Skocz do zawartości

Livescore zimowy


Kuchar

Rekomendowane odpowiedzi

Co prawda, to prawda. Spodziewałem się, że GB raczej nie będzie stanowić większego zagrożenia dla Seahawks w tym meczu. Jednak defensywa Packers wytrzymała zadziwiająco długo, grając na znakomitym poziomie. Gdyby nie ten onside...

 

Swoją drogą te zasady z dogrywkami są po chuju, powinni dawać rozegrać całe kwarty ;)

Odnośnik do komentarza

ale Ty pieprzysz. :ściana:

wyglada na to, ze hiszpanscy dziennikarze generalnie podzielaja moj poglad dotyczacy tego, ze Suarez byl najslabszy z grona pilkarzy ofensywnych:

Sport: https://pbs.twimg.com/media/B7swdPcCYAE5pq2.png

El Mundo Deportivo: https://pbs.twimg.com/media/B7swf1VCIAA_TAc.png

Marca: https://pbs.twimg.com/media/B7swjUDCEAAIdDQ.png

As: http://pbs.twimg.com/media/B7swTzpCYAARcSv.png

 

Ale Ty oczywiscie swoje wiesz...

Odnośnik do komentarza

kolego, nie chodziło mi o ocene gry Suareza akurat w tym meczu, bo jako, że sam meczu nie oglądałem nie mógłbym go sprawiedliwie ocenić. chodziło mi raczej o Twoją ocenę, że to akurat jest/był dla niego idealny mecz na przełamanie i to jeszcze najlepiej gdyby to przełamanie podsumował hat-trickiem. przecież sam ostatnio w temacie Barcelony pisałeś o tym jak Barca słabo gra na wyjazdach, a teraz nagle tydzień później wyjazdowy mecz jest idealny do przełamania? pomijam już to, że biorąc pod uwagę ile bramek strzela Messi i dodając do tego będącego w bardzo wysokiej formie strzeleckiej Neymara wymaganie już teraz worka bramek od Suareza jest trochę... naiwne, bo ile ta Barca musiałaby wygrywać, żeby wyrobić zadowalającą normę swoich napastników? chyba 6-7 do 0 co tydzień. przypominam, że odkąd Messi wszedł kilka lat temu na ten poziom który reprezentuje dzisiaj i co sezon strzela po 50 bramek przez Barcelone przewinęło się już wielu znakomitych napastników jak Eto'o, Henry, Ibrahimovic czy Villa. i teraz sam sobie odpowiedz na pytanie ilu z nich zostało uznanych za "zepsutych" przez Barcę tylko dlatego, że nie strzelali aż tylu bramek co w poprzednich klubach (mimo, że grali całkiem dobrze). i jeśli dalej będzie takie podejście to znowu za rok czy dwa trzeba będzie Suareza sprzedać za grosze i kupić kolejną "gwiazdę" do ataku za grube miliony a on znowu niby się nie sprawdzi. dlatego apeluję, żeby nie oceniać Suareza tylko przez pryzmat strzelanych bramek (szczególnie na początku przygody z klubem) tym bardziej, że do tej pory w Barcelonie wystąpił 14 razy, ma 5 goli i aż 8 asyst. czy on rzeczywiście ma się z czego przełamywać? nie sądzę.

Odnośnik do komentarza

kolego, nie chodziło mi o ocene gry Suareza akurat w tym meczu, bo jako, że sam meczu nie oglądałem nie mógłbym go sprawiedliwie ocenić.

Kluczowe.

 

Wlasnie w tym rzecz, ze we wczorajszym meczu mial przynajmniej trzy stuprocentowe sytuacje plus dwa odgwizdane spalone, ktorych nie bylo. Obrona Depor to gigantyczne nieporozumienie, dlatego pilkarze Barcelony z ogromna latwoscia stwarzali sobie sytuacje strzeleckie. A Suarez niestety je marnowal. Dltego to byl idealny mecz na przelamanie. Mysle, ze duzo latwiej bylo mu strzelic gola wczoraj niz np za tydzien z Elche, ktore notuje wyrazny progress w grze obronnej w meczach ligowych w ostatnich tygodniach.

 

Aczkolwiek fakt - wyrazilem sie odrobine nieprecyzyjnie. Zamiast okreslenia 'slabiutki' powinno sie wczoraj pojawic raczej 'nieskuteczny', bo jednak Urus robil sporo dobrego na boisku. Ja go nie krytykuje dla samego krytykowania. Ba, ciesze sie, ze dolaczyl do druzyny, bo w kazdym meczu, w ktorym gra, daje bardzo duzo druzynie: wiaze obroncow, wychodzi na pozycje, gra pressingiem nieosiagalnym dla zadnego gracza z pola w Barcelonie, etc.. Mysle, ze brakuje mu pewnosci i powrotu do formy fizycznej. Momentami jest spozniony, momentami podejmuje zle decyzje, ale koniec koncow gra niezle. Jestem przekonany, ze Luis w koncu odpali i wtedy bedzie nie do zatrzymania.

 

Ale - tak jak teraz normalnym jest jego krytykowanie za niewykorzystane okazje, tak normalnym bedzie chwalenie go gdy rzeczywiscie zacznie walic bramke za bramka.

Odnośnik do komentarza

Ja mecz oglądałem i poniekąd się zgadzam z Fenomenem. Suarez gra jak ten Suarez, który w Liverpoolu w sezonie 12/13 marnował patelnię za patelnią. W poprzednim w takich sytuacjach, które miał wczoraj, strzeliłby bramkę, zdążył dobić i strzelić drugą. A tak albo nie trafia w bramkę, albo w ogóle w piłkę.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...