Skocz do zawartości

Filmy


Tenorio

Rekomendowane odpowiedzi

Właśnie jestem świeżo po obejrzeniu Repo! the Genetic Opera. Świetny cyber-gothic musical. Fabuła osadzona w przyszłości - klimat cyberpunk, niezła muzyka jako tło, trochę makabry i w efekcie obejrzałem świetny, oryginalny film. Jednakże polecam tylko tym którzy lubią taki klimat. To co mnie najbardziej zaszokowało, to świetna rola drugoplanowa w wykonaniu... Paris Hilton :o Tak, tak, nie żartuję! Zagrała naprawdę nieźle :D

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Sherlock Holmes: Gra cieni [2/6 dla fanów Sherlocka i 3/6 dla fanów filmu]

 

+1 punkt w ocenie za nawiązanie do Tańca Słońca Indian prerii i Pulp Fiction.

 

Już przed filmem miałem obawy: jeden znajomy zasnął w kinie, a drugi ostrzegł: on się biję!

I rzeczywiście! Zamiast gotyckiej, mrocznej opowieści me piękne, błękitne oczy ujrzały kiszkowaty film „o karacie” o schematycznej fabule, w której Sherlocka udawał niedogolony żul, a safandułowatego w oryginale Watsona całkiem błyskotliwy akrobata. Całość mocno komiksowa i pełna klisz oraz bzdur typu pistolety maszynowe…

Poprzedniej części nie oglądałem jeszcze, ale kupiłem DVD z Naj bodajże za jakieś 12zł.

Podobno jest to lepsza część, tylko co z tego skoro konwencja zapewne ta sama.

Tak więc cała nadzieja w Domu Jedwabnym Anthonego Horowitza, która to książka jest nowym rozdziałem w historii detektywa.

Odnośnik do komentarza

Zdarzyło się Wam nie obejrzeć filmu do końca? Miałem tak wczoraj. Chodzi mianowicie o Taxidermię György Pálfiego. Mimo mojej sympatii do wszystkiego co węgierskie, radzę ten film omijać z daleka! Po trailerze sądziłem że będzie to odjazd trochę w klimacie Kusturicy. Ach, jak te trailery potrafią zmylić człowieka. Wydawałoby się że mamy tutaj ciekawy pomysł - 3 pokolenia mężczyzn z historią w tle. Niestety jedyne co we mnie wzbudził ten film, to niesmak. Jeden wielki niesmak. Ograniczanie się do tematyki okołogenitalnej i eksponowanie innych naszych fizjologicznych czynności, to jest coś co nie mieści się w moich kategoriach estetycznych. Wytrzymałem niecałe pół godziny. Oceny nie wystawię, bo nie obejrzałem całości, ale wątpię czy coś w tym filmie zmieniłoby się na lepsze. Omijać z daleka, tyle na ten temat.

Odnośnik do komentarza

A ja trochę może i nie na temat, ale nie znalazłem na forum tematu o serialach. Czy ktoś mógłby polecić coś od siebie ? W ostatnich latach oglądam/oglądałem takie seriale jak Zagubieni, Skazany na Śmierć, Chuck, Flashforward, Jak Poznałem Waszą Matkę, Hoży Doktorzy, 4400, Monk i Californication. Teraz szukam czegoś nowego, czegoś co nie pozwoli odejść od ekranu :) Pomożecie ?

Odnośnik do komentarza

messinho:

Boardwalk Empire (2 sezony jak na razie)

Homeland (jeden sezon)

Game of thrones (jeden sezon, drugi chyba od kwietnia)

 

Polecam też Dextera, ale ten serial ma specyficzny klimat i jeżeli się nie wkręcisz po kilku odcinkach to sobie odpuść, bo będziesz się męczył.

Mnie się też bardzo miło oglądało Friday Night Lights, serial w okół szkolnej drużyny futbolowej.

 

EDIT:

Przypomniało mi się, że 1.03 ma premierę "Awake". Zapowiada się naprawdę bardzo dobrze.

Odnośnik do komentarza

Zdarzyło się Wam nie obejrzeć filmu do końca? Miałem tak wczoraj. Chodzi mianowicie o Taxidermię György Pálfiego. Mimo mojej sympatii do wszystkiego co węgierskie, radzę ten film omijać z daleka! Po trailerze sądziłem że będzie to odjazd trochę w klimacie Kusturicy. Ach, jak te trailery potrafią zmylić człowieka. Wydawałoby się że mamy tutaj ciekawy pomysł - 3 pokolenia mężczyzn z historią w tle. Niestety jedyne co we mnie wzbudził ten film, to niesmak. Jeden wielki niesmak. Ograniczanie się do tematyki okołogenitalnej i eksponowanie innych naszych fizjologicznych czynności, to jest coś co nie mieści się w moich kategoriach estetycznych. Wytrzymałem niecałe pół godziny. Oceny nie wystawię, bo nie obejrzałem całości, ale wątpię czy coś w tym filmie zmieniłoby się na lepsze. Omijać z daleka, tyle na ten temat.

 

Miałem tak z "Mechaniczną pomarańczą". Umarłem z nudów,

Odnośnik do komentarza

Zdarzyło się Wam nie obejrzeć filmu do końca? Miałem tak wczoraj. Chodzi mianowicie o Taxidermię György Pálfiego. Mimo mojej sympatii do wszystkiego co węgierskie, radzę ten film omijać z daleka! Po trailerze sądziłem że będzie to odjazd trochę w klimacie Kusturicy. Ach, jak te trailery potrafią zmylić człowieka. Wydawałoby się że mamy tutaj ciekawy pomysł - 3 pokolenia mężczyzn z historią w tle. Niestety jedyne co we mnie wzbudził ten film, to niesmak. Jeden wielki niesmak. Ograniczanie się do tematyki okołogenitalnej i eksponowanie innych naszych fizjologicznych czynności, to jest coś co nie mieści się w moich kategoriach estetycznych. Wytrzymałem niecałe pół godziny. Oceny nie wystawię, bo nie obejrzałem całości, ale wątpię czy coś w tym filmie zmieniłoby się na lepsze. Omijać z daleka, tyle na ten temat.

 

Miałem tak z "Mechaniczną pomarańczą". Umarłem z nudów,

Wyłączyłem nie tyle mnie tyle z nudów, co ze względu na zniesmaczenie. Natomiast jeśli chodzi o "Pomarańczę", to mam zupełnie inne zdanie. Mi się bardzo podobała, zresztą lubię filmy Kubricka. Ale fakt że świat przez niego przedstawiony nie każdemu mógł przypaść do gustu.

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Widziałem wczoraj "Wstyd" McQueena. Mam ambiwalentne odczucia - z jednej strony do pewnego momentu to na pewno bardzo dobry, mocny film. Kilka scen pierwsza klasa - chociażby doskonała pierwsza scena w metrze (napięcie między Brandonem i nieznajomą dziewczyną) albo scena w restauracji (randka Brandona z Marianne). Fassbender gra świetnie, chyba awansował do roli mojego ulubionego aktora tego pokolenia. Ale z drugiej strony - końcówka zdecydowanie zepusta, zbyt melodramatyczna, zbyt nieautentyczna, "reżyserskie" środki wyrazu też źle dobrane IMO. Ogółem - powiedziałbym, że 8/10, może nawet 9/10 bez końcowki, ale z nią jednak bliżej siódemki. A fakt, że Fassbender nie dostał nominacji do Oscara to po prostu wstyd!

 

P.S.

Wrażliwców ostrzegam, że w filmie sporo golizny płci obu, tym bardziej, że członek Fassbendera jest naprawdę duży!

Odnośnik do komentarza

Lepa sela lepo gore, czyli "Piękna wieś pięknie płonie"

Zafascynowany byłą Jugosławią sięgnąłem po ten film. Zrobiony niecały rok po traktacie w Dayton, na świeżo pokazywał wojnę w Bośni. Pamiętam doskonale te wydarzenia. Jakoś w dzieciństwie mocno zapadły mi w pamięć. Spodziewałem się filmu stricte wojennego, a tymczasem zupełnie niespodziewanie otrzymałem mocno schizoidalną i odjechaną dawkę bałkańskiego kina w stylu Kusturicy. Fabuła oparta jest na trzech równoległych wątkach: dzieciństwo Milana i Halila, dwóch przyjaciół - Serba i Bośniaka; wojna w Bośni, gdzie dawni sąsiedzi wyrzynają się w pień oraz scena w szpitalu. Trudno mi jednoznacznie określić klimat tego filmu. Jest tak szalony i paranoidalny, jakimi muszą być Bałkany. Okrucieństwo wojny przewija się na zmianę z rytmami jugosłowiańskiego rock'n'rolla. Scena z tunelem, na której oparta jest główna oś fabuły nie przestaje zadziwiać - na zmianę epatuję dramatem, żeby za chwilę przemienić się w jakąś niedorzeczną groteskę. Niektórzy bohaterowie są przerysowani, ale to umyślny zabieg, mający pokazać tragedię dawnej Jugosławii. Polecam, gorąco polecam. Film pomaga nam choć troszkę zrozumieć zawiłości bałkańskiego konfliktu. Obok "Underground" i "Ziemi Niczyjej" to pozycja obowiązkowa dla zainteresowanych tematem.

 

8/10

Muszę przyznać że "jugosłowiańskie" kino nie przestaje mnie zadziwiać i coraz bardziej czuję ten klimat. Na pewno pomaga mi też znajomość tematu. Co ciekawe po obejrzeniu sporej ilości filmów z tego regionu, niedługo będę się mógł obejść bez napisów ;) Ichni język jest bardzo podobny do naszego :D

Odnośnik do komentarza

Bałkany mają masę dobrych filmów. Jeśli jeszcze nie widziałeś to polecam tego samego reżysera co "Lepa sela lepo gore" (Srdjana Dragojevića) "Rane". Mocne kino sensacyjne o statusie kultowym w Serbii. Generalnie od siebie polecam takie obrazy (w sumie dość znane) jak "Gori vatra" (ciekawy komentarz do tamtejszych różnic narodowościowo-kulturowych), "Sutra ujutru" (mentalny stan ludzi zaraz po wojnie w latach 90-tych), nieśmiertelny "Maratonci trce pocasni krug" (przezabawna i niesamowita komedia z masą "kultowych" tekstów ;)). Jednym z moich ulubionych jest "Apsolutnih 100" - czasami u nas w telewizji był puszczany - historia dwóch braci, jeden sportowiec-strzelec, drugi narkoman zaplątany w jakieś mroczne interesy.

Ciekawa była też "Karaula" komentująca internacjonalizm tamtejszych terenów (na przykładzie placówki wojskowej na granicy jugosłowiańsko-albańskiej).

 

W razie możliwości mogę podrzucić jeszcze trochę tytułów, bo trochę tego widziałem (lepszych i gorszych), tylko musiałbym odświeżyć "swoją bazę danych" obejrzanych filmów w domu ;).

 

A co do języka. Rzeczywiście trudny nie jest (sam uczyłem się serbskiego przez kilka lat) i filmy można szybko oglądać bez "zwiech" językowych

 

Ps.

A no i oczywiście jeden z bardziej kultowych filmów - "Ko to tamo peva" - też zrealizowany z naciskiem na zderzenie różnych typów postaci, poglądów w jednym miejscu :)

Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

Jakis czas temu Gabe pytal sie o filmy z niespodziewanym zakonczeniem. Polecilem wtedy "Klucz do koszmaru" - no i dzisiaj ten film bedzie lecial na tvn7 o 23. Co prawda jest to horror, ale nie jest jakos bardzo straszny, wiec spokojnie moga go ogladac nawet ludzie o slabszych nerwach ;) naprawde polecam.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...