Skocz do zawartości

[FM 2009] Heart of Midlothian


fatal77

Rekomendowane odpowiedzi

Skończyła się runda - prasa zaczęła podsumowania.

 

Tabela Clydesdale Premier League

| Pos | Team | Pld | Won | Drn | Lst | For | Ag | G.D.| Pts |

| --------------------------------------------------------------------------

| 1st | Celtic | 11 | 8 | 3 | 0 | 21 | 9 | +12 | 27 |

| --------------------------------------------------------------------------

| 2nd | Aberdeen | 11 | 6 | 3 | 2 | 19 | 13 | +6 | 21 |

l ---------------------------------------------------------------------------

| 3rd | Rangers | 11 | 6 | 2 | 3 | 14 | 7 | +7 | 20 |

| --------------------------------------------------------------------------

| 4th | Inverness | 11 | 5 | 5 | 1 | 14 | 10 | +4 | 20 |

| --------------------------------------------------------------------------

| 5th | Hearts | 11 | 4 | 4 | 3 | 20 | 15 | +5 | 16 |

| --------------------------------------------------------------------------

| 6th | Dundee Ut | 11 | 4 | 3 | 4 | 10 | 13 | -3 | 15 |

| --------------------------------------------------------------------------

| 7th | Falkirk | 11 | 3 | 5 | 3 | 14 | 13 | +1 | 14 |

| -------------------------------------------------------------------------

| 8th | Motherwell | 11 | 3 | 3 | 5 | 10 | 17 | -7 | 12 |

| --------------------------------------------------------------------------

| 9th | Hibernian | 11 | 2 | 5 | 4 | 12 | 12 | 0 | 11 |

| --------------------------------------------------------------------------

| 10th | Kilmarnock | 11 | 2 | 3 | 6 | 7 | 11 | -4 | 9 |

| -------------------------------------------------------------------------

| 11th | Hamilton | 11 | 2 | 1 | 8 | 7 | 16 | -9 | 7 |

| -------------------------------------------------------------------------

| 12th | St. Mirren | 11 | 2 | 1 | 8 | 7 | 19 | -12 | 7 |

| -------------------------------------------------------------------------

 

 

Strzelcy:

7 - Jan Vennegor of Hesselink (Celtic)

6 - Kris Boyd (Rangers)

5 - Christian Nade (Hearts), Lee Miller (Aberdeen), Ross Tokely (Inverness)

 

Asysty:

4 - Shunsuke Nakamura (Celtic), Steven Fletcher (Hibernian)

3 - Mark Wilson, Scott McDonald, Aiden McGeady (Celtic), Laryea Kingston (Hearts) Ricky Foster (Aberdeen), Darryl Smylie (Moterwell)

 

Interwencje:

7.57 - Brahim Hemdani (Rangers)

6.88 - Zander Diamond (Aberdeen)

6.87 - James Fowler (Kilmarnock)

6.72 - Craig Bryson (Kilmarnock)

6.58 - Ian Black (Inverness)

 

Dryblingi:

4.18 - Laryea Kingston (Hearts)

3.61 - Allan O?Brien (Hibernian)

3.56 - Mark Stewart (Falkirk), Dan Cowie (Inverness)

3.52 - Ricky Foster (Aberdeen)

 

Dystans/mecz:

10.7 km - Dan Cowie (Inverness), Ricky Foster (Aberdeen)

10.6 km - Gary Mald (Aberdeen)

10.5 km - Stephen Carson (Inverness), Scott Robertson (Dundee), DeMarcus Beasley (Rangers)

 

Średnia ocen:

7.47 - Laryea Kingston (Hearts)

7.35 - Ross Tokely (Inverness)

7.33 - Rob Jones (Hibernian)

7.32 - Ruben Palazuelos (Hearts)

7.31 - Scott Thompson (Falkirk)

 

Gazeta "The Sun" sporządziła też zestawienie transferów we wszystkich drużynach oceniając poszczególne w skali 1-10.

 

Celtic

James Mc Arthur - pomocnik z Hamilton za 1,1 mln funtów. Wystąpił w dwóch meczach ligowych, w obydwu z ławki, raczej transfer na przyszłość ? ocena 3.

 

Aberdeen

John Potter - obrońca z St. Mirren za 95 tys. 3 mecze ligowe i 2 pucharowe. W miarę solidny obrońca, jednak na ogół grzeje ławkę. Ocena 3.

 

Rangers

-

 

Inverness

Seamus Coleman - obrońca ze Sligo Rovers za 30 tys. Wystąpił w 11 meczach ligowych, strzelił gola, pewny punkt 11-tki. Ocena 8.

Stephen Carson - skrzydłowy z Coleraine za darmo. 7 meczy w lidze, 1 asysta. Ocena 6.

Jonathan Steele - napastnik z Puerto Rico Islanders ? 5 meczu ligowych, nie przekonał do siebie trenera ? ocena 3.

 

Hearts

Piotr Gawęcki - napastnik z Korony Kielce za 40 tys. 11 meczy, 4 gole, 2 asysty. Dobry transfer, pewne miejsce w składzie. Ocena 7.

Seyfo Soley - obrońca, wolny transfer (ostatnio Preston North End), 4 mecze ligowe ? początkowo grał, z czasem stracił zaufanie trenera. Ocena 4.

Marino Promes - skrzydłowy, wolny transfer (ostatnio FC Zwolle), 11 meczy, 1 gol, 1 asysta. Dobry transfer, ale spodziewałem się nieco więcej po Holendrze. Ocena 5,5.

Marcos Mendes - obrońca, wolny transfer (ostatnio Ceara) ? 10 meczy, 2 asysty. Świetny transfer, Brazylijczyk zadomowił się na dobre w 11-tce Hearts. Ocena 8.

 

Dundee Utd

Roy McBain - obrońca z Inverness za 12 tys. 6 meczy. W meczach wchodził z ławki rezerwowych, raczej gracz na uzupełnienia. Ocena 4.

Zander Sutherland - skrzydłowy z Inverness za 45 tys. 0 meczy. 21-latek nie pokazał nic. Ocena 1.

 

Falkirk

Scott Thompson - obrońca z Porltand za 6 tys. 8 meczy, 1 asysta. Amerykanin nie zawiódł oczekiwań. Ocena 6,5.

 

Motherwell

Neil McGregor - obrońca z Clyde za 40 tys. 5 meczy. Nie spełnia pokładanych nadziei. Ocena 4.

Darryl Smylie - pomocnik z Ljungskille za darmo ? 11 meczy, 3 asysty. Świetna runda Anglika, dobry transfer. Ocena 7,5.

 

Hibernian

Mario Gibanel - wypożyczony z Gimnastic Tarragona, pomocnik, 10 meczy, 1 asysta. Dostawał dużo szans, jednak troche więcej oczekiwaliśmy po doświadczonym Hiszpanie. Ocena 6.

 

Kilmarnock

Michael Halliday - napastnik z Glentoran za 55 tys. 10 meczy, 2 gole. Poważnie cierpi na brak skuteczności. Ocena 4,5

 

Hamilton

Shaun Holmes - obrońca z Finn Harps za darmo. 10 meczy, dobry zawodnik, na ogół nie zawodził. Ocena 7.

Stuart Barnes - pomocnik z Drogheda Utd za 5 tys. 3 mecze, słaby to zawodnik, nie na SPL. Ocena 2.

Shaun Newton - skrzydłowy, wolny transfer (ostatnio Leicester), 9 meczy, robił co mógł, a mógł niewiele. Za słaba drużyna. Ocena 4.

Martin Hardie - pomocnik z St. Johnstone za 75 tys. 6 meczy, 2 asysty, jak na zawodnika, na którego wydano 70% budżetu, to raczej kiepsko. Ocena 4.

Guy Bates - napastnik z Drogheda Utd, za 25 tys. 7 meczy, 3 bramki. Udany transfer, Guy jest najlepszym strzelcem w zespole. Ocena 7,5.

 

St. Mirren

Paul Leeman - obrońca z Glentoran za 5 tys. 6 meczy, całkiem udany transfer. Ocena 5.

Odnośnik do komentarza

Czas zatem zacząć drugą rundę. Pierwsze dwa mecze mamy grać z outsiderami ligi - St. Mirren i Hamilton. Interesowało mnie wyłącznie 6 punktów - nie mogło być inaczej. Pan Romanov wybrał się w podróż w rodzinne strony i prasa zaczęła spekulacje, że pojechał po nowego trenera, w razie gdybyśmy nie wygrali obu meczów...

 

12. kolejka Clydesdale Bank Premier League

05.11.2008

St. Mirren - Hearts

Love Street, Paisley (3 213 widzów)

 

1. Balogh - 2. Neilson, 23. Karypidis, 6. Berra, 33 Mendes - 14. Palazuelos - 10 Kingston, 20. Mrowiec, 17. Obua - 8. Gawęcki, 9. Nade

 

Szybko narzuciliśmy swoje warunki gry gospodarzom, którzy nie bardzo mieli czym odpowiedzieć. 24 minuta. Gawęcki wywalcza rzut rożny. Do piłki podchodzi Kingston. Wrzutka - Obua głową... 1-0!!! Minęło sześć minut i zadaliśmy kolejny cios. Tym razem ładna, kombinacyjna akcja - Kingston z Neilsonem na prawej, Mrowiec, Palazuelos do Gawęckiego, który wraz z Nadem wyszli głęboko, wyciągając środkowych obrońców. Z dużej ilości miejsca skorzystał Mrowiec, który dostał podanie od Gawęckiego i znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem St. Mirren - 2-0!!! Do końca pierwszej połowy kontrolowaliśmy przebieg wydarzeń nie dopuszczając gospodarzy do żadnych sytuacji. Po przerwie obraz gry nie zmienił się ani trochę - spokojnie czekaliśmy na kolejne okazje. 61 minuta. Driver wrzuca piłkę z rzutu rożnego - wybijają ją obrońcy. Futbolówka pada łupem Palazuelosa, który dostrzega niepilnowanego Kingstona na linii pola karnego. Świetne podanie, "Larry" nie daje się złapać na spalonym i pewnie pokonuje golkipera "The Buddies" - 3-0!!! Teraz nie może nam stać się krzywda. Podczas jednego ze starć kontuzję łapie Palazuelos. Hiszpan dotrwa jednak do końca meczu. 93 minuta. Palazuelos wrzuca piłkę w pole karne z rzutu wolnego, obrońcy po raz kolejny źle ją wybijają i zostają boleśnie skarceni - Neilson, do Karypidisa, który podaje do Drivera. Młody Szkot strzałem z ostrego kąta lokuje piłkę w siatce. 4-0!!! To końcowy wynik tego meczu. Jego najlepszym graczem został Laryea "Larry" Kingston.

 

St. Mirren 0 - 4 Hearts

0-1 Obua '24

0-2 Mrowiec '30

0-3 Kingston '61

0-4 Driver '90+3

 

Zwycięstwo podniosło morale w drużynie. Nie obniżyła go nawet wiadomość, że Palazuelos nie będzie grał przez 2-4 tygodnie. Tyle samo będzię pauzował Gary Glen, który został poturbowany na treningu przez Soleya. Do 11-tki kolejki trafili: Balogh, Karypidis, Kingston i Mrowiec. Miła niespodzianka spotkała też Mc Gowana, który powrócił z Viscontem z Mistrzostw Azji U-20. Australijczyk trafił do 11-tki najlepszych tej imprezy. Nie było czasu na świętowanie - w kolejce do ogrania czekał już Hamilton.

 

13. kolejka Clydesdale Bank Premier League

12.11.2008

Hearts - Hamilton

Tynecastle, Edynburg (13 468 widzów)

 

1. Balogh - 2. Neilson, 23. Karypidis, 6. Berra, 33 Mendes - 20. Mrowiec - 10 Kingston, 16. Mc Gowan, 17. Obua - 8. Gawęcki, 9. Nade

Mecz nie stał na wysokim poziomie. Znowu wdaliśmy się w kopaninę, mimo iż uczulałem chłopaków, aby tego nie robić. 19 minuta. Mamy rzut rożny. Do piłki podchodzi "Larry". Wrzutka... i... gooool!!!! 1-0!!! Bezpośrednio z rzutu rożnego!!! 23 minuta. Mendes rzuca z autu, piłkę przejmuje Obua, mija obrońcę i z końcowej linii płasko podaje na długi słupek. Piłka mija obrońców, bramkarza i trafia do niepilnowanego Kingstona... "Larry" dostawia nogę... 2-0!!! Ten chłopak jest w życiowej formie, trzeba zacząć zastanawiać się nad jego nowym kontraktem zanim zaczną na niego zerkać możne kluby angielskie. 42 minuta. Daleka piłka adresowana do napastnika gości - Guya Batesa - jest za mocna. Irlandczyk jednak nie rezygnuje i biegnie licząc na jakiś błąd. Tak też się dzieje - Balogh wychodzi z bramki i wrzeszczy - Moja!!!. Okrzyku zdaje się nie słyszeć Karypidis, który głową lobuje Węgra, na dodatek wpada na niego i obaj się wywracają - Bates kieruje piłkę do "pustaka". 2-1. Mocno zrugałem obydwu w przerwie. Druga połowa była już nudną kopanką w stylu "kick & run". Dałem odpocząć "Larry'emu". Wynik dowieźliśmy do końca. Bohaterem został strzelec obydwu bramek - Laryea Kingston.

 

Hearts 2 - 1 Hamilton

1-0 Kingston '19

2-0 Kingston '23

2-1 Bates '42

Odnośnik do komentarza

6 punktów w dwóch ostatnich meczach dało nam 4 miejsce w tabeli. Teraz jednak zadanie znacznie trudniejsze - jedziemy do Inverness - rewelacji sezonu, aktualnego wicelidera SPL. Trener "Caley Jags", Craig Brewster huczał na łamach prasy, że zatrzymanie Kingstona będzie podstawą jego taktyki i kluczem do zwycięstwa nad nami. Twierdził, że ma nas świetnie rozpracowanych i ma zamiar kontynuować swą zwycięską passę. Nie chciałem wdawać się z nim w dyskusję. Gdy zadzwonił do mnie dziennikarz "Scottish Sun" stwiedziłem lakonicznie, że boisko zweryfikuje jego misterny plan. Ja również przygotowałem coś specjalnego - zagramy z jednym tylko napastnikiem. Będzie nim Gawęcki. Nade powędruje na ławkę. Jeśli będzie nadal opierniczał się na boisku, w styczniu pożegna się z Hearts. Ponadto w mojej taktyce ciężar gry oparłem na środkowej formacji pomocy, w trójkącie Mrowiec - Stewart - Mc Gowan. Dla Stuarta będzie to pierwszy mecz po kontuzji i nie jest gotowy na pełne 90 minut. Zagra ile będzie mógł. Playmakerem pozostanie "Larry". Miałem nadzieję, że związanie akcji na środku boiska da mu trochę miejsca, z którego będzie mógł skorzystać.

 

14. kolejka Clydesdale Bank Premier League

15.11.2008

Inverness CT - Hearts

Tulloch Caledonian Stadium, Inverness (7 464 widzów)

 

1. Balogh - 2. Neilson, 23. Karypidis, 6. Berra, 33 Mendes - 20. Mrowiec - 16. Mc Gowan, 5. Stewart - 10. Kingston, 17. Obua - 8. Gawęcki

 

W pierwszej połowie niewiele się działo - sporo działo się na środku boiska, gdzie udało nam się zneutralizować środkowych gospodarzy. Oni natomiast dobrze pilnowali Kingstona. Mieli też dwie sytuacje, ale dobrze bronił Balogh. Na drugą połowę przesunąłem "Larry'ego" na środek pomocy, a na prawą posłałem do boju Promesa. Stewart zakończy udział w meczu. Nasze akcje będziemy prowadzić teraz skrzydłami. Posunięcie to dało nam przewagę na początku drugiej odsłony. Udało nam się zdezorganizować obronę Inverness i zaczęliśmy stwarzać sytuacje. Zamiast jednak strzelić bramkę, straciliśmy gola. W 58 minucie akcję lewą stroną poprowadził Doug Imrie, podał do Barrowmana, który odegrał do Iana Blacka. Ten huknął z pierwszej piłki i Balogh nie miał szans. Pora na zmiany. Kingston nie radzi sobie na środku, więc wraca na prawą stronę. Promes pójdzie na lewą flankę, a do środka powędruje David Obua. Z boiska zejdzie też Gawęcki, a zastąpi go Jamie Mole. 66 minuta. Kombinacyjna akcja Mendesa i Obuy. Brazylijczyk świetnie podaje na wolne pole do Promesa. Ten ładnie drybluje wrzutka na krótki słupek... Obua... strzał... gooool!!!! 1-1!!! . 77 minuta. Atak Inverness świetnie przerwany przez Karypidisa, który gra długą piłkę do Promesa. Marino ogrywa obrońcę, znowu mamy okazję, Obua na pierwszym słupku, do niego biegną obrońcy, ale zapominają o Mole'u. Ładna wrzutka - Mole... 2-1!!!!! Kolejna asysta Promes'a. Gospodarze rzucają się do ataku... akcja.... Black.... gol? Nie ma - świetna parada Balogha!! Trzymamy ich z daleka, nie dopuszczamy do kolejnych sytuacji. Koniec!!! Trzecie zwycięstwo z rzędu. Bohaterem strzelec bramki dla gospodarzy - Ian Black.

 

Inverness 1 - 2 Hearts

1-0 Black '58

1-1 Obua '66

1-2 Mole '77

 

Do jedenastki tygodnia trafił Balogh. Można teraz trochę odpocząć, następuje bowiem przerwa na mecze reprezentacji. Z naszych zawodników zagrał tylko Berra, w meczy reprezentacji Szkocji z Argentyną (1-1). Warto dodać, że na swoje pierwsze seniorskie zgrupowanie pojechał Mc Gowan.

 

Po powrocie czekał nas mecz z Falkirk. Wszyscy mieli chrapkę na czwartą wiktorię. Morale wysokie, duża determinacja. Prasa nam sprzyjała. Zaczęto nawet przyrównywać moją drużynę do składu Valdasa Ivanauskasa z sezonu 2005/2006. Zdobyliśmy wtedy wicemistrzostwo i puchar Szkocji.

 

15. kolejka Clydesdale Bank Premier League

22.11.2008

Hearts - Falkirk

Tynecastle, Edynburg (16 964 widzów)

 

1. Balogh - 2. Neilson, 23. Karypidis, 6. Berra, 33 Mendes - 20. Mrowiec - 16. Mc Gowan, 5. Stewart - 10. Kingston, 17. Obua - 8. Gawęcki

 

Zaczęliśmy w takim samym zestawieniu jak w Inverness. Nie zdążyłem jeszcze zasiąść w swoim krzesełku, a Balogh wyjmował piłkę z siatki. Ofensywna akcja dwóch obrońców gości - Thompsona i Scobbiego została zakończona celnym strzałem tego drugiego. Krzyknąłem chłopakom żeby zaczęli mecz tak, jakby się zaczynał. Falkirk już po zdobyciu bramki zaczęło się głęboko cofać. Tego w zasadzie potrzebowaliśmy. 13 minuta. Faulowany Kingston 27 metrów od bramki. Do piłki podchodzi Obua. Potężna bomba - 1-1!!! Co za strzał!!! Ruszamy do ataku. 35 minuta. Znowu faulowany Kingston. Wykonywać rzut wolny z prawej strony będzie jednak Neilson. Wrzuca piłkę na 11 metr. Bramkarz robi kilka kroków przed linię. Obua główkuje. Golkpier przelobowany.... 2-1!!!! Drugi gol Davida. W przerwie nakazuję dalsze ataki. Na boisko wejdzie Mole za Gawęckiego. Jamie świetnie się sprawdza w roli jokera. 59 minuta. Przetrzymujemy piłkę w okolicach środkowej linii boiska. Berra wycofuje do Balogha. Jens wychodzi na 25 metr i nieatakowany kopie w stronę wychodzącego na czystą pozycję Mole'a. Młodzian przyjmuje piłkę, gubi obrońcę i strzela obok bramkarza - 3-1!!! Goście zgaszeni nie kwapią się nawet do ataków. Trzeba zatem postawić kropkę nad "i". 84 minuta. Faulowany Mrowiec. 18 metrów od bramki. Bramkarz ustawia mur, sędzia gwiżdże. David Obua rozpędza się. Strzał obok muru tuż przy słupku wpada do bramki - 4-1!!!! Hat-trick naszego pomocnika. Zostaje naturalnie bohaterem spotkania. Odnosimy czwarte zwycięstwo z rzędu.

 

Hearts 4 - 1 Falkirk

0-1 Scobbie '1

1-1 Obua '13 rz.w.

2-1 Obua '35

3-1 Mole '59

4-1 Obua '84 rz.w.

 

Zwycięstwo to dało nam awans na 2 miejsce w tabeli. Mamy jednak tyle samo punktów co Rangers i Aberdeen (28). Na piątym miejscu jest Inverness (27). Nad wszystkimi góruje Celtic z bezpieczną przewagą 7 punktów.

 

Zbliża się grudzień. Trzeba zacząć obserwować zawodników, który kończą się kontakty w czerwcu. Nasz polski szperacz spędzi jakiś czas w kraju. Będzie obserwował: Ivana Djurdjevicia (31 lat, D L M L, Serbia), Marcina Kikuta (25 lat, D R AM R, Polska) z Lecha, Patryka Rachwała (27 lat, DM, M R/C, Polska 3A)z GKS-u Bełchatów i Szymona Pawłowskiego (22 lata, AM R ST, Polska) z Zagłębia Lubin. Ponadto pod naszą lupą znaleźli się Ross Wallace (23 lata, OL WB L AM L, Szkocja 4 U-21) z Preston (wypożyczenie z Sunderlandu) i Leroy Lita z Reading (23 lata, ST, Anglia, 9 U-21/4 gole). Wszyscy ci zawodnicy kończą kontrakty w czerwcu i myślę o nich w kontekście przyszłego sezonu. Na zimę, oprócz pozyskanego już Mc Garry'ego, zaplanowałem pozyskanie napastnika, w razie gdybym musiał sprzedać Christiana Nade. Za grosze moglibyśmy pozyskać któregoś z dwóch bardzo doświadczonych napastników - Diego Tristana (32 lata, ST, Hiszpania 9A/4 gole)z West Hamu lub Robbiego Fowlera (33 lata, ST, Anglia 23A/7 goli).

 

Rozmyślania trzeba odłożyć na później, bo czeka nas kolejny hicior. Oto na Tynecastle przyjeżdżają Rangersi.

Odnośnik do komentarza

16. kolejka Clydesdale Bank Premier League

29.11.2008

Hearts - Rangers

Tynecastle, Edynburg (17 372 widzów)

 

1. Balogh - 2. Neilson, 23. Karypidis, 6. Berra, 33 Mendes - 3. Soley - 17. Obua, 5. Stewart - 10. Kingston, 25. Promes - 8. Gawęcki

 

Pierwsze 20 minut spotkania bardzo nudne. Moi zawodnicy skupili się na neutralizowaniu linii pomocy Gers, zwłaszcza Barryego Fergusona. Potem zaczęliśmy nieśmiało atakować, jednak piłka nie wpadła do siatki. Do przerwy zatem 0-0. Na drugą połowę wejdzie Jamie Mole za Gawęckiego. Trwa niemoc strzelecka Polaka, który nie potrafi udokumentować swojej dobrej gdy bramką, czy choćby asystą. Drugą połowę dobrze zaczęli Rangersi, którzy przejęli inicjatywę na boisku. 65 minuta. Mole przegrywa pojedynek 1 na 1 z Bougherą, który błyskawicznie podaje do Laferty'ego, a ten jeszcze szybciej między naszych środkowych obrońców do, wychodzącego na czystą pozycję, Kenny'ego Millera. Reprezentant kraju się nie myli - 0-1. Tempo tej akcji było imponujące. Niestety nie potrafimy odpowiedzieć gościom choćby celnym strzałem. 77 minuta. Akcja gości prawą stroną - Ferguson, Lafferty, Davis - ten ostatni wrzuca w pole karne, piłkę chce wybić Neilson - trafia w plecy... Kingstona... 0-2... Rozumiem, iż można przegrać, ale ile jeszcze będę patrzył na podobne "interwencje" moich kopaczy?? Wynik się nie zmienia - Kenny Miller bohaterem meczu.

 

Hearts 0 - 2 Rangers

0-1 Miller '65

0-2 Kingston '77 OG

 

Porażka sprawia, że spadamy na czwarte miejsce w tabeli.

1 grudnia (w moje 38 urodziny) odbyło się losowanie 4 rundy Pucharu Szkocji. Odebrałem sms-a od właściciela klubu, który oznajmił, że wylosowano nam zespół z Division 3 - Berwick Rangers, a zagramy u siebie. Taki mały prezencik...

 

Władze ligi wybrały też najlepszych w listopadzie. Zwycięzcą został David Obua - gracz miesiąca i 3 gol miesiąca.

 

Moi zawodnicy nie sprawili mi prezentu urodzinowego w meczu z Rangersami. Może sprawią w Motherwell?

 

17. kolejka Clydesdale Bank Premier League

07.12.2008

Motherwell - Hearts

Fir Park, Motherwell (12 967 widzów)

 

1. Balogh - 2. Neilson, 23. Karypidis, 6. Berra, 33 Mendes - 3. Soley - 17. Obua, 5. Stewart - 10. Kingston, 25. Promes - 8. Gawęcki

 

Gospodarze mając w pamięci inaugurację sezonu (dostali 6-0) rzucili się na nas szybko. Wobec zdecydowanego pressingu mogliśmy tylko kontrować. Na dodatek w 21 minucie drugą żółtą kartkę dostał Stewart. Gramy w 10-tkę. Michael dostał ostrą reprymendę jeszcze zanim zszedł do szatni. Czerwona kartka eliminuje go z następnego meczu - z Celticiem. Gracze gospodarzy ruszyli wszystkimi siłami. Zostali skarceni w 23 minucie. Nieporozumienie bramkarza i obrońcy Motherwell wykorzystuje Gawęcki. Dopada do bezpańskiej piłki i strzela nad golkiperem - 1-0!!! Nareszcie. Piotrek mógł odetchnąć z ulgą. Miejscowi nacierali dalej, i nie pozostało nam nic innego jak użądlić ich po raz drugi. 35 minuta. Kingston do Gawęckiego, ten urywa się prawym skrzydłem i wrzuca na długi słupek, na wbiegającego w pole karne Promes'a. Holender z gracją przyjmuje piłkę klatką i uderza mocno z 13 metrów - 2-0!!! Gospodarzom się odechciało. Druga połowa wyglądała podobnie, gospodarze atakowali, ale mądrze się broniliśmy. W 90 minucie tracimy wprawdzie bramkę po strzale Clarksona, ale 3 punkty jadą razem z nami. Piotr Gawęcki zdobywa nagrodę Man of the Match.

 

Motherwell 1 - 2 Hearts

0-1 Gawęcki '23

0-2 Promes '35

1-2 Clarkson '90

 

Ostatnią kolejkę rozegrano w grupach Ligi Mistrzów. Na pożegnanie Wisła Kraków przegrała u siebie z Olympique Marseille 0-2 i z zaledwie jednym punkcikiem zajęła ostatnie miejsce w swojej grupie. Ostatnią kolejkę rozegrano też w naszej rodzimej lidze. Przed przerwą w rozgrywkach najwięcej punktów nazbierały Lech, Arka i Legia (po 33), GKS Bełchatów (32) i Wisła (31). Walka o mistrza Polski będzie zatem pasjonująca.

 

Czas jednak wrócić do walki o mistrzostwo Szkocji. Jedziemy bowiem na boisko murowanego kandydata i lidera ligi - Celticu.

 

18. kolejka Clydesdale Bank Premier League

13.12.2008

Celtic - Hearts

Celtic Park, Glasgow (58 315 widzów)

 

1. Balogh - 2. Neilson, 23. Karypidis, 6. Berra, 33 Mendes - 3. Soley, 14. Palazuelos - 17. Obua - 10. Kingston, 25. Promes - 8. Gawęcki

 

Kluczem naszej taktyki defensywnej będzie zatrzynanie Nakamury i Donatiego. Tym zajmą się Soley i powracający po kontuzji - Palazuelos. O dziwo, zaczęliśmy lepiej od gospodarzy. Zdecydowanie lepiej!!! 14 minuta. Gawęcki cofa się do drugiej linii, by rozegrać piłkę i wyciągnąć obrońców, dostaje piłkę i świetnie podaje do Neilsona. Wrzutka w pole karne, tam jest Obua... główka... gooooll!!!! 1-0!!! Nie mija 5 minut a zadajemy drugi cios. Gawęcki faulowany 20 metrów od bramki. David Obua niejednokrotnie pokazał, że strzelać wolne potrafi. Pokazuje i tym razem - 2-0!!! Ta bramka chyba zrywa gospodarzy ze snu. W 29 minucie przeprowadzają akcję lewą stroną, a wychodzącego na dogodną pozycję Samarasa, fauluje Berra. Rzut karny... Wilson... 1-2. - Spokojnie panowie, nic się nie stało - rzuciłem z ławki, ale w poczynania moich chłopców wkradł się strach. Jeszcze przed przerwą wyrównuje Samaras. Po przerwie gospodarze naciskają jeszcze mocniej, na nic nasze rozpaczliwe próby obrony. 52 minuta. Kombinacyjna akcja w naszym polu karnym, Nakamura wycofuje na 20 metr do Donatiego, a ten celnie strzela 3-2. Zmieniam beznadziejnego Berrę na Mc Gowana. Nic to jednak nie daje. Młodzian gra tak samo beznadziejnie jak poprzednik. 64 minuta. Hinkel wrzuca w pole karne. Neilson nie przecina lotu, Mc Gowan stoi i się przygląda jak Vennegor of Hesselink strzela swoją 11-stą bramkę w sezonie. Zatrważa mnie łatwość z jaką gospodarze dochodzą do sytuacji. Moi obrońcy są profesorami, ale w starciach z St. Mirren i Hamilton. Z wielką dwójką przegrywam po raz 4. Na osłodę pozostaje wybór gracza meczu. David Obua odbiera gratulacje.

 

Celtic 4 - 2 Hearts

0-1 Obua '14

0-2 Obua '18 rz.w.

1-2 Wilson '29 rz.k.

2-2 Samaras '40

3-2 Donati '52

4-2 Vennegor of Hesselink '64

 

Do 11-tki kolejki dostał się Seyfo Soley. W sumie nie mogę do niego mieć wielkich zastrzeżeń. Wyeliminował Scotta Browna z gry.

Odnośnik do komentarza

Tuż przed kolejnym spotkaniem ligowym nadeszła bardzo zła dla nas wiadomość. Ruben Palazuelos i Michael Stewart są kontuzjowani. Obaj nie zagrają przez około 2-4 tygodnie.

 

19. kolejka Clydesdale Bank Premier League

22.12.2008

Hearts – Dundee Utd

Tynecastle, Edynburg (16 915 widzów)

 

1. Balogh - 2. Neilson, 23. Karypidis, 6. Berra, 33. Mendes - 3. Soley, - 10. Kingston, 17. Obua, 25. Promes - 8. Gawęcki, 9. Nade

 

4 minuta. Na rajd lewą stroną decyduje się Mendes. Mija trzech zawodników i dośrodkowuje z linii końcowej… Nade… głową… golll!!! 1-0!!! Dobra akcja Brazylijczyka. Od tego momentu tracimy jednak przewagę. Goście grają czterema zawodnikami w środku, bez skrzydłowych. Nie potrafimy znautralizować ich poczynań. Do przerwy jednak nie udaje im się pokonać Balogha. Na drugą połowę wejdzie Mrowiec. Wygląda to ciut lepiej, ale nadal mają przewagę. Na dodatek kontuzję odnosi Mendes. Pod koniec meczu kuleje też Neilson. Koniec!!! 3 punkty zostają u nas. Wynik cieszy, gra nie za bardzo. Pozytywem też jest przebudzenie Nadego, choć bohaterem meczu został jego asystent – Marcos Mendes.

 

Hearts – Dundee Utd

1-0 Nade ‘4

 

Kontuzja Mendesa okazała się bardzo groźna – piłkarz będzie pauzował być może i dwa miesiące. Neilson miał więcej szczęścia – 1 do 3 tygodni. Mam nadzieję, że zagra w meczu derbowym za dwa tygodnie.

 

Ostatni tydzień grudnia – święta. Spędziłem je w klubowym apartamencie, przy laptopie ze Skypem… na szczęście rodzina podesłała to i owo do jedzenia, a niedaleko stadionu jest polski sklep. W prasie tymczasem sezon ogórkowy w pełni. Masa spekulacji – kogo kupią w zimowym okienku transferowym, komu kończy się kontrakt w czerwcu i już niebawem będzie mógł podpisać umowę z nowym klubem. Z Hearts wiązano połowę polskiej ligi. Wg Sunday Mail u mnie ma grać Robert Lewandowski, Dickson Choto… Ja tymczasem dałem mojemu polskiemu szperaczowi zadanie przygotowania listy wszystkich zawodników Ekstraklasy i I ligi, którym kończą się po sezonie kontrakty.

 

Szybko musiałem odłożyć spekulacje i gorączkowe rozmyślania o wzmocnieniach. Na Pittodrie już czekali na nas chłopcy z Aberdeen. Prasa w zasadzie podawała tylko rozmiar wygranej gospodarzy nie dając nam wielkich szans:

„Hearts osłabione brakiem czterech podstawowych zawodników raczej nie odniesie sukcesu w meczu z Aberdeen. Kukła nie stosuje dużej rotacji w składzie, dlatego zawodnicy, którzy będą mieli zastąpić Mendesa i Neilsona, raczej nie będą w stanie powstrzymać nawałnicy ataków miejscowych…” – The Observer.

 

20. kolejka Clydesdale Bank Premier League

27.12.2008

Aberdeen - Hearts

Pittodrie, Aberdeen (20 613 widzów)

 

1. Balogh – 18. Thomson, 23. Karypidis, 6. Berra, 4. Wallace - 3. Soley, - 10. Kingston, 17. Obua, 25. Promes - 8. Gawęcki, 9. Nade

 

Z przedmeczowego raportu wynikało, że Aberdeen zagra trójką obrońców i piątką pomocników ustawionych w liniach. To powinno dać nam sporo miejsca między tymi formacjami i być może okaże się kluczem do zwycięstwa. Obua i Kingston dostali zatem wolną rękę w poczynaniach, z tym, że mieli szukać prostopadłych podań do naszych napadziorów. Początek meczu pokazał, że mam rację. Pierwsze dwadzieścia minut należało do gospodarzy, ale gdy przetrzymaliśmy ich ataki, nieco spuścili z tonu zostawiając nam sporo swobody. Do przerwy jednak 0-0. Strzelanie zaczęło się w drugiej połowie. 53 minuta. Thomson zaczyna akcję na prawej stronie. Podaje do Kingstona, który zagrywa do środka. Obua szybko gra prostopadłą piłkę, między obrońców wpada Nade… strzał w górny róg z 13 metrów… 1-0!!! Dobra akcja. Ale to nie koniec. 64 minuta. Błyskawiczna kontra… Wallace do Kingstona, który posyła fenomenalne podanie między obrońców do schodzącego do środka Drivera (weszedł na boisko w 46 minucie za Promes’a). Sam na sam z kiperem, lekki strzał… 2-0!!! Moim zdaniem zagranie kolejki. Do końca meczu spokojnie kontrolowaliśmy tempo. Sędzia gwiżdże po raz ostatni. Odnosimy wspaniałe zwycięstwo, wreszcie moi chłopcy wypełnili swe zadania w 100% procentach. Miały być prostopadłe piłki – dwie bramki padły po takich zagraniach. Obua i Kingston mieli kreować grę – zaliczyli po asyście. Nade strzela kolejną bramkę. Francuz chyba przemyślał parę spraw podczas meczy spędzonych na ławce. Tak czy inaczej – to moja największa wiktoria w dotychczasowej karierze menedżera…

 

Aberdeen 0 – 2 Hearts

0-1 Nade ‘53

0-2 Driver ‘ 64

 

Sylwester spędziliśmy zatem w świetnych nastrojach na zabawie w Royal Hotel. Następnego dnia w klubie mieli stawić się do południa nasi dwaj nowi zawodnicy. Steve Mc Garry i Robbie Fowler (podpisał kontrakt zaraz po świętach). Zwłaszcza przyjście tego drugiego wzbudziło wielkie poruszenie. 236 meczy i 120 goli w barwach Liverpoolu robi wrażenie. Na konferencję przybyło prawie dwieście osób. Jego doświadczenie bardzo nam się przyda, raczej powierzę mu rolę jokera. Na konferencji obwieściłem także złożenie ofert dwóm Polakom, którzy mogliby nas zasilić 1 lipca. Pierwszy to „skautowany” przez mojego szperacza Patryk Rachwał. Drugie nazwisko to dla mnie hicior – Radosław Majewski (22 lata, AM C, Polska 2A) z Polonii Warszawa. Bardzo mi przypadła do gustu linia pomocy z trójkątem Kingston – Majewski – Obua. Dwa dni później utalentowany chłopak podpisał umowę.

 

W comiesięcznym rankingu na najlepszego piłkarza po raz drugi z rzędu zwyciężył David Obua. Ja zostałem sklasyfikowany na drugim miejscu wśród trenerów, tuż za Craigiem Brewsterem z Inverness.

 

W zespole trwała w najlepsze operacja „Hibs”, bo kolejne spotkanie gramy właśnie z naszym lokalnym arcyrywalem. Tempa nie wytrzymali Visconte i Mc Gowan i ponadrywali mięśnie. To kolejne kontuzje w zespole i kto wie, czy moje nowe nabytki nie będą musiały zadebiutować od razu w takim meczu.

Odnośnik do komentarza

21. kolejka Clydesdale Bank Premier League

04.01.2009

Hearts – Hibernian

Tynecastle, Edynburg (17 369 widzów)

 

1. Balogh – 18. Thomson, 23. Karypidis, 6. Berra, 4. Wallace - 3. Soley - 10. Kingston, 17. Obua, 25. Promes - 8. Gawęcki, 9. Nade

 

Pełne trybuny ogłuszający doping – zaczynamy derby!! Szybko narzucamy gościom swoje warunki. Moi chłopcy chcą im pokazać, kto dziś będzie prowadził grę. Wygląda na to, że wypchnięcie linni obrony nieco do przodu zawęzi pole gry na tyle, że zneutralizujemy ich linię pomocy. 26 minuta. Soley do Gawęckiego na własnej połowie. Gawęcki podaje do Nadego. Nade na 40 metrze zaczyna rajd – mija dwóch… pędzi w pole karne tam kładzie kolejnych dwóch obrońców… publika wstaje… ja też… bramkarz wychodzi… strzał… pod brzuchem… eksplozja radości za bramką… 1-0!!! Co za gol!!! Christian Nade staje się idolem publiki. Goście przygaszeni starają się ruszyć do ataku. Riordan… broni Balogh… świetnie gra Karypidis – znakomicie się ustawia, pomaga kolegom. 39 minuta. Wallace do Promes’a. Holender urywa się obrońcy wrzuca na długi słupek, gdzie zapędził się nasz obrońca, Thomson. Gasi piłkę klatą, co gubi obrońcę… 3 metry do bramki, bramkarz nie wychodzi… tego nie może zmarnować nawet młody defensor – 2-0!!! Szał!!! Młodzian mało się nie popłakał z radości… Przerwa. – Chłopaki, byle tak dalej… usłyszcie tych ludzi i dajcie im to, na co zasługują… to, na co i wy zasługujecie – motywowałem zawodników. Za zmęczonego Obuę na boisku zamelduje się Driver, który zajmie miejsce na lewym skrzydle, na prawe pójdzie Promes, a do środka zejdzie Kingston. Gramy. Pierwsza akcja – Nade wywalcza rzut rożny. Wrzucał będzie Driver. Dobra piłka… krótki słupek… Gawęcki… gol!!!! 3-0!!!! Nokaut!!! Tego nam już nic nie zabierze. Na trybunach wielkie święto. Postanawiam dać im mały bonusie – wpuszczam na boisko Robbiego Fowlera, który zostaje przywitany gromkimi brawami. To był wielki mecz. Radości nie zmącił nawet honorowy gol Dereka Riordana w 82 minucie. Nasz nowy nabytek miał okazję w doliczonym czasie gry postawić wisienkę na torcie, ale jego ładny strzał z 20 metrów ląduje na poprzeczce. Koniec!!! W kanonadzie braw schodzimy z boiska. Nawet klan Romanowów wstał z miejsc i bił zgodnie brawo piłkarzom Hearts i ich trenerowi. Boheterm meczu zostaje Christian Nade

 

Hearts 3 – 1 Hibernian

1-0 Nade ‘26

2-0 Thomson ‘39

3-0 Gawęcki ‘47

3-1 Riordan ‘82

 

Nazajutrz zarówno prasa edynburska jak i szkocka rozpływały się w superlatywach nad naszą grą. Do 11-tki kolejki trafili Balogh, Thomson, Karypidis, Nade i Gawęcki. Oczywiście, z racji okna transferowego wiązano moich bohaterów z róznymi klubami. Karypidisa z Empoli, Gawęckiego z Rangersami, Balogha z Nottm Forest. Nie miałem zamiaru pozbywać się żadnego z nich. Przynajmniej nie teraz. Niejako cichaczem kontrakt z Hearts podpisał Patryk Rachwał i 1 lipca będzie się musiał stawić w Edynburgu. Polska kolonia rośnie. Pewne jest jednak odejście Adriana Mrowca, który podpisał umowę z Motherwell, gdzie się uda po zakończeniu sezonu. Po nim akurat nie będę płakać. Nie mam większych zastrzeżeń do jego gry, ale to nie jest zawodnik, z którym możemy grać o podium SPL, a taki jest mój cel na przyszły sezon. Póki co, jesteśmy aktualnie na trzecim miejscu, i kontynuujemy iście wspaniałą rundę. Do jej zakończenia pozostał nam jeden mecz, z Kilmarnock na wyjeździe. Zanim jednak do niego dojdzie trzeba zagrać w Pucharze Szkocji z drużyną, która gra nieopodal Edynburga – Berwick Rangers.

 

3. runda Pucharu Szkocji

10.01.2009

Hearts – Berwick

Tynecastle, Edynburg (10 809 widzów)

 

1.Balogh – 2. Neilson, 3. Soley, 6. Berra, 19. Rapnik – 20. Mrowiec – 28. McGarry, 21 Husband, 7. Driver – 11. Glen, 27. Fowler

 

O meczu nie ma się co rozpisywać. Wygraliśmy bez większego wysiłku. Wynik otworzył już w 3 minucie Robbie Fowler (rzut karny), potem celnym strzałem z 15 metrów popisał się Husband. W 55 minucie z wolnego przymierzył Kingston. Na 4-0 podwyższył Steve McGarry (kolejny rzut karny). Wynik w ostatniej minucie ustalił Kingston, który znowu świetnie wyegzekwował rzut wolny. „Larry” został też bohaterem meczu.

 

Hearts 5 -0 Berwick

1-0 Fowler ‘3k

2-0 Husband ‘31

3-0 Kingston ’55w

4-0 McGarry ‘78k

5-0 Kingston ‘90w

 

W kolejnej rundzie zmierzymy się z St. Johntson.

 

Teraz przyszedł czas na ostatni mecz rundy. Nie będę w nim mógł skorzystać z kontuzjowanego Thomsona, ale do składu wrócił Neilson, więc problemu nie ma.

Odnośnik do komentarza

22. kolejka Clydesdale Bank Premier League

17.01.2009

Kilmarnock - Hearts

Rugby Park, Kilmarnock (7 309 widzów)

 

1. Balogh - 2. Neilson, 23. Karypidis, 6. Berra, 4. Wallace - 20. Mrowiec - 10. Kingston, 17. Obua, 25. Promes - 8. Gawęcki, 9. Nade

 

Silny wiatr i ulewa - oto warunki, w których przyszło nam walczyć o ligowe punkt w ostatniej kolejce 2 rundy SPL. Nakazałem swoim pomocnikom strzelać z daleka, grać krótkimi podaniami i blisko siebie. 9 minuta. Flanningan przedziera się prawą stroną w okolice naszego pola karnego. Wallace próbuje interweniować - nieskutecznie, skrzydłowy gospodarzy wrzuca na 16 metr - tam jest Russel - przyjęciem gubi Berrę i strzela obok Balogha - 1-0. No nie tego się spodziewałem. Odpowiedź jednak jest szybka - 13 minuta. Gawęcki strzela z dalszej odległości - rzut rożny. Promes wrzuca na krótki słupek do Polaka... bramkarz wybija przed pole karne. Tam do piłki podbiega Neilson i z pierwszej piłki podaje w narożnik pola karnego do Obuy - szybkie przyjęcie piłki, strzał w długi górny róg - piłka z hukiem i wiatrem odbija się od słupka i wpada do siatki - 1-1!!!! 10 bramka naszego pomocnika. Pomyśleć, że za poprzednich trenerów grał na lewej obronie... Odzyskujemy kontrolę na boisku. Gospodarze zdecydowanie nie radzą sobie z warunkami. 24 minuta. Neilson do Mrowca, ten do Gawęckiego, który cofnął się by pomóc w rozegraniu, na lewej stronie pokazuje się Promes - dostaje piłkę, i wrzuca na 16-ty metr. Obrońca przechwyci?? Nie!!! Obua wolejem z pierwszej... niezbyt mocno... ale za to jak precyzyjnie!!! 2-1!!!! Ostatnie 20 minut pierwszej odsłony to walka w środku pola. W przerwie ściągam z boiska Nadego, który nie wytrzymuje trudów i taplania się w błocie. Piłkarze zmieniają przemoczone i ufajdane stroje - dobrze, że wzięliśmy dwa komplety. 47 minuta. Kingston dostaje piłkę od Neilsona, oddaje ją i ucieka na wolne pole. Robbie podaje mu jeszcze raz... Larry dobiega do linii końcowej i wrzuca. Piłka wydaje się być za głęboka i bramkarz ją złapie. Jednak tuż przed nim jak z pod ziemi wyrasta Obua... z metra głową nie może chybić... 3-1!!! Nooo... Hat-trick Davida Obuy!!! Nasz bohater jest już potwornie zmęczony, więc na ostatnie 20 minut na boisko wejdzie Driver. Zejdzie też Promes, którego zastąpi Fowler. 78 minuta. Mamy rzut rożny wywalczony przez Fowlera. Andrew Driver pokazał już nie raz, że dośrodkować umie. Tak jest i tym razem!!! Dobra piłka na piąty metr, nabiega McGarry - 4-1!!! To była nasza wisienka na torcie. Gospodarze już przestali grać, nam też już zbrzydła taplanina. 4-1!!! Obua bohaterem. Koniec rundy, bardzo dla nas udanej...

Kilmarnock 1 - 4 Hearts

1-0 Russel '9

1-1 Obua '13

1-2 Obua '24

1-3 Obua '47

1-4 McGarry '78

 

W klubie wszyscy z wielkim zadowoleniem przyjęli wieści o zwycięstwie. Po raz kolejny pokazaliśmy efektowny, ale i bardzo skuteczny futbol. Moi piłkarze wreszcie w pełni zaadaptowali niuanse taktyki. Mnie cieszy, iż mimo plagi kontuzji ważnych zawodników, zmiennicy nie okazują się gorsi. To dla mnie bardzo istotne. Pierwsza runda była popisem Larry'ego Kingstona. W drugiej zdecydowanie błyszczy David Obua. Kto zostanie bohaterem trzeciej?? W podsumowaniach drugiej rundy jesteśmy w czołówkach zestawień - nie mogło jednak być inaczej - wszak wygraliśmy 9 z 11 meczów, przegrywając tylko z wielką dwójką. Na dzień dzisiejszy też uważałem nas za trzecią siłę ligi. Jeśli utrzymamy obecną formę pozostaniemy na podium. Może uda się nawet zaatakować Rangersów, którzy są na drugim miejscu ale mają minimalną przewagę nad nami. Tytuł raczej przypadnie Celticowi.

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Tabela Clydesdale Premier League po II rundzie rozgrywek

 

Poz | Zespół | M | Z | R | P | ZdG | StG | R.B.| Pkt|

1. | Celtic | 22 | 14 | 8 | 0 | 39 | 17 | +22 | 50 |

2. | Rangers | 22 | 13 | 6 | 3 | 32 | 12 | +20 | 45 |

3. | Hearts | 22 | 13 | 4 | 5 | 46 | 27 | +19 | 43 |

4. | Inverness CT | 22 | 11 | 6 | 5 | 31 | 25 | +6 | 39 |

5. | Dundee Utd | 22 | 10 | 5 | 7 | 30 | 25 | +5 | 35 |

6. | Aberdeen | 22 | 9 | 7 | 6 | 35 | 29 | +6 | 34 |

7. | Hibernian | 22 | 5 | 9 | 8 | 26 | 29 | -3 | 24 |

8. | Falkirk | 22 | 3 | 10 | 9 | 23 | 33 | -10 | 19 |

9. | Motherwell | 22 | 4 | 7 | 11 | 17 | 33 | -16 | 19 |

10. | Kilmarnock | 22 | 3 | 8 | 11 | 16 | 28 | -12 | 17 |

11. | Hamilton | 22 | 4 | 4 | 14 | 13 | 30 | -17 | 16 |

12. | St. Mirren | 22 | 4 | 4 | 14 | 15 | 35 | -20 | 16 |

 

 

STATYSTYKI:

 

Strzelcy:

13 - Jan Vennegor of Hesselink (Celtic)

12 - David Obua (Hearts)

8 - Christian Nade (Hearts), Darren Mackie, Lee Miller (Aberdeen), Derek Riordan (Hibernian), Andrew Barrowman (Inverness)

 

Asysty:

9 - David Robinson (Dundee)

8 - Steven Fletcher (Hibernian)

7 - Laryea Kingston (Hearts)

 

Interwencje:

7.32 - Brahim Hemdani (Rangers)

6.89 - Zander Diamond (Aberdeen)

6.57 - Mario Gibanel (Hibernian)

6.39 - Willo Flood (Dundee)

6.30 - James Fowler (Kilmarnock)

 

Dryblingi:

3.95 - Laryea Kingston (Hearts)

3.68 - Mark Stewart (Falkirk)

3.61 - Allan O'Brien (Hibernian)

3.42 - Dan Cowie (Inverness)

 

Dystans/mecz:

10.6 km - Ricky Foster (Aberdeen)

10.5 km - Dan Cowie (Inverness), Allan O'Brien (Hibernian), John Rankin (Hibernan)

10.4 km - Scott Robertson (Dundee)

 

Średnia ocen:

7.45 - David Obua (Hearts)

7.36 - Laryea Kingston (Hearts)

7.30 - Rob Jones (Hibernian) Ross Tokely (Inverness)

7.28 - Andreas Hinkel (Celtic)

7.24 - Scott Thompson (Falkirk)

 

Podsumowanie rundy w poszczególnych zespołach (Daily Mail).

 

12. miejsce - St. Mirren - 16 pkt. (12. miejsce po I rundzie)

 

Czerwona latarnia ligi dla "The Buddies". Gusa McPhersona czeka cięzkie zadanie, ale wykonalne. Dla nich najważniejsze mecze w decydującej rundzie to potyczki z sąsiadami z tabeli, do których strata jest minimalna. Muszą jednak zewrzeć szyki obronne - póki co mają najwięcej bramek stracoych - 35.

 

11. miejsce - Hamilton - 16 pkt. (11. miejsce po I rundzie)

 

Sytuacja identyczna jak z St. Mirren - ci z kolei póki co strzelili najmniej bramek spośród całej stawki - jedynie 13.

 

10. miejsce - Kilmarnock - 17 pkt. (10. miejsce po I rundzie)

 

Jeden James Fowler to za mało - "Killies" muszą się wziąć do roboty i odbić do dna, bo upadek może być bolesny. Drużyna z Rugby Park zdobyła podczas całej rundy zaledwie 8 punktów. Kilka sezonów temu pretendowali do europejskich pucharów, ale teraz bronią się przed spadkiem.

9. miejsce - Motherwell - 19 pkt. (8. miejsce po I rundzie)

 

Zaledwie 7 punktów podczas rundy. Zdecydowany regres drużyny Marka McGhee. Jeżeli utrzymają "formę" spadną z hukiem.

 

8. miejsce - Falkirk - 19 pkt. (7. miejsce po I rundzie)

 

Najgorsza drużyna rundy - 5 punktów mówi samo za siebie. Tak słabo grających "The Bairns" nie widziano dawno. Drużyna, która niedawno jeszcze grała z charakterem i "zębem" teraz gra zupełny "piach". Zaledwie 3 punkty przewagi nad strefą spadkową nie pozwolą spać kibicom w Falkirk.

 

7. miejsce - Hibernian - 24 pkt. (9. miejsce po I rundzie)

 

Pierwsza drużyna w zestawieniu, która zanotowała progres w stosunku do poprzedniej rundy. 13 punktów Hibs dają im dobrą sytuację do walki o środek tabeli, bo na europejskie puchary punktów raczej za mało. Derek Riordan wreszcie zaczął grać, jak grał zanim odszedł do Celticu, świetnie rozumie się ze Stephenem Fletcherem. Do tego dobra gra w destrukcji Mario Gibanela. Mimo wszystko jednak dopiero 7. miejsce, które jest rozczarowaniem. Mieli grać o wyższe cele...

 

6. miejsce - Aberdeen - 34 pkt. (2. miejsce po I rundzie)

 

Po pierwszej rundzie wydawało się, że Jimmy Calderwood, wreszcie zbudował zespół na miarę zespołu Sir Alexa Fergusona z najbardziej chwalebnych czasów "The Dons". Zespół był wiceliderem, grał świetną piłkę. Druga runda zweryfikowała jednak te plany. Owszem - nadal będą się liczyć, ale w walce o 4. miejsce. Chyba, że zdarzy się coś nieoczekiwanego i ktoś z przodującej trójki złapie porządny dołek.

 

5. miejsce - Dundee Utd - 35 pkt. (6. miejsce po I rundzie)

 

Świetna runda "The Terrors". 20 punktów budzi respekt. Dobra postawa, zwłaszcza u siebie. Zespół może włączyć się w batalię o prawo gry w Pucharze UEFA. Jeżeli ich gra będzie taka jak w tej rundzie - bezkompleksowa, odważna i charakterna - wszystko może się zdarzyć.

 

 

4. miejsce - Inverness - 39 pkt. (4. miejsce po I rundzie)

 

Sen Caley Thistle trwa dalej. Po pierwszej rundzie wydawało się, że to tylko mały wybryk górali, jednak ci nie przejęli się tym wcale. Nadal liczą się w walce o podium. Andrew Barrowman i Ross Tokely osiągnęli chyba życiową formę. Oby tak dalej.

 

3. miejsce - Hearts - 43 pkt. (5. miejsce po I rundzie)

 

Najlepsza drużyna rundy - 27 punktów - 9 zwycięstw i dwie porażki. Wygląda na to, że trener z Polski poukładał wszystko jak należy w zespole. Życiową formę osiągnęli Laryea Kingston i David Obua. Christian Nade też zaczął wreszcie strzelać. Hearts mogą włączyć się do walki o tytuł.

2. miejsce - Rangers - 45 pkt. (3. miejsce po I rundzie)

 

Rangersi wrócili tam, gdzie ich miejsce - do czołowej dwójki. To między nimi a Celticiem rozegra się walka o tytuł. Rangersi grają mocno kolektywnie, żaden z zawodników nie wybija się specjalnie. Strata do Celticu nieco stopniała, więc The Gers włączą się do walki.

 

1. miejsce - Celtic - 49 pkt. (1. miejsce po I rundzie)

 

Celtic kontynuuje swój marsz po tytuł. Nadal są zespołem bez porażki. Przewaga nad drugim zespołem wynosiła w pewnym momencie nawet 9 punktów, ale zadyszka pod koniec rundy sprawiła, że sprawa mistrzostwa jest nadal otwarta.

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

23. kolejka Clydesdale Bank Premier League

24.01.2009

Hearts – Inverness CT

Tynecastle, Edynburg (16 607 widzów)

 

1. Balogh - 2. Neilson, 23. Karypidis, 6. Berra, 4. Wallace – 14. Palazuelos - 10. Kingston, 17. Obua, 25. Promes - 8. Gawęcki, 9. Nade

 

Mecz rozgrywany w ciężkich warunkach – 3 stopnie, wiatr, śnieg z deszczem. Zaczęliśmy go dość niemrawo i goście szybko narzucili swoje warunki. 13 minuta – ładna akcja Thistle: Black do Barrowmana, ten gubi Palazuelosa i wykłada piłke Woodowi – płaski strzał, Balogh bez szans. Shit. 0-1. Wstałem z ławki i kazałem przenieść grę na połowę rywali. Zaczęliśmy śmielej atakować. 28 minuta. Palazuelos zagrywa do stojącego tyłem do bramki Nadego. Środkiem biegnie Obua. Nade piętką, Obua bierze zamach, kładzie obrońcę i przekłada piłkę na lewą stopę. Soczysty strzał z 18 metrów… gooooll!!!! 1-1!!!. Obua potwierdza, że obecnie jest najlepszym graczem w lidze. Zyskujemy przewagę. Ale przed przerwą już gola nie strzelamy. Robią to goście. W 45 minucie nadziewamy się na kontrę. Na prawej stronie piłkę dostaje Cole i wrzuca płasko w pole karne. Na długim słupku jest Andrew Barrowman, który tylko dostawia nogę – 1-2… K..wa mać. W przerwie mocno się oberwało moim środkowym obrońcom za to, że nie przecięli lotu piłki, która po prostu leciała pół metra nad ziemią i płakała… Druga połowa, 48 minuta. Przeprowadzamy szybką akcję. Obua zagrywa do Gawęckiego, który szybko mu odgrywa. David mija obrońcę i pędzi na bramkę. Bramkarz gości wychodzi na 11 metr. Obua kładzie kolejnego defensora i spokojnie, leciutko strzela obok golkipera Caley Thistle. Piłka leniwie wtacza się do bramki 2-2!!! 14 gol naszej gwiazdy. Obejmuje tym samym prowadzenie w walce o koronę króla strzelców. Teraz chyba już opanujemy sytuację… a gdzie tam… 51 minuta – kopia pierwszej bramki dla Inverness, choć tym razem to Wood podaje do Barrowmana – 2-3… 57 minuta. Mamy rzut wolny. Stewart (wszedł na boisko za Palazuelosa) kopie piłkę, ta trafia w mur. Przejmuje ją Nade, zagrywa do Obuy na skraj pola karnego. Obrońcy już do niego lecą. David jednak podaje do wbiegającego z lewej strony Promes’a. Holender ścina do środka i lokuje piłkę w „krótkim okienku”… 3-3!!! Jeeest!!! Ale emocje. Teraz korekta ustawienia defensywnego. Taktyka „Barrowman-must-die”. 60 minuta. Goście przerywają naszą akcję i wyprowadzają swój atak. Obrońca wykopuje piłkę, wykop blokuje Stewart i przejmuje piłkę. Błyskawiczne podanie do Gawęckiego… strzał Polaka z 16 metrów… jeeeeeest!!!!! 4-3!!!! Goście nawet nie zdążyli zareagować. Teraz pilnujemy wyniku. Pogarszająca się pogoda sprzyja nam… 90 minuta… 91… 92… 93… koniec!!! Kolejne zwycięstwo!!! Bohaterem oczywiście Obua – dwa gole i asysta. Inverness musi zapomnieć chyba o mistrzostwie. Świetny mecz. Nikt na stadionie chyba nie zmarzł.

 

Hearts 4 – 3 Inverness

0-1 Wood ‘13

1-1 Obua ‘28

1-2 Barrowman ‘45

2-2 Obua ‘48

2-3 Barrowman ‘51

3-3 Promes ‘57

4-3 Gawęcki ‘60

 

Remis Rangersów pozwolił nam zrównać się z nimi punktami. Tymczasem z meczy reprezentacji Australii U-21 powrócili Visconte i McGowan. Obaj zagrali w meczy z Tajlandią wygranym 2-0.

 

We wtorek na treningu nie zjawił się Ruben Palazuelos. Jego absencja została niestety wychwycona przez dziennikarzy i w środę mogliśmy poczytać o jego końcu na Tynecastle. Klub jednak wygłosił oświadczenie, iż Ruben doznał zatrucia pokarmowego i lekarz klubowy zalecił odpoczynek. Prawda była inna. Hiszpan chce odejść i ma do mnie żal, za to, że odrzuciłem ofertę jednego z jego rodzimych klubów. Chyba nie zostanie z nami na następny sezon. Nie będzie to wielka strata, bo przychodzi Patryk Rachwał, a poza tym mam zamiar nieco cofnąć Michaela Stewarta. Palazuelos dostał oficjalną naganę, jeszcze bez obcinania pensji. Sprawę uznałem za niebyłą.

 

Kolejny mecz graliśmy z Hamilton. Póki co, obydwa wcześniejsze mecze udało nam się zwyciężyć, więc i tym razem liczyłem na komplet punktów. Gospodarze jednak stoją przed groźbą degradacji i raczej się przed nami nie położą.

 

24. kolejka Clydesdale Bank Premier League

31.01.2009

Hamilton - Hearts

New Douglas Park, Hamilton (4 016 widzów)

 

1. Balogh - 2. Neilson, 23. Karypidis, 6. Berra, 4. Wallace – 14. Palazuelos - 10. Kingston, 17. Obua, 25. Promes - 8. Gawęcki, 9. Nade

 

Zgodnie z moimi przewidywaniami gospodarze grają na 200%. Nie odpuszczają ani na chwilę. Mamy poważne problemy ze składnymi akcjami. 17 minuta. Udaje nam się wywalczyć rzut rożny. Kingston wrzuca w pole karne. Błąd w kryciu i Obua dostaje szansę na strzał głową. 1-0!!! 15 gol w sezonie. Chwilę potem przed podobną szansą staje Berra, ale trafia w poprzeczkę. Gospodarze trochę odpuścili. W przerwie zwróciłem chłopcom uwagę na łatwość z jaką dochodzimy do sytuacji strzeleckich po stałych fragmentach. Kazałem zatem strzelać z daleka środkowym pomocnikom (w nadziei na rzuty rożne) i dużo dryblować skrzydłowym (szansa na rzuty wolne z bocznych sektorów). Drugą połowę dobrze zaczęli gospodarze, którzy nieźle nas postraszyli, ale w sukurs przyszedł nam słupek. 71 minuta. Mamy rzut rożny. Driver na krótki słupek – Berra – 2-0!!! Gospodarze już nie próbują. My też zwalniamy tempo. Koniec. 3 punkty zabieramy z sobą a Christophe Berra zostaje graczem meczu.

 

Hamilton 0 – 2 Hearts

0-1 Obua ‘17

0-2 Berra ‘71

 

Skończył się styczeń. Był to nasz miesiąc. Piłkarzem miesiąca David Obua, a tuż za nim Marino Promes. Gol miesiąca to uderzenie Christiana Nadego z meczu derbowego, a mnie wybrano menedżerem stycznia.

 

W Szkocji i Europie skończyło się też zimowe okienko transferowa. Było bardzo gorące i obfitowało w hiciory. Oto 10 najdroższych transferów:

 

10. Marek Hamsik – z Napoli do Olympique Marseille za 11,75 mln funtów

9. Nani – z Man Utd do Newcastle za 14,25 mln

8. Anatolji Tymoshchuk – z Zenit do Liverpool za 14,25 mln

7. Joseph Yobo – z Evertonu do Newcastle za 16 mln

6. Nigel de Jong – z HSV do Manchester City za 17,5 mln

5. Joao Moutinho – z Storting CP do Inter Mediolan za 18,75 mln

4. Iuler Gokhan – z Udinese do Newcastle za 21 mln

3. Angelo Palombo – z Sampdoria do Inter Mediolan za 21,5 mln

2. Mario Gomez – Stuttgart do Barcelona za 31,5 mln

1. Cristino Ronaldo – Man Utd do Barcelona za 43,5 mln

 

Widać, kto został królem polowania…

Odnośnik do komentarza

Do klubu przyszły powołania na zgrupowania reprezentacji. Pojadą na nie: Wallace, Ridgers (SCO U21), Gawęcki (POL U21), Rapnik (SLV), Berra (SCO), Jonsson (ICE).

 

Kolejny nasz mecz mieliśmy rozegrać w Perth z miejscową drużyną St. Johnstone. Stawką był awans do ćwierćfinału Pucharu Szkocji.

 

4. runda Pucharu Szkocji

6.02.2009

St. Johnstone - Hearts

McDiarmid Park, Perth (6 357 widzów)

 

1.Balogh – 2. Neilson, 23. Karypidis, 6. Berra, 4. Wallace – 5. Stewart – 10. Kingston, 17. Obua, 7. Driver – 9. Nade, 28. Mc Garry

 

Niespodzianki w meczu nie było, chociaż to gospodarze strzelili pierwszego gola. W 21 minucie po rzucie rożnym Jens Balogh tak niefortunnie piąstkował piłkę, że ta… wpadła do naszej bramki. Nasza supremacja nawet mimo tego nie podlegała dyskusji. Jeszcze przed przerwą do remisu doprowadził Kingston, wykorzystując sytuację sam na sam. Pięknym podaniem popisał się wtedy Obua. W 63 minucie prezent od stopera gospodarze dostał Nade i wyszliśmy na prowadzenie. Kropkę nad „i” postawił Obua, który wykorzystał wrzutkę od Wallace’a. Awans do ćwierćfinału stał się zatem naszym udziałem. W kolejnej rundzie będziemy podejmować u siebie St. Mirren.

 

St. Johnstone 1 – 3 Hearts

1-0 Balogh ’21 sam.

1-1 Kingston ‘44

1-2 Nade ‘63

1-3 Obua ‘90

 

Po tym meczu mieliśmy 10-dniową przerwę na mecze reprezentacji. Zagrali wszyscy moi powołani zawodnicy, w tym 3 debiutantów: Mark Ridgers – 18-letni bramkarz naszej kadry juniorskiej, Paweł Gawęcki, który strzelił gola w meczu z Cyprem i Matej Rapnik, który zadebiutował w dorosłej reprezentacji swego kraju.

 

Czas wolny od rozgrywek minął jak z bicza strzelił, do pełni sił powrócił Marcos Mendes, ale jeszcze z Aberdeen nie zagra, ponieważ nie jest gotów do gry na 100%, a poza tym w świetnej dyspozycji jest Wallace i nie odda tak łatwo miejsca. Brazylijczyk wystąpi w meczu rezerw. Ponadto dobrze na pozycji defensywnego pomocnika spisał się Mark Stewart, który dostanie szansę gry w meczu ligowym na tej pozycji. Oprócz tego mecz z Aberdeen był dla nas szansą na zmniejszenie dystansu do Celticu i powiększenie go w stosunku do Rangers. Obie te drużyny grały bowiem z sobą dzień przed nami i padł remis 1-1.

 

25. kolejka Clydesdale Bank Premier League

16.02.2009

Hearts – Aberdeen

Tynecastle, Edynburg (17 258 widzów)

 

1. Balogh - 2. Neilson, 23. Karypidis, 6. Berra, 4. Wallace – 5. Stewart - 10. Kingston, 17. Obua, 25. Promes - 8. Gawęcki, 9. Nade

 

Goście zaczęli mecz z animuszem i dwukrotnie w pierwszych minutach Balogh musiał się solidnie wykazywać. Po kwadransie moja drużyna zaczęła się przebudzać i przeprowadziliśmy kilka ładnych oskrzydlających akcji. 24 minuta. Severin odzyskał piłkę dla The Dons, ładnie przerzuca na prawą stronę, Foster w pole karne, tam jest Duff… główka – gol… Przegrywamy 0-1. Nie ma co płakać, ruszamy do boju. 32 minuta. Aut dla nas na 40 metrze. Neilsson rzuca daleko do Nadego na 20 metr. Nade ma na plecach zawodnika ale świetnie piętką odgrywa do Gawęckiego… Piotrek z 17 metrów strzela… jeeest!!!! 1-1!!! Świetna akcja, ładny gol. Obaj dostali pochwałę w szatni. Druga połowa. Gramy dużo lepiej, zawiązujemy akcje, ale brakuje wykończenia. Po strzale Promes’a w 60 minucie piłka ląduje na słupku. Bramki niestety już nie padają. Remis, który sytuacji w tabeli nie zmienia. Bohaterem zostaje Christian Nade.

 

Hearts 1 – 1 Aberdeen

0-1 Duff ‘24

1-1 Gawęcki ‘32

 

Nie robiłem wielkiej tragedii z tego remisu, kiedyś passa musiała się skończyć. Poza tym chciałem utrzymać wysokie morale w zespole. Prasa też nie pastwiła się nad nami.

 

Kolejny mecz był przetarciem przed ćwierćfinałem Pucharu Szkocji. Witała do nas drużyna St. Mirren. Do pierwszego składu wraca Marcos Mendes – świetnie zaprezentował się w meczu rezerw, zaliczył gola i asystę. Innych zmian w wyjściowej 11-tce nie było.

 

26. kolejka Clydesdale Bank Premier League

21.02.2009

Hearts – St. Mirren

Tynecastle, Edynburg (16 773 widzów)

 

1. Balogh - 2. Neilson, 23. Karypidis, 6. Berra, 33. Mendes – 5. Stewart - 10. Kingston, 17. Obua, 25. Promes - 8. Gawęcki, 9. Nade

 

Wynik inny niż nasza wygrana nie wchodził w rachubę – to powiedziałem swoim zawodnikom w szatni przed meczem. Wzięli to sobie do serca bo zaatakowaliśmy mocno. 9 minuta. 20 metrów od bramki faulowany jest Obua. Rzut wolny wykonywać będzie Kingston. Rozbieg, strzał… nad murem… po reakcji naszych kibiców za bramką domyśliłem się co się stało… 1-0!!! „Larry” odzyskuje formę sprzed kilku miesięcy. 20 minuta. Kolejny rzut wolny, tym razem z prawej strony. „Larry” dośrodkowuje… znowu nic nie widzę… znowu kibice wystrzelili w górę – 2-0!!! Kto strzelił? Karypidis! Zaczęliśmy grać spokojnie… trochę za mało agresywnie. Goście postraszyli nas trochę, ale Balogh dobrze i nterweniował. 34 minuta. Tracimy piłkę po prostym błędzie Neilssona, rajd lewą stroną, wrzutka i Brighton zdobywa kontaktowego gola. 38 minuta. Mendes na lewej stronie… wrzutka, ale na 15 metrze łapie piłkę Smith. Daleki wykop… Między naszymi stoperami z 15 metrów odległości. Po środku tego odcinka stoi Mehmet… przyjęcie piłki, sam na sam z Baloghiem… 2-2… Noż k..wa mać!!! Byłem wkurzony na Berrę i Karypidisa. Dostali srogą burę. Zwycięstwo mieliśmy w zasadzie w kieszeni, a tak musimy zaczynać od nowa. Na boisko wejdą Fowler (za Nadego) i Driver (za Promesa). Znowu zaczęliśmy agresywnie. 49 minuta. Berra przejmuje piłkę i posyła ją na prawe skrzydło do Kingstona. „Larry” mija zawodnika i wrzuca na 7 metr. Tam jest Obua… główka… 3-2!!! No, wracamy z dalekiej podróży. 50 minuta. Ostry wślizg Stewarta w nogi Mehmeta. Sędzia podbiega i wyjmuje żółty kartonik, a po chwili czerwony… Mark musi zejść z boiska a moi chłopcy stają w obliczu prawdziwego testu charakteru. Udaje nam się przetrwać pierwszą falę natarć St. Mirren. 59 minuta. Wyprowadzamy szybką kontrę, Karypidis, Mendes, Driver, który posyła kapitalną piłkę między stoperów… Obua… sam na sam… Smith się kładzie, David lekko podcina nad nim piłkę… 4-2!!! Goście rzucają wszystko co mają. Nie mają jednak za wiele. 67minuta. Znowu kontra. Berra, Mendes, Obua do Drivera, a ten posyła kolejne znakomite podanie za „kołnierz” obrońcy, gdzie czeka Fowler. Doświadczony Anglik zerka gdzie stoi bramkarz i precyzyjnym lobem lokuje piłkę w siatce. 5-2!!! Ten gol był zwieńczeniem testu. Moi zdali go na piątkę. Bohaterem naturalnie David Obua.

 

Hearts 5 – 2 St. Mirren

1-0 Kingston ‘9

2-0 Karypidis ‘20

2-1 Brighton ‘34

2-2 Mehmet ‘38

3-2 Obua ‘49

4-2 Obua ‘59

5-2 Fowler ‘67

cz. k. Stewart ‘50

 

To zwycięstwo wyzwoliło mnóstwo entuzjazmu w klubie. Zaczęto nawet mówić o mistrzostwie w tym sezonie. Ja starałem się nie wypowiadać w tej kwestii. W tabeli sytuacja się nie zmieniła. Celtic i Rangersi zgodnie wygrali mecze i czołówka tabeli SPL wyglądała tak:

1. Celtic 58 pkt

2. Hearts 53

3. Rangers 51

4. Inverness 43

Odnośnik do komentarza

Po ostatnim meczu w 11-tce tygodnia znaleźli się Karypidis i Obua.

 

Tydzień mijał spokojnie. Prasa rozpisywała się o możliwych scenariuszach końcówki sezonu, o tatuażu na szyi Boruca i wielu innych ciekawych sprawach. Na ostatni dzień lutego przypadła nam wycieczka do Dundee. Zawsze intrygowały mnie tamtejsze dwa kluby: FC i United. Ich stadiony leżały z… 50 metrów od siebie. Kibice twierdzą, że się nienawidzą, a jednak piją w jednej knajpie. Zresztą – pierwszy mecz SPL jaki widziałem na żywo to Dundee Utd – Celtic. W tym meczu nie mogłem skorzystać ze Stewarta i Berry, którzy uzbierali karteczki i odsiadują mecz karencji.

 

27. kolejka Clydesdale Bank Premier League

28.02.2009

Dundee Utd - Hearts

Tannadice Park, Dundee (11 560 widzów)

 

1. Balogh - 2. Neilson, 23. Karypidis, 3. Soley, 33 Mendes - 14. Palazuelos - 10 Kingston, 17. Obua, 25. Promes - 8. Gawęcki, 9. Nade

 

Gospodarze nie mieli zamiaru się tylko bronić i od razu przystąpili do ataków. Były one jednak na tyle chaotyczne, że spokojnie je rozbijaliśmy czekając na swoje okazje. Cieszy mnie niezmiernie, że moi zawodnicy wreszcie są cierpliwi i po prostu chcą grać swoje. W ten sposób udaje im się często odmienić losy meczu. 36 minuta. Neilsson przerywa akcję United i lecimy z kontrą: Robbie do Soleya, ten daleka piłka do Kingstona. Obrońca robi wślizg i obaj się wywracają. Faul?? Nie – Neilsson dopada do piłki i wrzuca na długi słupek do Promesa – Holender z pierwszym kontaktem posyła łaciatą do niepilnowanego Gawęckiego. Piotrek elegancko mierzy przy słupku… 1-0!!! Good Morning Dundee… woken up yet?? W przerwie jedna zmiana – wejdzie Robbie Fowler, zejdzie Christian Nade. Gdy Anglik wchodził na boisko, kibice gospodarzy zaczęli wyzywająco pociągać nosem… Robbie ich uciszył 68 sekund po gwizdku zaczynającym drugą połowę. Soley zagrywa długim podaniem do Gawęckiego. Polak szybko uwalnia się od opiekuna i podaje do Fowlera. Robbie zauważa wysuniętego bramkarza i posyła loba… 2-0!!! Gol – stadiony świata. Dla mnie murowany kandydat do Gola Miesiąca. Nawet jakby miał już nic nie strzelić do końca swojej kariery, to i tak warto było go ściągnąć. Stadion zamilkł. Gospodarzom odechciało się wszystkiego, a Fowler grał świetne zawody, miał jeszcze dwie sytuacje ale dwa razy przestrzelił. W 81 minucie nadzieje Dundee odżyły po główce Robertsona, ale to wszystko, na co im pozwoliliśmy. 3 punkty jadą do Edynburga, Robbie Fowler – Man of the Match!

 

Dundee Utd 1 – 2 Hearts

0-1 Gawęcki ‘36

0-2 Fowler ‘47

1-2 Robertson ‘81

 

Celtic i Rangersi również odniosły zwycięstwa, tak więc nie było żadnych roszad w tabeli.

Zgodnie z moimi oczekiwaniami, gol Robbiego Fowlera został golem miesiąca. Na trzecim miejscu w plebiscycie na Piłkarza Miesiąca znalazł się Andrew Driver, a w 11-tce kolejki znaleźli się Neilsson, Karypidis i Fowler.

Odpoczynku nie mieliśmy wiele, bo już w kolejną środę liga grała kolejną kolejkę spotkań. Do Edynburga przyjechało Morherwell. Goście zapewne mają jeszcze w pamięci swoją ostatnią wizytę na Tynecastle (przegrali 6-0 na inaugurację sezonu).

 

28. kolejka Clydesdale Bank Premier League

4.03.2009

Hearts - Motherwell

Tynecastle, Edynburg (17 342 widzów)

 

1. Balogh - 2. Neilson, 23. Karypidis, 6. Berra, 33 Mendes - 14. Palazuelos - 10 Kingston, 17. Obua, 25. Promes - 8. Gawęcki, 9. Nade

 

Zaczęliśmy chyba zbyt pewni siebie, bo po obiecującym kwadransie trochę tempo opadło i The Steels zaczęli dochodzić do głosu. 35 minuta. Kontra gości – Slone przejmuje piłkę i biegnie z nią 20 metrów. Ładnie mija Palazuelosa i podaje w uliczkę do Stuttona, który strzałem z 10 metrów lokuje piłkę w bramce. 0-1 zatem. Moi chłopcy do przerwy nie zrobili nic, żeby wyrównać. Trochę terapii wstrząsowej w szatni i ruszamy do boju. Jednak nadal nie idzie. Nie potrafimy przedrzeć się przez podwójne zasieki defensorów Motherwell. 73 minuta. Palazuelos przy piłce – podanie do Drivera, ten do Gawęckiego. Piotr strzela, ale blokuje obrońca. Gawęcki nie rezygnuje i przejmuje piłkę, ale tym razem podaje do Kingstona. „Larry”… 1-1!!! Uff… Może trochę na siłę ten gol, ale to się nie liczy. Wracamy do gry. Widać trochę więcej entuzjazmu. 77 minuta. Akcja prawą stroną Kingston podaje do Neilssona. Szkot ścina do środka… faul… Piłkę na 20-tym metrze ustawia Kingston. Gwizdek… rozbieg… strzał… 2-1!!! Chyba będą 3 punkty… tak!!! Sędzia gwiżdże po raz ostatni. Cieszą punkty, gra nie bardzo. Chyba powoli zmęczenie sezonem wkrada się w nasze szeregi.

 

Hearts 2 – 1 Motherwell

0-1 Stutton ‘35

1-1 Kingston ‘74

2-1 Kingston ’77 r.w.

 

Tym meczem zmniejszyliśmy dystans do Celticu, który zremisował z Kilmarnock 2-2. Rangersi odnieśli kolejne zwycięstwo – tym razem ofiarą było Inverness. Czub tabeli po 28 kolejkach:

 

1. Celtic 62 pkt

2. Hearts 59

3. Rangers 57

4. Aberdeen 46

Odnośnik do komentarza

Ćwierćfniał Pucharu Szkocji

8.03.2009

Hearts - St. Mirren

Tynecastle, Edynburg (16 821 widzów)

 

1.Balogh - 2. Neilson, 23. Karypidis, 16. McGowan, 4. Wallace - 14. Palazuelos - 28. McGarry, 17. Obua, 7. Driver ? 8. Gawęcki, 15. Mole

 

Mecz zaczął się po naszej myśli - w 8 minucie faulowany w polu karnym jest Gawęcki. Obua szykuje się do egzekucji. Gwizdek... strzał... słupek!!! Nie ma bramki. 4 minuty później. Driver przeprowadza akcję lewą stroną, zagrywa do Mole'a, a ten mu oddaje z pierwszej piłki, Driver mija obrońcę i pada. Kolejny rzut karny. Obua tym razem nie podejdzie. Kolejnym w kolejce jest Mc Garry. Ustawia piłkę, odchodzi kilka kroków, gwizdek... strzał... 1-0!!! Mecz rozpoczęty zgodnie z planem. Spokojnie kontrolujemy każdy aspekt gry. 38 minuta. Neilsson do Mc Garry'ego, ten ścina akcję do środka. Na prawej stronie melduje się Mole. Dostaje piłkę, podciąga kilka metrów i wrzuca... Gawęcki wolejem... gol!! 2-0!!! Ładna akcja. W przerwie wpuszczam na boisko młodzież. Ci nie dają sobie wbić gola, ale też gola nie strzelają. Wynik zatem brzmi 2-0. Awansujemy do półfinału!!! Bohaterem meczu zostaje Andrew Driver, który raz po raz siał spustoszenie rajdami na swojej flance.

 

Hearts 2 - 0 St. Mirren

1-0 McGarry '13 rz.k.

2-0 Gawęcki '38

 

Awans ucieszył klubowych włodarzy, moim zawodnikom też przyda się wysokie morale w kolejnym meczu ligowym z Hibernian. Derby zawsze budzą emocje. Prasa naturalnie szalała cały tydzień, telefony w klubie rozgrzane do czerwoności, sterta dziennikarzy przed, w trakcie i po każdym treningu. W międzyczasie prezes udał się na losowanie par półfinałowych Pucharu Szkocji. Dostałem od niego SMS-a.

Celtic - Dundee Utd

Queen of the South - Hearts

No cóż - chyba nie mogło być lepsze.

 

W niedzielę rano zameldowaliśmy się przy Easter Road, na stadionie odwiecznego rywala. Jeżeli mamy się jeszcze liczyć w walce o mistrzostwo, mecz ten trzeba koniecznie wygrać, przed nami przecież jeszcze konfrontacje z wielką dwójką z Glasgow. Ciśnienie podniosła kolejna wygrana Celticu. Rangersi swój mecz grają w środku tygodnia, ponieważ w tym samym czasie co derby Edynburga, grają spotkanie z Dundee Utd w finale Pucharu Ligi.

 

29. kolejka Clydesdale Bank Premier League

15.03.2009

Hibernian - Hearts

Easter Road Park, Edynburg (17 367 widzów)

 

1.Balogh - 2. Neilson, 23. Karypidis, 6. Berra, 33. Mendes - 5. Stewart - 10. Kingston, 17. Obua, 25. Promes - 8. Gawęcki, 9. Nade

 

Spokojny początek, raczej defensywna gra obydwu zespołów. Pierwsi atakują gospodarze, jednak Balogh spokojnie łapie strzał Riordana. Potem gra przenosi się do środka pola. 37 minuta. Ładnie prawą stroną urywa się Kingston. Dostaje piłkę, wkręca obrońcę w ziemię i płasko wrzuca w pole karne. Piłka trafia w gąszcz nóg. Nagle trzepoce w siatce - 1-0!!! David Obua!!! Do przerwy mogliśmy strzelić jeszcze jedną bramkę, ale strzał Mendesa był minimalnie niecelny. Druga połowa zaczyna się od huraganowych ataków Hibs. 49 minuta. Van Zanten z prawej strony zbiega do środka wyciągając tym samym Mendesa. Lukę w obronie natychmiast wykorzystuje Derek Riordan, który dostaje piłkę i wychodzi na pojedynek z Baloghiem - 1-1. Gospodarze zaczynają dominować niesieni teraz dopingiem. Karypidis gra jednak świetny mecz. Dwa razy wybija piłkę z linii bramkowej. W 88 minucie czerwoną kartkę dostaje Michael Stewart i kończymy mecz w dziesiątkę. Gole jednak już w tym meczu nie padły. Remis który sprawia, że Celtic nam ucieka.

 

Hibernian 1 - 1 Hearts

0-1 Obua '37

1-1 Riordan '49

 

Rangersi zwyciężyli Dundee Utd 1-0 i zdobyli Puchar Ligi. Złotego gola, strzelonego w dogrywce, zdobył Kenny Miller. W środku tygodnia zagrali mecz zaległy z St. Mirren, który też wygrali (2-1) i zrównali się z nami punktami. Wyprzedzamy ich tylko różnicą bramek. Kolejny mecz to nasz bezpośredni pojedynek o wicemistrzostwo Szkocji i prawo startu w eliminacjach do elitarnej Champions League. W meczu nie zagra Stewart, który dostał 3 mecze karencji. To już trzecia czerwona kartka Szkota w lidze. Muszę coś z tym zrobić.

 

30. kolejka Clydesdale Bank Premier League

21.03.2009

Rangers - Hearts

Ibrox Park, Glasgow (50 624 widzów)

 

1.Balogh - 2. Neilson, 23. Karypidis, 6. Berra, 33. Mendes - 14. Palazuelos - 10. Kingston, 17. Obua, 25. Promes - 8. Gawęcki, 9. Nade

 

Zaczynamy. Pierwsi atakują gospodarze, ale Kenny Miller nie trafia w bramkę. Potem my staramy się skonstruować jakąś akcję środkiem ale nam to nie wychodzi. Przerzucam zatem ciężar rozgrywania piłki na skrzydła. Środkowi pomocnicy będą grać bardziej asekuracyjnie. Taka gra przynosi efekty ale tylko defensywne. Z przodu niewiele się dzieje, mimo starań skrzydłowych moi napastnicy nie błyszczą. Totalnie niewidoczny jest Nade, na którego ostatnio mocno narzekają kibice. Ja też tracę cierpliwość. W przerwie schodzi z boiska, a melduje się na nim Mole. Niewiele to jednak zmienia. Ostatni kwadrans to nasza kolejna próba wypchnięcia środkowych pomocników do przodu ale powoduje to tylko sytuacje bramkowe Rangersów. Żadnej jednak nie wykorzystują. Po lekko nudnawym meczu mamy bezbramkowy remis. Bohaterem spotkania zostaje Barry Fergusson.

 

Rangers 0 - 0 Hearts

 

Z prezentu, jakim był remis w naszym meczu, nie skorzystał Celtic, który również podzielił się punktami z Dundee Utd. W tabeli zatem nic się nie zmienia:

1. Celtic 66 pkt

2. Hearts 61

3. Rangers 61

 

Do końca sezonu 3 kolejki. 9 punktów do zdobycia, 9 do stracenia.

 

Nastała przerwa na mecze reprezentacji. Dobrze zaprezentowali się Polacy, którzy wygrali z Ilralndią Płn 3-1 (Żewłakow, Murawski, Jeleń) i 2-0 z San Marino (Żewłakow, Smolarek). Z moich zawodników zagrali: Obua (Uganda 0 - 2 Maroko) - 90 minut, Rapnik (Słowenia 2 - 1 Czechy) - 90 minut i Berra (Szkocja 2 - 0 Islandia) - do 68 minuty.

 

Nie próżnowałem też, jeśli chodzi o transfery - mój szperacz dostał nowy cel - Tim Bakens (26 lat, Holandia, D RC WB R) z Volendam, któremu w czerwcu kończy się kontrakt. Warto również wspomnieć o zainteresowaniu, jakie budzi nasz Laryea Kingston. Bardzo chcą go Sporting CP i Trabzonspor. Wygląda na to, że czeka mnie ciężka batalia o zawodnika.

 

Do meczu z Kilmarnock przystępowaliśmy osłabieni brakiem kontuzjowanych ostatnio Palazuelosa (nadciągnięte wiązadła - 3-4 tygodnie) i McGowana, któremu na klatkę piersiową spadła ciężka sztanga podczas zajęć w siłowni (2-4 tyg.).

 

31. kolejka Clydesdale Bank Premier League

4.04.2009

Hearts - Kilmarnock

Tynecastle, Edynburg (16 862 widzów)

 

1.Balogh - 2. Neilson, 23. Karypidis, 6. Berra, 33. Mendes - 13. Jonsson - 10. Kingston, 17. Obua, 25. Promes - 8. Gawęcki, 28. McGarry

 

Nakazałem zawodnikom grać spokojną piłkę z dala od naszego pola karnego. Przyniosło to efekty. 30 minuta. Obua z rzutu wolnego wrzuca na skraj pola karnego. Tam jest Kingston, który głową odgrywa do środka... McGarry - 1-0!!! Ładny gol. 45 minuta. Gawęcki faulowany 18 metrów od bramki. Obua!!! 2-0!!! 20 gol Davida w tym sezonie. Ma się z czego cieszyć. W szatni pochwaliłem zawodników za perfekcję, do której doszli w egzekucji stałych fragmentów gry. 56 minuta. Kolejny rzut wolny. Z lewej strony wrzuca Obua. Kingston!!! 3-0!!!. W 84 minucie kopia pierwszego gola. Berra wrzuca, Neilsson odgrywa... Gawęcki... 4-0!!!. Koniec meczu. Bohaterem Piotr Gawęcki.

 

Hearts 4 - 0 Kilmarnock

1-0 McGarry '30

2-0 Obua '45 rz.w.

3-0 Kingston '56

4-0 Gawęcki '84

 

Zwycięstwo cieszy, choć z innych stadionów dobre wieści wcale nie napłynęły. Celtic i Rangersi odniosły zwycięstwa i sytuacja w tabeli się nie zmieniła. Mogło się to zmienić w naszym kolejnym meczu. Na nasz stadion przyjechał bowiem Gordon Strachan i jego świta. Przyjechali, by zapewnić sobie tytuł mistrzowski. - Chcecie im dziś gratulować? Chcecie? - pytałem swoich zawodników w szatni. Oczywiście nikt nie chciał.

 

32. kolejka Clydesdale Bank Premier League

12.04.2009

Hearts - Celtic

Tynecastle, Edynburg (17 378 widzów)

 

1.Balogh - 2. Neilson, 23. Karypidis, 6. Berra, 33. Mendes - 13. Jonsson - 10. Kingston, 17. Obua, 25. Promes - 8. Gawęcki, 28. McGarry

 

Celtic dał pierwszy sygnał do ataku, jednak Balogh broni strzał Samarasa. Odpowiada Gawęcki, lecz niecelnie. 24 minuta. Modesto urywa się lewym skrzydłem, mija Neilssona i płasko wrzuca w pole karne. Przed Karypidisem wyrasta nagle Nakamura i nie daje szans naszemu bramkarzowi - 0-1. W 29 minucie odpowiadamy. Obua podaje do Promesa, Holender ładnie mija Modesto - strzał... słupek!!! Ehh. 34 minuta. Nakamura szaleje. Japończyk dostaje piłkę i pięknym "no-look passem" podaje do Samarasa. Grek nie marnuje takiej okazji - 0-2. 37 minuta. Shunzuke show - ciąg dalszy. Tym razem potomek samurajów dostaje piłkę od Maloneya, podciąga dwa metry i z 28 strzela. Piłka odbija się od słupka i trzepoce w siatce. 0-3. 42 minuta. Nakamura posyła kolejną prostopadłą piłkę. Jej odbiorcą jest Hartley, który strzela z 15 metrów. 0-4. Cóż można powiedzieć zawodnikom w szatni po takiej połowie?? Zacząłem spokojnie a kończyłem rycząc wściekle. Tak głośno chyba jeszcze nie było. W trakcie przerwy przygotowano mały podest z napisem - Celtic Glasgow - Clydesdale Bank Premier League Winners - season 2008/2009. Wygląda na to, że się przyda... W 48 minucie rezerwowy Mole zdobywa honorową bramkę. Balogh wykopuje piłkę, ta przeskakuje zaskoczonych obrońców i bramkarza. Mole korzysta z prezentu. Mógł zostawić łaciatą w spokoju, nasz bramkarz wpisał by się na listę strzelców. 51 minuta. Aktywny Mole zagrywa prostopadle do McGarry'ego, który ładnie mija Caldwella i pakuje piłkę obok bezradnego Browna (Boruc jest kontuzjowany) - 2-4!!! Nadzieje powróciły. Jednak to wszystko, na co pozwala nam Celtic, choć w 82 minucie Jonsson stempluje poprzeczkę. Na domiar złego, goście dokończyli dzieła zniszczenia. W 90 minut Caldwell wykorzystuje podanie Robsona i złe ustawienie Balogha. Końcowy wynik 2-5. Wraz z drużyną z wymuszonymi uśmiechami na facjatach musieliśmy gratulować mistrzom. Grupa ich kibiców bawiła się w najlepsze na naszym stadionie. Nam do śmiechu nie było. Graczem meczu został Shunzuke Nakamura. To co wyprawiał z moimi obrońcami wołało o pomstę do nieba.

 

Hearts 2 - 5 Celtic

0-1 Nakamura '24

0-2 Samaras '34

0-3 Nakamura '37

0-4 Hartley '42

1-4 Mole '48

2-4 McGarry '51

2-5 Caldwell '90

 

W niedzielę obejrzałem mecz Rangersów z St. Mirren. Niespodzianki nie było i "The Gers" odskoczyli nam na 3 punkty do minimum ograniczając zarazem szanse na wytęp w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie. Gazet nie czytałem, komórkę też wyłączyłem...

Odnośnik do komentarza

Panowie, czas posypać głowę popiołem... sezon się nie kończy w SPL po 3 rundach i 33 kolejkach!!! Teraz liga dzieli się na grupę mistrzowską i spadkową. Obydwie po 6 drużyn i mecz każdy z każdym. Bez rewanżu. Ale gafa... wybaczcie...

 

33. kolejka Clydesdale Bank Premier League

19.04.2009

Falkirk - Hearts

Falkirk Stadium, Falkirk (5 915 widzów)

1.Balogh - 2. Neilson, 23. Karypidis, 6. Berra, 33. Mendes - 13. Jonsson - 10. Kingston, 17. Obua, 7. Driver - 8. Gawęcki, 28. McGarry

 

Zaczynamy ostro - strzały Drivera i Gawęckiego broni jednak Olejnik. 19 minuta. Rzut rożny dla gospodarzy. Wrzutka... strzał... poprzeczka... plecy Neilssona... 1-0 dla gospodarzy. Szlag by to. Rzucamy się do boju. Gawęcki, Obua, Berra wszytko albo niecelne, albo pada łupem bramkarza. Po przerwie ruszamy jeszcze bardziej. 62 minuta. Balogh rozpoczyna akcję wykopem. Gawęcki skacze do piłki z obrońcą gospodarzy, razem strącają ja na wolne pole. Obua dopada piłki i strzela z 25 metrów... 1-1!!! Co za bramka!!! Rzucamy się do ataku, jednak Falkirk dobrze się broni i dowozi remis do końca. Bohaterem zostaje Obua.

 

Falkirk 1 - 1 Hearts

1-0 Neilsson '19 sam.

1-1 Obua '62

 

Remis oznacza dla nas kolejne straty punktowe, bowiem dwójka z Glasgow zgodnie wygrała. Koniec 3 rundy, jak się okazało, nie ostatniej :)

Odnośnik do komentarza

Przyszedł czas na półfinał Pucharu Szkocji.

 

Pólfinał Pucharu Szkocji

26.04.2009

Queen of the South - Hearts

Hampden Park, Glasgow (14 523 widzów)

 

1.Balogh – 2. Neilson, 23. Karypidis, 6. Berra, 4. Wallace – 13. Jonsson – 10. Kingston, 17. Obua, 7. Driver – 9. Nade, 28. McGarry

 

Pustki na szkockim kolosie Hampden zwiastowały nudne widowisko. Mecz jednak nie był zły. Na pewno nie w naszym wykonaniu. Strzelanie rozpoczął w 10 minucie Kingston. Kombinacyjna wymiana piłek między Nadem a McGarrym i zagranie do "Larry"ego, który dopełnia formalności. W 47 minucie piłkę z rożnego wrzuca strzelec pierwszej bramki. Obrońcy niemrawie próbują ją wybić, z czego korzysta Karypidis. Potężna bomba pod poprzeczkę i mamy 2-0. Niespełna 10 minut później podobna sytuacja. Rożny, obrońcy wybijają na 30 metr, ale tam jest Eggert Jonsson, który równie pięknym strzałem umieszcza w siatce piłkę. Kolejny gol był dziełem... Jensa Balogha, którego niefortunna interwencja dała cień nadziei naszym przeciwnikom. Kres nadziejom położył Berra, który strzelił głową po dośrodkowaniu z "rogu" Drivera.

 

Hearts 4 - 1 Quenn of the Sth

1-0 Kingston '10

2-0 Karypidis '47

3-0 Jonsson '56

3-1 Balogh '60 sam.

4-1 Berra '90

 

Dzień później rozegrano drugi półfinał. Liczyłem na niespodziankę, ale jej nie doczekałem Celtic 3 - 1 Dundee Utd. Skład finału, który odbędzie się 30 maja został ustalony. Do małej niespodzianki doszło za to w lidze. Inverness zremisowało na własnym boisku z Rangersami 1-1, co dało nam szansę na zmniejszenie strat do wicelidera. Ale jak tu zmniejszać straty na Celtic Park? Średnio byłem zadowolony z terminarza rundy grupy mistrzowskiej. Mecze z Celtami i Rangerami graliśmy na wyjazdach, zatem aby mieć szansę na wicemistrzostwo i Ligę Mistrzów musimy coś w Glasgow ugrać.

 

34. kolejka Clydesdale Bank Premier League

29.04.2009

Celtic - Hearts

Celtic Park, Glasgow (58 360 widzów)

1.Balogh - 2. Neilson, 23. Karypidis, 6. Berra, 33. Mendes - 13. Jonsson - 10. Kingston, 17. Obua, 5. Stewart, 7. Driver - 8. Gawęcki

 

Na ten mecz zrezygnowałem z dwóch napastników, celem wstawienia Stewarta, który ma pomóc neutralizować Nakamurę i jego kolegów. Zaczynamy całkiem nieźle, groźny strzał oddaje Driver - Boruc jednak na posterunku. 18 minuta. Piłkę na lewej stronie dostaje Robson. Jest na skraju pola karnego, bierze zamach i mija Neilssona. Robbie, mimo iż ma asekurację z tyłu, wystawia nogę i pomocnik gospodarzy pada na murawę. Karny... - Fuck's sake - tak skomentowałem debilną interwencję swojego obrońcy. Gola zdobył sam poszkodowany. 0-1. 23 minuta. Gawęcki dostaje piłkę, wplątuje się w kopaninę z obrońcami gospodarzy. Nagle piłka wypada pod nogi Davida Obua. Nasz strzelec wyborowy nie zmarnuje chyba takiej okazji - 1-1!!! Szybka odpowiedź. Gospodarze się rzucają do ataków. 29 minuta. McGeady urywa się lewą stroną, mija Stewarta, Neilssona i wrzuca na krótki słupek - tam jest Cillian Sheridan - 2-1. Młodziutki Irlandczyk pokazuje, że jest godnym następcą Vennegora of Hesselinka. Z moich chłopców uchodzi powietrze. 38 minuta. Piłkę dostaje Hartley. Szybka wymiana pozycji z Nakamurą i Szkot wrzuca w pole karne. Sheridian - 3-1 dla gospodarzy. Młodzian ma 196 cm wzrostu - świetnie je wykorzystuje. W przerwie tłumaczę zawodnikom, że jeszcze nie wszystko stracone, że można coś ugrać. Sam nie wierzę w te słowa, ale co mam zrobić... Znowu zaczynamy dobrze, ale nie na tyle żeby strzelić w światło bramki. Dobre okazje marnują Kingston i Gawęcki. 57 minuta. Robson podaje do McGeady'ego, a ten pokazuje co robi najlepiej - szybko gasi piłkę, jeszcze szybszy zwód i płaski strzał z 17 metrów - Balogh bezradny. Kroi się kolejny pogrom. 60 minuta. Zaczynamy grać. Mendes do Promes'a, który śmiałym rajdem gubi obrońców i wrzuca w pole karne. Obua - 4-2. Wchodzi w nas nowy duch. Celtic się cofa, my napieramy - wprowadzam drugiego napastnika. 75 minuta. Kingston biegnie prawą stroną - dostaje piłkę, dobiega do linii końcowej i wrzuca - główka - gol!!! 4-3!!! David Obua!!! Niesamowity gość. Ileż on jeszcze strzeli? To chłopak nie na sprzedaż. Znaczy dla mnie tyle, co Gerard dla Liverpoolu, czy Messi dla Barcelony. Atakujemy dalej, wprowadzam trzeciego napadziora. Wynik jednak się już nie zmienia. Celtic z wielkim uczuciem ulgi dowozi zwycięstwo do końca.

Bohaterem zostaje Obua.

Celtic 4 - 3 Hearts

1-0 Robson '18 k

1-1 Obua '23

2-1 Sheridan '29

3-1 Sheridan '38

4-1 McGeady '57

4-2 Obua '60

4-3 Obua '75

 

Szkocka prasa doceniła naszą pogoń, a mecz uznano - póki co - najlepszym widowiskiem w obecnym sezonie. Doceniono też klasę naszej gwiazdy tytułami takimi jak "Celtic Glasgow 4 David Obua 3". Zaczęto też wyliczać ile zespołów w angielskiej Premiership jest zainteresowanych.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...