Skocz do zawartości

Pejslander powraca


PiotruH

Rekomendowane odpowiedzi

W rozgrywkach o Puchar Ligi, który nie jest moim priorytetem postanowiłem dać szanse wykazać się asystentowi. Trafiliśmy do uznawanej przez fachowców, najtrudniejszej grupy (wszystkie drużyny reprezentują najwyższą ligę), ale mieliśmy szczęście w nieszczęściu i dwa na trzy spotkania rozegramy na własnym obiekcie. Naszymi przeciwnikami będą: Estoril, Benfica i Gil Vicente.

 

Asystent kompletnie nie poradził sobie w pierwszym spotkaniu i na własnym stadionie ulegliśmy Estoril 1:3, a honorowe trafienie zaliczył Sana. Benfica natomiast po 9 minutach przegrywała u siebie z Gil Vicene 0:2, ale udało jej się ostatecznie wygrać 3:2.

 

Przed ligowym spotkaniem dowiedziałem się, że Joao Real nie przedłuży z nami kontraktu i po sezonie odejdzie za darmo do Maritimo. Nie jest to wybitny gracz, a raczej ligowy bardzo słaby przeciętniak, ale póki co nie mam lepszego na środku defensywy, więc mam nadzieję, iż myśl o zmianie klubu nie wpłynie negatywnie na jego dyspozycję.

 

12.1.2014

[15/30] Portugalska Ekstraklasa: [8] Academica-Vitoria Setubal [5]

(Ricardo- Goiano, Real, Bouma (k), Djavan- Marcos Paulo (62’Shagari), Perez, Nomvethe, Cleyton (62’Ogu), Ivanildo- Arthuro (77’Pantelic))

 

Wznawiamy rozgrywki ligowe meczem domowym z wyżej notowanym rywalem. Mam nadzieję, że moi zawodnicy czują głód ligowej piłki i nie pozwolą sobie dzisiaj na przegranie spotkania. O dziwo nowe nabytki w postaciach Shaqariego i Pantelica rozpoczną mecz na ławce, ponieważ w trakcie rundy jesiennej, niektórzy zawodnicy mi zaimponowali i rozwinęli swoje umiejętności bardziej niż się spodziewałem. Początek meczu należał do gości, ale dwukrotnie Terroso nie potrafił wykorzystać dobrej okazji. Raz na drodze stanął mu Ricardo, a następnie słupek. Po okresie dominacji gości to my zaczęliśmy dochodzić do głosu. Najpierw po pięknym podaniu od Cleytona, idealną okazję zmarnował Arthuro by w kolejnej akcji dobrym podaniem popisał się szukający gry Perez, a skutecznym wykończeniem Nomvethe dał nam prowadzenie. W 51 minucie zaskoczony został Ricardo, ale lob Muguela Pedro wylądował na naszej poprzeczce. W 79 minucie powinno być 2:0 gdy we dwóch wyszliśmy na samego bramkarza. Niestety Nomvethe zachował się paskudnie i nie podał do Pantelica tylko sam próbował szczęścia co spaliło na panewce. W kolejnej akcji, nasz pomocnik się zrehabilitował i dobił skutecznie uderzenie w słupek Ogu jednak niestety sędzia orzekł dyskusyjnego spalonego. Na całe szczęście wynik do końcowego gwizdka się nie zmienił i zanotowaliśmy skromne zwycięstwo.

 

Academica-Vitora Setubal 1:0 (1:0)

(Nomvethe 25’)

Mom: Ricardo [7.4] (Academica)

 

W dniu 1.7.2014 trafi do nas reprezentant greckiej młodzieżówki, Tasos Lagos (21, GRE 18/0u-21, DM/MC), któremu kończy się kontrakt z Panathinaikosem.

 

Za to już teraz przybędzie do nas na zasadzie wypożyczenia z Bordeaux, Vujadin Savic (23, SRB 11/4u-21, DC), który z miejsca wskoczy do podstawowego składu.

 

W drugim grupowym spotkaniu Pucharu Ligi, asystent prowadził mój zespół w domowym starciu z wielka Benficą. Przegrał tylko 0:1 po bramce w 88 minucie czym przekreślił nasze szanse na awans do półfinału. Nie mam jednak do niego o to najmniejszych pretensji, bowiem dla mnie zawsze będą najważniejsze, rozgrywki ligowe.

Odnośnik do komentarza

19.1.2014

[16/30] Portugalska Ekstraklasa: [7] Academica-Olhanense [10]

(Ricardo- Goiano, Real, Bouma (k), Djavan (45’Paulo Grilo)- Marcos Paulo, Perez, Nomvethe, Cleyton (45’Ogu), Ivanildo- Arthuro (71’Pantelic))

 

W mecz weszliśmy kapitalnie, bowiem gdy zabrzmiał pierwszy gwizdek to piłka została rozegrana na skrzydło do Nomvethe, ten pognał z nią kilkadziesiąt metrów i dokładnie po ziemi podał do nabiegającego na futbolówkę Arthuro. 1:0 już w 15 sekundzie meczu! W odpowiedzi rywale wyszli z Ricardo sam na sam, ale lob napastnika gości przeleciał nad poprzeczką. To Olhanense grało jednak lepiej w tej połowie i fatalne rozpoczęcie meczu wcale ich nie rozproszyło. W32 minucie doprowadzili oni do wyrównania, strzałem z ostrego kąta i wróciliśmy do stanu wyjściowego. W 53 minucie Ivanildo wywalczył rzut karny, a do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł nasz najlepszy strzelec. Niestety, pomimo mocnego i celnego uderzenia w bok, bramkarz gości wyczuł intencję naszego snajpera i nie dopuścił do utraty bramki. To się zemściło parę minut później gdy po rzucie rożnym w polu karnym powstało wielkie zamieszanie, a moi defensorzy nie potrafili wyekspediować piłki z dala od naszej bramki. Świetny początek nie zapewnił nam dzisiaj żadnych punktów, a w końcówce straciliśmy jeszcze jedną bramkę gdy postawiliśmy wszystko na jedna kartę. Przegraliśmy na własnym stadionie z drużyną teoretycznie słabszą od nas. Szkoda, bo gdybyśmy wygrali to awansowalibyśmy aż na piątą lokatę!

 

Academica-Olhanense 1:3 (1:1)

(Arthuro 1’-Diogo Salomao 32’, Diego Goncalves 60’, Tiago Valente 89’)

Mom: Diogo Salomao [8.2] (Olhanense)

 

W ostatnim spotkaniu fazy grupowej w Pucharze Ligi, przegraliśmy aż 0:3 ze słabszym Gil Vicente i zacząłem się zastanawiać nad zdolnościami prowadzenia zespołu przez swoja „prawą rękę” w klubie. Ale czas rozliczeń zarówno sztabu szkoleniowego i piłkarzy, przyjdzie dopiero po sezonie.

 

30.1.2014

[17/30] Portugalska Ekstraklasa: [15] Arouca-Academica [9]

(Ricardo- Goiano, Real, Bouma (k) (45’Capela), Djavan- Marcos Paulo (45’Shagari), Perez, Nomvethe, Cleyton, Ivanildo- Arthuro (69’Pantelic))

 

Wyjazdowa wygrana z przedostatnią drużyną była naszym celem po ostatniej wpadce w meczu domowym. W czwartej minucie z nogi Djavanowi zeszło dośrodkowanie, które o mały włos nie przelobowało bramkarza Aroucy i wylądowało na poprzeczce. W odpowiedzi napastnik gospodarzy, Diogo przegrał pojedynek sam na sam z Ricardo. Wymiana ciosów trwała i w 15 minucie w zamieszaniu w polu karnym, Arthuro nabił piłką Raula, a ta powoli ku rozpaczy defensora rywali, wtoczyła się do bramki. W 32 minucie podobna bramka padła, ale niestety dla naszego oponenta. Również w zamieszaniu w polu karnym, najsprytniejszy okazał się być Romario i po okresie przewagi Aroucy, doprowadził do wyrównania. W drugiej części gry nadal dominowali gospodarze, a m nie potrafiliśmy sobie poradzić z odważnie grającym outsiderem. W 65 minucie powinno być 2:1, ale nasz bramkarz sam chyba nie wie jakim cudem w nieprawdopodobny sposób wyciągnął uderzenie Romario, które wydawało się być pewną bramką. Spotkanie zakończyło się remisem, chociaż z przebiegu gry wynikało, iż to rywale byli lepszym zespołem. Notujemy więc drugie pod rząd kiepskie spotkanie, a przed nami mecz z Porto.

 

Arouca-Academica 1:1 (1:1)

(Romario 32’-Raul 15’(OG)

Mom: Ricardo [8.3] (Academica)

Odnośnik do komentarza

8.2.2014

[18/30] Portugalska Ekstraklasa: [9] Academica-Porto [3]

(Ricardo- Goiano, Real, Bouma (k), Djavan- Marcos Paulo, Perez, Abdi, Cleyton, Ivanildo- Arthuro)

 

Faworyta w tym spotkaniu nie trudno było wskazać. W pierwszej rundzie zostaliśmy rozgromieni aż 2:6 i teraz chciałem uniknąć podobnej kompromitacji. Ostatnio nie idzie nam zbyt dobrze, bowiem ze słabszymi drużynami notujemy złe rezultaty, więc może rywal z najwyższej półki zmotywuje moich podopiecznych do większych starań, a co za tym idzie lepszego wyniku. Od początku rywale rzucili się na nas, ale ich ataki były nieskuteczne. Dopiero pod koniec pierwszej części gry kibice zobaczyli bramki, a o dziwo pierwsze trafienie było naszego autorstwa. Nasz nowy nabytek Perez, świetnie przymierzył z dystansu i dał nam prowadzenie. Niestety już w kolejnej akcji za sprawą Jacksona Martineza mieliśmy remis. Po wznowieniu gry już w pierwszej akcji po rzucie rożnym, goście wyszli na prowadzenie. Stałe fragmenty gry są naszym mankamentem, a fatalnie podczas nich zachowuje się Bouma, którego mogę nazwać chyba moją największą transferową pomyłką. W 78 minucie nadzialiśmy się na zabójczy kontratak i nasze marzenia o korzystnym wyniku prysły niczym mydlana bańka. Nie zostaliśmy dzisiaj rozgromieni, ale nasza gra i tak pozostawała wiele do życzenia czego efektem jest kolejny nasz mecz bez wygranej.

 

Academica-Porto 1:3 (1:1)

(Perez 40’-Jackson Martinez 42’, Varela 51’, Lodeiro 78’)

Mom: Nicolas Lodeiro [8.9] (Porto)

 

16.2.2014

[19/30] Portugalska Ekstraklasa: [8] Estoril-Academica [10]

(Ricardo (k)- Goiano, Real, Capela, Djavan- Marcos Paulo, Perez, Abdi, Cleyton, Ivanildo- Arthuro)

 

Nasza seria meczów bez wygranej trwa, a dzisiaj udajemy się na trudny teren by zagrać z Estoril czyli z zespołem, z którym dwukrotnie w tym sezonie już przegraliśmy. Remis będzie więc dobrym rezultatem jeżeli uda się go osiągnąć. Dodatkowo Bouma wyczerpał już u mnie kredyt zaufania i dzisiaj zastąpi go nieopierzony Capela. Mecz przebiegał pod dyktando gospodarzy, którzy oddali prawie trzy razy więcej strzałów od nas. O wyniku decyduje jednak skuteczność tych prób, a nie ich ilość i tak o to udało nam się wygrać po raz pierwszy od czterech spotkań chociaż nie do końca zasłużenie. To jednak się teraz dla mnie nie liczy, a komplet punktów, który mam andzieję, pozwoli nam wrócić na właściwe tory.

 

Estoril-Academica 1:2 (1:0)

(Mano 19’(k)-Ivanildo 46’, Cleyton 67’(k))

Mom: Ricardo [9.3] (Academica)

Odnośnik do komentarza

23.2.2014

[20/30] Portugalska Ekstraklasa: [16] Gil Vicente-Academica [10]

(Ricardo (k)- Goiano, Real, Capela, Djavan- Marcos Paulo, Perez, Nomvethe, Cleyton, Ivanildo- Arthuro)

 

Na mecz z czerwoną latarnią ligi jechaliśmy podbudowani ostatnią wygraną i dzisiaj również chciałem zainkasować trzy punkty za mecz z outsiderem, bowiem teraz czekają nas teoretycznie łatwiejsze spotkania, a później będziemy mierzyć się z drużynami ze ścisłej czołówki tabeli. Mecz rozpoczęliśmy źle od straty bramki, ale później było już tylko lepiej i zanotowaliśmy swoje drugie kolejne zwycięstwo. Odnieśliśmy je w głównej mierze dzięki dyspozycji Savica, który mimo, że jest środkowym defensorem to wykazał się bardzo dobrym instynktem strzeleckim i zdobył dzisiaj dwa gole. Niestety mecz okupiliśmy 2-miesięczną kontuzją Nomvethe i zostaliśmy bez prawego skrzydłowego.

Gil Vicente-Academica 1:3 (1:2)

(Paulo Tavares 9’-Savic 15’, 57’, Cleyton 45’)

Mom: Vujadin Savic [9.2] (Academica)

 

2.3.2014

[21/30] Portugalska Ekstraklasa: [8] Academica-Rio Ave [14]

(Ricardo (k)- Goiano, Real, Capela, Djavan- Marcos Paulo, Perez, Diogo Valente, Cleyton, Ivanildo- Arthuro)

 

Znowu mierzyliśmy się z jedną z najsłabszych drużyn w lidze i liczyłem oczywiście na trzecie z rzędu zwycięstwo. Początek spotkania zdecydowanie należał do przyjezdnych, ale świetnie między słupkami spisywał się Ricardo. To się musiało zemścić i tak się właśnie stało. W 21 minucie do środka z piłką ściął Ivanildo i zamiast podać do lepiej ustawionego partnera, spróbował sam wykończyć akcję. Trafił on prosto w bramkarza, ale futbolówka spadła pod jego nogi i tym razem dostrzegł on lepiej ustawionego Cleytona, a ten skierował piłkę do pustej bramki. Rio Ave chciało szybko doprowadzić do wyrównania i nawet dwukrotnie trafili oni w poprzeczkę jednak takie ofensywne zapędy pozwoliło nam ich skontrować. Kontratak wykorzystał powracający po długiej nieobecności do pierwszego składu, Diogo Valente. Rywali w drugiej połowie dobił jeszcze Arthuro i pewne zwycięstwo stało się faktem.

 

Academica-Rio Ave 3:0 (2:0)

(Cleyton 21’, Diogo Valente 33’, Arthuro 66’)

Mom: Cleyton [9.1] (Academica)

Odnośnik do komentarza

9.2.2014

[22/30] Portugalska Ekstraklasa: [6] Academica-Belenenses [15]

(Ricardo (k)- Goiano, Real, Capela, Djavan- Marcos Paulo, Perez, Diogo Valente, Cleyton, Ivanildo- Arthuro)

 

Dzisiaj graliśmy już z ostatnim outsiderem, a następnie czekały nas ciężkie mecze, więc miałem nadzieję na podtrzymanie fantastycznej serii zwycięstw moich podopiecznych. Musieliśmy w szczególności uważać na Miguela Rosę, który zapadł mi w pamięć już w pierwszym spotkaniu. Swoją drogą takiego gracza mogę rywalowi pozazdrościć i jestem ciekaw czy kiedyś i w Academice zagoszczą gracze z takimi umiejętnościami. Mecz rozpoczęliśmy wyśmienicie, gdyż już w pierwszej minucie wyszliśmy na prowadzenie, a po 16 minutach gry prowadziliśmy już dwoma bramkami. Wszystko zaczęło się jednak komplikować pod koniec pierwszej części gry gdy Savic fatalną interwencją ulokował piłkę we własnej bramce. To dało nadzieję na korzystny rezultat dla Belenenses i praktycznie całą druga połowę nacierali oni na moją defensywę. Sztuka sforsowania obrony powiodła się w 89 minucie i wszyscy zgromadzeni włącznie ze mną myśleli, iż spotkanie zakończy się podziałem punktów. Nic bardziej mylnego, bowiem moi podopieczni zebrali się na jeszcze jeden zryw i praktycznie w ostatnich minutach spotkania, Diogo Valente dał nam kolejne zwycięstwo!

 

Academica-Belenenses 3:2 (2:1)

(Marcos Paulo 1’, Diogo Valente 16, 90+3’-Savic 44’(OG), Yontcha 89’)

Mom: Diogo Valente [8.8] (Academica)

 

1.7.2014 przyjdzie do nas za 31 tysięcy Euro, Alexis Papasymeon (15, GRE, DM), który obecnie jest juniorem Panserriakosu. Zostanie on najprawdopodobniej natychmiastowo wypożyczony z racji młodego wieku, ale moi skauci wróżą mu dużą przyszłość.

 

Tegoż samego dnia z wolnego transferu przybędzie do nas goalkeaper z Urugwaju, który obecnie pozostaje bez klubu, a ma on za sobą występy w reprezentacji jak i hiszpańskim Villarrealu. Mowa o Sebastianie Vierze (31, URU 15/0, GK), który powinien z miejsca stać się naszym podstawowym bramkarzem.

 

16.3.2014

[23/30] Portugalska Ekstraklasa: [5] Vitoria Guimaraes-Academica [6]

(Ricardo (k)- Goiano, Real, Capela, Djavan- Marcos Paulo, Perez, Diogo Valente, Cleyton, Ivanildo- Arthuro)

 

Mecz z sąsiadującą z nami w tabeli Vitorią Guimaraes rozpoczynał nasza trudną serie spotkań, w których jesteśmy skazywani na porażkę. Obecnie zajmujemy lokatę trochę na wyrost dzięki wygranym z outsiderami jednak teraz każdy punkt będzie na wagę złota i prawdopodobnie to właśnie te spotkania zadecydują czy znajdziemy się w górnej połowie tabeli na zakończenie sezonu. W mecz weszliśmy bardzo dobrze, bowiem w 11 minucie, prostopadłe podanie od Pereza, skutecznie wykończył Arthuro. Radość z prowadzenia trwała jednak niespełna 2 minuty, ponieważ bezsensownie ręką w polu karnym zagrał Ivanildo, a pierwszy strzał w tym spotkaniu wykorzystali gospodarze. Nasz świetny początek poszedł w zapomnienie i to Vitoria przejęła inicjatywę dokumentując ją bramką osiem minut po zdobyciu wyrównującego gola. Teraz to my nie daliśmy cieszyć się rywalowi z prowadzenia zbyt długo i w kolejnej akcji, Arthuro po raz drugi pokonał bramkarza gospodarzy. Chwilę później z rzutu wolnego w poprzeczkę trafił Cleyton, a z celną dobitka pośpieszył Diogo Valente. Sędzia dopatrzył się jednak spalonego i bramki nie uznał choć według mnie jest to bardzo kontrowersyjna decyzja. Po zmianie stron urazu doznał nasz najlepszy napastnik, ale zaryzykowałem jego zdrowie i pozostawiłem go na boisku. W 58 minucie potężnie z dystansu uderzył Rafhael Lucas, ale futbolówka zatrzymała się na naszym słupku i mogliśmy mówić o dużej ilości szczęścia w tej sytuacji. To był bardzo dobry ruch z mojej strony, ponieważ w 67 minucie gdy Ivanildo przedarł się lewą flanką to dośrodkował w pole karne, a tam nas brazylijski snajper uprzedził wybiegającego z bramki bramkarza Vitorii i zdobył swojego pierwszego hat-tricka w karierze. Niestety podobnie jak to było we wcześniejszych fragmentach meczu i tym razem prowadząca drużyna zbyt długo nie cieszyła się wygrywaniem. Kilka chwil później znowu mieliśmy wynik remisowy po składnej akcji ekipy z Guimaraes. W doliczonym czasie gry mogliśmy wszystko rozstrzygnąć na swoją korzyść, ale Djavan nie trafił do pustej bramki prawie z połowy boiska. Wynik remisowy na wyjeździe uważam jednak za bardzo dobry i jestem z niego w pełni zadowolony.

 

Vitoria Guimaraes-Academica 3:3 (2:2)

(Andre Andre 13’(k), John Ruiz 20’, Andre Galva 73’-Arthuro 11’, 21’, 67’)

Mom: Arthuro [9.5] (Academica)

Odnośnik do komentarza

21.3.2014

[24/30] Portugalska Ekstraklasa: [4] Sporting Lizbona-Academica [8]

(Ricardo (k)- Goiano, Real, Capela, Djavan- Marcos Paulo, Perez, Diogo Valente, Cleyton (70’Ogu), Ivanildo- Arthuro)

 

W pierwszym meczu gdy gościliśmy Sporting graliśmy w moim mniemaniu lepiej od nich I wywalczyliśmy remis co i tak odbiło się szerokim echem w kraju. Dzisiaj jechaliśmy na pożarcie na mecz do Lizbony, ale ostatnia nasza dyspozycja napawała mnie optymizmem. Początek to ataki gospodarzy jednak dzisiaj świetnie bronił Ricardo, który przeplata fenomenalne występy z katastrofalnymi. Na szczęście dzisiaj miał swój dzień i mimo usilnych starań Sportingu nie dał się pokonać. My też mieliśmy swoje okazje i nie nastawialiśmy się tylko na defensywę. Rozstrzygające trafienie zdobył w 25 minucie, Perez, który huknął potężnie, a piłka odbiła się od poprzeczki i zatrzepotała w siatce. Mieliśmy jeszcze swoje inne okazje jednak firma jaka jest Rui Patricio zobowiązuje i on tez rozegrał kapitalne spotkanie. Osiągnęliśmy świetny rezultat, a za tydzień czeka nas kolejny duży sprawdzian, mecz z Benficą.

 

Sporting Lizbona-Academica 0:1 (0:1)

(Perez 25’)

Mom: Ricardo [9.2] (Academica)

 

29.3.2014

[25/30] Portugalska Ekstraklasa: [5] Academica-Benfica [3]

(Ricardo (k)- Goiano, Real, Capela, Djavan- Marcos Paulo, Perez, Diogo Valente, Cleyton (70’Ogu), Ivanildo- Arthuro)

 

Po sensacyjnej wygranej w Lizbonie przyszło nam się zmierzyć z inna ekipa ze stolicy, ale według mnie o dwie klasy lepsza czyli Benfiką. W pierwszej rundzie wygraliśmy sensacyjnie 1:0 i nie miałbym nic przeciwko gdybyśmy i dzisiaj powtórzyli ten rezultat. O dziwo fachowcy to nas uznają za faworytów tego meczu, ale ich opinie bazują chyba tylko na podstawie ostatnich rezultatów, a nie umiejętności piłkarzy. W pierwszej połowie kibice zobaczyli tylko jedną bramkę, ale została ona nieuznana, a strzelił ją Cardozo. Druga osłona była już bardziej emocjonująca. Graliśmy spokojnie, a Benfica tylko sporadycznie stwarzała jakiekolwiek zagrożenie. Niestety kuriozalna decyzja sędziego w 59 minucie o podyktowaniu rzutu karnego, którego ewidentnie nie powinno być dała prowadzenie gościom. Musieliśmy rzucić się do ataków, ale przy okazji z wściekłości graliśmy bardzo brutalnie odsyłając na noszach aż trzech zawodników Benfiki. Wyrównać nam udało się po bramce z dystansu Cleytona,a chwilę później gola zdobył Arthuro jednak sędzia tej bramki nie uznał i w tym przypadku miał przynajmniej rację. Jestem jednak zdenerwowany, bowiem graliśmy dzisiaj bardzo dobrze i to my zasłużyliśmy na zwycięstwo, a tymczasem błąd sędziego dał nam tylko punkt.

 

Academica-Benfica 1:1 (0:0)

(Cleyton 75’-Siqueira 59’(k)

Mom: Oscar Cardozo [7.4] (Benfica

 

Niestety na 4 tygodnie straciliśmy Ivanildo, ale do gry na nasze szczęście powrócił już Nomvethe.

Odnośnik do komentarza

6.4.2014

[26/30] Portugalska Ekstraklasa: [7] Academica-Maritimo [12]

(Ricardo (k)- Goiano, Real, Capela, Djavan- Marcos Paulo, Perez, Nomvethe, Cleyton, diogo Valente- Arthuro)

 

Jako, że ostatnie świetne wyniki mojej drużyny pozwoliły nam realnie włączyć się do walki o czołowe lokaty, a być może i o grę w europejskich pucharach to teraz każde spotkanie I punkty były na wagę złota. Dzisiaj oczywiście walczyliśmy o całą pulę czyli komplet punktów. Pierwsze pół godziny wiało straszliwą nudą i obydwie drużyny nie pokazały nic ciekawego. Właśnie po upływie 1/3 spotkania, skrzydłem przedarł się Diogo Valente i dobrze dograł do Arthuro, a ten po raz kolejny udowodnił swój kunszt strzelecki. Druga połowa też do pewnego momentu była strasznie nudna, aż w końcu Djavan sfaulował rywala w polu karnym. Nasz bramkarz wyczuł intencję strzelającego, ale uderzenie było na tyle silne, że i tak znalazło drogę do naszej bramki. Musieliśmy teraz rzucić wszystko na jedną szalę i nasza szarża przyniosła oczekiwany efekt w postaci kolejnej bramki Arthuro. Dzisiaj jednak nasza defensywa grała tak jak przez znaczną część sezonu czyli fatalnie i nie ustrzegła się w końcówce błędu, który kosztował nas kolejną stratę punktów. A tak niewiele brakowało by wdrapać się na aż czwartą lokatę.

 

Academica-Maritimo 2:2 (1:0)

(Arthuro 30’, 86’-Danilo Dias 77’(k), Fidelis 90+1’)

Mom: Arthuro [9.1] (Academica)

 

Na cztery kolejki przed zakończeniem ligi interesująca nas część tabeli prezentowała się następująco:

4. Sporting Lizbona 43 ptk.

5. Nacional da Madeira 43 (grają jeszcze w finale Pucharu Portugalii)

6. Vitoria Guimaraes 42

7. Olhanense 42

8. ACADEMICA 42

Odnośnik do komentarza

12.4.2014

[27/30] Portugalska Ekstraklasa: [5] Nacional da Madeira-Academica [8]

(Ricardo (k)- Goiano, Real, Capela, Djavan- Marcos Paulo, Perez, Nomvethe, Cleyton, Diogo Valente- Arthuro)

 

Dzisiaj czekało nas arcyważne spotkanie. Jeśli naprawdę chcemy zagrać w pucharach to musimy wygrać na gorącym terenie na Maderze i gonić czwarty Sporting, bo o ile mi się wydaje to nawet jeśli Nacional przegra w finale pucharu to i tak ma zapewniony start w przyszłorocznej edycji Ligi Europy. Mecz był wyrównany i obfitował w dużą ilość fauli, ale to nie dziwne, w końcu obydwie drużyny miały o co walczyć. Przed przerwą za sprawą faulu Juniora na Arthurze sam poszkodowany dał nam prowadzenie z jedenastu metrów. W drugiej połowie w 80 minucie to rywale wyrównali w ten sam sposób, ale nasza pogoń za korzystnym rezultatem opłaciła się już 2 minuty później kiedy to wypożyczony Savic dał nam cenną wygraną. Za tydzień gramy na wyjeździe z Bragą i tam o remis będzie szaleńczo trudno, ponieważ rywale ciągle biją się o upragnione mistrzostwo.

 

Nacional da Madeira-Academica 1:2 (0:1)

(Mario Rondon 80’(k)-Arthuro 27’(k), Savic 82’)

Mom: Arthuro [7.8] (Academica)

 

Braga-Sporting Lizbona 1:1

Olhanense-Vitoria Guimaraes 2:0

 

 

21.4.2014

[28/30] Portugalska Ekstraklasa: [3] Braga-Academica [5]

(Ricardo (k)- Goiano, Real, Capela, Djavan- Marcos Paulo (45’Shagari), Perez, Nomvethe, Cleyton (45’Ogu), Diogo Valente (45’Ivanildo)- Arthuro)

 

Modliłem się dzisiaj o zdobycie chociaż jednego punktu jednak ciągle grająca o mistrzostwo Braga to bardzo wysokie progi jak na moja ekipę. W mecz weszliśmy fatalnie tracąc gola po rzucie rożnym już w 43 sekundzie. To ustawiło całe spotkanie, a presja wyniku i jakość przeciwnika nie pozostawiła nam żadnych złudzeń. Przegraliśmy 1:4 , ale wciąż mamy szansę na zajęcia czwartego miejsca choć to będzie bardzo trudne zadanie, gdyż nie zależy tylko od nas. Dzisiaj grać w piłkę próbował tylko Arthuro, który szarpał i się starał, ale w swoich poczynaniach był osamotniony. Udało mu się zdobyć bramkę i trafić w poprzeczkę jednak to za mało na tak dobry klub jak Braga. Warty zaznaczenia jest także pierwszy rzut karny obroniony przez Ricardo.

 

Braga-Academica 4:1 (3:0)

(Marcelo 1’, Alan 14’, Gabriel Soares 39’, Luis Alberto 90+1’-Arthuro 47’)

Mom: Eduardo [8.5] (Braga)

 

Rio Ave-Vitoria Guimaraes 1:3

Olhanense-Nacional da Madeira 2:2

Porto-Sporting Lizbona 6:1

Odnośnik do komentarza

Portugalski Puchar Ligi finał: Benfica-Porto 2:2 karne 5:6

 

1.7.2014 na zasadzie wolnego transferu dołączy do nas Cristian Molinaro (30, ITA 2/0, DL).

 

Ja natomiast przedłużyłem kontrakt z klubem o kolejny rok i w przyszłym sezonie mam zająć miejsce w środku tabeli.

 

4.5.2014

[29/30] Portugalska Ekstraklasa: [6] Academica-Pacos Ferreira [13]

(Ricardo (k)- Goiano, Real, Capela, Djavan- Marcos Paulo, Perez, Nomvethe, Cleyton (78’Ogu), Diogo Valente- Arthuro)

 

By myśleć o czwartym miejscu po prostu musieliśmy dzisiaj przełamać nasz impas i zwyciężyć. Drużyna rywala broni si…ę przed spadkiem, wiec zapewne będzie gryźć trawę o korzystny rezultat, ale to my jesteśmy faworytami i musimy to dzisiaj udowodnić na boisku. Od początku rzuciliśmy się na rywala jak sep na padlinę, ale brakowało wykończenia. Dwukrotnie bliski szczęścia był Cleyton, ale najpierw trafił w słupek, a potem zmarnował sytuację sam na sam z bramkarzem. Nasz rozgrywający dopiął swego w 34 minucie kiedy to zszedł do pola karnego i strzałem w długi róg bramki rywala dał nam prowadzenie. Niestety przed przerwą przeciwnik oddając swój pierwszy strzał w tym meczu zdołał wyrównać i w drugiej odsłonie znowu musieliśmy atakować z całych sił. Chwilę po wznowieniu gry na prowadzenie wyprowadził nas niezawodny Arthuro. Nie mogliśmy teraz odpuścić i chcieliśmy dobić przeciwnika trzecią bramką. Ta jednak nie padła, ale w defensywie również zagraliśmy na zero i gdy sędzia zagwizdał po raz ostatni to cieszyliśmy się ze zwycięstwa.

 

Academica-Pacos Ferreira 2:1 (1:1)

(Cleyton 34’, Arthuro 50’-Romario 44’)

Mom: Cleyton [8.3] (Academica)

 

Sporting Lizbona-Olhanense 2:0

Vitoria Guimaraes-Porto 3:2

Nacional da Madeira-Braga 0:2

 

4. Vitoria Guimaraes 48

5. ACADEMICA 48

6. Sporting Lizbona 47

7. Olhanense 46

Odnośnik do komentarza

11.5.2014

[30/30] Portugalska Ekstraklasa: [9] Vitoria Setubal-Academica [5]

(Ricardo (k)- Goiano, Real, Capela, Djavan- Marcos Paulo, Perez, Nomvethe, Cleyton, Diogo Valente- Arthuro)

 

Musieliśmy dzisiaj wygrać i liczyć na to, że Vitoria Guimaraes u siebie straci punkty z jedną z najsłabszych ekip w lidze, Belenenses. Szkoda straconych w głupi sposób punktów w przekroju całego sezonu i obyłoby się bez tak nerwowej końcówki, ale i tak kto by się spodziewał, ze po fatalnym starcie rozgrywek będziemy teraz walczyli do samego końca o występ w pucharach. My swoje zadanie wykonaliśmy bezbłędnie. Wygrywając już 2:0 tylko nasłuchiwaliśmy wieści z Guimaraes. Ostatecznie wygraliśmy 2:1, a w spotkaniu Vitori z Belenenses padł wymarzony dla nas rezultat czyli REMIS! To nam zapewniło sensacyjną czwarta lokatę na zakończenie rozgrywek i za rok wystąpimy w Lidze Europy.

 

Vitoria Setubal-Academica 1:2 (0:2)

(Felipe Pardo 56’-Arthuro 14’, Nomvethe 19’)

Mom: Arthuro [8.3] (Academica)

 

Po spotkaniu dowiedziałem się, że gdybyśmy nawet zajęli i piątą lokatę to byśmy wystąpili w Lidze Europy, bowiem Portugalia ma aż sześć miejsc w pucharach dla swoich drużyn. Czwarte miejsce daje nam jednak ten komfort, iż rozgrywki te zaczniemy dopiero w fazie grupowej, a więc czeka nas przynajmniej sześć spotkań na europejskiej arenie. Jest to dla mnie bardzo dobra wiadomość, bo podczas wcześniejszych rund na pewno byśmy trafili na mocniejszą drużynę i sen o awansie do fazy grupowej mógłby wcale się nie ziścić.

 

Drugą wspaniałą wiadomością, było to, że 31-letni Arthuro, którego przed sezonem zakontraktowałem za darmo, został królem strzelców ligi! Z 17 trafieniami o jedno oczko wyprzedził Jacksona Martineza z Porto, a o dwa Miguela Rosę z Belenenses.

 

 

Tabela na koniec sezonu 2013/2014

Odnośnik do komentarza

Po sezonie przyszedł czas na podsumowanie wewnątrz zespołu. Mam nadzieję, ze sukces jaki osiągnęliśmy przełoży się na poprawę klubowych finansów i uda nam się pozyskać lepszych, a co ważniejsze, młodszych graczy.

 

Bramkarze:

Ricardo [POR] (36/ 62 gole stracone/ 5 czyste konto/ 4 mom/ 7.19)

Romuald Peiser [FRA] (1/3/0/6.50)

 

Na bramce mogłem postawić tylko i wyłącznie na Ricardo i sądząc po pozycji w tabeli nie powinienem czuć się zawiedziony. A jednak byłem, ponieważ świetne występy przeplatał on katastrofalnymi. Teraz do klubu przychodzi nowy goalkeaper, a wymienionej dwójce kończą się kontrakty, których nie zamierzam przedłużać.

 

Obrońcy:

Rafik Halliche [ALG] (6/0 goli/1asysta/0/6.32)

Marcelo Goiano [bRA] (29/0/4/0/6.55)

Wilfred Bouma [NED] (23/0/0/0/6.29)

Paulo Grilo [POR] (6/1/0/0/6.84)

Joao Real [POR] (21/0/0/0/6.68)

Anibal Capela [POR] (24/0/0/0/6.45)

Vujadin Savic [sRB] (16/3/1/1/7.11)

Djavan [bRA] (34/1/6/3/6.71)

 

Według mnie to była nasza najsłabsza formacja w tym sezonie, ale podstawowe zestawienie to zawodnicy, którzy są wypożyczeni. W kolejnym sezonie wątpię by z wymienionych zawodników ktokolwiek pozostał w klubie. No może poza Savicem, którego chętnie bym ponownie wypożyczył z Bordeaux.

 

Pomocnicy:

Bruno China [POR] (3/0/1/0/6.90)

Muhammad Shagari [NGA] (6/0/0/0/6.75)

Sebastian Perez [COL] (17/2/3/0/6.92)

Marcos Paulo [bRA] (36/3/1/1/6.95)

Sana [POR] (10/2/0/0/6.77)

Siyabonga Nomvethe [RPA] (24/4/4/0/6.82)

Diogo Valente [POR] (20/5/5/2/7.11)

John Ogu [NGA] (29/1/5/0/6.73)

Abdi [NOR] (3/0/0/0/6.60)

Ivanildo [GNB] (27/3/8/1/6.95)

Cleyton [bRA] (28/7/8/2/7.10)

Jari Litmanen [FIN] (14/4/3/0/7.13)

 

Z pomocników jestem zadowolony zwłaszcza ze skrzydeł. Diogo Valente powróci do swojego macierzystego klubu tak jak i Cleyton. Są to dobrzy zawodnicy, ale nie zamierzam ich już ponownie wypożyczać. Zaskoczeniem jest Marcos Paulo, który był przeze mnie skazywany na sprzedaż, a tymczasem jego forma tak poszła w górę, ze teraz jest najwyżej wycenianym zawodnikiem u mnie w zespole przez co do składu nie przebił się pozyskany Shagari i po zaledwie pół roku trafi on na listę transferową. Muszę wzmocnić swoje skrzydła, ponieważ w środku pola będę miał dobrobyt po przyjściu nowych graczy, więc nawet dobrze grający Sebastian Perez musi ciężej pracować.

 

Napastnicy:

Arthuro [bRA] (36/22/6/8/7.32)

Marko Pantelic (5/0/0/0/6.50)

 

Tutaj miałem jednego asa. Nie wiem jakim cudem wynaleziony przeze mnie bez kontraktu zawodnik został królem strzelców. Jest już on leciwy, ale nie zamierzam się go pozbywać, chociaż mam nadzieję, iż pozyskamy jeszcze lepszego zawodnika. Ze zmiennikiem Brazylijczyka miałem natomiast problem, bo ani Konstantinou, ani Pantelic nie pokazali praktycznie żadnych umiejętności i mimo ich renomy nie zobaczymy ich w przyszłym sezonie w trykocie Academicy.

 

Za zajęcie czwartego miejsca w lidze otrzymaliśmy zaledwie 1.38 miliona Euro i pozwoliło nam to podreperować klubowy stan konta. Mam nadzieję, ze uda nam się kogoś sprzedać i pozyskamy wielu zawodników, ponieważ ponad połowa składu jest u ans do wymiany.

 

Puchar Portugali finał: Nacional da Madeira-Benfica 0:3

Odnośnik do komentarza

Przedsezonowe mecze przygotowawcze:

 

- Tocha 5:1 (Arthuro 3, Nomvethe, Pablo Garcia)

- Swansea 2:0 (Nomvethe, Pablo Garcia)

- Stade Brestois 0:1

- Estudiantes La Plata 1:3 (Arthuro)

- Naron 2:0 (Arthuro, Savic)

- Vitoria Setubal 2:3 (Arthuro 2)

- RSD Alcala 4:0 (Villagra, Marcos Paulo, Miguel Rosa, Nomvethe)

 

Jak widać Arthuro błyszczał skutecznością w meczach towarzyskich to możliwe, że w tym sezonie ponownie powalczy o koronę króla strzelców. Z dobrej strony pokazał się także nasz nabytek Pablo Garcia, który jest naszym nowym rozgrywającym i mimo młodego wieku liczę na jego dobrą dyspozcję.

 

Oprócz zakontraktowanych wcześniej zawodników musieliśmy się rozglądnąć za nowymi graczami, którzy pozwoliliby nam zając miejsce premiowane grą w pucharach, a może i nawet powtórzyć zeszłoroczną lokatę. Budżet transferowy nie był za wysoki, ale zamierzałem pozyskiwać zawodników oferując rozmaite bonusy i zapłatę w ratach. Ze wzmocnień jestem zadowolony, zwłaszcza z młodych zawodników, których wyszukali dla nas skauci. Co prawda nie wszystkich upatrzonych udało się pozyskać, bo Ci wybierali o wiele silniejsze kluby, ale cieszmy się z tego co mamy.

 

- Joao Paulo (33, POR, DC) -> FREE

- Juan Pablo Garcia (18, Chile, AMC/MC) -> 1.5 mln E z Santiago Wanderers

- Miguel Rosa (25, POR, MC/AM LC) -> 600 tys E z Belenenses

- Zied Jebali (24, TUN, GK) -> 81 tys E z As Marsa

- Jose Vaca (18, BOL, MC/DM) -> 700 tys E z Blooming

- Servet Cetin (33, TUR 59/3, DC) -> FREE

- Lluis (16, SPA, AMC/MC/DM) -> FREE

- Cristian Villagra (28, ARG, DR/L) -> wypożyczenie z Metalista Charków

- Eduardo Khalek (18, URU, ST/AMR/L) -> 400 tys E z Penarol

 

Wielu zawodnikom nie przedłużyłem za to umowy i odeszli oni z klubu po wygaśnięciu kontraktu, a tylko garstka odeszła za kwotę pieniężną:

 

- Abdi (25, NOR, AML/R) -> 40 tys E do Pacos Ferreira

- John Ogu (26, NGA7/2, MC) -> 675 tys Euro do Vitoria Guimaraes

- Sana (22, POR, MC) -> 300 tys E do FC Brasov

Odnośnik do komentarza

17.8.2014

[1/30] Portugalska Ekstraklasa: [-] Academica-Maritimo [-]

(Viera ©- Villagra, Savic, Cetin, Molinaro- Lagos, Vaca, Khalek, Pablo Garcia, Miguel Rosa- Arthuro)

 

Na inaugurację sezonu podejmowaliśmy zespół Maritimo i byliśmy faworytami w tym meczu. Martwiła mnie jednak znajomość moich nowych podopiecznych ze stosowaną przeze mnie taktyką i trochę czasu minie zanim ją załapie. Nie chciałbym jednak powtórki z zeszłego sezonu kiedy ten właśnie aspekt zajął nam sporo czasu i na początku rozgrywek notowaliśmy bardzo słabe rezultaty. Spotkanie rozpoczęliśmy bardzo dobrze, bowiem już w czwartej minucie po zagraniu z rzutu rożnego, Servet Cetin zgrał piłkę głową na około siódmy metr, a tam nasz nowy nabytek, z którym wiąże duże nadzieje czyli Pablo Garcia uderzył nie do obrony i pokonał bramkarza Maritimo. Nie minęło kilka minut gdy kolejny nasz młody talent Vaca idealnie obsłużył Miguela Rosę co dało nam już dwubramkowe prowadzenie. Rywale nie dawali jednak za wygraną i w 21 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, stoickim spokojem wykazał się Sami i mimo asysty obrońcy na plecach, zdołał się obrócić z futbolówka by następnie pokonać Vierę. Drugą połowę rozpoczęliśmy od kontrolowania gry i znacznego posiadania piłki. Pierwszą ciekawą sytuację kibice obejrzeli dopiero w 69 minucie i nie wiem jakim cudem, ale nasz bramkarz wygrał pojedynek sam na sam ze zdobywcą jedynej jak na razie bramki dla Maritimo dzięki czemu nadal byliśmy na prowadzeniu. To był jednak sygnał, że coś zaczyna szwankować i w ostatnich minutach goście przysporzyli istną szarżę na naszą bramkę. Na całe szczęście mimo dogodnych sytuacji, zwłaszcza w doliczonym czasie gry nie daliśmy sobie wyrwać punktów i odnieśliśmy zwycięstwo na inaugurację sezonu.

 

Academica-Maritimo 2:1 (2:1)

(Pablo Garcia 4’, Miguel Rosa 7’-Sami 21’)

Mom: Alfred Duncan [8.3] (Maritimo)

 

Udało nam się sprzedać Marcosa Paulo (26, BRA, MC/DM) za 800 tysięcy Euro do PAOKu Ateny.

Odnośnik do komentarza

No wszystkich nowych graczy nie będę Ci pokazywał skoro jest ich czternastu. Proszę oto najważniejsi:

Eduardo Khalek

Florin Cernat

Jose Vaca

Juan Pablo Garcia

Miguel Rosa

Sebastian Viera

Servet Cetin

Tasos Lagos

 

 

 

23.8.2014

[2/30] Portugalska Ekstraklasa: [13] Braga-Academica [5]

(Viera ©- Villagra, Savic, Cetin, Molinaro- Lagos, Vaca, Khalek, Pablo Garcia, Miguel Rosa- Arthuro)

 

Zespół z Bragi źle wszedł w sezon, przegrywając w pierwszej kolejce na Maderze z miejscowym Nacional 1:3. Nasi dzisiejsi rywale za wszelką cenę będą chcieli więc zmazać plamę sprzed tygodnia i z nami wygrać. Już w 10 minucie powinniśmy byli przegrywać gdy Molinaro sprokurował rzut karny, ale jedenastkę wykonywaną przez Joaozinho świetnie wyczuł nasz nowy bramkarz. Warto zaznaczyć, że w poprzednim sezonie na osiem rzutów karnych, Ricardo nie obronił żadnego, a już teraz Urugwajczyk udowadnia mi, że on w tym aspekcie gry jest lepszy od poprzednika. Rywale praktycznie cały mecz mieli and nami przewagę, ale nie samą przewagą zdobywa się punkty. Tuz przed przerwą to Braga sprokurowała rzut karny, szansę z wapna wykorzystał nie kto inny jak Arthuro. Początek drugiej połowy to napór gospodarzy, którzy nas stłamsili i w 19 minut zaaplikowali nam dwie bramki. To nas nie podłamało i udało nam się wyrównać w doliczonym czasie gry za sprawą Miguela Rosy. Wynik remisowy uważam za bardzo dobry i jestem zadowolony z postawy swoich podopiecznych.

 

Braga-Academica 2:2 (0:1)

(Volpi 50’, Eder 64’-Arthuro 44’(k), Miguel Rosa 90+2’)

Mom: Cristian Villagra [8.3] (Academica)

 

Z wolnego transferu dołączył do nas Florin Cernat (34, ROM 14/2, AMC/MC)

 

Po spotkaniu z Bragą zostały rozlosowane grupy Ligi Europy. Znajdowaliśmy się w trzecim koszyku i teoretycznie mieliśmy trafić na jednego słabszego rywala od nas. Tak się jednak nie stało, ponieważ w moim mniemaniu drużyna wylosowana z czwartego koszyka jaką jest Bologna prezentuje się najsilniej z całej grupy. Nie mieliśmy szczęścia w losowaniu i media zgodnie uznały nas za outsidera i potwierdziły informację, że znajdujemy się w bardzo trudnej grupie. Oprócz Włochów w grupie zagramy także z Betisem i Stuttgartem. Tak więc każdy punkt będzie dla nas cenny, a mam nadzieję, że zdobyte doświadczenie zaprocentuje w lidze i oby za rok w pucharach.

Odnośnik do komentarza

31.8.2014

[3/30] Portugalska Ekstraklasa: [6] Academica-Rio Ave [11]

(Viera ©- Villagra, Savic, Cetin, Molinaro- Lagos, Vaca, Khalek, Pablo Garcia, Miguel Rosa- Arthuro)

 

Sezon rozpoczęliśmy bardzo dobrze także dzisiaj chciałem byśmy to podtrzymali i odnieśli zwycięstwo dołączając tym samym do ścisłej czołówki tabeli. To co jednak dzisiaj zobaczyłem budziło moje niedowierzanie. Takie wyniki w piłce nożnej zdarzają się raz na kilka lat. Cieszy mnie postawa moich podopiecznych w ofensywie, ale gra obronna to ciągle powtórka z zeszłego sezonu kiedy to po prostych stratach traciliśmy sporo bramek. Cieszy oczywiście wygrana, ale jeśli chcemy coś więcej osiągnąć to koniecznie musimy poprawić nasza grę w defensywie.

 

Academica-Rio Ave 8:3 (3:3)

(Arthuro 14’, 33’, 53’, Khalek 19’, Fabinho 70’(OG), Pablo Garcia 76’, 89’, Vaca 85’-Ukra 8’, Fabinho 39’, Wakaso 45’)

Mom: Arthuro [9.7] (Academica)

 

Ostatniego dnia okienka transferowego zaszalałem na rynku transferowym i zatwierdziłem zakup trzech szalenie uzdolnionych młodych graczy. 1.1.2015 za 500 tysięcy Euro z Pachucy dołączy do nas Abraham Rodriguez (17, MEX 1/0u-20, ST), który już za rok powinien wygryźć Arthuro ze składu. Natomiast w dniu 1.7.2015 do klubu dołączą Joel Campora (18, ARG 1/0u-20, MC/AMC) i Miguel Angel Castillo (17, ECU, MC). Joel będzie nas kosztował aż 1.8 miliona Euro przelanych na konto Boca Juniors, spłacanych w 48 ratach i o niego wygraliśmy walkę z samym Milanem! Miguel natomiast kosztował nas 250 Euro, a obecnie gra w Imbaburze.

 

12.9.2014

[4/30] Portugalska Ekstraklasa: [15] Beira Mar-Academica [3]

(Viera ©- Villagra, Savic, Cetin, Molinaro- Lagos (74’Perez), Vaca, Khalek, Pablo Garcia (74’Cernat), Miguel Rosa- Arthuro (74’Nomvethe))

 

Beniaminek ekstraklasy to dla nas kompletnie nieznany rywal, ponieważ jeszcze nie mieliśmy z nimi okazji zagrać. Sezon rozpoczęli oni fatalnie od trzech porażek, więc mam nadzieję, że dzisiaj w potyczce z nami poniosą kolejną. Pierwsze zdziwienie jakie mnie ogarnęło po pierwszym gwizdku to parametry boiska gospodarzy. Było ono wąskie ale długie przez co musieliśmy się nastawić na więcej biegania niż zwykle i to mnie martwiło. Druga sprawa to postawa rywala, który nie wiem jakim cudem w pierwszych trzech kolejkach nie zdobył żadnego punktu, ponieważ z nami grał co najmniej poprawnie. W ósmej minucie Miguel Rosa minął trzech oponentów, ale w decydującym momencie zadrżała mu noga i przeniósł futbolówkę nad poprzeczka. Następnie kibice oglądali grę w środku pola przez co wielu z nich ziewało i bardziej skupiało się na konsumowaniu swoich fast foodów aniżeli na tym co działo się na murawie. Wreszcie przed przerwą zobaczyliśmy bramkę. Zdobył ją ten, który na początku spotkania zawalił świetną sytuację i tym samym się zrehabilitował. Po wznowieniu gry graliśmy już lepiej. Najpierw Molinaro świetnie uderzył, ale piłkę z linii bramkowej wybił Linker by po chwili w kolejnej akcji, Vaca potężnym uderzeniem dał nam dwubramkowe prowadzenie. Nasz zawodnik zadebiutował ostatnio w pierwszej reprezentacji Boliwii i widać ten występ dodał mu skrzydeł. Nie ukrywam też, że to chyba nasze najpokaźniejsze wzmocnienie (no może oprócz Rodrigueza i Campory, którzy dopiero do klubu przybędą). Wynik meczu ustalił w 82 minucie, wprowadzony wcześniej Nomvethe i zgodnie z moimi oczekiwaniami odnieśliśmy zwycięstwo.

 

Beira Mar-Academica 0:3 (0:1)

(Miguel Rosa 45’, Vaca 49’, Nomvethe 82’)

Mom: Miguel Rosa [7.8] (Academica)

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...