Ronin Napisano 18 Lipca 2010 Udostępnij Napisano 18 Lipca 2010 Przecież Contador nie stanął nagle tylko stopniowo zwalniał, a razem z nim Schleck, więc nie było szansy, by Andy mógł nadrobić pół minuty and Hiszpanem. Gdyby Alberto zatrzymał się nagle to wtedy Andy mógłby próbować, ale gdy Księgowy zwalniał stopniowo, to nie było w żadnym momencie szansy na oderwanie się na dużą odległość od Hiszpana. Poza tym przez to bawienie się więcej stracić mógł Schleck, bo Menchov jest dobrym czasowcem i jeżeli Andy nadal będzie tylko trzymał koło Contadora to nawet 2. miejsce może stracić. Cytuj Odnośnik do komentarza
Kamtek Napisano 18 Lipca 2010 Autor Udostępnij Napisano 18 Lipca 2010 Lucas, odnosiłem się ogólnie do atmosfery po dzisiejszym etapie. Poniekąd do Twoich słów, poniekąd do komentarzy Wyrzykowskiego. A o tym, że zapatrzenie się Schlecka wyłącznie w osobę Contadora, może obrócić się przeciwko Luksemburczykowi, dobrze oddał powyżej Ronin. Cytuj Odnośnik do komentarza
Lucas07 Napisano 18 Lipca 2010 Udostępnij Napisano 18 Lipca 2010 http://pro-cycling.org/index.php?kategoria=wiadomosci&artykul=15525 Piotr Gawroński zdobył złoty medal na ME Cytuj Odnośnik do komentarza
Lucas07 Napisano 19 Lipca 2010 Udostępnij Napisano 19 Lipca 2010 Po dzisiejszym etapie powiem tylko tyle: kolarstwo się kończy. W nocnej dyskusji w Marynii przypomniałem o tym jak Ulle i reszta czekali na Mayo oraz Armstronga w 2003 roku, gdy ta dwójka miała upadek, który spowodował kibic, a dzisiaj? Andy zaatakował i zyskał przewagę, przez chwilę wyglądało to tak jak na etapie do Mende, bo Contador nie mógł doskoczyć do Schlecka i pognał za nim Wino. Andy miał już pewną przewagę i świetną nogę co później udowodnił, ale miał defekt i nic z tego ataku nie wyszło. Dawniej na lidera przy wypadku/defekcie się czekało, a co zrobili Mienszow, Sanchez i Contador? Gnali z całych sił do przodu. Albercik pokazał jak malutkim jest człowiekiem, Ullrich, którzy przez lata dostawał po tyłku od Bossa potrafił zachować klasę i czekał na Amerykanina, a Hiszpan czuł, że to jest dla niego szansa na wygranie Touru i wykorzystał defekt. Nie potrafił zgubić Andyego w górach swoimi atakami, a dzisiaj nie dał rady odpowiedzieć. Andy pokazał kapitalną formę i szybko przechodził kolejne grupki i odrabiał czas do grupy Contadora, Księgowy zdecydowanie nie czekał na Schlecka i jechał na całego. Na zjazdach poprawił jeszcze Sanchez i obecnie zamiast przewagi 31. sekund [a po tym etapie moim zdaniem byłoby to trochę więcej, bo Contador był dzisiaj pod górę zdecydowanie słabszy] jest strata 8. :| Wierzę, że Andy pokaże klasę na następnych dwóch etapach, nie ma nic do stracenia, oby noga była taka jak dzisiaj lub jeszcze lepsza. GO Andy! Contadora nigdy nie lubiłem, a po tym etapie już go nawet nie szanuję. Cytuj Odnośnik do komentarza
Lipa Napisano 19 Lipca 2010 Udostępnij Napisano 19 Lipca 2010 W twojej ocenie tych dwóch kolarzy moim zdaniem słowo klucz to: lubi / nie lubi. Teraz wyraźnie widać jak faworyzujesz swojego ulubieńca. Żeby nie było, nie przepadam ani za jednym ani za drugim. EOT Cytuj Odnośnik do komentarza
Kamtek Napisano 19 Lipca 2010 Autor Udostępnij Napisano 19 Lipca 2010 Czekało po defekcie? Kiedy? Po upadku owszem, ale po defekcie? Jakoś sobie nie przypominam takich sytuacji. Nawet Jaroński z Wyrzykowskim (a trudno o nich powiedzieć, że darzą jakąś szczególną sympatią Contadora) przyznali, że nic specjalnie złego Hiszpan nie zrobił. On tam pojechał po zwycięstwo, a nie po nagrodę fair play. Nie bądźmy naiwni. Też nie jestem ani wielbicielem talentu Contadora, ani nie należę do tych, którzy wierzą w kolarskie bóstwo w osobie Luksemburczyka. Wspomniałeś sytuację z Ullrichem i Armstrongiem. Pomijając fakt, że tam był upadek a nie defekt, to nie wolno zapomnieć, że Niemiec miał wówczas świadomość, że jego szanse na zwycięstwo z Amerykaninem nawet po wykorzystaniu nadarzającej się okazji, są znikome. Daj sobie czasami, Lucas, na luz, gdy chodzi o osobę Schlecka. I proponuję przy okazji nieco mniej złośliwości pod adresem Hiszpana - a to mały człowieczek, a to Albercik, a to coś tam jeszcze. Na razie Luksemburczyk może jedynie pomarzyć o takich sukcesach, jakie są udziałem Contadora. Choćby za to należy mu się szacunek. Cytuj Odnośnik do komentarza
Lucas07 Napisano 19 Lipca 2010 Udostępnij Napisano 19 Lipca 2010 http://www.youtube.com/watch?v=zcN2HrkrnF4 Polecam oglądać od 7:30 ;) Zachowanie kibiców, gdy Contador zakładał koszulkę. Kamtek, na takie sytuacje [szczególnie kilka chwil po wydarzeniu] patrzę bardzo emocjonalnie, szczególnie w tym wypadku, gdzie chodzi o Schlecka [mój ulubiony kolarz] i Contadora [jeden z kolarzy, których bardzo nie lubię, a takich jest mało], więc pisałem po prostu to co czuję. Ktoś inny może mieć na inne zdanie na ten temat Cytuj Odnośnik do komentarza
.erzet. Napisano 19 Lipca 2010 Udostępnij Napisano 19 Lipca 2010 Luacas ty od razu z Contadora zrobiłeś najgorszego człowieka pod słońcem, po dzisiejszym etapie. :| Alberto wybrał tak jak uważał za stosowne i nic już tego nie zmieni.:] A co do dekoracji Contadora, ludzie gwizdali . bo w większości kibicują też Schleckowi. Gdyby taka sytuacja miała miejsce na Vuelcie to wątpię , że Contador był by wygwizdany. Cytuj Odnośnik do komentarza
Lucas07 Napisano 19 Lipca 2010 Udostępnij Napisano 19 Lipca 2010 Nie zrobiłem z niego jakiegoś potwora ;) Po prostu mi się takie zachowanie nie podoba, jak teraz już bardziej na spokojnie czytam moje wypowiedzi to sam zauważam, że trochę nie potrzebnych i zbyt mocnych słów użyłem ;) Cytuj Odnośnik do komentarza
.erzet. Napisano 19 Lipca 2010 Udostępnij Napisano 19 Lipca 2010 Zrobiłę. ;) No cóż Contador był lepszy. Cytuj Odnośnik do komentarza
Lucas07 Napisano 19 Lipca 2010 Udostępnij Napisano 19 Lipca 2010 Wypowiedź Contadora po dzisiejszym etapie [Twitter się czasami przydaje :-k]. Cytuj Odnośnik do komentarza
Lucas07 Napisano 19 Lipca 2010 Udostępnij Napisano 19 Lipca 2010 Przepraszam za dwa posty pod sobą w tak krótkim odstępie czasu, ale nie mam możliwości edycji posta ;) - Nie widziałem dokładnie co tam się stało, bo zostałem trochę z tyłu. Jeśli Alberto zaatakował widząc problemy Andy’ego to nie jest to na pewno najlepsze zachowanie. - Rzeczywiście w 2003 roku na mnie czekali. Ja też 2 lata wcześniej czekałem na Ullricha, gdy ten wypadł z trasy na zjeździe. Bardzo szkoda, że przez to, co wydarzyło się dzisiaj Andy Schleck stracił prowadzenie w wyścigu. Słowa Lance Armstronga http://www.youtube.c...player_embedded http://www.youtube.c...player_embedded Żeby nie było, że ciągle o tym samym to tu są linki do reklamówek TdP na Eurosporcie i TVP Cytuj Odnośnik do komentarza
Kamtek Napisano 20 Lipca 2010 Autor Udostępnij Napisano 20 Lipca 2010 Kamtek, na takie sytuacje [szczególnie kilka chwil po wydarzeniu] patrzę bardzo emocjonalnie, szczególnie w tym wypadku, gdzie chodzi o Schlecka [mój ulubiony kolarz] i Contadora [jeden z kolarzy, których bardzo nie lubię, a takich jest mało], więc pisałem po prostu to co czuję. Ktoś inny może mieć na inne zdanie na ten temat Nam nie musisz tłumaczyć swoich preferencji, bo są one widoczne doskonale. Nie trawisz Contadora, masz do tego prawo. Ale odsądzanie go od czci i wiary, w sytuacji gdy nawet sam Bjarne Riis nie pojechał po Hiszpanie i jego zachowaniu (dodajmy przy tym, że Mienszow i Sanchez też zawinęli się razem z Contadorem - ich jakoś nie tykasz, choć może się zdarzyć, że Mienszow jako lepszy od Schlecka czasowiec mógł sobie tą akcją zapewnić wskoczenie na drugie miejsce w końcowej klasyfikacji), jest lekko żenujące. Mógłbym napisać, że z racji wieku widziałem więcej, jeśli chodzi o zawodowy peleton, ale nie o to chodzi, by się licytować. Weź chwilami złap mocny oddech, daj sobie kilka godzin na ochłonięcie, a potem pisz. Cytuj Odnośnik do komentarza
Lucas07 Napisano 20 Lipca 2010 Udostępnij Napisano 20 Lipca 2010 Kamtek, nie chciałem już ciągnąć tego tematu, ale jednak odpowiem ;) Mienszow jeśli dobrze zauważyłem dał zmianę tylko na ostatnim kilometrze, Sanchez pracował tylko na zjazdach, ale to rozumiem, bo jak ruszył z Contadorem to chciał wykorzystać swoją najmocniejszą stronę. Riis moim zdaniem nie powiedział tego co myśli i czuje o tym zachowaniu, bo po sezonie traci Schlecków, a spotkał się ostatnio z Contadorem i to może Pistolero będzie jeździł w następnym sezonie w jego zespole ;) Dla mnie już EOT, bo chyba nie ma sensu ciągnąć tego tematu, każdy napisał co myśli ;) Szkoda, że dzisiaj Lance nie wygrał, ale nie ma zwycięstwa za zasługi Szkoda również Barredo, bo ładnie atakował i był bardzo blisko zwycięstwa. Hushovd znów ma zieloną koszulkę i o 4 punkty wyprzedza Ale Jeta, ale i tak pewnie to Włoch założy ją w Paryżu. Ciekawa rywalizacja będzie o koszulkę w grochy, bo Moreau ma już tylko 15 punktów straty do Charteau. Fajnie, że pokazał się Sylwek Szmyd, miał pecha, bo w grupie jechał Kreuziger, ale górską premię wygrał. Szkoda, że się wycofał szybko, bo gdyby tak z Lancem pojechał to może byłoby zwycięstwo na Tourmalet lub nawet na mecie :> Cytuj Odnośnik do komentarza
Lucas07 Napisano 22 Lipca 2010 Udostępnij Napisano 22 Lipca 2010 Tour już praktycznie rozstrzygnięty, bo nawet ja nie wierzę w to, że Andy odrobi te 8. sekund na czasówce ;) Dzisiaj wygrał na Tourmalet, ale przyjechali razem. Obaj w górach jechali na remis, a te 8. sekund przewagi Pistolero to defekt Andyego i prolog, Andy zyskał na brukach. Pokazali, że są obecnie najmocniejsi i jeśli Andy poprawi czasówkę to za rok będzie jeszcze ciekawiej, obaj w górach zgubili się raz, a na innych atakach kontrolowali swoje ataki. Cieszę się, że Andy wygrał na Tourmalet, bo swoją jazdą na to zasłużył Cytuj Odnośnik do komentarza
Kamtek Napisano 23 Lipca 2010 Autor Udostępnij Napisano 23 Lipca 2010 Contador odpuścił i nie walczył o etapowe zwycięstwo, więc Schleck nie musiał walczyć i spokojnie wjechał sobie na metę. Tak wyglądał finisz na Tourmalet. Warto, byś o tym wspomniał, Lucas. Wydawało mi się, że gdyby Hiszpan bardzo chciał, wygrałby wczorajszy etap. Chciał jednak pokazać klasę, by nie słuchać buczenia podczas dekoracji na Polach Elizejskich. Schleck podjął w zasadzie jedną próbę ataku na pozycję Contadora, ale lider szybko usadowił się tuż za nim i w spokoju pokonywał kolejne kilometry. Wyrzykowski sugerował, że w czasie wspinaczki na Tourmalet Hiszpan męczył się bardziej. Schleck kilkukrotnie próbował zaglądać w oczy rywala, ale nie podjął kolejnych prób szaleńczego ataku. Owszem, kilka razy spróbował przyspieszyć, ale nic mu to nie dało. Wychodzi więc na to, że wcale tak źle z tym Contadorem wczoraj nie było jednak. I jeszcze jedna refleksja - skoro Contador, zdaniem wielu, jest na tegorocznym TdF w słabszej dyspozycji, a o Schlecku mówi się, że jest w gazie, to widać po tym, jak wiele jeszcze Luksemburczykowi brakuje do Hiszpana. W najwyższych górach na dobrą sprawę nie potrafi się urwać, na czasówce raczej nie ma co liczyć na sukces. Jest więc skazany na oglądanie pleców Contadora. PS. Kibic z Luksemburga, który, wrzeszcząc na Contadora, o mało co nie zsadził Hiszpana z roweru, to dopiero był oszołom do kwadratu. Ludzie to jednak mają nasrane pod kopułkami. PS2. Wreszcie Saxo Bank i Riise udowodnili, że jednak potrafią wspomóc swojego lidera na najtrudniejszych odcinkach. Astanę wymietli z czołówki po całości. Cytuj Odnośnik do komentarza
Kamtek Napisano 23 Lipca 2010 Autor Udostępnij Napisano 23 Lipca 2010 Od Szmyda z pozdrowieniami dla wszystkich najświętszych w zawodowym peletonie. Jedyny Polak w tegorocznym Tour de France Sylwester Szmyd w rozmowie z "Rzeczpospolitą" opowiedział o wrażeniach z największego wyścigu kolarskiego świata' date=' a także o rywalizacji, która nie zawsze odbywa się na zasadach fair play. - Każdy chce wygrać, nawet po trupach - mówi polski kolarz. Sylwester Szmyd nie spisuje się najlepiej w tegorocznym wyścigu. Wygrał co prawda jedną górską premię, ale nie liczy się w żadnej z ważniejszych klasyfikacji. Polak zdaje sobie sprawę z problemów: - Widać, że brakuje nam 15-20% do innych. To wynik wyjątkowo trudnego w tym roku Giro d'Italia. Nie zapominajmy, ile pracy nas to kosztowało, by Ivan Basso (kolega Szmyda z grupy Liquigas - red.) wygrał wyścig - opowiada Polak. Dziennikarz "Rzeczpospolitej" pytał Polaka także o sytuację z piętnastego etapu, gdy Contador wygrał w kontrowersyjnych okolicznościach - przyśpieszył wtedy, gdy ówczesny lider Schleck miał defekt roweru. [b']- Musimy pamiętać, że w pierwszym tygodniu ścigania Schleck też miał problemy i mógł dojechać nawet 10 minut za peletonem. Wtedy wszyscy na niego poczekali. A już dzień później Schleck do spółki z Cancellarą zaczął jatkę, w której ucierpiał nawet jego brat Frank. Nie na tym polega fair play - mówi Szmyd.[/b] - Zapomnijmy o czasach, gdy w peletonie byli sami przyjaciele. Teraz jest tak, że Bettini w koszulce mistrza świata zatrzymuje się, by się wysikać, a inni atakują. Każdy chce wygrać Tour de France czy Giro d'Italia. Nawet po trupach. Po dziesięciu latach startów, niczemu już się nie dziwię - zakończył Polak. Źródełko Cytuj Odnośnik do komentarza
LFCFUN Napisano 23 Lipca 2010 Udostępnij Napisano 23 Lipca 2010 Dla mnie wyścig remisowy, czasówka pewnie o wszystkim rozstrzygnie i Alberto wygra wyścig. Warto jednak zauważyć, że Contador nie był w tak mocnej dyspozycji jak przed rokiem i nie tak łatwo urywał Andiego. Pozostaje powiedzieć - do trzech razy sztuka i za rok życzę zwycięstwa Luksemburczykowi. @Kamtek - Kibice na Tourmalet to porażka. Szczęście, że się nic nie stało, ale np facet z flagą który machał przed nosem Andiego to porażka. Cytuj Odnośnik do komentarza
Kamtek Napisano 23 Lipca 2010 Autor Udostępnij Napisano 23 Lipca 2010 Dla mnie wyścig remisowy, czasówka pewnie o wszystkim rozstrzygnie i Alberto wygra wyścig. Warto jednak zauważyć, że Contador nie był w tak mocnej dyspozycji jak przed rokiem i nie tak łatwo urywał Andiego. Pozostaje powiedzieć - do trzech razy sztuka i za rok życzę zwycięstwa Luksemburczykowi. No właśnie - Contador, o czym się trąbi od początku wyścigu, niby słabszy, więc mamy obraz, jak naprawdę dużo brakuje Schleckowi do Hiszpana w pełni formy, skoro teraz nie jest mu w stanie odjechać. Wszyscy, nie do końca rozumiem dlaczego, oczekiwali, że to Contador będzie jechał bardzo ofensywnie, atakował, szarpał, próbował uciekać. Halo, nie od dziś wiadomo, że atakować musi pretendent, by zmusić starego mistrza do wysiłku i go pokonać. Schleck próbował (nie za często, ale próbował), jednak niewiele wskórał. Cytuj Odnośnik do komentarza
LFCFUN Napisano 23 Lipca 2010 Udostępnij Napisano 23 Lipca 2010 Pozostaje tylko żałować, tego łańcucha bo miałem wrażenie, że wtedy Andy urwałby Alberto. Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.