Skocz do zawartości

Marynia po raz 449 wałkuje to samo


Ingenting

  

68 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

 

A co mi tam, powtórzę jeszcze raz.

 

A wiecie, że to nie wina systemu, tylko ludzi? Wiecie (niektórzy nawet osobiście), że owoce socjalizmu jedzą w Skandynawii, UK, Francji czy Australii - i jakoś nie słychać, żeby się ludzie oburzali z tego powodu?

WAAAAAAAAAAAAAT?!!!!!

 

Jedzą owoce wypracowane w kapitalistycznych gospodarkach przez wieledziesiąt lat. Socjalizm te państwa rozpierdala od środka i chyba tylko ślepy tego nei widzi.

 

Rozumiem, że chodzi Ci o ten wspaniały kapitalizm w którym robotnik pracował 12 godzin dziennie, 6 dni w tygodniu, za głodową stawkę, w niebezpiecznych warunkach od 12 roku życia. Oczywiście bez jakiegokolwiek prawa do zasiłku, urlopu czy emerytury.

Odnośnik do komentarza

 

 

Z naszego punktu widzenia standard życia robotników był nieskończenie niski; warunki życia w czasie wczesnego kapitalizmu były absolutnie przerażające, ale nie dlatego, że rozwijający się kapitalistyczny przemysł wyrządzał krzywdę robotnikom. Ludzie wynajęci do pracy w fabrykach już przedtem wegetowali na poziomie faktycznie nie do zniesienia dla człowieka.

Sławne stare opowiadania, powtarzane setki razy, że fabryki zatrudniały kobiety i dzieci, żyjące wcześniej, przed podjęciem pracy w fabrykach, w dostatecznych warunkach, są jednym z największych fałszerstw w historii. Matki, które pracowały w fabrykach nie miały co do garnka włożyć; one nie opuszczały swoich domówi ich kuchni udając się do fabryk, one poszły do fabryk, ponieważ nie miały kuchni, a jeśli je miały, to nie miały w nich czego przyrządzać. Dzieci nie przychodziły do fabryk z wygodnych ochronek. One głodowały i umierały. I całe to gadanie o nie-do-wypowiedzenia okropnościach wczesnego kapitalizmu można obalić przez tylko jedną statystykę: dokładnie w tych latach, w których brytyjski kapitalizm się rozwijał, ściśle w wieku nazwanym Rewolucją Przemysłową w Anglii, w latach od 1760 r. do1810 r. ludność w Anglii podwoiła się, co oznacza, że setki lub tysiące dzieci – które byłyby umarły w poprzednich czasach – przeżyły i rosły.

Niema wątpliwości, że warunki w poprzedzających czasach były bardzo niedostateczne. To kapitalistyczne przedsiębiorstwa je polepszyły. To te wczesne fabryki zaspokoiły potrzeby swoich robotników, bezpośrednio lub pośrednio, przez eksportowanie produktów i importowanie żywności i surowców z innych krajów. Raz za razem wcześni historycy kapitalizmu fałszowali – trudno użyć łagodniejszego słowa – historię

Ludwig von Mises.


W ogóle całe to pierdololo bierze się z opanowania przez lewicę masowych środków przekazu. Robią to co potrafią najlepiej - fałszują historię. I nie chodzi tylko o kapitalizm, wystarczy spojrzeć na przekłamania historyczne dotyczące czasów inkwizycji, wypraw krzyżowych czy ogólnie średniowiecza. Do wora i do Wisły.

Odnośnik do komentarza

Znowu to samo. Oczywiście nie ma żadnych racjonalnych, zdroworozsądkowych rozwiązań. Albo praca od dziecka po 18 godzin na dobe za kawałek chleba, albo zasiłki dla wszystkich, na wszystko i 60% podatki dochodowe.

 

Nie ma za bardzo o czym dyskutować, tak jak napisał Vami - te kraje gdzie niby ten socjalizm teraz jest i niby dobrze funkcjonuje albo będą musiały od niego drastycznie odejść, bo prędzej czy później jego niewydolność okaże się nie do ukrycia, albo po prostu mogą sobie pozwolić na jego utrzymywanie dzięki "cheatowaniu" jak np.Norwegia dzięki ropie.

Odnośnik do komentarza

@ Szu - Rzeczywistośc mówi coś innego. Zobacz jak wytworzyły się kasty społeczne w pinoczetowskim Chile. Biedni byli tam gdzie byli, klasa średnia zaniknęła, a kapitał się skupił wokół wojskowej wierchuszki.
@ kaderr - to jak wytłumaczysz sukces Korei za czasów generała Parka? Albo Tajwanu, gdzie też podążyli trzecią drogą.

Odnośnik do komentarza

@ Szu - Rzeczywistośc mówi coś innego. Zobacz jak wytworzyły się kasty społeczne w pinoczetowskim Chile. Biedni byli tam gdzie byli, klasa średnia zaniknęła, a kapitał się skupił wokół wojskowej wierchuszki.

@ kaderr - to jak wytłumaczysz sukces Korei za czasów generała Parka? Albo Tajwanu, gdzie też podążyli trzecią drogą.

 

Daj jakieś źródła, chętnie poczytam.

Odnośnik do komentarza

@ Szu - Rzeczywistośc mówi coś innego. Zobacz jak wytworzyły się kast społecznych w pinoczetowskim Chile. Biedni byli tam gdzie byli, klasa średnia zaniknęła, a kapitał się skupił wokół wojskowej wierchuszki.

@ kaderr - to jak wytłumaczysz sukces Korei za czasów generała Parka? Albo Tajwanu, gdzie też podążyli trzecią drogą.

 

:| ogarnj się. Przecież Korea to była ekspozytura USA. Przywoływanie tego jako przykładu nie ma sensu, to taki sam kazus jak Izrael, który ma xyz F-16 itp. Brawo dla pracowitych i bystrych Koreańców za sukces jaki osiągneli ale to nie było naturalne.

Odnośnik do komentarza

 

@ Szu - Rzeczywistośc mówi coś innego. Zobacz jak wytworzyły się kast społecznych w pinoczetowskim Chile. Biedni byli tam gdzie byli, klasa średnia zaniknęła, a kapitał się skupił wokół wojskowej wierchuszki.

@ kaderr - to jak wytłumaczysz sukces Korei za czasów generała Parka? Albo Tajwanu, gdzie też podążyli trzecią drogą.

:| ogarnj się. Przecież Korea to była ekspozytura USA. Przywoływanie tego jako przykładu nie ma sensu, to taki sam kazus jak Izrael, który ma xyz F-16 itp. Brawo dla pracowitych i bystrych Koreańców za sukces jaki osiągneli ale to nie było naturalne.

 

Wszystkie "Tygrysy Wschodu" bazowały na interwencjoniźmie. Korea to tylko jeden przykład, Japonia, obecne Chiny, Tajwan etc. to bynajmniej nie są przykłady rozwoju przez ultraliberalne reformy.

 

Mówienie, że Norwegia sobie sfinansowała "socjalizm" z ropy to też bzdurzenie. Praktycznie wszystkie zyski z ropy idą na zabezpieczenie PRZYSZŁYCH emerytów - za to budowa welfare state zaczęła się jeszcze PRZED odkryciem złóż ropy i trwa do dziś (kawał czasu nie?) i jakoś nic nie wskazuje by zaraz miało to jebnąć. Ciężko też mówić o wielkich wolnorynkowych reformach w Norwegii, bo takowych raczej nie było.

 

Jeszcze co do Misesa o robotnikach - to dość oczywiste, że lepsza jest sytuacja, gdy zarabiali żenująco mało niż, gdy nie zarabiali nic (ergo lepiej gdy były fabryki z pracującymi tam dziećmi niż, gdyby nie było ich w ogóle). Niestety nie taka jest alternatywa - przedsiębiorcy osiągaliby zysk nawet gdyby od razu płacili godnie i nie traktowali ludzi jak szmaty: hint fabryki nie upadły, gdy wprowadzono zakaz pracy dla dzieci. Nie upadły również przy skróceniu dnia pracy czy innych socjalistycznych wymysłach. Biorąc jednak pod uwagę, iż traktowanie ludzi jak gnój trwało relatywnie długo śmiem wątpić by przedsiębiorcy odeszli od tego modelu tak szybko jak zmusiły ich do tego "socjalistyczne" reformy.

Odnośnik do komentarza

 

No właśnie, liczba ludności się podwoiła. Dla mnie przeludnienie to jest klucz dla wszystkich dzisiejszych problemów. Jedzenie, szum informacyjny, demokracja liberalna itd. Gdyby nie było aż tylu ludzi na świecie, to nie byłoby też aż tyle problemów.

http://www.cda.pl/video/29276c9/Cejrowski-o-przeludnieniu

 

Przeludnienie jak skurczybyk!

 

No zajebista ziemia. :lol: W niektórych miejscach nawet trawę widać. :D Zresztą nijak to się odnosi do szumu informacyjnego.
Odnośnik do komentarza

 

Mówienie, że Norwegia sobie sfinansowała "socjalizm" z ropy to też bzdurzenie. Praktycznie wszystkie zyski z ropy idą na zabezpieczenie PRZYSZŁYCH emerytów - za to budowa welfare state zaczęła się jeszcze PRZED odkryciem złóż ropy i trwa do dziś (kawał czasu nie?) i jakoś nic nie wskazuje by zaraz miało to jebnąć. Ciężko też mówić o wielkich wolnorynkowych reformach w Norwegii, bo takowych raczej nie było.

Dosłownie parę tygodni temu czytałem dość rzetelnie wyglądający artykuł z zupełnie odwrotnymi twierdzeniami i danymi... Jak znajdę to wrzucę, ale pewnie to zagadnienie z cyklu 'jeden rabin powie tak...'

 

Co do tygrysów i korei - zgoda, ja w ogóle nie o tym. Chciałem tylko zwrócić uwagę, odpowiadając Keithowi, że sukces Korei w dużej mierze został osiągnięty dzięki USA i trzeba to brać pod uwagę.

Odnośnik do komentarza

Czarny humor na gazecie


 

 

No właśnie, liczba ludności się podwoiła. Dla mnie przeludnienie to jest klucz dla wszystkich dzisiejszych problemów. Jedzenie, szum informacyjny, demokracja liberalna itd. Gdyby nie było aż tylu ludzi na świecie, to nie byłoby też aż tyle problemów.

http://www.cda.pl/video/29276c9/Cejrowski-o-przeludnieniu

Przeludnienie jak skurczybyk!

 

No zajebista ziemia. :lol: W niektórych miejscach nawet trawę widać. :D

 

Gaje, ruczaje, wody w jeziorach pod dostatkiem.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...