Skocz do zawartości

Manchester United


Rekomendowane odpowiedzi

Co taka cisza po meczu z Chelsea? Należy się cieszyć, bo wynik, choć remisowy, to i tak lepszy niż gra United. Zwłaszcza w drugiej połowie, gdzie pomijając 2-3 niezłe kontry (różnorodnie spartaczone przez m.in. Rooneya i Ronaldo), zagraliśmy straszny piach. W obronie mieliśmy dwóch pełnowartościowych graczy (Rio i Pat) i dwóch jako-takich (Gary i Jonny). O ile tego ostatniego tłumaczy niewielkie doświadczenie (pomimo braku którego chłopak prezentuje się nie najgorzej chwilami), to gra Neville'a chwilami przyprawiała mnie o palpitację serca. Dobremu serduszku bodaj Lamparda (który przeskoczył nad robiącym nieeeeco spóźniony wślizg kapitanem MU) Gary zawdzięcza, że nie wyleciał z boiska (moim zdaniem atak w pełni zasługiwał na żółty kartonik, a jeden już na koncie Neville'a był).

 

Bramka dla rywali obciąża konto obrońców (pozwolili bodaj 4 graczom Chelsea wbiec bezkarnie na siódmy metr przed bramką Kuszczaka) i Tomka (przyrósł do linii i przysłużył się tym zachowaniem rywalom niebywale). Mnie w tej sytuacji zastanowił natomiast jeden fakt - kilka minut wcześnie SAF wpuszcza na boisko O'Shea, by wzmocnić walkę o górne piłki (m.in. przy dośrodkowaniach). Co robi John? Ano niewiele. A przy dośrodkowaniu, po którym pada bramka, walczy jedynie Ferdinand, reszta się patrzy...

Odnośnik do komentarza

A ja bym powiedział, że jak najbardziej zasłużyliśmy na 1 punkt, a przy odrobinie szczęścia mogło być jeszcze piękniej. Nie zgadzam się również z oceną gry Evansa, bo jak dla mnie był znacznie lepszy niż Neville. Nasz kapitan rozpoczął mecz całkiem nieźle, ale z biegiem czasu było tylko gorzej. Jeśli mnie pamięć nie myli, to Ballackowi, a nie Lampardowi zawdzięcza to, że dotrwał mecz do końca. Nie rozumiem, czemu na ławce zasiadł Wes, ale to już nie pierwsza dziwaczna decyzja Fergiego w tym sezonie.

 

Evans to nasza przyszłość i jak jeszcze kilka lat temu mówiłem na tym forum, że warto na niego stawiać, to co niektórzy nie chcieli wierzyć :P

 

Ciekawie było również we wczorajszym meczu. Mogliśmy i powinniśmy strzelić dużo więcej bramek, ale to akurat najważniejsze nie jest. Fatalnym wślizgiem został potraktowany bowiem Possebon. Noga Pogatetza była podniesiona jeszcze wyżej niż wtedy, kiedy Taylor faulował Eduardo. Najnowsze doniesienia mówią jednak, że obyło się bez łamań. Oby.

Odnośnik do komentarza

1) Lamparda nie byłem pewien, mógł być to Ballack.

 

2) Evans znacznie lepszy od Gary'ego? Lepszy i owszem (Neville zagrał bowiem słabo, a chwilami nawet żenująco słabo). Ale czy zdecydowanie lepszy? Dla mnie nie. Warto stawiać na Evansa? Oczywiście, że warto. Zwłaszcza, że w tej chwili dysponujemy raptem dwoma klasowymi środkowymi obrońcami.

Odnośnik do komentarza

A co tu komentowac? Graja piach, ruszaja sie jak muchy w smole, zero taktyki itd. Aczkolwiek jestem optymista bo pewnie tak jak w latach poprzednich Arsenal w styczniu bedzie juz marzyc o zakonczeniu sezonu, Liverpool bedzie jak zwykle zdemotywowany no i moze Chelsea bedzie jeszcze nam przeszkadzac...

 

Jedyny gracz do ktorego nie mozna miec pretensji to El Apache, ktory duzo biega, walczy i stara sie grac do przodu. Niezle wypada Park. Wczoraj przeciw Boro dobrze zaprezentowal sie Giggs - asysta i gol. Co do Evansa - jesli to ma byc nasza przyszlosc to nie rysuje sie ona w kolorach rozowych. Chlopak gra tylko dlatego, ze w ekipie jest szpital plus niepotrzebnie pozbyto sie Pique.

 

Co do tego kretyna Pogatetza czy jak on sie zowie - brak mi slow. Atak wyprostowanymi girami uniesionymi dodatkowo w powietrzu smialo mozna zakwalifikowac jako faul umyslny i z premedytacja. Do tego ten jego dziki wzrok jakby sie nacpal. Powinien dostac minimu 18-24 miesiecy dyskwalifikacji tak jak ten koles z Bilbao co Maradone skasowal swojego czasu.

Odnośnik do komentarza
Co do Evansa - jesli to ma byc nasza przyszlosc to nie rysuje sie ona w kolorach rozowych. Chlopak gra tylko dlatego, ze w ekipie jest szpital plus niepotrzebnie pozbyto sie Pique.

Wyjątkowo przesadzasz. Owszem, nie jest to ani Vidić, ani Ferdinand, ale chłopak już jest pewniejszy od takiego Silvestre'a, więc postęp zauważalny ;]

Odnośnik do komentarza
Co do Evansa - jesli to ma byc nasza przyszlosc to nie rysuje sie ona w kolorach rozowych. Chlopak gra tylko dlatego, ze w ekipie jest szpital plus niepotrzebnie pozbyto sie Pique.

Wyjątkowo przesadzasz. Owszem, nie jest to ani Vidić, ani Ferdinand, ale chłopak już jest pewniejszy od takiego Silvestre'a, więc postęp zauważalny ;]

 

Owszem i nie jest to pilkarz klasy Silvestre`a bo to byl wyjatkowy anty-talent, ale tez nie jest to pilkarz jak to mawiaja Angole na miare "Man Utd standard".

Odnośnik do komentarza

To już są jakieś herezje. Nie zapomnij, że mówisz o chłopaku, który w wieku 18-stu lat wprowadził Sunderland do premiership. Również wtedy debiutował w reprezentacji i wyłączał z gry takich napastników jak Ibrahimovic, czy Torres. W zeszłym sezonie kolejny raz stanowił o sile Sunderlandu i dopiero po jego przejściu zespół Keano zaczął sobie radzić w defensywie. Nie na darmo fani ze Stadium of Light mówili - "nieważna kasa, kupować Evansa!". Jonny'eg w akcji widziałem co najmniej kilkanaście razy i nie mam wątpliwości - to najlepszy produkt naszej akademii od czasów Becksa i spółki i najlepszy młody defensor w lidze. Wręcz nienormalny spokój w grze oraz boiskowa inteligencja jak na tak młodego chłopaka, nienaganna szybkość, bardzo dobra technika - to cechy charakterystyczne Evansa. Jonny już jest wart ponad 10 mln funtów, a pewnie za 2-3 lata będzie wart dwukrotnie więcej.

 

Gramy obecnie dobrą piłkę, nie najlepszą, ale wciąż na wysokim europejskim poziomie. A na pewno z mecuz na mecz wygląda to lepiej.

 

A jeśli ktoś mówi o Mickym anty-talent, to United musi kibicować nie dłużej niż 3-4 lata. W latach 1999-2002(plus minus rok), kiedy grał na lewej obronie, był fantastyczny.

Odnośnik do komentarza
To już są jakieś herezje. Nie zapomnij, że mówisz o chłopaku, który w wieku 18-stu lat wprowadził Sunderland do premiership. Również wtedy debiutował w reprezentacji i wyłączał z gry takich napastników jak Ibrahimovic, czy Torres. W zeszłym sezonie kolejny raz stanowił o sile Sunderlandu i dopiero po jego przejściu zespół Keano zaczął sobie radzić w defensywie. Nie na darmo fani ze Stadium of Light mówili - "nieważna kasa, kupować Evansa!". Jonny'eg w akcji widziałem co najmniej kilkanaście razy i nie mam wątpliwości - to najlepszy nasz produkt od czasów Becksa i spółki i najlepszy młody defensor w lidze. Wręcz nienormalny spokój w grze oraz boiskowa inteligencja jak na tak młodego chłopaka, nienaganna szybkość, bardzo dobra technika - to cechy charakterystyczne Evansa. Jonny już jest wart ponad 10 mln funtów, a pewnie za 2-3 lata będzie wart dwukrotnie więcej.

 

Gramy obecnie dobrą piłkę, nie najlepszą, ale wciąż na wysokim europejskim poziomie. A na pewno z mecuz na mecz wygląda to lepiej.

 

A jeśli ktoś mówi o Mickym anty-talent, to United musi kibicować nie dłużej niż 3-4 lata. W latach 1999-2002(plus minus rok), kiedy grał na lewej obronie, był fantastyczny.

 

Jak ja juz kibicowalem Diablom to Ty jeszcze w krotkich majtasach biegales po podworku - jak juz dotykasz stazu :). Mikael nigdy nie byl fantastyczny - byl tylko poprawny w tamtych latach. Co do Evansa - mnie tam jakos nie przekonuje. Moze i w Mackems bylby gwiazda, ale w Man Utd to juz tak superasno nie wyglada co pokazaly ostatnie mecze. Moze i sie rozwinie czego mu zycze bo jest Diabel, ale mnie sie jakos nie widzi. A ostatnim najlepszym "produktem" Man Utd Academy to byl i jest Ryan Giggs.

 

I powiadasz, ze to rozpaczliwe wybijanie pilek w II polowie przeciwko Chelsea bylo na wysokim europejskim poziomie?Chyba tylko dlatego, ze wysoko pilke kopali.

Odnośnik do komentarza

Nie mam pojęcia ile kibicujesz Diabłom, ale widać, że nie dostatecznie długo, aby pamiętać świetną grę Silvestre'a na lewej stronie obrony. Wtedy był na tyle poważaną osobistością w drużynie, że zagroził odejściem, jeśli nie zostanie przesunięty na jego ulubioną pozycję - środek obrony. Fergie uległ i początkowo nie żałował - wszystko runęło w gruzach po zawieszeniu Rio

 

Co pokazały ostatnie mecze Evansa. Zagrał w nich bezbłędnie. Nie dominował jak Rio, ale chyba tego nie można wymagać od 20-letniego defensora. W jego wieku to o Vidicu nikt nawet nie słyszał. Trudno znaleźć obecnie obrońcę w jego wieku, który może poszczycić podobnymi dokonaniami co nasz wychowanek. Szczerze mówiąc to nie rozumiem, czego więcej można wymagać od 20-letniego(!) stopera.

 

Powiadam, że za cały mecz z CFC należą się słowa uznania. Były lepsze i gorsze momenty, ale nie byliśmy gorsi na placu gry od tak chwalonego w tym sezonie zespołu Scolariego. Nie jestem fanem futbolu od wczoraj, żeby łudzić się, że na SB można grać przez cały mecz tak jak my graliśmy przez 25 pierwszych minut.

Odnośnik do komentarza
Nie mam pojęcia ile kibicujesz Diabłom, ale widać, że nie dostatecznie długo, aby pamiętać świetną grę Silvestre'a na lewej stronie obrony. Wtedy był na tyle poważaną osobistością w drużynie, że zagroził odejściem, jeśli nie zostanie przesunięty na jego ulubioną pozycję - środek obrony. Fergie uległ i początkowo nie żałował - wszystko runęło w gruzach po zawieszeniu Rio

 

Co pokazały ostatnie mecze Evansa. Zagrał w nich bezbłędnie. Nie dominował jak Rio, ale chyba tego nie można wymagać od 20-letniego defensora. W jego wieku to o Vidicu nikt nawet nie słyszał. Trudno znaleźć obecnie obrońcę w jego wieku, który może poszczycić podobnymi dokonaniami co nasz wychowanek. Szczerze mówiąc to nie rozumiem, czego więcej można wymagać od 20-letniego(!) stopera.

 

Powiadam, że za cały mecz z CFC należą się słowa uznania. Były lepsze i gorsze momenty, ale nie byliśmy gorsi na placu gry od tak chwalonego w tym sezonie zespołu Scolariego. Nie jestem fanem futbolu od wczoraj, żeby łudzić się, że na SB można grać przez cały mecz tak jak my graliśmy przez 25 pierwszych minut.

 

Michale wiem, ze nalezysz do grona bezgranicznie oddanych fanow Man Utd co to zawsze bezkrytycznie patrza na dokonania calej ekipy jak i poszczegolnych jej pilkarzy. Ja to szanuje bo i tacy los fanaticos sa potrzebni na trybunach. Mnie Silvestre nigdy nie przekonywal bo nawet w tym lepszym okresie przeplatal bardzo dobre i dobre spotkania z przecietnymi i mizernymi. Zawsze mialem watpliwosci co do jego jakosci gry przed kazdym meczem. Co do Evansa - to ostatnie mecze na razie jeszcze nic nie pokazaly bo z Chelsea remis zawdzieczamy ich wyjatkowej indolencji w polu karnym i przed polem karnym. I tak jak pierwsza polowa jeszcze byla wyrownana tak w drugiej zostalismy stlamszeni i zepchnieci do rozpaczliwej obrony. I podejrzewam, ze gdyby w naszych szeregach nie bylo Rio to moglo sie to skonczyc utrata wiecej niz tylko jednej bramki. Zas co do dokonan Evansa - jakie dokonania? Wladyslaw Zmuda majac 20 lat byl podstawowym zawodnikiem druzyny, ktora zdobyla III miejsce w finalach Mistrzostw Swiata. Czy o takich dokonaniach mowimy czy za dokonanie nalezy uznac, ze sie wystapilo w kilku-kilkunastu meczach EPL i CCL? Nie odmawiam talentu Evansowi ale zeby go okreslac mianem najwiekszej przyszlosci i najwiekszej nadziei Old Trafford? Fajnie bedzie jesli nie skonczy jak Wes Brown czy John O`Shea, ktorzy w swoim czasie rowniez byli okrzyknieci wielkimi nadziejami Man Utd.

Odnośnik do komentarza
Co pokazały ostatnie mecze Evansa. Zagrał w nich bezbłędnie. Nie dominował jak Rio, ale chyba tego nie można wymagać od 20-letniego defensora. W jego wieku to o Vidicu nikt nawet nie słyszał. Trudno znaleźć obecnie obrońcę w jego wieku, który może poszczycić podobnymi dokonaniami co nasz wychowanek. Szczerze mówiąc to nie rozumiem, czego więcej można wymagać od 20-letniego(!) stopera.

Hola hola. Że Ty nie słyszałeś, nie znaczy, że nikt nie słyszał. Mając raptem 21 lat Vidić sięgnął z Crveną zvezdą po podwójną koronę i grał w reprezentacji kraju. Kilka miesięcy później był już kapitanem Zvezdy. Nie najgorsza wizytówka jak na gracza jednego z najsłynniejszych bałkańskich klubów piłkarskich.

Nie jestem fanem futbolu od wczoraj

My też nie. Licytacja o to, kto jest wierniejszym sympatykiem MU to jednak zabawa nie dla mnie. Miejmy więc szacunek do siebie, choć nie zgadzamy się w wielu kwestiach. Ba, miejmy szacunek do własnego zdania, a nie opinii skądś_tam (czyt. miejsca, gdzie urzędują tylko najwierniejsi / najobiektywniejsi / najwspanialsi fani).

Odnośnik do komentarza

Dla mnie rzecz jest oczywista - jeśli się komuś kibicuje, to nigdy nie będzie się do końca obiektywnym. Co jednak nie zmienia faktu, że w oceniając graczy staram się patrzeć trochę dalej niż jego ostatni mecz. Tak było te kilka lat temu, kiedy 99% kibiców United przeklinało Fletchera, a ja twierdziłem, że trzeba mu dać czas, bo być może z tej mąki będzie chleb. I wyszedł nam niezwykle solidny ligowiec.

 

Na Stamford w pierwszej połowie byliśmy lepsi. Napisze po Twojemu - Chelsea mogła się cieszyć, że przegrywa po pół godzinie gry tylko 0:1. W drugiej części też tragicznie nie było, bo wyszliśmy z kilkoma kontrami i jedna z nich powinna się zakończyć bramką na 0:2, ale Roo przestrzelił. To może dla Ciebie za mało - ok. Osobiście jednak dużo więcej nie wymagam, kiedy się wygrywa na boisku najlepszej drużyny w Europie ostatniego pięciolecia. I dlatego również dziwi mnie, że można wymagać więcej od Evansa w tego typu spotkaniach. Zagrał poprawnie nie popełniając żadnego błędu. To już świetnie rokuje.

 

Szczerze mówiąc zupełnie nie trafia do mnie porównanie do Żmudy. Inne czasy. Obecnie trudno znaleźć 20-latka, który regularnie występuje na środku obrony w Premier League. Jonny gdziekolwiek nie zagra wywiązuje się ze swoich zadań bez zarzutu - czy to na zapleczu ekstraklasy (pół sezonu), czy to w samej PL (pół sezonu), czy to w LM(kilka meczów), czy też w reprezentacji (tutaj się zgadza - kilkanaście meczów). łącznie wychodzi pewnie sporo ponad kilkanaście meczów.

 

Wracając do Sylwka, żeby nie być gołosłownym. Cytat z wikipedii

There was criticism put his way after the Bayer 04 Leverkusen game where he was largely blamed for the late equaliser in the 1–1 draw, but this typified Manchester United's season as a whole, and he was one of their better performers.

 

W każdy razie widzę, że Ciebie nie przekonam. Zdajesz się należeć do kategorii kibiców, którzy mają straszne wielkie wymagania, co mnie szczególnie dziwi, bo mówisz, że kibicuejesz Diabłom od dawien dawna. Ja kibicuje od kilkunastu lat i już tyle większych, bądź mniejszych porażek przeżyłem, że nie wymagam cudów. Podwójna korona w całości mi wystarczy ;)

 

My też nie. Licytacja o to, kto jest wierniejszym sympatykiem MU to jednak zabawa nie dla mnie. Miejmy więc szacunek do siebie, choć nie zgadzamy się w wielu kwestiach. Ba, miejmy szacunek do własnego zdania, a nie opinii skądś_tam (czyt. miejsca, gdzie urzędują tylko najwierniejsi / najobiektywniejsi / najwspanialsi fani).

Zastanawiam się tylko, czego ten fragment się tyczył... Być może coś mnie ominęło, ale w żadnej licytacji udziału nie brałem. Jeśli ktoś nie pamięta występów świetnych występów Sylwka to wg mnie nie może kibicować nam dłużej. Najwidoczniej pomyliłem się. Jednakże żadnych innych opinii nie przywoływałem do teraz - kiedy zacytowałem wiki. Rozumiem, że ów fragment redagowali najwierniejsi, najwspanialsi etc. fani.

Odnośnik do komentarza
Szczerze mówiąc zupełnie nie trafia do mnie porównanie do Żmudy. Inne czasy. Obecnie trudno znaleźć 20-latka, który regularnie występuje na środku obrony w Premier League. Jonny gdziekolwiek nie zagra wywiązuje się ze swoich zadań bez zarzutu - czy to na zapleczu ekstraklasy (pół sezonu), czy to w samej PL (pół sezonu), czy to w LM(kilka meczów), czy też w reprezentacji (tutaj się zgadza - kilkanaście meczów). łącznie wychodzi pewnie sporo ponad kilkanaście meczów.

 

Wracając do Sylwka, żeby nie być gołosłownym. Cytat z wikipedii

There was criticism put his way after the Bayer 04 Leverkusen game where he was largely blamed for the late equaliser in the 1–1 draw, but this typified Manchester United's season as a whole, and he was one of their better performers.

 

Owszem to byly inne czasy ale i w tamtych czasach wystepy mlokosa w podstawowym skladzie (i do tego na najwyzszym z mozliwych do osiagniecia poziomow - bo za takowy nalezy uznac reprezentowanie kraju ojczystego w finalach Mistrzostw Swiata w pilce noznej) na tak newralgicznej pozycji jak stoper czy forstoper (bo tak to sie drzewiej nazywalo :)) bylo czyms wyjatkowym. Wiesz gdyby byl taki bezbledny to jednak by nie dopuscil z reszta kolegow do sytuacji, w ktorej 2-3 zawodnikow Chelsea bezkarnie zdominowalo pole karne czego efektem byl Kalou.

 

Co do cytatu o Sylwku - czego to dowodzi? Tylko tego, ze gral i na tle reszty zespolu prezentowal sie poprawnie co nie oznacza jednak, ze gral genialnie.

 

 

W każdy razie widzę, że Ciebie nie przekonam. Zdajesz się należeć do kategorii kibiców, którzy mają straszne wielkie wymagania, co mnie szczególnie dziwi, bo mówisz, że kibicuejesz Diabłom od dawien dawna. Ja kibicuje od kilkunastu lat i już tyle większych, bądź mniejszych porażek przeżyłem, że nie wymagam cudów. Podwójna korona w całości mi wystarczy ;)

 

Uwielbiam jak Man Utd wygrywa, zdobywa tytulu i puchary. Ale przyznam sie szczerze, ze bardziej mnie rajcuje piekno i styl gry.Nie mam natury Jose Mourinho dla ktorego sie liczy tylko wygrana i nie jest istotne w jakim sposob byleby tylko wygrac. To co mnie zawsze fascynowalo w Man Utd to wlasnie styl i jakosc gry, ktore potrafily sie przekladac na znakomite rezultaty (co w sumie we wspolczesnym futbolu jest niezwykle wyjatkowa sytuacja).I niestety jak widze taka gre jak w drugiej polowie przeciwko Chelsea czy The Reds czyli kurczowe trzymanie sie wlasnego pola karnego i rozpaczliwe wybijanie pilek byleby dalej od bramki to mnie to jednak mierzi i denerwuje.

Odnośnik do komentarza

Wynik lepszy od gry. Praktycznie caly mecz grali jednostajnym tempem bez przyspieszenia, pomyslu i polotu.Na cale szczescie Kryska raz sie dala sfaulowac w polu karnym, a potem genialnie odegrala do Rooneya, ktory pieknym strzalem dal Diablom druga brame.

Odnośnik do komentarza
Wynik lepszy od gry. Praktycznie caly mecz grali jednostajnym tempem bez przyspieszenia, pomyslu i polotu.Na cale szczescie Kryska raz sie dala sfaulowac w polu karnym, a potem genialnie odegrala do Rooneya, ktory pieknym strzalem dal Diablom druga brame.

Sędzia Rob Styles widział faul a to robi wielką różnicę. Widoczny był brak pomysłu na podanie i wykończenie akcji. Klepanie bez cienia użyteczności przed linią pola karnego. Dopiero po faulu widmo i straconej bramce z "Kłusaków" zeszło powietrze. Na razie "Czerwone Diabły" mnie osobiście rozczarowują.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...