Skocz do zawartości

Boso, ale w ostrogach


Czarls

Rekomendowane odpowiedzi

Kolejne spotkanie rozegraliśmy po tygodniowej przerwie. Chwila odpoczynku pozwoliła nam zregenerować siły i w pełni zdrowia przystąpić do meczu z TP-47, w którym byliśmy absolutnymi faworytami. Rozpoczęliśmy od spokojnego rozgrywania piłki w środku pola i powolnego przejmowania inicjatywy w meczu. Już w 4. minucie jedna z naszych kombinacyjnych akcji o mały włos nie zakończyła się sukcesem. Doskonałą sytuację zmarnował jednak Miikka Ilo, który w sytuacji sam na sam z bramkarzem posłał piłkę daleko w trybuny. Dużo lepiej nasz napastnik zachował się dziesięć minut później, kiedy otrzymał doskonałe podanie od Łukasza Trałki i celnym strzałem otworzył wynik meczu. W 39. minucie sprytnie wykonany rzut rożny dał nam kolejną bramkę, której autorem został nasz ofensywny pomocnik - Łukasz Trałka. Do przerwy schodziliśmy wygrywając dwiema bramkami i nic nie wskazywało na to, iż w drugiej części meczu miało się coś zmienić.

 

Po zmianie stron szybko nadarzyła się okazja do podwyższenia rezultatu. W 48. minucie meczu w polu karnym powalony został Tomasz Kosztowniak, a do rzutu karnego podszedł Dariusz Sztylka. Golkiper gości obronił strzał naszego etatowego wykonawcy rzutów karnych, lecz przy dobitce autorstwa Tomasza Kosztowniaka nie miał najmniejszych szans. W 62. minucie wynik meczu ustalił ładnym strzałem z okolicy 16. metrów Prince i po bardzo dobrym meczu mogliśmy cieszyć się z zasłużonego zwycięstwa. Teraz czeka nas mecz derbowy z TPS i miejmy nadzieję, iż uda nam się przedłużyć naszą znakomitą passę.

 

29.05.2005, Veritas Stadion, Turku: 2288 widzów

1L 5/26: [1.] Inter Turku - [11.] TP-47 4:0 (2:0)

1:0 Ilo 14'

2:0 Trałka 39'

n.rz.k. Sztylka 49'

3:0 Kosztowniak 49'

4:0 Prince 62'

 

MoM: Diego Corpache (D RC; Inter) — 9

 

Inter: Bahne - Corpache, Lehtonen, Sztylka, Napierała - Pertot - Mutumba, Lindelof, Trałka (Prince 55') - Kosztowniak (Laurikainen 55'), Ilo (Furuholm 89')

Odnośnik do komentarza

MAJ 2005

 

Bilans [inter Turku]: 5-1-0 bramki 12:1

Veikkausliiga: [1.]; +3. pkt, bramki 8:0

Suomen Cup: 5. runda vs Pyry 4:1

Finanse: -9.474€ (w ostatnim miesiącu: -20.285€)

Budżet transferowy: 130.500€, pozostało: 18.332€ (70%)

Budżet płacowy: 13.547€, pozostało: -2.047€

Nagrody: menedżer miesiąca Veikkausliigi

 

Transfery (Polska):

1. Jaromir Simr [CZE, 26, AM RC] z Amiki Wronki do Al-Arabi za 1.200.000€

2. Paweł Drumlak [POL, 29, AM C] z Cracovii do Sydney za 275.000€

3. -

Transfery (zagranica):

1. Anis Boussaidi [TUN, 24, D/WB RL] z Metalurga Donieck do Al-Sadd za 1.400.000€

2. Jaromir Simr [CZE, 26, AM RC] z Amiki Wronki do Al-Arabi za 1.200.000€

3. Marouene Bokri [TUN, 30, DM/M LC] z Etoile du Sahel do ES Tunis za 975.000€

 

Ligi Europy:

Anglia: -

Finlandia: Inter Turku [+3]

Francja: -

Hiszpania: -

Niemcy: -

Norwegia: Lillestrom [+0]

Polska: -

Szwecja: Malmo FF [+1]

Włochy: -

 

Ranking FIFA: 1. Meksyk (898), 2. Brazylia (891), 3. Holandia (882), 21. [-] Polska (744)

Odnośnik do komentarza

Mecze derbowe zawsze powodowały nie lada emocje wśród kibiców i nie inaczej było tym razem, kiedy na Veritas Stadion w roli gospodarza zmierzyliśmy się z naszymi największymi rywalami - drużyną TPS. Na dzień przed bardzo ważnym dla nas spotkaniem doszły do mnie dwie nie najlepsze wiadomości. Pierwszą otrzymałem od fizjoterapeuty, który poinformował mnie, iż Henri Lehtonen mocno zbił goleń i będzie musiał odpocząć od futbolu przez około dwa tygodnie. Druga mówiła o bardzo słabej postawie polskiej reprezentacji, która uległa na wyjeździe Azerbejdżanowi i mocno pogorszyła swoją sytuację w grupie eliminacyjnej.

 

Miejsce w wyjściowej jedenastce Henri Lehtonena na lewej obronie zajął Sami Sanevuori, a do bramki powrócił Radosław Janukiewicz. Derbowy pojedynek lepiej rozpoczęli goście, którzy na początku meczu dwukrotnie bardzo groźnie strzelali w kierunku naszej bramki. Mimo niezłego startu, to my okazaliśmy się dużo bardziej skuteczni i już podczas pierwszej dogodnej sytuacji udało nam się zdobyć bramkę. Zamieszanie w polu karnym świetnie wykorzystał Miikka Ilo, który spokojnie wepchnął piłkę do bramki naszych rywali. W 30. minucie meczu swoje nieprzeciętne umiejętności potwierdził Łukasz Trałka, popisując się kapitalną bombą z dystansu, która była absolutnie nie do obrony przez bramkarza. Dwie minuty później było już po meczu. Sami Sanevuori zacentrował w pole karne, a świetnie ustawiony Samuli Lindelof po raz trzeci pokonał golkipera gości.

 

W drugiej połowie spokojnie kontrolowaliśmy przebieg meczu, nie zamierzając się zbytnio przemęczać. Na trybunach trwała natomiast prawdziwa fiesta, gdyż dla kibiców nie ma chyba nic lepszego niż radość ze zwycięstwa nad odwiecznym rywalem. Po końcowym gwizdku sędziego mogliśmy do naszego konta dopisać kolejne trzy oczka, a liczba minut bez straty gola w meczu ligowym wynosi już: 450. Teraz przed nami dwa bardzo trudne wyjazdy. Najpierw w Vantaa zmierzymy się z drugą drużyną poprzedniego sezonu - AC Allianssi, a następnie na Lahden Stadion podejmiemy zawsze groźne FC Lahti.

 

05.06.2005, Veritas Stadion, Turku: 4980 widzów

1L 6/26: [1.] Inter Turku - [11.] TPS 3:0 (3:0)

1:0 Ilo 13'

2:0 Trałka 30'

3:0 Lindelof 32'

cz.k. Hamalainen 79' [T]

 

MoM: Diego Corpache (D RC; Inter) — 9

 

Inter: Janukiewicz - Corpache, Sanevuori, Sztylka, Napierała - Pertot - Mutumba, Lindelof, Trałka (Prince 52') - Kosztowniak (Laurikainen 38'), Ilo (Furuholm 66')

Odnośnik do komentarza

@TEXAS: Dzięki

---

 

Wyjazdowe spotkanie z AC Allianssi było zapowiadane, jako prawdziwy hit siódmej kolejki Veikkausliigi. Mecz rozpoczął się od ataków naszych rywali, lecz to my byliśmy bliżej strzelenia bramki. W 5. minucie Miikka Ilo ściągnął na siebie trzech obrońców gospodarzy, sprytnie uruchomił Łukasza Trałkę, który stojąc oko w oko z golkiperem przeciwników strzelił prosto w niego. Chwilę później, bardzo dobrze z rzutu wolnego uderzył Adrian Napierała, lecz i tym razem lepszy okazał się bramkarz AC Allianssi. Gospodarze pierwszą groźną sytuację mieli w 19. minucie, kiedy to Joonas Siikala potężnie huknął z dystansu. Piłka minimalnie minęła jednak bramkę strzeżoną przez Radosława Janukiewicza i na tablicy wyników nadal widniał bezbramkowy remis. W 25. minucie niebywale zakotłowało się pod bramką gospodarzy. W sytuacji sam na sam z Janim Tuomalą znalazł się Samuli Lindelof, lecz i tym razem piłka nie zatrzepotała w siatce. Odpowiedź naszych rywali była natychmiastowa. Mohamadou Kante urwał się Adrianowi Napierale i na nasze szczęście, w pojedynku z Radosławem Janukiewiczem lepszy okazał się nasz golkiper. Kiedy wydawało się, iż do przerwy utrzyma się bezbramkowy rezultat, kolejną kapitalną bombą z dystansu popisał się Łukasz Trałka i do szatni zeszliśmy skromnie prowadząc.

 

Świetne tempo meczu utrzymało się również na początku drugiej połowy. Siadło dopiero w 54. minucie, kiedy Łukasz Trałka kapitalnie wypatrzył w polu karnym Tomasza Kosztowniaka, który nie miał najmniejszych problemów z umieszczeniem piłki w siatce. Bramka na 2:0 zdecydowanie podłamała naszych rywali, którzy do końca meczu nie zaprezentowali nic ciekawego. My mieliśmy jeszcze kilka dogodnych sytuacji do poprawienia wyniku, lecz zdecydowanie zabrakło nam wykończenia. Trzy punkty po bardzo dobrym meczu cieszą, szczególnie, że zostały wywalczone na trudnym terenie.

 

08.06.2005, Pohjola Stadion, Vaanta: 1531 widzów

1L 7/26: [4.] AC Allianssi - [1.] Inter Turku 0:2 (0:1)

0:1 Trałka 42'

0:2 Kosztowniak 54'

 

MoM: Tomasz Kosztowniak (N; Inter) — 9

 

Inter: Janukiewicz - Corpache, Sanevuori, Sztylka, Napierała - Pertot - Mutumba, Lindelof, Trałka (Prince 63') - Kosztowniak (Heimo 76'), Ilo (Furuhuolm 54')

Odnośnik do komentarza

Na kolejny mecz z cyklu tych trudniejszych musieliśmy czekać zaledwie cztery dni. Na Lahden Stadion przywitała nas spora garść kibiców, którzy byli niezwykle pewni zwycięstwa swoich ulubieńców. Jako pierwsi do ataku ruszyli gospodarze. W 7. minucie z dystansu uderzył Peter Germain, Radosław Janukiewicz źle odbił piłkę, do której prawie doskoczył Rafael, który w ostatniej chwili został uprzedzony przez Dariusza Sztylkę. W 15. minucie nasza odpowiedź niemalże nie zakończyła się bramką, lecz groźny strzał Aristidesa Pertot obronił Tatu Niskanen. Chwilę później, Miikka Ilo uciszył kibiców zgromadzonych na Lahden Stadion, kiedy po fatalnym błędzie Patrica Mkhawany umieścił piłkę w siatce i wyprowadził nas na prowadzenie. W 30. minucie wydarzyła się rzecz dla nas śmieszna i kuriozalna, jednak dla gospodarzy była ona tragiczna w skutkach. Tatu Niskanen wraz z Tomim Kautonenem nieszczęśliwie wymienili podania w polu karnym i piłka padła łupem naszego snajpera - Miikki Ilo. Kiedy napastnik chciał wbić piłkę do pustej bramki, został powalony przez interweniującego golkipera gospodarzy, który natychmiast musiał opuścić boisko z powodu czerwonej kartki. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Dariusz Sztylka i nie dał szans świeżo wprowadzonemu Mikko Ikonenowi. W 38. minucie padła kolejna bramka. Na prawej stronie obrońcami kapitalnie zakręcił Martin Mutumba, wrzucił w pole karne, a celna główka Miikki Ilo dała nam trzybramkowe prowadzenie, które utrzymało się do przerwy.

 

Drugą część meczu rozpoczęliśmy od czwartej bramki. Świetne dysponowany dzisiejszego dnia Miikka Ilo przeprowadził kapitalny rajd, płaskim strzałem pokonał Mikko Ikonena i w tym miejscu relację z tego meczu mógłbym zakończyć. Dalej nie wydarzyło się absolutnie nic godnego uwagi i kolejne trzy punkty mogliśmy dodać do naszego konta. Forma, którą aktualnie prezentowaliśmy była niesamowita i na fińskie warunki graliśmy futbol galaktyczny. Dopóki będziemy grali tak solidnie w obronie i niezwykle skutecznie w ataku, żadna drużyna w Finlandii nie ma szans nam zagrozić.

 

12.06.2005, Lahden Stadion, Lahti: 3584 widzów

1L 8/26: [6.] FC Lahti - [1.] Inter Turku 0:4 (0:3)

0:1 Ilo 17'

cz.k. Niskanen 30' [L]

0:2 Sztylka 31' k.

0:3 Ilo 38'

0:4 Ilo 46'

 

MoM: Miikka Ilo (N; Inter) — 10

 

Inter: Janukiewicz - Corpache, Sanevuori, Sztylka, Napierała - Pertot - Mutumba, Lindelof, Trałka (Prince 55') - Kosztowniak (Laurikainen 59'), Ilo (Furuholm 59')

Odnośnik do komentarza

Dzień przed meczem pucharowym z drugoligowym PP-70 dotarła do mnie zaskakująca wiadomość, iż zagramy...w Pucharze Intertoto. Naszym przeciwnikiem w pierwszej rundzie będzie Dinamo Tirana, a jeśli uda nam się przejść tego rywala, w kolejnej rundzie zmierzymy się z niemieckim Wolfsburgiem. Szczerze mówiąc, nie spodziewałem się, że w środku sezonu mogą dojść nam kolejne rozgrywki i muszę poważnie zastanowić się, czy nie odpuścić ich, skupiając się wyłącznie na rozgrywkach Veikkausliigi i Suomen Cup.

 

Tydzień po kapitalnym zwycięstwie nad FC Lahti zjawiliśmy się w Tampere, aby zmierzyć się z miejscowym klubem - PP-70 w ramach szóstej rundy Pucharu Finlandii. Mając w pamięci pogrom, który urządziliśmy na początku sezonu innej drugoligowej drużynie, postanowiłem zaufać piłkarzom rezerwowym i największe gwiazdy Interu Turku odpoczęły na ławce rezerwowych. Jak się później okazało, był to bardzo dobry pomysł. Drugi garnitur lidera Veikkausliigi spokojnie poradził sobie z drugoligowym średniakiem i awans do kolejnej rundy okazał się bardzo łatwą przeprawą. Nasze zwycięstwo ani przez chwile nie było zagrożone i ryzyko, które podjąłem wystawiając graczy rezerwowych okazało się słuszne.

 

19.06.2005, Tammelan Stadion, Tampere: 1730 widzów

SC 6R: [2L] PP-70 - [1L] Inter Turku 0:3 (0:2)

0:1 Harittu 9'

0:2 Laurikainen 17'

0:3 Furuholm 90'

 

MoM: Prince (AM C; Inter) — 8

 

Inter: Bahne - Gustafsson, Sanevuori, Nyman, Sinisalo - Harittu - Heimo, Prince, Laurikainen - Lomski, Furuholm

Odnośnik do komentarza

Trzy dni po triumfie w szóstej rundzie Suomen Cup zjawiliśmy się na Veritas Stadion, aby rozegrać mecz w ramach pierwszej rundy Pucharu Intertoto. Głębsze przemyślenia skłoniły mnie do odpuszczenia walki w tych rozgrywkach i na mecz posłałem drużynę rezerwową. Czemu postanowiłem zrezygnować z rywalizacji o awans do Pucharu UEFA? Po prostu uważam, iż moi podopieczni nie są jeszcze w stanie rywalizować z takimi zespołami, jak chociażby VfL Wolfsburg i szanse przebrnięcia przez kolejne rundy była minimalna. Bojąc się kontuzji i przemęczenia, postanowiłem, iż w pierwszej rundzie Pucharu Intertoto na pewno zagramy składem B, a jeśli uda się awansować dalej, ponownie przemyślę sytuację i zastanowię się nad sensem wystawiania pierwszego składu.

 

Ku mojemu zdziwieniu, drugi garnitur Interu Turku spokojnie poradził sobie z gośćmi z Albanii i po bramkach Laurikainena i Furuholma udało nam się odnieść zwycięstwo, które powinno zagwarantować nam udział w kolejnej rundzie. Jak widać w świetniej formie znajdują się nie tylko podstawowi zawodnicy, ale i na rezerwowych piłkarzy także można liczyć. Teraz powrót do rozgrywek ligowych, a następnie mecz rewanżowy w Tiranie, gdzie zgodnie z obietnicą znów zagra skład rezerwowy.

 

22.06.2005, Veritas Stadion, Turku: 2246 widzów

PI 1R 1/2: [FIN] Inter Turku - [ALB] Dinamo Tirana 2:0 (0:0)

1:0 Laurikainen 76'

2:0 Furuholm 90'

 

MoM: Magnus Bahne (GK; Inter) — 8

 

Inter: Bahne - Gustafsson, Sanevuori, Nyman, Sinisalo - Harittu - Suominen, Prince, Laurikainen - Heimo, Furuholm

Odnośnik do komentarza

Po przerwie związanej z meczami pucharowymi powróciliśmy wreszcie na boiska fińskiej ekstraklasy. Tym razem naszym rywalem było KuPS, które zajmowało jedenastą lokatę w ligowej tabeli. Przeciwnik nie wydawał się być bardzo wymagający, lecz realia okazały się całkiem inne. Mecz lepiej rozpoczęli goście i już na samym początku meczu kilka razy groźnie strzelali w kierunku bramki Radosława Janukiewicza. Pierwszą dogodną sytuację dla nas zmarnował w 22. minucie Miikka Ilo, którego strzał głową zatrzymała poprzeczka. W 31. minucie groźnie z rzutu wolnego uderzył Adrian Napierała, lecz golkiper gości nie dał się zaskoczyć. Chwilę później świetnie na lewej stronie zachował się Samuli Lindelof, który przyjął piłkę zgraną od Tomasza Kosztowniaka, zacentrował w pole karne, a Miikka Ilo dopełnił formalności. Po stracie bramki nasi przeciwnicy zazwyczaj słabli, lecz goście z Kuopio nie rezygnowali z ataków i raz po raz pod naszą bramką bywało gorąco. Do przerwy utrzymał się korzystny dla nas rezultat, lecz o końcowe zwycięstwo musieliśmy walczyć przez całą drugą połowę.

 

Po zmianie stron obraz meczu nie uległ zmianie. Nadal przeważaliśmy, lecz kontrataki gości sprawiały, że bardzo zależało mi na zdobyciu drugiej bramki i umocnieniu prowadzenia. Niestety, piłka jak zaczarowana nie chciała wpaść do bramki rywali i wraz z każdą upływająca minutą byłem co raz bardziej zmartwiony patrząc na tablicę wyników. Na całe szczęście, goście również skutecznością nie grzeszyli i mimo usilnych starań, nie udało im się pokonać Radosława Janukiewicza. Końcowy gwizdek sędziego oznaczał kolejną wygraną, która tym razem nie przyszła tak łatwo. Brakowało polotu, lecz trochę szczęścia spowodowało, iż nasza fantastyczna seria trwała dalej.

 

25.06.2005, Veritas Stadion, Turku: 3374 widzów

1L 9/26: [1.] Inter Turku - [11.] KuPS 1:0 (1:0)

1:0 Ilo 35'

 

MoM: Samuli Lindelof (DM/ AM LC; Inter) — 8

 

Inter: Janukiewicz - Corpache, Lehtonen (Sanevuori 87'), Sztylka, Napierała - Pertot - Mutumba (Furuholm 90'), Lindelof, Trałka (Prince 84') - Kosztowniak, Ilo

Odnośnik do komentarza

Zadowoleni z kolejnego triumfu wybraliśmy się w odległą podróż do stolicy Albanii - Tirany, gdzie rozegraliśmy rewanżowe spotkania w ramach pierwszej rundy Pucharu Intertoto. Chcąc oszczędzić siły podstawowych zawodników, zdecydowałem się na wystawienie składu rezerwowego, który świetnie poradził sobie na Veritas Stadion, kiedy bez problemów pokonał naszych rywali różnicą dwóch bramek. Mecz rozpoczął się dla nas doskonale. W 12. minucie bardzo niefortunnie interweniował golkiper gospodarzy, piłka upadła pod nogi Timo Furuholma, który ze spokojem wyprowadził nas na prowadzenie i niemalże zagwarantował nam udział w kolejnej rundzie. Mecz skończył się remisem po jeden, lecz główna zasługa w tym Magnusa Bahne, który kilka razy ratował nas w niesamowicie ciężkich sytuacjach i gdyby nie on, zapewne nie udałoby nam się osiągnąć korzystnego rezultatu. W kolejnej rundzie zagramy z Wolfsburgiem i po długich przemyśleniach zdecydowałem, iż w pierwszym meczu zagramy najlepszym składem, a w przypadku bolesnej porażki, w rewanżu wystawimy rezerwy. Warto odnotować, iż podczas spotkania urazu nabawił się Joonas Laurikainen, który skręcił kolano i będzie musiał pauzować około trzy tygodnie.

 

29.06.2005, Selman Stermasi, Tirana: 956 widzów

PI 1R 2/2: [ALB] Dinamo Tirana - [FIN] Inter Turku 1:1 (0:1) [1:3]

0:1 Furuholm 12'

1:1 Dervishi 57'

 

MoM: Timo Furuholm (N; Inter) — 8

 

Inter: Bahne - Gustafsson, Sanevuori, Nyman, Sinisalo - Harittu - Suominen, Prince, Laurikainen - Heimo, Furuholm

Odnośnik do komentarza

CZERWIEC 2005

 

Bilans [inter Turku]: 6-1-0 bramki 16:1

Veikkausliiga: [1.]; +3. pkt, bramki 18:0

Suomen Cup: 6. runda vs PP-70 0:3

Finanse: 47.426€ (w ostatnim miesiącu: +56.246€)

Budżet transferowy: 130.500€, pozostało: 18.332€ (85%)

Budżet płacowy: 13.547€, pozostało: -2.047€

Nagrody: Samuli Lindelof - piłkarz miesiąca, Miikka Ilo - bramka miesiąca

 

Transfery (Polska):

1. Mico Vranjes [sRB, 29, D/WB/L] z Groclinu do Partizana za 250.000€

2. Marek Penska [sVK, 31, AM LC/ST] z Wisły do Rabotnicki za 35.000€

3. Veljko Nikitovic [sRB, 24, D/DM] z Łęcznej do Kitchee za 10.000€

Transfery (zagranica):

1. Hector Macilla [CHI, 24, ST] z Colo Colo do Basel za 3.800.000€

2. Diego Castro [sPA, 23, AM RLC/FC] z Malagi do Al-Ain za 2.500.000€

3. Tobias Hysen [sWE, 23, AM LC] z Djurgargen do AZ za 1.600.000€

 

Ligi Europy:

Anglia: -

Finlandia: Inter Turku [+3]

Francja: -

Hiszpania: -

Niemcy: -

Norwegia: Sandefjord [+0]

Polska: -

Szwecja: Malmo FF [+2]

Włochy: -

 

Ranking FIFA: 1. Meksyk (898), 2. Brazylia (891), 3. Holandia (882), 21. [-] Polska (744)

Odnośnik do komentarza

Tuż przed meczem z Wolfsburgiem zmieniłem zdanie. Losowanie kolejnej rundy było dla nas jeszcze mniej łaskawe i w przypadku wyeliminowania niemieckiej drużyny, musielibyśmy zmierzyć się z angielskim Newcastle, a potem przejść jeszcze jedną rundę, żeby znaleźć się w Pucharze UEFA. Moja ławka rezerwowych nie była zbyt szeroka i ryzyko utraty podstawowych zawodników sprawiło, iż w tym sezonie Puchar Intertoto postanowiłem potraktować jako rozgrzewkę dla graczy rezerwowych. Zgodnie z moimi przewidywaniami na Volkswagen Arena zebraliśmy lanie, ale przynajmniej ten bezsensowny puchar niedługo będziemy mieli z głowy.

 

02.07.2005, Volkswagen Arena, Wolfsburg: 6021 widzów

PI 2R 1/2: [GER] Wolfsburg - [FIN] Inter Turku 4:0 (3:0)

1:0 Hanke 19'

2:0 Klimowicz 32'

3:0 Hanke 39'

4:0 Abuda 90'

 

MoM: Mike Hanke (N; Wolfsburg) — 9

 

Inter: Bahne - Gustafsson, Sanevuori, Nyman, Sinisalo - Harittu - Suominen, Prince, Petrescu - Heimo, Furuholm

Odnośnik do komentarza

Cztery dni po przewidzianym laniu od Wolfsburga zjawiliśmy się na stadionie Keskuskentta w Pietaarsari, aby zmierzyć się z miejscowym klubem piłkarskim - Jaro. Zwycięstwo wydawało się być naszym obowiązkiem i od razu ruszyliśmy do ataku. Nasze akcje były jednak rwane i brakowało im polotu. Gospodarze koncentrowali się głównie na skomasowanej defensywie i tylko sporadycznie zapędzali się pod nasze pole karne, lecz muszę odnotować, iż ich akcje były lepiej przemyślane i dwukrotnie świetne interwencje Radosława Janukiewicza ratowały nas przed stratą bramki. Na otwarcie wyniku czekaliśmy do 24. minucie, kiedy Diego Corpache popisał się cudownym crossowym podaniem, Samuli Lindelof spokojnie opanował piłkę i płaskim strzałem wyprowadził nas na prowadzenie, które utrzymaliśmy do przerwy.

 

W drugiej części meczu obraz gry się nie zmienił. Nadal atakowaliśmy, lecz w naszych poczynaniach brakowało iskry. Kiedy wydawało się, że po raz kolejny do samego końca spotkania będę musiał martwić się o końcowy rezultat, piłka po dośrodkowaniu Miikki Ilo wpadła do siatki i mogłem odetchnąć z ulgą. Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie i kapitalna passa trwała dalej. Nie mogliśmy jednak zwalniać tempa, gdyż za naszymi plecami czaiły się ekipy HJK Helsinki i FC Haka, które tylko czyhały na nasze potknięcie.

 

06.07.2005, Keskuskentta, Pietaarsari: 1371 widzów

1L 10/26: [8.] Jaro - [1.] Inter Turku 0:2 (0:1)

0:1 Lindelof 24'

0:2 Ilo 78'

 

MoM: Diego Corpache (D RC; Inter) — 9

 

Inter: Janukiewicz - Corpache, Lehtonen, Sztylka, Napierała - Pertot - Mutumba, Lindelof, Trałka (Prince 25') - Kosztowniak (Furuholm 78'), Ilo (Heimo 78')

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...