Skocz do zawartości

Ostatnie podejście


Kwiti

Rekomendowane odpowiedzi

Odcinek 71

 

Już trzeci mecz w Lidze Mistrzów, tym razem do Berlina zawitał zespół Glasgow Rangers. Już w 4. minucie objeliśmy prowadzenie! Dayro Moreno podał do Miki Aaritalo, który bez problemów pokonał Allana McGregora. Świetnie graliśmy w środku pola, linia obronna z pomocnikami współpracowała nienagannie. W 20. minucie Fin ponownie wpisał się na listę strzelców! Tym razem wykorzystał podanie od Patricka Eberta, który nie miał problemów z pokonaniem szkockiego bramkarza! Rangersi robili co mogli, ale byli bez silni. Jednak w doliczonym czasie gry błąd popełnił Dennis Aogo, a wykorzystał to Kris Boyd, który świetnie minął Fiedlera i skierował piłkę do siatki! Bramka do szatni i kubeł zimnej wody. Może podziała na nas mobilizująco. W drugiej połowie świetnie graliśmy w obronie, a gra była prowadzona na obu skrzydłach. W 64. minucie Zoltan Gera zdecydował się na strzał z dystansu, który zaskoczył McGregora i dał nam trzy punkty! ten mecz, dobrze wróży. Przed nami spotkanie z Werderem Brema, które jest bardzo ważnym sprawdzianem.

 

22.10.2008, Liga Mistrzów [3/6]

Olympiastadion w Berlinie, widzów - 59878

[GER] Hertha Berlin - [sCO] Glasgow Rangers 3:1 (2:1)

4' Aaritalo 1:0

20' Aaritalo 2:0

45' Boyd 2:1

64' Gera 3:1

 

Hertha: Fiedler - Friedrich, Dominguez, Cahais, Fathi - Aogo (72' Szetela), Ebert (72' Simao), Gera, Aaritalo - Piszczek (72' Ede), Moreno

 

MoM: Mika Aaritalo [8, Hertha]

Odnośnik do komentarza

Odcinek 72

 

Do zespołu może dołączyć kolejny znany bramkarz! Nazwiska oczywiście niezdradzę, ale w ciągu najbliższego sezonu, to on ma być zastępcą i następcą Christiana Fiedlera. Brad Guzan będzie musiał pogodzić się z rolą trzeciego goalkeppera. Tym razem wyjechaliśmy do Bremy, aby ograć tamtejszy Werder. Już w 6. minucie mogliśmy wyjść na prowadzenie. Jednak Kirill Pavlyuchek minimalnie chybił! A kilka minut później sędzia nie uznał bramki zdobytej przez Łukasza Piszczka! Zupełnie przeważaliśmy, ale nie mogliśmy tego udokumentować. Zawodziła skuteczność i tyle. W drugiej połowie było o niebo lepiej. Z rzutu rożnego dośrodkował Simao, a piłkę do siatki skierował Zoltan Gera. Od tego momentu wyraźnie broniliśmy wyniku i to się udawało. Johan Elmander starał się rozmontować naszą defensywę, ale to się nie udało. Widać wyraźny postęp w naszej grze i jesteśmy o niebo lepszym zespołem niż rok temu. Transfery, W doliczonym czasie gry sprawiliśmy naszym kibicom kolejną szansę do radości. Dayro Moreno dośrodkował w pole karne, gdzie był Chinedu Ede. Rezerwowi pokazali klasę i wiemy, że rezerwy są gotowe do gry.

 

26.10.2008, Bundesliga [12/34]

Weserstadion w Bremie, widzów - 39943

[12.] Werder Brema - [2.] Hertha Berlin 0:2 (0:0)

48' Gera 0:1

86' Polak {W} (knt.)

90' + 1' Ede 0:2

 

Hertha: Fiedler - Friedrich, Dominguez, Pavlyuchek, Fathi - Szetela (87' Aogo), Ebert (45' Simao), Gera, Aaritalo - Piszczek (45' Ede), Moreno

 

MoM: Zoltan Gera [8, Hertha]

Odnośnik do komentarza

@Diego, niestety nasza passa się zakończyła :(

 

Odcinek 73

 

W Moguncji mieliśmy rozegrać drugą rundę Pucharu Niemiec. Bronimy tego trofeum także trzeba walczyć. W siódmej minucie na prowadzenie wyprowadził nas Simao! Portugalczyk świetnie uderzył z rzutu wolnego, a piłka zatrzepotała w siatce. Kwadrans później podwyższył Łukasz Piszczek. ,,Piszczyk" świetnie wykorzystał podanie Dayro Moreno, który rozgrywał dobre zawody. Jeszcze przed przerwą bramkę kontaktową zdobył Chadli Amri. Algierczyk strzałem głową nie dał szans Bradowi Guzanowi. W drugiej połowie graliśmy bardzo słabo. W 64. minucie bramkę wyrównującą zdobył Jospi Landeka. W tym momencie zdałem sobie sprawę, że możemy odpaść. Na szczęście 120 sekund później Omar Andrade przeprowadził bardzo skuteczny rajd środkiem boiska i ponownie wyprowadził nas na prowadzenie. Myślami byliśmy już w trzeciej rundzie, ale rozwiał je Srdjan Baljak. Serb świetnie wykończył akcję Bakaryego Diakite i czekała nas dogrywka. Graliśmy dobry futbol, ale nie mogliśmy wykończyć akcji. Co wykorzystało FSV Mainz 05. W 118. minucie Baljak pewnie pokonał... Fiedlera. Christian zastąpił Guzana, który doznał lekkiego urazu i nie chciałem ryzykować poważniejszej kontuzji. Odpadliśmy już w drugiej rundzie i nie obronimy trofeum i zawiodłem kibiców. Postawiłem sobie jeden minus, jeszcze dwa i opuszczam Herthę.

 

29.10.2008, Puchar Niemiec 2 rnd.

Bruchwegstadion w Moguncji, widzów - 11528

[1L] FSV Mainz - [1L] Hertha Berlin 4:3 (1:2, 3:3)

7' Simao 0:1

21' Piszczek 0:2

35' Amri 1:2

64' Landeka 2:2

66' Andrade 2:3

89' Baljak 3:3

118' Baljak 4:3

 

Hertha: Guzan (106' Fiedler) - Fiedrich, Dominguez, Da Silva, Fathi - Aogo (89' Szetela), Simao, Gera, Aaritalo - Piszczek, Moreno (45' Andrade)

 

MoM: Srdjan Baljak [8, FSV]

Odnośnik do komentarza

Odcinek 74

 

Nadeszła okazja, żeby zrewanżować się klubowi z Moguncji. Wyszliśmy zupełnie innym ustawieniem, ale ustawienie gości zaskoczyło mnie zupełnie. To było nowe, ultra-defensywne. Dwójka defensywnych pomocników wspomagana przez dwóch skrzydłowych. Czyli w sumie - będzie ciężko. W pierwszej połowie przeważaliśmy, ale tylko w bocznych sektorach boiska. Oddawaliśmy sporo strzałów, a gdy do piłki dochodzili zawodnicy FSV długo musieliśmy czekać na jakąś akcję. Matias Cahais świetnie włączał się w ofensywne akcje. W drugiej połowie znaleźliśmy sposób na defensywnie ustawioną drużynę gości. Szeroka piła i gaz do przodu. W 72. minucie Dayro Moreno uderzył w słupek, co mogło wzbudzić ożywienie. W 82. minucie Danny Szetela postanowił wziąć się za rozegranie piłki. Amerykanin dograł do Patricka Eberta, a ten bezproblemu skierował piłkę do siatki! Upragnione trzy punkty są już nasze? Hiper-ofensywne ustawienie przyniosło skutek i oby tak dalej. W doliczonym czasie gry świetnie z 25. metrów uderzył Łukasz Piszczek, który podwyższył prowadzenie! Akcje skrzydłami dobrze wróżą przed meczem z Glasgow Rangers.

 

1.11.2008, Bundesliga [13/34]

Olympiastadion w Berlinie, widzów - 52491

[1.] Hertha Berlin - [15.] FSV Mainz 05 2:0 (0:0)

82' Ebert 1:0

90' + 1' Piszczek 2:0

 

Hertha: Fiedler - Friedrich, Dominguez, Cahais, Pavlyuchek - Szetela, Simao (74' Ebert), Gera, Aaritalo (74' Pardo) - Moreno, Ede (45' Piszczek)

 

MoM: Patrick Ebert [7, Hertha]

Odnośnik do komentarza

Odcinek 75

 

Do Glasgow wyjechaliśmy, by zagrać dobry mecz. Jednak to co pokazali moi zawodnicy wołało o pomstę do nieba. Fatalna gra w pierwszej połowie, jeszcze gorsza w drugiej. Przewagę w strzałach mieliśmy ogromną, ale ile my marnowaliśmy, a ile rywale? Proste... 12 strzałów / 10 celnych - 20/4. I jak mamy wygrać? Nie wiem. Trzeba było wrócić do Berlina, odpocząć i skupić się na dwóch kolejnych meczach na ligowym froncie. Ale szansę na wyjście z grupy mamy nadal największe spośród Grupy C.

 

4.11.2008, Liga Mistrzów [4/6]

Ibrox Stadium w Glasgow, widzów - 51015

[sCO] Glasgow Rangers - [GER] Hertha Berlin 2:0 (1:0)

41' Hemdani 1:0

49' Burke 2:0

 

Hertha: Fiedler - Friedrich, Dominguez, Cahais (75' Da Silva), Fathi - Szetela, Simao, Gera, Aaritalo (45' Piszczek) - Andrade, Moreno (63' Aogo)

 

MoM: Chris Burke [8, Rangers]

Odnośnik do komentarza

Odcinek 76

 

Musimy poprawić grę! Najbliższa okazja jest już 8 listopada w Bielefeld. W pierwszym składzie zawitał Dennis Aogo, który zastąpi słabego ostatnia Danny'ego Szetele. Już w 8. minucie Dayro Moreno mógł zdobyć bramkę, ale na posterunku był Mathias Hain. Nasz atak nie spisywał się zbyt dobrze, co pokazał Łukasz Piszczek. Reprezentant Polski huknął z dystansu, ale refleks Haina był dziś widoczny. Kilkanaście minut później w poprzeczkę ,,zaliczył" Artur Wichniarek. W drugiej połowie było trochę gwizdów ze strony Moreno. Kolumbijczyk musiał opuścić boisko i rzucił koszulką w murawę! Tym zachowaniem zabrał sobie miejsce w pierwszym składzie. W 66. minucie na prowadzenie wyprowadził nas Matias Cahais. Simao dośrodkował z rzutu rożnego wprost na głowę Argentyńczyka, który świetnie uderzył w okienko bramki! Były zawodnik Boca Juniors dał nam prowadzenie i jak się okazało trzy punkty! Gra niebyła zbyt dobra, ale liczy się wynik.

 

8.11.2008, Bielefeld, Bundesliga [14/34]

[17.] Arminia Bielefeld - [1.] Hertha Berlin 0:1 (0:0)

66' Cahais 0:1

 

Hertha: Fiedler - Friedrich, Dominguez, Cahais, Pavlyuchek - Aogo, Simao, Gera, Aaritalo (59' Ede) - Piszczek (69' Szetela), Moreno (45' De Ceulaer)

 

MoM: Matias Cahais [7, Hertha]

 

***

 

Nadszedł czas na reprezentacje. Moja Arabia Saudyjska miała zagrać dwa mecze towarzyskie: z Brazylią i Meksykiem. Rywale z najwyższej półki, ale zespół ma szansę się zgrać i oby szybko do tego doszło.

 

Kadra 24 piłkarzy powołanych na mecze towarzyskie:

 

Rami Ali (Al-Ittihad,2A/0)

Mabrouk Zaid (Al-Ittihad, 45/0)

Mohammed Al-Ahmadi (Al-Ittihad, --/--)

 

Osamah Al-Mualid (Al-Ittihad, 12/0)

Mishal Al-Saied (Al-Ittihad, 7/0)

Saleh Al-Saqri (Al-Ittihad, 34/0)

Hamad Al-Muntashri (Al-Ittihad, 43/3)

Mohammed Khalifah (Al-Ittihad, 3/2)

Redah Tukar (Al-Ittihad, 46/0)

Ahmed Al-Dossary (Al-Ittihad, 57/0)

Hamed Al-Issa (Al-Ittihad, 8/1)

 

Ali Al-Fallati (Al-Ittihad, 3/0)

Aqeel Al-Qurni (Al-Ittihad, 1/0)

Saud Khariree (Al-Ittihad, 35/3)

Turki Bawazeer (Al-Ittihad, 4/1)

Mohammed Noor (Al-Ittihad, 74/7)

Mohammed Amin (Al-Ittihad, 19/5)

Manaf Abu-Shegair (Al-Ittihad, 17/3)

Malik Al-Hawasawi (Derby, 22/9)

Nayef Al-Hazzazi (Al-Ittihad, 3/0)

 

Abdulaziz Al-Shamrani (Al-Ittihad, --/--)

Hamad Abu-Roba (Al-Ittihad, 4/1)

Talal Al-Mishal (Al-Ittihad, 22/13)

Mohammed Labib (Al-Ittihad, 3/2)

Odnośnik do komentarza

No cóż. :P Nie mam aktywnych Arabów więc jest jeden klub :| rodzynek jest, ale będą dwaj. Planuję kupić do Herthy jednego, ponieważ nie ukrywam, że wpadł mi w oko. I jest dobry i tani ;) A co do zgrania to obrona się najbardziej gubi.

 

PS Długo w Arabii nie zabawię.

Odnośnik do komentarza

Do posta wyżej zapomniałem dodać, że w Al-Ittihad gra Miroslav Radović.

 

***

 

Odcinek 77

 

Kilka dni po moich urodzinach, w Rijadzie mieliśmy grać z Brazylią. Ten mecz budził emocje wśród kibiców i szejków. Dunga zabrał najmocniejszy skład. Jeden z jego podopiecznych, a mianowicie Ronaldo (Arsenal) ma szansę rozegrać swój 100. mecz w kadrze! Początek meczu był w miarę dobry. Canarinhos nie mogli skonstruować dobrej akcji, a my graliśmy swoje. W dobrej formie był Julio Cesar (Inter), który świetnie bronił strzały Mohammeda Labiba (Al-Ittihad) i drugiego ,,Moha" Amina (Al-Ittihad). W 43. minucie z rzutu rożnego dośrodkował Marcelo (Roma), a piłkę do siatki skierował Robinho (Real Madryt). Bramka do szatni to zapewne zimny prysznic, który zmotywuje nas do lepszej gry. W drugiej połowie graliśmy bardzo dobrze, ale równie świetnie grała defensywa gości. Nasze ataki dzielnie powstrzymywał Alex (Chelsea) i było pewne, że o bramkę będzie bardzo trudno. Najbliżej był Mohammed Noor (Al-Ittihad), który w 69. minucie uderzył w słupek! Do końca meczu było dosyć chaotycznie, ponieważ Brazylia zeszła do defensywy czego się nie spodziewałem. Po dobrej grze przegraliśmy, ale mimo to dobrze to wróży przed kolejnymi spotkaniami.

 

15.10.2008, Mecz towarzyski

King Fahd International Stadium w Rijadzie, widzów - 69915

(KSA) Arabia Saudyjska - (BRA) Brazylia 0:1 (0:1)

43' Robinho 0:1

 

Arabia Saudyjska: Ali - Al-Issa, Tukar, Khalifah, Al-Saqri - Khariree, Amin, Al-Hawasawi, Abu-Shegair - Al-Mishal, Labib

 

MoM: Marcelo [8, Brazylia (AS Roma)]

Odnośnik do komentarza

Odcinek 78

 

Słynny Hugo Sanchez szkoli swoich rodaków z Meksyku. Nie zaskoczyli nasz ustawieniem, ponieważ taki wariant stosuje także zespół z Copacabany. Niestety już w drugiej minucie zaskoczył nas Andres Guardado (Deportivo). Meksykanin wykorzystał nieporozumienie stoperów i wpadł w pole karne i dał swojemu zespołowi prowadzenie. SZOK! Jak tak można? Od tego momentu wyraźnie rysowała się nasza przewaga. Jednak moi napastnicy nie mogli wykorzystać nadarzających się okazji, albo świetnie spisywał się Francisco Ochoa (Ajax). Najbliżej był Mohammed Labib, ale jego strzał trafił w poprzeczkę i musieliśmy obejść się smakiem. W drugiej połowie nasza przewaga była o wiele większa, ale ponownie brakowało skuteczności. Tak więc po raz kolejny musieliśmy uznać wyższość rywali, ale nie martwimy się. Nasz zespół dopiero się buduje i tworzy kolektyw. W kolejnych meczach będzie lepiej i będzie awans do Mistrzostw Świata.

 

18.11.2008, Mecz Towarzyski

King Fahd International Stadium w Rijadzie, widzów - 48981

(KSA) Arabia Saudyjska - (MEX) Meksyk 0:1 (0:1)

2' Guardado 0:1

 

Arabia Saudyjska: Al-Ahmadi - Al-Dossary, Tukar, Khalifah, Al-Saied - Khariree, Amin, Al-Hazzazi, Abu-Shegair - Labib, Abu-Roba

 

MoM: Andres Guardado [8, Meksyk, Deportivo]

Odnośnik do komentarza

Odcinek 79

 

Szybko wróciłem ze słonecznej Arabii Saudyjskiej i już musiałem gościć w Berlinie zespół Nurnbergi. Goście mają jedną armatę Nilmara, ale to zdecydowanie za mało. W 11. minucie Zoltan Gera świetnie dograł piłkę do Dayro Moreno, który skierował futbolówkę do siatki! Kolumbijczyk pokazuje klasę, a pieniądze wyraźnie się spłacają. Dalsze losy to dobra gra napastników. Nilmar kilkakrotnie zagroził bramce Christiana Fiedlera, ale to ten drugi wychodził z opresji. Swojej szansy nie wykorzystał Łukasz Piszczek, a ja coraz bardziej żałuje, że nie zgłosiłem do rozgrywek Omara Andrade, ale zrobię to już nie długo. Teraz trzeba wygrać z Benficą Lizbona i wtedy nasze szanse na kolejny puchar wzrosną.

 

22.11.2008, Bundesliga [15/34]

[1.] Hertha Berlin - [10.] FC Nurnberg 1:0 (1:0)

11' Moreno 1:0

 

Hertha: Fiedler - Friedrich, Dominguez, Cahais, Pavlyuchek - Szetela, Simao (74' Pardo), Gera (74' Ebert), Aaritalo (45' Ede) - Moreno, Piszczek

 

MoM: Dayro Moreno [7, Hertha]

Odnośnik do komentarza

Odcinek 79

 

Wybraliśmy się na Stadion Światła w Lizbonie, aby walczyć o awans do dalszych rozgrywek. Już w 2. minucie padła bramka! Błąd David Luiza wykorzystał Chinedu Ede i mamy 1:0. Świetny rozpoczyna Ede, który zastępuje Dayro Moreno, który pauzuje za kartki. Kilkanaście minut później Luizao wyrównał. Brazylijczyk strzałem głową pokonał Christian Fiedlera i wszystko musieliśmy grać od początku. Po 180. sekundach padła druga bramka dla Portugalczyków. Pablo Alvarez podał do Oscara Carodozo, który nie miał problemów z umieszczeniem piłki w siatce. I do przerwy było 2:1. W drugiej połowie rzuciliśmy się do ataku i padła bramka wyrównująca. Na dwie minuty przed końcem swoją swój dorobek bramkowy podwyższył Ede. Tak więc wszystko rozstrzygnie się w meczu z villarreal.

 

26.11.2008, Liga Mistrzów [5/6]

Estadio da Luz w Lizbonie, widzów - 47578

[POR] Benfica Lizbona - [GER] Hertha Berlin 2:2 (2:1)

2' Ede 0:1

19' Luizao 1:1

22' Cardozo 2:1

88' Ede 2:2

 

Hertha: Fiedler - Friedrich, Dominguez, Cahais (77' Pavlyuchek), Fathi - Szetela, Ebert, Gera, Aaritalo - Piszczek (81' Andrade), Ede

 

MoM: Chinedu Ede [8, Hertha]

Odnośnik do komentarza

Odcinek 81

 

Do Frankfurtu mieliśmy pojechać, aby łatwo wygrać. W ataku pojawił się Benji De Ceulaer dla którego jest to ostatnia szansa, aby zaistnieć. Na prawej flance przebojowego Portugalczyka Simao zastąpił Patrick Ebert. W bramce miał stanąć Brad Guzan, ale ostatecznie Fiedler bronił. Początek meczu pokazał, że nie można lekceważyć rywali. Swoje sytuacje miał Takahara i Thurk, ale dzięki Bogu linia defensywna była po prostu świetna! Nasz zespół postanowił rozruszać ,,wolny elektron" Zoltan Gera, ale Dayro Moreno i De Ceulaer nie mogli wykorzystać nadarzających się okazji. W 42. minucie w słupek uderzył Danny Szetela. Amerykanin uderzył z dystansu, ale Christian Vander miał dużo szczęścia. W drugiej połowie pojawił się na murawie Łukasz Piszczek, który miał z Kolumbijczykiem świetny duet snajperski. W 50. minucie z boiska wyleciał Jeffrey Leiwakabessy. Holender brutalnie sfaulował Malika Fathiego. W 57. minucie Ebert dośrodkował z rzutu rożnego wprost na głowę Matiasa Cahaisa, który otworzył wynik spotkania! Argentyńczyk świetnie się zapowiada i jest udanym transferem. Dzięki niemu nasza linia wytrzymała napór gospodarzy. A w 70. minucie Ebert zdobył drugą asystę. Postanowił ,,wypuścić" Moreno, który nie miał problemów z pokonaniem Vandera. Tak więc wygraliśmy po raz 8. z rzędu! Nasza passa jest długa i oby tak dalej. Choć teraz cel jest jeden: LIGA MISTRZÓW.

 

29.11.200, Bundesliga [16/34]

Commerzbank-Arena we Frankfurcie, widzów - 41610

[7.] Eintracht Frankfurt - [1.] Hertha Berlin 0:2 (0:0)

57' Cahais 0:1

70' Moreno 0:2

 

Hertha: Fiedler - Friedrich (61' Dominguez), Dominguez, Cahais, Fathi - Szetela, Ebert (73' Simao), Gera, Aaritalo - Moreno, De Ceulaer (45' Piszczek)

 

MoM: Matias Cahais [8, Hertha]

Odnośnik do komentarza

Odcinek 82

 

Po meczu z Eintrachtem dowiedziałem się, że Christian Fiedler pobił rekord występów w naszym klubie! Na swoim koncie ma obecnie 281 rozegranych spotkań i oby śrubował go dalej. Natomiast Bayern Monachium poległ (!) w Bremie z tamtejszym Werderem (3:2). Nadszedł czas głosowania na najlepszego piłkarza w Europie. Mój wybór padł na Samuela Eto'o z Barcelony, drugie miejsce miał Fred (Olympique Lyon), a na ostatnie miejsce podium załapał się Robin Van Persie (Arsenal Londyn). Byłem bardzo zadowolony, gdyż otrzymałem ofertę od Tottenhamu za Benji De Ceaulera, który ma ich kosztować 9 milionów euro! Za tą kasę sprowadzimy lepszego napastnika. Ponownie w pierwszym składzie wybiegł Patrick Ebert, który mnie zachwycił w poprzednim meczu. Zatem Simao usiądzie na ławce rezerwowych. Już w 5. minucie padła bramka! Z lewej strony dośrodkował Mika Aaritalo, a do piłki dopadł Łukasz Piszczek i prowadzimy! Dwadzieścia minut później błąd stoperów wykorzystał Zoltan Gera, który świetnie uderzył z dystansu i było już w 0:2. Graliśmy spokojnie, mieliśmy swoje szanse. W drugiej połowie ustawiłem zespół defensywnie i było o wiele lepiej. Defensywa nie dopuściła do żadnej (!) kontry zespołu z Kolonii. Na dodatek w 88. minucie rzutu karnego nie wykorzystał nasz Dennis Aogo. Były zawodnik Freiburga nie popisał się i pokazał, że Szetela to optymalny wybór.

 

6.12.2008, Bundesliga [17/34]

RheinEnergieStadion w Kolonii, widzów - 50351

[3.] FC Koln - [1.] Hertha Berlin 0:2 (0:2)

5' Piszczek 0:1

25' Gera 0:2

88' Aogo (n.rz.k)

 

Hertha: Fiedler - Friedrich (45' Schoneberg), Dominguez, Cahais, Fathi - Szetela (64' Aogo), Ebert, Gera, Aaritalo - Piszczek, Moreno (64' Simao)

 

MoM: Zoltan Gera [8, Hertha]

Odnośnik do komentarza

Diego, fakt nudy. :P

 

***

 

Odcinek 83

 

Moi scouci się popisali. Wyszukali mi 20 napastników, a ja sam wyselekcjonowałem czterech najlepszych. Złożyłem ofertę i musimy czekać. Mamy jedno wolne miejsce i liczę na szybkie rozstrzygnięcia. Tymczasem musimy przygotować się do meczu z Villarreal. "Żółta Łódź Podwodna" ma kim postraszyć, ale musimy wygrać by awansować dalej. Morale drużyny wyraźnie spadły, a więc coś muszę zrobić. Jeżeli awansujemy to będę chwalił i chwalił. Zmiana była tylko jedna. Zawieszonego za kartki Matiasa Cahaisa zastąpi młody Damien da Silva. Na początku meczu Łukasz Piszczek musiał skorzystać z pomocy fizjoterapeuty, aby już kilka minut później otworzyć wynik spotkania. ,,Piszczu" wykorzystał podanie od Dannego Szeteli i otworzył wynik spotkania! Gramy świetnie i pokazywaliśmy to przez kolejne 10 minut. Jednak w 24. minucie padła kolejna bramka. Podanie Dayro Moreno wykorzystał Patrick Ebert i nasza przewaga była już widoczna nawet gołym okiem. Hiszpanie za burtą? Początek drugiej połowy był jeszcze lepszy. Omar Andrade dośrodkował w pole karne, wprost na głowę Miki Aaritalo i było już 3:0. Wyraźnie bawiliśmy sie grą co spowodowało czerwoną kartką. Julio Cesar Dominguez pomylił piłkę nożną z zapasami i musiał opuścić boisko po godzinie gry. A cztery minuty później Patrick Ebert nie wykorzystał rzutu karnego! Jakieś fatum?! Villarreal z minuty na minutę rozkręcał się i Matias Fernandez doprowadził mnie do szału! W ciągu dwóch minut zdobył dwie bramki i trzeba było bardzo, bardzo cofnąć się do defensywy. Ostatecznie udało nam się wygrać i awansować dalej. Z naszej grupy awans uzyskała także Benfica Lizbona.

 

9.12.2008, Liga Mistrzów [6/6]

Olympiastadion w Berlinie, widzów - 57375

[GER] Hertha Berlin - (ESP) Villarreal CF 3:2 (2:0)

10' Piszczek 1:0

24' Ebert 2:0

46' Aaritalo 3:0

62' Dominguez {H}

66' Ebert {H} (n.rz.k)

81' Fernandez 3:1

83' Fernandez 3:2

 

Hertha: Fiedler - Friedrich, Da Silva, Dominguez, Fathi - Szetela, Ebert, Gera, Aaritalo (75' Pardo) - Piszczek (62' Pavlyuchek), Moreno (45' Moreno)

 

MoM: Matias Fernandez [8, Villarreal]

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...