Skocz do zawartości

NBA


jasonx

Rekomendowane odpowiedzi

Josh Childress podpisał najwyższy kontrakt w historii europejskiej koszykówki. Obydwie strony zgodziły się na trzyletni kontrakt, warty 20 mln. dolarów (Hawks dawali mu 33 mln. dol. za 5 sezonów gry), a sam zawodnik po każdym z sezonów może odstąpić od kontraktu w Grecji i wrócić do NBA.

Odnośnik do komentarza

Wczoraj oglądałem USA - Kanada w ramach przygotowań do IO i muszę powiedzieć, że ten transfer - i parę innych, jak powrót Navarro - odbił się w Stanach sporym echem. Do Amerykanów dociera, że Europejczykom nie mogą już dawać "100 baksów" a oni z radością przyjdą grać w NBA. To samo tyczy się też ichnich koszykarzy "klasy średniej". A to oznacza, że kontrakty pója w górę oraz to, że będzie pewnie mniej Europejczyków w drafcie, a jak już będą, to ciężko ich będzie ściągnąć za ocean.

Btw - numer na "idę grac w Europie" pomógł Vujacicowi z Lakers, któremu w końcu ekipa z LA zaoferowała kontrakt jaki chciał.

Odnośnik do komentarza

Skoro dolar słabo stoi i mamy środek ogórkowego sezonu, to pojawiły się ploty, że Olympiakos chciałby w 2010 zaproponować LeBronowi kontrakt, jakiego nie da mu nikt w NBA i ściągnąć go do Grecji. Jest to może i śmieszne, ale fachury z ESPN (program Pardon to interuption) całkiem na serio rozpatrywali taką opcję i wyszło, że nie jest to całkowicie nierealne, pod warunkiem, że James będzie tylko i wyłącznie leciał na kasę. W NBA może dostać góra 20M rocznego kontraktu a szaleńcy z Grecji choćby dla samego "posiadania" króla koszykówki mogą wyłożyć więcej. A później doszli do konkluzji, że LeBron może nie, ale kto wie czy nie...Kobe. On już ma tytuły i "jest za pan brat" z Europą (oczywiście jak na Amerykanina :D ) i w sumie mógłby sobie dorobić na emeryturkę :]

 

Do Europy - konkretnie do Maccabi Tel-Awiw - z NBA przeniósł się za to Carlos Arroyo, średniawy rozgrywający Orlando (choć miał całkiem znośne 2 sezony w Utah 2003-05) .

Odnośnik do komentarza

Słyszałem o LeBronie. Amerykańska prasa twierdzi ponadto, że pewne źródło bliskie samemu James'owi powiedziało, że zawodnik zgodzi się po zakończeniu kontraktu z Cavs, czyli w 2010, podpisać umowę z klubem z Europy, jeśli zaoferowana suma wynagrodzenia osiągnie pułap 50 mln dolarów :] Ponadto Kobe Bryant w wywiadzie dla pewnego pisma na pytanie, czy przeniósłby się do Rosji miał podobno odpowiedzieć: "40 milionów dolarów kontraktu i już tam jestem. Nie ma nic prostrzego".

 

IMHO cuda na kiju i bujda na resorach :>

 

Jednak gdyby coś takiego okazało się prawdą poważnie zastanowiłbym się czy nie zaprzestać oglądać koszykówki Europejskiej :-k Po co to?

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Tu nie ma nic do śmiacia :>

W Europie zaczęło się małe szaleństwo i jestem ciekawy ile potrwa :-k

Sponsorzy inwestują coraz to większe pieniądze i nie ma się czemu dziwić, że zawodnicy z NBA coraz chętniej podpisują kontrakty w europejskich klubach. Taki Carlos Delfino w Moskwie zarobi dwa razy więcej niż dostałby w NBA, a to już daje do myślenia :-k

Jeszcze co do powrotów europejczyków na stary kontynent nie można być wielce zdziwionym, ale Amerykanie Boykins czy Childress to już ciekawe :-k

 

Carlos Arroyo -> Maccabi Tel Aviv

Earl Boykins -> Virtusem Bologna

Bostjan Nachbar -> Dynamo Moskwa

Jannero Pargo -> Dynamo Moskwa

Josh Childress -> Olympiakos Pireus

Carlos Delfino -> Khimki Moskwa

Jorge Garbajosa -> Khimki Moskwa

Juan Carlos Navarro -> FC Barcelona

Primoz Brezec -> Virtus Roma

Nenad Krstić -> Triumph Lyubertsy

Odnośnik do komentarza

Ale powiedzmy sobie szczerze, że jakiejś wielkiej kariery to żaden z nich nie zrobił w NBA:

* Krstić miał zatrzymać największych centrów, a nie był w stanie zatrzymać Udonisa Haslema nawet.

* Pargo nie przebił się w średnim Chicago, a i w NOH szału nie zrobił.

* Brezec tułał się po Atlantach i dlatego grywał w pierwszym składzie - nikogo innego nie było na tą pozycję.

* Nachbar miał być Stojakovicem, a nigdzie nie wywalczył miejsca w pierwszej piątce na dłużej niż 2 mecze.

* Boykins był znany głównie z dużej woli walki i niskiego wzrostu, który go wyróżniał, ale poza jednym sezonem w Denver (i to chyba nawet po połowie tylko) żadnego szału nie zrobił.

* Arroyo przegrywał rywalizację o palmę drugiego rozgrywającego wszędzie gdzie się pojawiał.

* Garbajosa dostał masę szans w Toronto, ale głównie zawodził, bo był zbyt cielakowaty i w obronie przeciwnicy mijali go jak chcieli.

* Childress wybrany w pierwszej rundzie draftu nigdy nie pokazał w słabej Atlancie takiego talentu i woli walki jak Josh Smiths - miał potencjał, ale jak miał do wyboru status gwiazdy w Europie i drugoplanowego głównie zawodnika w Atlancie i to na dodatek za podobną kasę, to się nie dziwię, że poszedł na Stary Ląd.

* Delfino jakoś też nie kojarze, jako zawodnika pierwszoplanowego gdziekolwiek.

* Zastanawia mnie tylko Navarro, bo miał dobry sezon w NBA i zrezygnował. Podejrzewam, że to pochodna odejścia z Memphis Gasola, który jest jego przyjacielem, co pogorszyło aklimatyzacje. Poza tym grać w jednej z najsłabszych drużyn NBA, albo jednej z lepszych w Europie ... Amerykanin by się zastanawiał, Hiszpan nigdy.

Odnośnik do komentarza

PTB maja nie lada problem. Rozwiazali kontrakt z Dariusem Milesem, bo jakoby jego kontuzja uniemozliwilaby mu kontynuowanie kariery.

I nagle okazuje sie, ze Miles prawdopodobnie podpisze (albo juz podpisal) kontrakt z Celtami. I w momencie, gdy rozegra 10 meczow w sezonie, PTB bedzie musialo mu wyplacic 27 mln $ kontraktu i jeszcze wejdzie im to w Salary Cup. Jesli to dojdzie do skutku, to PTB beda mieli nie lada klopsa do przelkniecia :) Albo beda musieli kogos oddac za bezcen zeby zejsc z salary, albo zaplacic podatek

Odnośnik do komentarza
PTB maja nie lada problem. Rozwiazali kontrakt z Dariusem Milesem, bo jakoby jego kontuzja uniemozliwilaby mu kontynuowanie kariery.

I nagle okazuje sie, ze Miles prawdopodobnie podpisze (albo juz podpisal) kontrakt z Celtami. I w momencie, gdy rozegra 10 meczow w sezonie, PTB bedzie musialo mu wyplacic 27 mln $ kontraktu i jeszcze wejdzie im to w Salary Cup. Jesli to dojdzie do skutku, to PTB beda mieli nie lada klopsa do przelkniecia :) Albo beda musieli kogos oddac za bezcen zeby zejsc z salary, albo zaplacic podatek

 

Jeśli podpisze kontrakt z Celtami, to PTB nic nie zapłacą - chyba, że będą dwa 10dniowe kontrakty :-)

Odnośnik do komentarza
Darius Miles, gracz tak samo utalentowany co kontuzjogenny, podpisał kontrakt z Boston Celtics. Oznacza to z kolei kłopoty dla ...Portland Trail Blazers.

 

Miles, były wybór nr 3 w drafcie 2000 roku, opuścił ostatnie dwa i pół sezonu po tym jak nie mógł poradzić sobie z rehabilitacją prawego kolana.

 

W ostatnim sezonie, w którym grał, Miles zaliczał średnio 14 punktów i 4.6 zbiórki. Nie był nigdy dobrym strzelcem, ale mimo młodego wieku już zaliczał się do grona dobrych defensorów i właśnie tego oczekują po nim Mistrzowie NBA, Boston Celtics.

 

"Darius był u nas dwa razy na treningach i zrobił na nas ogromne wrażenie," mówi Danny Ainge, generalny menedżer Celtics.

 

Miles nie musiał podpisywać wysokiego kontraktu. Czemu?

 

Otóz jeżeli Miles rozegra przynajmniej 10 spotkań w przyszłym sezonie, otrzyma od Trail Blazers 27 milionów dolarów, które pozostały mu w uprzednio podpisanym, ale niewypełnionym kontrakcie.

 

Wiosną tego roku Trail Blazers udało się przekonać władze NBA, że Miles doznał kontuzji, która zakończyła jego karierę. Jednak w umowie o rozwiązaniu kontraktu z Milesem zastrzeżony został warunek, o którym piszemy powyżej.

 

Jeżeli Miles rozegra 10 spotkań, to Trail Blazers nie tylko będą zmuszeni zapłacić mu należne pieniądze, ale też ich suma wliczana będzie do puli salary-cap przez trzy najbliższe lata.

 

link

Odnośnik do komentarza
Moze tu znajdziesz wiecej - klik

 

Poza tym sytuacja jest specyficzne, gdyz PTB wyczyscili kontrakt Milesa z SC, gdyz podobno nie byl on w stanie dalej kontynuowac kariery. Jak widac, ozdrowiał :)

 

W sumie to im to tak strasznie bardzo nie zaszkodzi. Prawdopodobnie skończy to się wypłaceniem odszkodowania i ominięciem SC. Zobaczymy :-)

Odnośnik do komentarza
Gość MitnickMike

Mam gópie pytanie :> Czym się różni basketball od koszykówki ? :D

 

Głupie pytanie bo:

a) nie mam pojęcia zielonego o koszykówce,

b) zapytał mnie o to znajomy, który wyczytał gdzieś, że basketball i koszykówka to są dwie różne gry zespołowe, jakby basketball był ostatni raz olimpijską dyscypliną itd.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...