Skocz do zawartości

Bath City - W rytmach Trance d-_-b


Sławoj

Rekomendowane odpowiedzi

Wersja FM: 6.0.3

Baza danych: Duża [update chyba RRUT 4.0]

Ligi; Anglia, Francja, Polska[wszystkie]

Start; 2007/2008

Klub: Hull City

 

Zespół Hull City w sezonie 05/06 cudem utrzymał się w Championship zajmując 18 pozycję. Gdyby nie fantastyczna seria zwycięstw w końcówce sezonu, to „Tygrysy” z hukiem spadły y do L1. Jednak już rok później zaprezentowali się beznadziejnie i zajęli ostatnie miejsce. Tym samym opuścili szeregi Championship. Teraz mamy połowę sezonu 2007/2008 i „Tygrysy” plasują się na 14 pozycji po 26 kolejkach. Moim zadaniem był powrót do Championship.

Budżet transferowy wyniósł 2,2 mln €, a na płace przeznaczono 110 tys. € z czeo do wykorzystania pozostało 30 tys. €.

 

B. Myhill – M. Hill, S. Sodje, G. Lee, A. Fray – S. Elliot, M. Yeates, J. Wesolowski, S. Davies – S. MacLea, S. McPhee

 

1.1.08. Hull [20212], League One [27/46]

Hull [12] – MK Dons [1] 1:0 (1:0)

 

`25 : S. MacLean /k/ 1-0

`27 : G. Gouldnig ktz

 

MoM; B. Myhill [Hull] – GK, *8

 

1:0Arietta sfaulował MacLeana, a ten sam wymierzył sprawiedliwość z 11 metrów, tym samym zapewnił nam nieoczekiwane zwycięstwo.

Odnośnik do komentarza

FM 10.0.3

Baza danych: Duża (wszyscy gracze z Wysp Brytyjskich)

Ligi: Anglia (1-6), Szkocja (1-3)

Zasady: Samo ograniczanie się. (nie korzystanie z zakładki „szukaj” itp.. Tylko raporty Scottów)

Klub: Farnborough F.C.

 

Krótka historia:

Farnborough Football Club (pod nazwą Farnborough Town FC do 2007 roku) jest angielskim klubem piłkarskim grającym obecnie w Southern Football League Premier Division. Stadion, na którym rozgrywają mecze nosi nazwę Cherrywood Road w Farnborough, Hampshire. Podstawowymi kolorami jest żółty i niebieski.

 

Po ogłoszeniu przejścia pod zarząd komisaryczny klubowi odjęto 10 punktów w sezonie 2006-07. Mimo tego zespół zakończył ten sezon na bardzo dobrym 11-stym miejscu w rozgrywkach angielskiej Conference South. W końcu jednak Farnborough Town F.C. znalazło się na skraju bankructwa i po ogłoszeniu likwidacji w maju 2007, na miejscu starego klubu sformowano klub o nazwie wybranej przez kibiców - Farnborough F.C. Nowy klub rozpoczął sezon 2007-2008 w angielskiej Southern League Division One South & West.

 

Farnborough FC rozpoczął swoją historię od rozgrywek Southern League Division One South & West pod przewodnictwem Andy'ego Clementa i Steve'a Mossa (który później zrezygnował i został zastąpiony przez Iana Savage'a). Pierwszy oficjalny ligowy mecz Farnborough był wyjazdem do nieopodal leżącego miasteczka Godalming, gdzie zespół został podjęty przez miejscowy Godalming Town FC. Mecz, w którym po lobie Raya Spence'a i dwóch golach Roba Saundersa 'Boro prowadzili 3-0 po pierwszej połowie, zakończył się remisem 3-3 przy drugiej połowie rozgrywanej w "ścianie deszczu".

Jednym z najjaśniejszych momentów w swojej krótkiej, jak na razie, historii było pokonanie lokalnych rywali - zespołu Fleet Town FC 5-1, gwiazda 'Boro's Rob Saunders ustrzelił hatticka.

Farnborough w sezonie 2007-2008 wywalczyło mistrzostwo swojej ligi pieczętując je remisem 1-1 na Cherrywood Road z zespołem Windsor & Eton FC na kilka kolejek przed końcem sezonu, jednocześnie zapewniając sobie awans do ligi Zamaretto Premier League. Jedynego gola w tym meczu dla The Boro zdobył kapitan zespołu Paul Harkness. W tym sezonie zespół dotarł także do finału pucharu hrabstwa Hampshire(Hampshire Senior Cup), w którym uległ zespołowi Basingstoke Town 1-0.

Po awansie, sezon 2008/2009 dla beniaminka z Farnborough przebiegał bardzo dobrze. Klub plasował się w czołówce tabeli, ostatecznie zajmując drugie miejsce tuż za zespołem Corby Town. W play-off o awans do Conference South Farnborough przegrało z Gloucester City 1-0 i pożegnało się z nadziejami na awans.

Sezon 2009/2010 Zamaretto Southern Premier League przebiegał pod dyktando Farnborough F.C.. Zespół od samego początku okupował pierwsze miejsce tabeli ligi. W końcu 17.04.2010 roku pieczętując na kilka kolejek przed końcem sezonu mistrzostwo ligi jednocześnie wywalczając awans do Conference South. Farnborough zakończyło sezon z imponującym dorobkiem 93 punktów, wygrywając 28 razy, a przegrywając, zaledwie pięciokrotnie w 42 meczach sezonu.

 

SUKCESY:

Jako Farnborough Town FC

• 1975-76 - F.A. Vase poł-finalista

• 1976-77 - Dołączenie do Athenian League Division Two. Athenian League Division Two Champions. F.A. Vase semi-finalists

• 1977-78 - Dołączenie do Isthmian League Division Two

• 1978-79 - Isthmian League Division Two - Zwycięzca; awans do Division One

• 1984-85 - Isthmian League Division One - Zwycięzca; awans do Premier Division

• 1988-89 - Isthmian League - Drugie m-ce; awans do Conference

• 1989-90 - przedostatnie miejsce w Conference; relegacja do Southern League Premier Division

• 1990-91 - Southern League - Zwycięzca; awans do Conference

• 1992-93 - miejsce drugie od końca w Conference (ponownie); relegacja z powrotem do Southern League Premier Division

• 1993-94 - Southern League - Zwycięzca (po raz drugi); awans do Conference

• 1998-99 - Ostatnie miejsce - Conference; relegacja do Isthmian League Premier Division

• 2000-01 - Isthmian League - Zwycięzca; promocja do Conference

• 2001-02 - 2004-05 gra w Nationwide National Conference

• 2004-05 - Spadek do Conference South(Southern League)

 

Jako Farnborough FC

• 2007-08 - Southern League Div 1 South & West - Zwycięzca, awans do Southern Premier League

• 2008-09 - Southern Premier League - 2 miejsce, przegrana w finale baraży o awans do Conference South

• 2009-10 - Southern Premier League - awans do Conference South

 

Pracę w tym klubie położonym niedaleko od Londynu, dostałem w normalnych okolicznościach. Nie byłem zajebistym talentem, który w kwiecie wieku doznał poważnej kontuzji i musiał zakończyć karierę. Nie porwali mnie kosmici, nie byłem związany z tym klubem, nie znałem prezesa ani żadnej osoby, która mogła, by go znać. Po prostu po kilku latach pracy w Anglii z zespołami z niższych szczebli, dostałem taką o to propozycję.

Mój cel był prostu – utrzymać drużynę w Blue Square Southern. Według mediów będzie to dosyć ciężkie, a raczej nie możliwe. Nie dają nam większej szansy na pozostanie w tej „VI lidze”.

Według mojego asystenta, który od pierwszego dnia pobytu w klubie zaczął charakteryzować zespół. Dowiedziałem się od niego, że mamy jeden z najstarszych zespołów w lidze, posiadamy piłkarzy, którzy potrafią dobrze dryblować, ale podobno jesteśmy zespołem, który najgorzej podaje w całej lidze. Dodał też, że w zespole juniorskim nie ma nikogo, kto zasługiwał, by na promocję do pierwszego składu.

Skinner zdał mi także raport co do stanu kadrowego Farnborough. Według niego w zespole przydał, by się bramkarz i ja także jestem takiego samego zdania. Mamy tylko w obwodzie młodziutkiego (16 lat) Jamiego Hutchingsa. Wzmocnień wymagałaby lewa strona obrony, bo tam oprócz Sachy Opinela, są tylko juniorzy.

Skinner co do bramkarza, to polecił mi Josha Claphama [24l.] z Mangotsfield. Moja oferta w wysokości 0 € została potwierdzona w owym klubie i teraz tylko czekam na odpowiedź.

Jeśli chodzi o najlepszego piłkarza w drużynie, to myślę, że jest, nim Jamie Stevens [20l.]

Który jest obrońcą uniwersalnym, bo można go wystawiać zarówno w środku, ale także z prawej strony.

Kadrę mięliśmy nawet sporą i wcale nie taką złą. Od razu pomyślałem o taktyce. Nie będę wydziwiać i postawimy na klasyczne 4-4-2. Moim marzeniem było, by odszukanie jakiegoś doświadczonego pomocnika, który, by był reżyserem naszej gry.

Po przyjrzeniu się kadrze, przystąpiłem do obserwacji moich współpracowników. W zespole mięliśmy jednego obserwatora, którego wysłałem na przeczesywania Anglii.

Jeden trener + asystent to byli ci ludzie, którzy zajmowali się treningiem w Farnborough. Na chwilę obecną na ten pół-zawodowy klub powinno starczyć. Przyglądając się kontraktom moich zawodników, natknąłem się na jedną rodzynkę. Anthony Thomas [26l., AMR/ST, Anglia] miał jako jedyny podpisany profesjonalny kontrakt.

Odnośnik do komentarza

Za namową mojego asystenta, rozegrałem wewnętrzny sparing z drużyną rezerw. Wyszliśmy w zapowiadanym 4-4-2, a po przerwie zmieniliśmy sposób gry na bardziej ofensywny 4-2-2-2. Oba systemy spisały się dobrze, bo przez 90 minut mięliśmy przewagę. Jedynego gola zdobył Price w 24 minucie, po uderzeniu z główki.

 

Farnborough – Farnborough II 1:0 (O. Price `24)

 

W drugim sparingu przetestowałem bardziej ofensywna taktykę 4-1-3-2. Salisbury City to rywal o wiele mocniejszy od nas, ale pokazaliśmy ogromną determinacją jak na mecz towarzyskie i spokojnie wygraliśmy 2:0. Zwycięstwo mogło być jeszcze wyższe, ale Ibe w 94 minucie fatalnie przestrzelił karnego.

 

Farnborough [bSS] – Salisbury City [bSP] 2:0 (J. Smith `55, K. Ibe `77)

Odnośnik do komentarza

Miejscowi kibice oszaleli ze szczęścia, gdy okazało się, że Aaron Martin [19l., DC, Anglia] będzie grał w Farnborough. Skinner zaproponował mi go podczas jednego z treningów. Zawodnik spędził jeden sezon w Southampton FC, ale tam nie miał absolutnie żadnych szans na grę. Kosztował nas 4,5 tys. €, ale oczywiście rozłożyliśmy to na raty.

 

Zakup nowego bramkarza musi jeszcze poczekać. Josha Claphama sprzed nosa sprzątnęli nam nasi ligowi rywali – Weymouth FC.

 

Spotkanie towarzyskie z Dartfordem było bardzo dziwne. Przez prawie całe 90 minut oblegaliśmy bramkę gości, ale to rywale w doliczonym czasie gry pierwszej połowy trafili do naszej siatki. Druga połowa to znów nasza absolutna dominacja na placu gry, ale dopiero w 91 minucie Ibe fuksem doprowadził do remisu.

Farnborough [bSS] – Dartford [---] 1:1 (K. Ibe `90+1 – A. Gross 45+2)

 

Zwróciłem się z prośbą o jakiś klub patronacki. Po tygodniu dostałem odpowiedź pozytywną i dwie propozycje do wyboru: Charlton Athletic oraz Queens Park Rengers. Wybrałem Q.P.R. sam nie wiem dlaczego. Po prostu tak z przypadku.

 

Southport sprawił nam sporo problemów w tym sparingu. Wyżej notowany zespół ostatecznie poniósł porażkę, bo to my zagraliśmy magiczną pierwszą połowę, gdzie nie dawaliśmy rywalom zbyt dużo miejsca na rozwinięcie skrzydeł. Po zmianie

stron rolę się odwróciły i goście byli bardzo blisko wywiezienia remisu.

Farnborough [bSS] – Southport [bSP] 2:1 (D. McMahon `24, O. Smith `42 – C. Kiheeney `77)

Odnośnik do komentarza

Sacha Opiel stłukł nogę w poprzednim meczu i będzie pauzować do 6 dni.

 

Q.P.R. zdecydowało, że do mojego klubu trafi na roczne wypożyczenie Elvijs Putnins [21l., GK, Łotwa]. Prezentował on lepsze umiejętności od moich juniorów, ale i tak był zawodnikiem słabym. Łotysz będzie rezerwowym, bo z Balckpool FC za nawową asystenta, wypożyczyłem do końca sezonu Marka Halsteada [18l., GK, Anglia]. To on będzie podstawowym bramkarzem w tym sezonie.

 

Do Farnborough na sparing zawitała drużyna z Walii. 207 kibiców, którzy przyszli obejrzeć to spotkanie nie mogło narzekać na brak emocji. Postawiliśmy na kontrolowaną grę, a rywale na szybkie ataki środkiem boiska. Wynik ustalił się w pierwszej połowie, w której padły 4 gole. W ofensywie gramy całkiem dobrze, lecz w obronie musimy baczniej przyglądać się to co się dzieje na boisku.

 

Farnborough [bSS] – Port Talbot Town [WAL] 2:2 (D. McMahon `5, O. Price `18 – M. Rose `29, L. McCreesh `39)

 

Nic Ciardini oraz Jamie Stevens doznali urazów podczas meczu z Walijską ekipą. Nic stłukł żebro i odpocznie od piłki nawet dwa tygodnie, a Stevens nadwyrężył kostkę. Diagnoza dla Jamiego była smutna – nawet dwa miesiące bez gry w piłkę. Załamałem się. Nasza podpora defensywny w szpitalu. To teraz sam nie wiem jak nasza gra w obronie będzie wyglądać.

 

Mojemu jedynemu obserwatorowi muszę podziękować za znalezienie Ryana Carolana [19l., D L/C, Irlandia]. Obrońca po rozwiązaniu kontraktu z Crystal Palace był bez pracodawcy i z uśmiechem na twarzy złożył podpis pod kontraktem.

 

Ostatnim transferem (chyba) było pozyskanie Dannyego Mitchleya [19l., ST, Anglia]. Zawodnik z kartą w ręku, wychowanek Southport. Ten transfer został ogłoszony jako "transfer stulecia".

 

Ostatni sparing graliśmy także u siebie. Rywalem był Boston United, który gra w VII lidze. Szybko zdobyliśmy przewagę na boisku i do szatni schodziliśmy z wynikiem 4:1. Popis dał nasz nowy nabytek Mitchley, który trafił do bramki dwa razy. Nie wiem, co się stało w drugiej połowie, bo o mały włos stracilibyśmy prowadzenie. Jesteśmy przygotowani do sezonu! Czas zacząć walkę o ligowe punkty i ligowy byt!

 

Farnborough [bSS] – Boston Utd [---] 4:3 (D. Mitchley `5 `25, G. Holloway `23, K. Ibe `41 – S. Norton `9, S. Weir-Daley `53, A. Hunt `88 /k/]
Odnośnik do komentarza

Wyjściowy skład na mecz z Woking ustaliłem po formie jaką zawodnicy prezentowali w sparingach. I tak jedenastka na pierwszy ligowy mecz prezentowała się następująco:

 

M. Halstead – R. Carolan, A. Martin, J. Smith, M. Barina – O. Smith, G. Holloway, D. McMahon, O. Price – D. Mitchley, K. Ibe

Oczywiście nie byliśmy uznawani w tym meczu za faworytów, ale początek spotkania pokazał co innego. Zamknęliśmy rywali na ich własnej połowie, ale ciężko było wypracować sobie dobrą okazję strzelecką. Mimo przewagi nie oddaliśmy żadnego strzały na bramkę rywali. Wraz z upływem minut goście zaczęli grać coraz odważniej i tak w 34 minucie wyszli na prowadzenie. Dośrodkowanie z prawej flanki, sprytna główka Artera i nasz bramkarz nie miał nic do powiedzenia. Gdy już oddawaliśmy strzały na bramkę to były one bardzo niecelne. Zasłużenie schodziliśmy do szatni przegrywając.

W drugiej połowie widowisko było nudne jak flaki z olejem. Może z początku jeszcze staraliśmy się odrobić wynik, ale nasze uderzenia z dystansu był bardzo niecelne. Rywale skupili się na obronie prowadzenie i swoje zadanie wykonali perfekcyjnie. Debiut nie wypadł zbyt okazale. Przewaga w posiadaniu piłki na nic się zdała. 8 strzałów, żadnego celnego.

 

8.08.09. BSS [1/42]. Cherrywood Road, Farnborough [1224]

Farnborough [-] – Woking FC [-] 0:1 (H. Arter `34)

Odnośnik do komentarza

Przed meczem przeciwko Braintree wyjściowy skład nie uległ zmianie:

 

M. Halstead – R. Carolan, A. Martin, J. Smith, M. Barina – O. Smith, G. Holloway, D. McMahon, O. Price – D. Mitchley, K. Ibe

Zaczęło się bardzo ciekawie, bo w 13 minucie McMahon minimalnie przestrzelił z 25 metrów. Jednak po tej sytuacji to goście byli bliżsi zdobycia pierwszej bramki. Dwa rzut rożne i dwa groźne strzały z główki. Bardzo aktywny był Mitchley i po jego dośrodkowaniu w 17 minucie, Price powinien umieścić piłkę w bramce, a nie w bocznej siatce. Chwilę później mięliśmy szczęście. Strzał rywala z 15 metrów trafił w poprzeczkę. Podobnie jak rywale, prowadziliśmy ofensywną grę, ale do przerwy żadnej z drużyn nie udało się wyjśc na prowadzenie.

Po zmianie stron, dosłownie kilkanaście sekund po wznowieniu gry zmiennik Ibe, Thomas wpisał się na listę strzelców. Dobre dośrodkowanie Carolana z 30 metrów. Nie cieszyliśmy się długo z prowadzenie, bo kilka minut później Halstead w głupi sposób zawalił gola. Źle wyszedł do piłki i po prostu minął się z nią w powietrzu.

Kontynuowaliśmy grę skrzydłami, ale średnio nam to wychodziło. Rywale nastawili się na szybkie ataki, które z łatwością udawało nam się powstrzymywać. Niestety, w 88 minucie po rzucie rożnym straciliśmy bramkę i tym samym remis, cenny remis, pierwszy punkt w lidze….

15.08.09. BSS [2/42]. Cherrywood Road, Farnborough [864]

Farnborough [19] – Braintree [17] 1:2 (A. THOMAS `46, J. Gosling `50, J. Gosling `88)

Odnośnik do komentarza

M. Halstead – R. Carolan, A. Martin, J. Smith, M. Barina – O. Smith, G. Holloway, D. McMahon, O. Price – D. Mitchley, K. Ibe

 

Pierwszy mecz wyjazdowy w tym sezonie wypadł mizernie. Słaba gra, naprawdę słaba spowodował porażkę 0:2. Błędy w obronie i nieumiejętność gry w ataku to główne przyczyny tej porażki. Mecz zakończyliśmy bez celnego strzału na bramkę Moodyego i jako jedyny zespół w lidze jesteśmy bez dorobku punktowego. Nie wygląda to za ciekawie. Jak tak dalej pójdzie to nasza sytuacja będzie beznadziejna. W tym meczu nie widziałem nic co mogło napawać optymizmem.

18.08.09. BSS [3/42]. Hayes Lane, Bromley [373]

Bromley [11] - Farnborough [22] 2:0 (R. Hall `28, L. Chambers `46)

 

Michael Barima skręcił staw kolanowy i będziemy musieli radzić sobie bez niego przez 4 tygodnie.

 

Miejsce Barimy na spotkanie z Maidenhead zajął młodziutki Bellamy:

M. Halstead – R. Carolan, A. Martin, J. Smith, M. Bellamy – O. Smith, G. Holloway, D. McMahon, O. Price – D. Mitchley, K. Ibe

 

Zespół Maidenhead sensacyjnie po 3 kolejkach liderował w lidze. Obawiałem się, że po takim beznadziejnym meczu w poprzedniej kolejce lider zmiażdży nas i znów pozostaniemy zespołem bez punktów. Jednak wreszcie pokazaliśmy wole walki, determinację i dobrą grę w obronie. Ciężko było, ale udało się ugrać ten jeden punkt. Mięliśmy dobry początek spotkania i właśnie, wtedy powinniśmy zdobyć bramkę, ale Ibe pechowo trafił w słupek. Po zmianie stron znów mięliśmy dobry start, ale brakowało tego ostatniego podania. Jednak przez większość spotkania to gospodarze dyktowali warunki gry i to oni groźnie atakowali. Obrona wraz z bramkarzem zagrał naprawdę porządnie, lecz niestety gorzej było w formacji ataku. Zawiódł Mitchley, który był w ogóle niewidoczny i po 45 minutach opuścił plac gry.

 

22.08.09. BSS [4/42]. York Road, Maidenhead [451]

Maidenhead [1] - Farnborough [22] 0:0

Odnośnik do komentarza

Mi to nawet podobają się takie opki, gdzie drużyny muszą czynić cuda by chociaż zremisować, ja myślę że nudnym już się stało grac drużynami "samograjami"...

 

Teraz gram Eintrachtem Frankfurt , którego metodą s/l spuściłem do 3 ligi, a naturalną koleją rzeczy było to ze poodchodzili najlepsi piłkarze. Teraz juz prawie zapewniłem sobie awans do Bundesligi, satysfakcja z tego co zrobiłem zajebista...

 

Sławoj, 3maj sie... ;]

Odnośnik do komentarza

Mi to nawet podobają się takie opki, gdzie drużyny muszą czynić cuda by chociaż zremisować, ja myślę że nudnym już się stało grac drużynami "samograjami"...

 

Teraz gram Eintrachtem Frankfurt , którego metodą s/l spuściłem do 3 ligi, a naturalną koleją rzeczy było to ze poodchodzili najlepsi piłkarze. Teraz juz prawie zapewniłem sobie awans do Bundesligi, satysfakcja z tego co zrobiłem zajebista...

 

Sławoj, 3maj sie... ;]

Remis to już sukces, zwycięstwo to już święto. Tak tu jest w BSS. O każdy punkt trzeba walczyć :szermierka: A czy uda mi się utrzymać? Nie wiem, jakoś nie jestem uzdolnionym taktykiem, nie ściągnę kiler taksy "4-1-2-3", którą myślę, że bym się utrzymał. Fakt, że w tym FM-ie zajebiście spisuje się 4-3-3, zagęszczenie środka pola, gra atakiem pozycyjnym, ale na chwilę obecną nie mam w składzie takich piłkarzy, aby grać taką taktyką. Jest kilku szybkich skrzydłowych i to ich trzeba wykorzystać. Może jak się dorobie (;|) to zakupi się dobrych MC i ST to będziemy tak grać. A na razie "The Boro do boju!" :czarodziej:

Odnośnik do komentarza

Martin Bellamy naciągnął mięsień uda I nie zagra przez 4 tygodnie. Gorszą informacją była wiadomość od lekarza o tym, że Daryl McMahon skręcił kostkę i będzie musiał pauzować nawet 8 tygodni! Był to cios w plecy. Najlepszy gracz, rozgrywający, mózg drużyny.

Gary Holloway dołączył do grona kontuzjowanych. Podobnie jak Bellamy naciągnął mięsień uda i jego absencja wyniesie 4 tygodnie.

 

Z wolnego transferu, udało mi się pozyskać Jay Harissa [22l., MC, Anglia]. Jay będzie dobrym konkurentem dla zawodników ze środka pola, ale, teraz gdy kontuzji nabawił się McMahon, to on będzie odpowiedzialny za grę w środku pola.

 

M. Halstead – R. Carolan, A. Martin, J. Smith, M. Barina – O. Smith, G. Holloway, D. McMahon, O. Price – D. Mitchley, K. Ibe

Nasi kibice wreszcie mogli obejrzeć na Cherywood Road dobre spotkanie swoich pupili. Mecz z Havant & W mógł się podobać, ale tylko z końcowego wyniku. Na początku meczu zastępujący McMahona Wormull ładnym uderzeniem zza pola karnego niespodziewanie trafił pod poprzeczkę. Nastawiliśmy się na kontrataki i taka zagrywka się opłaciła. Wciągaliśmy rywala na własną połowę, aby za chwilę szybko zaatakować. W 52 minucie mogliśmy podwyższyć, ale strzelec pierwszej bramki nie trafił z karnego! Na szczęście nie podłamaliśmy się i dalej stosowaliśmy element zaskoczenia. 8 minut po przestrzelonym karnym, Price przymierzył z 14 metrów tam, gdzie golkiper gości nie był w stanie dosięgnąć. Wreszcie doczekałem się ligowego zwycięstwa! Pozwoliło nam to awansować na 18 pozycję!

 

29.08.09. BSS [5/42]. Cherywood Road, Farnborough [722]

Farnborough [22] – Havant & W [13] 2:0 (S. WORMULL `7, O. PRICE `60)

Odnośnik do komentarza

Jack King otrzymał wyróżnienie I znalazł się w jedenastce marzeń ubiegłego tygodnia.

 

Simon Wormull na treningu niefortunnie upadł i doznał urazu biodra. Diagnoza była tragiczna – od 6 do 7 miesięcy bez piłki. Kolejny ważny punkt zespołu, który wyleciał ze składu.

 

Przed spotkaniem z Bath miałem ogromny problem z obsadzeniem roli defensywnego pomocnika. Wormull, Harris i Holloway nie mogli zagrać, a ja na ich miejsce nie miałem nikogo. Z przymusu musiałem postawić na Opinela, który przecież jest lewym obrońcą.

 

M. Halstead – R. Carolan, A. Martin, J. Smith, S. Robinson – S. Opinel - O. Smith, O. Price - J. King – D. Mitchley, K. Ibe

 

W spotkanie lepiej “weszli” gospodarze. Już po 2 minutach mogliśmy przegrywać. Na szczęście Halstead zdołał wybronic kąśliwy strzał Browninga, który z łatwością przebiegł sobie między obrońcami. Nasz golkiper wybił piłkę na korner. Po dośrodkowaniu z rożnego znów Browning nastraszył nas uderzając w poprzeczkę. Moim obrońcy stali jak wryci, Jones podbiegł do piłki i umieścił ją w bramce. Nie istnieliśmy na boisku, a w 22 minucie znów mogliśmy mówić o dużym szczęściu. Po uderzeniu Mohamada piłka lekko otarła się o poprzeczkę. Co się odwlecze to nie uciecze. Kilka minut później prostopadłe podanie Jombartiego przecina naszą linię obrony i trafia do Mohameda, który strzela płasko po ziemi.

W 32 minucie wreszcie udało nam się oddać strzał w kierunku bramki Dunna. Fakt, że niecelny, ale to zawsze coś. Po fatalnej grze w obronie schodziliśmy do szatni z dwu bramkową stratą.

Po zmianie stron chłopaki wzięli sobie moje mocne słowa do serca i w 50 minucie Opinel był bliski pokonania Dunna. Jego uderzenie z 17 metrów o centymetry minęło się ze słupkiem. Dwie minuty później przeprowadziliśmy kolejną akcję zakończoną strzałem na bramkę. Dośrodkował rezerwowy Ciardini, a po główce Mitchleyego, piłka trafiła w poprzeczkę.

W drugiej połowie graliśmy naprawdę dobrze, lecz w 70 minucie znów zapomnieliśmy się w obronie. Złe wybicie piłki, Hogg wolejem uderzył z 18 metrów i piłka zatrzepotała w naszej bramce. W 78 minucie Price ładnie zaszalał na prawej flance, płasko dośrodkował, a Ibe dobrze zastawił się przed obrońcą, lecz jego uderzenie Dunne sparował na rzut rożny. Na 4 minut przed końcem meczu, Martin ładnie główkował po wrzutce z rożnego Smitha. Dunne ze spokojem złapał ten strzał. Po bardzo dobrej II połowie, niestety polegliśmy w Bath ulegając gospodarzom aż 0:3.

12.9.09. BSS [6/42], Twerton Park, Bath [706]

Bath [16] – Farnborough [18] 3:0 (G. Jones `3, K. Mohamed `24, L. Hogg `70)

Odnośnik do komentarza

Ciężkie boje cie czekają... mam nadzieję że z hukiem nie wylecisz z ligi, jak i ze stołka... :P

Tego nie mogę zagwarantować ;)

 

W II rundzie kwalifikacyjnej do FA Cup zmierzymy się z Brackley.

 

Do składu na bardzo ważny mecz przeciwko Chelmsfordowi powróci James Stevens, który na prawej flance zastapi Steve Robinsona.

 

M. Halstead – R. Carolan, A. Martin, J. Smith, J. Stevens – O. Smith, S. Opinel , J. King , O. Price – D. Mitchley, K. Ibe

Już w 30 sekundzie meczu, głupota Martina przed własnym pole karnym mogła skończyć się tragicznie. Na szczęście Dubois przestrzelił. W 6 minucie Ibe otrzymał znakomite podanie od jednego z obrońców. Wypuścił sobie piłkę kilkanaście metrów przed siebie i w sytuacji sam na sam trafił niestety w słupek.

Goście grali o niebo lepiej od nas i przez dobre kilkanaście minut nie schodzili z naszego pola karnego. Mięliśmy jednak szczęście, bo zawsze w ostatniej chwili udało nam się wybić piłkę na aut. Przebudziliśmy się dopiero w 28 minucie. Ładne, prostopadłe zagranie J. Smitha do O. Smitha. Ten drugi składając się już do uderzenia, został odepchnięty barkiem przez Hogartha. Sędzia wskazał na karnego! Niestety, Stevens z 11 metrów trafił w słupek, a było tak blisko.

5 minut po przestrzelonym karnym, Ibe wraz z Mitchleyem wymienili przed polem karnym kilka szybkim i krótkich podań, po czym Mitchley w okazji sam na sam z bramkarzem trafił prosto w niego. Końcówka pierwszej połowy była dobra w naszym wykonaniu, tylko brakowało skuteczności.

Po zmianie stron początek był nudny, ale w 58 minucie Rainfrod wykorzystał katastrofalne kiksy środkowych obrońców i z ostrego kąta wpakował piłkę pod poprzeczkę. Tuż po wznowieniu gry, Ibe minimalnie przestrzelił z 6 metrów. Mimo, iż do końcowego gwizdka próbowaliśmy zdobyć bramkę dającą cenny remis, to nie udało się. Przegrywamy po przestrzelonym rzucie karnym, który odmienił, by losy meczu.

19.9.09. BSS [7/42], Cherywood Road, Farnborough [569]

Farnborough [19] – Chelmsford [20] 0:1 (D. Rainford `58)

Odnośnik do komentarza

W meczu przeciwko Newport Co do składu wróci G. Holloway:

M. Halstead – R. Carolan, A. Martin, J. Smith, J. Stevens – O. Smith, G. Hollway , J. King , O. Price – D. Mitchley, K. Ibe

 

W 8 minucie jęknałem z zawodu. Stevens piękne uderzył z wolnego. Piłka leciutko musnęła poprzeczkę i opuściła plac gry. Chwilę później Halstead musiał mocno się postarać aby wyłapać uderzenie głową Morgana. Jednak ten sam zawodnik minutę później pokazał obrońcą, że nie potrafią kryć. Żenująca postawa stoperów, uderzenie mocne pod poprzeczkę i gospodarze objęli prowadzenie. W 25 minucie Ibe wypracował sobie okazję strzelecką, lecz w jego już stylu trafił w bramkarza. W 30 minucie znów Morgan dał nam popalić. Cudnie przymierzył zza pola karnego wprost w okienko bramki Halsteada. 3 minuty później Ibe zgrał piłkę głową do wychodzącego na czysta okazję Prica, ale ten wziął przykład z podającego i także uderzył wprost w golkipera. Po szybkiej kontrze i potężnym uderzeniu Rose z 20 metrów powinno być 0:3. Już w 34 minucie gospodarze podwyższyli wynik. Harper precyzyjnie dograł do wychodzącego Morgana, a ten przymierzył tuż obok wychodzącego bramkarza. W 39 minucie niespodziewanie Carolan znalazł się przed polem karnym i to on kąśliwie uderzył, ale tuż nad poprzeczką.

Tuż po zamianie stron, Giles dośrodkował w pole karne, Halstead nie wiem po co wychodził z bramki, minął się z piłką, a Reid dopełnił tylko formalności. W 59 minucie straciliśmy kolejną bramkę. Centra z lewej flanki, błąd Opinela, bramkarz tym razem został na swojej pozycji, lecz nie uchronił przed strata bramki.

W 70 minucie wreszcie zaatakowaliśmy. Stevens z własnej połowy mocno dograł piłkę w pole karne. Price uderzył głową, Thompson nieporadnie próbował złapać piłkę, a wypuszczona z rąk futbolówkę do bramki skierował Mitchley. 5 minut później po podaniu Smitha, Price stanął oko w oko z Thompsonem, ale spanikował i uderzył nad bramką. Ten sam zawodnik minutę później głową po dośrodkowaniu Ibe powinien umieścić piłkę w siatce. Jeszcze w samej końcówce, Rose ośmieszył rajdem dwóch moich obrońców, wyłożył piłkę Morganowi, a ten oczywiście wykorzystał taką okazję i zdobył swoją czwartą bramkę i tym samym ustalił wynik meczu.

 

23.9.09. BSS [8/42]; Newport Stadium, Newport [1126]

Newport Co [13] – Farnborough [19] 6:1 (K. Morgan `13, K. Morgan `31, K. Morgan `34, C. Reid ``48, K. Morgan `59, D. MITCHLEY `70, K. Morgan `87)

:eusa_eh:

Odnośnik do komentarza

M. Halstead – R. Carolan, A. Martin, J. Smith, J. Stevens – O. Smith, G. Hollway , J. King , O. Price – D. Mitchley, K. Ibe

 

Spotkanie pucharowe przeciwko Brackley nie zaczęło się optymistycznie. Hill potęzną bombą z ponad 30 metrów zmusił do interwencji Halsteada. Gospodarze nie przestawali atakować i robili to całkiem przyzwoicie, dochodząc do groźnych okazji strzeleckich. Swój pierwszy strzał oddaliśmy w 9 minucie. Mitcheley niecelnie jednak uderzał z wolnego. W 17 minucie załamałem ręce. Winters naciskał Prica w polu karnym, myślałem, że wybije piłkę daleko w pole, a ten wdał się w drybling. Winters po odebraniu piłki uderzył mocno i dał swojej ekipie prowadzenie. W 24 minucie straciłem wszystkie nadzieje. Po rzucie rożnym i główce Beecrofa rywale podwyższyli wynik. Będą już załamanym, w 34 minucie wszedłem do szatni. Rywal zdobywa kolejnego gola, a ja nie wiem, co począć.. Czekając w szatni na piłkarzy, dowiedziałem się, że Ibe trafił do sitaki, ale i tak gospodarze byli zespołem lepszym. W szatni panowała cisza. Ja siedziałem na krześle i obmyślałem jak napisać rezygnację z prowadzenie Farnborough… Chłopaki wyszli na drugą połowę, lecz ja nad pozostałem w szatni. Nie wiedziałem co zrobić aby grali lepiej. Nie potrafiłem, im pomóc. Czekałem na chłopaków, przyszli w bardzo złych i rozdrażnionych nastrojach. Przegraliśmy 1:4 i oddaliśmy tylko dwa strzały, a rywal 27….. Odchodzę, nie potrafię pomóc tej drużynie…..

 

22.6.9.09. FA Cup 2 rudna kwal.; St. James Park, Brackley [254]

Brackley [---] – Farnborough [bSS] 4:1 (T. Winters `17, J. Beecroft `24, T. Winters `34, K. IBE `38, A. Woodley `55)

 

Jak postanowiłem tak zrobiłem, miałem dość nieudolnej gry i braku chęci do gry zawodników Farnborough. Decyzja może trochę pospieszna, ale nie widziałem w tej drużynie nic dobrego.

Farnborough – przepraszam i żegnaj…

Czas na bezrobocie. :picard:

Odnośnik do komentarza

Bez pracy spędziłem prawie 3,5 miesiąca. Przez ten czas, a szczególnie przez pierwszy miesiąc miałem dość piłki i chętnie sięgałem do kieliszka. Jednak powoli środki na życie kończyły się i postanowiłem skończyć z piciem i zacząć poszukiwać roboty. Mogłem się zatrudnić jako magazynier na obrzeżach Londynu, lecz postanowiłem szukać zatrudnienia w jakimś klubie i kontynuować moją karierę jako menedżer. Ciężko było gdziekolwiek się załapać. Gdy tylko jakieś stanowisko się zwolniło to słałem tam swoją ofertę. Nikt nie chciał mnie zatrudnić, nikt po za Bath City. Zespół, z którym się mierzyłem prowadząc Farnborough przeżywał katastrofę. Mieli walczyć o awans, a tu okupowali okolice strefy spadkowej. Geoff Todd powiedział mi, że jeśli wyniki będą podobne do tych z Farnborough to długo miejsca nie zagrzeję. Jak sam przyznał on kocha ten klub i nie da go spuścić niżej niż BSS.

Farnborough po moim odejściu odżyło. Zmiana trenera i filozofii gry wyraźnie pomogła „The Boro” i od razu odbili się od dna. Właśnie po meczu Farnborough Bath, gdzie moi byli podopieczni rozgromili moją nową drużynę, Addi Britton został natychmiast wyrzucony. Nowe wyzwanie, które niesie za sobą poważne ryzyko. Jeśli znów mi nie wyjdzie to o następną posadę może być cholernie ciężko. Jednak z uśmiechem na ustach zawitałem do klubu. Okazało się, że nawet nie posiadam asystenta! Pierwsze, co to rozesłałem wakat na to stanowisko. Już drugiego dnia w klubie rozegraliśmy sparingowy mecz przeciwko Boston United, który wygraliśmy 3:0. Graliśmy taktyką 4-1-2-2-1 opartą na spokojnej grze i prostopadłymi piłkami do wysuniętego napastnika. Mimo, iż okienko transferowe wciąż trwa, to nie wiem czy uda mi się pozyskać jakąś nową twarz do Bath. Bez asystenta będzie ciężko, ale uruchomię swoje zdolności wyszukiwania graczy i może coś uda się zakupić / wypożyczyć.

Finansowo na pewno jest lepiej niż w Farnborough, bo mam do wykorzystania aż 19 tys. € i 2 tys. € dostępne na płace. Sytuacja ligowa, jak już wspomniałem nie była za ciekawa. Przed sezonem media zajmujące się niższymi ligami, dawali Bath szansę nawet na 7 miejsce. Jednak sezon zweryfikował możliwości „biało-czarnych” i nad ostatnim Weymouth mamy tylko 5 punktów przewagi. Farnborough po moim odejściu wystrzeliło w górę i po 25 kolejkach zajmują 12 miejsce!! Coś niesamowitego!!

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...