Kamtek Napisano 22 Sierpnia 2008 Udostępnij Napisano 22 Sierpnia 2008 Słów kilka do edyty dragona chociażby tutaj. Cytuj Odnośnik do komentarza
dragonfly Napisano 22 Sierpnia 2008 Udostępnij Napisano 22 Sierpnia 2008 Dzięki za link Kamtek. Potwierdza on że po części miałem rację w mojej ocenie, choć faktycznie problem jest bardziej złożony. Myślę że my i tak do końca nie zrozumiemy tego filmu. To potrafią tylko mieszkańcy byłej Jugosławii i to tylko ci niezaślepieni nacjonalizmem. Cytuj Odnośnik do komentarza
Greg Napisano 23 Sierpnia 2008 Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2008 "The Bank Job" - thriller oparty o prawdziwe wydarzenia z 1971 roku. Jednemu z członków rodziny królewskiej zrobiono podczas wakacji dość kompromitujące zdjęcia, które zostały ukryte w skrytce londyńskiego banku. Służby angielskiego wywiadu postanawiają odzyskać te fotografie, włamując się do banku przy pomocy lokalnych oszustów. Od siebie dorzuce, ze jak ktos lubi filmy z "angielskim akcentem" i/lub Jasona Stathama to na pewno film mu sie spodoba. Spodziewalem sie, ze bedzie to jeden z tych filmow, w ktorych kluczowym elementem jest sam napad na bank, wczesniej oczywiscie wszystko swietnie rozpracowane itd. , ale na szczescie film potrafi pozytywnie zaskoczyc. Tak naprawde sam napad jest dopiero wstepem Cytuj Odnośnik do komentarza
Wujek Przecinak Napisano 31 Sierpnia 2008 Udostępnij Napisano 31 Sierpnia 2008 "Jutro idziemy do kina" Może to dziwne, ale podobał mi się ten film. Całkiem przyjemne młodzieżowe kino. Co ciekawe bez przesadnego patosu. W sumie film o rozterkach młodych ludzi. Przyjemnie zrealizowany, nawet w porządku zagrany. Wesołowski którego nie znoszę, zdecydowanie lepszy od Damęckiego którego nienawidzę. Nienajgorzej zagrały dziewczynki, których w ogóle nie kojarzę. Wczułem się w klimat i naprawdę dobrze mi się to oglądało. Cytuj Odnośnik do komentarza
SZk Napisano 1 Września 2008 Udostępnij Napisano 1 Września 2008 Niestety, poziom infantylnosci tego filmu poraza. Nieudolne laczenie konwencji filmu misyjnego (scena z pocieszaniem matki-Polki, scena z ojcem sluchajacym radiowych przemowien Hitlera) z mlodziezowa estetyka Beverly Hills 90210 i gagami w stylu American Pie (z pamietna scena spuszczania sie w spodnie) , zenujace dialogi ('gowno prawda' Damieckiego, alegoria seksu przy pomocy opowiesci o pieleniu ogrodka) , zalosne aktorstwo (chlopcy z telenowel i amanci z komedii romantycznych plus specjalista od rol ladnej buzki w wielkich produkcjach; o rolach kobiecych przez litosc nie wspominam), calkowicie sprzeczne w swojej wymowie sceny (to w koncu chodzi im o dupczenie czy o ojczyzne? czemu elitarni inteligenci zachowuja sie jak banda kretynow?) etc. Sposob rozwiazania akcji wola o pomste do nieba, podobnie jak charakterystyki i motywacje bohaterow. Ten film to jedna z najwiekszych tragedii ostatnich lat i przyklad na to, ze nie wystarczy pozbawic tematu niepotrzebnego patosu - jesli zapomina sie o realiach, sensie, glebi to taki romantyczno-awanturniczy film w kolorach jest po prostu dowodem na gigantyczne marnotrawstwo pieniedzy w Telewizji Polskiej. Cytuj Odnośnik do komentarza
Feanor Napisano 2 Września 2008 Udostępnij Napisano 2 Września 2008 Role żeńskie faktycznie słabe, ale faceci zagrali... poprawnie. calkowicie sprzeczne w swojej wymowie sceny (to w koncu chodzi im o dupczenie czy o ojczyzne?A nie można zabiegać o jedno i drugie? I to w tym samym niejako momencie? To tak, jak z "Tajemnicą Westerplatte": można jednocześnie lizać zdjęcie z rozebraną panienką i być bohaterem. Można. czemu elitarni inteligenci zachowuja sie jak banda kretynow?)Bo są młodzi? Kretynizm to częsta cecha tego wieku, niezależna od predyspozycji intelektualnych czy majątkowych. Nie, nie chcę specjalnie bronić tego filmu (taka trójczyna dla mnie), ale jakimś świętym oburzeniem mnie nie napełnił. Cytuj Odnośnik do komentarza
SZk Napisano 3 Września 2008 Udostępnij Napisano 3 Września 2008 Alez mozna zabiegac o jedno i drugie, jednak wyglada to po prostu glupio, gdy przez caly film bohaterow napedza poped seksualny, a w koncowych scenach okazuja sie wielkimi bojownikami o wolnosc ojczyzny. To sa razace bledy scenariuszowe, patetyczne sceny wygladaja tak, jakby byly krecone na doczepke, byle tylko dostac za film dofinansowanie za produkcje misyjna. Albo rybki, albo akwarium - jedyna szanse widzialbym w pojsciu w pelni w konwencje mlodziezowa z delikatnie zaznaczonymi realiami wojennymi, miks ktory powstal jest absolutnie nie do zaakceptowania. A kretynizm facetow jest po prostu nieprzekonujacy i niedostosowany do realiow. Inna kultura, inne normy grzecznosciowe, wartosci religijne (warstwa zawsze wazna dla polskiego spoleczenstwa, a w filmie zupelnie pominieta) - mozna wymieniac bez konca. Mam wrazenie, ze Kwiecinski chcial sprzedac naiwnemu widzowi banalna bajeczke o tym, ze niezaleznie od realiow mlodziez jest taka sama, jednak nie docenil wplywu tla historycznego na zachowanie ludzi. Nie mozna ot tak po prostu umiescic bohaterow rodem z BH 90210 w latach trzydziestych XX. wieku. Mnie najbardziej dziwi, co robi na liscie plac Jerzy Stefan Stawinski. Dawniej Kanal, teraz banal. Cytuj Odnośnik do komentarza
Bebok Napisano 3 Września 2008 Udostępnij Napisano 3 Września 2008 Na dzisiejszy wjeczur mam dylemat: Niebo nad paryzem czy Zlodzieje?? Cytuj Odnośnik do komentarza
Feanor Napisano 3 Września 2008 Udostępnij Napisano 3 Września 2008 Alez mozna zabiegac o jedno i drugie, jednak wyglada to po prostu glupio, gdy przez caly film bohaterow napedza poped seksualny, a w koncowych scenach okazuja sie wielkimi bojownikami o wolnosc ojczyzny. To sa razace bledy scenariuszowe, patetyczne sceny wygladaja tak, jakby byly krecone na doczepke, byle tylko dostac za film dofinansowanie za produkcje misyjna.Nie zgodzę się. Późniejsi parasolowcy czy miotłowcy zazwyczaj w gorączce wojennej stawali się patriotami ekstremalnymi. Miłość ojczyzny często odnajdywana jest w sytuacjach skrajnych. Przykład: jeszcze w kwietniu AD 1914 Europa wypełniona była socjalizującą, pacyfizującą młodzieżą. Wystarczyło kilkanaście dni przełomu lipca/sierpnia, by poparcie dla wojny we wszystkich warstwach społeczeństwa Zachodu stało się przytłaczające. A kretynizm facetow jest po prostu nieprzekonujacy i niedostosowany do realiow. Inna kultura, inne normy grzecznosciowe, wartosci religijne (warstwa zawsze wazna dla polskiego spoleczenstwa, a w filmie zupelnie pominieta) - mozna wymieniac bez konca. Mam wrazenie, ze Kwiecinski chcial sprzedac naiwnemu widzowi banalna bajeczke o tym, ze niezaleznie od realiow mlodziez jest taka sama, jednak nie docenil wplywu tla historycznego na zachowanie ludzi. Nie mozna ot tak po prostu umiescic bohaterow rodem z BH 90210 w latach trzydziestych XX. wieku. Nie oglądałem go aż tak dokładnie, by z tym polemizować. Powiem jedynie, że zachowania seksualne młodych w dużej części podlegają uniwersalizacji. Cytuj Odnośnik do komentarza
qvist Napisano 5 Września 2008 Udostępnij Napisano 5 Września 2008 a mi sie ten film podobal i, jak na polskie warunki, byl calkiem dobry pod prawie kazdym wzgledem. tak czy siak, ogladalem z zaciekawieniem i milo spedzilem czas. tym bardziej, ze ostatnio sobie troche podczytuje o tamtych czasach. wspolczuje krytykom filmowym, bo pewnie dla nich ogladanie wiekszosci filmow to jakies straszne meczarnie. mnie wcale nie razi intensywnosc tematow o dupczeniu. kolesie byli mlodzi, zdali mature, od teraz mogli nieskrepowanie pic, palic i dupczyc, swiat stal przed nimi otworem, zyli w wolnej Polsce. pokolenie, ktore wreszcie moglo rozwinac skrzydla. 98% filmu dzieje sie w klimacie, ktory pozwala na poruszanie lekkich tematow. IMHO, chodzilo o pokazanie jak wojna "urywa" normalne zycie, a nie o jakis wydumany patos czy mega bohaterstwo lub wrecz przeciwnie - o zrobienie lekkiej beverlyhillsowej przygodowki. po prostu: dramat pierwszego od dluzszego czasu pokolenia, zyjacego w wolnym kraju, ktore ledwo weszlo w doroslosc, a natrafilo na kolejna wojne. Blade Runner przed obejrzeniem director's cut, przeczytalem ksiazke ("Czy androidy snia o elektrycznych owcach") i to byl moj blad. film masakruje ta powiesc. po prostu ja niszczy. postacie sa w dziwny i nieuzasadniony sposob modyfikowane, wiele ciekawych (i waznych) tematow lecacych w tle zostaje pominietych (np. watek religijny, mass media). sam Ridley Scott stwierdzil w ktoryms wywiadzie, ze doszedl tylko do 30. strony, bo dalej bylo dla niego za duza watkow i ciezko bylo z tego zrobic film. no dobra, mogl nie wszystkie watki poruszac, ale po co zmienial postaciom nazwiska, zawody, wyglad i osadzal je w wydarzeniach wzietych z ksiazki? nie widzialem sensu w licznych, drobiazgowych zmianach, ktore nie mialy dla fabuly czy klimatu zadnego znaczenia. wygladalo to jakby scenariusz napisala osoba, ktora przecztala powiesc 20 lat wczesniej i to co zapomniala od tego czasu, to nasciemniala. no masakra. calosc ratuje dobra gra Forda i to, ze jest to film Sci-Fi, co nawet przy najwiekszych porazkach podnosi u mnie ocene koncowa. 4/10 (jakbym nie cztal ksiazki to pewnie by bylo 7/10) Cytuj Odnośnik do komentarza
Gabe Napisano 6 Września 2008 Udostępnij Napisano 6 Września 2008 I dlatego tytuł to Blade Runner a nie Do androids dream of electric sheep? Ja też czytałem opowiadanie (w sumie to BR oglądałem dużo wcześniej, ale byłem zbyt młody by wszystko wychwycić, za to w kinie na moim pierwszym konwencie fantastycznym, więc mogę mieć podejście sentymentalne) i wiedziałem, że film nie jest ekranizacją utworu, a jedynie opowieścią opartą na motywach "Do androids...". Jeśli podchodzisz do tego 1:1 - to na pewno Ci się nie będzie podobać. Dla mnie film jest świetny i nie będę go oceniał Cytuj Odnośnik do komentarza
dragonfly Napisano 7 Września 2008 Udostępnij Napisano 7 Września 2008 "Tropa de Elite" aka "Elitarni" Nigdy nie przepadałem za kinem akcji. Mimo wszystko oglądałem go z zapartym tchem. Szybka, dynamiczna akcja, znakomity montaż, świetna muzyka, dobra gra aktorska, żadnych zbędnych fajerwerków i doskonały realizm. Na szczęście nie jest to tylko bezmyślna strzelanka. Ten film niesie za sobą coś więcej. Reżyser wyraźnie próbuje rozliczyć społeczeństwo brazylijskie i zmusić do zastanowienia nad źródłami społecznej przepaści w wielkich miastach, demaskując przy okazji dwulicowość i obłudę "społeczników" z wyższych sfer. Przy okazji mu europejczycy możemy zobaczyć panoramę Rio de Janeiro, z jego favelami i gangsterami rządzącymi na każdej dzielnicy, czyli coś dla nas zupełnie egzotycznego. Momentami może męczyć narrator, często wtrącający się zza kadru. Mimo to polecam naprawdę gorąco. Dopiero po obejrzeniu filmu sprawdziłem, że zdobył tegorocznego "Złotego Niedźwiedzia" na festiwalu w Berlinie. Jak dla mnie nagroda jak najbardziej zasłużona. 9/10 Cytuj Odnośnik do komentarza
lukas Napisano 12 Września 2008 Udostępnij Napisano 12 Września 2008 Defilada zwycięzców 1939 (2007) Kto rozpętał drugą wojnę światową? Odpowiedź: Hitler i nazistowskie Niemcy jest, w świetle najnowszych ustaleń, co najmniej niewystarczająca. Zdaniem Wiktora Suworowa, którego publikacje zyskują coraz szersze uznanie wśród historyków, prawidłowa odpowiedź brzmi: Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich. Autorzy filmu prezentują w filmie tezy Suworowa i poddają je weryfikacji. Szukając odpowiedzi na stawiane przez niego proste pytania, docierają do prawdy o roli stalinowskiej Rosji w rozpętaniu najkrwawszego konfliktu w dziejach. Polecam - bardzo dobry dokument - pozycja obowiązkowa kto lubi historię http://video.google.pl/videosearch?hl=pl&a...a=N&tab=wv# Cytuj Odnośnik do komentarza
Wujek Przecinak Napisano 13 Września 2008 Udostępnij Napisano 13 Września 2008 Tyle, że wiele rzeczy o których pisze i mówi Suworow trzeba traktować ze sporym dystansem. Cytuj Odnośnik do komentarza
Rothman Napisano 13 Września 2008 Udostępnij Napisano 13 Września 2008 to w koncu chodzi im o dupczenie czy o ojczyzne? A czy w końcu nie chodziło o ukazanie tego, że zwykłe, dupczenolubne chłopaki mają też w serce ojczyznę? Nie pamiętam już dobrze tego filmu, tak jakoś bez specjalnego oczekiwania na niego i wczuwania się obejrzałem go tylko raz w telewizji. Ale ogólne wrażenie (bo to mniej-więcej pamiętać mogę) wywarł na mnie całkiem niezłe. Cytuj Odnośnik do komentarza
Sioux Napisano 24 Września 2008 Udostępnij Napisano 24 Września 2008 Rok 1612 - rosyjska superprodukcja. Miał to być film historyczny o wygnaniu Polaków z Moskwy w tytułowym roku. Niestety historii w nim nie ma wcale. Film jest beznadziejny - to film z pogranicza fantasy ( łażący ciągle jednorożec, ruska wersja Merlina ) i powieści Sienkiewicza. Przy tym filmie "Ogniem i mieczem" Hoffmana to majstersztyk. Przez pierwszą godzinę nie wiadomo o co chodzi. A już Husaria szturmująca gród to absurd jakich mało Cytuj Odnośnik do komentarza
Kamtek Napisano 24 Września 2008 Udostępnij Napisano 24 Września 2008 Naprawdę spodziewałeś się filmu historycznego? Przecież można było (z ogromnym prawdopodobieństwem) założyć, że nakręcono rosyjską baśń ojczyźnianą. Doszukiwanie się w takich produkcjach li tylko prawdy historycznej to płonne nadzieje widza. Cytuj Odnośnik do komentarza
Vami Napisano 6 Października 2008 Udostępnij Napisano 6 Października 2008 Nocny pociąg z mięsem (2008) 8/10 Przez 3/4 filmu świetny, bardzo klimatyczny horror. Mimo że nie lubię dużych miast i ich klimatu, to tu filmmejkerom się znakomicie udało go przedstawić. Świetna innowacyjna praca kamery, pokazywane zabójstwa z FPP, efekty gore mocno sztuczne ale obrazowe. Dobra akcja, fenomenalny Vinnie Jones, który przez cały film powiedział... jedno słowo, ale... No właśnie. Gdyby nie to, to byłaby dziesiątka. Otóż zakończenie jest żałosne, wtórne i bez sensu. Tak wiem, to film na podstawie powieści z 1984 roku, jednak dokładnie to samo wytłumaczenie zbrodni co Barker tu, wykorzystał Carpenter w filmie (genialnym zresztą) "W paszczy szaleństwa". Niemniej jednak, to obok Rec i Premonition najlepszy film tego roku. Cytuj Odnośnik do komentarza
millo Napisano 7 Października 2008 Udostępnij Napisano 7 Października 2008 Rec i Premonition to filmy z poprzedniego roku, no Rec w Polsce ukazał się w tym. Zapomniałeś dodać, że Twoim zdaniem, bo dla mnie Rec to kompletna klapa. Nic godnego uwagi w tym filmie nie zauważyłem. Pomysł może ktoś miał dobry, ale wykonanie poniżej krytyki. W 2009 planowany Rec 2, ciekawość mnie zżera normalnie... Obiecaj mi! Film zdecydowanie godny polecenia. Wreszcie coś co cieszy oko po tych hamerykanskich zapychaczach czasu... Lepszej komedii to daaawno nie widziałem. Pikantny humorek, pełno parodii i karykaturalnych scen. Do tego piękne widoki serbskiej wsi Zlatibor, świetna muzyka Stribora Kusturicy (gra również rolę Topuza), no i oczywiście urodziwa Jasna, Marija Petronijević Cytuj Odnośnik do komentarza
Vami Napisano 7 Października 2008 Udostępnij Napisano 7 Października 2008 @Premonition, Release Date: Dec 31, 2007, więc ja to traktuję jak 2008 W tym roku zaś wchodzi Quarantine, czyli amerykański rimejk Reca... Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.