Skocz do zawartości

Piraci ligi.


Sławoj

Rekomendowane odpowiedzi

Tamten sejv odszedł w niepamięć (niestety). Przeglądając wieczorem Internet, standardowo wszedłem na sport.pl. Był tam artykuł pod tytułem „ Piraci znów w Bundeslidze”. Przeczytałem go i w głowie pojawił się pomysł aby w FM06 poprowadzić FC St. Pauli. Załadowałem grę i tym razem zapisuję na kilku sejvach.

Wersja FM: 2006; Patch 6.0.3

Ligi wybrane [12/4]: Anglia[L2 i wyższe], Włochy, Polska, Niemcy, Francja [wszystkie]

Rozmiar bazy danych: Ogromny

Update; chyba RRU 4.0

Włączyć do walki o awans, labo najlepiej wygrać ligę. Takie słowa usłyszałem od prezesa „Piatów” pana Cornyego Littmanna. Podpisałem roczny kontrakt i żwawo w dobrym humorze pojawiłem się następnego dnia w pracy. Pierwsze, co to zobaczyłem stan klubowej kasy. 750 tys. € na zakupy? Na mojej twarzy pojawił się uśmiech, lecz asystent Andre Trulsen od razu mnie stonował. – Przekraczamy budżet płacowy o 4,5 tys. € - . Pomyślałem sobie – Zajebiście-. Nie będę przedstawiać całego składu, gdyż chcę najpierw poznać chłopaków. Według Trulsena, największą gwiazdą zespołu jest Daniel Stendel [31l., GER, AM RC;ST]. Tutaj był polemizował nad tą gwiazdą. Zarabia 13 tys. € miesięcznie! To zgroza! Próbowałem z, nim rozmawiać, lecz bez skutecznie. Nie chce się zgodzić na zmniejszenie kontraktu. Trzeba było ratować się sprzedawaniem zawodników z rezerw.

 

Transfery

Pierwszym transferem za mojej kadencji w St. Pauli było sprzedanie Fabiana Bolla [26l., AMR, GER]. Skrzydłowy z rezerw odszedł do Unionu Berlin za 14 tys. €. Jednak nie chodziło mi w tym wypadku o pieniądze jakie otrzymamy ze sprzedaży, ale o to, że już budżet płacowy wynosi -2,5 tys. €.

Nie cackałem się z pasożytami z rezerw. Gdy nikt ich nie chciał kupić to sam wywalałem na bruk. Benjamin Smith [26l., ST, GER] i Timo Schultz [27l., DMR;DM;M R/C, GER] otrzymali przy rozwiązywaniu po 40 tys. €, ale, za to budżet płacowy wreszcie jest na plusie.

Dodatni bilans przeznaczony na wypłaty, mógł mi pozwolić na pierwszy transfer do klubu. Najsłabszą formacją w zespole była niewątpliwie defensywa. Jeden z obserwatorów penetrujących rynek Europy Południowej, natknął się na Marko Sulera [22l., D RC, Słowacja]. Wykupienie tego młodego obrońcy z Goricy kosztowało na jedynie 95 tys. €. Drugim zakupem było pozyskanie Polskiego obrońcy, Przemysława Cichonia [26l. D/DM LR, Polska] z Korony Kielce za 60 tys. €. Jeśli nie uda mi się sprzedać jeszcze jednego zawodnika, to ten transfer był naszym ostatnim w tym sezonie.

 

Sparingi

Spotkania towarzyskie ogólnie wypadły bardzo pozytywnie. W pierwszym starciu polegliśmy co prawda z Mainz, ale to zespół z Bundesligi i wyraźnie było widać różnicę klas. W następnym spotkaniu odbiliśmy sobie porażkę i bez problemów pokonaliśmy SVW Mannheim 4:1 (Shubitidze, Wójcik, Luz, Abrecht). Za 3 dni wyjechaliśmy do Pirmasens i tam tylko zremisowaliśmy 0:0 z III ligowcem. Z amatorami z Hassel męczyliśmy się niemiłosiernie. Koniec końców jednak udało nam się wygrać 2:1 (Wójcik, Luz), lecz wielkie słowa uznania dla gospodarzy. Pokazali, że jak się chce to i z mocniejszym można powalczyć o zwycięstwo. Kolejny amator, BFC Dynamo nie miał już takiej woli walki i przegrał z nami 2:0 (Albrecht, Luz). W Ostatnim spotkaniu towarzyskim, wyjechaliśmy do Darmstadtu, gdzie po ciężkiej bitwie zdołaliśmy wrócić do domu ze zwycięstwem 2:1 (Wójcik, Luz). Jak już wspomniałem okres przed sezonowy oceniam bardzo dobrze i jak większość kibiców jestem dobrej myśli przed rozpoczynającym się sezonem.

Odnośnik do komentarza

Z racji zasad jakie panują w III lidze, do wyjściowego składu musiałem wystawić 6 piłkarzy u24 i 2 u21 z obywatelstwem Niemieckim. Trochę to pokrzyżowało moje plany i tak na prawej stronie pomocy wystąpi Jan-Philipp Rose. 19 latek wyciągnięty z zespołu juniorów. Jednak chyba go ara ściągnę, bo nie ma on papierów na grę już teraz w pierwszym składzie. Także na pozycję ofensywnego pomocnika musiałem wystawić młodego zawodnika, który stawia swoje pierwsze kroki w seniorskim zespole.

 

Debiut w roli szkoleniowca przypadł na wyjazdowe spotkanie przeciwko rezerwom Borussi Mőnchengladbach. Od pierwszego gwizdka gospodarze ruszyli na obławę naszej bramki, ale na nasze szczęście nie potrafili poważnie zagrozić Holleriethowi. Potrzebowaliśmy czasu aby oddać pierwszy celny strzał na bramkę rywali. W 26 minucie Suler zapędził się na skrzydle i dośrodkował na krótki słupek. Albrecht wygrał co prawda pojedynek w powietrzu, lecz fatalnie spudłował. Kilkanaście minut później, Mazingu otrzymał prostopadłe podanie i popędził lewą flanką w stronę bramki. Zszedł w polu karnym do środka i Melka z ogromnym trudem zdołał sparować uderzenie na rożnego. Jeszcze w doliczonym czasie gry, Rose potężnie kropnął zza pola karnego, lecz trafił w słupek.

Po pierwszej połowie zachwycił mnie Rose. Ten nieopierzony młokos był najlepszym graczem na boisku! Niesamowity debiut.

Powoli się rozkręcaliśmy i nabieraliśmy odpowiedniego tempa. W 54 minucie Mazingu kąśliwie uderzył z wolnego, lecz golkiper gospodarzy zdołał wyłapać piłkę. Niecałe 5 minut później Wójcik znalazł się w sytuacji sam na sam po kapitalnym dograniu od Egera. Napastnik o Polsko brzmiącym nazwisku z zimna krwią wykorzystał okazję i otworzył wynik. W 65 minucie na lewej flance zaszalał Stendel. Minął obrońcę, zszedł w pole karne do końcowej linii i nieoczekiwanie odegrał piłkę do tyłu. Rywale tego się nie spodziewali i Meggle głową wpakował piłkę do siatki! Kilka minut później ten sam zawodnik podwyższył na 3:0! Znów Stendel znakomicie obsłużył partnera. Prostopadłe podanie zza plecy obrońców i ofensywny pomocnik płaskim strzałem pokonuje Melkę! Nic nie mogło nam zagrozić w tym zwycięstwie. Nawet ot, że w 85 minucie po przepięknym uderzeniu Kircha rywale zdobyli bramkę. Po stracie gola oddaliśmy inicjatywę rywalom, ale to i tak nie zmieniło wyniku.

 

3 sierpinia 2005 – Grenzlandstadion, Mőnchengladbach [982]; Regionalliga Nord [1/36]

GladbachII (-) – St. Pauli (-) 1:3 (0:0)

 

`59 S. Wójcik 0:1

`65 T. Meggle 0:2

`70 T. Meggle 0:3

`85 O. Kirch 1:3

 

MoM: M. Eger [st. Pauli, DC, *8]

A.Hollerieth – I. Joy, C. Rothenbach, M. Eger, M. Suler – B. Adrion – M. Mazingu, J. Rose (`82 J. Sultenic) – C. Takyi (`45 T. Meggle)– P. Albrecht (45 D. Stendel), S. Wojcik

Odnośnik do komentarza

Na spotkanie z pretendentem do awansu, Dusseldorf wyszliśmy w identycznym ustawieniu jak w pierwszej kolejce. Początek był zacięty, dużo fauli i walki w środku boiska. Pierwsze zagrożenie bramki Reitmaiera uzyskaliśmy w 13 minucie. Młody Takyi świetnie zgrał piłkę głową na wolne pole w kierunku Wójcika. Napastnik nie miał jednak zbyt dużo wolnej przestrzeni i wcelował wprost w bramkarza. Dosłownie minutę później, najmłodszy w naszej drużynie, Rose popisał się asystą przy trafieniu Albrechta. Doskonałe dośrodkowanie na długi słupek, celnie wykorzystane przez Philipa. Atakowaliśmy dalej i znów dwójkowa akcja Takyiego i Wójcika powinna zakończyć się bramką. Niestety, Sebastian minimalnie się pomylił. W 18 minucie Mazingu potężnie uderzył z wolnego, ale Reitmaier zdołał wypiąstkować piłkę.

Goście nie potrafili sobie znaleźć miejsca na boisku, nie potrafili załapać swojego tempa gry. Pierwszy strzał oddali dopiero w 33 minucie, ale piłka wylądowała na trybunach. W 42 minucie aktywny dziś Rose znów zaszalał na prawej flance, lecz niestety nie udało mu się celnie dośrodkować. Sekundy później Mazingu powinien zakończyć bramką cudowną akcję. Niestety, z 10 metrów fatalnie przestrzelił.

Druga połowa zaczęła się od groźnych kontr goście, ale były to akcje, które nie miały prawa nam zagrozić. Przebudziliśmy się dopiero w 63 minucie. Grający dobre zawody Takyi próbował zaskoczyć bramkarza technicznym uderzeniem z linii pola karnego. Spokojnie panowaliśmy na boisku, nie dając szansy rozwinięcia skrzydeł rywalowi. W 77 minucie Suler dotknął piłkę ręką we własnym polu karnym i Brand pewnie wykorzystał rzut karny. Byliśmy zdeterminowani i znów nasza przewaga wzrosła. Wójcik w 83 minucie próbował lobować Reitmaiera, ale ten w ekwilibrystyczny sposób wypchnął futbolówkę poza boisko. Na nic dały nasze ataki. Sędzia po doliczeniu 2 minut zakończył spotkanie. Wygrana należała się nam w tym spotkaniu. Przez głupi błąd obrońcy musimy zadowolić się remisem.

 

6 sierpinia 2005 – Millerntor-Stadion, Hamburg [17272]; Regionalliga Nord [2/36]

St. Pauli (3) – Dusseldorf (2) 1:1 (1:0)

 

`14 P. Albrecht 1:0

`77 C. Brand (k) 1:1

 

MoM: C. Takyi [st. Pauli, AMC, *8]

 

A.Hollerieth – I. Joy, C. Rothenbach, M. Eger, M. Suler – B. Adrion – M. Mazingu (`45 D. Stendel), J. Rose (`T. Meggle) – C. Takyi (`45)– P. Albrecht (`73 F. Luz), S. Wojcik

Odnośnik do komentarza

W walce o Tarczę Dobroczynności Liverpool okazał się lepszy od Chelsea Londyn. W regulaminowym czasie gry padł wynik remisowy ( Pennant, Zenden – Drogba, Essien). W rzutach karnych jednak lepsza okazała się ekipa prowadzona przez Rafę Beniteza.

 

W budżecie przeznaczonym na płace dla graczy, było jeszcze 900 € zapasu. Postanowiłem zakupić jeszcze napastnika, a był, nim młody Sven Krause [19L., ST, Niemcy]. Sven został zakupiony z zespołu młodzików Paderborn za 70 tys. €.

 

Jedyną zmianą w podstawowym składzie przed spotkaniem z Lubeck, było obsadzenie lewej flanki przez Scharpinga. Mazingu ma już swoje lata (32l) i potrzebuje troszkę odpoczynku. Z powodu kontuzji Cichonia znów na prawej stronie obrony musi zagrać Suler. To ten zawodnik sprokurował w poprzednim spotkaniu karnego.

Początek spotkania był obiecujący. Już w 3 minucie Wójcik główkował po dośrodkowaniu Rothenbacha, lecz nad bramką. 9 minut później Mbizo próbował mocnym uderzeniem pokonać Hollerietha. Nasz bramkarz nie musiał nawet interweniować. Strzał bardzo chybiony. Po 15 minutach gry przeprowadziliśmy kontrę po, której zdobyliśmy upragnionego gola. Najpierw Albrecht uderzył wprost w Frencha, a do piłki najszybciej doskoczył Takyi, który odegrał na prawo do wbiegającego Wójcika. Napastnik mimo ostrego kąta zdołał umieścić piłkę w siatce. 2 minuty później Wójcik mocno wyrzucił piłkę z autu przed pole karne. Rothenbach nie zastanawiał się długo i potężnie uderzył z powietrza. Strzał z 20 metrów znalazł miejsce pod poprzeczką! Bierna postawa rywali została wykorzystana perfekcyjnie.

W 30 minucie strzelec pierwszego gola był bliski wpisania się po raz drugi na listę strzelców, lecz nie potrafił wykorzystać celnego dośrodkowania od Scharpinga. Sekundy później Rose padł jak porażony piorunem po kontakcie z Schrőderem. Sędzia wskazał na „wapno, a do jedenastki podszedł Suler. Prawy obrońca uderzył pewnie i celnie. Zrehabilitował się w moich oczach za błąd popełniony w poprzednim spotkaniu. 3 minut przed zakończeniem regulaminowych 45 minut w polu karnym gospodarzy doszło do ostrego starcia Wójcika z Hirschem. Obrońca rywali nieprzepisowo zatrzymał naszego napastnika, a ten sam wymierzył sprawiedliwość wykorzystując karnego. W 57 minucie a drugą żółta kartkę z boiska wyleciał Schrőder. Spotkanie trochę opadło z szybkości, ale w 73 minucie znów gorąco zrobiło się pod bramką gospodarzy. Stendel o milimetry pomylił się uderzając z główki. Atakowaliśmy dalej, ale to nie były już takie same akcje jak w pierwszej połowie. Spotkanie zakończyło się naszym wysokim zwycięstwem co cieszy.

 

10 sierpinia 2005 – Stadion Lohmuhle, Lubeka [11677]; Regionalliga Nord [3/36]

Lubeck (11) - St. Pauli (5) 0:4 (0:4)

 

`15 S. Wójcik 0:1

`17 C. Rothenbach 0:2

`32 M. Suler (k) 0:3

`42 S. Wójcik (k) 0:4

`57 R. Schrőder CzK

 

MoM: S. Wójcik [st. Pauli, ST, *10]

 

A.Hollerieth – I. Joy, C. Rothenbach, M. Eger, M. Suler – B. Adrion – J. Scharping, J. Rose (`45 D. Stendel) – C. Takyi – P. Albrecht, S. Wojcik (`67 F. Luz)

_____

 

Nie mówię, że takie opisy będą zawsze :)

Odnośnik do komentarza

W III fazie kwalifikacyjnej Ligi Mistrzów, Legia Warszawa pokonała na własnym obiekcie Greckie AEK 3:0 (B. Grzelak x2, Elon) i znacznie przybliżyła swoje szansę na grę w tym elitarnym gronie.

 

W pucharze UEFA Polskie zespoły grały ze zmiennym szczęściem. Wisła Płock przegrała w Zapresiciu z Interem [Z] 0:1 (Kovacevic], a Wisła z Krakowa niespodziewanie poległa ze Słowackim zespołem – Trnava 1:2 (Chiacu – Ujlaky, Adam). Jedynym zespołem, który odniósł zwycięstwo, było Zagłębie Lubin, które pokonało Loko Sofia 2:0 (Bartczak, Chałbiński).

 

Sebastian Wójcik doznał urazu pięty i nie zagra przez najbliższe 3 tygodnie, a optymistyczna wersja mu tyko o 7 dniach. Także Marcel Eger nabawił się kontuzji. Obrońca skręcił kostkę i jego kuracja może potrwać nawet 2 miesiące.

 

 

Spotkanie przeciwko Kiel rozgrywaliśmy a własnym obiekcie, lecz początek spotkania był nudny. Myślałem, że w walce o ligowe punkty z ligowym średniakiem od razu rzucimy się do ataku. Goście bronili się jednak na tyle sprytnie , że nie pozwalali nam zbytnio poszaleć. Sami atakowali bardzo rzadko, a, jak już to robili, to mizernie. Pojedynek na dobrą sprawę zaczął się w Ii połowie. Wtedy to zamknęliśmy rywali niemalże na ich własnej połowie. Raz po raz Krause wraz z Luzem strzelali w kierunku Horna, lecz ich wykończenie było słabiutkie. Obrońca Kielu, Komljenović grał niesamowicie. Dawał sobie rade nawet w beznadziejnych sytuacjach. Grał ostro, ale zarazem zgodnie z przepisami. To dzięki niemu przyjezdni zawdzięczają, że zdobyliśmy bramkę tak późno i tylko jedną. Gdy młodzi napastnicy nie potrafili znaleźć sposobu na wpakowanie łaciatej do bramki, musiał wyręczyć ich ktoś inny. Tym zbawicielem okazał się defensywny pomocnik Adroin. Rothenbach wykonywał rzut wolny ze skraju boiska, a 24 letni Niemiec najwyżej wyskoczył w polu bramkowym i celnie tracił piłkę głową. Decydująca bramka o wyniku tego spotkania padła w 60 minucie. Dodała nam skrzydeł i zaczęliśmy jeszcze bardziej naciskać na rywali. Bezskutecznie jak się okazało. Skromne zwycięstwo pozwoliło, chociaż na chwilę zasiąść na pozycji lidera.

 

13 sierpinia 2005 – Millerntor-Stadion, Hamburg [17810]; Regionalliga Nord [4/36]

 

St. Pauli (3) – Kiel (15) 1:0 (0:0)

 

`60 B. Adrion 1:0

 

MoM: S. Komljenovic (Kiel, DC, *9)

 

A.Hollerieth – I. Joy, C. Rothenbach, Nascimento, M. Suler – B. Adrion – J. Scharping, J. Rose – C. Takyi (45 T. Meggle)– P. Albrecht, F. Luz (`45 S. Krause)

Odnośnik do komentarza

Kto tu zakłada dużo tematów :P (Wytrzymaj dłużej, tym razem)

Tylko zobacz jakie ty mialeś opki :| trzy posty i bach, a jak nie to w jednym poście słowa mogłem policzyć na placach obu rąk :|

 

Tró.

Co innego jest tworzyć nowy opek, bo stary się znudził, a co innego pisać kolejny, bo się straciło sejwa.

 

Awans St. Pauli Cię zainspirował? ;)

To Ci tylko życzę, byś tym razem uniknął problemów i mógł spokojnie grać :kutgw:

Odnośnik do komentarza

Awans St. Pauli Cię zainspirował? ;)

To Ci tylko życzę, byś tym razem uniknął problemów i mógł spokojnie grać :kutgw:

 

Zawsze gdzieś w karierach FM chciałem objąć ten klub i sam nie wiem czumu nigdy tego nie zrobiłem.

Zapisuję na dwój sejvach ;] Dzięki

Odnośnik do komentarza

Do jedenastki tygodnia został wybrany Marcel Eger.

 

W 1 rudzie DFB-Pokal naszym rywalem było FC Kőln. Zespół grający, na co dzień na zapleczu Bundesligi nie potrafił z początku odnaleźć się na naszym stadionie. Zaatakowaliśmy rybko, bo jz w 3 minucie Joy próbował szczęścia uderzeniem z głowy. W 18 minucie rywale pierwszy raz zagrozili naszej bramce. Liche uderzenie Broicha z 18 metrów spokojnie łapie Hollerieth. W 22 minucie Takyi technicznie uderza z wolnego, lecz wprost w bramkarza. Goście powoli przebudzali się i zaczęli tworzyć coraz groźniejsze akcje. W 29 minucie Cabanas kąśliwie uderzył zza pola karnego. Strzał pomocnika o centymetr minął się z naszym słupkiem. W 34 minucie ten sam zawodnik dopiął swojego celu. Po dośrodkowaniu Eherta z lewej strony, głową skierował piłkę do bramki. 2 minuty później Gambino wpadł w nasze pole karne, zatańczył z obrońcami i wyłożył piłkę Brochowi. Napastnik FC Kőln strzałem z pierwszej piłki podwyższył prowadzenie.

Drugą połowę rozpoczęliśmy podobnie jak pierwsze 45 minut. Androin zaskakująco zdecydował się na uderzenie z 30 metrów i ta sztuka zdobycia gola prawie mu się udała. Stuckmann koniuszkami palców zdołał usnął piłkę. W 65 minucie uderzenie Sultenica z wolnego z trudem, ale wyłapał bramkarz gości. W drugiej połowie nie działo się już tak dużo, jak w pierwszej. Rywale zdecydowali się bronić wyniku, a my próbowaliśmy zmniejszyć rozmiary porażki. W 85 minucie kapitalne podanie Takyiego na bramkę powinien Zamienic Luz. Młody napastnik stanął oko w oko z Stuckamnnem i uderzył zbyt słabo. Była to ostatnia ciekawa sytuacja w tym spotkaniu. Mimo porażki jestem zadowolony z postawy zawodników. W drugiej połówce pokazali, że stać ich na dobrą grę.

 

20 sierpinia 2005 – Millerntor-Stadion, Hamburg [132]; DFB-Pokal 1 runda

 

St. Pauli (REG) – FC Kőln (2BU) 0:2 (0:2)

 

`34 R. Cabanas 0:1

`35 T. Broich 0:2

 

MoM: F. Ehert (Kőln, ML, *9)

 

A.Hollerieth – I. Joy, C. Rothenbach, Nascimento, M. Suler – B. Adrion – J. Scharping, J. Rose (45 D. Stendel)– C. Takyi – P. Albrecht (`45 J. Sultenic), F. Luz

Odnośnik do komentarza

Odpadliśmy z pucharu, ale na pocieszenie dostaliśmy 55 tys. €.

 

W sobotę 20 sierpnia, odbyło się spotkanie o Supercoppa. Inter okazał się lepszy od AS Romy, pokonując Rzymian 1:0. Bramkę zdobył Adriano. Zawodnicy Romy ułatwili trochę zadanie Mediolańczykom. Curi i Mexes otrzymali czerwone kartki po brutalnych faulach.

 

Legia Warszawa nie zaprzepaściła szansy na awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów. W rewanżu z AEK Ateny przegrali co prawda przegrali 0:1 ( Lyberopolus), ale zaliczka z pierwszego spotkania (3:0) była wystarczająca. Polski zespół trafił do grupy F, wraz z Milanem, Bordeaux oraz Austrią Wiedeń.

 

W rewanżach pucharu UEFA (II runda) zespoły z Polski spisały się nawet całkiem dobrze. Najpierw Wisła Kraków uporała się w karnych z Trnavą 2:1 k.4-2 ( Beto x2 – Kovac). Wiśle Płock udało się w rewanżu ograć Inter [Z] 3:1 (Grosicki, Gregorek, Wisniewski – Karic) i tym samym awansować do kolejnej rundy. Sromotną klęskę poniosło nieoczekiwanie Zagłębie Lubin. Przegrali oni 0:3 (Genkov, Stoyanov, Mitev) z Loko Sofia za swoim stadionie.

 

Odbyło się także spotkanie o super puchar Europy. Sevilla nie miała szans z FC Barceloną. Katem dla zawodników z Sewilli był Eto`o, który ustrzelił dwie bramki (0:2).

 

Przed spotkaniem z Ahlen, doszło do jednej zasadniczej zmiany w linii ataku. Słabo spisującego się Albrechta, zastąpił doświadczony Shubitidze. Pojedynek przeciwko Ahlen to spotkanie się sąsiadów w tabeli. My zajmowaliśmy 4 miejsce, a rywale jedno oczko pod nami.

Zaczęliśmy od wysokiego „C”, bo już w 10 minucie Shubitidze na raty pokonał Borela. Postanowiliśmy pójść za ciosem i dalej szturmowaliśmy bramkę gospodarzy. Nasze ataki robiły sporo zamieszania w obronie rywali i właśnie po takim bałaganie w ustawieniu zawodników Ahlen padła bramka na 2:0. Lewą stroną pociągnął Scharping, lecz jego dośrodkowanie nie doszło do żadnego z napastników. Jednak wyręczył nas w tej sytuacji Schmitt. Fatalnie minął się z futbolówką, tym samym blokując wychodzącego z bramki Borela. Całe to zamieszanie najlepiej wykorzystał Luz, który wpakował piłkę do pustej bramki. Minute później gospodarze zdołali strzelić kontaktową bramkę za sprawą Sahina. Fatalny błąd naszego golkipera przy tej straconej bramce. Spisujący się bez zarzutu Hollerieth dał się łatwo przelobować. Jeszcze przed zejściem do szatni potwierdziliśmy, kto rządzi w tym spotkaniu. Świetne podanie Takyiego na bramkę zamienił nie, kto inny, tylko Shubitidze. Gruzin zagrał perfekcyjny mecz i nie ma się co dziwić, że został wybrany zawodnikiem meczu.

Druga połówka nie była już tak widowiskowa. Nie było dużej ilości strzałów, pięknych podań czy kanonad bramkarzy. Dopiero pod końcem meczu coś drgnęło. Zawodnik o swojsko brzmiącym nazwisku, Mikołajczak dał jeszcze cień szansy na korzystny wynik dla swojej ekipy. Nie chcieliśmy ryzykować i 4 minuty później przypieczętowaliśmy zwycięstwo zdobywając czwartą bramkę.

 

27 sierpinia 2005 – Wersestadion, Ahlen [6977]; Regionalliga Nord [5/36]

 

Ahlen (5) - St. Pauli (4) 2:4 (1:3)

 

`10 H. Schubitidze 0:1

`21 F. Luz 0:2

`32 D. Sahin 1:2

`33 H. Schubitidze 1:3

`80 C. Mikołajczak 2:3

`84 D. Stendel 2:4

 

MoM: H. Schubitidze (St. Pauli,ST, *10)

 

A.Hollerieth – I. Joy, C. Rothenbach, Nascimento, M. Suler – B. Adrion – J. Scharping, J. Rose (45T. Meggle)– C. Takyi – H. Schubitidze, F. Luz (`45 D. Stendel)

Odnośnik do komentarza

Mafra, Paryż i jeszcze jeden klub w ostatnich dwóch tygodniach... wszystkie sejwy padły ? Wadliwy sprzęcior :P

Pierwsze dwa - grane były na FM10 czyli w moim wypadku na laptopie, a nie bedę miał go w domu przez dłuższy czas :)

W Danii sejv padł - komp wyłączył się (nie sam) podczas zapisywania gry.

 

 

Robert Palikusa (27l., DC, Chorwacja) odszedł za darmo do Queensland.Pozwoliło nam to podreperować budżet płacowy o 1,5 tys. €.

 

Nasz podstawowy bramkarz, Achim Hollerieth, doznał naciągnięcia mięśni grzbietu podczas ćwiczeń na siłowni. Będziemy musieli radzić sobie bez niego przez 2 miesiące.

 

Jens Scharping zajął drugie miejsce w konkursie na piłkarza miesiąca.

 

Z powodu kontuzji Hollerietha w bramce musiał zadebiutować Droge. Od pierwszych minut w spotkaniu przeciwko Osnabruck, wybiegnie pozyskany przed sezonem Przemek Cichoń. Joy doznał lekkiego urazu podczas treningu i nie będę narażać go na poważniejszą kontuzję.

Osnabruck zajmowało 10 pozycję po dotychczasowych spotkaniach, a my zaś dzielnie okupowaliśmy druga lokatę. Mam jedno spotkanie mniej rozegrane i tracimy do lidera [Drezno] 3 punkty.

By myśleć o wskoczeniu na fotel lidera musieliśmy spotkanie ze średniakiem ligowym wygrać. Zaczęło się rewelacyjnie, wręcz wybornie. 19 tysięcy kibiców, którzy przybyli na Millerntor-Stadion mogło oglądać swoją ukochaną drużynę grającą bardzo widowiskowo i za razem bardzo efektywnie. Chwilę przed meczem zaryzykowałem i do pierwszego składu desygnowałem młodego Svena Krausego. Młody chłopak, bo ma dopiero 19 lat zdołał już zadebiutować w reprezentacji Niemiec do lat 19. Widać, że pobyt w Hamburgu sprzyja jego rozwojowi. Mimo, iż jest u nas krótko to już widzę w tym nastolatku materiał na klasowego napastnika. Potwierdził to w tym spotkaniu. Najpierw w 8, a następnie w 16 minucie zdobył jedyne bramki na mojego zespołu. Pierwsza bramka to fenomenalne zagranie Cichonia z 40 metrów i uderzenie Krausego z powietrza. De Jong spóźnił się z kryciem, a Rose mimo wyjścia do tego długiego i wysokiego podania był już skazany na straty. Druga bramka to już bardziej kombinacyjna akcja. Scharping na lewej flance potwierdził, że w tym miesiącu powalczy o miano najlepszego piłkarza ligi i ładnym dryblingiem ograł przed polem karnym nieszczęsnego De Jonga. Odegrał przed linię 16 metrów, a Takyi zagraniem z „klepki” otworzył drogę do bramki młodemu snajperowi. Przez całą pierwszą połowę siedzieliśmy na połowie gości, lecz bezskutecznie. Druga część spotkania to już typowe dla nas – oddanie pola gry rywalowi. Całe szczęście, że gracze Osnabruck nie potrafili tego skutecznie wykorzystać. Fakt, zdobyli bramkę kontaktową, ale było to dopiero w 82 minucie. Nie daliśmy sobie wyrwać trzech punktów i „dowieźliśmy” zwycięstwo do końcowego gwizdka.

 

10 września 2005 – Millerntor-Stadion, Hamburg [19099]; Regionalliga Nord [6/36]

 

St. Pauli (2) - Osnabruck (10) 2:1 (2:0)

 

`8 S. Krause 1:0

`16 S. Krause 2:0

`18 M. Surmann ktz (skr ęcona kostka; 3-4tyg.)

`82 T. Bettenstaedt 2:1

 

MoM: C. Takyi (St. Pauli, AMC, *9)

 

F. Dröge – P. Cichoń, C. Rothenbach, Nascimento, M. Suler – B. Adrion – J. Scharping, J. Rose – C. Takyi (`45 T. Meggle)– H. Schubitidze, S. Krause (`45 S. Wójcik)

Odnośnik do komentarza

W Grupie F Ligi Mistrzów, Legia Warszawa pokonała na własnym stadionie Austrię Wiedeń 2:1 (Edson, Grzelak – Wallner). A awans nie ma chyba szans, lecz powinna mieć duże szanse na zajęcie 3 miejsca.

Dwa polskie zespoły grające jeszcze w pucharze UEFA, rozpoczęły swoja przygodę 1 rundy ze zmiennym szczęściem. Na stadionie Gorodskoy w Borysówie, Wisła Kraków pokonała z łatwością BATE 2:0 (Chiacu, Łobodziński), zaś druga Wisła, ale z Płocka dzielnie walczyła z Lille. Płocczanie po dobrym meczu polegli we Francji 1:2 (Dosek – Youla, Odemwingie).

 

Przed zaległym spotkanie z ostatnim w tabeli Wuppertal w pierwszym składzie nie doszło do żadnej zmiany kadrowej. Zanim się jeszcze to spotkanie rozpoczęło to wszyscy wmawiali nam, że już możemy sobie dopisać 3 punkty. Drużyna Wuppertal nie wygrała do tej pory żadnego spotkania, a my na odwrót – nie przegraliśmy. Jednak powiedzenie : „niedziel skóry na niedźwiedziu” sprawdziło się w naszym wypadku w 100%. Gospodarze perfekcyjnie zagęścili środek pola, wyłączając z gry Takyiego i tym samym odcinając od podań napastników. Próbowaliśmy też skrzydłami, ale bezskutecznie. Z początku Krause i Schubitidze znaleźli się co prawda w sytuacjach sam na sam z Schroderem, ale obaj trafili wprost w bramkarza. Spotkanie na Stadion am Zoo chciałbym szybko zapomnieć. Najgorszy mecz pod moją wodzą. W 30 minucie upokorzył nas Policella po błędzie obrońców. Ten sam zawodnik w 46 minucie wykorzystał błąd Cichonia i podwyższył na 2:0. Dzieła zniszczenia dopełnił Tokody pięknie przymierzając z wolnego. As stać było tylko na honorowe trafienia, a jego autorem był niezawodny ostatnio Takyi. Celnie uderzył z rzutu wolnego kierując piłkę po rykoszecie w okienko bramki rywali. Rozczarowali mnie niektórzy zawodnicy: Cichoń, Nascimento, Krause i zmiennicy Stedel, Wójcik. Nie spodziewałem się, że tak łatwo się poddamy. Rywal dobrał do tego spotkania idealną taktykę i szanuję to i gratuluję. Przegraliśmy na własne życzenie. U niektórych zawodników nie widziałem krzty zaangażowania.

 

16 września 2005 – Stadion am Zoo, Wuppertal [3772]; Regionalliga Nord [7/36]

 

Wuppertal (19) - St. Pauli (2) 3:1 (1:0)

 

`30 G. Policella 1:0

`46 G. Policella 2:0

`52 T. Tokody 3:0

`74 C. Takyi 3:1

 

MoM: G. Policella (Wuppertal, ST, *8)

 

F. Dröge – P. Cichoń, C. Rothenbach, Nascimento, M. Suler – B. Adrion – J. Scharping, J. Rose (`45 D. Stendel)– C. Takyi – H. Schubitidze, S. Krause (`45 S. Wójcik)

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...