Skocz do zawartości

Knockin' on Heaven's Door...


Szumina

Rekomendowane odpowiedzi

Nadszedł więc czas na moją pierwszą przygodę z nowym FM-em. Na pierwszą przygodę chciałem jakiś prostszy klub z ambicjami... Zobaczymy, może to będzie tylko nauka.

A może to będzie treściwa i właściwa kariera ;].

 

 

Liverpool Football Club to niezwykle zasłużony angielski zespół, w przeszłości zdobywca min. 5 pucharó Ligii Mistrzów. 18 krotni mistrzowie Anglii przeżywają jednak ostatnimi czasy kryzys. Drużyna nie gra na miarę swoich możliwości. Ostatni raz na podium Premiership byli w 2009 roku, w tegorocznym sezonie nie zakwalifikowali się nawet do europejskich pucharów.

 

Rozwiązaniem problemów tak utytułowanego klubu ma być polski menadżer, mieszkaniec i wychowanek pięknego miasta Częstochowy- Kuba Zgorzelski. Co młody menadżer zrobi z drużyną?

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

A więc... Tak jak już wymieniłem wcześniej, drużyna nie gra w europejskich pucharach. W tym roku to może być dla nas paradoksalnie... zbawienie. Drużyna wymaga odbudowy, drużyna potrzebuje skoku morale w postaci podium Premiership. Liga Europy czy Mistrzów tylko by powodowała przemęczenie i nie zawsze potrzebną presję.

Możemy się zatem skupić tylko i wyłącznie na lidze, w której ambitny zarząd dał mi cel walki o tytuł...oferując śmieszne 2,3 miliona euro na transfery. To naprawdę dosyć śmieszne i mam nadzieję, że uda mi się choć trochę nadszarpnąć z kieszeni właścicieli...

 

Przejdźmy zatem do składu. Dosyć wąska kadra pozwala mi na lekkie roszady na rynku transferowym. Od razu zadecydowałem o tym, że miejsca w klubie nie zagrzeją dwaj zawodnicy- 29 letni bramkarz Brad Jones z Australii, oraz 31 letni Walijczyk Craig Bellamy. Na miejsce tego 1 chcemy sprowadzić legendę klubu z Anfield, a Bellamy jest zbyt stary i zbyt mało przeze mnie lubiany aby nadal pełnić swoją rolę w klubie. Tak więc Brad Jones za 2 miliony euro przeszedł do Malagi, zaś Craig Bellamy na rok przenosi się do Sunderlandu, który za to wypożyczenie zapłacił nam 925 tysięcy euro.

Nasza transferowa ofensywa jednak wbrew zapowiedziom wielka nie była. Pogrzebałem troszkę wśród naszych młodzieżowych rezerw, wyciągając do pierwszego zespołu kilka perełek. Tym sposobem stopniowo do składu będą wprowadzani 2 obrońcy- Anglik Jack Robinson oraz Szkot Danny Wilson i pomocnik, Anglik Rahem Sterling. To oni za kilka lat mają stanowić o trzonie zespołu z Anfield. Do klubu za to poczyniliśmy 3 transfery. Pierwszym z nich był powrót legendy, na pozycję rezerwowego bramkarza oraz trenera bramkarzy zatrudniony został Jerzy Dudek, który z Liverpoolem wiąże się na następne kilka lat swojego życia. Następnymi transferami, były kontrakty dwóch perełek spoza Królestwa Brytyjskiego. Za 1,7 miliona Euro Rosenborg na Liverpool zamienił Norweg Jonas Svensson, a za 3 miliony Euro z Auxerre przyszedł do nas wielce utalentowany Yaya Sanogo. Kadrę zespołu uważam więc za zamkniętą, musielibyśmy mieć jakąś super okazję żeby to zmienić... Tak więc, Liverpool prezentuje się tak:

 

Bramkarze:

Jose Manuel "Pepe" Reina

Jerzy Dudek

Doni

 

Podsumowanie: Tutaj pewniakiem jest oczywiście Reina. Kiedyś wygryzł Dudka ze składu, teraz... będzie się uczył pod jego skrzydłem. Trzecim bramkarzem jest Brazylijczyk Doni, który dostanie swoje szanse w pucharach.

 

Lewa obrona:

Jose Enrique

Fabio Aurelio

Jack Robinson

 

Podsumowanie: Tutaj moim faworytem jest Hiszpan Enrique, który wydaje się być najlepszym spośród tej 3. Nie skreślamy oczywiście doświadczonego Aurelio, a Robinson ma się ogrywać pod okiem gwiazd i czasem wchodzić na końcówki.

 

Środkowa obrona:

Sebastian Coates

Daniel Agger

Jamie Carragher

Martin Skrtel

Danny Willson

 

Podsumowanie: Tu mamy aż nadmiar dobroci. Moimi faworytami do gry na środku są Agger i Carragher, choć wielkie szanse ma też utalentowany Coates. Słowak Skrtel to dobry zawodnik, choć w tym roku czego to chyba tylko rola rezerwowego. Willson ma tutaj takie same zadanie jak Robinson, uczyć się od najlepszych.

 

Prawa obrona:

Glen Johnson

Martin Kelly

 

Podsumowanie: O ile na środku mamy nadmiar słodyczy, o tyle na prawej stronie jest tylko 2 wartościowych zawodników. Oczywistym pewniakiem jest tutaj Johnson, który jest jednym z lepszych obrońców w klubie. Kelly to bardzo wartościowy i przyszłościowy zmiennik, na pewno będzie dostawał swoje szanse.

 

Pomoc:

Lucas Leiva

Maxi Rodriguez

Charlie Adam

Jonjo Shelvey

Jordan Henderson

Stewart Downing

Jonas Svensson

Steven Gerrard

 

Podsumowanie: Jako, że gram taktyką 4-3-1-2, z środkiem rozstawionym po całym boisku to jestem raczej zadowolony ze składu pomocy. Na samym środku moim faworytem jest Charlie Adam. Szkot ma bardzo wysokie umiejętności i moje pełne zaufanie. Na lewej stronie usytuowany jest Rodriguez, zaś na prawej, kolejny nabytek a więc Downing. Za duetem napastników ma radzić sobie wielce utalentowany Shelvey- który należy do moich ulubieńców w całej drużynie. Na ławkę są raczej skazani Leiva i Henderson, a nasz kapitan- Steven Gerrard nie wróci na murawę jeszcze przez jakieś 2 miesiące.

 

Napad:

Luis Suarez

Andy Carroll

Dirk Kuyt

Yaya Sanogo

 

Podsumowanie: Typowo pod moją myśl szkoleniową, a więc 4 napastników w kadrze pierwszego zespołu. Absolutnym pewniakiem i największą gwiazdą jest Urugwajczyk Suarez- następca Fernando Torresa w Liverpoolu. Na pozycji 2 napastnika póki co troszeczkę większe szanse ma Holender Kuyt, ale Carroll depcze mu po piętach i jest bardzo bliski wskoczenia do pierwszej 11 zespołu. Sanogo to śpiewka przyszłości, kandydat do gry w słabszych meczach i w pucharach.

 

 

Cel w tym roku jest jeden- podium Premiership!

Odnośnik do komentarza

Wielkimi krokami zbliża się inauguracja sezonu Premiership. W swoim pierwszym meczu wedle terminarza, na Anfield Road zagramy z nieprzewidywalną Aston Villą. Drużyna z Birmingham zawsze jest dla mnie zagadką. Mają świetnych zawodników i potrafią świetnie grać, choć często zdarza im się też grywać mecze niewiarygodnie słabe. Tak czy tak nie wolno nam ich zlekceważyć i na murawę musimy wyjść w pełni skoncentrowani.

A w klubie wciąż trwa nagonka Realu Madryt , który uparł się, że chce z klubu wykraść perełkę w postaci Danny;ego Willsona. Ostatnia odrzucona oferta sięgnęła 8 milionów euro, ale szanse na powodzenie Realu w tym transferze są niezwykle nikłe. Za naszą perełkę w środku obrony jestem gotów rozpatrywać oferty powyżej 18 milionów euro- na takie pieniądze nie jest się w stanie pokusić chyba nikt.

Tymczasem wybrani zostali dwaj zawodnicy którzy w tym roku przywdziewać będą opaski kapitańskie. Moim pełnym zaufanie cieszy się pełniący te funkcje od lat duet Gerrard-Carragher. Dwie żywe legendy Liverpoolu to siła spokoju i charyzmy, a nikt nie zna tego klubu lepiej niż oni.

Nadszedł wielce oczekiwany moment inauguracji i mojego debiutu....

I tuż przed meczem dowiedziałem się o kontuzji Andy'ego Carrolla który wrócił kontuzjowany ze zgrupowania kadry. k***a mać...

 

1 Kolejka Premiership

Anfield Road

 

FC Liverpool 4:0 Aston Villa

 

4' Agger (Liverpool)

9' Rodriguez (Liverpool)

41' Suarez (Liverpool)

67' Suarez (Liverpool)

 

 

Niesamowity debiut w roli menadżera Liverpoolu! Udało nam się, dziś na Anfield zagraliśmy 2 klasy lepiej i udało nam się wsadzić 4 gole bezradnej Aston Villi. Mecz zaczęliśmy od mocnego uderzenia już w 4 minucie. Dośrodkowanie w pole karne, gdzie po zamieszaniu i kotle w polu karnym piłkę dopada Duńczyk Agger i pokonuje pewnym strzałem Givena. Na następnego gola czekaliśmy zaledwie 5 minut. To właśnie wtedy piłkę na dobieg od Suareza dostał Maxi Rodriguez, który pewnie ominął Collinsa i nie dał szans Givenowi. Potem nasza gra w środku pola troszkę zgasła i do głosu zaczęli dochodzić gracze The Villans. Na całe szczęście mieliśmy 2 atuty w obronie- te atuty to Carragher i Reina. Mało która piłka przechodziła za kapitana w tym spotkaniu, a nawet jeżeli, to swój lot kończyła pewnie w rękach Pepa. Następnego gola, utwierdzającego wszystkich w tym, kto był lepszy, strzeliliśmy w 41 minucie. Indywidualna akcja i bezbłędny strzał Suareza. Urugwajczyk tą samą akcję potwórzył w 2 połowie, ustalając wynik meczu na 4:0...

Następny mecz na Stamford Bridge, z Chelsea...

Odnośnik do komentarza

Dzięki ;)

 

 

Czas na wyjazd do jednego z naszych odwiecznych rywali- na Stamford Bridge, do Londynu. Wchodzimy wprost we wrota stadionu londyńskiej Chelsea, drużyny przez moją skromną osobę, oraz przez potężną rzeszę fanów Liverpoolu nielubianej. Ekipy która zbłaźniła się w swoim pierwszym meczu, remisując w Stoke 1:1. Niuchamy tutaj swoją szansę i o ile zagramy tak jak z The Villans, to mamy szansę na 3 punkty.

 

2 Kolejka Premiership

Stamford Bridge

 

Chelsea Londyn 2:1 FC Liverpool

 

1' Adam (Liverpool)

13' Lampard (Chelsea)

36' Kalou (Chelsea)

 

 

Cóż, nie udało nam się... Choć mecz rozpoczął się bardzo ładnie... Już w 1 minucie, rzut wolny dla Liverpoolu. Do piłki podchodzi Charlie Adam i potężną bombą z 35 metra nie daje szans Cechowi. Ale po tym golu jakby powoli gasła ofensywa naszej drużyny. Już w 13 minucie londyńczycy doprowadzili do wyrównania, gdy po rzucie rożnym z woleja trafia Lampard. Wynik meczu ustala 23 minuty później Afrykaner Kalou, który trafia do siatki Reiny po dwójkowej akcji z Torresem. Wyjeżdżamy z Londynu z niczym...

Odnośnik do komentarza

Też lubię Villę, ale wynik jest wynik, musieliśmy grać swoje ;]. A to z Chelsea mnie boli bardzo...

Dzięki ;)!

 

 

Na 3 kolejkę Premier Leauge wracamy do Liverpoolu, na Anfield. Tym razem przyjedzie do nas kolejna solidna ekipa, zdolna do walki o puchary- Tottenham Hotspur. Londyński zespół zagrał jak dotąd tylko 1 mecz w lidze, remisując 1:1 ze słabiutkim Norwich. Drużyna Tottenhamu przypomina Aston Villę- również dobrzy gracze, ale dosyć chimeryczni. To jest drużyna która może bić się o Europę, lub walczyć w środku tabeli... Jeżeli zagrają podobnie jak Aston Villa, to kolejne 3 punkty mogą być nasze. My wciąż jesteśmy bez, co prawda już trenującego, ale nie będącego w stanie grać Stevena Gerrarda, oraz Andy'ego Carrolla który doznał kontuzji stopy na treningu i nie wybiegnie na murawę przez 2 miesiące. Przy obecnej dyspozycji Kuyta, to może być różnie...

 

3 Kolejka Premiership

Anfield Road

 

FC Liverpool 4:2 Tottenham Hotspur

 

14' Suarez (Liverpool)

27' Suarez (Liverpool)

34' Suarez (Liverpool)

39' Suarez (Liverpool)

51' Adebayor (Tottenham)

69' Huddlestone (Tottenham)

 

Luis Suarez Show na Anfield Road! Urugwajczyk zaliczył dziś życiowy mecz, klasycznego hat-tricka notując już w 34 minuty! Dodatkowo dorzucił 4 bramkę w 39 minucie, dającą pewność Liverpoolowi w dzisiejszym meczu. Jak to dobrze było ujęte w podsumowaniu meczu- to był mecz dwóch połówek. W pierwszej Liverpool grał jak z nut i zakończył z 4 bramkowym prowadzeniem. W drugiej połowie, przez niezwykle brutalne i chamskie zagrania Tottenhamu straciliśmy 2 graczy, a rywale dali radę wbić nam 2 gole. Na więcej nie starczyło im energii i pewne 3 punkty zostają dla nas.

A co po meczu? 2-3 dni odpocznie sobie poobijany Yaya Sanogo, a Daniel Agger dzięki debilom z Tottenhamu dorobił się naciągnięcia ścięgna podkolanowego. Teraz mamy 2 tygodnie przerwy i wracamy na mecz w Wigan!

Odnośnik do komentarza

Dzięki panowie za takowe deklaracje i aktywność w temacie. To motywuje ;)

 

 

Wracamy więc po przerwie reprezentacyjnej do rozgrywek o miano najlepszej drużyny Anglii. Tym razem jedziemy do Wigan, na starcie z tamtejszym Wigan Athletic. Drużyna która po odejściu Charlesa N'Zogbi do Aston Villi nie ma jakichś większych sił rażenia w zespole, jest typowym średniakiem, ba drużyną skazywaną na walkę o utrzymanie. Liczymy na zwycięstwo równie okazałe jak z The Villans i Spurs !

 

4 Kolejka Premiership

DW Stadium

 

Wigan Athletic 0:2 FC Liverpool

 

58' Downing (Liverpool)

90' Suarez (Liverpool)

 

 

Nudny jak flaki z olejem i momentami bardzo niebezpieczny dla nas mecz. Przez pierwszą połowę przyznam się szczerze, że głowę miałem pełną wątpliwości. Chłopaki grając z tak słabym zespołem jak Wigan nie mieli jakiejś wielkiej motywacji i dali się kompletnie zdominować. Całe szczęście był Reina oraz udowadniający swój nieprzeciętny talent Danny Willson. Na 1 bramkę fani na DW Stadium musieli czekać aż do 58 minuty. Wtedy właśnie, siłowym strzałem sprzed pola karnego debiutancką bramkę dla Liverpoolu załadował Stewart Downing. Dalej gra toczyła się już po naszej myśli, kompletna dominacja w środku pola, ukoronowana golem naszego najlepszego zawodnika, bowiem w 90 minucie do siatki trafił Luis Suarez. Mamy 4 miejsce, a już za tydzień, na Anfield zmierzymy się z vice liderem, Manchesterem City. To będzie bój...

Odnośnik do komentarza

Czas więc na jedno z najtrudniejszych starć sezonu. Napakowana kasą i gwiazdami drużyna Manchesteru City ma w tym roku ten sam cel co my- zawalczyć o mistrzostwo Anglii. Oni mają troszkę prostsze zadanie... Ale dla nas jest super pozytywna kwestia. Na boisko wraca nasz kapitan i ostoja drużyny Steven Gerrard! Steven chciał grać już z Wigan, ale nie chcą go forsować, zachowaliśmy go na spotkanie z Citizens. Zastąpi on Jonjo Shelveya, który wyraźnie nie może się w tym roku odnaleźć. Dajmy naszym fanom trochę radości...

 

5 Kolejka Premiership

Anfield Road

 

FC Liverpool 0:4 Manchester City

 

2' Balotelli (City) rz.k.

20' Nasri (City)

43' Toure (City)

63' Ganso (City)

 

Blamaż, kompromitacja, czarna rozpacz... Tylko tak można określić wynik i grę Liverpoolu przeciw Manchesterowi City. Festiwal naszej porażki zaczął się już w 2 minucie. Wtedy to, w polu karnym Maxi Rodriguez faulował Edina Dżeko, a "wapno" na gola zamienił Balotelli. Następne 2 gole padł wedle schematu, gracze City wydostawali się na wolne pole przed naszym polem karnym, a tam ani Nasri ani Toure nie dawali szans Reinie. Ostatni gol padł z rzutu wolnego, a jego wykonawcą był Brazylijczyk Ganso.

 

Ten mecz pokazał nam nasze miejsce w szeregu. Chyba jeszcze nie jesteśmy w stanie walczyć o tytuł mistrza Anglii, chyba jeszcze od ścisłej czołówki odstajemy...

Odnośnik do komentarza

Następny mecz rozgrywamy na stadionie The Hawthorns, której gospodarzem jest dumnie brzmiąca z nazwy, acz niezbyt z wyników drużyna West Bromich Albions. Drużyna która ma tylko punkt mniej i jest 2 pozycje pod nami, nie jest jakimś super wymagającym rywalem. Jesteśmy w stanie ich rozbić i zacząć nagonkę w górę tabeli... Tym bardziej, że przez najbliższe kilka spotkań nie mamy jakichś wielce utytułowanych rywali... Co warte odnotowania- pierwszy mecz po powrocie do Liverpoolu rozegra dziś Jurek Dudek.

 

6 Kolejka Premiership

The Hawthorns

 

West Bromich Albions 5:3 FC Liverpool

 

8' Gerrard (Liverpool)

17' Odemingwie (WBA)

37' Odemingwie (WBA)

55' Scharner (WBA)

57' Suarez (Liverpool)

70' Gerrard (Liverpool)

83' Tchoyi (WBA)

93' Odemingwie (WBA)

 

 

Co tu do komentowania? 2 gole Gerrarda i jeden Suareza z naszej strony, od nich hat-trick Odemingwie oraz po golu Tchoyi'a i Scharnera. Kompletna masakra i czarna rozpacz, tracimy punkty z amatorami z WBA i znów błaźnimy się na wyjeździe... Gdzie ten Liverpool!?

Odnośnik do komentarza

Za to październik, rozpoczynamy od meczu na Anfield. Na nasz stadion przyjeżdżają będący 3 pozycje i 1 punkt niżej piłkarze Newcastle United. Patrząc przez pryzmat 2 ostatnich spotkań, nie wiem czy gdziekolwiek możemy się ustawiać jako faworyci. Kontuzję jeszcze przez miesiąc leczy Andy Caroll a oglądanie gry Dirka Kuyt'a mija się z powołaniem- pod nieobecność młodego Anglika, doświadczony Holender jest zupełnie bez formy. W takiej sytuacji od 1 minuty na boisko wybiegnie Yaya Sanogo, bo gorzej od Kuyt'a zagrać już nie może...

 

7 Kolejka Premiership

Anfield Road

 

FC Liverpool 3:0 Newcastle United

 

45' Kelly (Liverpool)

50' Gerrard (Liverpool)

65' Rodriguez (Liverpool)

 

W końcu zwycięstwo ! Pokazaliśmy kawał dobrego futbolu na Anfield Road i fani Liverpoolu w końcu mieli powody do zadowolenia. Pierwszą bramkę, do szatni zespołowi Newcastle wbił Martin Kelly. Było to typowe zamieszanie po rzucie rożnym, na którym skorzystał nasz rezerwowy prawy obrońca. Obrońca który de facto został zawodnikiem meczu, bo zastępując zawieszonego Johnsona nie przepuścił żadnej akcji i był prawdziwym bohaterem Liverpoolu. Następną bramkę zdobył będący w wielkiej formie- nasz wielki kapitan Steven Gerrard który w cudowny sposób lobnął bramkarza rywali i dał nam większą pewność siebie i swobodę. Wynik meczu ustalił w 65 minucie Argentyńczyk Rodriguez bramkę z ostrego kąta.

W końcu do przodu!

Odnośnik do komentarza

Pieprzona przerwa reprezentacyjna... Steven Gerrard ledwie wrócił i już pauzuje w najbliższym meczu, na który jedziemy do Blackburn. Kapitan jeszcze przez 2 do 4 dni leczył będzie uraz skręconego stawu kolanowego. Na następne zgrupowanie nie dostanie zgody. My do Blackburn jedziemy właśnie bez niego oraz wciąż kontuzjowanych Fabio Aurelio i Andy'ego Carolla. Ci dwaj mają największego pecha, bo nękani kontuzjami nie zagrali w tym roku w lidze ani meczu. Tak czy tak Blackburn to zespół pokroju Newcastle... Możemy z nimi wygrać, lub polec jak z WBA...

 

8 Kolejka Premiership

Ewood Park

 

Blackburn Rovers 0:2 FC Liverpool

 

54' Agger (Liverpool)

70' Agger (Liverpool)

 

Daniel Agger Show przy Ewood Park w Blackburn. Mecz z gatunku tych nudnych jak flaki z olejem, głównie my przeprowadzaliśmy akcje ofensywne które nie zawsze kończyły się bramkami. Pierwsza połowa była tak masakrycznie nudna, że sam zacząłem przysypiać na ławeczce trenerskiej. Dwa gole przesądzające o wyniku spotkania padły po rzutach rożnych. W 54 minucie typową wrzutkę od Shelveya , Duńczyk wykończył główkę, a w 70 minucie Rodriguez po taktycznym rzucie rożnym wrzucił piłkę z ostrego kąta- tam znów na miejscu był Agger. Wygrywamy i dzięki temu awansujemy na 4 miejsce w tabeli!

Odnośnik do komentarza

A na następny mecz sam czekam jak najzwyklejszy kibic... Na Goodison Park zagramy derby Merseyside z Evertonem. To będzie krwawa rzeź, mecz w którym na pewno zgubione zostaną jakieś zęby. Do tego czasu powinien już powrócić Steven Gerrard a liczymy także na szybką rekonwalescencję Carolla. Musimy być w pełni gotowi i zgrani na najważniejszy mecz tego sezonu. Musimy po prostu pokazać jaja i klasę, pokazać, że Merseyside jest nasze!

 

9 Kolejka Premiership

Goodison Park

Derby Merseyside

 

Everton 2:1 FC Liverpool

 

3' Rodriguez (Liverpool)

5' Anichebe (Everton)

73' Anichebe (Everton)

 

Pozwolicie, że nie skomentuje? Przejebane derby, a my chcemy walczyć o puchary? Kpina. Jeszcze te skurwysyny poturbowały nam Rodrigueza.Co się dzieje, nie umiemy grać z lepszymi od nas...

Odnośnik do komentarza

Zbliżający się mecz z 16 Swansea jest dobrą okazją do testów. Tym sposobem więc, na ławce zasiadają dziś Rodriguez, Reina i Carragher,a w pierwszej 11 pojawiają się Henderson, Doni i Wilson. Dodatkowo raczej pewni wejścia na boisko mogą być Kelly czy Shelvey. Warty odnotowania jest powrót Andy'ego Carolla. Od dawna wyczekiwany, w końcu ma okazję wybiec na murawę w spotkaniu ligowym.

 

10 Kolejka Premiership

Anfield Road

 

FC Liverpool 0:1 Swansea City

 

30' Tate (Swansea)

 

Odnotować- nigdy nie zmieniać Reiny. Koniec odbioru, to żałosne...

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...