Skocz do zawartości

Klub otwarty  ·  21 klubowiczów

Youth only

O tym Klubie

Nowy tryb gry podobny do journeymana. Rozgrywka youth only polega na prowadzeniu klubu z najniższej dostępnej ligi i bez dokonywania transferów — zamiast tego korzystamy z produktów akademii juniorskiej.
  1. Co nowego w tym klubie
  2. Już dawno skończyłem sezon, ale nie było czasu na podsumowanie, teraz kończąc JM-ana może więcej pogram ten zapis, o ile "siądzie", zmieniam nieco zasady gry - postanowiłem, że będę także przeprowadzał transfery - młodych do lat 20. I trochę mi zarząd pokrzyżował plany, bo w 5 lat udało się po 1 awansować do II Bundesligi, po 2 - zadomowić w niej i zebrać kapitał, tymczasem: 5 czerwca 2024 roku jednak nie ma tragedii - na koncie ponad 11 mln euro, na transfery 2,5 mln, więc trochę zakupów będę mógł zrobić. Czeka nas sezon przejściowy, reorganizacyjny.
  3. Trzeci sezon - beniaminek 2 ligi! Ależ to był sezon! Wystartowaliśmy jak burza i byliśmy rewelacją jesieni: Im jednak dłuższy sezon tym było gorzej... I do końca sezonu musieliśmy drżeć o awans: Ale na ostatniej prostej remis z Norymbergą i pokonanie Holstein w ostatniej kolejce 4:3 dało utrzymanie: U-19 też dali radę: Kolejny sezon bez transferów IN, OUT jeden gracz, ale taki, który gnił w rezerwach: Dobra zapowiedź naboru: A tak realia: Najlepsi: Za utrzymanie dostaliśmy MAJĄTEK: Skład 1 drużyny: Taktyki: Najlepszy grajek: U-19 posortowani potencjałem, będzie trzeba posprzątać: rezerwy: HAJS HAJS HAJS - TAK TO CZYTAJ
  4. Wspaniale się to śledziło. Od lat żaden opis kariery mnie tak nie wciągnął. Historie sukcesu są przereklamowane
  5. No ten pan brzmi jak potencjalna krajowa legenda, good job
  6. W 2023 roku sprzedaliśmy do EIbar Christobala Pajaresa, który potem trafił do Liverpoolu i zagrał nawet kilka spotkań w Premiership. Potem przez Doncaster trafił do West Hamu i potem do Aston Villi oraz Brighton. We wszystkich tych klubach grał w Premiership. W sumie rozegrał na tym poziomie 196 spotkań, w których strzelił 15 goli i zanotował 19 asyst. W drużynie narodowej jednak zatrzymał się na kadrze u-19. W 2036 roku sprzedaliśmy innego naszego wychowanka, mającego słoweńskie korzenie, Mladena Smrtnika za 500 tys. euro do Granady, w której przez 8 lat zagrał równo w 200 meczach na poziomie La Liga. Strzelił w nich 9 goli i miał 21 asyst. Potem z wolnego transferu trafił do Villarreal i tam rozegrał kolejnych 97 meczów, strzelił 4 gole i zanotował 19 asyst. W reprezentacji Słowenii rozegrał 108 meczów, w których strzelił 10 bramek. Jeszcze był Jose Calderon sprzedany w roku 2021 za pół bańki do Getafe, ale jego historia nie jest już dostępna, więc trudno ocenić jego dalszą karierę.
  7. Aż mi się zrobiło smutno. Walka z systemem jest straszna Po pierwsze niższe ligi hiszpańskie są mocno niedowartościowane a po drugie ta zjebana klauzula minimalna, która ogranicza zarobek.
  8. Piękny save, brawa za wytrwałość
  9. Najlepsza kariera na forum [*]
  10. Tak z ciekawości, przez te wszystkie lata z juniorów, którzy przewinęli się przez twój klub, był ktoś kto zrobił jakąś chociaż całkiem niezła karierę?
  11. Najlepsza to jest ta taksa i kombinowanie z kompletnymi rolami, to mi się mega podoba jako założenie
  12. Drugi sezon: Ciekawie wyglądali U19: 67% meczów graliśmy tym ustawieniem: ŻADNYCH ZMIAN W TAKTYCE OD POCZĄTKU PIERWSZEGO SEZONU, ani w jednej ani w drugiej. Pierwszy transfer wychodzący: Rok temu odszedł też tylko jeden gracz, ale wtedy za darmo. W tym sezonie nabór był kiepski, najlepsi którzy pozostali: Skład 1 drużyny: Taktyki te same: Najlepszy grajek: U19: zapchajdziury z rezerw Dobrze, że udało się awansować, bo... nie ma w ogóle kasy! Mam nadzieję, że w drugiej Bundeslidze dobrze się zadomowimy i podreperujemy przez kilka lat budżet + rozbudujemy infrastrukturę.
  13. Sezon 2048/2049 Kolejny sezon znów nie przyniósł transferów, bo znów wolałem inwestować w obiekty klubowe, więc do walki o ligowe punkty mieliśmy przystępować w podobnym zestawieniu kadrowym. Były jednak pewne wzmocnienia z drużyny rezerw. Do pierwszej drużyny dołączył przede wszyskim piekielnie utalentowany napastnik Rafael Parraga, który dostawał już sporadycznie szanse w meczach pucharowych w poprzednim sezonie, ale teraz miał się stać pełnoprawnym członkiem pierwszego zespołu. Niestety musieliśmy pożegnać bardzo utalentowanego wychowanka, Jose Linaresa. Ten 17 letni stoper miał papiery na bycie naszym najlepszym zawodnikiem na lata. Ostatecznie jednak zdecydował się odejść do Espanyolu za 210 tys euro. Nie był to jedyny istotny transfer na zewnątrz. Pożegnaliśmy bowiem też naszego długoletniego bramkarza, za którego klauzulę w wysokości 170 tys euro wpłaciło Leganes. Bez tych dwóch niezwykle ważnych postaci mieliśmy przystępować do kolejnego sezonu. Niestety nasza gra była daleka od dobrej. Po rundzie jesiennej zajmowaliśmy odległe, dopiero 13 miejsce i ewidentnie dało się odczuć, że brakuje nam przede wszystkim tej jakości w defensywie. Na koniec rundy traciliśmy już 20 bramek, gdzie w ostatnich latach w całym sezonie traciliśmy niewiele więcej. Ostatecznie sezon zakończyliśmy na tej samej pozycji, co nie satysfakcjonowało zarządu klubu i po wielu latach tutaj spędzonych zostałem zwolniony z posady trenera Cordoby. To chyba dobry moment, żeby zakończyć temat
  14. Sezon 2047/2048 Po powrocie do Segunda B chciałem wzmocnić kadrę, ale albo brakowało sensownych graczy, albo przez przedłużone kontrakty z zawodnikami, którym się zamarzyły pensje na poziomie Segunda A, po prostu brakowało nam środków w budżecie przeznaczanym na pensje. Dlatego znów musieliśmy się obejść smakiem jeśli chodzi o transfery. Niestety nie udało nam się wrócić do Segunda A, chociaż pierwsza połowa sezonu pokazywała, że powinniśmy się bić o awans przynajmniej przez baraże. Zajmowaliśmy wtedy czwarte miejsce z zaledwie 4 punktową stratą do lidera. Na wiosnę jednak nie udało nam się utrzymać tempa z czołówką i ostatecznie sezon skończyliśmy na 7 miejscu, choć brakło nam zaledwie 1 punktu do strefy barażowej. Mimo trzeciej najlepszej defensywy w lidze nie udało się włączyć do walki o awans bo znów zabrakło nam przede wszystkim strzelanych bramek. Najgorsze było to, że Fajardo zatracił gdzieś swoją łatwość w zdobywaniu goli i w tym sezonie zdobył ich nawet mniej niż przed rokiem, gdy grał na wyższym poziomie rozgrywkowym (12). Bez jego skuteczności nie mieliśmy czego szukać w starciach z najlepszymi. Tymczasem w drużynie młodzieżowej pojawiły się dwa ciekawe nazwiska, które obiecująco rokowały na przyszłość. Pierwszym z nich był bramkarz Adrian, będący żywą kontynuacją „produkcji” bardzo dobrych bramkarzy ostatnimi czasy (od Eduardo, przez Marco i Marcosa). Drugim z nich zaś był lewy obrońca Kevin Ledesma, który również nawiązywał do dobrych wypustów na tej pozycji w minionych latach (Maldonado, Barragan).
  15. Sezon 2046/2047 Po awansie nie dokonałem żadnego sensownego transferu, ponieważ i tak większość dostępnego budżetu zostało przeznaczone na rozbudowę obiektów szkoleniowych i młodzieżowych. Niestety okazało się, że poziom Segunda A to już zupełnie inna para kaloszy i bez wzmocnień to jednak grając wyłącznie wychowankami sukcesu tu nie osiągnę. Skończyliśmy sezon na ostatniej pozycji z bardzo wyraźną, bo aż 13 punktową stratą do pierwszego bezpiecznego miejsca. Zaledwie 4 zwycięstwa i aż 12 remisów to było za mało, aby móc walczyć o utrzymanie. Znów zawiodła nas przede wszystkim ofensywa. Strzeliliśmy tylko 19 bramek, co było, rzecz jasna, najgorszym wynikiem w całej lidze. W defensywie zresztą nie było wcale dużo lepiej, choć tu akurat znalazły się cztery ekipy gorsze od nas. Z hukiem zatem wróciliśmy do Segunda B. Zdecydowanie najbardziej wyróżniającym się zawodnikiem tej ekipy był Fajardo, który został naszym najlepszym strzelcem z dorobkiem 14 goli na koncie.
  16. Kto był na streamach, ten wie, a tymczasem tutaj małe podsumowanie. W drugim sezonie, naszym pierwszym w najwyższej lidze, udało się nam - oczywiście bez wzmocnień spoza akademii - wygrać sześć spotkań i zająć 18 miejsce na 23 drużyny. W normalnym systemie oznaczałoby to pewne utrzymanie, jednak w Argentynie liczy się średnia punktów z ostatnich 3 sezonów. W tej klasyfikacji zaś, byliśmy trzeci od końca, o zaledwie... 0,07 punktu. Tak - spadliśmy o siedem setnych punktu! Wraz z nami z ligi zleciały także Arsenal de Sarandi oraz Union de Santa Fe.... Zapamiętajcie te nazwy do końca posta . Udało się nam sprzedać kilku graczy, w tym powracającego z wypożyczenia Axela Batistę za grube miliony. Dzięki temu choć trochę uregulowaliśmy dług! Zakupy to jeden leciwy mentor oraz narybek z akademii. Otrzymałem ultimatum od zarządu - 8 punktów w 5 meczach nowego sezonu - co udało się osiągnąć. Ciąży jednak jakaś klątwa na spadkowiczach, gdyż... cała trójka miała duże problemy w niższej lidze, a wspomniane Arsenal i Union... spotkały się w barażach o... utrzymanie! Było więc pewne, że jeden ze spadkowiczów zleci dwukrotnie! Ostatecznie Arsenal pokonał Union i to drużyna z Santa Fe przyszły sezon spędzi w trzeciej lidze. Masakra! Także nam nie było do śmiechu. W połowie sezonu byliśmy blisko strefy spadkowej i otrzymałem drugie ultimatum od zarządu: dali mi miesiąc na poprawę sytuacji. Wiosną nie przegraliśmy już żadnego meczu u siebie, a na wyjazdach nie byliśmy dużo gorsi. W całej lidze mieliśmy najmniej strzałów przeciwko sobie oraz - tradycyjnie - najlepsze posiadanie piłki. W ostatecznym rozrachunku zabrakło nam sześciu punktów, aby wejść do baraży... o awans. Jako że nie spełniłem oczekiwań zarządu - otrzymałem... trzecie ultimatum. Tym razem, w kolejnym sezonie, muszę zdobyć 10 punktów w 5 meczach. Łatwo nie będzie... Powalczymy...
  17. Ponieważ siatka wyszukiwania juniorów jest odpowiedzialna za wyszukiwanie juniorów do Twojej "akademii" której nie widzisz A których dostajesz następnie z naboru. Lepsza siatka + budżet wyszukiwania = lepsi juniorzy
  18. Siatkę wyszukiwania juniorów
  19. Awans? Przestaję czytać
  20. @BartuS, celem minimum był awans do Segunda A. Wygląda na to, że udało się szybciej niż przed 2050 ;) @Brudinho, co mi po rozszerzaniu siatki, skoro celem jest gra wychowankami? Chyba, że masz na myśli jakąś inną siatkę (nie-skautowską ;) ). Sezon 2045/2046 Dobra runda wiosenna poprzedniego sezonu, w którym zaszły pewne koncepcyjne zmiany w pierwszej jedenastce (przesunięcie Acosty na prawe skrzydło i zrobienie z Fajardo podstawowego napastnika) sprawiły, że nie poszukiwałem aktywnie wzmocnień na rynku transferowym, a skupiłem sie tylko na uzupełnieniach kadry pierwszego zespołu zawodnikami z rezerw. A sezon zaczęliśmy w tym nowym ustawieniu bardzo dobrze. Dość powiedzieć, że pierwszej porażki doznaliśmy dopiero w połowie października, w 11 kolejce w meczu z rezerwami Sevilli. Potem przyszła co prawda seria czterech remisów z rzędu, ale po niej wygraliśmy trzy kolejne spotkania i drugiej porażki doznaliśmy dopiero w kolejce numer 19. Od tego meczu znów zanotowaliśmy kapitalną passę 9 meczów bez porażki, z czego 7 to zwycięstwa, a tylko w jednym z tych dziewięciu meczów, zresztą wygranym, straciliśmy gola. Potem jednak przyszło znaczące pogorszenie naszej gry i zanotowaliśmy serię gorszych występów, notując pięć porażek z rzędu. Na szczęście jednak wygraliśmy dwa ostatnie mecze sezonu zasadniczego, co pozwoliło nam zachować miejsce w strefie barażowej. W tej w pierwszej rundzie trafiliśmy na rezerwy Valladolid i choć oba te mecze zremisowaliśmy, to jednak ten ważniejszy remis – bramkowy, miał miejsce na wyjeździe. To pozwoliło nam awansować do kolejnej rundy baraży, a w tych czekał nas dwumecz z drużyną Numancii. Okazał się on znacznie łatwiejszy od poprzedniego. Dwa zwycięstwa, oba w rozmiarach 2:0 dały nam pewny awans do rundy finałowej baraży. Tutaj zaś przyszło nam się zmierzyć z Extremadurą i tak naprawdę kwestia awansu została rozstrzygnięta już w pierwszym meczu finałowym, w którym rozbiliśmy przeciwnika aż 4:0, a bohaterem meczu był strzelec dwóch bramek – Gonzalez. W meczu rewanżowym dopełniliśmy tylko formalności, bezbramkowo remisując i ostatecznie nasz awans do Segunda A po 25 latach znów stał się faktem! Nie byłoby tego sukcesu, gdyby nie dobra gra bramkarza Eduardo, który znów ustanowił swój rekord czystych kont i zgromadził ich w tym sezonie aż 26. Trzeba jednak zauważyć, że aż 5 z nich miało miejsce podczas meczów barażowych. To tylko pokazało, że w tych najważniejszych meczach nasz bramkarz potrafi zachowywać koncentrację przez 90 minut i dzielnie strzec bramki. Drugim bramkarzem był 22-letni Marco, który otrzymał dwie szanse, ale prawdopodobnie w przyszłym sezonie zastąpi go w pierwszej drużynie niezwykle utalentowany 18-letni Marcos. Pewniakiem na prawej obronie pod nieobecność Maikela Lopeza, który nagle zakończył karierę w wieku 28 lat został przesunięty z prawej obrony Calderon. Po drugiej stronie boiska biegał głównie Navarro, ponieważ Saul Lopez wypełnił tym samym powstałą w środku obrony lukę. Partnerem w środku obrony został Blas, który znakomicie wprowadził się do pierwszej drużyny i już teraz o tym 21 latku można smiało mówić, że staje się liderem tej formacji. Niestety kontuzje nie pozwoliły Maldonaldo na rozwijanie swojego talentu. Stracił on większą część sezonu. Powoli do pierwszej druzyny wprowadzany jest też Barragan, który wydaje się być materiałem na klasowego lewego obrońcę, który powinien sobie poradzić również na wyższym poziomie rozgrywkowym. Czasem na środku próbowany też był Adolfo, ale ten częściej występował na środku pomocy. Na prawym skrzydle najczęściej występował przesunięty na tę pozycję z ataku Acosta (21 meczów, 5 goli, 5 asyst), ale w drugiej częsci sezonu był kontuzjowany i wtedy więcej szans znów otrzymał Gonzalez. Jego sportowa ambicja na pewno została dotknięta tym, że stracił miejsce w składzie i gdy je odzyskał starał się udowodnić, że zasługuje na więcej szans. Spisywał się wówczas bardzo dobrze (28 meczów, 5 goli, 6 asyst). Na lewej flance biegał oczywiście Surya, który znów zanotował udany sezon (42 mecze, 6 goli, 6 asyst), a sporadycznie swoje szanse na tej pozycji otrzymywał też Francisco Manuel (8 meczów, 2 gole, 1 asysta). Żelazną parę środkowych pomocników stanowili Javier (37 meczów, 4 gole, 2 asysty ) z Janssensem (44 mecze, 4 gole, 9 asyst). Podstawowym wyborem na pozycji ofensywnego pomocnika był w tym sezonie Rodriguez i postawienie na niego okazało się strzałem w dziesiątkę (13 asyst w 39 meczach). Coraz więcej szans na tej pozycji otrzymywał też Vega (19 meczów, 4 gole, 3 asysty), który dzielił minuty między grę w ataku, a za napastnikiem. Głowny obowiązek strzelania bramek wziął na siebie oczywiście Fajardo, którego talent wreszcie eksplodował i zaczął grać na jego miarę. Zresztą jego liczby mówią same za siebie – 30 bramek w 45 meczach. Tak skutecznego napastnika nie mieliśmy w Cordobie jeszcze nigdy. Jeśli tylko w przyszłym sezonie będą go omijać kontuzje i uda się go zatrzymać w klubie, to będę wówczas spokojny o utrzymanie w Segunda A. A trzeba też zauważyć, że w drużynie młodzieżowej pojawiło się dwóch bardzo ciekawych zawodników. W szczególności ciekawi mnie fakt, jak rozwijać się będzie 16-letni Rafael Parraga, który ma potencjał, żeby przynajmniej dorównać umiejętnościami Fajardo. Drugi z ciekawszych nabytków to Alexis Ros, który z kolei będzie naciskał na Suryę i być może za niedługi czas znów doczekamy się sensownego lewoskrzydłowego z akademii, na miarę Alcalde. Finanse klubu pozostają na dobrym poziomie. Aktualnie mamy 2,78 mln euro na plusie. Zostaną one przeznaczone na rozbudowę infrastruktury analitycznej (1,1 mln) oraz bazy szkoleniowej (1,1 mln). Pierwsza z inwestycji ma zająć około roku, podczas gdy rozbudowa obiektów treningowych powinna zakończyć się jeszcze w listopadzie tego roku.
  21. Przegapiłem moment w którym z 3 mln na minusie zrobiłeś plusa No i na początek jednak to próbuj prosić o zwiększenie siatki + budżet juniorski
  22. Ale co chcesz osiagnac? Jakis Twoj zawodnik gra/l na poziomie La Liga? W kadrze?
  23. Daję sobie czas do 2050 Sezon 2044/2045 Niestety nie udało się przed sezonem dokonać żadnych sensownych wzmocnień, chociaż najbardziej poszukiwałem środkowego pomocnika, który mógłby zastąpić Alvaro. Wszak młody Alvarez jeszcze nie jest gotowy, żeby wejść w buty byłego kapitana i prawdziwej legendy klubu. Na pozostałych pozycjach wydawało się, że mamy dobrą obsadę i jeśli tylko ominą nas kontuzje, to mieliśmy się włączyć do walki o awans. Runda jesienna jednak niekoniecznie zdawała się to zwiastować. Zakończyliśmy ją na 11 miejscu w tabeli i chociaż przegraliśmy tylko trzy spotkania (tyle samo co drużyny z miejsc 3 i 4) to jednak zbyt mała liczba zwycięstw w meczach, które powinny były się zakończyć naszą wygraną, a okazały się podziałem punktów, sprawiła, że nasza strata do miejsc premiujących grą w barażach była dość spora i wynosiła 10 punktów. W rundzie wiosennej jednak jakby nowy duch wstąpił w tę drużynę i zaczęliśmy regularniej punktować. Duża w tym zasługa pewnej zmiany ustawienia. Słabo spisującego się na prawym skrzydle Gonzaleza zastąpił Acosta, zwalniając miejsce na szpicy dla Fajardo. Od tego momentu zaczęliśmy zdobywać więcej bramek i częściej wygrywać. Dość powiedzieć, że w rundzie jesiennej zdobyliśmy 18 bramek, a w rundzie wiosennej – prawie dwa razy tyle, bo 35. To plus zachowanie dobrej gry w obronie pozwoliło nam awansować aż na piątą pozycję i do zajęcia miejsca premiującego grą w barażach zabrakło nam zaledwie dwóch punktów. Wydaje się, że jeśli tym ustawieniem będziemy grać w przyszłym sezonie, to może w końcu uda się nam wrócić do strefy barażowej. W bramce żadne zmiany nie zaszły. Nadal podstawowym golkiperem jest Eduardo, który znów zanotował swój rekordowy pod względem liczby czystych kont sezon i miał ich on 25. 3 mecze rozegrał też Karanka, ale ponieważ stuknęło mu już 23 lata, więc pewnie poszukamy teraz młodszego bramkarza jako awaryjne uzupełnienie składu, aby spełnić rygorystyczne reguły rejestracji zawodników. Na prawej obronie najczęściej grywał oczywiście Maikel Lopez, który coś tam przebąkuje o chęci zmiany otoczenia, ale póki co udało się z nim podpisać nowy kontrakt i jeszcze trochę w Cordobie posiedzi. Po drugiej stronie boiska minutami dzielili się Maldonado z Navarro. Rzadziej gywał tam Saul Lopez, który jednak w wyniku słabszej formy Martina wskoczył do środka obrony i stanowi teraz parę stoperów z Calderonem. Martin zaś prawdopodobnie zakończy swoją przygodę w Cordobie na pięknej liczbie 631 meczów ligowych rozegranych w tej koszulce. Prawe skrzydło to jak już wspomniałem, na początku było miejsce pracy Gonzaleza, ale na wiosnę wygryzł go z tej pozycji Acosta, który całkiem dobrze w roli skrzydłowego się odnalazł (5 goli, 4 asysty w 37 spotkaniach). Po drugiej stronie boiska pewniakiem jest Indonezyjczyk Surya, ale ten sezon (3 gole i 1 asysta w 32 meczach) był znacznie gorszy w jego wykonaniu od poprzedniego. W środku pomocy po odejściu Alvaro podstawową parę graczy stanowi Janssens z Javierem, który został przesunięty głębiej. O ile Belg spisał się poprawnie (3 gole, 1 asysta w 35 meczach, 7.06), o tyle Javier zawiódł (taki sam bilans, ale średnia ocen 6.73). Coraz więcej szans w środku dostaje Alvarez (22 mecze, 1 gol, 1 asysta). Na skrzydłach też okazyjnie testowani byli bracia Manuel – 21-letni Jose i o 3 lata starszy Francisco, ale póki co bez specjalnych fajerwerków. Na pozycji ofensywnego pomocnika na dobre zagościł już Rodriguez (30 meczów, 1 gol, 7 asyst), który był jednym z lepszych naszych zawodników w minionym sezonie. Swoje szanse na tej pozycji otrzymał też wyciągnięty z rezerw Eduardo Vega (16 meczów, 1 gol, 2 asysty) i przed tym zawodnikiem naprawdę widzę świetlaną przyszłość. W ataku po przesunięciu Acosty na prawe skrzydło zostaliśmy z samym Fajardo, ale ten spisał się nienajgorzej (38 meczów, 9 goli, 4 asysty), znów poprawiając swój najlepszy strzelecki wynik w sezonie. Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie przekroczy on już magiczną liczbę 10 trafień i nawiąże do udanych lat Acosty na tej pozycji. W drużynie młodzieżowej pojawili się dwaj ciekawi gracze, którzy mogą grać na pozycji stopera albo cofniętego (defensywnego) pomocnika. Są to Sergio Gomez oraz Cristobal Ortiz. Na nich na pewno trzeba zwrócić szczególną uwagę. Stan klubowych finansów jest niezły i utrzymuje się na poziomie 2,26 mln euro na plusie.
  24.  

×
×
  • Dodaj nową pozycję...