KKS Lech Poznań

[Lucas07]

Hubert Wołąkiewicz stawił się na pierwszym treningu Lechii Gdańsk, ale usłyszał, że jego urlop został przedłużony do środy. Tymczasem Lech Poznań cały czas walczy o tego zawodnika, aby wcześniej niż latem do niego trafił - pisze Przegląd Sportowy.

 

- Z jednej strony byłem zaskoczony, z drugiej, po tym co ostatnio czytałem na swój temat, i takie rozwiązanie musiałem brać pod uwagę - mówi Przeglądowi Sportowemu Hubert Wołąkiewicz, piłkarz Lechii Gdańsk, a od nowego sezonu Lecha Poznań.

 

Lechia gotowa jest sprzedać go za pół miliona złotych. Tyle musi zaproponować Kolejorz, jeśli chce mieć reprezentanta Polski w składzie już zimą.

 

- Przedłużyliśmy piłkarzowi urlop, gdyż trwają negocjacje w sprawie jego transferu. W grę wchodzi zarówno ten definitywny do Lecha jak i wypożyczenie do innego klubu - informujeBłażej Słowikowski, rzecznik prasowy Lechii.

 

Lechia zasługuje na :picard:.

 

Typowe zachowanie polskiego klubu - po sezonie odchodzi to teraz będzie grał w rezerwach :roll:. Nie wiem ile Lech zaoferował Lechii, ale chyba lepiej dostać jakąkolwiek kasę za niego (hmm 300k zł?) niż po sezonie oddać go za darmo. Jeśli już odrzucili ofertę transferu to czemu odsuwają go od treningów? W lepszych, bardziej cywilizowanych ligach zawodnicy, którzy mają już podpisany kontrakt z innym zespołem ciągle grają w swoim zespole, np. w Niemczech Andre Schurle ma podpisany kontrakt od września z Leverkusen, ale ciągle gra (i to dobrze :P) w Mainz. Wołąkiewicz pewnie będzie siedział na trybunach, a jeśli zagra to w drugoligowym Bałtyku Gdynia, których podobno chce go wypożyczyć. Mam nadzieję, że Kolejorzowi uda się go jednak wykupić z Gdańska i Hubert będzie grał w Poznaniu już od rundy wiosennej ;).

 

Mam nadzieję, że zarząd zacznie wzmacniać zespół, bo jak na razie to odszedł Peszko, a Ślusarski to raczej uzupełnienie, a nie wzmocnienie składu. Oby te plotki z Sernasem i Murawskim się sprawdziły .  

[Vend]

Lechia zasługuje na :picard:.

 

A to czemu? Wołąkiewicz to teraz problem Lecha a nie Lechii. U nas ma się ogrywać zawodnik tylko po to, żeby był lepszy u was? Jaki to dla Lechii interes?

 

Sytuacja z Shurrle jest zupełnie inna, on jest ważnym zawodnikiem Mainz, a gdyby nie kontuzja Andriuskeviciusa Wołąkiewicz przesiedziałby większość rundy na ławce.

 

Poza tym Wołąkiewicz nie jest odsuwany od treningów, będzie mógł grać i trenować w ME.

[pescar]

Chodzi o to, że skoro Lechia nie chce, żeby już u niej grał i zaczną odsyłać go na trybuny i rezerwy to po co chcą go do lata zatrzymać w klubie. Albo niech dadzą mu normalne warunki takie jak reszcie piłkarzy albo niech pozwolą mu odejść. Tym bardziej, że nie za darmo tylko Lech chce zapłacić.

[Vend]

Aha, czyli jak już nie jest potrzebny to Lechia ma go oddać za czapkę gruszek? Klub chce za niego 500k zł, to jest niewiele w stosunku do jego realnej wartości (gdyby miał dłuższy kontrakt).

[kacpergawlo]

Tylko dobrze wiesz, że treningi w ME, a w normalnej drużynie to zupełnie inna bajka. Z góry możesz odpuścić teksty w stylu "może trenować dodatkowo indywidualnie", bo to jest zaklinanie rzeczywistości, gdyż nawet najbardziej profesjonalni gracze podczas indywidualnych treningów mają zdecydowaną obniżkę formy. Kibicem Lechii nie jestem (Lecha z resztą też), ale chyba Wołąkiewicz jednak by grał w podstawowym składzie zespołu z Gdańska. To co robi Lechia jest śmieszne (podobnie jak np. Śląsk zachowywał się względem Janukiewicza czy Ostrowskiego), gdyż tak jak mówi Lucas mogliby go sprzedać, albo zachować się jak dorośli faceci i umówić się, że Wołąkiewicz da z siebie wszystko przez te sześć miesięcy, a jeśli będzie w wystarczająco dobrej formie to będzie grał. Niestety mamy dziecinade ze zsyłaniem do ME.

[me_who]

A Wołąkiewicz to nie jest ważnym zawodnikiem Lechii? Piąte koło u wozu? Wbrew niemu Lechia jest dość wysoko w tabeli? Tak trochę zmiana jego oceny o 180 stopni, bo niedawno radość była, jak trafił do kadry (padały słowa "zasłużenie" oidp) a teraz okazuje się, że reprezentant Polski gra w Lechii przez pecha kolegi i nie jest potrzebny. Nie wiem czy jego postawę jesienią można określić jako "ogrywanie się pod kątem Lecha" a pewnie podobną dyspozycję zaprezentowałby wiosną. Wychodzi na to, że w tej rundzie nie będą mieli zawodnika, będą mu płacić pensję, a w czerwcu dostana za niego 0 złotych. Przebiegłe

W Polsce piłkarze chyba powinni podpisywać kontrakty z innymi zespołami pod stołem, a poprzednich pracodawców informować na zakończenie sezonu.

[Vend]

Kibicem Lechii nie jestem (Lecha z resztą też), ale chyba Wołąkiewicz jednak by grał w podstawowym składzie zespołu z Gdańska.

 

A ja kibicem Lechii jestem i wiem, że ze wskoczeniem do składu miałby spory problem. Powtarzam, Lechii Wołąkiewicz niezbędny nie jest, więc nikogo nie obchodzi czy przez te pół roku będzie grał w ME czy nie.

[pescar]

A czy za to że podpisał kontrakt mają go zesłać do rezerwy? Dla mnie jeżeli piłkarz ma podpisany kontrakt i nie złamał zasad dyscyplinarnych panujących w klubie to powinien mieć takie same szanse na grę jak reszta drużyny. Rozumiem, że mógłby grać mniej bo będą chcieli przetestować zmienników jak odejdzie ale odesłać piłkarza, który jednak trochę zdrowia zostawił na boisku tylko dlatego, że za pół roku odejdzie dla mnie jest mało fajne. Mogą nie przystawać na kwotę Lecha skoro uważają, że jest za mała ale karać piłkarza w taki sposób jest dla mnie głupie i pół roku kiblowania w rezerwach może zniszczyć mu karierę. A Lechii nic od tego nie przybędzie bo za satysfakcją, że załatwili cwaniaka, który wypromował się i odchodzi za darmo.

[Vend]

Pescar, Wołąkiewicz nie zostanie przesunięty do rezerw za karę (o ile w ogóle zostanie tam przeniesiony) tylko dlatego, że Kafarski musi myśleć o przyszłości klubu.

 

@me_who: Oczywiście, że zasłużenie. Tylko akurat nie za ten sezon, bo w nim nic wielkiego nie grał.

[Buffu]

Kibicem Lechii nie jestem (Lecha z resztą też), ale chyba Wołąkiewicz jednak by grał w podstawowym składzie zespołu z Gdańska.

 

A ja kibicem Lechii jestem i wiem, że ze wskoczeniem do składu miałby spory problem. Powtarzam, Lechii Wołąkiewicz niezbędny nie jest, więc nikogo nie obchodzi czy przez te pół roku będzie grał w ME czy nie.

 

Gdyby nie był dla niej ważnym ogniwem to nie oferowaliby mu 60 tysięcy miesięcznie, przy jego obecnych zarobkach 30k. Poza tym jego menago miał dostać 150k euro prowizji. Lechia się na to zgodziła, a gdyby był jej niepotrzebny to takich stawek by nie oferowali.

[kacpergawlo]

Pescar, Wołąkiewicz nie zostanie przesunięty do rezerw za karę (o ile w ogóle zostanie tam przeniesiony) tylko dlatego, że Kafarski musi myśleć o przyszłości klubu

 

Litości. Takie eufemizmy to może sprzedawać rzecznik prasowy.

 

To nie jest specjalne myślenie o przyszłości klubu. Mogliby zrobić tak jak mówi me_who - żadnego zesłania, a ewentualnie częściej ławka, w celu sprawdzenia nowych wariantów. Wyrzucenia Wołąkiewicza do ME jest śmieszne, bo przynajmniej pozwalając na Hubertowi na treningi z pierwszą drużyną nic by nie stracili, pensje tak czy siak muszą płacić. To co robią teraz to "pokaz siły" by kolejni gracze nie decydowali się na podobny krok (tak postępował Tarasiewicz, coś mu to dało?).

[pescar]

Rozumiem, ze klub musi myśleć o przyszłości ale nie wierzę w to żeby zrobili to samo z nim jeżeli nie podpisałby kontraktu i poczekał aż z końcem sezonu wygaśnie. Wydaje mi się że jednak grałby o ile byłby w formie i klub starałby się do samego końca przedłużyć z nim kontrakt. I nie byłoby żadnego odstawiania od składu. Ale tego się już nie dowiemy i zobaczymy jak rozwinie się sytuacja.

[me_who]

Rozumiem, ze klub musi myśleć o przyszłości ale nie wierzę w to żeby zrobili to samo z nim jeżeli nie podpisałby kontraktu i poczekał aż z końcem sezonu wygaśnie

 

ee, Drzymała tak zrobił z Rasiakiem. Za co miał bunt na pokładzie i aferę z koszulkami

U nas chyba już wszystkie metody "przymusu" szefowie klubów testowali ;)

[Ingenting]

Widocznie Lechia już o nic nie walczy w tym sezonie i nie jest im potrzebny taki zawodnik jak Wołąkiewicz.

[szramek]

Ale wytłumaczcie mi czemu Lechia ma wzmacniać swojego rywala? Lech nie chce dać pół bańki to nie będzie miał piłkarza i tyle.

[Dudek]

Ale wytłumaczcie mi czemu Lechia ma wzmacniać swojego rywala? Lech nie chce dać pół bańki to nie będzie miał piłkarza i tyle.

A Lechia nie będzie miała ani piłkarza, ani proponowanych przez Lecha pieniędzy i na dodatek będzie mu płacić za grę w ME

[Brudinho]

Lechia dopnie swego idę o zakład, że Lech wyłoży pieniądze na stół. Szkoda tylko, że w naszym kraju dzieje się to w taki sposób :/

[qqlkan]

Wyłożycie kasę bo macie nóż na gardle. Jak nie będzie pucharów to Wam pouciekają piłkarze.

[Gietz]

A Lechia nie będzie miała ani piłkarza, ani proponowanych przez Lecha pieniędzy i na dodatek będzie mu płacić za grę w ME

 

I to niemało, wydać 100-180 tysięcy żeby facet biegał z ME zamiast grał w Lechu? Poza tym nawet zakładając że Andriuškevičius jest lepszym piłkarzem niż Wołąkiewicz, to Lechia zostaje z mało liczną formacją defensywną, licząc prawdopodobną obronę (od lewej strony) jest Andriuškevičius - Kożans - Bąk - Deleu i na rezerwie Janicki - niespodzianka, tak naprawdę nikt nie wie ile on potrafi. Na pewno solidny Wołąkiewicz przydałby się w I zespole, nawet jako rezerwowy. A jeżeli nie, to trzymanie go w zespole to strata 400 - 500 tysięcy złotych dla Lechii, za tą kasę mogliby kupić czterech Janickich z roczną pensją, któryś na pewno by wypalił.

[Vend]

Kibicem Lechii nie jestem (Lecha z resztą też), ale chyba Wołąkiewicz jednak by grał w podstawowym składzie zespołu z Gdańska.

 

A ja kibicem Lechii jestem i wiem, że ze wskoczeniem do składu miałby spory problem. Powtarzam, Lechii Wołąkiewicz niezbędny nie jest, więc nikogo nie obchodzi czy przez te pół roku będzie grał w ME czy nie.

 

Gdyby nie był dla niej ważnym ogniwem to nie oferowaliby mu 60 tysięcy miesięcznie, przy jego obecnych zarobkach 30k. Poza tym jego menago miał dostać 150k euro prowizji. Lechia się na to zgodziła, a gdyby był jej niepotrzebny to takich stawek by nie oferowali.

 

Gdyby Lechia się na to zgodziła, to Wołąkiewicz podpisałby nowy kontrakt.

 

Okienko się niedawno otworzyło, Kafarski ma mnóstwo czasu na znalezienie następcy Huberta.