Skocz do zawartości

[FM 2009] Portugalia kocha artystów.


fatal77

Rekomendowane odpowiedzi

W piątkowy, rześki portugalski poranek pojechaliśmy na lotnisko, do Porto, skąd obraliśmy znany już kurs – na Maderę. O poprzedniej wyprawie na wyspę chcielibyśmy jak najszybciej zapomnieć – o tej mamy długo pamiętać. Przeciwnikiem będzie Maritimo, zespół nieźle spisujący się u progu sezonu. Grają trójką środkowych pomocników, a na skrzydłach chodzą dwaj wysunięci obrońcy. Muszę zatem mocno zacieśnić grę w środkowej strefie, żeby środkowi nie mogli rozgrywać między sobą piłki.

 

6. kolejka Liga Sagres

5.10.2008

Maritimo de Funchal - Academica de Coimbra

Estadio dos Barreiros, Funchal (7 203 widzów)

 

5. Maritimo 3-0-2, 6-6, 9 pkt

3. Academica 3-1-1, 12-10, 10 pkt

 

24. Pedro Roma – 19. Pedrinho, 3. Berger, 6. Diego Gaucho, 5. Silva – 14. Wróbel, 28. Nuno Piloto, 2. Rachwał, 20. Fernando Moura – 13. Pedro Oliveira, 9. Garces

 

Pierwsza akcja, atakują gospodarze – strzał Baby broni pewnie Pedro Roma. Po 10 minutach udaje nam się przełamać napór gospodarzy i odepchnąć ich od naszego pola karnego. 12 minuta. Przeprowadzamy szybki atak. Berger zagrywa do Rachwała, ten wypuszcza „w uliczkę” Mourę. Fernando wpada w pole karne, gdzie zostaje wycięty równo z trawą – nie ma wątpliwości – rzut karny!. Mario Silva staje przed szansą… gwizdek… Silva!!! 1-0!!! Znakomity początek. – Panowie, utrzymać koncentrację!!! – krzyczę przy linii. Moi zawodnicy słuchają. Maritimo nic nie może zrobić. Próbują skrzydłami, środkiem, z pominięciem drugiej linii – nic. Znakomicie u nas gra Pedrinho, a to jego pierwszy mecz po dłuższej kontuzji – trochę się obawiałem wstawiając go do składu, ale widać, zupełnie bezpodstawnie. Wytrzyma 90 minut. W przerwie zostałem zmuszony do wykonania zmiany, gdyż kontuzję odniósł Nuno Piloto. Wejdzie zatem Cris. Druga połowa ma podobny przebieg – Maritimo nie potrafi poradzić sobie z mocnym pressingiem i twardą grą. Do tego ładnie konstruujemy akcje ofensywne. Dużo przerzutów ze strony na stronę, gdy trzeba dłuższe wymiany piłek. 80 minuta. Piłkę dostaje Pedrinho. Z 30 metra posyła dośrodkowanie w kierunku Pedro Oliveiry, którego jednak uprzedza obrońca wybijając głową w stronę bramkarza. Golkiper rusza, ale widząc pędzącego do piłki swojego defensora zatrzymuje się. Z kolei obrońca – widząc bramkarza – również zaprzestaje biegu – piłka przelatuje między nimi – Garces!!! 2-0!!! Wściekły trener gospodarzy ciskał się potwornie – sędzia techniczny, wraz z głównym musieli go uspokajać. Dopisujemy 3 punkty. Bohaterem – Pedrinho.

 

Maritimo Funchal 0 – 2 Academica Combra

0-1 Mario Silva ’12 rz.k.

0-2 Garces ‘80

 

- Pierwsze wyjazdowe zwycięstwo – jak smakuje? Jak szklaneczka dobrego Porto, ha ha. A na poważnie – oczywiście cieszą 3 punkty, ale bardziej cieszy zero z tyłu i naprawdę dobra gra. (…) Nuno ma stłuczoną goleń. Na tę chwilę czeka go około tygodnia przerwy, ale więcej dopiero będziemy mogli powiedzieć po badaniach USG. – krótki wywiadzik tuż po przylocie.

 

----------------------------------------------------------------

 

6. kolejka Liga Sagres

 

…zaczęła się od wielkiego wydarzenia. Mecz lidera z wiceliderem, spotkanie w Wielkiej Trójce – FC Porto – Storting Lizbona. Tym razem spotkanie nieco rozczarowało. Mało ładnych akcji, więcej fauli i rwanych działań. Wynik otworzył obrońca gości Caneira, strzelając… samobójczego gola. 3 minuty później odpowiedział jego kolega drużyny, Romagnoli trafiając już do właściwej bramki. Więcej goli w szlagierze nie padło, choć Romagnoli mógł zapewnić swej drużynie zwycięstwo. Dwukrotnie po jego strzałach piłka trafiała w słupek.

Mecz Estreli z Vitorią Guimares był bardzo jednostronny, gospodarze dzielili i rządzili na boisku, strzelając dwa gole (Fernando Alexandre, Anselmo).

Na Maderze spotkali się zawodnicy Maritimo i Academici. Goście wyciągnęli wnioski z pierwszej wyprawy do Funchal i tym razem zdobyli ponownie dwa gole, ale nie stracili żadnego. To pierwszy mecz w tym sezonie, w którym Akademicy nie tracą bramki. Kukła odnosi też pierwsze wyjazdowe zwycięstwo. Gole strzelali: Mario Silva i Garces, dla którego to już szóste trafienie.

Nadspodziewanie dobrze spisuje się drużyna Naval da Foz. Jeden z kandydatów do spadku ograł u siebie P. Ferreirę i awansował na czwarte miejsce w tabeli. Na listę strzelców wpisali się Gilmar i Tiago Freitas.

Po wyjazdowym zwycięstwie nad Vitorią Guimares, apetyty kibiców Belenenses zostały rozbudzone, a Nacional Madera był skazany na pożarcie. Goście jednak mają w składzie Brazylijczyka Nene, który dwoma trafieniami (nr 4 i 5 w sezonie) sprowadził sympatyków miejscowych na ziemię. 26-letniego napastnika działacze z Madery kupili za raptem 200 tys. euro z brazylijskiej Ipatingi. W tej chwili jego karta zawodnicza, wg. transfermarkt.de, warta jest 1.600.000 euro.

Czerwona latarnia ligi – Trofense „umocniła” się na swej pozycji, doznając kolejnej porażki. Niby udało im się strzelić dwie bramki w Setubal (Dagi, Paulinho), ale stracili cztery. Dla gospodarzy trafiali Ricardo Chaves (dwukrotnie), Fabiano i Bruno Ribeiro. Gol tego ostatniego bardzo ucieszył kibiców Vitorii. 34-letni Portugalczyk to wychowanek i żywa legenda klubu z Estadio do Bonfim. Prawie 200 meczy rozegranych dla Vitorii, ponadto występował m.in. w Leeds i Sheffield Utd, ale w 2003 powrócił do swego macierzystego klubu, gdzie planuje zakończyć karierę.

Nadal nie zachwyca Benfica. Mizerne 1-0 na własnym obiekcie z Leixoes, to z pewnością za mało by kibice byli usatysfakcjonowani. Na pocieszenie – dobra forma Davida Suazo, dla którego to 5 gol w barwach stołecznego klubu.

Ostatni mecz kolejki – Rio Ave-Sporting Braga, zwyciężyli gospodarze w stosunku 2-1. To jednak Brażanie cieszyli się z otwarcia wyniku, kiedy, już w 3 minucie, Meyong trafił zza pola karnego. W drugiej połowie dwa gole strzelił jednak Rodrigo Silva i 3 punkty zostały na Estadio do Rio Ave.

 

------------------------------------------------------------------------------

Odnośnik do komentarza

Tym razem powrotną podróż z Madery odbyliśmy w znakomitych nastrojach. Teraz czekała nas przerwa, gdyż przyszła pora na mecze reprezentacji. Na zgrupowanie kadry Panamy uda się Garces. Reszta drużyny będzie trenować w spokoju.

Prezesina był niezwykle uradowany zwycięstwem. Uraczył nas miłą kolacją następnego dnia.

 

Pora na zmagania państw. Polacy w dwóch meczach zdobyli 4 punkty. Najpierw dość pechowo zremisowali z Czechami 1-1 (Murawski) na Stadionie Śląskim, a następnie w dramatycznym boju ograli Słowaków w Bratysławie 3-2 (Murawski, Smolarek, Wichniarek). Garces bramki w barwach swojego kraju nie zdobył, ale i tak zebrał pozytywne recenzje. W meczu Panama - Surinam (2-0) wystąpił w ostatnim kwadransie na tyle dobrze, że na kolejne spotkanie, Kostaryka - Panama (1-1) wybiegł w podstawowej jedenastce i grał pełne 90 minut.

 

W tym czasie zespół spokojnie trenował, nie działo się nic godnego uwagi.

 

Kolejny nasz mecz zagramy na wyjeździe z drugoligowcem , Portimonense. Dostanie w nim szansę kilku zawodników, którzy do tej pory nie cieszyli się moim zaufaniem - będą mieli okazję zmienić ten stan rzeczy. Spotkanie odbędzie się w ramach Pucharu Ligi.

Carlsberg Taca da Liga, runda 2, grupa A

20.10.2008

Portimonense - Academica de Coimbra

Estadio do Portimonense, Portimonense (2 230 widzów)

 

24. Pedro Roma – 19. Pedrinho, 3. Berger, 6. Diego Gaucho, 55. Helder Cabral – 10. Miguel Pedro, 2. Rachwał, 28. Nuno Piloto, 20. Fernando Moura – 11. Lito, 12. Dosek

Mecz nie obfitował w kapitalne akcje, wspaniałe parady i piękne gole. To raczej typowa kopaninka, toczona niby pod nasze dyktando. W pierwszej połowie mieliśmy sporą przewagę, ale ani Rachwał, ani Lito, ani Dosek nie potrafili wykorzystać dogodnych sytuacji. Druga odsłona była bardziej wyrównana i Pedro Roma musiał kilkakrotnie się mocno wysilić. Jedyny gol w meczy padł w 70 minucie. Mieliśmy rzut rożny. Dokładną centrę Aguiara wykorzystał Diego Gaucho, strzelając swojego piątego gola w sezonie. Do końca meczu kontrolowaliśmy przebieg wydarzeń.

 

Portimonense 0 - 1 Academica de Coimbra

0-1 Diego Gaucho '70

 

Końcowa tabela grupy A:

 

1. Academica 2-0-0, 4-0, 6 pkt

2. Naval da Foz 1-0-1, 1-3, 3 pkt

3. Portimonense 0-0-2, 0-2, 0 pkt

 

Naturalnie awans do kolenej fazy stał się faktem. Nazajutrz rozlosowano grupy. Trafiliśmy na Viturię Setubal, Vitorię Guimares i Leixoes.

 

Podczas meczu z Portimonense kontuzji nabawił się Helder Cabral. Swoje naciągnięte ścięgno podkolanowe będzie leczył około miesiąca.

 

Na przygotowania do kolejnego meczu ligowego miałem 6 dni. Przeciwnik to nie byle jaki - przyjeżdża do nas wielka Benfica. Wprawdzie trawi ją kryzys formy, ale to zawsze Benfica. David Suazo, Pablo Aimar, Nuno Gomes, Jose Antonio Reyes - te nazwiska robią wrażenie w całej Europie - nie tylko w Portugalii. Nasza taktyka na ten mecz będzie zatem lekko defensywna - nie zaryzykuję wypchnięcia obrońców do przodu, oraz ścisłego krycia z uwagi na techniczną przewagę piłkarzy z Lizbony. Raczej też żaden z nich nie dostanie plastra, co mi po tym, że dostanie go np. Suazo, skoro równie łatwo zdobywanie bramek przychodzi Nuno Gomesowi czy Reyesowi. Jedno jest pewne - to będzie ciężka batalia, która będzie pierwszym prawdziwym testem moich zdolności menedżerskich. Na stadion przyjdzie też minimum 20 tys. kibiców.

 

7. kolejka Liga Sagres

26.10.2008

Academica de Coimbra – Benfica Lizbona

Estadio Cidade de Coimbra, Coimbra (20 024 widzów)

 

3. Academica 4-1-1, 14-10, 13 pkt

10. Benfica 2-2-2, 8-9, 8 pkt

 

24. Pedro Roma – 19. Pedrinho, 3. Berger, 6. Diego Gaucho, 5. Silva – 14. Wróbel, 28. Nuno Piloto, 2. Rachwał, 20. Fernando Moura – 9. Garces, 18. Saleiro

 

Pierwszy kwadrans bardzo wyrównany - obie drużyny grają spokojnie, bez forsowania tempa. Po upływie 15 minut Benfica zaczyna atakować. Strzały Nuno Gomesa są jednak niecelne. W 25 minucie po rykoszecie, oko w oko z Pedro Romą staje Suazo, ale fatalnie pudłuje. Odpowiadamy akcją Wróbla prawym skrzydłem i okazją Garcesa, który jednak w ostatniej chwili zostaje zablokowany. Z naszej strony największe zagrożenie powoduje właśnie Wróbel, obrońcy gości nie potrafią sobie z nim poradzić - jest szybki i przebojowy, świetnie drybluje i widzi partnerów. Ci z kolei są jednak szczelnie kryci, toteż starania Tomka spełzają na niczym, w sensie wyniku meczu. Ostatnie 10 minut pierwszej połowie do zdecydowane natarcia Benfici i dobra gra kwartetu moich obrońców wspieranych przez Rachwała. Mario Silva doszczętnie obrzydził grę Pablo Aimarowi i Quique Flores musiał go zmienić już w 38 minucie. W drugiej połowie lekko wypycham linię obrony do przodu. Wreszcie tam zaczyna się coś dziać. Garces oddaje świetny strzał, minimalnie niecelny. Nadal szaleje Wróbel. Z lewej strony zaczyna pokazywać się rezerwowy, Rapaic, którego centry są bardzo dokładne. Jednak Pedro Oliveira i Garces nie potrafią ich zamienić na bramki. Goście zepchnięci do defensywy ograniczali się do kontrataków. W 86 minucie Reyes uruchamia Suazo... ten gubi Bergera i podaje do niepilnowanego Nuno Gomesa... Gomes sam na sam... gol? Nie!!! Broni nasz bramkarz!!! 89 minuta. Nasza odpowiedź. Rachwał posyła daleką piłkę do Rapaica. Ten ma miejsce, podciąga kilka metrów i wrzuca w pole karne... piąstkuje bramkarz... Nuno Piloto strzał w prawy róg... rykoszet... piłka leci w lewy... poza zasięgiem bramkarza... gooo...

słupek!!! Noż ku.wa mać...

 

Academica de Coimbra 0 - 0 Benfica Lizbona

 

- Wynik uznaję za sprawiedliwy. Pierwsza połowa ze wskazaniem na gości, druga z kolei przebiegała pod nasze dyktando. Żałuję słupka, ale nie ma co się roztkliwiać. Nasza gra defensywna może się podobać. Od trzech meczy, wliczając pucharową potyczkę, nie straciliśmy gola. - tak oto streściłem wydarzenia na ECdC.

 

 

--------------------------------------------

 

7. kolejka Liga Sagres

 

Siódma seria ligowym zmagań zaczęła się sensacyjnie, gdyż tylko tak można określić bezbramkowy remis wicelidera, Sportingu Lizbona z ostatnią w tabeli drużyną CD Trofense. Lizbończycy przeważali całe 90 minut, oddając 32 strzały, ale żaden z nich nie znalazł drogi do siatki. Trofense raptem raz udało się kopnąć piłkę w stronę bramki gospodarzy.

Na pozycję wicelidera miała chrapkę Academica. Przeciwnik jednak z wysokiej półki - Benfica. Ten mecz był bardzo wyrównany i zakończył się sprawiedliwym remisem. Szkoda, że bezbramkowym.

Co więcej - taki sam rezultat uzyskał lider - FC Porto, który nie potrafił zwyciężyć w Bradze. Okazji mistrzowie bez liku, wliczając nawet rzut karny, którego nie wykorzystał Christian Rodriguez.

Mecz na dole tabeli Leixoes - Rio Ave był niezwykle zacięty. Ostatecznie zwyciężyli go gospodarze po golach Bragi i Moraisa, na które odpowiedział Delson. Było to pierwsze zwycięstwo Leixoes w tym sezonie. W tej chwili jedynym zespołem, który jeszcze nie zaznał smaku zwycięstwa jest Trofense.

W Funchal spotkały się Nacional de Madeira i Estrela Amadora. Gospodarze szybko uzyskali przewagę, której efektem były gole Nene (trafienie nr 6) i Luisa Alberto - pomocnika sprowadzonego z Cruzeiro. W drugiej połowie dołożyli jeszcze jedno trafienie, autorstwa Flavio. Gościom ostał się honorowy gol Jalo - młodziutkiego, 19-letniego wychowanka klubu.

Drużyna z lizbońskiego Betlejem - Belenenses podejmowała Vitorię Setubal. Gospodarze wygrali bez większych trudności 3-1. Dwa razy debiutującego w Liga Sagres, polskiego bramkarza Pawła Kieszka pokonał pomocnik Nilton, gola dołożył jego kolega Diakite. Obaj trafili do Belenenses niedawno - odpowiednio z NK Maribor i Dynamo Bukareszt. Dla Vitorii gola strzelił rezerwowy Fernando.

W meczu Vitorii Guimares z Naval da Foz kibice oglądali bramkę w 33 sekundzie. Jej autorem został weteran Marcelinho Carioca. Więcej bramek już nie padło w tym starciu i gospodarze odnieśli zwycięstwo awansując na 7. miejsce w tabeli.

Ostatnim meczem 7. kolejki było spotkanie P.Ferreira - Maritimo. Zepoły te podzieliły się punktami, strzelając sobie po jednym golu. Dla gospodarzy trafił, wypożyczony z Zagłębia Lubin, Rui Miguel, a dla przyjezdnych strzelił Olberdam. Maritimo mogło mecz zwyciężyć, lecz Leonardo Silva nie wykorzystał rzutu karnego.

 

Tabela.

1. FC Porto 15 pkt

2. Sporting 14 pkt

3. Academica 14 pkt

4. Naval 12 pkt

5. Nacional 11 pkt

.

.

.

14. Rio Ave 7 pkt

15. Leixoes 5 pkt

16. Trofense 3 pkt

 

--------------------------------------------------

Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

Czasu na odpoczynek i regenerację nie mieliśmy dużo - już za 3 dni mecz w ramach rozgrywek Taca da Liga. Z pewnością zagra w nim kilku rezerwowych. Czas ten upłynął bardzo szybko.

 

Carlsberg Taca da Liga, runda 3, grupa 2

29.10.2008

Academica de Coimbra - Vitoria Setubal

Estadio Cidade de Coimbra, Coimbra (3 097 widzów)

 

24. Pedro Roma – 19. Pedrinho, 3. Berger, 6. Diego Gaucho, 5. Silva – 14. Wróbel, 2. Rachwał, 17. Cris, 8. Aguiar – 11. Lito, 18. Saleiro

 

Mecz był bardzo wyrównany ze wskazaniem na gości, ale tych rozgrywek nie traktuję poważnie. W 8 minucie wyszliśmy na prowadzenie po kapitalnej akcji Wróbla, który popisał się świetnym rajdem i celnym dośrodkowaniem. Saleiro nie mógł spudłować - 1-0. Z czasem jednak zawodnicy Vitorii zaczęli nam poważnie zagrażać. Moi chłopcy nie potrafili wyciągnąć wniosków z akcji przeciwnika i zostali dwukrotnie skarceni na przestrzeni 3 minut. w 37 min. dośrodkowanie Mateusa na bramkę zamienił obrońca Zoro. W 39 z kolei Janicio wypuścił w "uliczkę" Laionela, który pokonał Pedro Romę. Do przerwy zatem 1-2. Druga połowa była trochę lepsza w naszym wykonaniu. Lepiej prezentowaliśmy się w defensywie. Uzyskaliśmy także wyrównującego gola. Cris popisał się prostopadłym podaniem do Doska, który ładnym strzałem w długi róg zapewnił nam remis w tym meczu.

 

Academica de Coimbra 2 - 2 Vitoria Setubal

1-0 Saleiro '8

1-1 Zoro '37

1-2 Laionel '39

2-2 Dosek '62

 

W drugim meczu naszej grupy, Vitoria Guimares i Leixoes również podzieliły się punktami nie potrafiąc strzelić żadnej bramki.

 

Teraz mieliśmy raptem dzień odpoczynku więcej. W niedzielę zagramy na wyjeździe z Rio Ave.

 

W czwartek, piłkarze grający dzień wcześniej dostali wolne od treningów siłowo-aerobowych. Spokojnie poddawali się zabiegom odnowy biologicznej. Reszta pracowała w pocie czoła. Kolejne dwa dni to przygotowanie taktyczne pod rywala. Obejrzeliśmy wspólnie wybrane przez mojego asystenta fragmenty meczów Rio Ave, na których prezentowane były ich charakterystyczne zagrania. Potem zawodnicy posłuchali mojego szperacza, który opowiadał o ulubionych zagraniach poszczególnych zawodników. W sobotę wyjechaliśmy do Vila do Conde.

 

8. kolejka Liga Sagres

2.11.2008

Rio Ave - Academica de Coimbra

Estadio do Rio Ave, Vila do Conde (7 203 widzów)

 

14. Rio Ave 2-0-5, 5-14 6 pkt

3. Academica 4-2-1, 14-10, 14 pkt

 

24. Pedro Roma – 19. Pedrinho, 3. Berger, 6. Diego Gaucho, 5. Silva – 14. Wróbel, 28. Nuno Piloto, 2. Rachwał, 20. Fernando Moura – 18. Saleiro, 9. Garces

 

Gospodarze, walczący o utrzymanie, rzucają nam się do gardeł. 10 minuta. Mają rzut wolny. Wrzutka Coentrao jest za wysoka i przelatuje nad walnym zgromadzeniem w naszym polu karnym. Dopada do niej obrońca gospodarzy, Niquinha, podciąga kilka metrów i z narożnika pola karnego wrzuca na długi słupek... 0-1... nikt nie przecina lotu piłki, a zasłonięty Pedro Roma spóźnia się z interwencją. Ruszamy do przodu, ale bardzo niemrawo, na domiar złego Silva nie potrafi poradzić sobie z Fabio Coentrao, który co chwila sieje zamęt w mojej obronie. 27 minuta. Udaje nam się przeprowadzić dobry atak. Wróbel wycofuje do Nuno Piloto, który posyła piłkę za linię obrony do Garcesa. Panamczyk wpada w pole karne i podaje do niepilnowanego Saleiro... Saleiro!!! 1-1!!! Mamy ożywienie w zespole. Dobrą okazję marnuje Wróbel, z daleka próbuje Rachwał. 42 minuta. Rio Ave ma rzut rożny. Tarantini na krótki słupek... Coentrao... 1-2... A już myślałem, że gole z rzutów rożnych nie będą nam się przytrafiać... W przerwie pokrzykuję na zawodników. Nie podoba mi się nasz futbol. Ruszamy. 48 minuta. Rapaic (zmienił w przerwie Mourę) podaje do Saleiro. Ten wjeżdża w szesnastkę i wycofuje do Rachwała. Patryk z 20 metrów... płaski strzał... 2-2!!! Mamy wyrównanie. Idziemy do przodu, gospodarze się bronią - momentami bardzo rozpaczliwie. Wynik jednak nie ulega już zmianie. Tylko 1 punkt. Tyle wywozimy z Vila do Conde.

 

Rio Ave 2 - 2 Academica de Coimbra

1-0 Nuquinha '10

1-1 Saleiro '27

2-1 Coentrao '42

2-2 Rachwał '48

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...