Skocz do zawartości

Marynia ogląda pornola wciągajac 462 kreski koksu


FYM

  

57 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

 

Ej, ale Nietsche rzeczywiście nie ma nic, albo niewiele wspólnego z Hitlerem ;) To że obaj mówili o nadczłowieku nic nie znaczy ;)

Pisałem ze to mogła być jedna z inspiracji Adolfa, właśnie przez teorie o nadczlowieku.

 

 

W kontekście inspiracji to owszem, ale raczej przez wypaczenie niż naśladownictwo ;)

Odnośnik do komentarza

 

Ej, ale Nietsche rzeczywiście nie ma nic, albo niewiele wspólnego z Hitlerem ;) To że obaj mówili o nadczłowieku nic nie znaczy ;)

Pisałem ze to mogła być jedna z inspiracji Adolfa, właśnie przez teorie o nadczlowieku.

 

Ale skoro wykładowca Ci nie powiedział, że tak było, to dlaczego próbujesz mu wmówić że tak było? To jest właśnie najczęstsza przyczyna oblewania egzaminów, student nie pisze twórczo, tylko odtwórczo. Pisząc pracę, powiedzmy, naukową czy quasi-naukową nie możesz polegać na własnych domysłach. Jeśli chcesz napisać że Hitler wzorował się na Nietzschem, przedstaw dowody. Jeśli ich nie masz, albo ich nie pamiętasz - przemilcz sprawę. Nawet jeśli uważasz że masz rację - dla sprawdzającego Twój egzamin to się nie liczy.

Odnośnik do komentarza

 

Ksiązki coachingowe to najgorszy typ publikacji. Jak redaguję te bzdury, to mnie krew zalewa. Kto kupuje i czyta te wypociny :co:

 

Studenci :-k

O kołczingu? Błagam Cię... Moje doświadczenie pokazuje, że głównie ludzie którzy poprzenosili się z mniejszych do większych miast, którzy zachłysnęli się pracą w korpo :)

Odnośnik do komentarza

 

 

 

Ej, ale Nietsche rzeczywiście nie ma nic, albo niewiele wspólnego z Hitlerem ;) To że obaj mówili o nadczłowieku nic nie znaczy ;)

Pisałem ze to mogła być jedna z inspiracji Adolfa, właśnie przez teorie o nadczlowieku.

Ale skoro wykładowca Ci nie powiedział, że tak było, to dlaczego próbujesz mu wmówić że tak było? To jest właśnie najczęstsza przyczyna oblewania egzaminów, student nie pisze twórczo, tylko odtwórczo. Pisząc pracę, powiedzmy, naukową czy quasi-naukową nie możesz polegać na własnych domysłach. Jeśli chcesz napisać że Hitler wzorował się na Nietzschem, przedstaw dowody. Jeśli ich nie masz, albo ich nie pamiętasz - przemilcz sprawę. Nawet jeśli uważasz że masz rację - dla sprawdzającego Twój egzamin to się nie liczy.
Jego zdanie poznałem po napisaniu ;).
Odnośnik do komentarza

 

 

 

Taa, te odchamiacze, to jakiś cyrk. U nas jest na ostatnim semestrze (jakieś muzyki klasyczne, teatry, prawo).

 

Akurat studenci polibudy te zajęcia powinni mieć na każdym semestrze. Do skutku. Powinni zacząć od przedmiotu Higiena Osobista.

 

 

Nie wiem jakich miałeś ziomków z polibudy, ale higieny, to powinni nauczyć się w domu. Się nagle ludzie zaczęli przypierdalać do polibud o wszystko, włącznie z tym, że szyszki z drzew spadają. I jakoś zaczęło się to w momencie jak pojawił się płacz, że ludzie po studiach uniwersyteckich roboty znaleźć nie mogą.

 

 

 

Zgrabnie połączyłeś dwie kwestie, ale ja, mimo szczerych chęci, nie potrafię znaleźć związku między tym, że studenci politechniki śmierdzą, a tym, że ludzie po uniwersytetach nie mają roboty :kekeke:

Odnośnik do komentarza

 

 

 

 

Taa, te odchamiacze, to jakiś cyrk. U nas jest na ostatnim semestrze (jakieś muzyki klasyczne, teatry, prawo).

 

Akurat studenci polibudy te zajęcia powinni mieć na każdym semestrze. Do skutku. Powinni zacząć od przedmiotu Higiena Osobista.

 

 

Nie wiem jakich miałeś ziomków z polibudy, ale higieny, to powinni nauczyć się w domu. Się nagle ludzie zaczęli przypierdalać do polibud o wszystko, włącznie z tym, że szyszki z drzew spadają. I jakoś zaczęło się to w momencie jak pojawił się płacz, że ludzie po studiach uniwersyteckich roboty znaleźć nie mogą.

 

 

 

Zgrabnie połączyłeś dwie kwestie, ale ja, mimo szczerych chęci, nie potrafię znaleźć związku między tym, że studenci politechniki śmierdzą, a tym, że ludzie po uniwersytetach nie mają roboty :kekeke:

 

 

Tu nie chodzi o takowy związek. Chodzi o fakt, że pojawiła się jakaś moda wśród studentów/absolwentów uniwersytetów na podjazdy pod rówieśników z uczelni technicznych. I śmiem twierdzić, że genezą jest ból w związku z sytuacją na rynku pracy. Mylę się? Ty robisz podjazd pod higienę i uważam, że marny. Pokłóconych z prysznicem czy szczoteczką do zębów znajdziesz nie tylko wśród umysłów ścisłych. Zgadzam się, że zdarzają się takie przypadki, ale wyskakiwanie z tekstem "studenci politechniki śmierdzą" jest żenujące. Szczególnie w przypadku człowieka pracującego w mediach. To tak jakby jakiś mańkut zabił człowieka, a Ty byś jebnął na pasek, że "Leworęczni, to zimnokrwiści mordercy" ;)

Odnośnik do komentarza

 

 

 

 

Taa, te odchamiacze, to jakiś cyrk. U nas jest na ostatnim semestrze (jakieś muzyki klasyczne, teatry, prawo).

 

Akurat studenci polibudy te zajęcia powinni mieć na każdym semestrze. Do skutku. Powinni zacząć od przedmiotu Higiena Osobista.

 

 

Nie wiem jakich miałeś ziomków z polibudy, ale higieny, to powinni nauczyć się w domu. Się nagle ludzie zaczęli przypierdalać do polibud o wszystko, włącznie z tym, że szyszki z drzew spadają. I jakoś zaczęło się to w momencie jak pojawił się płacz, że ludzie po studiach uniwersyteckich roboty znaleźć nie mogą.

 

 

 

Zgrabnie połączyłeś dwie kwestie, ale ja, mimo szczerych chęci, nie potrafię znaleźć związku między tym, że studenci politechniki śmierdzą, a tym, że ludzie po uniwersytetach nie mają roboty :kekeke:

 

Nad śmierdzącymi się litują i dają im pracę, żeby w końcu mieli za co kupić środki do higieny osobistej...

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...