Praca

[tio]

Ten luźny pomysł to proszenie się o kłopoty: jeżeli mieszkasz w Polsce i świadczysz usługi dla klienta w Polsce to faktycznie nie ma znaczenia, że zarejestrowałeś firmę w UK: podatki i ZUS płacisz w Polsce.

[timon]

Mam propozycję pracy na umowę o dzieło. Z tego co już się dowiedziałem, jeśli pracuję dajmy na to w październiku, wypłatę otrzymam do 21. listopada. I tu moje pytanie, bo w umowie-zleceniu miałem jasność, a tutaj nie wiem - jeśli znajdę coś innego i zakończę umowę o dzieło przed końcem miesiąca, to czy otrzymuję normalnie wynagrodzenie za przepracowane godziny, czy może to zostać jakoś obniżone?

[szramek]

Nie wiem jak jest w teorii, ale w umowach zazwyczaj spotykałem się z zapisem, że zlecający może odstąpić od umowy w przypadku niezgodnego z umową lub niewłaściwego wykonania dzieła. A co za tym idzie nie wypłacić wynagrodzenia.

[tio]

Umowa o dzieło jest umową rezultatu, zawieraną na wykonanie konkretnej, najlepiej policzalnej pracy, np. wykopanie 15 grobów. Jeżeli "dzieło" nie zostanie wykonane to zleceniobiorca może nie wypłacić żadnego wynagrodzenia. Po wykonaniu "dzieła" zleceniobiorca wystawia rachunek, w którym potwierdza wykonanie pracy a zleceniodawca jej przyjęcie.

[timon]

To teraz kolejne pytanie: czy sama umowa o dzieło daje jakieś ubezpieczenie? Jeśli nie, to ile może kosztować takie najprostsze ubezpieczenie, żebym nie skończył jak ten facet, któremu palce odrąbali, a teraz będzie 20k płacić musiał :|. Czy samo zapisanie się do szkoły policealnej da mi już to najprostsze ubezpieczenie? Żebym nie był zaskoczony, kiedy będę chciał skorzystać z pomocy lekarskiej, a tu będzie płacić trzeba.

[szkodi]

Ajer - ciagle jest podobnie. Jezeli prowadzi sie jednak firme IT/software to nie placisz w ogole podatkow bo w UK stawia sie na rozwoj technologii. Ostatnio stawialem szwagrowi firme wyspe tutaj bo robi aplikacje do Appli w swojej firmie w Kraku. Zaoszczedzil juz fortune.

[szramek]

Znając życie w Polsce zaczęli by od razy kręcić wały i rejestrować hydraulików jako branżę IT ;)

[szkodi]

Tutaj o dziwo rejestracja byla prosta. Szwagier musial tylko udowodnic ze firma istnieje od conajmniej roku I ma 3 produkty o jakiejs tam sprzedawalnosci. Reszta to tylko ubezpieczenie zdrowotne I miejsce prowadzenia dzialalnosci.

 

Zreszta UK to swiatynia programistow. Eidos, a teraz Square Enix jest na Wimbledonie, Sega w Brentford (nie tak dawno mieli siedzibe km od mojego domu :P) no I chocby SI jest na Old Street w Londynie. Ogolnie gdzie nie zobaczyc na biurowcach to branza IT zajmuje polowe biur ;)

[tio]

Ajer - ciagle jest podobnie. Jezeli prowadzi sie jednak firme IT/software to nie placisz w ogole podatkow bo w UK stawia sie na rozwoj technologii. Ostatnio stawialem szwagrowi firme wyspe tutaj bo robi aplikacje do Appli w swojej firmie w Kraku. Zaoszczedzil juz fortune.

To, że szwagier ma założoną firmę w UK nie oznacza, że tam płaci podatki i składki. Jeżeli faktycznie prowadzi tę działalność w Polsce (bo tu mieszka, tutaj ma klientów, tu faktycznie świadczy usługi) to zgodnie z przepisami podlega opodatkowaniu i ubezpieczeniom w Polsce. Tak więc potraktuj tę "zaoszczędzoną fortunę" jako wirtualny kapitał, którym może się szwagier pocieszyć do pierwszej kontroli z ZUS czy ze skarbówki.

[szkodi]

 

Ajer - ciagle jest podobnie. Jezeli prowadzi sie jednak firme IT/software to nie placisz w ogole podatkow bo w UK stawia sie na rozwoj technologii. Ostatnio stawialem szwagrowi firme wyspe tutaj bo robi aplikacje do Appli w swojej firmie w Kraku. Zaoszczedzil juz fortune.

To, że szwagier ma założoną firmę w UK nie oznacza, że tam płaci podatki i składki. Jeżeli faktycznie prowadzi tę działalność w Polsce (bo tu mieszka, tutaj ma klientów, tu faktycznie świadczy usługi) to zgodnie z przepisami podlega opodatkowaniu i ubezpieczeniom w Polsce. Tak więc potraktuj tę "zaoszczędzoną fortunę" jako wirtualny kapitał, którym może się szwagier pocieszyć do pierwszej kontroli z ZUS czy ze skarbówki.

 

Masz częściowo racje, ale tylko częściowo Szwagier nie jest zameldowany w kraju (a w sumie mógłby być) , przebywa od czasu do czasu na wyspach, świadczy usługi firmom z całego świata. Chciałbym przypomnieć, że AppleStore jest zarejestrowany w Kalifornii, a nie wymaga się by świadcząc usługi poprzez sklep usytuaowany w Stanach trzeba było pracować i mieszkać w Stanach. To jest tak ładnie nazwany "digital service", który nie podlega fizycznej obecności w danym kraju. W Polsce nie można pociągnąć go do odpowiedzialności płacenia składek czy VAT, nawet gdyby pracował w Polsce przez prawie cały rok ze względu na wymagany pobyt na wyspach przez przynajmniej 10 dni roboczych (2 tygodni). Uwierz mi czy nie tio, ale takich ludzi znam przynajmniej ośmiu i spędzają oni tutaj maks miesiąc. Nawet jeden był ścigany przez tą przez Ciebie wymienioną kontrolę ZUS, ale ZUS przegrał sprawę w sądzie i to bardzo grubo. Podatkowanie firm lub osób cywilnych w dwóch krajach nie jest możliwe w momencie gdy odprowadzasz podatek w jednym kraju. Co innego gdybyś miał 2 firmy w 2 innych krajach. Jestem tego pewien bo prócz branży IT znam wielu innych ludzi rejestrujących swoją działalność w innych sektorach jak np fotografia, kapela muzyczna (grająca cały czas w Polsce), serwisy i komisy samochodowe. Ludzie jadą na tym od kilku lat i za każdym razem gdy odzywa się ZUS po "swoje" pieniądze to dostaje pstryczka w nos, bo na dodatek można coś takiego zgłosić do HM Revenue Customs i oni obstają grubo za interesem swoim, a więc klienta który płaci podatki i składki na Wyspach.

 

Poza tym rośnie powoli ilość firm na wyspach, która gwarantuje CI postawienie firmy wyspy i to nie tylko dla Polski, ale krajów spoza nawet Europy.

[tio]

Szkodi, nie chce mi się tego dokładnie wyjaśniać ale mieszasz strasznie. AppStore nie może mieć "miejsca zamieszkania" - pojęcie to dotyczy osób fizycznych. Osoba fizyczna nie może mieć 2 firm w 2 krajach - siedzibą jej działalności jest jej miejsce zamieszkania. Poza tym wrzucasz coś o podatku VAT a mówimy o podatku dochodowym. To nie "osoba cywilna" decyduje w którym kraju będzie płaciła podatek a przepisy. Uwierz mi, wiem co piszę - jestem doradcą podatkowym.

 

To że iluś Twoich znajomych tak działa i do tej pory nie zapłacili nie oznacza, że działają zgodnie z przepisami. A to, że ZUS na razie przegrywa takie sprawy świadczy o nieudolności ZUSu. Z drugiej strony faktycznie w przypadku np branży IT trudno jest udowodnić informatykowi gdzie faktycznie wykonuje usługi. Nie zmienia to jednak faktu, że jeżeli mieszkasz w Polsce i prowadzisz działalność faktycznie w Polsce to płacisz podatki i składki ubezpieczeniowe w Polsce. Cała reszta jest:

- liczeniem na "może mnie nie złapią"

- kombinowaniem w postaci np. fikcyjnego meldunku na Wyspach

[szkodi]

No i znowu się zgodzę i nieco jednak nie ;) Po pierwsze na wyspach nie istnieje coś takiego jak meldunek (z tego co wiem to już w Polsce również, choć mogę się mylić). Wymieniłem branżę informatyczną bo jak powiedziałeś nawet jest trudno komuś udowodnić co robisz. Dwa - osoba zarejestrowana tutaj, płacąca podatki, składki i inne musi świadczyć też usługi w UK jak np w przypadku wcześniej przytoczonych kapel czy innych wirtualnych wysp. Ogólnie wygląda to tak, że ktoś daje komuś w łape tysiąc czy tam dwa tysiące Elżbiet, a ta płaci mu za fikcyjną usługę na wyspach. Do tego wszystkie usługi nawet świadczone w kraju (faktury itp) muszą być wydawane na terenie UK, a więc na miejscu gdzie zarejestrowałeś swoją firmę (może być dom/mieszkanie, o ile nie jest wynajmowany poprzez agencję).

 

ZUS nie ma nic do powiedzenia na temat wielu takich spraw bo tak jak powiedziałeś jest nieudolny to raz, a dwa to rząd brytyjski będzie zawsze trzymał stronę osoby/firmy, która może zostać zniszczona przez jakiś inny kraj domagając się pieniędzy za to, za co już dany podmiot zapłacił.

 

Rozumiem to, że jesteś doradcą podatkowym, ale tutaj Wielka Brytania jednak walczy o "swoje" pieniądze. Tak było w wielu przypadkach - choćby dawniej w poborze do wojska. Sam za zatrzymanie na lotnisku kilka lat temu przez żandarmerię po uprzednim tymczasowym wymeldowaniu oraz zdaniu książeczki wojskowej dostałem 15 tyś zł od naszej RP za bezpodstawne zatrzymanie i uniemożliwienie mi powrotu do kraju w którym jestem zobowiązany pracować i płacić za czynsz, media czy telefon. Niestety tutaj wychodzi nieudolność naszego prawa i dostosowania go do standardu UE co niestety nie jest powodem do chluby dla jakiegokolwiek Polaka.

 

Niestety podobnych przypadków mógłbym opisać o wiele więcej.

[tio]

Jako doradca podatkowy nie doradzam rozwiązań z "fikcyjnymi usługami na Wyspach".

I na Wyspach (podobnie jak we wszystkich państwach UE) jest obowiązek meldunkowy jakkolwiek by się on nazywał: jeżeli przebywasz w innym (niż swój własny) kraju UE dłużej niż 3 miesiące to masz obowiązek ten pobyt zarejestrować (podając m. in. swój adres pobytu i wskazując przyczynę tego pobytu, np pracę czy prowadzenie działalności gospodarczej)

[szkodi]

Nie dziwię się, że nie doradzasz. Robią to doradcy i inni ludzie działający na wyspach i na terenie Polski z innych części kraju. Co do meldunku jednak się grubo mylisz. Podobnie jest z dowodem osobistym ktory nie jest obowiazkowy - ba, nie znam nikogo z Brytyjczyków kto takowy posiada.

 

Obywatele polscy korzystają z prawa do swobodnego przepływu osób w ramach Unii Europejskiej/Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Dokumentem podróży uprawniającym do bezwizowego wjazdu i pobytu (niezależnie od jego celu) na terytorium Wielkiej Brytanii jest ważny paszport lub dowód osobisty. Przed wyjazdem należy się upewnić, czy dokument jest w wystarczająco dobrym stanie technicznym i pozwala na stwierdzenie tożsamości (szczególną uwagę należy zwrócić na aktualność zdjęcia).

 

MELDUNEK
Nie ma obowiązku meldunkowego.

 

 

 

To szybko skopiowane ze strony Ambasady RP w Londynie.

[Guli]

Orientuje się ktoś, czy jeżeli prowadzę działalność gospodarczą, to mogę zarejestrować się w urzędzie pracy jako poszukujący pracy? Nie chodzi mi o ubezpieczenie, bo te opłacam sam, ale po prostu o znalezienie roboty na etat.

 

Wiem, że urząd i tak nic sensownego nie znajdzie, ale chodzi o sam fakt.

[tio]

Tak, możesz się zarejestrować.

[Guli]

Dzieki

 

To jeszcze pytanie o zus. Jezeli znalazbym jakims cudem prace na pół etatu, to pracodawca będzie mi płacił połowę skladek, a polowe ja. Dobrze rozumuje?

[tio]

Tak, składki ZUS są płacone po połowie przez pracownika i pracodawcę: Twoją część składki firma po prostu potrąca z Twojego wynagrodzenia. Jeśli będziesz miał etat (czy nawet pół) to już nie płaciłbyś składku ubezpieczenia społecznego z tytułu działalności - płaciłbyś jedynie składkę ubezpieczenia zdrowotnego.

[Pulek]

Proszę o małą podpowiedź.

 

Art. 154. § 1. Wymiar urlopu wynosi:

1) 20 dni – jeżeli pracownik jest zatrudniony krócej niż 10 lat,

2) 26 dni – jeżeli pracownik jest zatrudniony co najmniej 10 lat.

(...)

 

Art. 155. § 1. Do okresu pracy, od którego zależy wymiar urlopu, wlicza się z tytułu ukończenia:

1) zasadniczej lub innej równorzędnej szkoły zawodowej - przewidziany programem nauczania czas trwania nauki, nie więcej jednak niż 3 lata,

2) średniej szkoły zawodowej - przewidziany programem nauczania czas trwania nauki, nie więcej jednak niż 5 lat,

3) średniej szkoły zawodowej dla absolwentów zasadniczych (równorzędnych) szkół zawodowych - 5 lat,

4) średniej szkoły ogólnokształcącej - 4 lata,

5) szkoły policealnej - 6 lat,

6) szkoły wyższej - 8 lat.

Okresy nauki, o których mowa w pkt 1-6, nie podlegają sumowaniu.

§ 2. Jeżeli pracownik pobierał naukę w czasie zatrudnienia, do okresu pracy, od którego zależy wymiar urlopu, wlicza się bądź okres zatrudnienia, w którym była pobierana nauka, bądź okres nauki, zależnie od tego, co jest korzystniejsze dla pracownika.

 

Na podstawie cytatu, który znalazłem w sieci, chciałbym określić ile dni urlopowych mam do wykorzystania w moim przypadku:

 

4 lata Technikum (wrzesień 2003 - maj 2007)

6 lat pracy (maj 2007 - grudzień 2013)

 

Chodzi mi o moment, w którym nabędę 26 dni urlopowych: czy będzie to początek nowego roku kalendarzowego (2014)? Teoretycznie w maju upłynęło 10 lat, sumując szkołę i pracę.

[tio]

W praktyce, do wymiaru urlopu należy szkołę potraktować tak jak pracę. W efekcie, we wrześniu minęło Ci 10 lat stażu pracy. Jezeli do września wykorzystałeś 20 dni urlopu (bo taki Ci przysługiwał) to od września przysługuje urlop uzupełniający - 6 dni, które do końca roku możesz wykorzystać.