z0nk Napisano 16 Października 2017 Autor Udostępnij Napisano 16 Października 2017 Jedyny, na ostatnim w tym sezonie zgrupowaniu kadry, mecz nie zapowiadał się ciężko dla mych Niebieskich Samurajów. Dla kibiców ciekawszym wydarzeniem był powrót do kadry dwóch zawodników Napoli niż samo spotkanie. A to od poczatku do końca przebiegało pod nasze dyktando. Przed upływem kwadransa Takada (PP) dośrodkował do Maezawy (NP) i snajper Barcelony zdobył gola na 1-0. 8 minut później Yuta Morisaki (PŚ) odebrał piłkę rywalowi na 20. metrze i bez wahania uderzył z całej siły. Piłka trafiła w samo okienko, a rozgrywający Napoli udowodnił, że nie bez powodu zbiera świetne oceny w Serie A. Przed przerwą Maezawa odegrał w polu karnym do Kido (OPŚ), a ten z najbliższej odległości podwyższył wynik na 3-0. W drugiej połowie dwukrotnie na listę strzelców wpisała się nasza największa gwiazda - Daisuke Otsuka (NL). Wygrywamy spokojnie 5-0, a dla Otsuki był to 60. mecz w barwach narodowych. Warto dodać, że Yasuhiro Nagaoka i Yusuke Yoshikawa zadebiutowali w zespole. Cytuj Masatoshi Kushibiki (c) - Osamu Egashira, Takuma Nishiguchi, Yusuke Takeda, Daiki Sasaki (64' Yasuhiro Nagaoka) - Takeaki Takada, Yuta Morisaki, Motoki Enomoto, Yasuyuki Kido (Koki Ishizue) - Daisuke Otsuka, Kazunari Maezawa (73' Yusuke Yoshikawa) 30.03.2024, Eliminacje Mistrzostw Świata 2026, 2. runda (8/8) Yokohama International Stadium, Yokohama: 80 771 widzów [1] Japonia 5-0 Uzbekistan [5] 1-0 Kazunari Maezawa 13' 2-0 Yuta Morisaki 21' 3-0 Yasuyuki Kido 40' 4-0 Daisuke Otsuka 50' 5-0 Daisuke Otsuka 57' MVP: Daisuke Otsuka - Japonia, NL - 9.4, 2 gole Od razu rozlosowano fazę finałową. Oto nasza grupa (w nawiasie obecny ranking FIFA): Japonia (11.) Australia (18.) Iran (57.) Kirgistan (83.) Kuwejt (48.) Tajlandia (65.) Omijamy Koreę Południową i Chiny. Jedynym godnym nas rywalem może się okazać Australia, ale bardzo w to wątpię. Cytuj Odnośnik do komentarza
z0nk Napisano 16 Października 2017 Autor Udostępnij Napisano 16 Października 2017 Marzec 2024 TABELA LIGOWA Puchar Hiszpanii: wyeliminowani w półfinale Liga Mistrzów: ćwierćfinał, vs Arsenal Londyn Niby dobry miesiąc, dużo bramek, jedna porażka, ale wygrane o włos to nie jest to, czego oczekiwałem. Najlepszy strzelec: Robert Lewandowski (25) Najwięcej asyst: Neymar (14) Najwyższa ocena: Neymar (8.14) Bilans Barcelony: 5-1-1, 25-12 - Bilans Japonii: 1-0-0, 5-0 Eliminacje Mistrzostw Świata 2026: faza finałowa, nie rozpoczęta Ranking FIFA: 11. (-1) FIFA: 1. (+3) Brazylia [1589], 2. (-1) Anglia [1568], 3. (-1) Francja [1501], ... 11. (-1) Japonia [1221], ... 40. (+3) Polska [692] Inne ligi: Anglia: Man Utd (70), Chelsea (70), Man City (68) Polska: Hutnik Kraków (76), Lech Pń (56), Jagiellonia (52) Francja: PSG (75), AS Monaco (75), RC Lens (58) Włochy: Juventus (65), AC Milan (65), Napoli (57) Niemcy: Leverkusen (70), BMG (55), Bayern (52) Portugalia: FCP (74), SLB (69), Sporting (68) Rosja: Zenit (61), CSKA Moskwa (46), Krasnodar (45) Holandia: Ajax (64), Heerenveen (62), ADO (58) Adelante: Hercules (62), Osasuna (58), Cordoba (55) Cytuj Odnośnik do komentarza
Makk Napisano 17 Października 2017 Udostępnij Napisano 17 Października 2017 Dwa punkt różnicy, hmm... O reprezentacji sobie odpuściłem jak zwykle Cytuj Odnośnik do komentarza
z0nk Napisano 17 Października 2017 Autor Udostępnij Napisano 17 Października 2017 Wkraczamy w końcową fazę sezonu. Przy dobrych wiatrach przed nami 13 spotkań - 8 ligowych i 5 LM. Kwiecień zaczynamy mą furią. Po prostu. W Barcelonie zawitała ekipa Rayo Vallecano, które w sumie nieźle radzi sobie w walce o utrzymanie, ale też niczego wielkiego nie osiągnie. Tak jak to powinno wyglądać, od początku szturmowaliśmy bramkę gości. Sęk w tym, że duet Lewandowski (NP) - Maezawa (NL) grał totalny piach. Ich strzały albo nie trafiały w bramkę, albo prosto w golkipera. W 20. minucie niewykorzystane okazje ugryzły nas w tyłek. Szybka kontra gości rozegrana przez Romero (PP) trafiła do Adama Coulibaly (NŚ), a ten bez problemu pokonał ter Stegena (BR). Dawno Camp Nou nie było takie ciche. A my dalej swoje. Cegiełki nieudolności dołożyli Mareshki (OPŚ) i Draxler (PL) marnując razem trzy setki. Aż w 39. minucie Rabiot (PŚ) otoczony trójką rywali dał się sfaulować w polu karnym. Do jedenastki podszedł Lewandowski i... pizgnął prosto w bramkarza. Bidon, tablet i korki siedzącego na ławce Suareza poleciały na ziemię, a ja zacząłem z wściekłości po nich skakać. Nie pomogły zmiany. Wprowadzony od drugiej połowy Ajeti wcale nie był lepszy, Filipe grał piach, a jedyny Suarez prezentował niezły poziom, ale po prostu nie dawał sobie rady z dwoma-trzema rywalami. Haniebna porażka i tyle. Cytuj Marc-Andre ter Stegen (c) - Jonny, Saeid Heydari, Umit Yildiz, Savo Babarogic - Theo Roussel, Adrien Rabiot, Julian Draxler (51' Joao Filipe), Kristiyan Mareshki (53' Luis Suarez) - Robert Lewandowski (45' Albian Ajeti), Kazunari Maezawa 06.04.2024, Liga BBVA (31/38) Camp Nou, Barcelona: 92 406 widzów [1] FC Barcelona 0-1 Rayo Vallecano [12] 0-1 Adama Coulibaly 20' nwk. kar. Robert Lewandowski 39' MVP: Antonio Romero - Rayo, PP - 8.4, 1 asysta Przegraliśmy w najgorszym możliwym momencie. Tuż przed meczem z Arsenalem, ale co ważne mając ledwie 2 oczka przewagi nad Realem. A skoro o tym mowa to ich mecz wyglądał tak: [2] Real Madryt 2-0 Espanyol Barcelona [16] Oznacza to, że oddajemy pierwszy raz w tym sezonie lidera Królewskim. A pamiętajmy, że oni mają jedynie przed sobą finał Pucharu Hiszpanii jako rozproszenie. Jesteśmy w gównianej sytuacji! Cytuj Odnośnik do komentarza
Makk Napisano 17 Października 2017 Udostępnij Napisano 17 Października 2017 Wygrać, zgarnąć tytuł i chodu z Katalonii. Cytuj Odnośnik do komentarza
Ralf Napisano 17 Października 2017 Udostępnij Napisano 17 Października 2017 No bój Ty się Boga, porażka z Rayo? Cytuj Odnośnik do komentarza
Brachu Napisano 17 Października 2017 Udostępnij Napisano 17 Października 2017 Wypadek przy pracy Cytuj Odnośnik do komentarza
z0nk Napisano 18 Października 2017 Autor Udostępnij Napisano 18 Października 2017 12 godzin temu, Ralf napisał: No bój Ty się Boga, porażka z Rayo? Co gorsza to Rayo jest naprawdę biedną i smutną drużyną. Rozwoju 0, hajsy marne, perspektywy to prędzej spadek niż poprawa stanu rzeczy. Dawno po rozegraniu jakiegoś meczu nie rozważałem wyrzucenia monitora przez okno 11 godzin temu, Brachu napisał: Wypadek przy pracy Wypadek może sporo kosztować, bo Real ma 1 pkt przewagi teraz, a oba zespoły mają z dwa mecze z jakimiś solidnymi ekipami jeszcze. No, ale sam sobie winien jestem, parę wpadek już było w tym sezonie. Cytuj Odnośnik do komentarza
z0nk Napisano 18 Października 2017 Autor Udostępnij Napisano 18 Października 2017 Przeglądając poczynania Arsenalu Londyn zauważyłem cechę wspólną z moim zespołem. Tracenie bramek w sposób absolutnie kretyński, co sprawia że w lidze są obecnie tam, gdzie Arsene Wenger twardo ich prowadził. Ale mało kto pamięta, aby doprowadził ich tak daleko w LM, a przecież mają realną szansę na półfinał. Zaczynamy spotkaniem na Camp Nou i już od pierwszych minut Kanonierzy przypomnieli mi, że nie bez powodu Premier League to numer 1 w Europie. A jednak w 10. minucie to Rabiot (PŚ) zaczął akcję podaniem do Roussela (OPP), który zgubił krycie i po ziemi dograł do Maezawy (NŚ). Japończyk zdziwił się podaniem, bo logiczynym rozwiązaniem był strzał skrzydłowego. Mimo tego minął desperacko interweniującego Gimeneza (OŚ) i mógł spytać Szczesnego (BR) gdzie umieścić futbolówkę. Oczywiście nie dał Wojtkowi szans i pewnym strzałem przy słupku dał nam prowadzenie. Obie ekipy w obronie wyglądały dość... ułomnie. Gości ratował głównie wspomniany Wojciech Szczęsny wyciągając strzały, które powinny siedzieć w siatce. Nas ratował zaś głównie Riedewald (OL) i wspierał go czasem Babarogic (OP). Ter Stegen (BR) był bardzo niepewny w swych interwencjach. Po upływie pół godziny Donsah (PŚ) rozegrał dwójkową akcję z Neymarem (OPL). Ten drugi w końcu postanowił huknąć z rogu pola karnego i tak podkrecił piłkę, że nawet prezentujący świetną formę bramkarz gości nie dał rady uratować swojego zespołu. Do przerwy 2-0 co złego mogłoby się stać prawda? Ano to co omijało nas pierwsze 45 minut. Hummels (OŚ) i Monedero (OŚ). Obaj w 57. minucie wpadli na fantastyczny pomysł rozegrania piłki klepką w asyście Breela Embolo (NŚ). Oczywiście w końcu Monedero podał rywalowi, a ten na pamięć wypuścił bardzo aktywnego tego wieczoru Ivera Fossum (PP). Prezent ten sprawił, że skrzydłowy stanął sam na sam z naszym bramkarzem, a ten jeszcze dał sobie strzelić między nogami. 2-1. Monedero momentalnie wyleciał z boiska, a ja wahałem się długo, czy nie wypieprzyć też Hummelsa. Chciałem jednak zachować Jonnego na ławce w razie nagłej potrzeby. Uspokoił mnie wprowadzony w 74. minucie Lewandowski. Maezawa spisywał się dobrze, był aktywny i irytował rywali, ale w takich meczach doświadczenie też jest ważne. I gdy w teoretycznie niegroźnej sytuacji Gimenez za lekko podał do Szczęsnego, tylko dzięki odruchowi Lewandowski biegł w ciemno w stronę piłki. Wyścig dwóch doświadczonych Polaków wygrał nasz napastnik i znowu prowadziliśmy dwiema bramkami! I Hummels zadbał o to, abym pożałował zostawienia go na boisku. Zrobił identyczny prezent wprowadzonemu do ataku Valaquezowi (NL). 3-2. Wydawało się, że mecz skończy się wynikiem 3-2. A jednak wprowadzony Heydari (OŚ) sprawił, że mój asystent Unzue musiał mnie trzymać, abym nie wszedł na boisko i go nie pobił. Otóż wybrałem go na ławkę, gdyż z dwojga złego (do wyboru miałem Yildiza) popełniał mniej błędów. A jednak w ostatnich sekundach, gdy dostał od Donsaha piłkę na przytrzymanie, ten idiota podał ją Fossumowi. Ten bez wahania posłał ją do Embolo i mamy remis. Ręce opadają. Z 2-0 (i 3-1) do 3-3. Cytuj Marc-Andre ter Stegen - Savo Babarogic, Mats Hummels, David Monedero (57' Saeid Heydari), Jairo Riedewald - Godfred Donsah, Adrien Rabiot (71' Albert Virgili), Theo Roussel, Kristiyan Mareshki, Neymar (c) - Kazunari Maezawa (74' Robert Lewandowski) 09.04.2024, Liga Mistrzów, ćwierćfinał (1/2) Camp Nou, 98 700 widzów FC Barcelona 3-3 Arsenal Londyn 1-0 Kazunari Maezawa 10' 2-0 Neymar 32' 2-1 Iver Fossum 57' 3-1 Robert Lewandowski 79' 3-2 Emiliano Valaquez 83' 3-3 Breel Embolo 90+4' MVP: Iver Fossum - Arsenal, PP - 9.0, 1 gol, 1 asysta Pozostałe ćwierćfinały: Manchester United 1-0 Manchester City Hutnik Kraków 1-2 Chelsea Londyn PSG 1-0 Leverkusen Cytuj Odnośnik do komentarza
Ralf Napisano 19 Października 2017 Udostępnij Napisano 19 Października 2017 U lala, mon dieu, skąd ja znam obronę rozdającą rywalom gole i zjazd z pewnego prowadzenia do ostatecznego remisu 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
z0nk Napisano 19 Października 2017 Autor Udostępnij Napisano 19 Października 2017 5 dni przerwy. Tyle miałem na pozbieranie się i odzyskanie głosu po solidnym opieprzaniu zawodników. To, że kary posypały się na potęgę to oczywiste. Płacz o to podniósł jednak jeden zawodnik. Saeid Heydari uznał, że w tych 37 minutach zagrał bezbłędnie. Dziury w kadrze nie pozwalały mi go jednak wywalić do drużyny U-18. W Barcelonie "B" szpital w obronie, a w U-18 wszyscy wypożyczeni. Ale jak tu się zmotywować, gdy drużyna tak kopie w dupę? W Hutniku nie miałem takich problemów. Postanowiłem robić swoje, a zweryfikować to miała Sevilla, która dalej walczyła o udział w LM. Pierwsza połowa wyglądała paskudnie dla kibiców. Gospodarze skupili się na obronie licząc na szybkie kontry, a my trochę bez polotu pchaliśmy się do przodu. I w 39. minucie cała piątka odpowiedzialna za defensywę sprawiła, że zwątpiłem w możliwość uratowania mistrza kraju. Obserwowali oni poczynania gospodarzy, aż Sainz (NŚ) stanął sam na sam z ter Stegenem (BR), który niby do niego wyskoczył, ale dawno już nie pokazał dobrej interwencji, ratującej nam dupy. 1-0 dla Sevilli. W szatni już nawet nie miałem siły krzyczeć. Aż nie spojrzałem na wyszczerzonego ter Stegena żartującego z Busquetsem (PŚ). Załączył się agresor, zjebałem każdego z całym dobrobytem hiszpańskiego, który dane mi było poznać. I chyba przypomniało się mym zawodnikom o co chodzi w futbolu. Najpierw widząc, że opr nie zdał egzaminu u Busquetsa i Mareshkiego (OPŚ) wprowadziłem Virgili (PŚ) i wracającego do gry po prawie miesiącu leczenia kontuzji Vadę (OPŚ). I ten drugi szybko przypomniał mi, jak wartościowym zawodnikiem jest. W pierwszej akcji odegrał niekonwencjonalnie do Draxlera (OPL), a ten stanął sam na sam z Rico (BR). I nie pomylił się. 20 minut później Filipe (OPP) zdołał znaleźć drogę do Maezawy (NŚ), a ten spokojnie zdobył gola na 2-1 ustalając wynik spotkania. Warto dodać, że udział w tej akcji miało dwóch rezerwowych pomocników. Busquets rozegrał swój 475. mecz ligowy dla Barcelony. I bardzo możliwe, że ostatnie. Cytuj Marc-Andre ter Stegen (c) - Cristian Manea, Saeid Heydari, Umit Yildiz (73' David Monedero), Oriol Castro - Adrien Rabiot, Sergio Busquets (52' Albert Virgili), Joao Filipe, Kristiyan Mareshki (52' Valentin Vada), Julian Draxler - Kazunari Maezawa 14.04.2024, Liga BBVA (32/38) Ramon Sanchez-Pizjuan, Sevilla: 45 000 widzów [5] Sevilla 1-2 FC Barcelona [2] 1-0 Jose Antonio Fernandez Sainz 39' 1-1 Julian Draxler 54' 1-2 Kazunari Maezawa 73' MVP: Valentin Vada - Barcelona, OPŚ - 8.1, 1 asysta Prezent zaś nam sprawiła Valencia. [3] Valencia 2-0 Real Madryt [1] Po zaledwie kolejce wracamy na fotel lidera z 2 punktami przewagi. Ale patrząc na naszą grę w obronie czeka mnie nadal wiele stresu. Cytuj Odnośnik do komentarza
z0nk Napisano 21 Października 2017 Autor Udostępnij Napisano 21 Października 2017 Jak to mówią byłem paskudnie 'zesrany' przed wizytą w Londynie. Kanonierzy to czołówka Europy, a u siebie są jeszcze groźniejsi. Przecież na Camp Nou, gdyby mecz trwał z 15 minut dłużej mogliśmy nawet przegrać. Nasi rywale od początku rzucili się na nas, liczac pewnie, że szybko zdobyty przez nich gol nas załamie. Cel zdobycia bramki zrealizowali w 7. minucie. Embolo (NŚ) odegrał do Shaqiriego (OPŚ), a ten przy kompletnym zagubieniu się Hummelsa (OŚ) spokojnie przymierzył i zdobył gola na 1-0! Wiązanki posypały się w stronę mych zawodników. Gol podziałał jak płachta na byka i ruszyliśmy 'na pełnej piździe'. W 23. minucie Lewandowski (NŚ) odegrał do Neymara (OPL), a nasz kapitan wyrównał. Oczywiście przy takim wyniku nadal odpadaliśmy. 120 sekund później Lewandowski zmarnował stuprocentową okazję i dobitkę na pustą bramkę. Zacząłem się martwić, że to nie jego dzień, ale w 30. minucie po podaniu Neymara Lewy stanął sam na sam ze Szczęsnym (BR) i pewnie go pokonał. W drugiej połowie nieznaczną przewagę mieli gospodarze, ale tylko Hummels, a potem zmieniający go Monedero (OŚ) nie radził sobie w defensywie. Jonny (OP), Babarogic (OŚ) i Riedewald (OL) byli ścianą nie do przejścia. Szkoda, że Lewandowski marnował okazje na potęgę. Aż kwadrans przed końcem spotkania Valentin Vada (OPŚ) urwał się rywalowi. Odegrał do Lewego, a ten tym razem pewnie huknął dając nam prowadzenie 3-1! Przy dobrej grze obrony byłem prawie spokojny. Prawie! Arsenal to potęga i nawet dobra defensywa sprawiała, że czasem musiał interweniować ter Stegen (BR). A był on równie stabilny w swej grze niczym chorągiewka wystawiona na działanie huraganu. I tak w 87. minucie Fossum (PŚ) uderzył z 20 metrów. Nie był to strzał mocny, ani trudny, a jednak nasz bramkarz wpuścił go fundując nam nerwówkę. No dobra nie zafundował jej. Iver Fossum tak się ucieszył, że wyrywając piłkę ter Stegenowi, aby jak najszybciej zacząć grę przewrócił go. A nasz bramkarz przyaktorzył, jaka to krzywda mu się nie stała i rywal dostał żółtą kartkę. Ale to była jego druga kara tego dnia więc wyleciał z boiska. Wygrywamy 3-2, ale z taką grą to ja mogę nie przeżyć półfinału. Cytuj Marc-Andre ter Stegen - Jonny, Savo Babarogic, Mats Hummels (61' David Monedero), Jairo Riedewald - Godfred Donsah, Adrien Rabiot (67' Albert Virgili), Theo Roussel (54' Joao Filipe), Valentin Vada, Neymar (c) - Robert Lewandowski 17.04.2024, Liga Mistrzów, ćwierćfinał (2/2) Emirates Stadium, Londyn: 57 396 widzów Arsenal Londyn 2-3 (5-6) FC Barcelona 1-0 Xherdan Shaqiri 7' 1-1 Neymar 23' 1-2 Robert Lewandowski 30' 1-3 Robert Lewandowski 76' 2-3 Iver Fossum 87' czk. Iver Fossum 88' MVP: Neymar - Barcelona, OPL - 9.0, 1 gol, 1 asysta Pozostałe ćwierćfinały: Chelsea Londyn 4-1 (6-2) Hutnik Kraków Leverkusen 1-1d (1-2) PSG Manchester City 0-1 (0-2) Manchester United Pary półfinałowe: PSG vs Chelsea Londyn Manchester United vs FC Barcelona Nasz rywal w ostatnich 10 latach 2 razy był mistrzem Anglii, 3 razy wicemistrzem. 2 lata temu wygrali Ligę Mistrzów z Man City w finale, a sezon temu odpadli w półfinale. Cytuj Odnośnik do komentarza
z0nk Napisano 22 Października 2017 Autor Udostępnij Napisano 22 Października 2017 Wizyta w Elche miała być odpoczynkiem po stresie w Londynie. Naturalnie skoro to piszę, oznacza to, że było wręcz przeciwnie. Bijący się o utrzymanie beniaminek dzielnie walczył o bezcenny punkt chociaż. Głównie dzięki nam, ale to oczywiste. Od początku brakowało nam dokładności. Podania często trafiały w próżnię lub do rywali, chociaż ciężko tu winić głównego architekta Virgili (PŚ). Młody Hiszpan grał dobrze, ale z przodu brakowało nam ruchu. Do tego stopnia, że w 21. minucie po podaniu Draxlera (PL) to Oriol Castro (OL) był w polu karnym i mocnym strzałem po ziemi dał nam prowadzenie. Powinno być łatwiej prowadząc prawda? Otóż Elche rzuciło się na nas efektywniej niż kilka dni temu Arsenal. Kompletnie nas zdominowali, a ja patrzyłem na to co się dzieje nie wierząc własnym oczom. Gola nie straciliśmy jednak aż do 54. minuty. Motor napędowy rywali Juan Carlos Ibanez (PŚ) podał do Mateo (NŚ), a ten prostym zwodem minął Monedero (OŚ). Strzał w sam róg bramki i mamy remis. Gospodarze trochę odpuścili zachwyceni wynikiem. I prawie dowieźli remis do końca. Na szczęście nieźle spisywał się tego wieczoru Draxler, który widząc u naszych napastników pacyfistyczne odruchy podał na drugi koniec pola karnego. Tam czekał Roussel (PP), który półwolejem prawie zerwał siatkę. Rzutem na taśmę wygrywamy z broniącym się o utrzymanie beniaminkiem. Dla Roussela to był 150. mecz w karierze. Cytuj Dariusz Popczynski - Cristian Manea (c), David Monedero (71' Mats Hummels), Umit Yildiz, Oriol Castro - Theo Roussel, Albert Virgili, Julian Draxler, Kristiyan Mareshki (61' Luis Suarez) - Albian Ajeti, Kazunari Maezawa (70' Sergio Busquets) 21.04.2024, Liga BBVA (33/38) Martinez Valero, Elche: 33 738 widzów [15] Elche 1-2 FC Barcelona [1] 0-1 Oriol Castro 21' 1-1 Paulino Mateo 54' 1-2 Theo Roussel 90+1' MVP: Juan Carlos Ibanez - Elche, PŚ - 9.0, 1 asysta Wyścigu o mistrza nie wytrzymuje ekipa Zidane. [8] Sevilla 1-0 Real Madryt [2] Mamy już 5 punktów przewagi! Cytuj Odnośnik do komentarza
Brachu Napisano 22 Października 2017 Udostępnij Napisano 22 Października 2017 Spacerek to nie był Cytuj Odnośnik do komentarza
z0nk Napisano 23 Października 2017 Autor Udostępnij Napisano 23 Października 2017 Ostatni łatwo wygrany mecz to spotkanie z Juventusem miesiąc wcześniej mam syndrom 'obrona ala Mr. @Ralf' robią takie babole, że szok przeżywam czasem przed monitorem i zastanawiam się jak tak można. Było zacząć po włosku i kupić kozak obrońców 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
Makk Napisano 23 Października 2017 Udostępnij Napisano 23 Października 2017 Olać obronę, Cocojumbo i do przodu. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza
Brachu Napisano 23 Października 2017 Udostępnij Napisano 23 Października 2017 Ostatni łatwo wygrany mecz to spotkanie z Juventusem miesiąc wcześniej mam syndrom 'obrona ala Mr. [mention=3711]Ralf[/mention]' robią takie babole, że szok przeżywam czasem przed monitorem i zastanawiam się jak tak można. Było zacząć po włosku i kupić kozak obrońców to kup. Jeszcze sezon przed Tobą. Cytuj Odnośnik do komentarza
z0nk Napisano 25 Października 2017 Autor Udostępnij Napisano 25 Października 2017 Podczas wizyty Deportivo w Barcelonie postawiłem w końcu na Dariusza Popczynskiego (BR). I pierwszy raz od dawna przez 90 minut oglądałem mecz w pełni spokoju. Ale po kolei. Goście to średniak ligowy, co przy naszej średniej grze nic nie znaczy. A jednak już w 6. minucie nasz kapitan po podaniu Vady (OPŚ) dał nam prowadzenie. Przez prawie 20 minut moi podopieczni starali się oddać to prowadzenie. Głównie Heydari (OŚ) gubił się w defensywie, a pomagał mu ku memu zaskoczeniu Riedewald (OL). Od razu dodam, że ten drugi po pół godzinie otrząsnął się i wrócił na stały poziom. W każdym razie gdy Heydari dawał ciała na stanowisku miałem Popczynskiego, który grał jeden z najlepszych meczów w sezonie. Ofensywę gości powstrzymał Jonny (OP) dośrodkowując do Lewandowskiego (NŚ). Polak zdobył gola na 2-0 i odebrał chęci do gry wszystkim. Wszystkim bez wyjątku. My spoczęliśmy na laurach, a goście poddali się chyba widząc, że zaledwie jedna osoba jest paskudnie niepewna w obronie mego zespołu. W efekcie i Heydari dostał pozytywną notę, gdyż zaczął nawet odbierać piłkę niezbyt starającemu się przeciwnikowi. A w 81. minucie Busquets (PŚ) zagrał "na pałę" do przodu. Do piłki dopadł weteran Suarez (OPŚ), który zmienił Vadę. Tenże weteran w efekcie stanął sam na sam z bramkarzem i zdobył gola na 3-0. Goście wznowili grę, ale dali d... no wiecie. Donsah (PŚ) podał do Jonnego, a ten dośrodkował do wprowadzonego Ajetiego (NŚ) i Szwajcar pierwszy raz od dłuższego czasu wpisał się na listę strzelców! Na taki triumf czekaliśmy półtora miesiąca. Tyle samo na zachowanie czystego konta. Cytuj Dariusz Popczynski - Jonny, Savo Babarogic, Saeid Heydari, Jairo Riedewald - Godfred Donsah, Adrien Rabiot (64' Sergio Busquets), Joao Filipe, Valentin Vada (71' Luis Suarez), Neymar (c) - Robert Lewandowski (67' Albian Ajeti) 24.04.2024, Liga BBVA (34/38) Camp Nou, Barcelona: 92 500 widzów [1] FC Barcelona 4-0 Deportivo la Coruna [9] 1-0 Neymar 6' 2-0 Robert Lewandowski 26' 3-0 Luis Suarez 81' 4-0 Albian Ajeti 82' MVP: Jonny - Barcelona, OP - 9.0, 2 asysty Do 82. minuty Real prezentował nam kolejne 2 punkty w wyścigu o mistrza. Ostatecznie jednak zdołali wygrać: [2] Real Madryt 2-0 Rayo [11] 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
z0nk Napisano 27 Października 2017 Autor Udostępnij Napisano 27 Października 2017 Kolejka do popełniania baboli w defensywie prawdopodobnie zmniejszyła się do końca sezonu. Kontuzji pachwiny poznał David Monedero. Tego "osłabienia" nie odczułem w kolejnym meczu ligowym. Drugi raz rzędu i to w przeciągu 4 dni mój zespół zagrał tak jak tego oczekiwałem. Naszą ofiarą padła ekipa Realu Sociedad. Zawodzący w tym sezonie zespół dostał solidną lekcję futbolu od naszej rezerwy. Wykład po kwadransie gry zaczął Draxler (PL) wykorzystując świetne podanie w tempo od Maezawy (NL). 120 sekund później temat rozwinął Theo Roussel (PP) po zagraniu za plecy obrony Castro (OL). 9 minut goście sprawiali wrażenie, że otrząsnęli się z szoku i zaczęli z nami walczyć. Aż Roussel kiwnął dwóch przeciwników i dośrodkował prosto na głowę Maezawy. Japończyk z zimną krwią podwyższył wynik na 3-0. Kropkę nad "i" jeszcze w pierwszej połowie postawił Ajeti (NP). Po podaniu Roussela urwał się obronie, ale jednak Doria (OŚ) zdołał go skosić w polu karnym. Szwajcar pewnie zamienił rzut karny na gola. Wygrywamy pewnie i co ciekawe, ani jednego błędu nie popełniła nasza defensywa. Czyżbyśmy byli gotowi w 100% na wyjazd do Manchesteru? Cytuj Marc-Andre ter Stegen (c) - Cristian Manea, Mats Hummels, Umit Yildiz, Oriol Castro - Theo Roussel, Albert Virgili (60' Sergio Busquets), Julian Draxler, Kristiyan Mareshki - Albian Ajeti, Kazunari Maezawa (55' Luis Suarez) 28.04.2024, Liga BBVA (35/38) Camp Nou, 94 193 widzów [1] FC Barcelona 4-0 Real Sociedad [13] 1-0 Julian Draxler 15' 2-0 Theo Roussel 17' 3-0 Kazunari Maezawa 26' 4-0 Albian Ajeti (kar.) 44' MVP: Theo Roussel - Barcelona, PP - 9.2, 1 gol, 1 asysta Ścigający nas Zidane i jego podopieczni niestety dalej nie odpuszcza. [2] Real Madryt 2-1 Deportivo la Coruna [10] Cytuj Odnośnik do komentarza
z0nk Napisano 27 Października 2017 Autor Udostępnij Napisano 27 Października 2017 Kwiecień 2024 TABELA LIGOWA Puchar Hiszpanii: wyeliminowani w półfinale Liga Mistrzów: półfinał, vs Manchester United Kwiecień zaczęliśmy paskudnym klopsem i oddaniem na chwilę lidera ligi. Otrząsnęliśmy się jednak szybko i nawet mam wrażenie, że wróciła nam dobra forma. Najlepszy strzelec: Robert Lewandowski (29) Najwięcej asyst: Neymar (15) Najwyższa ocena: Neymar (8.18) Bilans Barcelony: 5-1-1, 18-8 - Bilans Japonii: 0-0-0, 0-0 Eliminacje Mistrzostw Świata 2026: faza finałowa, nie rozpoczęta Ranking FIFA: 10. (+1) FIFA: 1. (-) Brazylia [1594], 2. (-) Anglia [1538], 3. (-) Francja [1467], ... 10. (+1) Japonia [1227], ... 44. (-4) Polska [662] Inne ligi: Anglia: Chelsea (80), Man Utd (73), Man City (73) Polska: Hutnik Kraków (45), Lech Pń (34), Jagiellonia (31) Francja: AS Monaco (82), PSG (82), RC Lens (64) Włochy: AC Milan (78), Juventus (74), Napoli (67) Niemcy: Leverkusen (75), BMG (62), Bayern (54) Portugalia: FCP (84), Sporting (80), SLB (79) Rosja: Zenit (71), CSKA Moskwa (52), Krasnodar (51) Holandia: Ajax (73), Heerenveen (71), ADO (67) Adelante: Hercules (69), Osasuna (65), Mirandes (64) Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.