Skocz do zawartości

Allsvenskan


Samsung

Rekomendowane odpowiedzi

Na właściwe tory mieliśmy powrócić w wyjazdowej potyczce z Orgryte. W spotkaniu nie mogłem skorzystać z usług Sigurossona, który pauzował za kartki podobnie jak Svensson. W składzie który miał wystąpić doszło do paru roszad. Na środku obrony razem z Ghańczykiem zagrać miał Verkhovtsev. Pauzującego Svenssona w roli defensywnego pomocnika zastępował Eriksson.

 

Od początku dało się zauważyć naszą przewagę, która zaprocentowała po 12 minutach gry. Jonsson dośrodkował piłkę w pole karne, tam Shilla zgrał piłkę do Verkhovtsev'a, a ten dołożył nogę otwierając jednocześnie wynik. Osiem minut później po raz kolejny z dobrej strony pokazali się dwaj defensorzy. Dośrodkowanie z rożnego Islandzkiego lewego obrońcy, przeciął głową Shilla. Ghańczyk po tym strzale doznał urazu, lecz dograł połówkę do samego końca. Nasza dominacja została potwierdzona po raz kolejny w 32 minucie gry. Krótko rozegrany rzut wolny zakończył niesamowitym uderzeniem z dystansu Verkhovtsev rozgrywając jak dotąd swoje najlepsze spotkanie w barwach klubu. Do przerwy więc prowadziliśmy trzema bramkami potwierdzając, że ostatni remis był tylko wypadkiem przy pracy. Drugą część gry rozpoczęliśmy jeszcze lepiej. Po dwóch minutach od wznowienia Bjarnason podał do całkowicie niepilnowanego Hysena a ten mocnym strzałem po ziemi w lewy róg nie dał szans bramkarzowi. Rywale zaczęli co raz częściej nas atakować, lecz w naszej bramce szalał duński golkiper, który kilkakrotnie stawał na wysokości zadanie wybraniając bardzo groźne strzały. Wynik spotkania ustaliliśmy na pięć minut przed końcem. Rzut rożny bity przez Jonssona zamienił na bramkę Turunen, który zastąpił po pierwszej części gry Shillę. Wysokie zwycięstwo pozwoliło nam wrócić na pierwszą lokatę, którą straciliśmy po dwóch wygranych AIK-u Sztokholm.

 

24.05.2010. | Ullevi, Goteborg : 24882 widzów | Allsvenskan [12/30]

[13th] Orgryte IS (0) 0:5 (3) IFK Goteborg [2nd]

 

0:1 - Dmitriy Verkhovtsev '12

0:2 - Iliasu Shilla '20

0:3 - Dmitriy Verkhovtsev '32

0:4 - Tobias Hysen '47

0:5 - Tuomo Turunen '85

 

Christensen - Jonsson, Shilla ('46 Turunen), Verkhovtsev, Johansson - Eriksson - Bjarnason, Neyra ('60 Johansson) - Hysen, Ojala - Djikoloum ('77 Johannsson).

 

MoM : Dmitriy Verkhovtsev (IFK) - 9.0

Odnośnik do komentarza

Finał Ligi Mistrzów był niezwykle ciekawy, gdyż spotkały się w nim Real Madryt oraz Barcelona. W regulaminowym czasie gry mieliśmy remis jeden do jednego po bramkach Ronaldo oraz Ibrahimovica. W ostatniej minucie dogrywki piękna bramka portugalskiego zawodnika zadecydowała o tym, że to Królewscy mogli się cieszyć z ostatecznego triumfu w tych uznanych rozgrywkach.

 

W ostatnim majowym spotkaniu czekała nas nie łatwa potyczka na własnym boisku z Helsingborgiem. Na środku defensywny nie mogłem skorzystać z usług Iliasa Shilli, który w ostatnim ligowym spotkaniu naciągnął mięsień uda. Do treningów powinien powrócić za około 10 dni. Zmotywowani goście bardzo dobrze rozpoczęli to spotkanie. W 10 minucie po indywidualnej akcji piłkę do naszej bramki skierowała legenda szwedzkiego futbolu Henrik Larsson. Trzeba przyznać, że Henrik przypomniał sobie kilka sztuczek technicznych sprzed paru lat. Bramka podziałała motywująco na moich zawodników. W 18 minucie pięknym strzałem zza pola karnego popisał się Neyra. Bramkarz gości odprowadził piłkę wzrokiem, która znalazła się w prawym oknie bramki. Warto odnotować świetną formę Peruwiańczyka, który przed tym spotkaniem otrzymał powołanie do reprezentacji swojego kraju. Spotkanie było bardzo żywe i emocjonujące, gdyż cztery minuty później wyszliśmy na prowadzenie po uderzeniu głową Clarence'a Goodsona. Goście od razu wzięli się do odrabiania strat. W 29 minucie mieliśmy ponownie remis po uderzeniu zza pola karnego Jonssona. Od dłuższego czasu jestem zainteresowany tym zawodnikiem. Przez ostatnie 1,5 roku prezentuje się wręcz znakomicie i być może za kilka miesięcy będę skłonny powitać go w naszym klubie. Już nie raz otwarcie wspominałem o tym, że chciałbym mieć tego napastnika w swoim klubie. Kibice nie mogli narzekać na brak bramek oraz determinację w obu zespołach. Trzy minuty później nasz osiemnastoletni czarnoskóry snajper wychodzi w pojedynek z bramkarzem, który jak się okazuje wychodzi zwycięsko zapisując sobie siódmą bramkę na swoje konto w ligowych rozgrywkach. Do przeryw mieliśmy więc rezultat 3-2. W drugiej połowie obie ekipy wystarczająco się uspokoiły i jakby opadły z sił. Dopiero w ostatnim kwadransie gry gra się stanowczo ożywiła kiedy to w tym okresie drugiego gola w spotkaniu zaliczył Goodson. Muszę przyznać, że nasi obrońcy w tym sezonie odwalają kawał dobrej roboty w ofensywie. Udało nam się wygrać spotkanie z ciężkim rywalem, lecz nie liczyłem na come-back po pierwszej bramce Larssona. Po trzynastu rozegranych kolejkach mamy dwupunktową przewagę nad sztokholmską drużyną.

 

30.05.2010. | Gamla Ullevi, Goteborg : 18340 widzów | Allsvenskan [13/40]

[1st] IFK Goteborg (3) 4:2 (2) Helsingborgs IF [6th]

 

0:1 - Henrik Larsson '10

1:1 - Donny Neyra '18

2:1 - Clarence Goodson '22

2:2 - Rasmus Jonsson '29

3:2 - Esaie Djikoloum '32

4:2 - Clarence Goodson '79

 

Christensen - Jonsson ('70 Turunen), Goodson, Verkhovtsev, Johansson - Svensson - Eriksson, Neyra ('70 Bjarnason) - Hysen ('70 Ze Rui), Ojala - Djikoloum.

 

MoM : Clarence Goodson (IFK) - 9.0

Odnośnik do komentarza

Maj 2010

 

Bilans : 6-1-0, 24:3

Liga : 1st. [+2], 32 pkt, 37:9

Puchar : 4 runda (vs. GAIS)

Europejskie puchary :

Finanse : 1.645.138. euro (- 472.485. euro)

 

Najważniejsze transfery :

 

1. David Ferreira (30; Kolumbia 40/0; OP LŚ, NŚ) Atletico Paranaense ---> Flamengo za 775.000. euro.

2. Ahmed Ouali Alami (28; Maroko 0/0; O/WO P) Wydad Casablanca ---> ES Tunis za 525.000. euro.

3. Ivan Tsvetkov (30; Bułgaria 0/0; N) Xazar ---> OC Khouribga za 400.000. euro

 

Sytuacja w ligach :

 

Anglia : Manchester United [+4] - M

Austria : Salzburg [+1] - M

Chorwacja : Dinamo Zagrzeb [+6] - M

Czechy : Slavia Praga [+2] - M

Dania : FC Kopenhaga [+0] - M

Finlandia : FC Lahti [+5]

Francja : Olympique Marsylia [+2] - M

Grecja : AEK Ateny [+2] - M

Hiszpania : Barcelona [+2] - M

Holandia : Groningen [+5] - M

Izrael : SC Aszdod [+4] - M

Niemcy : Bayern Monachium [+11] - M

Norwegia : Molde [+3]

Polska : Polonia Warszawa [+1] - M

Szwecja : IFK Goteborg [+2]

Włochy : Inter Mediolan [+1] - M

 

Ranking FIFA :

 

1. Brazylia[/b (1587) 2. [b]Włochy (1489) 3. Holandia (1345)

Odnośnik do komentarza

Przed mistrzostwami świata które zaplanowano na czerwiec roku 2010, rozegraliśmy tylko jedno ligowe spotkanie. Dziewiątego dnia tego miesiąca mierzyliśmy się w wyjazdowej potyczce z Kalmar FF. Piąta drużyna ekstraklasy szwedzkiej miała przysporzyć nam wielu kłopotów w tym spotkaniu. Mimo zapowiedzi bukmacherów oraz speców futbolu, to my od samego początku dyktowaliśmy tempo. W 12 minucie spotkania czarnoskóry snajper Djikoloum przymierzył z dwudziestu metrów w lewe okno bramki. Zapewne ta świetna bramka znajdzie się w kandydaturze tych z najlepszej kolejki. W pierwszej połowie kilkakrotnie próbowaliśmy zagrażać drużynie w czerwonych koszulkach, lecz stojący między słupkami Wasta nie dał się już ani razu w tej części gry zaskoczyć. W drugiej odsłonie mieliśmy wiele emocji, a to głównie za sprawą Erikssona, który zdobył wyrównującą bramkę, która sprawiła że w końcówce będziemy mieli wiele emocji. I takie właśnie były ostatnie minuty spotkania. Dwie minuty przed ostatnią minutą gry, piłkę głową do bramki skierował świetnie spisujący się ostatnio Goodson. W ostatniej minucie doliczonego czasu gry, bramkarza gospodarzy strzałem z bliskiej odległości zaskoczył debiutujący nie dawno w narodowych barwach Ojala. Zwycięstwo przed MŚ pozwoli mi je oglądać w całkowitym spokoju. Warto odnotować, że na tym turnieju znajdzie się nasz jeden zawodnik - Iliasu Shilla.

 

09.06.2010. | Fredriksskans, Kalmar : 6258 widzów | Allsvenskan [14/30]

[5th] Kalmar FF (0) 1:3 (1) IFK Goteborg [1st]

 

0:1 - Esaie Djikoloum '12

1:1 - Tobias Eriksson '72

1:2 - Clarence Goodson '88

1:3 - Mika Ojala '90 + 3

 

Bantamoi - Jonsson, Shilla, Goodson, Johansson - Svensson - Eriksson ('46 Bjarnason), Neyra - Hysen ('64 Ze Rui), Ojala - Djikoloum ('64 Johannsson).

 

MoM : Clarence Goodson (IFK) - 8.1

Odnośnik do komentarza

Czerwiec przepłynął głównie pod znakiem Mistrzostw Świata, które rozgrywane są na terenach południowej Afryki. W czasie kiedy nie rozgrywaliśmy żadnych spotkań mogłem skupić swoją uwagę na poszukiwaniu zawodników, którzy wzmocnią nasz klub. Czternastego dnia czerwca nasze szeregi zasilił John Guidetti (18; Szwecja; N), który po rozwiązaniu umowy z Manchesterem City wzmocnił nasz klub całkowicie za darmo. Działania na rynku transferowym były nadal w zaawansowanej fazie. Z dniem 1 lipca nasz zespół opuści Gustav Svensson (22; Szwecja 2/0; DP, PŚ), który za trzy miliony euro wzmocni belgijskie Standard Liege. Poszukiwania następcy nie trwały jednak długo. Kiedy szwedzki gracz będzie opuszczał lotnisko w przeciwnym kierunku przybędzie Domagoj Vida (21; Chorwacja U-21 16/0; O PŚ, DP, PŚ). Ten wszechstronny zawodnik kosztować nas będzie 925 tysięcy euro, które wpłynie na konto drużyny Rijeka.

 

Dwudziestego pierwszego czerwca musiałem stawić się w szwajcarskim Nyonie, gdyż w tej pięknej miejscowości odbyło się losowanie drugiej rundy eliminacyjnej do Champions League. Los przydzielił nam węgierski Fehervar. Pierwsze spotkanie rozegramy na Węgrzech czternastego lipca.

 

Ostatniego dnia czerwca czekało nas derbowe spotkanie w ramach Pucharu Szwecji z GAIS. W spotkaniu tym od pierwszych minut mieli szansę zaprezentować się Bantamoi, Dyrestam oraz Selaković. Spotkanie było nudne do 26 minuty. Wtedy przyjezdni wyprowadzili kontrę, którą przerwał Jonsson. Islandzki lewy obrońca za ten czyn otrzymał czerwony kartonik co stawiało nas w ciężkiej sytuacji w perspektywie dalszych minut tego spotkania. Trzy minuty później przeprowadziliśmy podręcznikowy kontratak. Selaković zagrał na wolną pozycję do Djikolouma, a ten w sytuacji sam na sam z bramkarzem nie dał mu żadnych szans. Warto odnotować, ze młody snajper był dzisiaj obserwowany na Gamla Ullevi przez wysłanników Livorno. Przed przerwą nasz etatowy snajper przeprowadził indywidualną akcję wbiegając na pełnej szybkości w pole karne i mocnym strzałem w lewy róg podwyższył prowadzenie. Strata zawodnika w pierwszej części nie była widoczna. Druga połowa rozpoczęła się dla nas idealnie, gdyż po czterech minutach od wznowienia idealne dośrodkowanie Selakovicia wykorzystał Ze Rui. Goście jednak zaliczyli wspaniały come-back. W przeciągu 22 minut Baldvinsson zaliczył hat-trcka doprowadzając jednocześnie wynik spotkania do remisu. W końcówce spotkania kontuzji doznał Sigurosson. Jako, że wszystkie zmiany zostały wykorzystane musieliśmy radzić sobie w dziewięciu. Nie przeszkodziło nam to w wyprowadzeniu kontry, która zadecydowała o losach spotkania. Świetnym podaniem popisał się Selaković, który wypuścił debiutującego dzisiaj Guidettiego, a ten w sytuacji sam na sam z bramkarzem nie dał mu żadnych szans. Osiemnastoletni zawodnik świetnie wprowadził się do zespołu dając nam zwycięstwo w ważnym dla kibiców spotkaniu. W następnej rundzie zmierzymy się z Hammarby!

 

30.06.2010. | Gamla Ullevi, Goteborg : 18937 widzów | Puchar Szwecji, 4 runda.

IFK Goteborg (2) 4:3 (0) GAIS

 

1:0 - Esaie Djikoloum '29

2:0 - Esaie Djikoloum '40

3:0 - Ze Rui '49

3:1 - Guojon Baldvinsson '54

3:2 - Guojon Baldvinsson '73

3:3 - Guojon Baldvinsson '76

4:3 - John Guidetti '84

 

'26 - Hjalmar Jonsson (IFK) otrzymał czerwoną kartkę.

'81 - Ragnar Sigurosson (IFK) doznał kontuzji.

 

Bantamoi - Jonsson, Shilla, Sigurosson, Dyrestam - Svensson ('27 Turunen) - Eriksson, Neyra ('54 Johansson) - Ze Rui, Selaković - Djikoloum ('54 Guidetti).

 

MoM : Guojon Baldvinsson (GAIS) - 9.3

Odnośnik do komentarza

Czerwiec 2010

 

Bilans : 2-0-0, 7:4

Liga : 1st. [+4], 35 pkt, 40:10

Puchar : Ćwierćfinał (vs. Hammarby)

Europejskie puchary : 2 runda el. do LM (vs. Fehervar)

Finanse : 3.364.860. euro (+ 2.097.282. euro)

 

Najważniejsze transfery :

 

1. Andreas Granqvist (25; Szwecja 6/1; OŚ) Groningen ---> PSG za 5.750.000. euro.

2. Gonzalo Pineda (27; Meksyk 54/0; O LŚ, DP, PŚ) Chivas ---> PSV za 5.500.000. euro.

3. Michael Bradley (22; USA 43/7; DP, PŚ) Gladbach ---> AS Nancy-Lorraine za 5.500.000. euro.

 

Sytuacja w ligach :

 

Anglia :

Austria :

Chorwacja :

Czechy :

Dania :

Finlandia : FC Lahti [+5]

Francja :

Grecja :

Hiszpania :

Holandia :

Izrael :

Niemcy :

Norwegia : Molde [+3]

Polska :

Szwecja : IFK Goteborg [+4]

Włochy :

 

Ranking FIFA :

 

1. Brazylia (1587) 2. Włochy (1489) 3. Holandia (1345) 16. Polska (969) 39. Szwecja (782)

Odnośnik do komentarza

Z początkiem lipca przywitaliśmy w naszych szeregach czwórkę nowych graczy. Z klubu odszedł Svensson oraz Sebastian Eriksson (21, Szwecja U-21 9/1, PŚ), który za 1.700.000. euro wzmocnił niemieckie HSV. Nowy kontrakt z klubem podpisał Ragnar Sigurosson (24, Islandia 10/0, OŚ). Nowa umowa Islandczyka wygaśnie pod koniec 2013 roku. Pierwszego stycznia 2011 roku nasz klub wzmocni Rasmus Jonsson (20, Szwecja U-21 6/7, N). Zawodnik Helsingborga, który w 17 spotkaniach zdobył 12 bramek wzmocni nasz klub za darmo jako, że z końcem grudnia kończy mu się kontrakt z obecnym pracodawcą.

 

Czternastego lipca podejmowaliśmy w wyjazdowej potyczce węgierski Fehervar. Media skazywały nas na pożarcie, lecz wiedziałem na co stać moich zawodników, gdyż w poprzednim sezonie potrafili sprawić nie jedną sensację w europejskich potyczkach. Ulewa która panowała nad węgierską miejscowością nie przeszkodziła nam w szybkim zdobyciu bramki. W 5 minucie Ojala urwał się na prawym skrzydle i dośrodkował w pole karne. Tam akcję pięknym szczupakiem zamknął Hysen, który rozpoczął strzelanie w europejskich pucharach dla naszej drużyny. Dominacja nad rywalem została po raz kolejny udowodniona w 11 minucie. Jonsson wpadł w pole karne z lewej strony, gdzie dograł do dobrze ustawionego Neyry. Peruwiańczyk mocnym strzałem po ziemi skierował piłkę do bramki potwierdzając, że jego rola w klubie jest nie do zastąpienia. Gospodarze całkowicie oddali nam inicjatywę co skrzętnie wykorzystaliśmy w pierwszej części gry jeszcze dwa razy. Najpierw w 17 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłkę głową do bramki skierował Shilla. Dobiciem rywala była bramka w 26 minucie. Neyra zagrał w pole karne do Ojali, a ten z kilku metrów dopełnił tylko formalności. W drugiej części staraliśmy się kontrolować grę i utrzymać korzystny dla nas rezultat. W 66 minucie Shilla po raz kolejny pokazał jak skocznym jest graczem ustalając wynik spotkania po strzale głową. Awans do kolejnej fazy wydaje się być przesądzony po przekonującym wyjazdowym zwycięstwie. Za cztery dni podejmujemy na własnym stadionie Malmo powracając jednocześnie do ligowych zmagań.

 

14.07.2010. | Sostoi Stadion, Szekesfehervar : 8500 widzów | El. do CL, 2 faza [1/2]

[HUN] FC Fehervar (0) 0:5 (4) IFK Goteborg [sWE]

 

0:1 - Tobias Hysen '5

0:2 - Donny Neyra '11

0:3 - Iliasu Shilla '17

0:4 - Mika Ojala '26

0:5 - Iliasu Shilla '66

 

Christensen - Jonsson, Shilla, Verkhovtsev, Johansson ('60 Turunen) - Vida - Bjarnason ('60 Andersen), Neyra - Hysen ('46 Ze Rui), Ojala - Djikoloum.

 

MoM : Iliasu Shilla (IFK) - 9.0

Odnośnik do komentarza

Przed ligowym spotkaniem z Malmo kontrakt z naszą ekipą podpisał Sime Vrsaljko (18; Chorwacja 0/0, O/WO P, DP, PŚ). Młody Chorwat kosztował nas 300.000. euro, które wpłynęło na konto Dinamo Zagrzeb.

 

Powracaliśmy do ligowych zmagań, gdzie na naszym terenie podejmowaliśmy Malmo. Czwarta drużyna ligi miała nam się postawić i pokrzyżować plany w dalszej ucieczce po mistrza kraju. W wyjściowym składzie znalazło się miejsce dla debiutującego Enama. Szansę od pierwszych minut dostali również Dyrestam, Johansson oraz Selaković. Spotkanie w pierwszej części gry było wyrównane, lecz żadna z ekip nie zdołała umieścić piłki w siatce. Doskonałe okazje ku temu mieli Ze Rui oraz Djikoloum. Druga część spotkania zawiodła oczekiwania kibiców zgromadzonych w dzisiejszym dniu na stadionie. Każdy z nich spodziewał się strzelenia bramki, lecz obie drużyny atakowały jedynie do 80 minuty. Później tempo zdecydowanie opadło co zakończyło spotkanie bezbramkowym remisem. Swoje spotkanie zremisował również AIK dzięki czemu zachowaliśmy czteropunktową przewagę nad wiceliderem.

 

18.07.2010 | Gamla Ullevi, Goteborg : 18937 widzów | Allsvenskan [15/30]

[4th] IFK Goteborg (0) 0:0 (0) Malmo FF [4th]

 

Christensen - Jonsson, Enam, Shilla, Dyrestam - Vida ('46 Verkhovtsev) - Johansson, Neyra - Ze Rui ('46 Hysen), Selaković - Djikoloum ('66 Guidetti).

 

MoM : Iliasu Shilla (IFK) - 7.5

Odnośnik do komentarza

Rewanżowe spotkanie z Fehervarem nie zapowiadało się na emocjonujący pojedynek w którym mogliśmy spodziewać się dogrywki lub rzutów karnych. Mało kto wierzył w to, że węgierska drużyna jest w stanie odrobić stratę pięciu bramek na trudnym szwedzkim terenie. Jako, że moi zawodnicy w większości byli przemęczeni w pierwszej jedenastce doszło do kilku roszad. W obronie od pierwszych minut wystąpił Turunen. W środku pomocy zagrał młody Duńczyk Andersen a na szpicy szansę zaprezentowania swoich umiejętności miał Guidetti. Żaden z tych zawodników nie zagrał tak, abym mógł w przyszłym spotkaniu mógł skorzystać z jego usług. Fin przegrywał dużo pojedynków główkowych, Duńczyk gubił się za każdym razem kiedy był przy piłce, a nasz napadzior notorycznie łapany był na spalonym. Do przerwy po kiepskim spotkaniu mieliśmy bezbramkowy remis. W drugiej części gry po jedynej ciekawej akcji udało nam się przenieść szalę zwycięstwa na naszą stronę. Bramka padła dopiero w 77 minucie kiedy to debiutujący dzisiaj na prawym skrzydle Larsen wpadł w pole karne i mocnym strzałem w lewy róg umieścił piłkę w bramce. W następnej rundzie przyjdzie nam się zmierzyć ze słowacką Żyliną, którą podejmiemy już za tydzień na ich terenie. Przed nami jeszcze ciężka potyczka na własnym stadionie z AIK-iem.

 

21.07.2010. | Gamla Ullevi, Goteborg : 16170 widzów | El. do CL, 2 faza [2/2]

[sWE] IFK Goteborg (0) 1:0 (0) Fehervar [HUN]

 

1:0 - Jens Stryger Larsen '77

 

Christensen - Jonsson, Shilla, Turunen, Johansson - Vida - Andersen ('46 Neyra), Bjarnason - Hysen, Ojala ('64 Larsen) - Guidetti ('64 Djikoloum).

 

MoM : Adam Johansson (IFK) - 7.4

Odnośnik do komentarza

W szesnastej ligowej kolejce wszystkie oczy zwrócone były na nasz stadion gdzie odbywało się spotkanie dwóch najlepszych ekip w kraju. Byliśmy zdecydowanym faworytami lecz wiedziałem, że nasza kondycja fizyczna ostatnio szwankuje i możemy w stanie nie podołać dobrze ostatnio dysponowanemu rywalowi. Od 5 minuty spotkania miny naszych fanów zrzedły po tym jak niesamowitym uderzeniem z dystansu popisał się Ortiz. To by było na tyle jeżeli chodzi o ataki gości na naszą bramkę. Moi zawodnicy starali robić się wszystko, aby zdobyć choć jednego gola, który dałby nam podział punktów. Niestety osiem celnych strzałów na bramkę wybronił Orlund potwierdzając jednocześnie swoją świetną dyspozycję. Nasza skuteczność dzisiaj szwankowała z czego byłem bardzo niezadowolony. Druga porażka w tym sezonie stała się faktem. Nasi głównie rywale w walce o mistrzostwo tracą do nas już tylko jedno oczko. Wszystko wskazuje na to, że walka o mistrzostwo kraju w tym sezonie będzie znacznie emocjonująca! Musimy wziąć się do pracy, gdyż za trzy dni czeka nas ważne pucharowe spotkanie z Żyliną!

 

25.07.2010. | Gamla Ullevi, Goteborg : 18937 widzów | Allsvenskan [16/30]

[1st] IFK Goteborg (0) 0:1 (1) AIK Sztokholm [2nd]

 

0:1 - Jorge Ortiz '5

 

Christensen - Jonsson, Verkhovtsev, Shilla, Johansson - Vrsaljko - Neyra ('60 Johansson), Vida - Ze Rui ('60 Hysen), Ojala - Djikoloum ('69 Johannsson).

 

MoM : Jorge Ortiz (AIK) - 7.8

Odnośnik do komentarza

Ostatnią lipcową potyczką było spotkanie w ramach eliminacji do Ligi Mistrzów ze słowacką Żyliną. Gospodarze dzisiejszego spotkania w drugiej rundzie eliminacyjnej po ciężkim boju wyeliminowali mistrza Albanii - Vllaznię Shkoder. Do składu po urazie powrócił Goodson. I to właśnie amerykański stoper w 3 minucie miał duży udział przy bramce dla naszej drużyny. Jego uderzenie głową pechowo do własnej bramki skierował Snegon. Bramka ucieszyła moją osobę bo właśnie tego potrzebowaliśmy, szybko strzelonej bramki po ostatnich niepowodzeniach. W 13 minucie spotkania boisko musiał opuścić Johansson. Jego miejsce zajął siedzący dziś na ławce rezerwowych Vida. Strzelanie bramek kontynuowaliśmy w 34 minucie. Selaković zagrał z prawej strony do wbiegającego w pole karne Djikolouma. Młody gracz rodem z Czadu uderzył mocno z pierwszej piłki w prawe okno bramki strzeżonej przez strzelca pierwszej bramki. Golkiper gospodarzy mógł odprowadzić tylko piłkę wzrokiem, gdyż przy tym strzale nie miał najmniejszych szans na uratowanie się z opresji. W ostatniej minucie pierwszej części gry moi zawodnicy wykonali podręcznikową akcję. Hysen urwał się z lewej strony i dograł w pole karne. Tam fantastycznie odnalazł się Djikoloum, który musiał skierować piłkę do pustej bramki. Do przerwy mieliśmy więc solidną zaliczkę. Rezultat bardzo mnie cieszył, gdyż strzelenie rywalowi trzech bramek na ich boisku jest czymś niebywałym. W drugiej części gry oszczędzaliśmy siły kontrolując spotkanie. Można rzecz, że rezultat tego meczu został rozstrzygnięty w pierwszej połowie. W 89 minucie czerwony kartonik obejrzał Vida, który przytrzymywał za koszulkę wychodzącego sam na sam z bramkarzem słowackiego snajpera. Słowacki plan został wykonany w stu procentach. Wracamy do Szwecji w bardzo dobrych humorach z dobrą zaliczką przed rewanżem!

 

28.07.2010. | Pod Dubnom, Żylina : 7301 widzów | 3 faza kwal. do CL [1/2]

[sVK] MSK Żylina (0) 0:3 (3) IFK Goteborg [sWE]

 

0:1 - Juraj Snegon '2 (s)

0:2 - Esaie Djikoloum '34

0:3 - Esaie Djikoloum '45

 

'13 - Adam Johansson (IFK) doznał kontuzji.

'45 - David Kobylik (Żylina) doznał kontuzji.

'89 - Domagoj Vida (IFK) otrzymał czerwoną kartkę.

 

Christensen - Turunen, Shilla, Goodson, Johansson ('13 Vida) - Verkhovtsev - Neyra ('68 Larsen), Bjarnason - Hysen, Selaković - Djikoloum ('68 Guidetti).

 

MoM : Esaie Djikoloum (IFK) - 8.6

Odnośnik do komentarza

Lipiec 2010

 

Bilans : 3-1-1, 9:1

Liga : 1st. [+1], 36 pkt, 40:11

Puchar : Ćwierćfinał (vs. Hammarby)

Europejskie puchary : 3 runda el. do LM (vs. MSK Żilinia)

Finanse : 4.472.492. euro (+ 1.107.632. euro)

 

Najważniejsze transfery :

 

1. Franck Ribery (27; Francja 51/11; OP PLŚ) Bayern Monachium ---> Real Madryt za 35.500.000. euro.

2. James Milner (24; Anglia 1/0; OP PL) Aston Villa ---> Barcelona za 25.000.000. euro.

3. Wes Brown (30; Anglia 32/2; O PŚ) Manchester United ---> Atletico Madryt za 13.000.000. euro.

 

Sytuacja w ligach :

 

Anglia :

Austria : Austria Wiedeń (+1)

Chorwacja : Croatia Sesvete (+0)

Czechy : Slavia Praga (+2)

Dania : FC Kopenhaga (+3)

Finlandia : FC Lahti (+7)

Francja :

Grecja :

Hiszpania :

Holandia : Twente (+0)

Izrael :

Niemcy :

Norwegia : Molde (+5)

Polska : Górnik Zabrze (+0)

Szwecja : IFK Goteborg (+1)

Włochy :

 

Ranking FIFA:

 

1. Hiszpania (1883) 2. Brazylia (1862) 3. Włochy (1704) 22. Polska (939) 35. Szwecja (808)

Odnośnik do komentarza

Nowy miesiąc zaczynaliśmy ligową potyczką przeciwko Hammarby. Nigdy nie grało nam się łatwo z gospodarzami dzisiejszego spotkania, więc mogłem mieć pewne obawy przed dzisiejszą potyczką zwłaszcza, że ostatnio mieliśmy wahania formy. W kadrze na to spotkanie nie znaleźli się Verkhovtsev (zawieszony za kartki) oraz Johansson, który w spotkaniu ze słowacką drużyną doznał urazu stłuczenia uda. W pierwszej części gry mogliśmy podziwiać piękne parady bramkarza gospodarzy. Występujący dziś na szpicy Hysen kilkakrotnie mógł pokonać dobrze dysponowanego golkipera, lecz za każdym razem przegrywał pojedynek. Nie ujrzeliśmy bramek w pierwszej partii, lecz dwa razy na boisku pojawiły się nosze gdyż boisko musieli opuścić odpowiednio Shilla oraz Tornstrand. W drugiej połowie spotkania przewaga którą posiadaliśmy przyniosła dwie bramki, tego samego zawodnika i strzelone w identyczny sposób. Swoje pierwsze bramki w obecnym sezonie zdobył Sigurosson, który dwukrotnie umieścił piłkę w bramce głową po dośrodkowaniach z rzutu rożnego Jonssona. Rywale postawili wysoko poprzeczkę dobrze broniąc się przez większą część spotkania. Swoje spotkanie wygrali również wiceliderzy, którzy nie ustępują nam kroku dzielnie walcząc o pierwszą lokatę. Za trzy dni dopełniamy formalności w spotkaniu z Żyliną i poznajemy rywala w ostatniej fazie eliminacyjnej do najbardziej elitarnych rozgrywek na świecie!

 

01.08.2010. | Soderstadion, Sztokholm : 11022 widzów | Allsvenskan [17/30]

[14th] Hammarby Fotboll (0) 0:2 (0) IFK Goteborg [1st]

 

0:1 - Ragnar Sigurosson '62

0:2 - Ragnar Sigurosson '86

 

'32 - Iliasu Shilla (IFK) doznał kontuzji.

'37 - Marcus Tornstrand (Hammarby) doznał kontuzji.

 

Bantamoi - Jonsson, Shilla ('32 Turunen), Sigurosson, Dyrestam - Vrsaljko - Johansson ('56 Vida), Neyra - Ze Rui ('56 Djikoloum), Larsen - Hysen.

 

MoM : Ragnar Sigurosson (IFK) - 9.0

Odnośnik do komentarza

Spotkanie na własnym stadionie z Żyliną miało być tylko formalnością, gdyż z pierwszego spotkania posiadaliśmy przewagę trzech bramek. W spotkaniu tym nie mógł zagrać Domagoj Vida (zawieszony za kartki) oraz Shilla, który w spotkaniu z Hammarby doznał lekkiego urazu uda. Spotkanie od pierwszych minut rozpoczęli Enam, Andersen oraz Guidetti. Już w ósmej minucie ten ostatni zagrał idealnie na prawą flankę do Ojali. Młody fin ładnie przyjął piłkę i oddał strzał z trzynastego metra tuż przy prawym słupku. Golkiper przyjezdnych dotknął piłkę końcówkami palców, lecz piłka nie zmieniła kierunku trzepocząc ostatecznie w siatce. Spotkanie było całkowicie kontrolowane przez moją drużynę nie pozwalając rywalowi na zapuszczanie się pod naszą bramkę. Nasi kibice prowadzili fantastyczny doping, który zmobilizował nas do zdobycia drugiej bramki. W 69 minucie meczu strzelec pierwszego gola popędził prawą flanką. Następnie wyłożył piłkę na piąty metr do wpuszczonego wcześniej Selakovicia, który w takich sytuacjach nie zwykł się mylić. Słowacy w dwumeczu nie pokazali niczego szczególnego dzięki czemu awansowaliśmy do ostatniej rundy eliminacyjnej w której zmierzymy się z serbskim Partizanem!

 

04.08.2010. | Gamla Ullevi, Goteborg : 16229 widzów | 3 faza kwal. do CL [2/2]

[sWE] IFK Goteborg (1) 2:0 (0) MSK Żylina [sVK]

 

1:0 - Mika Ojala '8

2:0 - Stefan Selaković '68

 

Bantamoi - Turunen, Goodson ('63 Jonsson), Enam, Vrsaljko - Verkhovtsev - Andersen, Bjarnason - Ze Rui ('63 Neyra), Ojala - Guidetti ('63 Selaković).

 

MoM : Mika Ojala (IFK) - 8.2

Odnośnik do komentarza

Przed ćwierćfinałowym spotkaniem w ramach Pucharu Szwecji z Hammarby w klubie doszło do zmiany w sztabie szkoleniowym. Jonas Helberg (40; Szwecja, Trener siłowy) opuścił nasz zespół na rzecz rzymskiego Lazio. W jego miejsce pojawił się mój dobry znajomy Krzysztof Jacek (34; Polska). Znajdujący się ostatnio w rezerwach klubu Simon Feindouno (24; Gwinea 0/0; OP PŚ, NŚ) został wypożyczony na prawie rok do duńskiego SonderyjskE. Duńczycy mają prawo wykupić go po okresie wypożyczenia za 50 tys. euro.

 

Do pucharowego spotkania z Hammarby przystępowaliśmy bez graczy, którzy otrzymali powołania do reprezentacji swoich krajów. Mimo wszystko udało mi się skompletować mocną wyjściową jedenastkę, która była w stanie roznieść rywala. Pewność siebie zjadła nas na starcie, gdyż to gospodarze od samego początku dyktowali tempo gry spychając nas do desperackiej obrony. W 23 minucie Miguel Mostto uderzył tak mocno w lewy róg, że wydawało mi się, że nasz duński golkiper nawet nie zdążył zauważyć futbolówki. Piękna bramka skłoniła mnie do klaskania i podziwiania radości piłkarza dla którego była to pewnie jedyna taka bramka w życiu. Staraliśmy się jak najszybciej otrząsnąć i tuż przed przerwą wyrównać stan gry. Moje myśli przejrzał Shilla, który w ostatniej minucie doliczonego czasu gry skierował piłkę głową do bramki po dobrym dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Druga część gry była równie emocjonująca. Obie ekipy na przemian atakowały obie bramki, lecz golkiperzy mieli dzisiaj dobry dzień gdyż wyciągali wszystkie strzały, które szły w światło bramki. Blisko strzelenia gola był Vrsaljko, lecz piłka po jego uderzeniu odbiła się od poprzeczki. W 81 minucie przeprowadziliśmy akcję, która odmieniła losy tego spotkania. Guidetti zagrał na prawe skrzydło do Selakovicia. Doświadczony Fin opanował futbolówkę i mocno uderzył z ostrego kąta po długim rogu. Bramka ta zadecydowała o dzisiejszym wyniku. Bardzo ciekawe spotkanie zostało okraszone kolejnym zwycięstwem mojej drużyny. W półfinale czeka na nas drużyna Gefle.

 

11.08.2010. | Soderstadion, Sztokholm : 13817 widzów | Puchar Szwecji, Ćwierćfinał [1/1]

[14th] Hammarby Fotboll (1) 1:2 (1) IFK Goteborg [2nd]

 

1:0 - Miguel Mostto '23

1:1 - Iliasu Shilla '45 + 2

1:2 - Stefan Selaković '81

 

Christensen - Turunen, Enam, Shilla, Johansson - Vrsaljko - Vida, Bjarnason ('58 Andersen) - Hysen, Larsen ('58 Selaković) - Djikoloum ('68 Guidetti).

 

MoM : Iliasu Shilla (IFK) - 7.8

Odnośnik do komentarza

Już piętnastego dnia sierpnia podejmowaliśmy w wyjazdowym spotkaniu Landskronę - jednego z kandydatów do spadku. W składzie na lewej stronie pojawił się Dyrestam, który w dwóch ostatnich reprezentacyjnych spotkaniach zaprezentował się z bardzo dobrej strony. Swoją szansę na szpicy otrzymał skuteczny ostatnio Selaković. Pierwsza dobra okazja w tym spotkaniu pojawiła się dla gospodarzy w 17 minucie spotkania i została perfekcyjnie wykończona. Moi obrońcy popełnili błąd w polu karnym, który skrzętnie wykorzystał Barry pakując futbolówkę do siatki z dosłownie kilku metrów. Otrząsnęliśmy się nie całe dziesięć minut później. Verkhovtsev zagrał w uliczkę do Selakovicia. Doświadczony Szwed uderzył z dziesiątego metra po ziemi w prawy róg zmuszając bramkarza do kapitulacji. W 35 minucie prowadziliśmy po uderzeniu głową Goodsona. To było piąte trafienie amerykańskiego stopera w tych rozgrywkach. Niesamowite emocje czekały na nas w drugiej połowie, właściwie w końcówce spotkania. W 80 minucie Dyrestam faulował w polu karnym jednego z napastników rywali. Jedenastkę bez problemów wykorzystał Pedersen. Nikt nie spodziewał się, że gospodarze pójdą za ciosem. W 4 minucie doliczonego czasu gry podręcznikową kontrę wykończył Cederqvist. Wszystko wskazywało na to, że poniesiemy porażkę, lecz zaraz po wznowieniu gry gola dającego nam remis zdobył Djikoloum. Byłem rozczarowany, gdyż dawno nie widziałem tak słabo spisującego się bloku defensywnego. Nie tak ma grać drużyna, która ma zamiar awansować do fazy grupowej Champions League. Swoje spotkanie wygrał AIK dzięki czemu przewodzą w tabeli z czterema punktami przewagi nad naszą ekipą. Warto odnotować tutaj zaległe spotkanie mojej ekipy. Kolejną złą wiadomością jest kontuzja Hysena, który w 90 minucie opuścił plac gry z powodu złamania kości śródstopia. Jego powrót do gry przewidziany jest za około cztery miesiące.

 

15.08.2010. | Landskrona IP, Landskrona : 4676 widzów | Allsvenskan [18/30]

[15th] Landskrona BoIS (1) 3:3 (2) IFK Goteborg [2nd]

 

1:0 - Rahmane Barry '17

1:1 - Stefan Selaković '26

1:2 - Clarence Goodson '35

2:2 - Kenneth Moller Pedersen '80 (k)

3:2 - Par Cederqvist '90 + 4

3:3 - Esaie Djikoloum '90 + 5

 

'90 - Tobias Hysen (IFK) doznał kontuzji.

 

Bantamoi - Dyrestam, Sigurosson, Goodson, Vida - Verkhovtsev - Bjarnason, Neyra ('46 Johansson) - Ze Rui ('64 Hysen), Ojala - Selaković ('76 Djikoloum).

 

MoM : Clarence Goodson (IFK) - 7.9

Odnośnik do komentarza

Przed spotkaniem z Partizanem nasz zespół opuścił gracz drużyny młodzieżowej Joel Allanson (17; Szwecja; PŚ) za którego Sandefjord zapłaciło nam dwadzieścia tysięcy euro.

 

Spotkanie z Partizanem na własnym stadionie zapowiadało się niezwykle ciekawie, gdyż stawką w tym oraz następnym spotkaniu był awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Spotkanie od samego początku było bardzo wyrównane. Pierwszą dogodną okazję stworzyliśmy sobie w 15 minucie kiedy to strzał zza pola karnego oddał Djikoloum. Piłka zmierzająca w lewy róg bramki ostatecznie została sparowana przez bramkarza przyjezdnych. W 26 minucie spotkania wychodzącego na czystą pozycję naszego snajpera nieprzepisowo powstrzymywał Djordjevic. Sędzia nie wahał się pokazując z miejsca Serbowi czerwony kartonik. W przewadze grało nam się zdecydowanie łatwiej i swobodniej dzięki czemu w 35 minucie objęliśmy prowadzenie. Jeden z defensorów serbskiego zespołu poślizgnął się na śliskiej murawie co skrzętnie wykorzystał Vrsaljko oddając mocny strzał w lewy róg! Goście musieli zaatakować, lecz ich ataki najczęściej kończyły się na wysokości naszego pola karnego. Katem przyjezdnych okazał się wprowadzony w końcówce spotkania Guidetti. Cała akcja zasługiwała na to by każdy widz podniósł ręce o klaskania. Jonsson dośrodkował mocno w pole karne do Ojali. Młody fin odegrał piłkę klatką piersiową do Guidettiego, który mocnym półwolejem przypieczętował naszą wygraną. Jedno z najważniejszych spotkań w mojej karierze zostało wygranych ! Cieszy mnie jeszcze bardziej myśl, że o wyniku zadecydowali młodzi zawodnicy. W rewanżu musimy zachować wysoką koncentrację jeśli chcemy wywalczyć upragniony awans!

 

18.08.2010. | Gamla Ullevi, Goteborg : 16900 widzów | 4 faza kwal. do CL [1/2]

[sWE] IFK Goteborg (1) 2:0 (0) Partizan Belgrad [sRB]

 

1:0 - Sime Vrsaljko '35

2:0 - John Guidetti '84

 

'26 - Nenad Djordjevic (Partizan) otrzymał czerwoną kartkę.

 

Bantamoi - Jonsson, Shilla, Goodson, Johansson - Verkhovtsev - Neyra ('65 Johansson), Vrsaljko - Ze Rui ('65 Bjarnason), Ojala - Djikoloum ('76 Guidetti).

 

MoM : Sime Vrsaljko (IFK) - 7.9

Odnośnik do komentarza

Przed ważnym spotkaniem z Partizanem na naszym stadionie zjawiła się ekipa Elfsborgu, która miała z nami stoczyć bój w ramach dziewiętnastej kolejki szwedzkiej ekstraklasy. Przyjezdni zajmowali jedenastą lokatę więc faworyta w tym spotkaniu można było wskazać łatwo. Gra od samego początku prowadzona była w szybkim tempie. W przeciągu dwudziestu minut mogliśmy prowadzić różnicą dwóch bramek, lecz Selaković dwukrotnie oddawał strzały prosto w golkipera. W 21 minucie objęliśmy zasłużenie prowadzenie. Guidetti w sytuacji sam na sam z bramkarzem trafił wprost w niego, lecz dobitka Johanssona sprawiła dużo więcej trudności Hassanowi, który musiał wyjmować futbolówkę z bramki. Nasza przewaga w pierwszej części gry przełożyła się na jeszcze jedną bramkę. Szarżujący po prawej flance Selaković został wykoszony równo z trawą w polu karnym. Poszkodowany jako etatowy wykonawca rzutów karnych nie zwykł się mylić dzięki czemu prowadziliśmy już dwoma bramkami. W drugiej części gry tempo spotkania znacznie opadło co nie oznaczało braku emocji. W 71 minucie Keene skierował piłkę głową do bramki co stawiało nas w obliczu niezwykle ciężkiej końcówki. Bojowe nastroje przyjezdnych ostudził Guidetti, który swój świetny występ uwiecznił wykorzystaną sytuacją sam na sam z bramkarzem, jednocześnie zostając zawodnikiem spotkania! Za trzy dni podejmujemy w Belgradzie tamtejszy Partizan!

 

22.08.2010. | Gamla Ullevi, Goteborg : 18937 widzów | Allsvenskan [19/30]

[2nd] IFK Goteborg (2) 3:1 (0) Elfsborg IF [11th]

 

1:0 - Jakob Johansson '21

2:0 - Stefan Selaković '45 + 2 (k)

2:1 - James Keene '71

3:1 - John Guidetti '83

 

Christensen - Dyrestam, Enam ('71 Shilla), Sigurosson, Vida - Vrsaljko - Bjarnason, Johansson ('56 Andersen) - Ze Rui ('56 Larsen), Selaković - Guidetti.

 

MoM : John Guidetti (IFK) - 7.9

Odnośnik do komentarza

Wyjazd do Belgradu był najbardziej stresującym wypadem w mojej karierze trenerskiej. Nie mogłem zawieść kibiców, którzy po pierwszym spotkaniu mieli prawo myśleć, że jesteśmy już jedną nogą w fazie grupowej. Gra w tych elitarnych rozgrywkach to spełnienie marzeń dla każdego menedżera, poza tym warto odnotować, że za sam awans do fazy grupowej otrzymuje się pokaźną sumę pieniędzy, która pozwoliłaby mi poszaleć w najbliższym oknie transferowym. Marzenia i myśli o awansie zacząłem odkładać na bok kiedy w drugiej minucie spotkania nie do obrony z rzutu wolnego uderzył Krstajic. Kilka minut później do remisu doprowadził Shilla uderzając z główki po rzucie rożnym. Gospodarze próbowali często atakować naszą bramkę, lecz strzały grającego na szpicy Diarry najczęściej lądowały poza obszarem bramki. Strzelec pierwszej bramki dla mojej drużyny dał nam powody do radości po raz drugi kiedy to arbiter miał kończyć spotkanie. To właśnie w ostatniej minucie pierwszej części gry Ghańczyk podłamał rywala uderzeniem z główki. Zacząłem się powoli zastanawiać co ja bym zrobił bez tego zawodnika? W drugiej części gry emocje czekały nas w końcówce spotkania. W 79 minucie uderzeniem z ostrego kąta popisał się młody Duńczyk Andersen. Piłka lecąca z niesamowitą rotacją przed wpadnięciem do bramki odbiła się od słupka. Gospodarze minutę później odpowiedzieli bramką Veljovicia, który wykorzystał sytuację sam na sam z naszym bramkarzem. Serbowie ostatecznie polegli w obu spotkaniach dzięki czemu możemy cieszyć się z historycznego awansu do Champions League! Na nasze konto automatycznie wpłynęła kwota siedmiu milionów euro co pozwoli mi wzmocnić skład w najbliższym okienku, scouci od dzisiaj będą mieli wyjątkowo dużo pracy.

 

25.08.2010. | FK Partizan, Belgrad : 29271 widzów | 4 faza kwal. do CL [2/2]

[sRB] Partizan Belgrad (1) 2:3 (2) IFK Goteborg [sWE]

1:0 - Mladen Krstajic '2

1:1 - Iliasu Shilla '6

1:2 - Iliasu Shilla '45

1:3 - Mathias Wichmann Andersen '79

2:3 - Bogoljub Veljovic '80

 

Christensen - Jonsson, Shilla, Goodson, Johansson - Verkhovtsev ('63 Vida) - Johansson ('63 Andersen), Neyra - Ze Rui ('46 Bjarnason), Ojala - Djikoloum.

 

MoM : Iliasu Shilla (IFK) - 9.0

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...