szkodi Napisano 20 Marca 2014 Udostępnij Napisano 20 Marca 2014 Od pewnego czasu myślałem o napisaniu tego tematu i w sumie wczoraj znajomy z pracy zaczął o tym dyskusję w pracy. Czy kiedykolwiek grając w CMa mieliście sytuację gdy jakaś drużyna lub zawodnik tak się spinał na mecz z wami, że zawsze przegrywaliście? Pochwalcie się drużynami, które zawsze komplikowały wam życie, a sami wyrywaliście sobie włosy z głowy. Ja zacznę, że na oryginalnej bazie ZAWSZE miałęm ogromne problemy z Porto i Lyonem. Porto nie ograłem nigdy, a twierdza Lyon jednak gdzieś tam poległa. Na najnowszym updacie bardzo trudno gra mi się na Real i Betis :x Cytuj Odnośnik do komentarza
stefan1984 Napisano 20 Marca 2014 Udostępnij Napisano 20 Marca 2014 Jeśli może być z edycji o rok wcześniejszej, to Milan i Newcastle były takimi zmorami Sroki często zdobywały mistrzostwo Anglii, nie wiem na jakiej podstawie ich tak pakowali, i często na nich trafiałem w pucharach. I w lidze, grając w Premiership, zawsze było z nimi ciężko. Cytuj Odnośnik do komentarza
Brachu Napisano 20 Marca 2014 Udostępnij Napisano 20 Marca 2014 Jeśli może być z edycji o rok wcześniejszej, to Milan i Newcastle były takimi zmorami Sroki często zdobywały mistrzostwo Anglii, nie wiem na jakiej podstawie ich tak pakowali, i często na nich trafiałem w pucharach. I w lidze, grając w Premiership, zawsze było z nimi ciężko. Barcelony na wersji 3.9.60 nigdy nie pokonałem grając Extremadurą. Cytuj Odnośnik do komentarza
smigler Napisano 20 Marca 2014 Udostępnij Napisano 20 Marca 2014 Tuncay nie ważne czy w Newcastle,Betisie,United czy w Chelsea zawsze musiał mi coś strzelić. ZAWSZE Cytuj Odnośnik do komentarza
mike20081986 Napisano 20 Marca 2014 Udostępnij Napisano 20 Marca 2014 Wczesniej grajac Polskimi zespolami Widzewem lub Blekitnymi przegrywalem z Evertonem, a Rooney byl moim katem Cytuj Odnośnik do komentarza
szkodi Napisano 20 Marca 2014 Autor Udostępnij Napisano 20 Marca 2014 Tuncay mial powera, ale tak dobrze nie zapamietalem go jak Nicole Ventole czy gral w Sienie czy gdzie indziej. Srednia dwoch bramek na mecz ze mna to byla norma. Cytuj Odnośnik do komentarza
Nesete Napisano 20 Marca 2014 Udostępnij Napisano 20 Marca 2014 Największą zmorą byli anonimowi bramkarze, szaraki z nieznanych klubów, którzy zawsze na dostawali 10-tkę, bronili milion strzałów. Kiedyś miałem taką serię, że bodajże siedem spotkań z rzędu bramkarze rywali byli bohaterami meczu z oceną 9 lub 10. Cytuj Odnośnik do komentarza
jmk Napisano 20 Marca 2014 Udostępnij Napisano 20 Marca 2014 W CM 01/02 nie mogłem nigdy poradzić sobie z przepakowaną Romą W 03 wiadomo + Tuncay Cytuj Odnośnik do komentarza
schizzm Napisano 20 Marca 2014 Udostępnij Napisano 20 Marca 2014 W CM 00/01 jak grałem Bayernem to zdecydowanie Barcelona i Patrick Kluivert ;), a na lokalnym podwórku Marco Reich z Kaiserslautern i Ze Roberto z Leverkusen - odpowiednio prawy i lewy ofensywny skrzydłowy. Jak nie bramki, to asysty i średnia na koniec sezonu zawsze powyżej 8 ;) Cytuj Odnośnik do komentarza
Krzysztof_Nowak Napisano 21 Marca 2014 Udostępnij Napisano 21 Marca 2014 Zgadzam się z Neste. Anonimowi bramkarze to była zmora. Walisz ponad 20 strzałów a taki Czesio wszystko wyciąga Jest dobrze, jak taki mecz się zremisuje bo często drużynie wspomnianego Czesia wystarczy jeden strzał aby taki mecz wygrać :P Na bazie 1.5 od szkodiego była taki napadzior nwegen Dragan Tasiev, który jak grałem w Widzewie był moim katem w 1 Lidze (wtedy grał w Sandecji). Po moim awansie on również przeniósł się do Legii (za 20 mln pln) i męczył mnie dalej :P menda Cytuj Odnośnik do komentarza
Flat Eric Napisano 21 Marca 2014 Udostępnij Napisano 21 Marca 2014 W Grecji zawsze miałem problemy z Panathinaikosem. Nawet jeśli wygrywałem ligę (prowadząc Akratitos lub Panileiakos), to w bezpośrednich starciach dostawałem baty. Nigdy nie zapomnę, jak trafiłem na nich w Pucharze UEFA i złoili mnie 7:1 bodajże. A jak Panathinaikos, to Olisadebe. Jeden z najszczęśliwszych momentów kariery - przejście Emsiego do Romy Odetchnąłem. No i Holandia. Tam miałem dwóch "ulubieńców": Jhon van Beukering i Patrick Ax. Zawsze wlepiali mi kilka goli, niezależnie od tego, w jakim klubie grali. Irytowali mnie strasznie, bo wcale nie mieli wybitnych atrybutów. Co innego dać się przetrzepać Zlatanowi czy innemu Kuytowi, a co innego takim przeciętniakom. Byłem nieźle wkurzony, jak zacząłem prowadzić niemieckie Burghausen, a Bochum... ściągnęło van Beukeringa :P Pamiętam to dobrze, bo właśnie z Bochum walczyliśmy o utrzymanie w Bundeslidze. Ostatecznie zepchnęliśmy ich do drugiej ligi, podwójna satysfakcja. A z takich mocnych klubów, to w Europie zawsze wymiatało Newcastle, sprowadzając Berbatova i przepakowanego Tuncaya. Cytuj Odnośnik do komentarza
jmk Napisano 21 Marca 2014 Udostępnij Napisano 21 Marca 2014 Przypomniałem sobie jeszcze Benjamina Lautha, zawsze mi strzelał. Cytuj Odnośnik do komentarza
Boixos Nois Napisano 22 Marca 2014 Udostępnij Napisano 22 Marca 2014 Dla mnie na nowym upie... real to moja zmora jak z nimi wygrywam to tylko na farcie, a moi grają z nimi zawsze jak jakieś podwórkowe lamy xd A na globalnej arenie Porto (które 2 razy wylosowałem gdzieś tam w LM) + Dagoberto... Gra moich zawodników przeciwko Porto wyglądała jak z realem Na starej bazie to chyba Anelka był moją największą zmorą nie ważne gdzie grał Cytuj Odnośnik do komentarza
mike20081986 Napisano 23 Marca 2014 Udostępnij Napisano 23 Marca 2014 Moja najwieksza zmora sa czesto moi gracze. Najczesciej Ci z ataku marnujac na potege sytuacje strzeleckie. Cytuj Odnośnik do komentarza
szkodi Napisano 24 Marca 2014 Autor Udostępnij Napisano 24 Marca 2014 Flat Eric powiedział o Olim. Oj bardzo go nie trawiłem w grze :P Nawet pamietam jak dawniej grał w Polonii to cała ekipa z Konwiktorskiej (wraz z Wisłą) była nie do pokonania. Masakra to była i tyle. Wygrywałem mecz na pięć może i klnąłem pod nosem cały czas. Cytuj Odnośnik do komentarza
smigler Napisano 24 Marca 2014 Udostępnij Napisano 24 Marca 2014 U Oliego irytował mnie brak skuteczności w moich drużynach. Na wypożyczeniach czy przed transferem do mnie potrafił strzelać mnóstwo bramek,a jak miał strzelać u mnie to grał jak ciota. Podobnie miałem z Rooneyem zawsze. W żadnym klubie mi się nie sprawdził,a próbowałem w wielu. Może po prostu nie miałem na niego pomysłu nigdy. ;) Cytuj Odnośnik do komentarza
szkodi Napisano 24 Marca 2014 Autor Udostępnij Napisano 24 Marca 2014 Nigdy go u siebie nie miałem, ale Oli był moja megazmorą jeśli grał przede mną. Był lepszy niż prezes - zawsze wołał będę Cię zjadł :> Cytuj Odnośnik do komentarza
czata Napisano 26 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2014 Każdy bramkarz mój i każdy bramkarz przeciwnika. Kiedyś (w którejś trójce) prowadziłem reprezentację Brazylii i któryś klub argentyński jednocześnie. W jednym tygodniu odbył się mecz Brazylia – Argentyna i klubowy z udziałem mojej drużyny. Najgorszym zawodnikiem w meczu klubowym był mój bramkarz, a najlepszym w meczu reprezentacji był bramkarz przeciwnika. Była to jedna i ta sama osoba. Cytuj Odnośnik do komentarza
Krzysztof_Nowak Napisano 16 Maja 2014 Udostępnij Napisano 16 Maja 2014 Po skończeniu pierwszej części S.T.A.L.K.E.R.A muszę napisać, że CM 03/04 jest grą dopracowaną i nie posiadającą poważnych błędów Warto czasami zdradzić ukochaną grę, żeby ją docenić Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.