Skocz do zawartości

Czwarty dzień mnicha


Profesor

Rekomendowane odpowiedzi

Sierpień 2010

 

Bilans (Liwadia): 4-1-0, 13:3

Wyższaja Liga: 2. [+2]; 30 pkt, 28:12

Puchar Białorusi: 3. runda (z Mołodecznem)

Finanse: +1.373.405 funtów (-24.999 funtów)

Budżet transferowy: 233.952 funtów (100%)

Budżet płac: 11.451 funtów (18.500 funtów)

Nagrody: Władimir Sorokin (piłkarz miesiąca — 1.), Aleksandr Litwinko (piłkarz miesiąca — 2.), Profesor (menedżer miesiąca — 3.)

 

Transfery (Polacy):

 

1. Dariusz Zjawiński (23, ST; Polska U-21: 9/1) z 1860 Monachium do Herthy BSC za 1.300.000 funtów

2. Tomasz Najewski (30, DC; Polska) z Polonii do Lecha za 500.000 funtów

3. Dariusz Dudka (25, ST; Polska) z Polkowic do Pogoni za 450.000 funtów

 

Transfery (cudzoziemcy):

 

1. Vicente (29, AML; Hiszpania: 47/3) z Dortmundu do Valencii za 13.000.000 funtów

2. Simon Vukčević (24, AMLC; Serbia: 28/6) z Schalke do Marseille za 8.500.000 funtów

3. Babacar Gueye (24, AML/ST; Senegal: 30/18) z Metzu do Lyonu za 7.250.000 funtów

 

Ligi świata:

 

Anglia: Arsenal [+1]

Białoruś: BATE [+3]

Czechy: Slavia Praga [+0]

Francja: Strasbourg [+5]

Hiszpania: Betis [+0]

Niemcy: Bayern [+2]

Polska: Wisła [+3]

Rosja: Dynamo Moskwa [+1]

Słowacja: Inter Bratysława [+4]

Ukraina: Szachtar [+2]

Włochy: Juventus [+0]

 

Polskie kluby w pucharach:

 

Liga Mistrzów

2. faza kw.: Groclin (1:1 z Basel)

 

Puchar UEFA

2. runda kw.: Polonia (1:2, 0:2 z Publikum), Wisła (2:0, 0:3 z FC Midtjylland)

 

Reprezentacja Polski: brak

 

Ranking FIFA: 1. Anglia (1220), 2. Hiszpania (1134), 3. Francja (1121), 42. [—] Polska (589)

Odnośnik do komentarza

1 września graliśmy na wyjeździe z liderem ekstraklasy i absolutnym faworytem do mistrzostwa, borysowskim BATE. Przed tym spotkaniem przeżyłem nie lada szok, przeczytawszy w Biełoruskoj Gazietie artykuł pod tytułem "Pojedynek pretendentów do tytułu" — ewidentnie nikt nie upatrywał już w nas kandydatów do spadku do drugiej ligi.

 

Mecz na szczycie nikogo nie rozczarował. W pierwszej połowie gospodarze nieoczekiwanie byli od nas o wiele gorsi, choć nieskuteczność Nosowa mogła nas wiele kosztować. Na szczęście już w 4. minucie Stefanović skasował w polu karnym Szichowcewa, a Cewan bez cienia litości wykorzystał rzut karny. Po przerwie przez kwadrans spokojnie kontrolowaliśmy przebieg spotkania, ale wtedy Mandziuk niemalże zaskoczył Makarewicza strzałem ze skraju pola karnego, a odbitą przez niego piłkę do bramki skierował Denisiuk. Kilka minut później Osipienko znalazł w szesnastce Noskowa, który podciął piłkę nad naszym bramkarzem i zupełnie niezasłużenie BATE objęło prowadzenie. Ale w 78. minucie z kolei Sorokin popisał się dalekim podaniem do Nosowa, który nie dał się zatrzymać obrońcom i strzałem w długi róg wyrównał na 2:2. Spotkanie zakończyło się podziałem punktów, co z naszej perspektywy było dobrym wynikiem i tak mniej więcej wypowiedziałem się w odpowiedzi na złośliwe uwagi autorstwa menedżera rywali. Mój młody zespół nie dał się stłamsić faworyzowanym rywalom, a prawdziwym odkryciem ostatnich tygodni był młody Aleksiej Nosow, który z powodzeniem zastąpił ciężko kontuzjowanego Ponomariewa.

 

01.09.2010 Gorodskoj, Borysów: 5.229 widzów
WL (16/26) BATE [1.] — Liwadia [2.] 2:2 (0:1)

4. A.Cewan 0:1 rz.k.
62. D.Denisiuk 1:1
70. E.Noskow 2:1
78. A.Nosow 2:2

Liwadia: W.Makarewicz — D.Sokołow, W.Propyswit, W.Sorokin, J.Rathouz (71. A.Szestakow) — A.Litwinko ŻK, A.Cewan, D.Czerbiński, D.Szichowcew (64. M.Daniel) — A.Kołocej (71. K.Ponomariew), A.Nosow

MVP: Witalij Mandziuk (MC; BATE) — 8

Odnośnik do komentarza

Nasze rezerwy udowodniły, że Liwadia ma najmocniejsze zaplecze w Białorusi, trzeci raz z rzędu wygrywając swoje rozgrywki ligowe, i to już na osiem kolejek przed ich końcem. A do sztabu szkoleniowego ekipy z Dzierżyńska dołączył kolejny fachowiec, doświadczony były reprezentant kraju Władimir Szumiejko (36; Białoruś: 23/1).

 

Mołodeczno cierpiało trochę na syndrom drugiego sezonu, nie grając już tak skutecznie jak przed rokiem, ale w pierwszym kwadransie naszego pojedynku było od nas wyraźnie lepsze. Na szczęście Makarewicz jak zawsze był mocnym punktem naszej drużyny i dwukrotnie uratował nas po błędach wracającego do składu Czarkowskiego. A w 28. minucie rozegraliśmy świetną akcję w poprzek boiska, Szichowcew sprytnie podał w pole bramkowe do Nosowa, który z najbliższej odległości pokonał Wołkowa. Zaledwie trzy minuty później Makarewicz zagrał długą piłkę na środek pola, Litwinko przedłużył ją głową do Kołoceja, który z lewego skrzydła wystawił ją Nosowowi, a Aleksiej bez trudu podwyższył na 2:0. Jeszcze przed przerwą zaatakował dla odmiany Szichowcew, dośrodkowując z prawego skrzydła, Małcew spróbował wybić piłkę, ale skiksował i umieścił ją we własnej bramce. Było po meczu.

 

Po przerwie ograniczaliśmy się do kontrolowania przebiegu gry, zwłaszcza że urazu nabawił się Sokołow, który, jak się okazało po meczu, musiał pauzować przez dwa tygodnie. W ostatniej minucie meczu Daniel zagrał szybką piłkę do Nosowa, ten wystawił ją Kołocejowi, a Aleksandr spokojnie skierował ją do bramki, ustalając wynik meczu i w pełni zasłużenie wpisując się na listę strzelców.

 

11.09.2010 Zawiety Ilicza, Dzierżyńsk: 2.402 widzów
WL (17/26) Liwadia [2.] — Mołodeczno [10.] 4:0 (3:0)

28. A.Nosow 1:0
31. A.Nosow 2:0
41. O.Małcew 3:0 (sam.)
90. A.Kołocej 4:0

Liwadia: W.Makarewicz — D.Sokołow, W.Propyswit, W.Sorokin, J.Rathouz — A.Litwinko (71. I.Siergiejew), O.Czarkowskij (66. A.Cewan), D.Czerbiński, D.Szichowcew (79. M.Daniel) — A.Kołocej, A.Nosow

MVP: Władimir Sorokin (DC; Liwadia) — 9

Odnośnik do komentarza

Po sklepaniu Mołodeczna przyszła pora na Torpedo Żodino, które na wiosnę nieoczekiwanie sklepało nas u siebie 2:1. Teraz nadszedł dzień zapłaty, będący zarazem z dawna wyczekiwanym dniem debiutu dla Artioma Krawczuka na lewej obronie. Po raz kolejny przecierałem ze zdumienia oczy, patrząc na to, co wyczyniają moi podopieczni, a Iwan Charitonowicz podejrzliwie obwąchiwał bidony z napojami izotonicznymi, jak gdyby spodziewał się wyczuć charakterystyczną woń żytniej mińskiej. W 6. minucie Kołocej wykorzystał dośrodkowanie Szichowcewa, dając sygnał do kolejnej wielkiej dzierżyńskiej demolki w naszym wykonaniu. Pięć minut po golu Aleksandra Litwinko zmusił Bobylewa do panicznego podania w poprzek boiska, Nosow ubiegł bramkarza Torpeda w wyścigu do piłki i strzałem z 40 metrów do pustej bramki podwyższył na 2:0. W 24. minucie Szichowcew zagrał precyzyjną piłkę na czubek buta do Kołoceja, który pięknym zwodem zmylił bramkarza i zdobył swojego drugiego gola, a po kolejnych kilkunastu minutach dorzucił jeszcze jednego, tym razem po sprytnym podaniu Litwinki. Dwie minuty później Szichowcew dośrodkował na krótki słupek do Nosowa, który strzałem głową zdobył gola numer pięć i na tym emocje się skończyły. W przerwie naszą szatnię odwiedził trener gości, ze łzami w oczach prosząc o zmiłowanie i obiecując w zamian 20 kilogramów żodińskiej jałowcowej na głowę, a takiej ofercie nie sposób było powiedzieć "niet". Wygraliśmy zatem 5:0, kontynuując naszą nieoczekiwaną passę meczów bez porażki.

 

18.09.2010 Zawiety Ilicza, Dzierżyńsk: 2.398 widzów
WL (18/26) Liwadia [2.] — Torpedo Żodino [6.] 5:0 (5:0)

6. A.Kołocej 1:0
11. A.Nosow 2:0
24. A.Kołocej 3:0
36. A.Kołocej 4:0
38. A.Nosow 5:0

Liwadia: W.Makarewicz — A.Krawczuk, W.Propyswit ŻK, W.Sorokin, J.Rathouz — A.Litwinko, O.Czarkowskij, D.Czerbiński ŻK (46. A.Cewan), D.Szichowcew (75. M.Daniel) — A.Kołocej (75. W.Wołkow), A.Nosow

MVP: Aleksandr Kołocej (ST: Liwadia) — 10

 

Statsy update:

BATE - Szachtior Solihorsk 1:0

Odnośnik do komentarza

No to już nie muszę podawać wyników BATE :>

 

Ciężko jest być fanem Liwadii Dzierżyńsk. Zespół gra świetnie, roznosi jednego przeciwnika za drugim, po czym w spotkaniu z kandydatem do spadku pokazuje piłkę nożną rodem z miejskiego podwórka i w pełni zasłużenie przegrywa.

 

Mój dobry humor po ostatnich meczach diabli wzięli w Mozyrzu, gdzie graliśmy z miejscową Sławią, zespołem, którego szczerze nienawidziłem. Liwadia zagrała bowiem tak, jak gdyby mecz był wygrany z palcem w odbycie, wobec czego po końcowym gwizdku zostaliśmy sami na boisku, z tymże palcem w odbycie i gaciami wokół kostek. Gospodarze zagrali bardzo ambitnie, może aż za bardzo, gdyż jeden z fauli solidnie sponiewierał Szichowcewa, ale w każdym razie w doliczonym czasie gry wywalczyli rzut karny, który na bramkę zamienił Bezjak. W szatni ostro zbluzgałem moich zawodników, ale zanim ci zdążyli wziąć się w garść, Prodanoviciowi wyszedł strzał życia z rzutu wolnego, po którym musieliśmy odrabiać już dwie bramki straty zamiast jednej. Wciąż stanowczo zbyt rachityczne ataki naszego zespołu przyniosły jedynie honorowego gola, zdobytego przez rezerwowego Wołkowa po dobrym podaniu od Czerbińskiego, i tym samym straciliśmy kontakt z liderem, natomiast reszta stawki zdecydowanie się do nas zbliżyła. Cóż, jak się gra jak cioty, nie ma co myśleć o występach w europejskich pucharach, że o mistrzostwie kraju nie wspomnę.

 

25.09.2010 Junost, Mozyrz: 4.081 widzów
WL (19/26) Sławia Mozyrz [12.] — Liwadia [2.] 2:1 (1:0)

30. M.Gorbaczew (SM) knt.
45+4. G.Bezjak 1:0 rz.k.
48. M. Prodanović 2:0
73. W.Wołkow 2:1

Liwadia: W.Makarewicz — D.Sokołow, W.Propyswit ŻK, W.Sorokin, J.Rathouz — A.Litwinko, O.Czarkowskij (61. A.Cewan), D.Czerbiński, D.Szichowcew (34. M.Daniel) — A.Kołocej, A.Nosow (61. W.Wołkow)

MVP: Dmitrij Leszaniuk (ST; Sławia Mozyrz) — 8

Odnośnik do komentarza

Wrzesień 2010

 

Bilans (Liwadia): 2-1-1, 12:4

Wyższaja Liga: 2. [—]; 37 pkt, 40:16

Puchar Białorusi: 3. runda (z Mołodecznem)

Finanse: +1.350.446 funtów (-22.959 funtów)

Budżet transferowy: 233.952 funtów (100%)

Budżet płac: 11.536 funtów (18.500 funtów)

Nagrody: Aleksandr Kołocej (piłkarz miesiąca — 1.), Aleksiej Nosow (piłkarz miesiąca — 3.), Profesor (menedżer miesiąca — 2.)

 

Transfery (Polacy):

 

1. Jakub Grzegorzewski (28, ST; Polska) ze Starégo Města do Slovana Liberec za 425.000 funtów

2. Grzegorz Kubas (23, ST; Polska) z Kunovic do Zlínu za 300.000 funtów

3. Paweł Jurgielewicz (25, D/WBL/DM; Polska) z Mostu do Banika Ostrawa za 150.000 funtów

 

Transfery (cudzoziemcy):

 

1. Pavel Simr (27, ST; Czechy) z Teplic do Sparty Praga za 800.000 funtów

2. Andrij Derkacz (25, DM/MRC; Ukraina U-21: 9/1) z Lokomotiwu Moskwa do Slavii Praga za 750.000 funtów

3. Luboš Hušek (26, DC; Czechy U-21: 4/0) ze Starégo Města do Slovana Liberec za 700.000 funtów

 

Ligi świata:

 

Anglia: Arsenal [+1]

Białoruś: BATE [+4]

Czechy: Slavia Praga [+0]

Francja: Strasbourg [+1]

Hiszpania: Betis [+0]

Niemcy: Schalke [+0]

Polska: Legia [+2]

Rosja: CSKA Moskwa [+3]

Słowacja: Inter Bratysława [+3]

Ukraina: Dynamo Kijów [+3]

Włochy: Milan [+4]

 

Polskie kluby w pucharach: brak

 

Reprezentacja Polski:

08.09.2010 EME Polska — Turcja 1:1

 

Ranking FIFA: 1. Anglia (1220), 2. Francja (1124), 3. Hiszpania (1110), 38. [+4] Polska (607)

Odnośnik do komentarza

Jako że naszym kolejnym rywalem był ostatni w tabeli solihorski Szachtior, cholernie obawiałem się tego spotkania. Gdy w 19. minucie Szichowcew stracił piłkę pod własnym polem karnym, Rumiancew podał ją do Stiepaniuka, a ten bez trudu pokonał naszego bramkarza, poczułem, jak włos jeży mi się na głowie. Na szczęście moi zawodnicy wiedzieli chyba, co ich czeka, jeśli nie wezmą się do roboty. Po zaledwie dwóch minutach Sokołow popisał się wspaniałą centrę w pole bramkowe, gdzie Nosow uprzedził wychodzącego do piłki Komzołowa i wyrównał na 1:1. Upłynęły kolejne dwie minuty i Czarkowskij znalazł prostopadłym podaniem Kołoceja, który technicznym strzałem przywrócił równowagę w przyrodzie. Po pół godzinie gry Sorokin podwyższył na 3:1, oczywiście z rzutu wolnego, a tuż przed przerwą sędzia usunął z boiska Skakuna, który sponiewierał Kołoceja. Wyglądało na to, że mamy pozamiatane.

 

Tyle że w tym celu rywala należało dobić, a to nam niestety nie bardzo wyszło i upragniona czwarta bramka nie chciała paść. A tymczasem w 76. minucie na strzał z dystansu zdecydował się Leonczik, piłka po drodze odbiła się od Propyswita, myląc Makarewicza i nagle zrobiło się nieciekawie. Na nasze szczęście Szachtior w przypływie szaleństwa przeszedł na 3-2-4, więc chwilę później Daniel wszedł w defensywę gości jak w masło, a jego centrę celnym strzałem zamknął Siergiejew, zdobywając swojego pierwszego gola w barwach Liwadii i przypieczętowując nasze zwycięstwo.

 

02.10.2010 Zawiety Ilicza, Dzierżyńsk: 2.236 widzów
WL (20/26) Liwadia [2.] — Szachtior Solihorsk [14.] 4:2 (3:1)

19. S.Stiepaniuk 0:1
21. A.Nosow 1:1
23. A.Kołocej 2:1
32. W.Sorokin 3:1
41. R.Skakun (SzS) cz.k.
76. A.Leonczik 3:2
85. I.Siergiejew 4:2
90+3. D.Sokołow (L) knt.

Liwadia: W.Makarewicz — D.Sokołow, W.Propyswit, W.Sorokin, J.Rathouz ŻK — A.Litwinko (72. I.Siergiejew), O.Czarkowskij, D.Czerbiński, D.Szichowcew (58. M.Daniel) — A.Kołocej, A.Nosow (76. W.Wołkow)

MVP: Dariusz Czerbiński (MC; Liwadia) — 9

Odnośnik do komentarza

Jako że Propyswit w końcu zaczął grać na miarę swych możliwości, zainterweniowała kapryśna pani Fortuna, spuszczając mu na głowę sztangę w klubowej siłowni, co oznaczało dla niego kilka tygodni odpoczynku od futbolu w najważniejszej fazie sezonu. Była to też szansa dla Gonczara, by przekonać mnie o swojej przydatności w drużynie.

 

Przedtem wszakże graliśmy pucharowy mecz z Mołodecznem. Postanowiłem ograć w nim rezerwowych, a także przyjrzeć się w akcji młodemu Wichlianowowi jako rezerwowemu bramkarzowi Liwadii. W pierwszej połowie gra nieszczególnie się nam układała i w 41. minucie po zamieszaniu w naszym polu karnym i nieudanej próbie wybicia piłki przez Szestakowa Tarasenko mocnym strzałem dał gospodarzom prowadzenie. To chyba trochę ich zdekoncentrowało i trzy minuty później odpuścili krycie przy rzucie wolnym Sorokina, a to skończyło się wyrównującą bramką rekonwalescenta Chomczyka.

 

Dziesięć minut po przerwie sędzia dopatrzył się faulu Krawczuka na Dawydowie i Małcew z jedenastu metrów zdobył gola na 2:1. Tym razem musieliśmy dłużej czekać na wyrównanie, ale gdy już to się stało, ręce same składały się do oklasków. Gonczar zagrał piękną piłkę za obrońców do Kołoceja, który wystawił ją Wołkowowi, ten zaś fałszem z lewej nogi umieścił ją w bramce. Więcej goli w tym spotkaniu nie było, i po dogrywce o awansie zadecydowały rzuty karne. Spośród zawodników Liwadii skutecznie egzekwowali je Cewan i Kołocej, co w zupełności wystarczyło, gdyż Wichlianow obronił wszystkie cztery strzały piłkarzy Mołodeczna. Puchar nie był dla nas w tym sezonie priorytetem, ale awansem do 4. rundy nie miałem zamiaru się martwić.

 

06.10.2010 Gorodskoj, Mołodeczno: 842 widzów
PB 3R Mołodeczno [WL] — Liwadia [WL] 2:2k (1:1, 2:2)

41. J.Tarasenko 1:0
44. I.Chomczyk 1:1
54. O.Małcew (M) 2:1 rz.k.
62. W.Wołkow 2:2

Liwadia: S.Wichlianow — A.Krawczuk, A.Gonczar, W.Sorokin, A.Szestakow (46. J.Rathouz) — O.Chomczyk (71. D.Szichowcew), A.Cewan, A.Bodganow ŻK, M.Daniel (58. I.Siergiejew) — A.Kołocej, W.Wołkow

MVP: Oleksandr Małcew (DC; Mołodeczno) — 8

Odnośnik do komentarza

Jasne, kolega zawsze wie lepiej :>

 

Po meczu z Mołodecznem mieliśmy dwa tygodnie przerwy na mecze reprezentacji. W tym czasie poznaliśmy naszego kolejnego rywala — został nim Dniepr Mohylew, a więc zespół jak najbardziej w naszym zasięgu. Dwaj młodzi zawodnicy Liwadii, Czech Pavel Dobeš i Polak Tomasz Bednarek, zadebiutowali w reprezentacjach U-19 swoich krajów. Złą wiadomością był natomiast raport fizjoterapeuty na temat Gonczara, który rozbił sobie głowę na treningu, i to w przeddzień arcyważnego meczu z Dynamem Mińsk. Dlatego też na środku obrony partnerem młodego Sorokina został inny niedoświadczony debiutant, Dmytro Baranow.

 

Spotkanie w Mińsku toczyło się głównie w środkowej strefie boiska, a naznaczone było brutalnymi faulami w wykonaniu gospodarzy. Jeszcze przed przerwą chamski wślizg Kozaka zmusił mnie do zdjęcia z boiska Chomczyka, a w 66. minucie jeden z obrońców Dynama złamał nogę Szichowcewowi. Oba zespoły miały swoje szanse, koszmarny błąd zdarzył się też Makarewiczowi, który podał piłkę wprost do Aleszczenki, ale zaraz zrehabilitował się świetną paradą przy jego strzale. Niestety na pięć minut przed końcem spotkania najlepszy na boisku Czocziew przedarł się prawym skrzydłem i dośrodkował na krótki słupek, gdzie czekał już Zejnałow, który strzałem głową rozstrzygnął losy tego meczu. Porażka w Mińsku oznaczała, że BATE zwiększyło przewagę nad nami do siedmiu punktów i walka o tytuł była właściwie zakończona. Teraz pozostało nam pilnować, by na finiszu ligi nie stracić miejsca w europejskich pucharach.

 

20.10.2010 Dynamo, Mińsk: 2.500 widzów
WL (21/26) Dynamo Mińsk [6.] — Liwadia [2.] 1:0 (0:0)

66. D.Szichowcew (L) knt.
85. R.Zejnałow 1:0

Liwadia: W.Makarewicz — D.Sokołow, D.Baranow, W.Sorokin, J.Rathouz — I.Chomczyk (40. I.Siergiejew), O.Czarkowskij, D.Czerbiński, D.Szichowcew (66. M.Daniel) — A.Kołocej, A.Nosow (79. W.Wołkow)

MVP: Witalij Czocziew (WBL; Dynamo Mińsk) — 8

Odnośnik do komentarza

Zaledwie trzy dni później podejmowaliśmy grodzieński Niemen i ten mecz musieliśmy wygrać, by uniknąć bardzo nerwowej końcówki sezonu. Do składu na to spotkanie powrócili Litwinko, który robił furorę na zgrupowaniach białoruskiej młodzieżówki, oraz wracający po kontuzji Stojiljković; Szichowcewa na prawej pomocy zastąpił Marcin Daniel.

 

W pierwszej połowie byliśmy od przeciwnika nieznacznie lepsi, ale nie znajdowało to przełożenia na wynik. Za to tuż po przerwie fantastycznym, precyzyjnym podaniem do Nosowa popisał się Litwinko, a Aleksiej precyzyjnym strzałem pokonał bramkarza gości. Niemen nie był w stanie odwrócić losów meczu, Inkin czubkami palców sparował piłkę na słupek po uderzeniu Czarkowskiego, a w doliczonym czasie gry ładnym dryblingiem popisał się Siergiejew, zaś jego podanie na gola zamienił Wołkow, dobijając przeciwnika. Tak więc udało się nam szybko podnieść po wpadce w Mińsku i pierwszy w historii występ w europejskich pucharach był już na wyciągnięcie ręki.

 

23.10.2010 Zawiety Ilicza, Dzierżyńsk: 2.398 widzów
WL (22/26) Liwadia [2.] — Niemen Grodno [6.] 2:0 (0:0)

48. A.Nosow 1:0
90+4. W.Wołkow 2:0

Liwadia: W.Makarewicz — D.Sokołow, D.Baranow, W.Sorokin, S.Stojiljković — A.Litwinko (76. I.Siergiejew), O.Czarkowskij, D.Czerbiński, M.Daniel (76. W.Mychailenko) — A.Kołocej, A.Nosow (64. W.Wołkow)

MVP: Władimir Sorokin (DC; Liwadia) — 8

Odnośnik do komentarza

W zaległym meczu na szczycie BATE ograło Homel 1:0, co było dobrym wynikiem z naszej perspektywy, gdyż ekipa Homla walczyła z nami o drugie miejsce w lidze. Natomiast do mnie zwrócił się prezes 10. drużyny polskiej II ligi, Górnika Zabrze, chcąc, bym pomógł jednemu z najlepszych polskich klubów w powrocie na piłkarskie salony. W sumie zapewne bym się zgodził, ale odbyłem dopiero połowę mojej kary, tak więc w Polsce nie miałem czego szukać.

 

Wyjazdowy mecz w Nowopołocku stanowił dla nasz okazję do zemszczenia się za wiosenne 1:2 w Dzierżyńsku. Tak też się stało, gdyż Naftan miał akurat wyraźnie słabszy dzień. Gospodarzom udało się jedynie rozwalić staw skokowy Sokołowowi, wyłączając go na parę tygodni z gry, a także wmówić sędziemu, że Baranow uderzył bez piłki Alijewa, co skończyło się czerwoną kartką dla naszego zawodnika. Kwadrans gry w osłabieniu nam wszakże nie zaszkodził, gdyż mecz rozstrzygnął się już w pierwszej połowie. W 20. minucie podanie Litwinki na gola zamienił Nosow, kwadrans później Kołocej wykorzystał prostopadłe zagranie Nosowa i te dwa ciosy wystarczyły nam do zwycięstwa.

 

30.10.2010 Atlant, Nowopołock: 3.747 widzów
WL (23/26) Naftan [8.] — Liwadia [2.] 0:2 (0:2)

20. A.Nosow 0:1
36. A.Kołocej 0:2
76. D.Baranow (L) cz.k.

Liwadia: W.Makarewicz — D.Sokołow, D.Baranow CzK, W.Sorokin, S.Stojiljković (46. J.Rathouz) — A.Litwinko, O.Czarkowskij, D.Czerbiński, M.Daniel (62. W.Mychailenko) — A.Kołocej (73. W.Wołkow), A.Nosow

MVP: Aleksandr Litwinko (ML; Liwadia) — 9

Odnośnik do komentarza

Październik 2010

 

Bilans (Liwadia): 3-1-1, 10:5

Wyższaja Liga: 2. [—]; 46 pkt, 48:19

Puchar Białorusi: 4. runda (z Dnieprem Mohylew)

Finanse: +1.321.548 funtów (-28.898 funtów)

Budżet transferowy: 221.952 funtów (100%)

Budżet płac: 11.536 funtów (18.500 funtów)

Nagrody: Profesor (menedżer miesiąca — 2.)

 

Transfery (Polacy): brak

 

Transfery (cudzoziemcy):

 

1. Nikola Stojanovski (21, DC; Macedonia U-21: 7/0) z Rabotniczkiego do Wardaru za 160.000 funtów

2. Zoran Baldovaliev (27, AM/FC; Macedonia: 1/0) z Pobiedy do Rabotniczkiego za 120.000 funtów

3. Denis Boshniaku (26, ST; Albania U-21: 3/1) z Partizani do Vllazni za 75.000 funtów

 

Ligi świata:

 

Anglia: Arsenal [+9]

Białoruś: BATE [+4]

Czechy: Sparta Praga [+5]

Francja: Nantes [+0]

Hiszpania: Barcelona [+3]

Niemcy: Bayern [+0]

Polska: Wisła [+3]

Rosja: CSKA Moskwa [+5]

Słowacja: Inter Bratysława [+0]

Ukraina: Dynamo Kijów [+4]

Włochy: Milan [+7]

 

Polskie kluby w pucharach: brak

 

Reprezentacja Polski:

09.10.2010 EME Polska — Belgia 1:2

13.10.2010 EME Estonia — Polska 1:1

 

Ranking FIFA: 1. Anglia (1222), 2. Francja (1123), 3. Hiszpania (1112), 37. [+1] Polska (607)

Odnośnik do komentarza

W 23. kolejce do Dzierżyńska przyjeżdżał trzeci w tabeli Homel i był to mecz właściwie o wszystko, gdyż każdy wynik inny niż zwycięstwo gości dawał nam wicemistrzostwo Białorusi i miejsce w przyszłorocznym Pucharze UEFA. Na ławce rezerwowych po raz pierwszy od miesięcy usiedli dwaj rekonwalescenci, Krawczyk i Ponomariew, ale na boisko wybiegła jedenastka, która tak dobrze spisywała się w ostatnich tygodniach.

 

Pierwsze minuty meczu należały do nas i po kwadransie gry Sorokin popisał się swoim firmowym uderzeniem z rzutu wolnego, pokonując bramkarza gości. Potem Homel zepchnął nas do obrony, długimi chwilami nie potrafiliśmy wyjść z własnej połowy i w 26. minucie stało się — Canibol wrzucił piłkę w pole karne z rzutu wolnego, a Marchieł wyskoczył wyżej od Stojiljkovicia i strzałem głową wyrównał na 1:1. Potem dalej trwał napór gości i dopiero w końcówce udało się nam wyjść zza podwójnej gardy. Tuż przed przerwą świetny Litwinko zdołał dośrodkować z lewego skrzydła i Aleksandr Kołocej precyzyjnym strzałem dał nam jednobramkowe prowadzenie.

 

W drugiej połowie Homel zażarcie próbował odwrócić losy spotkania aż do 63. minuty. Wtedy to Sorokin wykonywał rzut wolny z ponad 30 metrów, ale uderzył tak fenomenalnie, że Czesnowskij nie zdążył z interwencją. Ten gol całkowicie załamał gości, którzy przestali walczyć i pogodzili się z porażką. W pełni zasłużenie wygraliśmy 3:1 i tym samym mogliśmy świętować olbrzymi sukces, jakim niewątpliwie było wicemistrzostwo Białorusi.

 

06.11.2010 Zawiety Ilicza, Dzierżyńsk: 2.474 widzów (rekord)
WL (23/26) Liwadia [2.] — Homel [3.] 3:1 (2:1)

15. W.Sorokin 1:0
26. J.Marchieł 1:1
45. A.Kołocej 2:1
63. W.Sorokin 3:1

Liwadia: W.Makarewicz — A.Krawczuk, W.Propyswit, W.Sorokin, S.Stojiljković — A.Litwinko (85. M.Krawczyk), O.Czarkowskij, D.Czerbiński, M.Daniel (79. W.Mychailenko) — A.Kołocej (68. A.Ponomariew), A.Nosow

MVP: Władimir Sorokin (DC; Liwadia) — 9

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...