Skocz do zawartości

Powrót do rzeczywistości - Roda


Icy

Rekomendowane odpowiedzi

Wraz z początkiem października do klubu przyszły powołania na mecze międzypaństwowe. I tak oto z Crewe wyjechało 7 zawodników, z których występów dostałem raporty od moich współpracowników:

 

- Cicek Tunahan – Szwajcaria U19 - 7.7 i gol

- Dave James – Anglia U19 – 6.9

- Donal McDermot – Irlandia U21 – 6.0

- Pierre Galuppo – Wenezuela U20 – 7.2 i gol

- Ahmed Abou – Egipt - 6.8 i 7.9 – gol + asysta

- Bafode Diakhaby – WKS U21 – 6.9

- Amadou Coulibaly – Burkina Faso – 5.7

 

Z racji występów części zawodników w reprezentacjach, nasz mecz ze Scunthorpe został przeniesiony z 10.10.2009 na 3.11.09. Losowanie drugiej rundy Johenstone's Paint Trophy przełożyło jednak mecz ze Scunthorpe na 7.11 gdyż 3.11 zagramy z Hartepool w JPT.

 

 

Reprezentacja Polski zakończyła eliminacje do Mundialu w RPA na 3 miejscu w grupie, zdobywając w dwóch ostatnich meczach aż jeden punkt.

 

Czechy 2-0 Polska

Polska 2-2 Słowacja (Małecki, Baszyczński)

 

Przerwa na mecze międzypaństwowe dała nam szansę na odpoczynek, który miał się przydać w pozostałej części miesiąca. Od 17 do 31 października czeka nas 5 meczy, z których 3 musimy co najmniej wygrać jeżeli chcemy myśleć o awansie. Pierwszą drużyną z jaką przyjdzie nam się zmierzyć to uczestnik zeszłorocznych baraży CCL1 – Norwich City. „Kanarki” zajmują aktualnie 4 miejsce w ligowej tabeli i liczą że w tym roku zrealizują marzenia o awansie.

 

League One - [10/46] – 17.10.2009

The Alexandra Stadium, Crewe

(2) Crewe Alexandra – Norwich City (4)

widzów: 7885

 

Crewe: Westerweld – Jones, Coulibaly, Monteiro, Matingou – Zdebel, Pacuraru, Little, Faivre (Melgar 52') – Grzelczak, Camara

 

 

Mecz z drużyna Norwich rozpoczął się dla nas bardzo dobrze. Stało się to za sprawą Camary, który już w 6minucie popisał się celną główką po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Jones'a. Szybko strzelona bramka podziałała mocno demotywująco na moich podopiecznych, którzy zupełnie spuścili z tonu, oddając panowanie w środku pola przeciwnikom. Zakończyło się to tak jak się spodziewałem czyli stratą gola. W 27minucie, dośrodkowania z lewej strony boiska nie przejął w polu karnym Monteiro, piłka trafiła do Suttona, który bez problemu pokonał Westerwedla. Utrata prowadzenia, spowodowała, że „Kolejarze” zaczęli grać żwawiej i odzyskiwać stracone pozycje. W 38minucie, rzut rożny bity przez Faivre'a i uderzenie głową Monteiro połączone z tragiczną interwencją bramkarza gości, który sam sobie wrzucił piłkę do bramki – dały nam ponowne prowadzenie. W przerwie ostro zjechałem moich zawodników, za stratę koncentracji i bez sensu straconą bramkę. W 52 minucie ostro sfaulowanego Faivre'a zastąpił Melgar i minutę później pięknie wyłożył piłkę Camarze, który bez problemu pokonał Alnwicka. Gości dobił Grzelczak, który sprytnie uderzył po rogu wykorzystując dogranie Coulibalego.

 

 

 

Crewe 4-1 Norwich City

 

1-0 – Camara – 6'

1-1 – Sutton – 27'

2-1 – Alnwick – 38'(sam.)

3-1 – Camara – 53'

4-1 – Grzelczak – 80'

 

MoM: Camara (Crewe) – 8.5

Wniosek: Dobra skuteczność pod bramką przeciwnika dała nam pewne trzy punkty, z dość wysoko notowaną ligową ekipą.

Odnośnik do komentarza

Meczem z Bradford City rozpoczynaliśmy cykl trzech meczy z rzędu z rywalami wraz z którymi awansowaliśmy do League One. Nie wyobrażam sobie innego scenariusza niż trzy zwycięstwa i dopisanie pełnej puli punktów do naszego dorobku.

 

 

League One – [11/46] – 20.10.2009

The Alexandra Stadium, Crewe

(2)Crewe Alexandra – Bradford City (22)

widzów: 9108

 

Crewe: Miolli – Diakhaby, Brack, Monteiro, Abou (Grzelczak 53') – Putsilo, Melgar, Pouso (Zdebel 53'), Chedjou – Skoubo, Musasa

 

 

Mecz z Bradford zaczął się od mocnego uderzenia Melgara, który już w 2 minucie sprawdził wytrzymałość poprzeczki. Chwilę potem jego strzał znalazł już drogę do siatki i od 4minuty mogliśmy cieszyć się prowadzeniem. Powody bo radości mieliśmy pięć minut poźniej, gdy podanie Putsilo przejął Skoubo, minął obrońcę i podcinką a'la Frankowski zdobył gola. Szybkie strzelenie dwóch bramek ustawiło pierwszą połowę, w której nie działo się już nic ciekawego. W 52minucie długą piłkę rzuconą za naszą linię obrony próbował przejąć Miolli. Jednak jego zabawy w Messiego zostały ukrócone przez Craiga, który zabrał mu futbolówkę i pewnie posłał ją do pustej bramki. Zaraz po stracie gola przeszliśmy na 4-3-3 chcąc zdobyć gola i zapobiec nerwowej końcówce w której wszystko się mogło by zdarzyć. Nasze staranie przyniosły efekt w 86min, gdy Melgar idealnie wyłożył piłkę przed pole karne, gdzie był Zdebel i pięknym, technicznym strzałem w okienko zdobył gola.

 

 

Crewe 3-1 Bradford City

 

1-0 – Melgar – 4'

2-0 – Skoubo – 9'

2-1 – Craig – 52'

3-1 – Zdebel – 86'

 

MoM: Melgar (Crewe) – 8.1

Odnośnik do komentarza

Kolejny ligowy mecz to wyjazd na mecz z Rochdale AFC. Drużyna AFC ma akutalnie formę 5-ciu porażek z rzędu i bardzo nam zależy by jeszcze przynajmniej jeden mecz, gracze gospodarzy nie zaznali smaku wiktorii.

 

 

League One – [12/46] – 24.10.2009

Spotland, Rochdale

(22)Rochdale AFC – Crewe Alexandra (2)

widzów: 4628

 

Crewe: Westerweld – N'Diaye, Jones, Garcia, Monteiro – Little, Faivre (Grzelczak 45'), Zdebel, Pacuraru – Zola, Camara

 

 

Gracze gospodarzy stawiali skuteczny opór przez 15minut. Wtedy to, genialne zagranie Faivre'a z głębi pola na bramkę zamienił Camara. Ci sami zawodnicy w 25 minucie podwyższyli na 2-0. Szybkie podanie z rzutu wolnego na krótki słupek wykorzystał Camara i mecz był rozstrzygnięty. Gracze gospodarzy, nie mieli sił ani umiejętności by zagroźić naszej bramce i mecz kończyliśmy z czystym kontem w defensywie.

 

 

 

AFC Rochdale 0-2 Crewe

 

0-1 – Camara – 15'

0-2 – Camara – 25'

 

MoM: Camara (Crewe) – 8.4

Wniosek: Camara pokazał kibicom jak gra prawdziwy snajper - 2 sytuacje - 2 gole.

Odnośnik do komentarza

Spotkanie z Notts County kończyło cykl spotkań z drużynami, które wraz z nami awansowały do L1. Przed meczem uciąłem sobie krótką pogawędkę z młodym Schmeichelem, który po sezonie będzie naszym bramkarzem. Kasper zapewnił mnie, że pokaże dzisiaj na co go stać i nie ułatwi nam zadania wywalczenia trzech oczek.

 

 

League One – [13/46] – 28.11.2009

The Alexandra Stadium, Crewe

(2)Crewe Alexandra – Notts County (15)

widzów: 8083

 

Crewe: Westerweld – Brack, Abou, Diakhaby, Matingou – Melgar, Putsilo, Pouso, Chedjou – Skoubo, Musasa

 

„Szybko strzelona bramka ustawiła mecz” - słowa Ryszarda W. miały odzwierciedlenie w dzisiejszym spotkaniu. W 3 minucie, podanie Putsilo wykorzystał Skoubo i plan taktyczny graczy Notts County już na samym początku spotkania wziął w łeb. Drugą bramkę strzeliliśmy w 42 minucie, gdy Brack wygrał pojedynek w powietrzu po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i zdobył gola. Goście nie potrafili przez całe spotkanie żadnej klarownej okazji do strzelenia bramki i po raz kolejny nasza obrona nie straciła bramki co cieszy. Mnie osobiście cieszy dobra gra w bramce Notts Schmeichela, który popisał się paroma bardzo widowiskowymi i jednocześnie skutecznymi interwencjami. Wierzę, że będziemy mieli z niego duży pożytek w przyszłym sezonie.

 

 

Crewe 2-0 Notts County

 

1-0 – Skoubo – 3'

2-0 – Brack – 42'

 

MoM: Skoubo (Crewe) – 7.5

Wniosek: Plan został wykonany. Trzy mecze - trzy zwycięstwa - pełna pula punktowa!

Odnośnik do komentarza

Październik kończyliśmy wyjazdem do Carlise na mecz z tamtejszym United. Tego samego dnia, na listę transferową powędrował Soley, który ewidentnie przestał grać i przykładać się do treningów. Ja jako menedżer klubu, rozpocząłem rozmowy z zawodnikami o przedłużeniu kontraktu, które wygasały z dniem 30.06.2010.

 

League One – [14/46] – 31.10.29

Brunton Park, Carlise

(11)Carlise United – Crewe Alexandra (2)

widzów: 7105

 

 

Crewe: Miolli – Coulibaly, Jones, Garcia, Monteiro -Grzelczak, Little, Zdebel, Pacuraru (Putsilo 65'), - Zola, Camara (Skoubo 43')

 

 

Już w 8 minucie wyszliśmy na prowadzenie. W zamieszaniu pod bramką, piłka została wybita na 16-stke, gdzie dopadł do niej Grzelczak i bez namysłu huknął ile sił w nodze i piłka zatrzepotała w bramce. Pięć minut później, po raz drugi pokonaliśmy bramkarza gospodarzy. Uczynił to Camara, który ładną główką po wrzutce Coulibalego posłał piłkę w ten róg gdzie nie stał bramkarz. W 30 minucie, rzecz można, że było po meczu. Piotrek Grzelczak ograł na skrzydle dwóch rywali i zagrał płaską piłkę w pole karne, gdzie nogę do niej dostawił Camara i zdobył swojego drugiego gola. W 43minucie nasz snajper musiał jednak opuścić boisko z powodu kontuzji. Po przerwie gracze gospodarzy zaatakowali śmielej i zdobyli honorowego gola. Jego strzelcem był Parker, który przepchnął pilnującego go Zdebla i pokonał Miollego strzałem głową. Zdebel za pyskówkę do sędziego został ukarany żółtą kartką. W 75 minucie w zupełnie nie groźnej sytuacji, wszedł ostro w nogi przeciwnika i wyleciał z boiska.

 

 

Carlise United 1-3 Crewe Alexandra

 

0-1 – Grzelczak – 8'

0-2 – Camara – 13'

0-3 – Camara – 30'

1-3 – Parker – 65'

75' – Zdebel – cz.k

 

MoM: Camara (Crewe) – 8.1

Camara odpocznie od 2 do 3 tygodni z powodu kontuzji pachwiny. Miolli skręcił nadgarstek i nie zagra przez 9-11 dni.

 

 

Październik;

 

Stan konta: 2.56 mln € (-414tys €)

Budżet transferowy: 1.07 mln €

Budżet płacowy: 79.56 tys €/tydz (76.64 tys €/tydz)

Mecze: 7-0-0 (bramki 17-3)

Strzelec: Camara – 7 goli

League One: 2. (-2)

 

Transfery:

Valter Birsa (AJ Auxere) → Stade Caen za 4.3 mln €

Mohamed Oulhaj (Al-Gharrafa) → Al-Arabi za 650tys €

Jeferson Gomes (Atletico Mineiro) → Emelec za 525 tys €.

 

Ligi zagraniczne:

 

Anglia: Liverpool FC (+3)

Argentyna: River Plate (+2)

Brazylia: Internacional (+5)

Francja: RC Lens (+0)

Niemcy: Schalke 04 (+2)

Hiszpania: Real Madryt (+1)

Holandia: Ajax Amsterdam (+0)

Polska: Lech Poznań (+4)

Portugalia: Sporting Lizbona (+1)

Rosja: Zenit St. Petersburg (+3)

Serbia: Hajduk Kula (+0)

Szkocja: Celtic Glasgow (+0)

Turcja: Buraspor (+0)

Włochy: Juventus Turyn (+0)

Odnośnik do komentarza

Listopadowe piłkarskie przygody rozpoczynaliśmy od meczu pucharowego w Johenstone's Paint Trophy. Naszym rywalem miała być drużyna z naszej klasy rozrywkowej – Hartepool United.

 

Johenstone's Paint Trophy – 2 rnd. - 3.11.2009

Victoria Park, Hartepool

[L1] Hartepool United – Crewe Alexandra [L1]

widzów: 3220

 

Crewe: Westerweld – Diakhaby, Abou, Brack, Matingou – Putsilo, Faivre, Pouso, Chedjou – Zola, Musasa

 

Wiedząc, że jesteśmy drużyną lepszą nie baliśmy się o wynik dzisiejszej potyczki. Nasza siła ofensywna była co najmniej 2 razy większa od ataku gospodarzy, i to właśnie my od początku meczu dyktowaliśmy warunki gry. Pierwsza połowa była jednak w naszym wykonaniu bardzo nieskuteczna, gdyż mimo trzech dogodnych sytuacji nie potrafiliśmy zdobyć gola. W 57minucie Faivre ładnie urwał się lewym skrzydłem i posłał ostro bitą piłkę w pole karne, gdzie skutecznym strzałem popisał się Zola. Dziesięć minut później, Abou szybko wykonał rzut wolny i posłał długą piłkę za linię obrony, a sytuacji sam na sam nie zmarnował Pouso. Wynik 2-0 zupełnie nas satysfakcjonował i ostatnie 20minut meczu rozegrane było w bardzo wolnym tempie, mając na celu oszczędzić nasze siły przed następnymi meczami.

 

Hartepool 0-2 Crewe

 

0-1 – Zola – 57'

0-2 – Pouso – 68'

 

MoM: Pouso (Crewe) – 7.8

Awans zasilił nasze konto profitami w wysokości 11.250 €.

Odnośnik do komentarza

Po zwycięstwie w Johenstone's Paint Trophy, przyszedł czas na start w Pucharze Anglii. Na pierwszy ogień czeka nas wyjazd do Sheffield, na mecz z przedstawicielem League Two – Rotherham United. Mając na uwadzę, naszą zeszłoroczną postawę w tych rozgrywkach, w grę wchodziło tylko zwycięstwo w tym pojedynku i udane zainaugurowanie rozgrywek w tym roku.

 

 

E.ON. F.A. Cup – 1. rnd – 7.11.2009

Don Valley, Sheffield

[L2] Rotherham United – Crewe Alexandra [L1]

widzów: 3945

 

Crewe: Westerweld – Diakhaby, Jones, Matingou, Monteiro – Little (Putsilo 82'), Grzelczak (Melgar 82'), Pacuraru, Zdebel – Zola, Musasa

 

 

Mecz na Don Valley zaczął się zgodnie z naszymi przewidywaniami. Już w 6minucie, Jones zdecydował się na strzał po długim rogu, a piłkę wślizgiem do bramki wepchnął Zdebel. Parę minut później, strzeliliśmy kolejnego przypadkowego gola. Jego autorem był Diakhaby, któremu zamiast dośrodkowania wyszedł strzał i piłka wpadła za kołnierz bramkarza gospodarzy. W 26minucie, Musasa został sfaulowany przez Lyncha w polu karnym, jednak Jones zamiast do siatki, trafił z rzutu karnego w słupek. Jednak co się odwlecze to nie uciecze i jeszcze przed przerwą po raz kolejny trafiliśmy do siatki. Uczynił do Little, zdobywając gola po podaniu Zoli. Po przerwie, kontrolowaliśmy przebieg spotkania od czasu do czasu stwarzając sytuację pod bramką gospodarzy. W 71 minucie, Lynch po raz drugi sfaulował Musasę w polu karnym. Tym razem Jones się nie pomylił i pewnym strzałem zdobył 4-tego gola dla Crewe.

 

 

Rotherham 0-4 Crewe

 

0-1 – Zdebel – 6'

0-2 – Diakhaby – 13'

26' – Jones – nie wykorzystał karnego

0-3 – Little – 31'

0-4 – Jones - 71'

 

MoM: Diakhaby (Crewe) – 8.2

Wniosek: Dobry mecz przed starciem z Chelsea powinien pozytywnie wpłynąć na moich graczy.

Federacja za zwycięstwo przelała na nasze konto 25tys €.

Odnośnik do komentarza

Mecz z Chelsea w Carling Cup miał dać odpowiedz ile brakuje nam do najlepszych zespołów na Starym Kontynencie. Pojedynek z „The Blues” był hitowym wydarzeniem w naszym mieście, bilety zostały wykupione w ciągu jednego dnia. Każdy chciał zobaczyć gwiazdy pokroju Drogby, Terry'ego czy Cecha. My natomiast zdawaliśmy sobie sprawę, że wszystkie atuty są po stronie drużyny Ancelottiego i tylko cud mógł sprawić, że to właśnie „Kolejarze” zagrają w następnej rundzie.

 

Carling Cup – 4 rnd. - 11.11.2009

The Alexandra Stadium, Crewe

[L1] Crewe Alexandra – Chelsea Londyn [PRM]

widzów: 10126

 

 

Crewe: Westerweld – Garcia, Brack, Abou, Coulibaly (Pacuraru 61'), - Little, Chedjou (Melgar 81'), Putsilo, Pouso – Musasa, Skoubo (Zola 71')

 

Naszą jedyną szansą na korzystny wynik było zlekceważenie przez rywali. Jednak wraz z początkiem meczu, gracze Chelsea ostro rzucili się do ataku. W 8minucie, Mauro Camoranesi przepięknym strzałem w okienko z rogu pola karnego dał swojej drużynie prowadzenie. Drugiego gola podopieczni Ancelottiego zdobyli w 38 min, a jego autorem był Salomon Kalou, który cudownie uderzył z 25metrów. Swoim zawodnikom nie mam nic do zarzucenia. Pokazali swoje najlepsze umiejętności, jednak na taką drużynę jak Chelsea było to za mało. Ambitna walka o honorowego gola została nagrodzona po końcowym gwizdku głośnymi brawami naszych kibiców. Po meczu wymieniłem uścisk dłoni z trenerem Ancelottim, jednym z najlepszych menedżerów w historii futbolu. Carlo obiecał podesłać mi parę książek, które pomogą mi w rozwoju jako trenerowi.

 

Crewe 0-2 Chelsea Londyn

 

0-1 – Camoranesi – 8'

0-2 – Kalou – 38'

 

MoM: Camoranesi (Chelsea) – 7.7

Wniosek: Przyjdzie czas, że będziemy grali tak jak Chelsea. Na razie jednak, musimy skupić się na pozostałych wyzwaniach jakie czekają nas w tym sezonie.

Odnośnik do komentarza

Nasza przygoda z Pucharem Ligi dobiegła końca, więc mogliśmy skupić się na wyzwaniach ligowych. Do Crewe przyjeżdzała drużyna dolnej połówki tabeli – Gilingham Football Club. Plan minimum to oczywiście kolejne trzy punkty, które mają pozwolić nam już w tym sezonie awansować klasę wyżej.

 

 

League One – [15/46] – 14.11.2009

The Alexandra Stadium, Crewe

(2) Crewe Alexandra – Gilingham FC (14)

widzów: 9632

 

Crewe: Westerweld – Diakhaby, Abou (Coulibaly 42'), Garcia, Pacuraru – Melgar, Little, Chedjou, Putsilo (Faivre 68'), - Musasa (Zola 71'), Skoubo

 

 

Zaskoczony dużą frekwencją, najwyższą w tym sezonie na spotkaniu ligowym, poprosiłem zawodników by zagrali dla kibiców, jednocześnie pokazując taką formę jak z Chelsea. Nasze akcje raz po raz zagrażały bramce gości, co przyniosło po raz pierwszy efekt w 23min meczu, gdy Skoubo w sytuacji sam na sam nie dał najmniejszych szans na skuteczną interwencję goalkeeperowi gości. Swojego drugiego gola zdobył Skoubo w 34minucie, gdy sprytnym balansem ciała oszukał stopera gości i ładną główką trafił do siatki. Bramkę do szatni dostali goście w ostatniej akcji pierwszej połowy. W drugiej minucie doliczonego czau gry, rzut rożny wykonał Melgar a ładnym strzałem głową popisał się Garcia. Po przerwie piłka znalazła się w siatce gości tylko raz. Sprawcą tego zdarzenia, które miało miejsce w 56min był Musasa.

 

Crewe 4-0 Gilingham FC

 

1-0 – Skoubo – 23'

2-0 – Skoubo – 34'

3-0 – Garcia – 45+2'

4-0 – Musasa – 56'

 

MoM: Skoubo (Crewe) – 8.7

Odnośnik do komentarza

Nadszedł czas na odrobienie zaległości powstałym w wyniku powołań na mecze reprezentacyjne. W przypadku wygranej w meczu z Scunthorpe, zrównamy się punktami z Leeds. Teoretycznie stoimy przed łatwym zadaniem, gdyż gracze gospodarzy zajmują przedostatnią pozycję w ligowej tabeli.

 

 

League One - [16/46] – 18.11.2009

Glanford Park, Scunthorpe

(23) Scunthorpe United – Crewe Alexandra (2)

widzów: 2600

 

 

Crewe: Miolli – Jones, Diakhaby, Monteiro, Matingou – Faivre, Melgar, Zdebel, Pacuraru – Zola (Skoubo 45'), Musasa

 

 

Pozycje ligowe w tabeli zupełnie nie odzwierciedlały sytuacji na boisku. To niżej notowani gospodarze byli stroną przeważającą przez całe spotkanie. Ich ambicja, determinacja biła na głowę postawę moich „gwiazd”, którzy zupełnie odpuścili ten mecz. Nasza tragiczna postawa została ukarana w 28minucie. Składną akcję gospodarzy pewnie wykorzystał Gary Hooper i zmuszeni byliśmy do odrabiania strat. Problemem była tylko nasza totalna ignorancja boiskowych wydarzeń. Faivre wdawał się w bezsensowne dryblingi, Zdebel podawał pod nogi przeciwnika, Zola przewracał się jak Rasiak. Solidny opierdol w przerwie trochę rozruszał moich kopaczy. W 60min Monteiro wykorzystał dogranie Melgara z rzutu rożnego i zdobył gola wyrównującego. Od razu przestawiłem drużynę praktycznie na 3-2-3-2 licząc że może uda się zdobyć jeszcze jednego gola i wrócić do Crewe z kompletem punktów. Na nadziei się jednak skończyło i po końcowym gwizdku na tablicy wyników widniał remis.

 

 

Scunthorpe Utd 1-1 Crewe Alexandra

 

1-0 – Hooper – 28'

1-1 – Monteiro – 60'

 

MoM; Monteiro (Crewe) – 60'

Wniosek: Boiskowa patologia w wykonaniu „Kolejarzy” w tym meczu nie miała granic.

Odnośnik do komentarza

Słabe spotkanie z przedostatnią drużyna League One, nie napawało optymizmem przed kolejnymi meczami. Mecz z Leyton Orient miał mi dać odpowiedz czy drużyna przechodzi kryzys formy, czy mecz ze Scunthorpe był jednorazowym wypadkiem przy pracy.

 

 

League One – [17/46] – 21.11.2009

Brisbane Road, Londyn

(12) Leyton Orient – Crewe Alexandra (2)

widzów: 4818

 

 

Crewe: Miolli – Coulibaly, Abou, Garcia, Brack – Faivre (Melgar 45'), Pouso, Chedjou, Musasa, Skoubo

 

 

Wystawiając praktycznie optymalny skład liczyłem na dobrą postawę swoich zawodników. O pierwszej połowie, w której interesująca była jedna akcja zakończona uderzeniem Pouso wysoko ponad bramką proponuję zapomnieć (FM pokazał jedną akcję). W 52minucie Coulibaly zupełnie bez sensu pociągnął za koszulkę Nicholsona i sędzia podyktował karnego. Pewnym egzekutorem okazał się sam poszkodowany i trzeba było odrabiać straty. Remis pojawił się na tablicy świetlnej parę minut później. Gola po dośrodkowaniu z rzutu rożnego zdobył Brack. Bohaterem „Kolejarzy” w tym meczu został Coulibaly, który w 83 min pokonał bramkarza gospodarzy cudownym wolejem po dośrodkowaniu Melgara, tym samym odkupując swoje winy z 52min.

Nie był to może i nasz wielki mecz, ale najważniejsze, że zdołaliśmy przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę.

 

 

Leyton Orient 1-2 Crewe

 

1-0 – Nicholson – 52' (karny)

1-1 – Brack – 59'

1-2 – Coulibaly – 83'

 

MoM: Coulibaly (Crewe) – 7.9

Porażka Leeds, spowodowała że to my jesteśmy aktualnie liderem!

Odnośnik do komentarza

Trzy dni po meczu z Leyton, graliśmy swoje spotkanie na naszym rodzimym obiekcie. Naszym przeciwnikiem miał być ligowy średniak – Hartepool United, którego już w tym sezonie pokonaliśmy.

 

 

League One [18/46] – 24.11.2009

The Alexandra Stadium, Crewe

(1) Crewe Alexandra – Hartepool United (9)

Widzów: 8015

 

 

Crewe: Westerweld – N’Diaye, Jones, Matingou, Monteiro – Diakhaby, Faivre (Putsilo 45’), Pacuarau (Melgar 67’), Zdebel – Skoubo, Camara

 

 

Widzowie nie zdążyli jeszcze dobrze usiąść na swoich miejscach, gdy Skoubo trafił do siatki po podaniu Diakhabiego. Szybko strzelona bramka, ustawiła w jakimś sensie to spotkanie, gdyż goście nie za bardzo mieli „czym” atakować, i ich akcje zwykle kończyły się na 30 metrze od naszej bramki. W 28minucie powinno być 2-0 dla Crewe, ale rzut karny podyktowany za faul na Camarze, przestrzelił Jones, zamiast do siatki trafiając w słupek. Nie zrażeni takim niesprzyjającym obrotem sprawy, „Kolejarze” dalej raz po raz atakowali bramkę gości, aż wreszcie ich wysiłki zostały nagrodzone. W doliczonym czasie gry pierwszej części meczu, na solową akcję zdecydował się Camara i po minięciu dwóch rywali, w sytuacji sam na sam nie dał szans bramkarzowi przyjezdnych. Gracze Hartepool całą drugą połowę ambitnie atakowali i zdołali zdobyć honorowego gola. Jego strzelcem został Puterill, który w 82minucie, przytomnie znalazł się przed polem karnym i mierzonym strzałem nie dał szans Westerweldowi. Goście mogli doprowadzić do wyrównania w 87minucie meczu, ale wychodzącego sam na sam z Westerweldem zawodnika gości, bez pardonu powalił Jones za co otrzymał czerwoną kartkę, ale uratował ekipę od straty gola.

 

 

Crewe Alexandra 2-1 Hartepool Utd

 

1 -0 – Skoubo – 1’

28’ – Jones – nie wykorzystał karnego

2–0 - Camara – 45+3’

2–1 - Puterill – 82’

87’ – Jones – czerwona kartka

 

MoM: Camara (Crewe) - 7.9

Odnośnik do komentarza

W ramach oderwania od ligowej rzeczywistości, czekał nas mecz 2 rundy Pucharu Anglii. Naszym przeciwnikiem jest nasz ligowy rywal, drużyna Bristol Rovers. Mając na uwadze nasz zeszłoroczny występ w tych rozgrywkach, w grę wchodziło tylko zwycięstwo.

 

 

E.ON.F.A. Cup – 2 rnd. – 28.11.2009

The Alexandra Stadium, Crewe

[L1] Crewe Alexandra – Bristol Rovers [L1]

widzów: 7958

 

Crewe: Westerweld – Coulibaly, Abou, Garcia, Brack – Melgar, Little, Chedjou, Putsilo – Skoubo (Zola 77’), Camara

 

Nikt nie chce odpaść w jednej z pierwszych rund najstarszych rozgrywek świata, więc obie drużyny rozpoczęły mecz na maxa skoncentrowane, by wystrzec się błędów, które potem ciężko byłoby nadrobić. Pierwsi taki błąd popełnili obrońcy gości, którzy bez pardonu zaatakowali w 23minucie, znajdującego się w polu karnym Skoubo, obalając go na glebę. Sędzia wskazał na „wapno” a pewnym egzekutorem okazał się Putsilo. Do końca pierwszej połowy, spotkanie toczyło się w środkowej strefie boiska, i żadna z ekip nie potrafiła stworzyć groźnej sytuacji pod bramką przeciwnika. Pierwsza akcja drugiej odsłony meczu przyniosła podwyższenie rezultatu przez moich podopiecznych. Dogranie Melgara na bramkę zamienił Camara i sytuacja graczy Bristol stawała się coraz cięższa. Promienie nadziei zaświeciły dla nich w 55minucie, gdy po rzucie rożnym gola zdobył Hughes. Na więcej jednak obrona Crewe im nie pozwoliła i mecz zakończył się naszym zwycięstwem.

 

 

Crewe Alexandra 2-1 Bristol Rovers

 

1-0 – Putsilo – 23(karmy)

2-0 – Camara – 46’

2-1 – Hughes – 55

MoM; Camara (Crewe) – 7.5

 

 

Listopad w Crewe:

 

Stan konta: 2.37 mln €(-282tys €)

Budżet transferowy: 1.07 mln €

Budżet płacowy: 79.53 tys €/tydz (wyk. 78.53 tys €/tydz)

Mecze: 6-1-1 (bramki 17-6)

Strzelec: Skoubo – 3 gole

League One: 1 (+3)

 

 

Transfery:

Ryad Boudebouz (FC Sochaux) -> do Grenoble Foot 38 za 1.8mln €

Onismor Bhasera (Zamalek) -> do Al.-Hilal (KSA) za 1.3 mln €

Magino Wilian (Gremio) -> do Malmo FF za 1.1 mln €

 

 

Ligi zagraniczne:

 

Anglia: Manchester Utd (+0)

Argentyna: River Plate (+4)

Brazylia: Internacional (+6) – mistrz kraju

Francja: OM (+1)

Niemcy: Schalke 04 (+6)

Hiszpania: Real Madryt (+2)

Holandia: Ajax Amsterdam (+5)

Polska: Lech Poznań (+5)

Portugalia: FC Porto (+0)

Rosja: Zenit St. Petersburg (+3)

Serbia: Partizan Belgrad (+3)

Szkocja: St. Mirren (+2)

Turcja: Buraspor (+0)

Włochy: SSC Napoli (+0)

Odnośnik do komentarza

pewnie że tak, tu jest przykład jego wiedzy :lele:

--------------------------------------------------

 

Zbliżał się koniec roku, a co za tym idzie pod koniec miesiąca będziemy na półmetku rozgrywek, także sytuacja się pomału zacznie klarować. Pierwszy mecz w grudniu przyjdzie nam rozegrać na bardzo trudnym terenie – czeka nas wyjazd do 4tego w tabeli Huddersfield.

 

 

League One – [19/46] – 5.12.2009

Galphan Stadium, Huddersfield

(4) Huddersfield Town – Crewe Alexandra (1)

widzów: 13456

 

 

Crewe: Westerweld – N'Diaye, Jones, Monteiro (Grzelczak 61') Brack, - Melgar, Putsilo, Little, Zdebel (Pouso 61') – Camara, Zola

 

 

Od początku spotkania nie poznawałem swoich zawodników. Grali tak jak drużyna naszej A-klasy, która złożona jest z totalnym amatorów. Pierwszego gola straciliśmy po składnej akcji gospodarzy i kolosalnym błędzie w kryciu N'Diaya. Piłkę w 10minucie w długi róg naszej bramki posłał Demetroiu. Stracona bramka, zamiast zmobilizować, podłamała zupełnie moich zawodników, którzy na boisku poruszali się niczym dzieci we mgle. Gracze Huddersfield nie zamierzali nie wykorzystać naszej katastrofalnej postawy i nie pozostawili nam złudzeń kto dzisiejszego dnia jest lepszy. Ich dobra postawa została nagrodzona w 69minucie, gdy Gary Roberts przejął piłkę za krótko wypiąstkowaną przez Westerwedla i pewnym strzałem zdobył drugiego gola. Pięc minut poźniej, kropkę nad „i” postawił Collis, wygrywając pojedynek w powietrzu po rzucie rożnym, pewnie uderzając do naszej bramki. Nasze ambicje w akcjach ofensywnych ograniczały się do dalekich wykopów piłki przez stoperów, a tak meczu nie da się wygrać.

 

 

Huddersfield Town 3-0 Crewe

 

1-0 – Demetroiu – 10'

2-0 – Roberts – 69'

3-0 – Collis – 74'

 

MoM: Roberts (Huddersfield Town) – 8.1

Wniosek: Tragedia. Najgorszy mecz Crewe pod moją wodzą. Carlo pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Po tragicznym występie w poprzednim spotkaniu, przyszedł czas na rehabilitację w oczach naszych kibiców jak i zarządu. Mecz na pewno nie będzie należał do łatwych, gdyż naszym przeciwnikiem miała być drużyna z czuba tabeli – Southend United.

 

 

League One – [20/46] – 12.12.2009

The Alexandra Stadium, Crewe

(1) Crewe Alexandra – Southend United (4)

widzów: 8995

 

 

Crewe: Westerweld – Coulibaly, Abou, Garcia, Brack, - Putsilo, Little (N'Diaye 65'), Pouso, Chedjou – Camara (88' Melgar), Musasa

 

Determinację by zmazać plamę z poprzedniego występu widziałem u swoich graczy już na przedmeczowej rozgrzewce. Gracze Crewe mobilizowali się nawzajem, podawali otuchy by komplet punktów został na Alexandra Stadium. Mecz rozpoczęliśmy od ostrych ataków na bramkę gości. Bramkę otwierająca wynik spotkania zdobył Henri Camara, który w 10 minucie nie dał szans bramkarzowi gości i strzałem z okolic 12-13 metra posłał piłkę do siatki. Nasza przewaga na murawie nie podlegała dyskusji i kibicie mogli się tylko zastanawiać kiedy padną kolejne gole. Doczekali się w 55minucie, gdy piłkę do bramki po rzucie rożnym posłał Musasa. Sielankowy obraz naszej dobrej postawy popsuł Brack, który w 64minucie dostał czerwoną kartkę i opuścił plac gry, zmuszając nas na granie w osłabieniu. Nie odbiło się to jednak na jakości naszej gry. Mimo braku jednego zawodnika potrafiliśmy zdobyć trzeciego gola. W 81 minucie, na strzał z około 25metrów zdecydował się Pouso, a piłka po rykoszecie od obrońcy zmyliła bramkarza i wpadła do siatki.

 

 

Crewe Alexandra 3-0 Southend United

 

1-0 – Camara – 10'

2-0 – Musasa – 55'

65' - Brack - cz.kartka

3-0 – Pouso – 81'

 

MoM: Coulibaly (Crewe) – 7.8

Camara wybił palucha u nogi i nie zagra przez 6 dni.

Odnośnik do komentarza

Nasz zarząd nie interesowała postawa w tych rozgrywkach, więc graliśmy dla własnej satysfakcji.

 

 

JPT, Półfinał północ – 15.12.2009

Bloomfield Road, Blackpool

[L1] Blackpool FC – Crewe Alexandra [L1]

widzów: 2545

 

 

Crewe: Miolli – Diakhaby, Jones, Monteiro, Matingou – Melgar, Zdebel, Pacuraru (Chedjou 53') McDermott, - Davilla, Musasa

 

 

Spotkanie Johenstone's Paint Trophy, starałem się potraktować ulgowo, także szansę występu dostało dwóch debiutantów w drużynie „Kolejarzy”. Obaj zagrali co najmniej przyzwoite spotkanie, i myślę że coraz częściej będą dostawać szansę gry w pierwszym zespole. Pierwszego gola w 20 minucie zdobył Musasa, wykorzystując dośrodkowanie Melgara z prawej strony boiska. Nie wysilając się zbytnio udało się nam podwyższyć na 2-0. Sprawcą nieszczęścia gospodarzy został najlepszy dzisiejszego dnia na boisku – Melgar, który fantastycznie uderzył z rzutu wolnego w 65minucie.

 

 

Blackpool FC 0-2 Crewe Alexandra

 

0-1 – Musasa – 20'

0-2 – Melgar – 65'

 

MoM: Melgar (Crewe) – 7.9

Odnośnik do komentarza

Zwycięstwo w JPT natchnęło drużynę dużą dozą optymizmu, co miało się przełożyć na dobre wyniki w następnych spotkaniach. Najbliższe spotkanie było z tych, które musowo musieliśmy wygrać. Na nasz obiekt przyjeżdżała przedostatnia drużyna tabeli – Wallsall FC.

 

 

League One – [21/46] – 19.12.2009

The Alexandra Stadium, Crewe

(1) Crewe Alexandra – Wallsall FC (23)

widzów: 7204

 

 

Crewe: Miolli – Coulibaly, Abou, Monteiro, Gracia, - Faivre, Pouso, Chedjou, Little – Zola, Musasa

 

 

Już w 1 minucie prowadzenie dał nam Calvin Zola, który nie dał szans bramkarzowi gości na skuteczną interwencję zdobywając gola strzałem z pierwszej piłki. Drugą bramkę zdobył Monteiro, który popisał się celną główką po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Po niespełna dwóch kwadransach spotkanie było rozstrzygnięte. Gości dobił Musasa, który w sytuacji sam na sam, nie zastanawiał się długo tylko huknął ile sił w nogach prawie, że rozrywając siatkę. Gości stać było tylko na honorowe trafienie, a dokonali tego w 72minucie, gdy Roberts pięknym strzałem z 20-tego metra pokonał Miollego.

 

 

Crewe Alexandra 3-1 Wallsall

 

1-0 – Zola – 1'

2-0 – Monteiro – 14'

3-0 – Musasa – 29'

3-1 – Roberts – 72'

 

MoM: Monteiro (Crewe) – 7.9

Odnośnik do komentarza

Zarząd nie chce nawet znaleźć klubu filialnego, to nawet nie myślę o rozbudowie stadionu. Po pierwsze to nie ma na to kasy, a maksymalnie rozbudować można go do 14tys miejsc siedzących. Także czarno widzę takie perspektywy jak rozbudowa czy też ewentualnie nowy stadion.

---------------------------------------------------------------------------------------

 

Angielska tradycja została zachowana i w drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia przyszło nam rozegrać mecz w Londynie, z tamtejszym Millwall. Spotkanie zapowiadało się na cholernie ciężkie, gdyż mimo niskiej pozycji w lidze gracze Millwall nie zwykli oddawać pola na swoim boisku.

 

League One – [22/46] – 26.12.2009

The Den, Londyn

(12) Millwall FC – Crewe Alexandra (1)

widzów: 8041

 

 

Crewe: Miolli – Coulibaly, Jones, Matingou, N'Diaye – Grzelczak, Zdebel, Pacuraru, Faivre, - Zola, Camara

 

 

Gospodarze znając nasze mocne punkty, odrobili pracę domową i od początku meczu wyłączyli z gry nasze skrzydła przez co mieliśmy ogromne problemy ze skonstruowaniem jakiejkolwiek akcji ofensywnej. Zawodnicy Millwall zaś, raz po raz atakowali naszą bramkę. Ich ataki przyniosły efekt zaraz przed końcem pierwszej połowy meczu. W 42minucie spotkania, Chisholm przechytrzył w polu karnym pilnującego go Matingou i pokonał Miollego. Po strzeleniu gola gracze gospodarzy zdecydowanie spuścili z tonu i cofnęli się pod własną bramkę stawiając zasieki obronę złożone ze wszystkich graczy z pola wraz z bramkarzem. Nasza postawa w tym spotkaniu była bardzo rozczarowująca i nie zasłużyliśmy nawet na jeden punkt.

 

 

Millwall FC 1-0 Crewe Alexandra

 

1-0 – Chisholm – 42'

MoM: Chisholm (Millwall FC) – 7.5

 

Nasze potknięcie wykorzystało Leeds United, które wygrało swoje spotkanie i wyprzedza nas jednym oczkiem.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...