Dawiz Napisano 23 Października 2007 Udostępnij Napisano 23 Października 2007 Ronni będąc na zgrupowaniu mógł nic nie wiedzieć o kodeksie, jeśli został wprowadzony z dnia na dzień. Nie zmienia to faktu, że kodeks jest niepotrzebny. Każdy zawodowy piłkarz powinien znać granice. Co do kontuzji, to chyba wszystko staje się jasne. Gdzieś w przygotowaniach zostaje popełniony błąd. Przypadek nie wchodzi w grę. Plaga podobnych kontuzji zdarza się w Barcelonie co roku. Cytuj Odnośnik do komentarza
Kamtek Napisano 23 Października 2007 Udostępnij Napisano 23 Października 2007 no nie wiem, nie wiem, w której czołowej drużynie europejskiej jest co rok tyle kontuzji ? Manchester United. Cytuj Odnośnik do komentarza
Forn Napisano 23 Października 2007 Udostępnij Napisano 23 Października 2007 Arsenal Londyn, Chelsea Londyn itp. Tyle kontuzji jest w każdym czołowym zespole, jednak po prostu nie przyjmujesz do tego takiej wagi, jak do kontuzji "swoich". Oczywiście są sezon lepsze i gorsze, póki co np. Arsenal nie ma tak wielu kontuzji- chociaż de facto byli już kontuzjowani- Eduardo, RvP, Rosicky- z 5 razy, Gallas, Eboue, Gilberto, Adebayor, Hleb, Senderos, Lehmann i inni, jednak te kontuzje zdarzały się w odstępach i były krótkie, jednak przy rozgrywaniu 70-80 meczów w sezonie jest to nieuniknione. Cytuj Odnośnik do komentarza
me_who Napisano 23 Października 2007 Udostępnij Napisano 23 Października 2007 To jest też kwestia sposobu gry tych zespołów - długie utrzymywanie się przy piłce czy czasem nadużywanie dryblingu. Rywale często mają tylko jeden sposób żeby takiego delikwenta zatrzymać - kosa... Cytuj Odnośnik do komentarza
lad Napisano 23 Października 2007 Udostępnij Napisano 23 Października 2007 A może wyjściem byłaby zmiana fizjoterapeuty? Nie chcę podważać umiejętności obecnego, ale to co się dzieje aktualnie w drużynie zakrawa o kpinę. Już ubiegłe sezony pokazały, że ze zdrowiem zawodników nie wszystko jest w porządku. Niewiele drużyn w Europie traci kilku czołowych graczy na wiele miesięcy. To olbrzymie osłabienie i trzeba znaleźć jakieś wyjście z tej sytuacji. Co do dzisiejszego meczu, to jestem pesymistą. Nie wierzę w 3 punkty wywiezione ze Szkocji. W najlepszym wypadku zremisujemy. P.S Wrócę jeszcze do R10. Incydent w reprezentacji, to jak dla mnie kolejny minus na koncie Brazylijczyka. Nigdy nie czułem do niego szczególnej sympatii (choć szacunek za dokonania w Barcie naturalnie mam), ale teraz stwierdzam, że najlepszym wyjściem byłoby go sprzedać. Forma słabiutka od ponad roku, a i zarobić by można całkiem przyzwoicie. Cytuj Odnośnik do komentarza
timon Napisano 24 Października 2007 Udostępnij Napisano 24 Października 2007 Wczoraj bez bramek na Ibrox. Przez większą część spotkania mieliśmy przewagę. Brakowało albo to wykończenia, albo na drodze stawał bramkarz. Nie dostaliśmy jednego karnego - po zagraniu ręką obrońcy po strzale Ronaldinho. Niemniej jednak powstrzymaliśmy rewelację rozgrywek. U siebie jednak trzeba zdobyć komplet punktów. Cytuj Odnośnik do komentarza
me_who Napisano 24 Października 2007 Udostępnij Napisano 24 Października 2007 Niemniej jednak powstrzymaliśmy rewelację rozgrywek Sorki timon, ale jakie "powstrzymaliśmy"? Przecież oni oddali 3 niecelne strzały a w pierwszej połowie chyba dwa razy wyszli z własnej połowy. To oni powstrzymali Barcelonę przed wywiezieniem kompletu punktów z Ibrox. Rangers zaprezentowali największy antyfutbol jaki widziałem od lat - fakt, że niesamowicie skuteczny, ale chyba tylko na Barcelonę, która znowu grała "ja do ciebie a ty do mnie i tak w kółko" zamiast na szybkości rozbijać obronę złożoną z 11 piłkarzy (nie wiedziałem jeszcze czegoś takiego ) Mecz może potoczyłby się inaczej gdyby nie katastrofalny błąd sędziego, który nie odgwizdał ewidentnej ręki Huttona po strzale Ronaldinho. Rangers musieliby się odsłonić, a to oznaczałoby mnóstwo miejsca dla graczy Barcelony - czym mogło się to skończyć widać było po jedynej (!) kontrze Barcy, gdzie miejscowi musieli się ratować wycięciem Messiego równo z trawą. Na plus zagrał wczoraj Puyol - ustawiony na DR jak za młodych lat. Strzał główką z końcówki pierwszej połowy rewela, ale najlepsze było założenie siaty obrońcy Gers i minięcie go na pełnej szybkości. Carles jest po prostu nadmistrzem Na mały plusik też Eidur, dla którego był to pierwszy mecz w sezonie. Islandczyk może rewelacji nie grał, ale też zbytnio nie odstawał. Miał ze dwie okazje i raz świetnie uruchomił Henry'ego. Francuz zagrał bardzo słabo z kolei, tak samo jak Iniesta czy Xavi. Messi bezbarwnie. Jestem tylko ciekaw jak będzie wyglądał mecz na Camp Nou, bo już bardziej defensywnie niż byli u siebie ustawienie Rangers to się nie da..A może czymś zaskoczą? Cytuj Odnośnik do komentarza
timon Napisano 24 Października 2007 Udostępnij Napisano 24 Października 2007 No dobra, może z tą rewelacją rozgrywek przesadziłem. Niemniej jednak i punkt wywieziony z Ibrox jest dobry, mimo że gospodarze przez prawie całe spotkanie byli tłem. Choć swoje sytuacje mieli. Sędzia popełnił ewidentny błąd. I zgadzam się, Puyol był bardzo dobry na prawej obronie, rajdy, dośrodkowania. Miód . Jedyne co mnie wkurzyło to, że Ronaldinho pchał się do każdego wolnego, choć niezbyt mu wychodziły. Mam nadzieję, że Henry nie będzie się za to obrażał, a i R10 czasem odpuści sobie wolny. Teraz mecz z Almerią, który trzeba spokojnie wygrać. Cytuj Odnośnik do komentarza
Giovanni Napisano 25 Października 2007 Udostępnij Napisano 25 Października 2007 Moim zdaniem Barca nie grała ciekawie, za mało było tego co zawsze = Strzałów, z tego ci widziałem to tylko Iniesta i Gudi nie bali się pierdyknąć z dystansu. Ale mniejsza z tym jesteśmy kibicami Dumy Katalonii i musimy być z nimi gdy nas potrzebują, ja osobiście zacząłem lubić Barcelonę jak zawitał u nas Frank. Jestem z nimi ciałem i duchem, ale cóż raz się wygrywa raz się przegrywa, w tym przypadku był to jednak remis. Barca grało dobrze ale Rangersi też mieli swoje sytuacje, mi się nie podoba jedna rzecz iż jak powiedział przyjaciel wyżej R10 pcha się do wolnych mimo tego iż nie ma formy. Dziwię się także że Frank stawia na R10, skoro mamy jego następce Giovaniego. Giovani gra ja potrafi i wychodzi mu, a R10 nie gra póki co nic, tylko po za tym że się kiwa i traci. Mam nadzieje że Almerii pokażemy co znaczy poczuć się przegranym Cytuj Odnośnik do komentarza
lad Napisano 25 Października 2007 Udostępnij Napisano 25 Października 2007 Dziwię się także że Frank stawia na R10, skoro mamy jego następce Giovaniego. Giovani gra ja potrafi i wychodzi mu, a R10 nie gra póki co nic, tylko po za tym że się kiwa i traci. Mam nadzieje że Almerii pokażemy co znaczy poczuć się przegranym Mnie osobiście Dos Santos absolutnie nie przekonuje. Za często niepotrzebnie drybluje i gra bardzo samolubnie. Po jego postawie można wywnioskować tyle, że jest w Ronaldinho wpatrzony jak w święty obrazek, a to wróży niezbyt optymistycznie. Co innego Bojan, który udowodnił już to, że w przyszłości może być świetnym napastnikiem. Typowy łowca bramek, takiego w Barcie nie było już od bardzo dawna. Cytuj Odnośnik do komentarza
Fenomen Napisano 25 Października 2007 Autor Udostępnij Napisano 25 Października 2007 Co innego Bojan, który udowodnił już to, że w przyszłości może być świetnym napastnikiem. Typowy łowca bramek, takiego w Barcie nie było już od bardzo dawna. wink.gifostatnim takim był chyba Kluivert ciekaw jestem, czy Almeria, broniąc się w 11 będzie w stanie utrzymać remis w meczu z Barcą Cytuj Odnośnik do komentarza
me_who Napisano 26 Października 2007 Udostępnij Napisano 26 Października 2007 ostatnim takim był chyba Kluivert Bo Eto'o to jest rozgrywający No panowie, nie róbcie śmichów... Cytuj Odnośnik do komentarza
Dawiz Napisano 26 Października 2007 Udostępnij Napisano 26 Października 2007 Panowie, zejdźie z Ronniego. Wszystko co było dobre w Barcelonie na przestrzeni ostatnich lat, wiąże się właśnie z Brazylijczykiem. W Glasgow nie zagrał źle, widać że wraca do formy. Giovanniemu jeszcze daleko do klasy Ronniego czy Messiego. Dziś bardziej przypomina C. Ronaldo, czyt. wielkie przywiązanie do bezproduktywnych sztuczek i dryblingów. Cytuj Odnośnik do komentarza
Fenomen Napisano 26 Października 2007 Autor Udostępnij Napisano 26 Października 2007 ostatnim takim był chyba Kluivert Bo Eto'o to jest rozgrywający No panowie, nie róbcie śmichów... na pewno cofa się częściej po piłkę niż to robił Holender Cytuj Odnośnik do komentarza
me_who Napisano 26 Października 2007 Udostępnij Napisano 26 Października 2007 Feno, przecież Kluivert grywał nawet na "cofniętym napastniku", ale to nawet nie o to chodzi. Stwierdzenie, że Kluivert jest ostatnim łowcą bramek w Barcelonie podczas gdy gra Eto'o jest nadużyciem. To Kameruńczyk był pichichi i raz "prawie pichcichi" a Holender zawsze był wśród najlepszych strzelców, ale sam nigdy królem nie był. Chyba, że dla Ciebie "łowca bramek" to "sęp", a wtedy ostatnim takim to chyba był Ronaldo, albo nawet Romario. Cytuj Odnośnik do komentarza
Forn Napisano 26 Października 2007 Udostępnij Napisano 26 Października 2007 Eeee no ale Ronaldo za czasów gry w Barcelonie to też sęp nie był, Kluivert był ostatnim strikerem w Barcelonie, reszta to forwardy. Cytuj Odnośnik do komentarza
me_who Napisano 26 Października 2007 Udostępnij Napisano 26 Października 2007 Może to bardziej zmiana taktyki, a nie charakterystyki piłkarza. Patrick mimo wszystko nie był "sępem" a chyba o kogoś takiego chodziło Feno Eeee no ale Ronaldo za czasów gry w Barcelonie to też sęp nie był, ale umówmy się, że tytanem defensywy tez nie był To, że nie był sępem, to wynikało z tego, że potrafił sam przebiec całe boisko z piłką. Jeszcze sobie o Sonnym Andersonie przypomniałem, też raczej przeznaczony był tylko do strzelania bramek. Dugarry'ego litościwie przemilczę Cytuj Odnośnik do komentarza
Forn Napisano 26 Października 2007 Udostępnij Napisano 26 Października 2007 Zdaje się jednak że Anderson opuścił zespół o kilka lat wcześniej niż Kluivert To, że nie był sępem, to wynikało z tego, że potrafił sam przebiec całe boisko z piłką. No, czyli że nie był . Popieram teorie, że Kluviert to ostatni "fox in the box" w Barcie, jednak nie sądzę, że Bojan będzie grał w bardzo podobnym stylu co Holender. Cytuj Odnośnik do komentarza
Dawiz Napisano 26 Października 2007 Udostępnij Napisano 26 Października 2007 Romario był prawdziwym sępem. Ronaldo był sępem w Realu, kiedy troszkę się rozleniwił Kluivert dużo grał tyłem do bramki, czasem wracał po piłkę. Na sempa się nie kwalifikuje. Cytuj Odnośnik do komentarza
me_who Napisano 26 Października 2007 Udostępnij Napisano 26 Października 2007 Zdaje się jednak że Anderson opuścił zespół o kilka lat wcześniej niż Kluivert Sezon 98/99 spędzili razem w na Camp Nou. Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.