Skocz do zawartości

KKS Lech Poznań


Gość Profesor

Rekomendowane odpowiedzi

Nie odpowiem Ci na pytanie o GW13, bo nie mam takich informacji. Pozwolę sobie użyć cytatów prosto z wydania drukowanego, które posiadam w domu. Tak więc:

 

Kibic o nicku GW13 rowniez albo manipuluje, albo nie rozumie slowa pisanego. Z posiadanych przez nas informacji wynika, że żadnemu z zatrzymanych nie przedstawiono zarzutu handlowania narkotykami w czasie meczów i na trybunach Lecha - ok, ale niech znajdzie w ktoryms z tekstow zdanie, gdzie jest powiedziane: zatrzymanym postawiono zarzut handlu narkotykami w trakcie meczow. W tekstach sa 2 watki: zarzut handlu narkotykami dla 16 zatrzymanych bojowkarzy oraz informacja policjanta z jego wiedzy operacyjnej (opowiesci o nagrywaniu etc.) o handlu podczas meczow i twierdzenie firmy ochroniarskiej w tej sprawie.

 

MSZ: Czy handel narkotykami odbywał się też na stadionie Lecha?

CBŚ: Oczywiście. Także podczas wyjazdów na mecze ligowe. Gdy chuligani wybierali się na ustawkę, starali się być trzeźwi.

 

Więc powiem Ci tak. Gdyby były na to dowody, to byłyby zarzuty. Więc po co oficer CBŚ opowiada w gazecie, że taki proceder miał miejsce? Pomówienie.

 

Wbrew informacji podanej w tekście Pana Michała Szadkowskiego taki sposób dystrybucji biletów w żaden sposób nie narusza obowiązujących w tej materii przepisów – ani prawa powszechnie obowiązującego ani wewnętrznych uregulowań Polskiego Związku Piłki Nożnej czy też spółki Ekstraklasa SA. - gdzie jest w tym tekscie konkretnie napisane, ze Lech narusza prawo? Jest jedna informacja, ze wedlug przepisow Lech moze rozprowadzac bilety na wyjazdy i druga, ze przekazuje je on do Tifo. Stawiam pol litra temu, kto wskaze miejsce, gdzie Szadkowski lub policjant CBS twierdzi, ze dochodzi do naruszenia przepisow.

 

Manipulacja niczym szanowny Misza Szadkowski. Żywcem z tekstu:

 

MSZ: Jakim cudem handlowali biletami?

CBŚ: Jeśli ktoś chciał jechać na mecz wyjazdowy Lecha, dzwonił do Olafa. Zostawiał swoje dane i otrzymywał wejściówkę.

 

A teraz jeszcze raz sprostowanie:

Dystrybucja biletów na mecze wyjazdowe KKS Lech Poznań odbywa się od kilku lat za pośrednictwem naszego stowarzyszenia, przy czym dzieje się tak na podstawie umowy zawartej pomiędzy stowarzyszeniem i klubem. Wbrew informacji podanej w tekście Pana Michała Szadkowskiego taki sposób dystrybucji biletów w żaden sposób nie narusza obowiązujących w tej materii przepisów – ani prawa powszechnie obowiązującego ani wewnętrznych uregulowań Polskiego Związku Piłki Nożnej czy też spółki Ekstraklasa SA.

 

Olaf nie był członkiem WL. Był jedynie pracownikiem sklepu (w wywiadzie jest napisane, że nie pracował nigdzie), w którzym sprzedawano bilety. Żadnych telefonów, trzeba stawić się osobiście. Pomówienie.

 

żadnemu nie postawiono zarzutu fałszowania biletów - a czy mamy w ktorymkolwiek z tekstow napisane: postawilismy zarzut falszowania biletow? Nie. Owszem, mamy opowiesc policjanta o tym, ze Część biletów została sfałszowana, policja wszczęła śledztwo, które doprowadziło do "Olafa". Nikt nie chciał jednak zeznawać i sprawę zakończono. - domniemuje, ze prowadzono postepowanie w sprawie i umorzono je wskutek wyczerpania mozliwosci postepowania dowodowego, klasyczne nic nie widzialem, nic nie slyszalem, nic nie pamietam. Ale gdzie w tych tekstach pada informacja, ze postawiono taki zarzut? Z czym lub kim polemizuje autor? Uderz w stol, a nozyce sie odezwa?

 

Nie znam się na prawie, ale jeśli nie ma się na coś dowodów, to nie można kogoś o coś oskarżać, bądź domniemywać czyjejś winy, a to w wywiadzie ma miejsce.

 

żadnemu nie postawiono zarzutu wymuszania na kibicach Lecha jakichkolwiek opłat, haraczy - analogicznie: gdzie jest w artykulach napisane o tym, ze byly takie zarzuty? Mysle, ze polemista uwlacza inteligencji czytelnikow forum WL - przeciez kazdy dzieciak wie, ze nikt nie zakapuje brata po szalu, a przeciez sa to wszystko przestepstwa scigane z prywatnego oskarzenia. Manipulacja manipulacje goni.

 

MSZ: Koszulki, którymi handlowali, były oficjalnymi gadżetami Lecha?

CBŚ: Nie, ale to nie przeszkadzało na nich zarobić. Przed wyjazdowym meczem z FC Brugge w LE do ceny biletów doliczano 20zł na koszulkę i 10zł na oprawę. Obowiązkowo. Inaczej wejściówki zamówić się nie dało.

 

Jak Ty to odbierasz? Bo ja jako próbę wymuszenia pieniędzy. To oczywiście kolejny przykład kłamstwa (niewiedzy, manipulacji?). Dało się zamówić, wystarczy powiedzieć: "nie chcę koszulki, na oprawy się nie dorzucam". Kiedyś był podobny artykuł MSZ o Adamie z Leszna, który nie chciał się dorzucić, więc nie pojechał do Rotterdamu. Misza dalej krąży wokół tematu, i nadal próbuje każdemu wmówić inną, swoją rzeczywistość.

 

Kwestią do odgadnięcia pozostaje, czy wywiad był autoryzowany, czy może postać anonimowego oficera CBŚ to dzieło bujnej wyobraźni Miszy.

Odnośnik do komentarza
Więc powiem Ci tak. Gdyby były na to dowody, to byłyby zarzuty. Więc po co oficer CBŚ opowiada w gazecie, że taki proceder miał miejsce? Pomówienie.

O, i tu dochodzimy do sedna sprawy, wreszcie, po dwoch dniach jest postep. Otoz GW13 pisze o BRAKU ZARZUTOW - przez zarzut rozumiem oficjalny prokuratorski dokument z materialem dowodowym. GW13 nie pisze o tym, ze na Lechu nikt nie handlowal narkotykami, tylko o tym, ze nie ma takich zarzutow - czaisz roznice? Tu wlasnie widze element manipulacji: stwierdzeniami o braku zarzutow odwraca sie uwage od prawdziwego problemu, ktorym moze byc handel narkotykami przez grupe Olafa.

 

Zasadnym wydaje sie tylko pytanie, dlaczego oficer o tym mowi, skoro nie ma takich zarzutow postawionych. Byc moze dziala tu stara metoda przesluchujacych: jak powiesz, od kogo brales towar, to bedzie jeden zarzut mniej, jak nie powiesz, to ci go postawimy i dluzej posiedzisz.

 

Fragment z biletami: napisales duzo, ale wciaz nie wskazales, gdzie oficer lub Misza twierdzi, ze obrot biletami narusza przepisy. Wbrew informacji podanej w tekście Pana Michała Szadkowskiego taki sposób dystrybucji biletów w żaden sposób nie narusza obowiązujących w tej materii przepisów – ani prawa powszechnie obowiązującego ani wewnętrznych uregulowań Polskiego Związku Piłki Nożnej czy też spółki Ekstraklasa SA. - wskaz mi te informacje, tylko o to prosze.

 

Nie znam się na prawie, ale jeśli nie ma się na coś dowodów, to nie można kogoś o coś oskarżać, bądź domniemywać czyjejś winy, a to w wywiadzie ma miejsce.

Część biletów została sfałszowana, policja wszczęła śledztwo, które doprowadziło do "Olafa". - gdzie tu jest oskarzenie lub domniemanie winy? Jest informacja, ze sledztwo doprowadzilo do Olafa - a Olaf mogl przeciez byc swiadkiem, nieswiadomym falszywosci biletow posrednikiem etc. W wywiadzie nikt nie napisal ani nie powiedzial: grupa Olafa falszowala bilety - dopiero wowczas moglibysmy mowic o podejrzeniu pomowienia (procedura musialaby potem byc nastepujaca: Olaf sklada prywatne oskarzenie o naruszenie dobr osobistych przez gazete, gazeta musi przedstawic dowody na to, ze falszowal bilety, jesli nie przedstawi, to musi przeprosic, jesli przedstawi, to pomowienia nie ma).

 

MSZ: Koszulki, którymi handlowali, były oficjalnymi gadżetami Lecha?

CBŚ: Nie, ale to nie przeszkadzało na nich zarobić. Przed wyjazdowym meczem z FC Brugge w LE do ceny biletów doliczano 20zł na koszulkę i 10zł na oprawę. Obowiązkowo. Inaczej wejściówki zamówić się nie dało.

 

Jak Ty to odbierasz?

Jako wskazanie mozliwosci zaistnienia moralnie dwuznacznej sytuacji, w ktorej jednosc kibicow wykorzystuje sie do dorobienia sobie na nich. Nie odpowiedziales mi na pytanie: gdzie w tym fragmencie jest informacja o jakimkolwiek ZARZUCIE wymuszenia? GW13 w sprostowaniu pisze o ZARZUTACH, a ja uparcie pytam - gdzie one sa? Nie mowiac juz o podobnym problemie, co na poczatku posta - stwierdzeniem o braku zarzutow mydli sie oczy, odwracajac uwage od problemu, jakim moga byc takie nieobowiazkowe-ale-mile-widziane-czyli-prawie-obowiazkowe doplaty. Nawiasem mowiac, wychodzi tu slabosc dziennikarza: doliczano, czyli kto konkretnie doliczal? Czy te pieniadze byly jakos ksiegowane, a jesli nie, to skad pewnosc, ze poszly do kieszeni grupy przestepczej Olafa? Tego z tekstu sie nie dowiemy, totez zarzut nierzetelnosci juz dawno podnosilem w swoich wypowiedziach.

Odnośnik do komentarza
GW13 nie pisze o tym, ze na Lechu nikt nie handlowal narkotykami, tylko o tym, ze nie ma takich zarzutow - czaisz roznice? Tu wlasnie widze element manipulacji: stwierdzeniami o braku zarzutow odwraca sie uwage od prawdziwego problemu, ktorym moze byc handel narkotykami przez grupe Olafa.

 

Wydaje mi się, że cały czas mówisz o handlu narkotykami. Ja natomiast mówię, o handlu narkotykami na stadionie. Nie ma zarzutów o handel na stadionie, więc skąd domniemanie, o istnieniu tego procederu? Załóżmy, że handlujesz lewymi płytami, i do tego jesteś kibicem Legii. Czy to, że sprzedajesz piraty na jakimś bazarku, jest równoznaczne z tym, że rozprowadzasz je też na Ł3? Nie. A propos, chodzę na Lecha od 14 lat, nigdy nie spotkałem się z czymś takim, jak handel na stadionie. Z pomówieniem mamy do czynienia za każdym razem, gdy nie ma na coś dowodu, a mimo to przepycha się do opinii publicznej czyjąś winę. Tu masz tego doskonały przykład, gdy oficer odpowiada "Oczywiście."

 

Byc moze dziala tu stara metoda przesluchujacych: jak powiesz, od kogo brales towar, to bedzie jeden zarzut mniej, jak nie powiesz, to ci go postawimy i dluzej posiedzisz.

 

Gdybylogia itp.

 

Fragment z biletami: napisales duzo, ale wciaz nie wskazales, gdzie oficer lub Misza twierdzi, ze obrot biletami narusza przepisy.

 

Ta informacja jest tylko dodatkiem. Sensem tamtego punktu jest pierwsze zdanie, które wyjaśniłem w poprzednim poście.

 

Część biletów została sfałszowana, policja wszczęła śledztwo, które doprowadziło do "Olafa". - gdzie tu jest oskarzenie lub domniemanie winy? Jest informacja, ze sledztwo doprowadzilo do Olafa - a Olaf mogl przeciez byc swiadkiem, nieswiadomym falszywosci biletow posrednikiem etc. W wywiadzie nikt nie napisal ani nie powiedzial: grupa Olafa falszowala bilety - dopiero wowczas moglibysmy mowic o podejrzeniu pomowienia (procedura musialaby potem byc nastepujaca: Olaf sklada prywatne oskarzenie o naruszenie dobr osobistych przez gazete, gazeta musi przedstawic dowody na to, ze falszowal bilety, jesli nie przedstawi, to musi przeprosic, jesli przedstawi, to pomowienia nie ma).

 

W całym tym wywiadzie przedstawia się Olafa niczym szefa gangu pruszkowskiego. Padają jakieś inne nazwiska, pseudonimy? Może chociaż informacja, że śledztwo zostało umorzone z powodu braku dowodów? Też nie. Można od razu odnieść wrażenie, że za wszystko odpowiedzialny jest Olaf. Poza tym, gdy śledztwo gdzieś doprowadza, to zazwyczaj jest to osoba winna, a nie płotka.

 

Co do koszulek, to wyjaśniłem Ci to już kilka postów temu. Uczepiłeś się słowa "zarzut" jak Misza słowa "kibol".

Odnośnik do komentarza
Wydaje mi się, że cały czas mówisz o handlu narkotykami. Ja natomiast mówię, o handlu narkotykami na stadionie.

Zle Ci sie wydaje. Uscislam: mowie o handlu narkotykami na stadionie (swoja droga to tez sprytny manewr - GW13 pisze, ze nie ma zarzutow o handel na stadionie, ale nie pisze, czy sa zarzuty o handel w ogole).

 

Nie ma zarzutów o handel na stadionie, więc skąd domniemanie, o istnieniu tego procederu?

Z wiedzy operacyjnej?

 

Załóżmy, że handlujesz lewymi płytami, i do tego jesteś kibicem Legii. Czy to, że sprzedajesz piraty na jakimś bazarku, jest równoznaczne z tym, że rozprowadzasz je też na Ł3?

Wystarczyloby, abym napisal gdybologia itp., ale skontruje czyms innym, mocniejszym: czy miejsce przestepstwa ma znaczenie? Nie, i tak jestem wowczas przestepca, a jesli jednoczesnie jestem kibicem, to faktem jest, ze wsrod kibicow jest przestepca.

 

A propos, chodzę na Lecha od 14 lat, nigdy nie spotkałem się z czymś takim, jak handel na stadionie.

Ale rozumiem, ze jestes obecny w kilkuset osobach jednoczesnie na calym obiekcie i dalbys sobie glowe uciac, ze takiego handlu nie bylo?

 

Z pomówieniem mamy do czynienia za każdym razem, gdy nie ma na coś dowodu, a mimo to przepycha się do opinii publicznej czyjąś winę. Tu masz tego doskonały przykład, gdy oficer odpowiada "Oczywiście."

Niestety, widac ze nie znasz sie na prawie. Z pomowieniem mamy do czynienia wtedy, kiedy ktos pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną nie mającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności - w definicji pomowienia nie ma wiec ani slowa o braku dowodow i przepychaniu winy. Poza tym skad wiesz, czy oficer nie ma dowodow - moze ma, tylko chce ich uzyc do gry z podejrzanym.

 

Ta informacja jest tylko dodatkiem.

Jaka znowu informacja? Gdzie ona jest? Widzisz w tekscie informacje, ze dystrybucja biletow na Lechu odbywa sie niezgodnie z prawem? To z ta informacja polemizuje GW13, wiec domniemuje, ze jest ona kluczowa, skoro uznal za stosowne i konieczne polemizowac z nia.

 

W całym tym wywiadzie przedstawia się Olafa niczym szefa gangu pruszkowskiego. Padają jakieś inne nazwiska, pseudonimy?

"Uszol", "Rolnik", "Surowka" - jako dawni zarzadcy. Inne nazwiska padly w jednym z poprzednich tekstow, nie ma potrzeby ich powtarzania, chociaz oczywiscie dobrze odczytujesz robienie z Olafa czarnego luda.

 

Może chociaż informacja, że śledztwo zostało umorzone z powodu braku dowodów? Też nie.

Mowisz i masz: Nikt nie chciał jednak zeznawać i sprawę zakończono.

 

Poza tym, gdy śledztwo gdzieś doprowadza, to zazwyczaj jest to osoba winna, a nie płotka.

Nie znasz przypadkiem pojecia falszywego tropu?

 

Uczepiłeś się słowa "zarzut" jak Misza słowa "kibol".

Bardzo merytoryczny argument, gdybym byl nauczycielem, to bys pewnie napisal, ze sie na to slowo uwzialem...

 

Slowa zarzut uczepil sie GW13, nieprzypadkowo uzywajac go do zamydlenia Wam oczu - abyscie to dostrzegli chce obmyc Wasze twarze woda, niestety jedyna metoda na Was jest chlusniecie prosto z kubla, po czym mozecie nie miec do mnie sympatii, ale coz, takie ryzyko. Skoro ten GW13 jest prawnikiem, to zapewne dobrze wie, ze brak zarzutu nie swiadczy o braku dowodow - prokuratura tez ma swoje sposoby, zeby jak najwiecej dla siebie ugrac (dobry swiadek koronny nie jest zly).

Odnośnik do komentarza
Z wiedzy operacyjnej?

 

Byli na stadionie, widzieli? Gdyby posiadali taką wiedzę, to wykorzystaliby ją do postawienia zarzutów, a tego nie zrobili.

 

Wystarczyloby, abym napisal gdybologia itp., ale skontruje czyms innym, mocniejszym: czy miejsce przestepstwa ma znaczenie? Nie, i tak jestem wowczas przestepca, a jesli jednoczesnie jestem kibicem, to faktem jest, ze wsrod kibicow jest przestepca.

 

Owszem, nie ma znaczenia. Nie będę się odnosił co do handlu tamtych osób, bo od tego jest sąd, który ma do dyspozycji dowody, nie mi ich obwiniać bądź uniewinniać. Przestępca może być tak samo wśród rolników, lekarzy czy choćby ostatni przykład - żołnierzy.

 

Ale rozumiem, ze jestes obecny w kilkuset osobach jednoczesnie na calym obiekcie i dalbys sobie glowe uciac, ze takiego handlu nie bylo?

 

Nie trzeba mieć kilkuset wcieleń jednocześnie. Były gdzieś informacje na temat tego, że zatrzymani sprzedawali na stadionie? Nie. Jedynymi piewcami tej teorii są Szadkowski i oficer CBŚ.

 

Niestety, widac ze nie znasz sie na prawie. Z pomowieniem mamy do czynienia wtedy, kiedy ktos pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną nie mającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności - w definicji pomowienia nie ma wiec ani slowa o braku dowodow i przepychaniu winy. Poza tym skad wiesz, czy oficer nie ma dowodow - moze ma, tylko chce ich uzyc do gry z podejrzanym.

 

Napisałem dokładnie to samo, tylko nie w wersji prawniczo-encyklopedycznej. Po co próbujesz manipulować?

 

Jaka znowu informacja? Gdzie ona jest? Widzisz w tekscie informacje, ze dystrybucja biletow na Lechu odbywa sie niezgodnie z prawem? To z ta informacja polemizuje GW13, wiec domniemuje, ze jest ona kluczowa, skoro uznal za stosowne i konieczne polemizowac z nia.

 

W takim razie jeszcze raz:

Dystrybucja biletów na mecze wyjazdowe KKS Lech Poznań odbywa się od kilku lat za pośrednictwem naszego stowarzyszenia, przy czym dzieje się tak na podstawie umowy zawartej pomiędzy stowarzyszeniem i klubem. Wbrew informacji podanej w tekście Pana Michała Szadkowskiego taki sposób dystrybucji biletów w żaden sposób nie narusza obowiązujących w tej materii przepisów – ani prawa powszechnie obowiązującego ani wewnętrznych uregulowań Polskiego Związku Piłki Nożnej czy też spółki Ekstraklasa SA.

 

Pogrubione zdanie. Teraz przeczytaj je dokładnie. Tak, to jest cały sens tego punktu w sprostowaniu. Możesz nie zrozumieć, więc powiem inaczej. W tekście nie było informacji, jakoby rozprowadzanie biletów na wyjazdy było niezgodne z jakimiś przepisami. Chociaż po odpowiedzi oficera można odnieść takie wrażenie. Drugie zdanie, które tak wcześniej namiętnie cytowałeś i burzyłeś się o nie, jest przekazaniem tego, iż wszystko dzieje się zgodnie z przepisami.

 

"Uszol", "Rolnik", "Surowka" - jako dawni zarzadcy. Inne nazwiska padly w jednym z poprzednich tekstow, nie ma potrzeby ich powtarzania, chociaz oczywiscie dobrze odczytujesz robienie z Olafa czarnego luda.

 

Niedomówienie z mojej strony. Chodziło mi o nazwiska związane z fałszowaniem biletów.

 

Mowisz i masz: Nikt nie chciał jednak zeznawać i sprawę zakończono.

 

Zwracam honor.

 

Slowa zarzut uczepil sie GW13, nieprzypadkowo uzywajac go do zamydlenia Wam oczu - abyscie to dostrzegli chce obmyc Wasze twarze woda, niestety jedyna metoda na Was jest chlusniecie prosto z kubla, po czym mozecie nie miec do mnie sympatii, ale coz, takie ryzyko. Skoro ten GW13 jest prawnikiem, to zapewne dobrze wie, ze brak zarzutu nie swiadczy o braku dowodow - prokuratura tez ma swoje sposoby, zeby jak najwiecej dla siebie ugrac (dobry swiadek koronny nie jest zly).

 

Mogę się mylić, ale gdzieś czytałem, że zarzuty już zostały postawione, po czym zwolniono ludzi z aresztu.

Gdybyś chciał się doczepić do mojej pierwszej odpowiedzi. Nie postawiono zarzutów handlu na stadionie, o czym na pewno Wyborcza piała by jako pierwsza.

 

 

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza

Z ciekawości - a zostało jakiekolwiek śledztwo w sprawie kiboli Lecha umorzone z braku dowodów, o którym wspomina tamten wywiad?

 

Mogę się mylić, ale gdzieś czytałem, że zarzuty już zostały postawione, po czym zwolniono ludzi z aresztu.

I co w związku z tym?

 

Widzę, że chyba niewygodnie jest odpowiadać na moje pytania. ;)

Odnośnik do komentarza

Z ciekawości - a zostało jakiekolwiek śledztwo w sprawie kiboli Lecha umorzone z braku dowodów, o którym wspomina tamten wywiad?

 

SZk przypomniał. Oficer z CBŚ rzeczywiście stwierdził, że śledztwo w sprawie sfałszowania biletów na mecz z Deportivo zostało umorzone.

 

Mogę się mylić, ale gdzieś czytałem, że zarzuty już zostały postawione, po czym zwolniono ludzi z aresztu.

I co w związku z tym?

 

Widzę, że chyba niewygodnie jest odpowiadać na moje pytania. ;)

 

Sorry, po prostu nie zauważyłem;) To odnośnie tematu o GW13, gdzie SZk twierdzi, że WL zamydla nam oczy, jakby zarzuty nie były w ogóle postawione.

Odnośnik do komentarza
Byli na stadionie, widzieli? Gdyby posiadali taką wiedzę, to wykorzystaliby ją do postawienia zarzutów, a tego nie zrobili.

Gdybologia itp.

 

A moze po prostu nie stawiaja zarzutow, bo maja juz wystarczajacy material dowodowy w sprawie przestepstwa handlu, niezaleznie gdzie sie odbywajacego?

 

Były gdzieś informacje na temat tego, że zatrzymani sprzedawali na stadionie? Nie.

No jasne, takie informacje sa ogolnodostepne, ida na pasku w TVN24, a specjalnie wydzielone biuro prasowe informuje, gdzie sprzedaja narkotyki... I dopytuje: dasz sobie reke uciac, ze NIGDY na Lechu nie bylo narkotykow?

 

Pogrubione zdanie. Teraz przeczytaj je dokładnie. Tak, to jest cały sens tego punktu w sprostowaniu.

Przeczytalem - wskaz mi w tekscie wywiadu fragment, w ktorym te umowy sa negowane.

 

W tekście nie było informacji, jakoby rozprowadzanie biletów na wyjazdy było niezgodne z jakimiś przepisami.

Dziekuje, koniec zajec.

 

Drugie zdanie, które tak wcześniej namiętnie cytowałeś i burzyłeś się o nie, jest przekazaniem tego, iż wszystko dzieje się zgodnie z przepisami.

Alez ja wiem, co ono ma przekazac, nie wiem tylko, do jakiej informacji podanej w tekscie Szadkowskiego, wbrew ktorej taki sposób dystrybucji biletów w żaden sposób nie narusza obowiązujących w tej materii przepisów odnosi sie ten punkt. Sam stwierdziles, ze takiej informacji w tym tekscie nie bylo, wiec zasady logiki przecza wyjasnianiu tej sprawy przez GW13. Po co przekonywac o zgodnosci z przepisami w sytuacji, kiedy nikt tej zgodnosci nie kwestionuje?

 

Mogę się mylić, ale gdzieś czytałem, że zarzuty już zostały postawione, po czym zwolniono ludzi z aresztu.

Logiczne - jesli sad uznal, ze nie ma ryzyka ucieczki tych 13 aresztowanych za granice, ukrywania sie lub mataczenia, to mogli zastosowac inny srodek zapobiegawczy - zakaz opuszczania kraju, dozor policyjny etc. Skoro sa zarzuty, to pozostaje nam poczekac na proces i liczyc na sprawiedliwy wyrok.

 

SZk twierdzi, że WL zamydla nam oczy

Pokaz paluszkiem, gdzie tak twierdze. Zamydla Wam oczy user GW13.

Odnośnik do komentarza

Coraz bardziej próbujesz manipulować.

 

A moze po prostu nie stawiaja zarzutow, bo maja juz wystarczajacy material dowodowy w sprawie przestepstwa handlu, niezaleznie gdzie sie odbywajacego?

 

Aż mnie zatkało. Oficer w swojej wypowiedzi emanuje pewnością, że handel na stadionie ma miejsce. Więc musi mieć na to dowód. Zarzutu nie ma. Chyba CBŚ jest na tyle kompetentne, że przed przekazaniem sprawy prokuraturze bada wszystkie wątki, nie?

 

No jasne, takie informacje sa ogolnodostepne, ida na pasku w TVN24, a specjalnie wydzielone biuro prasowe informuje, gdzie sprzedaja narkotyki... I dopytuje: dasz sobie reke uciac, ze NIGDY na Lechu nie bylo narkotykow?

 

Sprecyzuj pytanie: Nikt nigdy nie wniósł ani grama marihuany?, czy może: Jesteś pewny, że Olaf nie urządzał dilerki na stadionie?

 

Pogrubione zdanie. Teraz przeczytaj je dokładnie. Tak, to jest cały sens tego punktu w sprostowaniu.

 

 

Przeczytalem - wskaz mi w tekscie wywiadu fragment, w ktorym te umowy sa negowane.

 

 

 

 

W tekście nie było informacji, jakoby rozprowadzanie biletów na wyjazdy było niezgodne z jakimiś przepisami.

Dziekuje, koniec zajec.

 

Riposta niczym Szadkowski. Nie zacytowałeś całej mojej wypowiedzi, co bardzo mocno rzutuje na jej odbiór. Więc powtórzę się. Oficer mówi wprost, że aby dostać bilet, trzeba zadzwonić do Olafa, co jest wierutną bzdurą. Napisałem, że w wywiadzie nie jest to napisane wprost. Łączenie Olafa z zamawianiem biletów, kiedy nie jest on członkiem WL, jest negacją owej umowy.

 

Alez ja wiem, co ono ma przekazac, nie wiem tylko, do jakiej informacji podanej w tekscie Szadkowskiego, wbrew ktorej taki sposób dystrybucji biletów w żaden sposób nie narusza obowiązujących w tej materii przepisów odnosi sie ten punkt. Sam stwierdziles, ze takiej informacji w tym tekscie nie bylo, wiec zasady logiki przecza wyjasnianiu tej sprawy przez GW13. Po co przekonywac o zgodnosci z przepisami w sytuacji, kiedy nikt tej zgodnosci nie kwestionuje?

 

Up

 

Pokaz paluszkiem, gdzie tak twierdze. Zamydla Wam oczy user GW13.

 

Już wskazuję:

 

Slowa zarzut uczepil sie GW13, nieprzypadkowo uzywajac go do zamydlenia Wam oczu - abyscie to dostrzegli chce obmyc Wasze twarze woda, niestety jedyna metoda na Was jest chlusniecie prosto z kubla, po czym mozecie nie miec do mnie sympatii, ale coz, takie ryzyko. Skoro ten GW13 jest prawnikiem, to zapewne dobrze wie, ze brak zarzutu nie swiadczy o braku dowodow - prokuratura tez ma swoje sposoby, zeby jak najwiecej dla siebie ugrac (dobry swiadek koronny nie jest zly).

 

Gwoli ścisłości. GW13 napisał sprostowanie w imieniu WL. Chyba, że tego nie ogarniasz.

 

I na prawdę, skończ próby manipulacji moimi wypowiedziami, bo słabo Ci to wychodzi.

Odnośnik do komentarza

Że się wtrącę :)

 

Gdybologia itp.

 

A moze po prostu nie stawiaja zarzutow, bo maja juz wystarczajacy material dowodowy w sprawie przestepstwa handlu, niezaleznie gdzie sie odbywajacego?

 

A może to zaczniemy się odnosić do rzeczywistości, a nie wymyślać dlaczego pan z CBŚ nic nie zrobił z takimi rewelacjami. Przekonywać Cię w tej kwestii nie mam zamiaru, nie widzę tylko celowości wymyślania kolejnych usprawiedliwień postępowania tegoż policjanta. Są jego słowa, nie ma zarzutów, nie ma dowodów - dla mnie koniec sprawy

 

 

Alez ja wiem, co ono ma przekazac, nie wiem tylko, do jakiej informacji podanej w tekscie Szadkowskiego, wbrew ktorej taki sposób dystrybucji biletów w żaden sposób nie narusza obowiązujących w tej materii przepisów odnosi sie ten punkt. Sam stwierdziles, ze takiej informacji w tym tekscie nie bylo, wiec zasady logiki przecza wyjasnianiu tej sprawy przez GW13. Po co przekonywac o zgodnosci z przepisami w sytuacji, kiedy nikt tej zgodnosci nie kwestionuje?

 

Ależ o dobro klubu chodzi, każdy czytający, który nie przeanalizuje tak dogłębnie każdego słowa po trzykroć lub nie ma takiej dobrej znajomości realiów czy konkretnie sprawy, może, czemu chyba trudno przeczyć, wywnioskować że WL może odpowiadać za niektóre sprawy poruszone w tymże wywiadzie. Dla Ciebie Szk być może było to oczywiste, że w tekście nie ma ani grama oskarżeń wobec klubu czy WL, jednak trzeba jasno powiedzieć że wywiad był sprytną próbą manipulacji i nie rozumiem czemu tak bardzo dziwi Cię taka reakcja WL. Oni sprostowali wszystkie niedopowiedzenia i delikatne insynuacje.

Odnośnik do komentarza
Coraz bardziej próbujesz manipulować.

Wiesz, ze po takim stwierdzeniu szybko przegralbys ze mna proces o pomowienie?

 

Oficer w swojej wypowiedzi emanuje pewnością, że handel na stadionie ma miejsce. Więc musi mieć na to dowód. Zarzutu nie ma. Chyba CBŚ jest na tyle kompetentne, że przed przekazaniem sprawy prokuraturze bada wszystkie wątki, nie?
Są jego słowa, nie ma zarzutów, nie ma dowodów - dla mnie koniec sprawy

 

Jeszcze raz, na logike: czy brak zarzutu automatyczne oznacza braku dowodu? Chyba nie sadzicie, ze dowody beda zdradzane przez CBS w najwiekszych dziennikach po to, zeby pozwani mogli sobie wykoncypowac dobra linie obrony?

 

Sprecyzuj pytanie: Nikt nigdy nie wniósł ani grama marihuany?, czy może: Jesteś pewny, że Olaf nie urządzał dilerki na stadionie?

Odpowiedz mi na oba.

 

Oficer mówi wprost, że aby dostać bilet, trzeba zadzwonić do Olafa, co jest wierutną bzdurą. Napisałem, że w wywiadzie nie jest to napisane wprost. Łączenie Olafa z zamawianiem biletów, kiedy nie jest on członkiem WL, jest negacją owej umowy.

Zaraz, uporzadkujmy, bo sie placzesz. GW13 prostowal, ze Olaf jest pracownikiem Tifo, tak? Rozumiem, ze w Tifo sprzedawane sa bilety na wyjazdy, tak? Zywcem z tekstu:

 

MSZ: Jakim cudem handlowali biletami?

CBŚ: Jeśli ktoś chciał jechać na mecz wyjazdowy Lecha, dzwonił do Olafa. Zostawiał swoje dane i otrzymywał wejściówkę.

 

Czy z przytoczonego fragmentu wynika, ze handlowali wszystkimi biletami i ze to byla jedyna mozliwosc nabycia wejsciowki? Absolutnie nie. Czy jestes w stanie udowodnic mi, ze NIGDY nie bylo takiej sytuacji, gdy ktos chcial jechac na wyjazd, zadzwonil do Olafa i zaklepal wejsciowke? Powiem wiecej - to sytuacja dosc prawdopodobna, zwazywszy na fakt, ze pracowal on w Tifo, w ktorym kupuje sie bilety. Owszem, w tym, ze ktos dzwoni do pracownika sklepu, nie ma nic zaskakujacego, jednak nie zmienia to faktu, ze gosc handlowal biletami. Vami zwrocil juz na to uwage, szkoda, ze nikt tego nie skomentowal.

 

Gwoli ścisłości. GW13 napisał sprostowanie w imieniu WL. Chyba, że tego nie ogarniasz.

Jesli to prawda, to oczywiscie - uwazam, ze osoba, ktora wypowiada sie w imieniu WL, polemizuje z argumentami, ktore nie wystepuja w tekscie, co rodzi podejrzenie albo nierozumienia tekstu pisanego, albo manipulacji. Skoro Qcz mowi, ze to prawnik, to mam prawo sadzic, ze pierwsza mozliwosc jest raczej wykluczona - pozostaje zatem druga.

 

Ależ o dobro klubu chodzi, każdy czytający, który nie przeanalizuje tak dogłębnie każdego słowa po trzykroć lub nie ma takiej dobrej znajomości realiów czy konkretnie sprawy, może, czemu chyba trudno przeczyć, wywnioskować że WL może odpowiadać za niektóre sprawy poruszone w tymże wywiadzie.

No ale przeciez gazeta nie jest winna tego, ze jej czytelnik nie rozumie tego, co czyta. Nawet z najrzetelniej napisanego artykulu niewprawny czytelnik moze wywnioskowac cos, czego w tekscie nie ma - zarowno czytelnik Wyborczej, jak i Faktu, Gazety polskiej czy Poradnika dzialkowca.

 

Dla Ciebie Szk być może było to oczywiste, że w tekście nie ma ani grama oskarżeń wobec klubu czy WL, jednak trzeba jasno powiedzieć że wywiad był sprytną próbą manipulacji i nie rozumiem czemu tak bardzo dziwi Cię taka reakcja WL. Oni sprostowali wszystkie niedopowiedzenia i delikatne insynuacje.

Dla mnie oczywiste jest, ze jest tu jeden material na proces - stowarzyszenie, ktore holubi chuliganow i sie tym szczyci w kontekscie WL. Skad wiesz, ze wywiad byl sprytna proba manipulacji? Masz na to dowody? Reakcja WL mnie nie dziwi (organizacja broni swoich - czlonek czy nie czlonek, zawsze kibic Lecha, czlowiek zwiazany z ich srodowiskiem, a przeciez braci sie nie traci), dziwi mnie jej nieadekwatnosc i niecelnosc (badz co badz prawnik powinien byc w swoich wypowiedziach bardziej precyzyjny).

 

Warto wprowadzic do tej dyskusji pojecie sprostowania z prawa prasowego. Najwazniejszy fragment przeklejam:

2. Redaktor naczelny może odmówić opublikowania sprostowania lub odpowiedzi, jeżeli;

1. sprostowanie lub odpowiedź nie dotyczy treści zawartych w materiale prasowym

 

I to sa wlasnie moje zarzuty do tego - jak sami to nazywaja panowie z forum - sprostowania (ciekawe, czy wysla je do GW - nie sadze, bo wiedza, ze nie spelnia ono warunkow ustawowych). Od dwoch dni czekam, az mi ktos wskaze, ze prostowane tresci sa zawarte w materiale prasowym i doczekac sie nie moge.

Odnośnik do komentarza
Jeszcze raz, na logike: czy brak zarzutu automatyczne oznacza braku dowodu? Chyba nie sadzicie, ze dowody beda zdradzane przez CBS w najwiekszych dziennikach po to, zeby pozwani mogli sobie wykoncypowac dobra linie obrony?

 

A czy automatycznie oznacza że taki dowód istnieje? Nie ma zarzutów nie ma dowodów po co wymyślać wersje że one istnieją. Nie zakładam z góry że ich nie ma, lecz na dzień dzisiejszy, możemy odnosić się tylko do wywiadu.

 

No ale przeciez gazeta nie jest winna tego, ze jej czytelnik nie rozumie tego, co czyta. Nawet z najrzetelniej napisanego artykulu niewprawny czytelnik moze wywnioskowac cos, czego w tekscie nie ma - zarowno czytelnik Wyborczej, jak i Faktu, Gazety polskiej czy Poradnika dzialkowca.

 

Nie jest winna w sensie prawnym, lecz jest winna nierzetelności swoich pracowników. Powstaje artykuł który rodzi pewne niedopowiedzenia, mogący wprowadzić czytelnika w błąd. Lagren podał ładny przykład różnic między artykułem mówiącym o tym samym i napisanym w inny sposób. Można było przecież napisać o handlu narkotykami o zatrzymaniach o całej grupie Olafa nie plącząc w to Wiary Lecha i byłoby po sprawie. Tylko wtedy niestety widownia byłaby mniejsza. A sam artykuł dla mnie był sprytną próbą manipulacji, nie mam żadnych na to dowodów, mam swoje prywatne odczucie.

Odnośnik do komentarza
A czy automatycznie oznacza że taki dowód istnieje? Nie ma zarzutów nie ma dowodów po co wymyślać wersje że one istnieją. Nie zakładam z góry że ich nie ma, lecz na dzień dzisiejszy, możemy odnosić się tylko do wywiadu.

Skoro policjant CBS mowi to w wywiadzie w jednym z najwiekszym dziennikow, to bylby nieprawdopodobnym idiota, gdyby opowiadal o takich rzeczach bez dysponowania dowodami - przeciez Olaf moze go pozwac o naruszenie dobr osobistych za posrednictwem srodkow masowego przekazu. Jesli jest niewinny, to zapewne to zrobi i bez trudu wygra proces - czekam z niecierpliwoscia... :kekeke:

 

Nie jest winna w sensie prawnym, lecz jest winna nierzetelności swoich pracowników. Powstaje artykuł który rodzi pewne niedopowiedzenia, mogący wprowadzić czytelnika w błąd.

Tu zgoda, ale to musi ocenic sad - dlatego czekam na zapowiadany pozew i wynik ewentualnego procesu. O przeslankach nierzetelnosci mozna mowic w kontekscie nieuzyskania stanowiska drugiej strony (nie wiadomo, czy sadowi wystarczylyby wypowiedzi z forum WL - moim zdaniem nie) oraz niedoprecyzowania, o jaki proces chodzi.

 

Można było przecież napisać o handlu narkotykami o zatrzymaniach o całej grupie Olafa nie plącząc w to Wiary Lecha i byłoby po sprawie

No ale zaraz - skoro pojawia sie informacja o handlu biletami (zadanie WL, wedlug umowy z klubem) przez czlonka grupy przestepczej, to pytanie o role WL jest tu zasadne. Skoro przeszukano kwadrat szefa WL, to musial byc nakaz sadowy, a nakazu nie wydaje sie ot tak, od reki - musi byc jakies powiazanie czy podejrzenie. Skoro policjant mowi, ze maja na tasmie rozmawiajacego Markowicza z Olafem, to sa podstawy do sprawdzenia powiazan z WL (smaczku dodaje wymijajaca odpowiedz Markowicza zapytanego o Olafa). To nie jest tak, ze GW wziela sobie te Wiare Lecha z d... i po prostu jedzie po bandzie - dostrzegacie to chociaz? Jeszcze raz podkreslam - artykuly sa slabe i jednostronne, ale to nie znaczy, ze druga strona to krysztalowo czyste biedne misie...

Odnośnik do komentarza

SZk ale po co sie produkujesz przez 10 stron i kopiesz sie z koniem? Nie wazne czy to Lech, Legia czy Wachsz Kurgonteppa, kibole zawsze beda w swoim mniemaniu czysci a reszta to Zydzi, komuchy, manipulanci, konfidenci, pikniki, itd. Mam nadzieje, ze w koncu trafi sie jeden z drugim prezes i prawnik z jajami i te cala strukture rozpieprzy w drobny mak. Wake up - the 90s are over. I bardzo dobrze.

 

Jezeli ktos twierdzi, ze Olaf i jego mafia to nie sa kumple ludzi z WL, ze nie pija razem wodki i nie dzialaja - we wlasnym mniemaniu - w tej samej sprawie - to jest zwyklym idiota. Pozytecznym dla nich, bezuzytecznym dla spoleczenstwa.

Odnośnik do komentarza
No ale zaraz - skoro pojawia sie informacja o handlu biletami (zadanie WL, wedlug umowy z klubem) przez czlonka grupy przestepczej, to pytanie o role WL jest tu zasadne. Skoro przeszukano kwadrat szefa WL, to musial byc nakaz sadowy, a nakazu nie wydaje sie ot tak, od reki - musi byc jakies powiazanie czy podejrzenie. Skoro policjant mowi, ze maja na tasmie rozmawiajacego Markowicza z Olafem, to sa podstawy do sprawdzenia powiazan z WL (smaczku dodaje wymijajaca odpowiedz Markowicza zapytanego o Olafa). To nie jest tak, ze GW wziela sobie te Wiare Lecha z d... i po prostu jedzie po bandzie - dostrzegacie to chociaz? Jeszcze raz podkreslam - artykuly sa slabe i jednostronne, ale to nie znaczy, ze druga strona to krysztalowo czyste biedne misie...

 

Jasne nie wzięła ich z d... ale z drugiej strony na razie nie widać jakiś konkretów. Owy handel biletami jest szybko dementowany przez WL, a Olaf jednak pracował w tiffo o czym szanowny redaktor nie wspomina. Są jakieś podejrzenia, jakieś poszlaki, to że przeszukano mieszkanie szefa WL też o niczym jeszcze nie świadczy, jakoś w jego przypadku nie ujawniono co zostało znalezione. Żeby była jasność nie mam klapek na oczach i nie twierdze że jedni są dobrzy a drudzy źli, ale z dostępnych informacji, działanie GW przypomina szukanie sensacji i dorabianie sobie niektórych teorii, niż opis rzeczywistej sprawy badanej przez CBŚ.

Odnośnik do komentarza

tak sobie czytam, czytam i z tego co widzę, to większość zarzutów o nierzetelność i opowiadanie kłamstw dotyczy wywiadu z "policjantem CBŚ" i jego wypowiedzi. tak tylko przypominam, że ten pan nie występuje tutaj jako prywatny Jaś Kowalski, tylko (jak zgaduję) przedstawiciel CBŚ. w polskim prawie prasowym istnieje coś takiego jak autoryzacja. łącząc te dwa fakty dochodzę do podstawowego IMHO pytania - skąd więc nagonka na GW, a nie na CBŚ?

tekst wywiadu powinien przed publikacją trafić do rzeczonego policjant i on powinien go autoryzować. ponieważ nie występuje tutaj jako osoba prywatna, tylko przedstawiciel swojej służby podejrzewam, że tekst powinien zostać zaakceptowany przez CBŚowych prawników.

a cała sprawa sprowadza się do przepychanki czy wierzyć słowom urzędnika CBŚ, czy słowom rzecznika/prawnika WL...

Odnośnik do komentarza
Wiesz, ze po takim stwierdzeniu szybko przegralbys ze mna proces o pomowienie?

 

Straszysz, czy obiecujesz?

 

Jeszcze raz, na logike: czy brak zarzutu automatyczne oznacza braku dowodu? Chyba nie sadzicie, ze dowody beda zdradzane przez CBS w najwiekszych dziennikach po to, zeby pozwani mogli sobie wykoncypowac dobra linie obrony?

 

Tak. Czy ktoś mówi o tym, że CBŚ ma pokazywać dowody w prasie? Jak byłby dowód o handel na stadionie, byłby taki zarzut.

 

Odpowiedz mi na oba.

 

1. Nie

2. Tak

 

Czy z przytoczonego fragmentu wynika, ze handlowali wszystkimi biletami i ze to byla jedyna mozliwosc nabycia wejsciowki? Absolutnie nie. Czy jestes w stanie udowodnic mi, ze NIGDY nie bylo takiej sytuacji, gdy ktos chcial jechac na wyjazd, zadzwonil do Olafa i zaklepal wejsciowke? Powiem wiecej - to sytuacja dosc prawdopodobna, zwazywszy na fakt, ze pracowal on w Tifo, w ktorym kupuje sie bilety. Owszem, w tym, ze ktos dzwoni do pracownika sklepu, nie ma nic zaskakujacego, jednak nie zmienia to faktu, ze gosc handlowal biletami. Vami zwrocil juz na to uwage, szkoda, ze nikt tego nie skomentowal.

 

Nie ma czegoś takiego, jak zamawianie biletów przez telefon. Jedynymi, którzy zgłaszają się po jakieś pule są FC, i w tym celu nie kontaktują się z Olafem.

 

Jesli to prawda, to oczywiscie - uwazam, ze osoba, ktora wypowiada sie w imieniu WL, polemizuje z argumentami, ktore nie wystepuja w tekscie, co rodzi podejrzenie albo nierozumienia tekstu pisanego, albo manipulacji. Skoro Qcz mowi, ze to prawnik, to mam prawo sadzic, ze pierwsza mozliwosc jest raczej wykluczona - pozostaje zatem druga.

 

A teraz przestań patrzeć na to z dziennikarskiej strony, i pomyśl jak oba teksty odczytuje szary Kowalski.

 

No ale przeciez gazeta nie jest winna tego, ze jej czytelnik nie rozumie tego, co czyta. Nawet z najrzetelniej napisanego artykulu niewprawny czytelnik moze wywnioskowac cos, czego w tekscie nie ma - zarowno czytelnik Wyborczej, jak i Faktu, Gazety polskiej czy Poradnika dzialkowca.

 

Gazeta jest winna tego, że ma w swoich szeregach nierzetelnych redaktorów, którzty za razem każdym przedstawiają sprawę tylko z jednej strony.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...