Skocz do zawartości

Motoryzacja


klinsmann

Rekomendowane odpowiedzi

Jeździ głównie żona, wożąc samochodem psy tak więc dobrą opcją byłaby wersja kombi, albo jakiś samochód z dużym bagażnikiem i opcją zamontowania kratki (czy kratka oznacza automatyczną homologację na ciężarowy czy też mogę ją sobie samodzielnie zamontować bez wpisu w dowód rejestracyjny?).

Mozesz ja sobie samodzielnie zamontowac i nic nie zmieniac w dowodzie. Pytanie czy ta kratka jest Ci naprawde potrzebna. Jesli nie wozisz jakis skrzyn w bagazniku a tylko czasem jezdza tam psy to do kombi w zupelnosci wystarczy dobra (porzadna) siatka montowana za tylnymi siedzeniami.

Jeśli nie będzie awaryjny to nie widze problemu w użytkowaniu go przez ładnych parę lat. Słowem - ma to być zakup na dłużej. Jeździ(my) 15-20 tysięcy km rocznie.

Jesli chcesz swoj kolejny zakup uzytkowac przez 5-6 lat, to zakladajac srednio 17,5 kkm rocznie zrobisz 105 kkm wiec diesel w tym okresie powinien sie zwrocic a pozniej IMHO bedzie go latwiej odsprzedac.

 

Dodatkowo, diesel wydaje sie byc wprost dedykowany twojej malzonce. Diesle raczej nie maja nic przeciwko jezdzie na niskich obrotach. Ale uwaga, to staje sie coraz rzadsza cecha diesli. Dlaczego? Otoz na obecna chwile wiekszosc diesli to sa silniki z turbosprezarka, ktore swoja pelna moc rozwijaja dopiero jak wlacza sie doladowanie. Ponizej obrotow przy ktorych turbina zaczyna prace nie dzieje sie nic albo prawie nic ;) . Oczywiscie silnik silnikowi nie rowny i rozne silniki maja rozna charakterystyke. I tak wiem, ze stosunkowo niewielka turbodziure maja diesle VW i spolki, Renault (tak, tak) czy Forda. A z kolei diesle w Fiatach i Oplach (1,3, 1,7, 1,9) wymagaja wyzszych obrotow. Szczytem turbodziury jest dla mnie silnik 1,4 D4D z Toyoty. Niby ma 90 KM ale troche ich trzeba poszukac. Ponizej 2,5 k rpm. nie dzieje sie nic - doslownie. Ruszajac z miejsca trzeba odpowiednio wczesnie podniesc obroty zeby go nie zmulic do tego stopnia, ze ruszymy wolniej niz autobus.

 

A coś nowego? Po przejściach z Clio mam chorobliwą obawę przed uzywanymi autami... :-k

Rozumiem, ale mowmy serio. Za 50 k PLN jak dobrze poszukasz jestes w stanie wyrwac sensownie wyposazone auto klasy B, ewentualnie jakies B+ (czyli klasa B z plecakiem - np. Clio Grandtour czy Fabia SW). Zapomnij o nowym kompakcie. Zwlaszcza jesli chcesz kombi. Tutaj ceny podstawowych modeli z zalosnym wyposazeniem i podstawowymi silnikami zaczynaja sie od 50-55 k PLN.

 

I znowu pytanie czego potrzebujesz? Jezdzisz tylko z zona i psami czy sa/beda tez dzieci. Jesli jezdzicie w dwojke i czasem wozicie psy (a priorytetem jest auto mozliwe najmlodsze lub nowe) to dobrze wyposazone B+ z dobrym silnikiem Wam wystarczy. Niby to jest klasa Clio, ktore masz teraz ale zwroc uwage, ze dzisiaj skok technologiczny miedzy generacjami danego modelu jest co najmniej zauwazalny. Dzisiejsza klasa B jezdzi nie gorzej niz kompakty sprzed 5-6 lat. Jesli bedziecie wozic wiecej klamotow i osob w aucie to B+ bedzie za male. 4 osoby + bagaz + psy to jest nie do pogodzenia w takim aucie. Wtedy zostaje kompakt albo jakis kompaktowy van (Scenic, C-Max, Corolla Verso).

 

Jeszcze jedno. Za niewielkie pieniądze [12-14k] mogę mieć Opla Astrę II w wersji kombi 1.6 Comfort z 11.2001 [110.000 km]

Nie wiem czy to jeszcze aktualne ale jesli tak to warto ta oferte przemyslec oczywiscie pod warunkiem, ze wiesz mniej wiecej co sie z tym autem dzialo i w jakim jest stanie. W tym wypadku slowo klucz to cena. Za 13 k PLN sposrod aut tej klasy z rocznika 2001 mozesz kupic Megane, Xsare czy 306 SW albo jakies wynalazki w stylu Lancia Lybra. Do reszty musialbys dolozyc lekko liczac 2-3 (Focus, Astra). Na Golfa czy Corolle trzeba by wysuplac sporo wiecej.

 

Jesli ta Astra to jakas dobra wersja, w dobrym stanie to ja bym ja kupil. Jakbym mial kase to za 13 k PLN sam bym sobie taka sprawil. Do tego od razu wcisnalbym sekwencyjny LPG, zrobil bierzace kwestie mechaniczne i pojezdzil z 4 lata.

 

Auta funkiel nówki z salonu bym nie kupił mimo wszystko :>

Bo Cię nie stać. [...] Używki są dobre dla szczeniaków, których nie stać na nowe auto i szczytem możliwości jest dla nich mieć coś z rocznika 1980 czyli jeżdżące muzeum a także dla takich co muszą mieć co roku inny model.

A moze zwyczajnie nie stac go nie tyle na auto co na uderzajaca utrate wartosci, hę? :-k

 

Kto sprowadza złom z niemieckich szrotów? Zakompleksieni Polacy i Ukraińcy, którzy kupują za 100 euro coś co Niemiec oddał na złom po to by wyremontować to coś i móc leczyć kompleksy mając znaczek Mercedesa czy BMW na blasze. Pod względem motoryzacji jesteśmy krajem bardzo zacofanym, w Niemczech nawet średniozamożny obywatel nie jeździ modelami starszymi niż 10 lat.

 

Cos w tym temacie. Sam mam samochod zza zachodniej granicy. Kupilem go rowno dwa lata temu. Zaplacilem za niego 3200 PLN. To stary VW Polo (rocznik 1990). Kupilem go wtedy bo mialem kase i bardzo chcialem miec swoj samochod. Nie myslalem o zadnym szpanie, tuningu czy innych smiesznych pobudkach. Wiem, ze moj samochod jest stary a nowe sa duzo lepsze i co najwazniejsze - bezpieczniejsze ale w tej chwili stac mnie na taki i takim jezdze.

 

To sa przeciez tylko 4 kola do zwyklego przemieszczania sie. Wozi mnie wszedzie tam gdzie zawiozlby mnie nowy samochod przy bezkonkurencyjnym stosunku jakosci do kosztow. Mozna powiedziec, ze poza jednym problemem ktory powstal z mojej winy to nigdy mnie nie zawiodl. Teraz jest moim narzedziem pracy bo codziennie dojezdzam nim do pracy a w zasadzie nie mam alternatywy dla samochodu. Wychodze rano, jest -20, wsiadam, zapalam i jade. I teraz jeszcze cos na temat przebiegow:

 

Do pracy mam circa 42 km w jedna strone. Dziennie 84 km razy 22 dniowki w miesiacu to jest circa 1850 km. Do tego dochodzi lekko liczac 250 km w innych celach w ciagu tygodnia. Wychodzi prawie 3 kkm miesiecznie. Rocznie 36000 kkm. I da sie. Serwis olejowy co 15 kkm kosztuje mnie maks. 200 zl z robocizna.

 

Dix, mówiłeś o przedziale cenowym 40-45 tyś złotych a za te pieniądze kupisz już solidne i w miarę dobrze wyposażone modele. Z tych poniższych, które polecam i które miałem okazję prowadzić a także jednego z nich jestem właścicielem możesz sobie wybrać ten najbardziej Ci odpowiadający:

Fiat Grande Punto 5D 1,4 Estiva Blue&Me 77KM / 41990

Barman jest właścicielem tego modelu tyle, że z silnikiem 1,9 i może Ci zaświadczyć o wielu zaletach samochodu. I nie słuchaj głupot, że Fiat jest awaryjny etc. bo to baśnie rodem z PRLu.

Pozwole sobie wypowiedziec sie o tym aucie z tym silnikiem. Paliwozerny i malo dynamiczny - tyle. Wogole bym nie rozwazal zakupu tego. Jedyny sensowny silnik do Punto jaki znam to 1,3 MJ. Do turbodziury mozna sie przyzwyczaic a jak ktos umie jezdzic to da sie osiagac super niskie spalanie. Mnie na autostradzie na dystansie 80 km przy jezdzie z predkosciami pod jego V maks. (160-180) spalil 7,1 l/100 km.

 

A jak juz wywolales wilka z lasu z ta awaryjnoscia to musze sie tutaj przychylic do slow Grega - nie ma reguly. Zwlaszcza w przypadku nowych samochodow. U nas w firmie problemy zdarzaja sie z kazda marka. Np. w rzekomo niezniszczalnych Toyotach zdarzaja sie awarie ABS-u, problemy ze zbieznoscia itd. O dziwo stosunkowo niewiele problemow jest z Renault. Jesli pojawiaja sie w serwisach to glownie na przegladach. Relatywnie najczesciej odwiedzamy serwisy Fiata i Nissana. Zarowno w jednym jak i drugim przypadku sa usterki pierdolowate jak i powazne. W Fiatach zdarzaja sie nieotwierajace sie bagazniki, awarie wspomagania (W jednym Bravo naprawiali to 4 razy pod rzad), problemy z linkami sterowania w skrzyni biegow, w jednym Punto zmeczyly sie (po 15 kkm!!!) poduszki pod silnikiem a ze to byl diesiel to przy przyspieszaniu huk byl jak w odrzutowcu. W Nissanach tez sie zatrzaskuja bagazniki na amen (w autach, ktore maja po 500 km! A potem trzeba zawiezc auto, dwa kluczyki, czekac tydzien na czesci i caly dzien na naprawe), w Tiidach wiecznie samoczynnie wlaczaja sie swiatla przeciwmgielne i zeby je wylaczyc trzeba resetowac komputer w serwisie, w jednym Kaszkaju po 19 kkm wtryskiwacz common raila wystrzelil z szyny i przebil tlok - silnik do kapitalki (silnik 1,5 dCi 105 KM z Renault).

 

I nie mowcie mi, ze dlugo sie czeka na czesci do Kijanek - na tylna lampe do Tiidy czekalismy 5 tygodni... :picard:

 

Generalnie genialny silnik jak na tą pojemność, fantastyczne siedzenia.

Nie wiem jaka masz wersje, w sensie jaki silnik (MJ 120 czy 150 KM) i jakie siedzenia ale IMHO ten 120 KM silnik nie zachwyca dynamika i ma zdecydowanie zbyt wysokie spalanie. Lekko litr wiecej niz porownywalna konkurencja. W miescie ciezko zejsc ponizej 7,5 l/100 km. Siedzenia jak dla mnie porazka. Jakbym nie kombinowal z ustawieniami to po 20 km bola mnie plecy i kark. No ale to sa moje opinie i masz prawo do wlasnych i to tylko potwierdza teze o rozbieznosci zdan i opinii.

 

...uświadomić Mitnikowi - to, że mając w ręce 40-50k znacznie lepiej kupić auto nowe z pełnym pakietem niż używkę

A jak ktos potrzebuje duzy rodzinny woz to co? Ma sie z rodzina i psem zmiescic do Corsy? Wszystko jest kwestia potrzeb. Jak ktos potrzebuje przestrzeni to dla niego znacznie lepszym rozwiazaniem jest 1-2 letni Touran czy C-Max.

 

Wracajac do punktu wyjscia czyli pytania Amicusa to mysle, ze najpierw musisz sobie odpowiedziec na pytanie: kompakt czy B+. Jesli B+ to mozna szukac nowki. Jesli kompakt to IMHO nowka odpada. Nie kupisz za ta kase sensownej wersji.

 

Na szybko kilka propozycji z B+

 

- Fabia Combi - jesli nie przeszkadza Ci wizerunek i stylistyka Skody to mysle, ze warto rozwazyc. Jedno z lepszych aut w swojej klasie a wsrod minikombi IMHO najlepszy wybor. Kawal bagaznika (480 dm3), szeroka gama silnikow, opcja fabrycznej istalacji LPG z gwarancja. W zasadzie to jest VW jesli nie lepiej za rozsadna cene. Komus moga sie wnetrza nie podobac ale to kwestia gustu, poza tym w wyzszych wersjach robi sie naprawde przytulnie.

 

- Nissan Note - maly van nissana, z ktorym akurat dosc sporo mam do czynienia. Auto dosc proste, bez fajerwerkow ale da sie polubic. W srodku jest wpizdu miejsca, przesuwana tylna kanapa daje sporo mozliwosci aranzacji wnetrza, mnostwo miejsca na nogi, bagaznik na oko jakies min. 300 litrow. Jeden warunek - tylko diesel. Benzynowe silniki sa tragiczne. Zwlaszcza 1,4 16v 88KM, ktory w polaczeniu ze zle zestopniowana skrzynia biegow jest mulowaty i paliwozerny. Jedno moze Cie odstraszyc - diesel 1,5 (85 KM) jest produkcji Renault.

 

- Fiat Idea - malo popularny na naszym rynku minivan Fiata - niewiele o nim wiem. Ew. siostrzana Lancia Musa.

 

- Honda Jazz - uzywki sa drogie ale to swietne auto wiec nic dziwnego. Niezawodna, swietne silniki, praktyczne przestronne wnetrze. Warto rozwazyc

 

- Opel Meriva - w srodku ciekawy system FlexSpace ale o nowke za 50 k bedzie ciezko.

 

- 207 SW - tutaj ciezko mi cokolwiek wiecej powiedziec o tym aucie. Na plus diesiel 1,6 90 KM - skonstruowany we wspolpracy z Fordem.

 

- Skoda Roomster - to bardziej takie C+ w rozkroku ale moze jesli nie odstrasza Cie wyglad to warto rozwazyc. Za 50k mozna wyhaczyc wlasnie jakas salonowe demo, na gwarancji za to z duzym upustem.

 

Jest jeszcze opcja - prawie nowka, jakas salonowa okazja, 5-10 kkm przebiegu, pol roku, 1,5 roku gwarancji + spory upust.

Odnośnik do komentarza
No a ja zaczynam powoli rozmyślać się z mazdy 323f. Niestety na rynku brak tych aut. Link powyżej to komis niedaleko mnie, samochód wydaje się OK, ale cena o masakra. Ja dałbym, za niego 13-13,5k a oni chcą 16,5 = masakra.

Stąd pomysł na 2 inne samochody: Ford Focus lub Nissan Almera opcja Benzyna + LPG. Macie jakieś opinie o tych samochodach?

1. Nie kupuj w komisach.

a) przycinaja bo odkupuja auto od kogos. Czesto na aucie w tym przedziale na dzien dobry ustalaja cene 2-3 tys wyzsza. Bardzo latwo zaobserwowac mozna to zjawisko w internecie. Jest sobie auto X po cenie Y, znika z oferty, pare dni pozniej jest znow to auto X, ale juz w komisie i po cenie Z (Y + np. 2000 zl). Pojdziesz do takiego komisu, on Ci na dzien dobry spusci 500 zl, a i tak na czysto zarobi ze 2 tys zl... Przy takiej wartosci auta (~ 15 tys zl) , 2 tys zl przycinki to troche duzo.

b) sa posrednikiem - pomijajac kilka komisow w polsce sprzedajacych auta drozsze, znaczna wiekszosc komisow jest prowadzona przez pana Edka, ktoremu nie zalezy na rzetelnosci informacji. Jak mu sprzedawca powie, ze 15 letni grat ma 100 tys przejechane, to tyle wlasnie wpisze.

c) jak rozmawiasz bezposrednie ze sprzedawca to umiejetnie prowadzac rozmowe jestes w stanie sie czegos dowiedziec, a w przypadku komisu to nie dosc, ze sprzedawca mogl nasciemniac to potem jeszcze bedzie ci sciemnial wlasciciel komisu - czyli juz w ogole bedzie metlik totalny.

 

Kupuj od osob prywatnych, albo jesli juz to w komisach obslugiwanych przez rozne stacje obslugi pojazdow, serwisy itd. - sa drozsze, ale przynajmniej trafiaja tam auta w lepszym stanie - czesto oddaja tam auta gosciowie, ktorzy w tym samej stacji serwisowali auto, wiec czesto do dyspozycji masz juz konkretna historie auta.

Odnośnik do komentarza
Cos w tym temacie. Sam mam samochod zza zachodniej granicy. Kupilem go rowno dwa lata temu. Zaplacilem za niego 3200 PLN. To stary VW Polo (rocznik 1990). Kupilem go wtedy bo mialem kase i bardzo chcialem miec swoj samochod. Nie myslalem o zadnym szpanie, tuningu czy innych smiesznych pobudkach. Wiem, ze moj samochod jest stary a nowe sa duzo lepsze i co najwazniejsze - bezpieczniejsze ale w tej chwili stac mnie na taki i takim jezdze.

 

Wychodze rano, jest -20, wsiadam, zapalam i jade. I teraz jeszcze cos na temat przebiegow:

Szrot to u nas hmm slowo wytrych. Jesli jest -20, wsiadasz i zapalasz to auto to na pewno szrotem nie jest :). Moje kryterium szrota - auto stajace na srodku drogi. Moje pierwsze auto - Ford Fiesta 1983 rok (dodam, ze teraz jezdzi nim wujek - owszem, auto bylo rozebrane w drobny mak i zlozone jak kupilem, ale od tego czasu moge smialo powiedziec, ze jest bezawaryjne), nie stawalo, za to widze sporo 2-3 letnich szrotow rozkraczajacych sie na drodze ;)

 

Jasne, zeby zachamowac, musialem caly czas trzymac pedal w podlodze, nie byla to wina mechanizmu, po prostu takie byly te hamulce. Jednak czy w takim aucie jestem bardziej niebezpieczny od paniusi w SUV'ie (ktora kupila to auto, nie dlatego, ze jej potrzebne tylko dlatego, ze wielkie i jak przydzwoni to "blacha" ja uchroni) ? Szczerze w to watpie. Ja tam ostroznie uzywam slowa szrot hehe. Jak kierowca niechluj to i 2-3 letnie auto pod jego "opieka" bedzie szrotem.

Odnośnik do komentarza
Przecież to diesle, a Kamtek pisał o benzynowych.

a to jakis starszy benzyniacz pali mniej ?

Smetek, napisałem, że posiadam Focusa z silnikiem benzynowym 1.8 l (115 KM). Wcześniej jeździłem Escortem 1.6 l (też silnik benzynowy, fabrycznie 90 KM, faktycznie już niec omniej ;]). W obu przypadkach spalanie było dość wysokie, więc pokusiłem się o generalizację dla silników benzynowych.

Odnośnik do komentarza
Generalnie genialny silnik jak na tą pojemność, fantastyczne siedzenia.

Nie wiem jaka masz wersje, w sensie jaki silnik (MJ 120 czy 150 KM) i jakie siedzenia ale IMHO ten 120 KM silnik nie zachwyca dynamika i ma zdecydowanie zbyt wysokie spalanie. Lekko litr wiecej niz porownywalna konkurencja. W miescie ciezko zejsc ponizej 7,5 l/100 km. Siedzenia jak dla mnie porazka. Jakbym nie kombinowal z ustawieniami to po 20 km bola mnie plecy i kark. No ale to sa moje opinie i masz prawo do wlasnych i to tylko potwierdza teze o rozbieznosci zdan i opinii.

 

 

Mam silnik 1.9 MultiJet 16V 150 KM. Wersja Sport i naprawdę jestem z silnika bardzo zadowolony, nawet jak to w Fiatach nic mi trzeszczy.

Odnośnik do komentarza

Heh... Ale mam, ku**a, radochę. Samochód złożony, układ chłodzenia zalany, tablica rozdzielcza założona, kolumna kierownicy (z bólami) założona i wreszcie mogłem go dzisiaj odpalić. Jakie to miłe uczucie, gdy dmucha mi w pysk cieplutkie powietrze miast wszechobecnego zera :D 2k zostały w kieszeni :king: Jakby ktoś chciał naprawić ogrzewanie w Clio II [1998-2005], służę pomocą.

Odnośnik do komentarza
Heh... Ale mam, ku**a, radochę. Samochód złożony, układ chłodzenia zalany, tablica rozdzielcza założona, kolumna kierownicy (z bólami) założona i wreszcie mogłem go dzisiaj odpalić. Jakie to miłe uczucie, gdy dmucha mi w pysk cieplutkie powietrze miast wszechobecnego zera :D 2k zostały w kieszeni :king: Jakby ktoś chciał naprawić ogrzewanie w Clio II [1998-2005], służę pomocą.

Hehe, o tak - nie ma to jak wlasnoreczna naprawa auta. To poczucie, ze sie stanelo na wysokosci zadania, poskromilo "potwora" - to taki chyba odpowiednik prehistorycznego wyjscia na polowanie na jakiegos niedzwiedzia czy inna gadzine :D

Odnośnik do komentarza
Hehe, o tak - nie ma to jak wlasnoreczna naprawa auta. To poczucie, ze sie stanelo na wysokosci zadania, poskromilo "potwora" - to taki chyba odpowiednik prehistorycznego wyjscia na polowanie na jakiegos niedzwiedzia czy inna gadzine

 

I po takim polowaniu browarek wskazany :)

Odnośnik do komentarza

Rozważania czysto teoretycznie. Chcę kupić nowy samochód i mam do wyboru:

Citroena C3 II - silnik 1.4, niezłe wyposażenie w wersji podstawowej. Samochód niestety jest mały i podobno awaryjny. Cena: 34150.

Skodę Fabię - silnik 1.2, skromne wyposażenie w wersji podstawowej, słaby silnik. Samochód wielkością mi pasuje, ale podobno też jest awaryjny (który nowy nie jest :] ). Cena: 31900 .

Opla Astrę Classic II - silnik 1.4, skromne czy wręcz ubogie wyposażenie standardowe. Silnik jak dla mnie ok, wielkość też. Cena: 33490

Dacię Logan - silnik 1.4, wyposażenie w wersji Ambiance trochę lepsze niż w wersji podstawowej. Samochód jest spory, opinie o nim są bardzo różne. Nie ma składanego tylnego oparcia, co mi się nie podoba. Cena: 28900.

Na co byście postawili, gdybyście mieli te samochody do wyboru?

Odnośnik do komentarza

@Wujek kupiłem tego Focusa za 15,5k. Stan bardzo dobry, zawieszenie i blach w bardzo dobrym stanie. Miał książkę serwisową (wiarygodną) z całym przebiegiem. Wyposażenie standard bez cudów ale jak dla mnie jest wszystko czego potrzebuje. Myślę, że bardzo fajnie trzyma się drogi i całkiem dynamicznie śmiga. Póki co muszę wymyślić coś z parującą lewą lampą, zmienić uszczelkę pod klawiaturą, olej, znaleźć włącznik przeciwmgielnych :) i założyć gaz. Ogólnie polecam. Od znajomych o Focusie 1 bardzo dobre opinie słyszałem.

 

@Bebok słyszałem o temacie. Instalacja stąd będzie mnie kosztować 3k bo konieczne jest dołożenie dodatkowej części (wybaczcie ale nie powtórzę jakiej) wymaganej do dodatkowego smarowania (czego też nie pamiętam, gdyż umysł mój nie ma pamięci słuchowej). Opinię o tym, iż ta część jest wymagana słyszałem we wszystkich firmach oferujących instalację. Dodam, że na częściach BRC.

 

PS. Dla osób zainteresowanych w firmach instalujących gaz słyszałem o możliwości znacznego podrożenia części do instalacji gazowych. Ponoć wynikającej z kiepskiego kursu walut. Ile w tym prawdy nie wiem, ale tam gdzie zakładam instalacje gość był całkiem poważny gdy o tym mówił.

Odnośnik do komentarza
PS. Dla osób zainteresowanych w firmach instalujących gaz słyszałem o możliwości znacznego podrożenia części do instalacji gazowych. Ponoć wynikającej z kiepskiego kursu walut. Ile w tym prawdy nie wiem, ale tam gdzie zakładam instalacje gość był całkiem poważny gdy o tym mówił.

Mam informacje z pierwszej reki odnosnie czesci zamawianych w hurtowniach i dostarczanych stacjom diagnostycznym - ogolniajac wiekszosc czesci zdrozala, bo praktycznie kazda czesc przelicza sie z euro (nawet tanie zamienniki made in china czy inne wynalazki). No a wiadomo, po ile euro bylo, a po ile jest. Z drugiej strony, wydaje mi sie, ze co mialo podrozec to juz wlasnie podrozalo w styczniu / lutym (w koncu hurtownie robia zapasy pewnie czesciej niz raz na pare miechow). No chyba, ze rynek instalacji gazowych rzadzi sie swoimi prawami, maja wieksze zapasy i tak naprawde teraz sprzedaja jeszcze "stare" zapasy - choc szczerze mowiac watpie... W branzy informatycznej to co mialo zdrozec, tez juz zdrozalo, z chwila gdy hurtowniom skonczyly sie stare zapasy.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...