Skocz do zawartości

Nowa Marynia spóźnia się o 516 stron z reinkarnacją i na dodatek pisze posta w złym lajfskorze


krzysfiol

  

59 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

To kawa po turecku ma być czarna jak piekło, mocna jak śmierć i słodka jak miłość. ;)

 

Ja pijam bez cukru, za to albo z kapką mleka, albo nawet czasem sobie mleko spieniam. Wstydu nie czuję z tego powodu.

 

Tak samo kubańska. Z tego co pamiętam to robią ją w ekspresach ciśnieniowych, ale dają cukier do porcji kawy. I faktycznie wychodzi diablo mocna i mega słodka. Ale jak byłem na Kubie to niesamowicie mi smakowała.

 

Cukru nie dodaje sam od dawna do praktycznie niczego, CZASAMI miód do herbaty albo jakiś domowy syrop malinowy czy wiśniowy.

Odnośnik do komentarza

Zawsze mnie to bawi, bo najczęściej takie słowa mówią ludzie, którzy nie odróżnią niezłej whisky od naprawdę dobrej jakości whisky gdzie sposób picia faktycznie robi różnicę :lol:

 

Sorry, ale żeby takie rzeczy zauważać i doceniać trzeba naprawdę się znać co zajmuje czas i wymaga niemało wiedzy. A jak nabędziesz tę wiedzę to się często traci to pseudo znawcowe podejście typu "whisky bez coli, musisz czuć smak seba, nie pij jak ciota!!111"

Odnośnik do komentarza

Ja tam lubię smak coli z whisky, dlatego kupuję najczęściej Ballantinesa, ale lubię też bardzo Jacka Danielsa. Johnny Walker śmierdzi perfumą nawet z colą. Nic droższego dla mnie nie opłaca się kupować.

 

Zaraz ktoś wyleci i mi powie, że jedno to whisky, drugie whiskey, a trzecie bourbon :roll: (nie wiem, nie odróżniam)

Odnośnik do komentarza

Jack Daniels to bourbon i najważniejsza różnica to to, że jest produkowany z kukurydzy. W Irlandii oraz Szkocji robi się whisky, zaś poza whiskey. Dalej to kwestia czy coś jest single malt, blend. Scotch z kolei często jest uważana za inny gatunek. Japończycy raczej robią whisky bo odwzorowują szkocki sposób produkcji.

 

Ja przykładowo pijam na dwa sposoby. Jako, że Daniels jest dla mnie bardzo słodki (jak to bourbon) to robię sobie Old Fashioned na nim i bardzo lubię. W kwestii zaś picia z colą to pijam Jamesona albo J&B. Podobnie jak Reap - nie znam się, więc nie widzę sensu wydawania pieniędzy większych.


Ale jeśli będzie mnie kiedyś stać to z pewnością się zainteresuje tematem bo sam alkohol i ilość smaków w nim sprawia, że z mocnych alkoholi praktycznie innego nie pijam. Poza wódką na weselach, ale i to w małych ilościach (góra 3/4 kieliszki).

Odnośnik do komentarza

 

Gothic przez poziom trudności był dla mnie STRASZNIE długą grą. Chyba x tygodni spędziłem na kokszeniu postaci żeby byle co mnie nie zajebało :D

Ja nigdy nie przeszedłem. :/ Tylko mój błąd był taki, że jak zawsze chciałem być alternatywny i dołączałem albo do obozu na bagnach albo do nowego. A jakbym został w starym to by mi szybko poszło. Generalnie misje z bagien to chuj i ciota.

 

 

e tam mi sie udało własnie przejść w obozie na bagnach, chyba najłatwiejsze wuesty poza jednym miel. No i w pierwszych dwóch goticach przegięte było łucznictwo, na tle innych specjalizacji.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...