Skocz do zawartości

Marynia wybiera nowego selekcjonera spośród 542 reprezentantów Polskiej Myśli Szkoleniowej


lad

Kto na selekcjonera?  

52 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, Reaper napisał:

@Vami w UK jest kilka opcji dostawy piwek co miesiac i ciagle mnie atakuja reklamy Mikkelera, czy jakiegos beer52... tylko kurde, 25 funtow za 8 piwek, z czego wiekszosc to 0,33l brzmi slabo :/ wiesz moze czy ktoras opcja jest warta uwagi?

To chyba nie taka zła cena? Ja mam sklep piwny obok domu z rzemieślniczymi, głównie hiszpańskimi piwami i tam za butelkę 0,33 liczysz 3 do 5,5 euro :)

Odnośnik do komentarza
10 minut temu, schizzm napisał:

To chyba nie taka zła cena? Ja mam sklep piwny obok domu z rzemieślniczymi, głównie hiszpańskimi piwami i tam za butelkę 0,33 liczysz 3 do 5,5 euro :)

Jak tak to liczyć :kekeke: W Polsce już nie miałem problemu z płaceniem 8-10 zł za butelkę piwa, ale tutaj cały czas kupuję Stell za 1,20 funta, bo jakieś lepsze właśnie zaczynają się od 3 funtów :/

 

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
58 minut temu, Reaper napisał:

Jak tak to liczyć :kekeke: W Polsce już nie miałem problemu z płaceniem 8-10 zł za butelkę piwa, ale tutaj cały czas kupuję Stell za 1,20 funta, bo jakieś lepsze właśnie zaczynają się od 3 funtów :/

 

Nie wiem czy w Szkocji tez, ale w Anglii sa czesto w Tesco/Sainsbury's deale na piwa Brewdoga w niezlych cenach.

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Reaper napisał:

Jak tak to liczyć :kekeke: W Polsce już nie miałem problemu z płaceniem 8-10 zł za butelkę piwa, ale tutaj cały czas kupuję Stell za 1,20 funta, bo jakieś lepsze właśnie zaczynają się od 3 funtów :/

 

Nie wiem po ile funty, ale ja jak jeżdżę do Niemiec, to staram sie włączyć myślenie walutowe 1 do 1. Szkodliwe dla portfela, ale znacznie uprzejminia życie jak nie myślisz, ze właśnie zjadłeś obiad za 30 euro czy kupiłeś na stadionie kubek sikacza za 4 euro. Zamieniam w głowie na złotówki i jest dobrze ;) 

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza
11 minut temu, me_who napisał:

Nie wiem po ile funty, ale ja jak jeżdżę do Niemiec, to staram sie włączyć myślenie walutowe 1 do 1. Szkodliwe dla portfela, ale znacznie uprzejminia życie jak nie myślisz, ze właśnie zjadłeś obiad za 30 euro czy kupiłeś na stadionie kubek sikacza za 4 euro. Zamieniam w głowie na złotówki i jest dobrze ;) 

Ale wtedy zarabiałbym mniej niż połowę tego co w Polsce :kekeke: Ciężko na dłuższą metę tak myśleć, bo jak na przykład szukałem mieszkania, to mówiłem - ee tam, 100 funtów w tą czy w tamtą, a 100 funtów to 500 zł :> I to wcale nie są takie bagatelne pieniądze jak się tu mieszka.

 

Najlepszy był urlop w Stanach po weselu, gdzie żyliśmy za kasę weselną, więc sobie nie żałowaliśmy. Nie tak, że było jakoś super high class, raczej codziennie lecieliśmy na fast foodach, ale jak chcieliśmy piwerko, starbunia, czy zjeść w jakimś mega turystycznym miejscu, to lecieliśmy z koksem. Wejście do Universala 80 dolców od osoby i choć wiadomo, że to TRZEBA zaliczyć, to jednak pomyśleć że 400 zł za wejście do lunaparku, dla dwóch osób to już 800 zł... To był przyjemny komfort psychiczny :) 

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...