Skocz do zawartości

Przywrócić sławę!


Donkey

Rekomendowane odpowiedzi

Karierę zaczynałem opisywać od początków gry w Newcastle. Później poznawaliście moje dzieje z tym klubem i praktycznie cieszę się, że mogłem się z wami tyle dzielić swoimi przeżyciami z tej przecudownej kariery. Niestety w styczniu 2013 roku przestałem prowadzić swój dziennik i nie mogliście poznawać dalszych losów Newcastle. No jednak czas mijał dalej i mówiąc szczerze nie działo się za dobrze w tym moim ukochanym klubie. Oczywiście sezon 2013/2014 rozegraliśmy w świetnej atmosferze i zajęliśmy wysokie 6 miejsce i dało nam to miejsce w Pucharze UEFA! Naprawdę duży sukces chłopaków i ciągnęliśmy do przodu ten cyrk. Oprócz tego weszliśmy do finałów Pucharu Anglii gdzie pokazaliśmy się z dobrej strony jednak ulegliśmy i musieliśmy obejść się smakiem. To był naprawdę udany rok pod względem zarówno sportowym jak i finansowym. Oczekiwania na sezon kolejny były naprawdę WIELKIE. W tym celu ściągnąłem Axla Witela za prawie 20 milionów do naszego wspaniałego klubu oraz Nolana Rouxa w którym wypatrywałem ciekawego zmiennika do gry w I składzie. Niestety mój zajebisty zarząd postanowił zaakceptować 2 oferty za zawodników po blisko 10 kk każda. Niestety klub AS Roma dogadał się z Lukaku i Prokopem i tak z dnia na dzień zostałem bez dwójki najlepszych zawodników którzy gwarantowali mi naprawdę spokój w pierwszej 11. Jednak wspaniały zarząd pomimo posiadania dużych zasobów pieniężnych postanowił inaczej. Brakowałem mi tych piłkarzy jednak cóż mogłem poradzić, graliśmy spokojnie i powiem szczerze, że rundę jesienną przeszliśmy jak burza trzymając się blisko pierwszej czwórki. Jednak po kolejnej akceptacji transferu tym razem w okienku styczniowym moje nerwy nie wytrzymały i po prostu rzuciłem pracę w pieruny. Tym transferem był drugi ważny napastnik w klubie a mianowicie Stuart Maxwell za którego Sevila dała prawie 20 milionów. Tak więc 13 stycznia pozostałem już wolnym strzelcem. Składałem oferty w różnych klubach jednak nikt nie chciał doświadczonego managera który był związany z zaledwie jednym klubem i niczego specjalnego z nim nie osiągnął. W lipcu byłem już gotowy do rzucenia pracy w fachu piłkarskim i odejścia na managerską emeryturę i poszukania jakiegoś ciekawego zajęcia w granicach mojej ojczyzny. Jednak dokładnie 15.07.2015 dostałem oficjalną propozycję po prowadzenia AS Romy. Szczytem marzenia to nie było jednak podjąłem się tego ciekawego zadania bo naprawdę miałem marzenia a Roma mogła zapewnić mi odpowiednie fundusze na ich zrealizowanie. Dostałem trochę kasy oraz wsparcie zarówno kibiców jak i zarządu. W pierwszym sezonie zacząłem wzmacniać klub gdyż miał się on sukcesywnie piąć w krajowych rozgrywkach by w przeciągu 3 lat stanąć powalczyć o mistrzostwo. Na pierwszy ogień poszedł obrońca a mianowicie największa nadzieja ukraińskiej piłki jaką jest Victor Galimov, następnie wzmocniłem bramkę i doszedł do nas Andrea Consigli. Tyle było ze wzmocnień latem. Wydałem na nie 30 banieczek, ale powiem, że opłacało się bardzo. Były to dwa udane transfery i nie żałowałem żadnego euro na nie wydane. Ładnie nam szło w lidze i w LM jednak by powalczyć o coś więcej niż tylko ładnie potrzebne były nam kolejne wzmocnienia więc tym razem skrzydło wzmocnił za 20 milionów Fredy Adu a następnie atak młody włochdzieniaszek a mianowicie Andrea Sala którego wbrew sprzeciwom kibiców ściągnęliśmy z Interu Mediolan. Tak wzmocnieni wygraliśmy Serie A, Puchar Włoch, Superpuchar Włoch oraz dotarliśmy do półfinałów Ligi Mistrzów. To by było na tyle gdyż obecnie mam sierpień w którym będę w stanie opisać wzmocnienia oraz skład a następnie pierwszy mecz który rozegrałem. Ahhh na sam koniec słówko o reprezentacji. Polskę prowadziłem od 2012 roku do 2016 jednak zrezygnowałem z niej po nieudanych Mistrzostwach Świata i dostałem propozycję z Hiszpanii z której skorzystałem. Jednak to wszystko w następnym wpisie mojego dziennika bo musicie zapamiętać, że Kamil Donkey nigdy się nie poddaje!

 

 

 

Moda proszę o zmianę opisu tematu na Newcastle United 2009-2015 As Roma 2016 -?, Hiszpania 2016 - ?

Odnośnik do komentarza

Wzmocnienia

 

W ramach wzmocnienia formacji obronnej chciałem kogoś młodego i takiego który ma przed sobą dobre perspektywy. Takim zawodnikiem okazał się Petr Kopecky za którego daliśmy zaledwie 700 tysięcy euro. Naprawdę jak na zawodnika tej klasy to naprawdę niezbyt dużo. Należy nadmienić, że moim scouci rekomendują go jako duży talent tak więc sądzę, że nie będzie narzekał na ilość występów w tym sezonie. Ma on 22 lata co mówiąc szczerze nie przekonywało mnie do tego zawodnika, ale wstawił się za nim Bronek Prokop i ściągnąłem go do nas. Mam nadzieję, że posiedzi on u nas przez długi okres czasu i będziemy mieć z niego pociechę. Na plus można zaliczyć 2 występy w dorosłej reprezentacji Czech w których pokazał się z całkiem przyzwoitej strony.

 

Drugim transferem który może i niezbyt wzmocnił naszą formację obronną jednak kibice są zadowoleni. Tym przyzwoitym zawodnikiem jest wychowanek Mediolańskiego Interu a mianowicie Luca Caldirola który przyszedł do nas z wolnego transferu. Ten zawodnik wie, że będzie musiał się postarać o to by powalczyć o wyjściowy skład gdyż mamy zawodników o wiele lepszych. Jednak pogodził się on z taką rolą i powiedział, że wraz z Romą chce zdobywać wielkie trofea a przy okazji podnosić swoje umiejętności. Kibice z miejsca go polubili i mają nadzieję, że Luca związał się z nami na najlepsze lata swojej kariery.

 

Trzecim i ostatnim wzmocnieniem jest fenomenalny, wspaniały, cudowny … mógłbym jeszcze wiele przymiotników tutaj wypisać, ale taka prawda jest! Przyszedł do nas jeden z najlepszych europejskich pomocników który ma zaledwie 26 lat. W swojej karierze reprezentował takie kluby jak CSKA Moskwa czy Girondins Bordeaux. Tak proszę państwa przyszedł do nas Alan Dzagoev za cenę 30 milionów euro! Jest to dotychczas najdroższy transfer w historii mojej krótkiej kariery managerskiej. Ten zawodnik jak sam zapowiada ma zamiar wprowadzić Romę na Europejskie transfery i już nie może doczekać się pierwszych poważnych spotkań dla swojej nowej drużyny. Jest to moim zdaniem najlepszy transfer w historii mojej drużyny od moich początków z managerką i naprawdę cieszę się, że mogę powitać go w klubie. Czy wobec takich wzmocnień zawojujemy coś w Europie? Szczerze sądzę, że tak bo posiadamy w swoich szeregach cudownych zawodników którzy naprawdę mogą dużo namieszać w Pucharach i w Lidze. Tak więc Roma walczy! I to się liczy!

 

O składzie więcej w kolejnym odcinku …

Odnośnik do komentarza

@Fenomen: Mówiąc szczerze, żaden Rusek mnie nigdy nie zawiódł więc i w tym wypadku jestem dobrej myśli....

 

Skład:

 

Bramkarze:

 

Mamy dwóch bramkarzy. Jednym z nich jest Cristian Alvarez. Ten argentyński zawodnik pogodził się z rolą rezerwowego i cieszy go, że w każdy sposób może wspomóc klub. Na pewno przyda mi się jego doświadczenie zdobyte w rodzinnym kraju i Hiszpanii. Drugim zawodnikiem jest moim zdaniem jeden z najlepszych bramkarzy na świecie który odkąd ściągnąłem go do naszej drużyny gra naprawdę fenomenalnie i swoją przytomność wręcz zamurował dostęp do bramki. Umie świetnie pokierować formacją defensywną i dzięki temu jest dla mnie taki cenny. Kto to taki ? To wychowanek Atalanty w której rozegrał grubo ponad 200 spotkań a mianowicie Andrea Consigli. Naprawdę ten zawodnik jest dla mnie jak skarb i nie dziwię się, że jego oficjalna wycena to ponad 10 milionów euro. Tak więc ta formacja prezentuje się szalenie dobrze i myślę, że obecnie dysponujemy najsilniejszym zestawem bramkarskim w Serie A.

 

Obrona:

 

Powiem tak. W mojej drużynie nie ma słabych elementów tak więc i obrona prezentuje się dosyć dobrze. Największą furorę w formacji obronnej robi nasz młody ukraiński przyjaciel a mianowicie Igor Galiamov. Ten wychowanek Donieckiego Szachtaru przyszedł do nas w zeszłym sezonie za blisko 20 milionów euro i wpierw kibice okrzyknęli mnie skończonym idiotom by następnie wynieść mnie na wyżyn po zobaczeniu umiejętności tego zawodnika. Jest on obrońcą kompletnym który zarówno na boisku jak i po za nim prezentuje godną postawę zawodnika. Wielu mówi, że ludzie ze wschodu dużo piją. Szczerze mówiąc zgadzam się z powiedzeniem Igora który zawsze mówi, że jest czas na picie i czas na pracę. Szalenie pozytywny gracz. Drugim niewątpliwie fenomenalnym graczem jest wychowanek Los Angeles Galaxy a mianowicie Victor Navarro. Ten lewy obrońca spędzi w naszym klubie już 3 sezon i naprawdę prezentuje równą i dobrą formę. Ten zawodnik nie był przez wielu uważany za wielki talent jednak ciężką pracą i dobrą postawą stał się jednym z lepszych obrońców broniących dostęp do bramki swojego kraju. W Serie A może i są lepsi jednak ten zawodnik gra naprawdę dobrze i wciąż się rozwija co daje nam nadzieję na jeszcze lepszą grę tego zawodnika. Ciekawymi zawodnikami w mojej formacji obronne są również Igor Ondrejka, Bronislav Prokop czy też Christian Ribeiro, czy też nasz wychowanek Alessio Di Lascio. Na pewno będą często grać i powinni być solidnym wsparciem dla reszty drużyny bo naprawdę umiejętności mają porządne. Czy zatem możemy uznać tą formację za dobrą ? Oczywiście, że tak bo skład cały czas się rozwija a Ja stawiam zawsze na młodych i utalentowanych chłopaków z których mam zamiar zrobić prawdziwych mężczyzn na boisku! I tak jest. Formacja obronna AS Romy budzi postrach wśród wielu innych klubów (chociaż do najlepszych brakuje nam trochę) i dalej taki stan rzeczy będziemy próbowali utrzymać. Pieśnią przeszłości wydają się Philippe Mexes, Andrea Barzagli oraz Aleandro Rosi którzy nie prezentują niczego ciekawego już i chociaż po Mexesie można się tego spodziewać gdyż ma już 34 lata to Rosi mógłby coś ciekawego pokazywać jak na swój wiek. Niestety alkohol i imprezowanie nigdy nie popłacały o czym swego czasu przekonał się Ronaldinho który bo balangowaniu nigdy nie pokazywał się z dobrej strony po czym został sprzedany z Barcy. No, ale zostaną jeszcze sezon, dwa jako ciekawe uzupełnienie składu i może coś „wymodzą” w tym czasie. Ciekawie w drużynę powinien wkomponować się Luca Caldirola który to przyszedł do nas z wolnego transferu. Osobiście cieszę się, że mam duży wybór w obrońcach i oby to popłaciło w tym sezonie. Mieszanka rutyny z młodością zawsze popłaca!

 

Pomocnicy:

 

„Eskadra Śmierci Lorda Donkeya” tak właśnie została nazwana formacja pomocnicza wśród kibiców wielu drużyn. Tym czym dysponujemy w pomocy to mówiąc szczerze nikt nie powinien nas przechodzić. Największą gwiazdą w tejże formacji jest Daniele De Rossi który to pomimo 33 lat na karku prezentuje świetne umiejętności techniczne i jest legendą tego klubu. Niestety powoli zaczyna prezentować się słabiej pod względem fizycznym jednak pewne jest to, że będzie grać w naszym klubie do zakończenia swojej przebogatej kariery. Kolejną gwiazdą klubową jest Zoran Tosic który przyszedł 3 sezony temu za ponad 25 milionów euro. Od tego czasu rozegrał dla klubu około 100 meczów i stał się wręcz Bogiem wśród kibiców gdyż w ważnych momentach klubowej historii nigdy nie zawodził i ta właśnie precyzja uczyniła go najlepszych pomocnikiem w swoim kraju. W składzie oprócz wyżej wymienionych zawodników posiadamy takie gwiazdy jak niedawno sprowadzony „Rosyjski czołg” Alan Dzagoev który prezentuje fenomenalne umiejętności jak na swój wiek i kraj pochodzenia gdyż nie ma dużo zawodników dobrych z Rosji oraz Diego Longhini którego spokojnie można przyrównać do Leo Messiego. Mając dwóch tak fenomenalnych zawodników młodego pokolenia po prostu rządzimy w Serie A i to nie podlega dyskusji. Równie ciekawym zawodnikiem jest Fredy Adu który został niedawno sprowadzony do naszego klubu. Dużo nie mogę powiedzieć o jego występach gdyż widziałem go tylko na DVD, ale po tym co widziałem na treningach mogę być spokojny o jego zaangażowanie w grę drużyny. Przemijającą gwardią w naszej drużynie jest Mirko Vucinic, Stefano Guberti czy też Mohammed Sissoko którzy przekroczyli 30 i już bliżej im do końca kariery niż wielkiej międzynarodowej kariery. Będą jednak swym doświadczeniem wspomagać nie tylko pierwszą drużynę, ale i juniorów dla których będą mentorami. Pieśnią przyszłości w ten formacji jest zaledwie 19 letni Nicola Lai który jak na swój wiek prezentuje się wręcz fenomenalnie. W Romie rozegra swój trzeci sezon i jak zapowiada w tym roku będzie chciał pokazać się z jak najlepszej strony gdyż ma do tego predyspozycję. Mam nadzieję, że właśnie do tego dojdzie i już niedługo stanie się on pierwszoplanową postacią w świecie piłkarskim.

 

Napastnicy:

 

Praktycznie w formacji napastniczej może grać 3 zawodników (Sala, Lukaku, Gameiro) a praktycznie 2 dodatkowo (Lai, Vucinic). Jednak jestem pewien, że podstawowa trójka spełni swoją powinność i zajmie się strzelaniem bramek. Dużo na pewno będę wymagał od Andrea Sali który to przyszedł do nas za 20 milionów euro z Interu Mediolan. Ten zawodnik ma naprawdę możliwość zostania jednym z najlepszych zawodników w historii tego klubu jednak musi tego chcieć. Wiadomo, że duże pieniądze i sława mogą zawrócić temu młodemu zawodnikowi w głowie. Dużo z nim rozmawiam i widzę, że stara się dlatego sądzę, że ten oraz następny sezon będą dla niego najważniejsze w karierze gdyż musi pokazać, że stać go na dobrą grę. Wiadomo, że nie musi być drugim Vaclavem Kadlecem, ale dobrą i równą grą musi pokazać pewną część talentu. Drugim niewątpliwie fenomenalnym napastnikiem jest Romelu Lukaku. Jest on znany nie tylko mi, ale zarówno czytelnikom czytającym ten dziennik gdyż ten zawodnik grał w moim Newcastle przez 3.5 sezonu. Jednak po przyjściu do Romy pokazuje na co go stać i naprawdę gra na równym bardzo wysokim poziomie. Cieszę się, że gra z nami i myślę, że porównywanie go do Didiera Drogby jest jak najbardziej na miejscu. W tym sezonie zawodnik sam mi zapowiedział, że chce zagrać jeszcze lepiej niż w poprzednim i pokaże na co go stać. Naprawdę mieć takiego zawodnika to skarb bo jest naprawdę dobrym duchem tego zespołu. Ostatnim zawodnikiem jest zmiennik który dobrze wkomponował się w drużynę a mianowicie Kevin Gameiro. Ten 29 letni napastnika gra naprawdę dobrze i jako zawodnik „na zmianę” jest nie zastąpiony. Gdybym jednak miał go dawać do pierwszej 11 nie uśmiechałoby mi się to ze względu na to, że po prostu ma on za słabe umiejętności do tak silnej ligi. Jednak nie ma co gdybać i trzeba wierzyć, że ten sezon przejdziemy bez jakiś większych kontuzji.

 

Cel z takim składem to po prostu wygrać Serie A i pokazać się dobrze na arenie międzynarodowej.

Odnośnik do komentarza

21.8.2016

 

Pierwszy mecz który rozegramy w nowym sezonie Serie A jest dosyć trudny. Gramy z dosyć specyficznym klubem jakim jest niewątpliwie Torino. Nasi dzisiejsi rywale a zarazem gospodarze dzisiejszego spotkania nie są faworytami dzisiejszego spotkania jednak wiadomo, że na spotkanie z jednym z większych przeciwników potrafi się dostatecznie zmobilizować. Niektórzy malkontenci mogą powiedzieć, że wartość całego klubu jest taka jak naszego jednego transferu, ale pamiętajmy „nie liczy się kasa a jakość klubu”. Musiałem dostatecznie dobrze zmotywować chłopaków ze względu na trudności z pewnym „dograniem” się zawodników. Mówiłem, że nie mogą grać indywidualnie, że przecież drużyna to monolit a nie pojedyncze ogniwa. Widać było, że chłopaki w tym sezonie są równie chętni do gry jak w zeszłym i liczę na podobne sukcesy. Co do naszych dzisiejszych rywali to najlepszym piłkarzem w klubie gospodarzy jest Miquel Pallardo. Ten 29 letni Hiszpan wyceniany jest obecnie na blisko 6 milionów euro i może stanowić on zagrożenie dla bramki Andrea Consigliego. Pallardo jest wychowankiem Valenci i w dotychczasowej swej karierze zahaczył o parę klubów w tym Getafe czy Levante. W obecnym klubie gra już czwarty sezon i mówiąc szczerze z roku na rok jest coraz gorzej gdyż najlepszą średnią prezentował od razu po przyjściu do Torino. Innym wartym wzmianki zawodnikiem jest młody i bardzo zdolny napastnik rodem z Czech a mianowicie Tomas Sloncik. Ten 21 letni zawodnik jest obecnie wyceniany na 2 miliony euro, ale naprawdę umiejętności ma duże i nie zdziwiłbym się, że w razie oferty kupna jego cena wzrosłaby czterokrotnie. Tak więc nie ma innej opcji jak po prostu wygrać ten mecz. Pamiętajmy, że jeśli dobrze wejdziemy w sezon to będzie nam łatwiej pozostać w dobrej formie, aż do końca rozgrywek. Tak więc koniec marudzenia i po prostu bierzmy się do roboty i wygrajmy ten mecz!

 

Grę kontrolowaliśmy od samego początku. Bardzo nam zależało na wygranej przeciwko temu zespołowi gdyż jest to jeden z naszych największych rywali których posiadamy. Naprawdę gra moich podopiecznych wyglądała fenomenalnie i najwidoczniej moja pogadanka dużo im dała. W formacji obronnej błyszczał Victor Galimow, w pomocy Alan Dzagoev a napastnicy byli klasą samą dla siebie. Od początku mieliśmy dużo okazji jednak pech nam odbierał te szanse. Strzał obok bramki, w poprzeczkę czy też prosto w bramkarza dobijały mnie. Jednak co się odwlecze to nie uciecze i już w 24 minucie dogodną sytuacje wykorzystał Andrea Sala który w sytuacji sam na sam przepięknie pokonał bramkarza gospodarzy i tak o to nasz sektor gości wybuchł niepohamowaną radością. Do końca połowy nie zdołaliśmy wbić więcej goli a to ze względu jak to już wcześniej mówiłem pech. Naprawdę każdy z naszych piłkarzy prezentował się dobrze i nie było do czego się przyczepić. Na przerwie musiałem zmienić dwójkę piłkarzy którzy prezentowali się najgorzej z przeciętnych i byli to Fredy Adu oraz Zoran Tosic a w ich miejsce weszli Stefano Guberti i Mirko Vucinic. Tak więc w miejsce dwóch najlepszych skrzydłowych wpuściłem starszą gwardię która to miała uspokoić grę i wprowadzić trochę doświadczenia na boisko. I naprawdę druga połowa w naszym wykonaniu wyglądała wręcz fenomenalnie. Wprowadzeni piłkarze tak jak się spodziewałem ustatkowali grę zespołu i to było dobre posunięcie z mojej strony. Niestety w trakcie drugiej połowy tego spotkania nie udało nam się strzelić więcej bramek jednak dzisiejsza gra Torino pozostawiała wiele do życzenia i tym sposobem zdobyliśmy w tym sezonie pierwsze trzy punkty dzięki czemu zespół wraz ze mną i zarządem jest w bardzo dobrych humorach. Do przodu Romo! Oby tak dalej.

 

Mecz Ligowy Serie A (1/38) Sezon 2016/2017

Stadion: Olimpico

Torino(14) 0-1 AS Roma(8)

Frekwencja:26648

0-1 – Andrea Sala (24)

MoM – Victor Galimov 7.5

Najlepszy zawodnik Newcastle z formacji:

Obrona – Victor Galimov

Pomoc – Alan Dzagoev

Atak – Andrea Sala

Najsłabszy gracz:

Adu/Tosic 6.2

Odnośnik do komentarza

Ogólnie nie spodziewałem się, że ktoś może zatęsknić za tym opkiem. Jednak im dalej w las tym lepiej widzę. Mówiąc szczerze z FM 10 jest jak z miłością. Widząc ładną, bajerancka 11 odszedłem do niej by po czasie wrócić do tej jedynej 10. Metafora dobra…panowie nie ulegajcie ładnym kształtom, patrzcie na wnętrze! :D

 

 

 

28.8.2016

 

Mecz który wstrząśnie moimi uczuciami gdyż w drużynie naszych dzisiejszych gości zagra mój ulubieniec, wręcz rzekłbym syn którego nie mam. Mianowicie dzisiaj w drużynie Genoi zagra Vaclav Kadlec. Do swojego nowego teamu przyszedł w zeszłym sezonie za ponad 20 milionów euro co jest dla mnie kwotą oszałamiającą. W zeszłej połowie sezonu rozegrał łącznie 13 meczy strzelając zaledwie … 6 bramek. Jest to dosyć mało jak na zawodnika tej klasy jednakże pamiętajmy, że musi „wejść” w tą drużynę i nie można od początku od niego za dużo wymagać. Ogólnie mówiąc drużyna Genoi od paru sezonów jest fenomenalną drużyną która wyrasta na poważnego kandydata do tytułu najlepszej obecnie ekipy we Włoszech. W zeszłym sezonie przecież zdobyła wicemistrzostwo plasując się tuż za mną a dwa sezony temu zdobyła pewnie mistrzostwo nie licząc się z nikim i niczym. Taki stan rzeczy zapewniają zapewne świetnemu bramkarzowi Marco Ameli który to już ma na swoim karku 34 lata, napastnikowi Roberto Aquafresce który od wielu sezonów gra po prostu ponad przeciętny futbol pokazując swoje fenomenalne umiejętności czy też Salvatore Bochetti który to związał się z klubem Genoi przez wiele sezonów. Jednak kibice ten najbardziej uwielbia Czeską perełkę a mianowicie Adama Hlouska który swego czasu był przymierzany do ekipy Newcastle. Naprawdę to dzięki jego fenomenalnemu rozgrywaniu piłki ekipa naszych gości tak świetnie spisuje się w rozgrywkach każdej maści. Jednak to nie koniec. W tym sezonie również poczynili poważne wzmocnienia które mają na celu powrót na tron Serie A. Do drużyny naszych dzisiejszych rywali przyszli tacy zawodnicy jak Gourcuff, Moutinho czy też Martinez. Trudno powiedzieć czy dadzą radę wrócić na tron. Przecież My a także inne kluby nie przespały okienka transferowego (które się jeszcze nie skończyło) i zakupiło wielu wartościowych piłkarzy. Tak czy siak jednak musimy dzisiejsze spotkanie wygrać bo to da nam naprawdę dużą przewagę psychiczną a i pozwoli trochę odskoczyć groźnemu rywalowi gdyż ekipa Genoi poprzedni mecz przegrała. Tak więc Roma do boju!

 

Skład:

 

Consigli – Ondrejka, Navarro, Mexes, Galimov – Longhini(’45 Dzagoev) , De Rossi, Tosic, Guberti(’45 Adu) – Lukaku, Sala(’45 Gameiro)

 

Początkowo Genoa rzuciła się do rozpaczliwych ataków które udawało nam się spokojnie odpierać. Po początkowych atakach furii to my zaczęliśmy ładnie i składnie atakować gdyż drużyna gości kompletnie pogubiła się w swojej grze. Atak za atakiem leciał jednak stojący na straży Marco Aurelia zamurował wręcz dostęp do bramki i mówiąc szczerze niezbyt udawała nam się sztuka strzelania goli. Nikt w drużynie Genoi nie grał tak dobrze jak właśnie bramkarz. Można by rzec, że dzisiaj to byli statyści i właśnie Aurelia na straży. Tak więc pierwsza połowa minęła nam szybko i sprawnie gdyż naprawdę tylko my atakowaliśmy i niestety z miernym skutkiem. W trakcie przerwy postanowiłem dokonać aż 3 zmian gdyż to co pokazywali dzisiaj Longhini, Guberti czy też Sala to wołało o pomstę do nieba. Jednak walczyliśmy dalej. Z nowymi siłami rzuciliśmy się do ataku ze zdwojoną siłą i z równie miernymi skutkami. Niestety tak samo jak w pierwszej połowie piłkarze Genoi nie istnieli, ale za to bramkarz błyszczał jak diament otoczony gównem. Nawet mój ukochany Vaclav Kadlec bardzo słaby mecz rozegrał co powinno mnie cieszyć jednak czuję, że włoski klub załamie mu karierę. No cóż prawdę mówiąc to nie mój problem chociaż ten zawodnik będzie bliski memu sercu. Do końca meczu żadna z drużyn nie zdołała zdobyć bramki i prawdę mówiąc nie dziwi mnie to. Walczyliśmy jak lwy o tego gola a fenomenalna postawa bramkarza gości daje naprawdę dużo w tym wypadku. Tak więc punkcik z takim rywalem złym wynikiem nie jest i powinniśmy się cieszyć, że skończyło się tak.

 

Mecz Ligowy Serie A (2/38) Sezon 2016/2017

Stadion: Olimpico

Roma(9) 0-0 Genoa(14)

Frekwencja:70785

MoM – Victor Galimov 7.5

Najlepszy zawodnik Romy z formacji:

Obrona – Igor Ondrejka

Pomoc – Zoran Tosic

Atak – Romelu Lukaku

Najsłabszy gracz:

Kevin Gameiro 6.3

Odnośnik do komentarza

Sierpień 2016

 

Serie A:

Miejsce – 9

Punkty – 4

Bilans mecz/gol – 1-1-0/1-0

Puchar Włoch -

Finanse: € 29,83M (+€ 12,28 M)

Budżet transferowy: € 39,3M (€ 13,57M)

Budżet płacowy (tygodniowo): € 1.5M (€ 1,3M)

Nagrody:

brak

 

Miesiąc poszedł nam całkiem dobrze. Zanotowaliśmy całkiem zgrabny zysk a po za tym ściągnęliśmy takich piłkarzy jacy byli mi potrzebni do zawojowania ligi włoskiej. Pierwszy mecz na wyjeździe zaliczyliśmy na plus i wywieźliśmy z trudnego terenu 3 punkty. Natomiast drugi mecz z ciężkim przeciwnikiem jakim jest Genoa został zremisowany co mnie osobiście cieszy. Tak więc ten miesiąc zaliczamy ogólnie na plus i pozostaje mi się cieszyć, że ten trud który włożyłem w przygotowanie drużyny do sezonu teraz procentuje.

 

Podsumowanie okna transferowego na świecie…

 

Największym transferowym hitem sierpnia było niewątpliwie przejście wychowanka Bologny czyli Marco Barbiero do Barcelony. Ten zawodnik który ma zaledwie 22 lata od początku swojej kariery był okrzyknięty wielkim talentem i zaledwie po paru sezonach spędzonych w Bolognie został sprzedany do Atalanty za bagatela 6 milionów euro. Jednak w swojej nowej drużynie nie zagrzał dobrze miejsca bo właśnie bo 2 sezonach przeszedł do Barcelony za 21 milionów euro. Jest to niewątpliwie duży hit transferowy a dla młodego Włocha jest to przepustka do piłkarskiego raju gdyż gra dla Barcelony jest niewątpliwie marzeniem każdego chłopaka. Czy da sobie radę w nowym teamie będzie można powiedzieć dopiero za parę miesięcy jednak już temu chłopakowi można życzyć wszystkiego najlepszego. Po osłabieniu drużyna Atalanty nie próżnowała i już parę dni po odejściu Barbeiro do swojego klubu sprowadzili fenomenalnego 28 letniego argentyńskiego zawodnika a mianowicie Lautaro Acosta. Ten zawodnik jest niewątpliwie fajnym wzmocnieniem w ekipie Atalanty i być może poprowadzi on swój nowy klub do wielkich czynów. Jednak blisko 17 milionów za pomocnika niewątpliwie świetnego, ale mówiąc szczerze starszego bo do końca kariery ma bliżej niż dalej to może to być niezbyt udany pomysł. Przekonamy się jednak niedługo czy drużyna Atalanty wzmocniła się w tym oknie transferowym czy też osłabiła. Trzecim transferem którym zelektryzował Europę jest przejście Dimitria Payeta za ponad 10 milionów z francuskiego ESTAC do Manchesteru United. Ten 29 letni pomocnik już z niejednego pieca jadł chleb i może się przydać w ekipie Czerwonych Diabłów. Jest bardzo dobrym skrzydłowym i Manchester niewątpliwie będzie mieć z niego pociechę. Ponad 10 milionów wydała Chelsea na Mistrza Europy z 2012 roku a mianowicie Jana Vertonghena. Ten obrońca jest prawdopodobnie najlepszych wzmocnieniem w tym miesiącu i naprawdę przyda on się ekipie The Blues. Kto wie być może ten zawodnik poprowadzi ekipę z Londynu do mistrzostwa Anglii. Ostatnim niewątpliwie ciekawym wzmocnieniem dla ekipy Young Boys jest Olivier Steinem. Ten 22 letni napastnik w dotychczasowych 84 spotkaniach zdobył 76 bramek i naprawdę można mu tego wyniku wręcz pogratulować i będzie on dla swojego nowego klubu wielkim wzmocnieniem. Okno transferowe nie było może emocjonujące, ale kluby doznały poważnych wzmocnień i stara gwardia piłkarzy odchodzi powoli w nicość a przychodzi coraz to nowe lepsze pokolenie zawodników.

 

Polskiej zawieruchy transferowej opisywać nie będę z prostego względu. Większość wartościowych transferów jest zagranicznych graczy więc te transfery będą opisywane w historii światowej, oczywiście jeśli będą warte wzmianki.

Odnośnik do komentarza

Ogólnie nie spodziewałem się, że ktoś się będzie cieszył z powrotu tego opowiadania. Jestem pozytywnie zaskoczony

3.9.2016

 

Mecz Towarzyski

Hiszpania 1-0 Portugalia

(Torres)

 

7.9.2016

 

Mecz Towarzyski

Australia 0-2 Hiszpania

(Fabregas, Torres)

 

11.9.2016

 

Dzisiejszego dnia odbędzie się spotkanie na szczycie którym elektryzuje się cały Półwysep Apeniński oraz część Europy. Dzisiaj do stolicy Włoch przyjeżdża ekipa Interu Mediolan. Klub niezwykle utytułowany klub który w ostatnich dwóch sezonach nie schodził z podium Serie A, a w latach 2006-2009 oraz 2011-2012 wygrywał te rozgrywki. Będzie nam niewątpliwie ciężko dzisiejszego dnia wygrać to spotkanie ze względu na to, że Inter ma fenomenalny skład. Oczywiście nie ustępujemy im pod tym względem jednak w porównaniu do Torino czy też ekipy Genoi to właśnie Mediolańczycy prezentują się najlepiej. Tylko w ostatnim sezonie drużyna gości wydała 61 milionów euro na wzmocnienia ściągając takie gwiazdy jak Josel, Fabiano czy też Lubos Hlavec. Ogólnie rzecz biorąc drużyna Mediolanu od początku mojej kariery (czyli sezonu 2009/2010) wydała na wzmocnienia ponad 300 milionów euro. To naprawdę duże pieniądze jednak składu jaki posiadają może pozazdrościć im niejeden klub europejski. Co do zawodników których obecnie posiadają to największą gwiazdą w ekipie Interu można nazwać wychowanka Barcelony który to od wielu sezonów dzielnie strzela gole a mianowicie Bojan. Ekipa wielokrotnych mistrzów Hiszpanii nie poznała się na talencie swojego zawodnika i po paru sezonach (gdzie mało grał w Barcelonie) został sprzedany do Birmingham. Tam się odrodził i po dwóch sezonach kupili go nasi dzisiejsi rywale. Od tego czasu został ulubieńcem kibiców z Mediolanu i naprawdę prezentuje ładną i równą formę. Swego czas Bojan był przymierzany do Newcastle i nawet zaoferowaliśmy mu całkiem lukratywny kontrakt jednak on wolał wybrać ofertę Birmingham gdzie miał nieporównywalnie gorsze warunki. Skoro już jesteśmy przy Newcastle to nie mógłbym nie wspomnieć o byłym skrzydłowym w mojej drużynie a mianowicie Giovannim Dos Santosie który to godnie reprezentuje barwy naszego rywala drugi sezon. No cóż pamiętam go z czasów gdy właśnie prowadziłem angielski klub i pod względem marudzenia to ten zawodnik był nieoceniony jednak poziom sportowy odbiegał od moich standardów i gdy tylko nadarzyła się okazja to został sprzedany. Warto nadmienić, że w w czarno-niebieskiej ekipie gra również Yury Zhirkov który to już w tej drużynie gra od sezonu 2011/2012 gdy został zakupiony z Chelsea. Wiele wspaniałych chwil przeszedł ten zawodnik z klubem i poprowadził go do wielu sukcesów. Jednak czas tego zawodnika zbliża się do końca gdyż 33 lata na karku to już czas o myśleniu na temat spraw emerytalnych. Wracając do mojej drużyny to widzę, że nie jest w największej formie i niestety, ale obawiam się dzisiejszego dnia przegranego spotkania. Jeśli zepniemy się i damy z siebie 110 % to mamy szansę na wygraną. Na pewno mamy za sobą wielotysięczną publiczność i atut własnego boiska. Jednak czy to wystarczy? Przekonamy się właśnie dzisiaj! Roma walczy bo teraz stawka jest wielka.

 

Skład:

Consigli – Ribeiro, Navarro, Mexes, Galimov(’45 Prokop) – Longhini(45’ De Rossi), Dzagoev, Tosic, Guberti– Lukaku, Gameiro(’45 Sala)

 

Początkowo to właśnie my zdołaliśmy zdobyć przewagę w tym spotkaniu i gra całkiem ładnie tam to wychodziło. To my spokojnie właśnie rozprowadzaliśmy piłkę gdyż ekipa Mediolanu pogubiła się całkowicie. Czas płynął szybko jednak pomimo jego upływu nie zdołaliśmy zdobyć nic więcej jak tylko wspomnianą wcześniej przewagę. Mówiąc szczerze to w 35 minucie po FENOMENALNEJ paradzie Andrea Consigliego byłem pewien, że ekipa z Mediolanu pójdzie za ciosem i włączy się do częstszych ataków. Jednak nic takiego się nie stało i do przerwy zarówno my jak i nasi goście mieliśmy dosyć nieciekawe humory. Musiałem zmotywować chłopaków do lepszej gry a także poczynić pewne zmiany. Zostali zmienieni nieciekawie prezentujący się Galimov, Longhini oraz Gameiro który naprawdę nic ciekawego nie prezentowali dzisiejszego dnia. Okazało się, że był to strzał w 10 gdyż nowi zawodnicy wprowadzili powiew świeżości w ten skostniały system naszej 11. Pierwszego gola udało nam się zdobyć w 56 minucie którego ładnym strzałem głową zdobył Romelu Lukaku. I od tego czasu zdecydowaliśmy się bronić wyniku i ewentualnie przeprowadzić jakiś spokojny atak. Niestety 15 minut po tym zdarzeniu w polu karnym jak uczniak zachował się Bronislav Prokop który to sfaulował Mario Balotelliego. Karnego wykorzystał sam poszkodowany i doprowadził do remisu. Niestety, ale słaba gra obronna całego zespołu doprowadziła właśnie do takiej sytuacji (chociaż najwięcej winy miał Bronislav Prokop). Wynik do końca spotkania nie zmienił się i pomimo remisu czujemy pewien niedosyt bo mogliśmy ten mecz spokojnie wygrać. No cóż Roma walczyła i kibice są zadowoleni z takiego obrotu sprawy. Musimy pamiętać, że remisami niewiele zdziałamy i trzeba zacząć wygrywać te mecze bo pomimo, że to początek to już głupio punkty tracimy. Jednak póki co przeanalizujemy jakie są błędy w naszej grze i na następny mecz powinno to już lepiej wyglądać. Byle do przodu i wszystko samo się ułoży.

 

Mecz Ligowy Serie A (3/38) Sezon 2016/2017

Stadion: Olimpico

Roma(11) 1-1 Inter Mediolan(7)

Frekwencja:70294

1-0 – Romelu Lukaku (56)

1-1 - Mario Balotelli (kar.71)

MoM – Stefano Guberti 8.5

Najlepszy zawodnik Romy z formacji:

Obrona – Philippe Mexes

Pomoc – Stefano Guberti

Atak – Romelu Lukaku

Najsłabszy gracz:

Kevin Gameiro 5.8

Odnośnik do komentarza

14.9.2016

 

Dzisiejszego dnia na własnym stadionie zagramy mecz na który przyjdzie wiele kibiców. Zapewne myślicie, że to mecz z jakimś z odwiecznych rywali? I tu was mam bo dzisiaj rozegramy pierwszy mecz w ramach rozgrywek o Puchar Ligi Mistrzów. Takie spotkania zawsze przyciągają na stadion wielu kibiców i nasi księgowi już mogą zacierać ręce gdyż wpływy z biletów zawsze były na wysokim poziomie. Oprócz tego za wygrany mecz zainkasujemy blisko 700 tysięcy co jest kwotą jak dla mnie dużą. Oczywiście ten mecz trzeba będzie wygrać, ale o to się nie martwię. Naszym dzisiejszym rywalem będzie ekipa angielska. Już na myśl mogą przychodzić nazwy Chelsea, Manchesteru czy też Arsenalu. Jednak nic z tych rzeczy! Dzisiaj do Rzymu przyjeżdża ekipa Stoke City która od paru sezonów solidnie budowała swoją pozycję na arenie krajowej a teraz ruszają na podbój Europy. Ekipa naszych dzisiejszych gości w trakcie okna transferowego dokonała dwóch wzmocnień. Pierwszym niewątpliwie ciekawym wzmocnieniem jest Quentin Othon który to został wykupiony z klubu w którym zaczynał karierę a mianowicie Strasburg za kwotą 8 milionów euro. Jest to niewątpliwie bardzo dobry transfer który wzmocni formację defensywną tego klubu. Natomiast drugim wzmocnieniem na którego klub nie wydał ani grosza jest Tim Krul. Zawodnik znany z ówczesnej ekipy Newcastle którą prowadziłem. Odkąd został sprzedany do ekipy Atalanty zaliczył ogólną liczbę spotkań którą można policzyć na palcach jednej ręki a mianowicie 7. Jak na tak wiele sezonów to niezbyt udanie. Chociaż ten holenderski bramkarz może poszczycić się tym, że wysiadywał na ławkach takich klubów jak Atalanta, Bayern czy też Manchester United. Co do zawodników w ekipie Stoke to największą gwiazdą tego klubu jest Diego Arismendi który to gra już w nim 8 sezon. Nie jest może piłkarzem najwyższej klasy jednak przywiązanie do barw klubowych oraz solidność dały mu wpis na kartach klubowej historii. Wracając do samego spotkania nie widzę innej opcji niż by tylko wygrać ten mecz z jak największą ilością bramek gdyż musimy poprawić sobie morale jako ekipa. Tak więc minimum 2-0! Taki wynik mnie satysfakcjonuje chociaż wiem, że chłopaki liczą na więcej.

 

Skład:

Consigli – Odrejka, Ribeiro , Mexes, Galimov – Longhini De Rossi(45’Dzagoev), Guberti(‘45Adu), Tosic – Lukaku, Vucinic(45’Sala)

 

Od początku było widać, że ekipa Stoke wyszła bez skrupułów na mecz z nami i od początku prezentowała się fenomenalnie. Nie dziwota, że chłopaki z drużyny naszych gości awansowali do Ligi Mistrzów bo szczerze mówiąc z taką grą mogą coś namieszać w tegorocznej edycji. Mecz był na tyle zacięty, że strzałów na bramkę zaliczyliśmy w ilości śladowej, przez co nasi kibice nie mieli ciekawego widowiska. Mówiąc szczerze cała pierwsza połowa to nudne ataki i śladowa ilość „ciekawości” to dobiło nie tylko kibiców, ale i mnie. Szczerze mówiąc po tym jak zeszliśmy do szatni to musiałem im dogadać i powiedzieć w ostrych słowach co jest nie dobrze. Nie może być tak, że oddaliśmy zaledwie jeden strzał! Dokonałem również pewnych zmian gdyż trójka moich piłkarzy prezentowała dosyć niski poziom i to zdecydowanie nie był ich dzień. Zmienieni zostali De Rossi, Guberti który od początku sezonu gra dobry futbol oraz Vucinic który nie prezentuje już niczego ciekawego. W ich miejsce weszli młodzi i gniewni i to miało właśnie odmienić losy tego meczu. I szczerze mówiąc tak właśnie było. Nowi zawodnicy wnieśli na boisko powiew świeżości i pomimo tego, że Sala nie prezentował się na tle innych zawodników to i tak zmiany mogę zaliczyć na plus. Teraz przeprowadzaliśmy atak za atakiem i szczerze mówiąc tylko brak szczęścia tarasował nam drogę do zdobycia bramki. Niestety, ale bramka gości była jak zaczarowana i dopiero w 80 minucie odczarował ją Romelu Lukaku który pięknym strzałem spoza pola karnego zdobył gola. Więcej bramek nie uświadczyliśmy jednak zdobyliśmy 3 punkty i to się liczy. Musimy zacząć grać w lepszym stylu bo z takimi zgraniem i wynikami nie zajdziemy daleko. Jednak póki co zdobywamy punkty i nasi kibice i Ja nie mamy się o co martwić.

 

Mecz Ligi Mistrzów(1/6) Sezon 2016/2017

Stadion: Olimpico

Roma(2) 1-0 Stoke(4)

Frekwencja:59162

1-0 – Romelu Lukaku (80)

MoM – Romelu Lukaku 8.3

Najlepszy zawodnik Romy z formacji:

Obrona – Igor Ondrejka

Pomoc – Fredy Adu

Atak – Romelu Lukaku

Najsłabszy gracz:

Andrea Sala 6.3

Odnośnik do komentarza
  • 4 tygodnie później...
  • 1 miesiąc później...

18.9.2016

 

Kolejne spotkanie zaniosło nas na północ kraju do miasta Udine. W tymże mieście rozegramy spotkanie z miejscową drużyną Udinese Calcio. Mecz na ponad 41 tysięcznym Stadio Friuli będzie niewątpliwie gratką dla miejscowych kibiców. Drużyna gospodarzy została założona w XIX wieku i od tamtego czasu nie odniosła żadnych poważnych sukcesów. No największym sukcesem można nazwać zdobycie Pucharu Intertoto w 2000 roku. Jednak obecnie nasz dzisiejszy rywal zajmuje 5 pozycję a dzięki wzmocnieniom może być ciekawym przeciwnikiem dla nas. My natomiast musimy przezwyciężyć swoją przeciętność i wygrać dzisiejsze spotkanie. No cóż jeśli nie wygramy to najwyżej sobie meble kupimy. Co do naszych rywali to największym wzmocnieniem jest 33 letni Macedończyk a mianowicie Goran Pandev który po 7 sezonach gry w Real Madryt powrócił do Włoch na swoją piłkarską emeryturę jednak wciąż może być ważnym ogniwem swojego zespołu. Największym wzmocnieniem ekipy Udinese jest Balazs Dzsudzsak który to przyszedł z ligowego rywala a mianowicie Cagliari za kwotę około 10 milionów euro. Ten były zawodnik między innymi PSV ma za sobą wiele wspaniałych sezonów i naprawdę jest to najciekawsze wzmocnienie ekipy gospodarzy od lat. Jeden 29 lat które on posiada nie nastraja optymistycznie i kto wie ile pogra na najwyższym ligowym poziomie. Sezon ? Dwa ? Widać, że polityka transferowa gospodarzy opiera się na weteranach i może im to kiedyś wyjść bokiem. Jednak póki co grają całkiem niezły futbol. Niewątpliwie legendą w ekipie z miasta Udine jest Kwadwo Asamoah który to gra w swojej drużynie już 9 sezon i ostatnio powiedział, że być może zostanie tutaj do końca kariery gdyż naprawdę mu się tutaj podoba. Kibice niewątpliwie cieszą się z tej wiadomości bo naprawdę zżyli się z tym zawodnikiem który nie raz dla ich kochanego klubu zdobywał gole czy też asystował przy nich. Drugą niewątpliwie wielką gwiazdą jest Ivan Fatic który to w miejscowej drużynie gra już 5 sezon i odkąd przyszedł do tej ekipy gra wręcz fenomenalnie! I kto wie to właśnie on może być kluczową postacią dzisiejszego spotkania przeciwko mojej drużynie. Co do innej gwiazdy drużyna to jest nią również Kristijan Pavic który ma zaledwie 22 lata a już talentem oraz umiejętnościami technicznymi przebija starszych kolegów. Ten zawodnik który przeszedł do Udinese w sezonie 2012/2013 z Rijeki był okrzyknięty największym talentem którego wydała na świat Chorwacja od lat. Ten nienaganny technicznie pomocnik może być dużym wzmocnieniem ofensywy swojego klubu i niewątpliwie chłopaki będą musieli mieć go na oku. Czy wobec takich zawodników zlękniemy się tej drużyny? W życiu! Jesteśmy zespołem AS Romy który to żadnej drużyny się nie boi. Chłopacy są wielce zmotywowani do zwycięstwa podczas tego meczu. Chcą odpłacić swoim kibicom za marne remisy w poprzednich spotkaniach. Taka rehabilitacja dobrze by zrobiła i na pewno wzmocniła wizerunek Romy jako klubu mistrzowskiego i dążącego do sukcesów. Tak więc De Rossi i spółka dadzą z siebie 150% czyli gramy tak jak zawsze. Niestety nie zagra z nami kontuzjowany Dzagoev który to doznał ostatnio kontuzji na treningu na okres 6 dni. Jednak powinien być gotowy na następne spotkanie! Tak więc do boju Romo!

 

Skład:

Consigli – Ribeiroa, Navarro , Prokop, Galimov – Longhini De Rossi, Adu, Tosic – Sala, Lukaku

 

Tak naprawdę nie wiem co się stało, ale 27 sekund i już objęliśmy prowadzenie. Kontrataki to dobra sprawa i po nie udanej próbie ataku ze strony gospodarzy przejęliśmy piłkę, skonstruowaliśmy szybką akcję którą wykończył Andrea Sala. Ten młody i niezwykle utalentowany zawodnik którego ściągnęliśmy z Interu za bagatela 20 milionów wciąż nie może się zaaklimatyzować w naszej ekipie. Jednak ten gola na 100% doda mu odwagi i kto wie czy to nie będzie czołowy strzelec w naszej ekipie. Co do młodych i uzdolnionych zawodników to nie mogę złego słowa powiedzieć na Bronislava Prokopa. Ten zawodnik to niezwykle utalentowany młody obrońca który w przeciągu paru miesięcy wejdzie w skład i na 100% zagrzeje w nim miejsce na dłużej. Niestety, ale musi się podszkolić z języka gdyż ma problemy z porozumiewaniem się z kolegami z boiska. Pierwsza połowa to tak naprawdę walką „cios za cios”. Mogliśmy ujrzeć tu przepiękne ataki, rajdy, parady czy też fenomenalnie wykonywane stałe fragmenty gry. Jednak pomimo ogólnej ładnej gry wynik do przerwy się nie zmienił. Zaledwie jeden gol zaliczki przed drugą połową nie napawa mnie optymizmem jednak wierzę w mój zespół. Druga połowa to od samego początku nudne konstruowanie akcji naszych przeciwników. Solidny mur plus solidna defensywa miały być w drugiej części spotkania atutem gospodarzy. Jednak w tym spotkaniu niewątpliwie wybili się Prokop, Consigli oraz Lukaku. Ten pierwszy do spółki z drugim kierowali fenomenalnie grą obrony co przekładało się na praktycznie najlepszą grę obronną jaką do tej pory widziałem w Romie. Natomiast Lukaku rządził w ataku. Co rusz konstruował akcję za akcją i naprawdę powiem wam, że Romelu ma świetne papiery na grę jednak brakuje mu wciąż tego czegoś i nie może się chłopak przełamać. Nie wiem co to jest jednak będziemy nad tym cały czas pracować. Ogólnie rzecz biorąc brakuje mi takiego napastnika jakim był w Newcastle Vaclav Kadlec czyli szybki, bramkostrzelny i przywiązany do klubu. Miałem nadzieję, że podobnie będzie grać Sala jednak nie pokazuje 100% swoich możliwości. Do końca meczu wynik nie zmienił się i wygraliśmy ten mecz. Cieszę się z tych 3 punktów, Udinese to naprawdę ciężki przeciwnik. Mają naprawdę fenomenalnych zawodników, ale Roma to Roma – klasa sama w sobie. Nasi kibice są w dobrych humorach zresztą tak jak i Ja. Wchodzimy w rytm meczowy i nic nas nie zatrzyma!

 

Mecz Ligowy Serie A (4/38) Sezon 2016/2017

Stadion: Friuli

Udinese(8) 0-1 AS Roma(6)

Frekwencja:27856

0-1 – Andrea Sala (1)

MoM – Romelu Lukaku 7.7

Najlepszy zawodnik Romy z formacji:

Obrona – Bronislav Prokop

Pomoc – Daniele De Rossi

Atak – Romelu Lukaku

Najsłabszy gracz:

brak

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...