T-m Napisano 28 Sierpnia 2007 Udostępnij Napisano 28 Sierpnia 2007 Orientuje się może ktoś jak wygląda sprawa zdawania egzaminu za granicą?Jaka jest ewentualnie potem procedura odbioru prawka w Polsce? A co? Znowu nie zdałeś ?? http://www.prawojazdy.com.pl tutaj masz wszystko,zdjecie silnika i zbiornikow tez.Egzaminator moze pytac o material zawarty w testach na teorie. ja słyszałem, że w Toruniu jakąś laske zapytano jak żarówkę wymienić nie musi tego wiedzieć, ale wiadomo zdenerwowała się nieco Dlaczego nie musi wiedzieć ?? To nie jest wymiana wału, tylko żarówki i powinna teoretycznie wiedzieć, co trzeba zrobić, żeby się do takiej żarówki dobrać ... Cytuj Odnośnik do komentarza
Fenomen Napisano 28 Sierpnia 2007 Autor Udostępnij Napisano 28 Sierpnia 2007 A co? Znowu nie zdałeś ?? ni, zdałem już dawno, znajomy się mnie pytał, bo na roboty do Holandii wyjechał i chce tam prawko robić Cytuj Odnośnik do komentarza
Spoxik Napisano 31 Sierpnia 2007 Udostępnij Napisano 31 Sierpnia 2007 A ja zdałem za pierwszym kilka dni temu i się chcę pochwalić Gbur całą drogę mnie wkurzał i wyzywał ale wkońcu zdałem!! Że co? Mam wrazenie, ze kolega nieco przekoloryzowal i te wyzwiska to bylo zwykle czepianie sie w momencie, kiedy jechal nie do konca tak jak to sobie egzamintator wymarzyl - bo w innym przypadku to chyba gruba koperte by musial podsunac, aby zdac po tym jak go zwyzywano podczas egzaminu ;] Nie, "durniu jedz jeszcze bliżej krawężnika" , "chyba dziadek Cie jeździć uczył" , " debila z siebie nie rób" , "głąbie dalej" . Dobrze, że go olałem bo jakbym wybuchnął to bym nie zdał. Ale z tego co sie dowiedziałem nie byłem pierwszy i sporo osób jak się okazało słyszało o egzaminatorze w J-biu, który całą droge opieprza, a potem wynik pozytywny. Cytuj Odnośnik do komentarza
cypress Napisano 1 Września 2007 Udostępnij Napisano 1 Września 2007 Ja już prawko do odbioru miałem wczoraj. Wniosek złożyłem we wtorek. W poniedziałek jadę odebrac mój upragniony dokument. Cytuj Odnośnik do komentarza
pescar Napisano 2 Października 2007 Udostępnij Napisano 2 Października 2007 I poległem pierwszy raz. Testy poszły elegancko bez błędnie. Obsługa samochodu też bez problemu. Placyk szybko i dobrze. Na mieście dałem ciała po całości. Dwa razy na tym samym. Miałem zawrócić na rondzie ale powaliło mi się pierwszym razem i zająłem zły pas. Więc pojechałem prosto i potem kolejne rondo i miałem też zawrócić. Zjechałem sobie na dobry pas i gdy skręcałem coś mi odwaliło i zjechałem na prawy pas zamiast zostać na lewym skrajnym. 2 błędy na tym samym i po egzaminie. Cytuj Odnośnik do komentarza
Rothman Napisano 2 Października 2007 Udostępnij Napisano 2 Października 2007 No cóż, bywa Następnym razem pójdzie lepiej. Dobrze, że przynajmniej nie mówisz, że "egzaminator się na ciebie uwziął" ;] Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość MikeMitnick Napisano 2 Października 2007 Udostępnij Napisano 2 Października 2007 i zająłem zły pas Ja cale zycie zajmuje prawy jak mam cokolwiek zrobic na rondzie Po 1 dla wlasnego bezpieczenstwa, bo zjechac z lewego na prawy na rodzie jest cholernie trudno i bardzo latwo moze mi ktos wjechac w zad, a po 2 z prawego jest zwyczajnie w swiecie...szybciej Ale miedzy teoria a praktyka jest spora roznica. Na drodze trzeba sie po prostu "otrzaskac" Cytuj Odnośnik do komentarza
Greg Napisano 2 Października 2007 Udostępnij Napisano 2 Października 2007 I poległem pierwszy raz. Testy poszły elegancko bez błędnie. Obsługa samochodu też bez problemu. Placyk szybko i dobrze. Na mieście dałem ciała po całości. Dwa razy na tym samym. Miałem zawrócić na rondzie ale powaliło mi się pierwszym razem i zająłem zły pas. Więc pojechałem prosto i potem kolejne rondo i miałem też zawrócić. Zjechałem sobie na dobry pas i gdy skręcałem coś mi odwaliło i zjechałem na prawy pas zamiast zostać na lewym skrajnym. 2 błędy na tym samym i po egzaminie. A pytanie do pana egzaminatora - co to znaczy dobry pas ? Jak mam szybka fure, natezenie ruchu w normie i zjezdzam z ronda dalej niz na pierwszym zjezdzie to najlepszy jest wewnetrzny, ale trzeba troche pocisnac Na egzaminie pewnie wpieprzylbym sie w zewnetrzny i chocbym mial cale w kolo objechac to mialbym w dupie, no moze jakby bylo zupelnie puste to srodkowy Troche smiac mi sie chce. Tak naprawde wybieranie "dobrego pasa" wg mnie nabiera sie z doswiadczeniem i znajomoscia auta, a czesto i samego ronda Zabawne, na jednym takim rondzie laduje sie zawsze na maxa wewnetrzny ... pod warunkiem, ze ludzie ida na pasach. w 90 % przypadkow ruch na przejsciu odbywa sie od wewnetrznego pasa do zewnetrznego, wiec jako pierwszy moge wystartowac Za to juz na nastepnym jest taki kociol, ze o 15:00 na wewnetrzny to tylko chyba spychaczem bym wjechal ;d Probowales sie dowiedziec co to wg egzaminatora byl dobry pas na rondzie ? Taki, na ktorym nie miniesz zjazdu, na ktorym chcesz zjechac ? edit. no chyba, ze chodzi o to, ze np. jak dojezdzales do ronda to byles na prawym pasie jezdni i sie np. od razu wbiles na rondzie na wewnetrzny hehe... Cytuj Odnośnik do komentarza
krzysfiol Napisano 2 Października 2007 Udostępnij Napisano 2 Października 2007 Gdy skręca sie w lewo i zawraca zajmuje sie lewy pas, dotyczy to także ronda, które jest skrzyzowaniem. To nie żadne widzimisię egzaminatora, tylko kodeks ruchu drogowego. Cytuj Odnośnik do komentarza
paszczaq Napisano 3 Października 2007 Udostępnij Napisano 3 Października 2007 Gdy skręca sie w lewo i zawraca zajmuje sie lewy pas, dotyczy to także ronda, które jest skrzyzowaniem. To nie żadne widzimisię egzaminatora, tylko kodeks ruchu drogowego. Do-kla-dnie. Nie mozna obierac sobie tego pasa, na ktory ma sie obecnie ochote. Wszystko to jest jasno okreslone w kodeksie. BTW - nie wiem czy nie byloby latwiejszym rozwiazaniem, gdyby w przypadku rond z wiecej niz jednym pasem ruchu, zakazane byloby zajmowanie pasa zewnetrznego, w sytuacji innej niz skrecanie na pierwszym zjezdzie. :roll: Ale to tytulem OT. Cytuj Odnośnik do komentarza
Tenorio Napisano 3 Października 2007 Udostępnij Napisano 3 Października 2007 W dniu dzisiejszym za pierwszym podejściem zdałem na prawo jazdy Egzamin miałem wyznaczony na 10.00, ale rozpoczął się dopiero półtorej godziny później. Trafiłem na super egzaminatora, młody facet koło trzydziestki, bardzo wyrozumiały. Plac i ruszanie na wzniesieniu poszło łatwo i przyjemnie, a potem "na miasto" na ponad 30 minut, z czego około 15-20 minut jechałem prostą jak drut drogą i cały czas jednym pasem Pierw przy parkowaniu, a potem przy zawracaniu zapomniałem o kierunkowskazach, ale tu i tu miałem drugie w pełni udane podejście. Nie było żadnych skomplikowanych rond czy skrzyżowań, wcale nie pojechaliśmy do centrum miasta Zielonej Góry ;P Na koniec egzaminator powiedział: "Filozof z Ciebie, ale zdałeś" Cytuj Odnośnik do komentarza
paszczaq Napisano 3 Października 2007 Udostępnij Napisano 3 Października 2007 Gratulacje, teraz tylko do pierwszej stluczki. ;P IMHO lepiej miec dosyc ciezki egzamin, a juz na pewno nie taki jak opisales. Bo tak na dobra sprawe to nie wiesz, czy poradzisz sobie sam na drodze w pelnym natezeniu ruchu. A tak, jak juz przejdziesz naprawde ciezkiego egzaminatora, o ruchliwej porze to nawet we wlasnej swiadomosci mozna sie lepiej ocenic i byc pewnym tego co sie potrafi. Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość MikeMitnick Napisano 3 Października 2007 Udostępnij Napisano 3 Października 2007 Paszczaku, tak na dobra sprawe, egzamin guzik daje Ot tyle, zeby zaliczyc. Latwo, trudno, slodko, gorzko...malo wazne. Plastik w kieszen, do samochodu i jezdzic, jezdzic i jeszcze raz jezdzic. Wtedy jest "faktyczna" nauka jazdy. Egzamin to jedynie...sprawdzian na opanowanie stresu ? No tak bym to nazwal. Cytuj Odnośnik do komentarza
paszczaq Napisano 3 Października 2007 Udostępnij Napisano 3 Października 2007 Moze i tak, na pewno tak, ale imo egzaminy na prawo jazdy powinny byc jeszcze trudniejsze i jeszcze lepiej winny sprawdzac, jak kandydat na prawo jazdy zachowuje sie w sytuacjach, moze nie tyle ekstremalnych, co po prostu trudnych. Pomijajac juz to, ze sam kurs praktyczny w mojej opinii powinien byc dluzsze, anizeli obecne 30 godzin. Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość MikeMitnick Napisano 3 Października 2007 Udostępnij Napisano 3 Października 2007 Ale zachowanie w sytuacjach ekstremalnych to w 90% odruchy ktore mozna nabyc jedynie poprzez dlugi okres stazu za kierownica. No chyba zeby zrobic 2-3 letni kurs na prawko, z wlaczeniem egzaminu z poslizgow, podsterownosci, nadsterownosci itp itd. Wtedy takie cos mialo by sens. Ale po miesiacu jazdy, wymagac od kogos, zeby jezdzil na "tip top" to troche nie fair Odpornosc na stres i owszem ale nie jakies cuda na kiju. Cytuj Odnośnik do komentarza
paszczaq Napisano 3 Października 2007 Udostępnij Napisano 3 Października 2007 Przeciez nie pisze, zeby wprowadzac od razu model finski. Po prostu wiecej godzin jazdy w roznych warunkach. Cytuj Odnośnik do komentarza
Vlad Napisano 3 Października 2007 Udostępnij Napisano 3 Października 2007 Czy obecnie na kursach nadal uczą jeździć wyłącznie prawym pasem ? Czy może poszli do rozum i starają się nauczyć kierowców zmiany pasów ? Cytuj Odnośnik do komentarza
lukas Napisano 3 Października 2007 Udostępnij Napisano 3 Października 2007 Czy obecnie na kursach nadal uczą jeździć wyłącznie prawym pasem ? A znasz kodeks??? Lewy pas wyłącznie służy do wyprzedzania tych co są na prawym - jeżeli jest możliwość to się wyprzedza i tyle - a z praktyki na kursie wynika, że tylko się jeździ prawym, ponieważ wszyscy na prawym jeżdżą szybciej od eLek Cytuj Odnośnik do komentarza
Fenomen Napisano 4 Października 2007 Autor Udostępnij Napisano 4 Października 2007 Czy obecnie na kursach nadal uczą jeździć wyłącznie prawym pasem ? Czy może poszli do rozum i starają się nauczyć kierowców zmiany pasów ? teoretycznie uczą, ale nawet jeśli na egzaminie często, ale z głową zmienia się pasy to egzaminatorzy nie tylko przymykają na to oko, ale nawet chwalą (wiem z autopsji) Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość MikeMitnick Napisano 5 Października 2007 Udostępnij Napisano 5 Października 2007 egzaminatorzy nie tylko przymykają na to oko, ale nawet chwalą (wiem z autopsji) Wszystko to jest tylko gdybaniem. To za co u Ciebie pochawala w innym miescie moga za to udupic Zalezy na jakiego czlowieka trafisz i tyle. Jeden wjedzie z Toba w srodek "kotla" w samo poludnie, co bys spanikowal i dal mu podstawy do oblania, a drugi przejedzie sie 15 min po mniej zatloczonych uliczkach, latwe parkowanko i zdales. Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.