Skocz do zawartości

Marynia przygotowuje AC Milanowi listę 566 napastników, którzy są lepsi niż Krzysztof Piątek


krzysfiol

Kto powinien zagrać w Milanie w miejscu Krzysztofa Piątka?  

58 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

W miejscu, w którym często bywam na śniadaniu dzisiaj się pojawił Artur Rojek. Zjebałem bo nie skorzystałem z okazji żeby go zapytać ile korków zajebał :(

1 minutę temu, me_who napisał:

O, Netflix pozyskał prawa do wszystkich animacji studia Ghibli (to ci od "Spirited Away" i "Ruchomego zamku Hauru") i wrzuci wszystkie 21 produkcji w trzech pakietach zaczynając od 1 lutego.

 

To jest mój news roku jak na razie <3

Odnośnik do komentarza
1 minutę temu, me_who napisał:

Feels like 37, dziękuję, wolę Pampelunę.

Feels like heaven ?

 

Ogólnie takie wrażenia z Bali - szybko musiałem się przyzwyczaić do poprawy moich stosunków z okoliczną fauną, szczególnie jaszczurkami, pająkami, mrówkami i innymi robaczkami, których po prostu jest masa. Ja generalnie jak widzę pająka czy coś podobnego, to łapię za buta i trzaskam, ale jak zaraz po przyjeździe zabiłem coś co wyglądało jak karaluch (teraz wiem, że nim nie był, bo jego bracia sobie fruwają), to mój gospodarz powiedział "Bad karma" i dało mi to trochę do myślenia :D Więc robaczki staram się ignorować, tak samo pająki (to przychodzi trudniej, ale najwyżej przepędzam je z dala od siebie), jaszczurki ogólnie łażą po ścianach i trzeba się cieszyć, bo bez nich by robaków było jeszcze więcej. Takie życie w dżungli :)

 

Poza tym ludzie bardzo w porządku, faktycznie mega przyjaźni, a nad naszymi dzieciakami to się rozpływają (w Kuala Lumpur i Singapurze to samo było, ogólnie w Azji lubi się dzieci). Oczywiście trochę zaczepiają i oferują swoje usługi, co robi się irytujące, bo przecież nie będziesz co 30 sekund mówił hello i zaraz no thank you, ale nie są nachalni, więc luzik. Jedzenie jest bardzo dobre, nie jest to jakiś sztos i rewelacja, jak to czasami odczuwałem w Azji np. w Wietnamie, ale do tej pory wszystko bardzo smakowało, tylko trzeba podkreślać, że ma być "very spicy", bo inaczej dają coś, co w szanującej się azjatyckiej knajpie nawet w Warszawie dostałoby 1 papryczkę co najwyżej. <tu wklej pastę o ostrości> Ceny spoko, główne danie za ok. 10 zł i to normalnie z owocami morza i wszystkim.

 

Dzieciaki już od kilku dni elegancko przestawione na normalny tryb spania, więc wczoraj po 21 odpaliliśmy sobie z żoną Overcooked :D Dodatkowo obejrzałem Zombieland, więc relaks pełną gębą. Od dzisiaj zaczynam dodawać sobie kilka godzin pracujących w ciągu dnia, ale w takich warunkach to można żyć generalnie :) 

  • Lubię! 1
  • Uwielbiam 1
Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...