Skocz do zawartości

Kolarstwo szosowe


Kamtek

Rekomendowane odpowiedzi

Co do Armstronga i Astany, to uważam iż patrząc ze strony zespołu i potencjalnych liderów to mieli by wielkie szanse wygrać wszystkie 3 toury, zakładając oczywiście że Lance byłby w stanie odjechać w TdF wszystkim prócz Contadora, bo z nim wg mnie nie miałby najmniejszych szans. W tym momencie Hiszpan mógłby powtórzyć sukces z tego sezonu wygrywając (o ile nie połamie się lub nie stanie się cud) Giro i Vuelte.

 

Choć przyznam szczerze że jeśli naprawdę chce pokazać ze jest najlepszy (mowa o Armstrongu) to powinien sobie odpuścić ekipę w której będzie jeździł Contador, bo to zdecydowanie najlepszy kolarz obecnego peletonu i największy potencjalny rywal Amerykanina.

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Ponoć trwa właśnie ponowne badanie 14 próbek pobranych w czasie TdF. Za długo było dość cicho w tym temacie - a sama sprawa jest kontynuacją afery z udziałem Ricco, który już zarobił 20-miesięczny ban na ściganie.

 

Czytałem też, że są ponoć kwity na Franka Schlecka, który jako "Amigo di Brillo" (przyjaciel "Brillo", czyli Ivana Basso) miał brać udział w dopingowej aferzez doktorem Fuentesem w roli głównej (ponoć nazwisko Luksemburczyka wyjawił sam Basso, z którym Frank ścigał się w CSC).

 

Kolejne zmiany w zawodowym peletonie:

 

- odchodzi ze ścigania Brad McGee (będzie dyrektorem sportowym CSC) oraz Erik Zabel (powiedziałbym, że wielki mistrz, ale jego wypowiedź sprzed roku o dopingu każe mi powątpiewać w czystość gry Erika)

 

- odchodzi też wielki Paolo Bettini (mistrz olimpijski, dwukrotny mistrz świata, zwycięzca wielkich klasyków, trzykrotny triumfator klasyfikacji Pucharu Świata)

 

- z funkcji wiceprzewodniczącego UCI rezygnuje Hein Verbruggen

 

- Svein Tuft (niespodziewany srebrny medalista MŚ w ITT) będzie się ścigał w nowym sezonie u Jonathana Vaughtersa w Garmin-Chipotle (kontrakt podpisano jeszcze przed MŚ)

 

- ewentualne (choć bardzo prawdopodobne przy tym) podpisanie kontraktu przez Armstronga z Astaną może spowodować, że drużynę Bruyneela opuści Alberto Contador (Hiszpan dość jasno zakomunikował, że jeśli nie będzie liderem na TdF, to zmienia barwy)

 

- Dominic Klemme (młody niemiecki kolarz, triumfator m.in. dwóch etapów Tour de l'Avenir w 2008 r.) przechodzi do CSC

 

- w AG2R od nowego sezonu będą jeździć obaj bracia Jefimkinowie (do Władimira dołącza Aleksander)

 

- pewne jest już powstanie nowej zawodowej grupy z wschodnioeuropejskim rodowodem - ISD-Danieli to projekt włosko-ukraiński, a w barwach tej ekipy (w przyszłym roku jako "Continental") będą jeździć m.in. Andriej Griwko (eks-Milram), Giovanni Visconti (eks-Quick Step), Wołodymir Duda (eks-Milram), Dymitro Grabowski (eks-Quick Step). Niewykluczone, że do drużyny trafi też chcący powrócić do ścigania Mario Cipollini

 

- pod znakiem zapytania stoi przyszłość Jarosława Popowycza - niektóre media podają, że Ukrainiec zakończył swoją karierę

 

- Hayden Roulston będzie jeździł w Cervelo TestTeam (Kanadyjczyk przerwał swoją karierę w 2006 r. ze względu na problemy z sercem)

 

- Belg Maxime Monfort przechodzi z Cofidisu do Team Columbia; niepewny jest natomiast los Linusa Gardemanna, który choć maważny do 2009 r. kontrakt z Columbią, chce odejść ponoć do Milram

Odnośnik do komentarza

Według jednej z belgijskich telewizji, w przyszłym roku skłąd Astany ma oprzeć się na trzech filarach - do Contadora i Armstronga dołączyć ma również dopingowicz po karencji, czyli Sasza Winokurow. Spekuluje się, że Kazach ma liderować grupie na Giro, Lance na TdF, a Alberto na Vuelcie.

 

Tymczasem Marcin Sapa po niezłym występie na TdP dostał propozycję z Lampre. Decyzję ma podjąć w tym tygodniu - dołączyłby ewentualnie do Maćka Bodnara i zajął miejsce Sylwka Szmyda (jako kolarza z Polski, bo typ zawodnika to jednak zupełnie inny).

Odnośnik do komentarza
Jak poinformowała włoska "La Repubblica" u włoskiego kolarza Leonardo Piepoliego wykryto ślady CERA - syntetyczna erytropoetyna. Próbka została pobrana od zawodnika w trakcie tegorocznego Tour de France.

 

Francuska Agencja Antydopingowa (AFLD) jest w trakcie przeprowadzania dodatkowych testów w kilkunastu próbkach, gdzie istnieje podejrzenie stosowania CERY. Według niepotwierdzonych informacji wśród właśnie tych próbek były próbki Piepoliego.

 

Oprócz podejrzanych próbek Piepoliego, AFLD bada również próbki: Juana Jose Cobo, Jensa Voigta, Franka Schlecka, Fabiana Cancellary, Stuarta O'Grady, Kima Kirchena, Stefan Schumacher oraz Kurt Asle Arvesena. Wyniki powinny być znane w przeciągu kilku dni.

 

L'Equipe podaje także, że wpadł Stefan Schumacher...

Każdy zachwycał się CSC podczas TdF, a teraz wychodzą koksiarze...

Odnośnik do komentarza

Potwierdza się kolejna dopingowa wpadka. Tym razem Bernhard Kohl - kolejny z liderów rozpadającego się po tym sezonie Gerolsteinera, który już podpisał kontrakt z Silence-Lotto. CERA zbiera niezłe żniwo. Porównywalne do EPO-żniw sprzed kilku sezonów...

 

A tymczasem Armstrong zapowiedział, że w przyszłym sezonie pojawi się na trasie Giro. Pytanie tylko, co na to jego nowi koledzy z Astany? Winokurow miał liderować ponoć na Giro, a Contador na Vuelcie (choć wciąż Alberto powtarza, że interesuje go wyłącznie liderowanie na Tourze). Wiadomo, że Armstrong nie pojedzie do Włoch jako pomocnik i tym samym sytuacja w grupie Bruyneela komplikuje się.

Odnośnik do komentarza
  • 7 miesięcy później...

Brawo dla Sylwka za wczorajszy sukces! Trzeci z Polaków triumfujący na trasie Criterium Dauphine Libere i bodaj pierwszy, który wygrał na Mont Ventoux. Owszem, w końcówce Szmyd opadł z sił i tylko dżentelmeńskiej postawie Valverde zawdzięczał dojechanie do finiszu na pierwszym, a nie drugim miejscu, ale to tylko świadczy o polskim kolarzu - nie jest postacią anonimową w peletonie, nie podwiesza się pod liderów (za to mocno niechętnie spoglądam na Cadela Evansa - klasyczny przykład na takie właśnie zachowanie), potrafi szarpnąć, potrafi pociągnąć za sobą lidera. Za to lubią go kibice i szanują rywale. Brawo, brawo, brawo!

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Ostatni miesiąc dla polskiego kolarstwa nie najgorszy - Sylwek Szmyd pokazał się na najcięższym z etapów CdDL, Przemek Niemiec z Miche (jako drugi z Polaków po Brożynie) wygrał może i nie najbardziej znany, ale w sumie ceniony w peletonie Route de Sud (w ostatnich latach w RdS triumfowali m.in. Kiwilew, Leipheimer, Rogers, McGee, Casar, Voeckler, Sevilla).

 

Tymczasem już tylko półtora tygodnia dzieli nas od startu Wielkiej Pętli. Pewnie znów nie braknie afer związanych ze sprawami niezbyt sportowymi, pewnie znów kogoś złapią na dopingu, pewnie znów krytycy kolarstwa będą starali się udowadniać, że to najbardziej nakoksowany ze sportów. Ja pewnie jednak i tak znów usiądę i obejrzę kilka etapów, licząc zwłaszcza na emocje i prawdziwe ściganie w górach. Bo TdF to wciąż legenda, a dla Polaków ma on jeszcze jeden wymiar - panów Jarońskiego i Wyrzykowskiego na stanowiskach komentatorskich.

 

Wszystko zacznie się w sobotę 4 lipca czasówką na ulicach Monako. Czasówką nieco pofałdowaną, z jedną nawet premią górską czwartej kategorii. Dwa kolejne dni to nadal jazda po niewielkich wzniesieniach (premie 3 i 4 kategorii), a 7 lipca TTT. Na bez mała 40-kilometrowej trasie wokół Montpellier zmierzą się ze sobą poszczególne drużyny. 3 dni później zaczną się pierwsze schody - kolarze wjadą w Pireneje. Najpierw etap z Barcelony do Andorre Arcalis z finałowym podjazdem kategorii HC i metą na wysokości 2240 m.n.p.m. Po drodze jeszcze wspinaczka na może nie imponujący wysokością, ale za to pokaźną stromizną Col de Serra-Seca. Następnego dnia kolarzy czekają dwa solidne podjazdy pierwszej kategorii - Port d'Enva lira i Col d'Agnes, by ostatnich 40-45 km zjeżdżać do mety Saint-Girons. Ostatni z pirenejskich etapów to niemal klasyka gatunku - Col d'Aspin oraz Col d'Tourmalet. Ta druga przełęcz to już legenda TdF - ponad 17 km podjazdu o średnim nachyleniu ponad 7%. Szkoda tylko, że znów końcówka etapu na zjazdach i płaskim.

 

13 lipca zaplanowano dzień przerwy, a potem kilka nieco spokojniejszych etapów - dla sprinterów, harcowników i kolarzy klasycznych. Nieco hopek, sporo okazji do ucieczek i harcowania. Będzie też okazja dla górali - kilka podjazdów Masywu Centralnego na trasie. I po tygodniu kolejny dzień przerwy. A po nim ostateczne rozstrzygnięcia.

 

Najpierw etap z Martigny do Bourg-Saint Maurice z dwiema charakterystycznymi przełęczami - Col du Grand-Saint-Bernard (HC) i Col du Petit-Saint-Bernard. Prawie 50 kilometrów wspinaczki o średnim nachyleniu 5-6%. Końcówka jednak znów z górki i na płaskim. Heh... Kolejny dzień to prawdziwy maraton z podjazdami - nieco może i mniejszymi oraz krótszymi, ale za to znacznie liczniejszymi: Cormet de Roselend (1), Col de Saises (1), Cote d'Araches (2), Col de Romme (1) i Col de la Colombiere (1). W sumie prawie 60 km podjazdów, a w końcówce średnie nachylenie będzie zbliżało się do 9%. To co nie rozstrzygnie się na tych dwóch etapach, zapewne rozstrzygnie się na etapach nr 18 i 20. Najpierw druga z czasówek wokół Annecy, a po dwóch dniach dwudziestokilometrowa wspinaczka na jedną ze "świętch gór" TdF Mont Ventoux. Ostatnim kolarzem, który triumfował na jej szczycie w czasie "Wielkiej Pętli" był Viranque (2002), przed nim zaś Pantani. W glorii zwycięzców na Mont Ventoux wjeżdżali też m.in. Merckx, Bernard, Thavanet i Poulidor.

Odnośnik do komentarza

A są już gdzieś opublikowane oficjalne składy na FdF? Na razie nie mogę znaleźć, ale widzę, że szykuje się kilka absencji. Nie pojedzie na pewno Valverde, co jest stratą ogromną, także w Saxo nie widzę Kołobniewa, a i Sylwek Szmyd niestety nie pokaże się nam. Być może nie pojedzie i Boonen. Widoczny pewnie będzie też brak Valjaveca, choć po cichu liczę, że on jednak pojedzie i poszarpie trochę na górskich etapach.

Odnośnik do komentarza

Nie ma składów. Oficjalne zapewne pojawią się na stronie Touru dopiero w dniu rozpoczęcia imprezy. W ostatnich latach tak właśnie było - w zasadzie do ostatniego dnia pojawiały się bowiem jakieś zmiany w poszczególnych teamach.

Odnośnik do komentarza

Dzisiaj rusza TdF, więc słów (moich) kilka o składach, nazwiskach, faworytach.

 

Cervelo Test Team - liderem bezwzględnie Carlos Sastre, który w tym roku błyszczał już na trasie Giro. Wygrał dwa etapy, w generalce skończył na 4-tym miejscu. Do pomocy ma m.in. Gustowa, Marchante'a, Kliera. Znów zapewne kilka razy pokaże się Thor Hushovd, który nie jest bez szans na płaskich etapach.

Silence-Lotto - ekipa pod sportowym dowództwem Cadela Evansa (w tym roku drugi na Criterium du Dauphine Libere, w czołówce również w Wyścigu Dookoła Kraju Basków, Tour de Romandie oraz Walońskiej Strzale), który zdecydowanie stawia w tym roku sobie za cel triumf w TdF. Do pomocy ma kolarzy o nieco mniej medialnych nazwiskach, ale tym samym ma niekwestionowaną pozycję w grupie. Pytanie tylko, czy nie zostanie sam w górach...

 

Astana - niemal co nazwisko, to gwiazda peletonu. Tyle tylko, czy tego szczęścia nie za dużo? Armstrong zapowiada, że jest gotów ustąpić pola Contadorowi. Czas pokaże, na ile te zapowiedzi są zgodne z prawdą. Poza w/w panami w ekipie Astana na trasę TdF ruszą jeszcze Leipheimer, Kloeden, Paulinho, Popowicz. Jedno jest pewne - nawet w wysokich górach liderzy nie powinni zostać pozostawieni samym sobie.

 

Team Saxo Bank - bracia Schleckowie, Arvesen, O'Grady, Voigt i wreszcie Fabian Cancellara. Wielu właśnie w mistrzu Szwajcarii oraz triumfatorze rodzimego touru widzi jednego z głównych faworytów TdF. Przy wsparciu kolegów (też klasowych przecież) nie jest wykluczone, że na Polach Elizejskich to Fabian będzie triumfował.

 

Rabobank - liderem holenderskiego teamu będzie oczywiście Denis Mienszow. Triumfator tegorocznego Giro to kolejny z murowanych faworytów do walki o zwycięstwo w Wielkiej Pętli. Na trasie powinni też pokazać się Flecha, Freire, Garate, Posthuma.

 

Garmin-Slipstream - Vande Velde, Millar, Zabriskie, Wiggins. Kilka znaczących nazwisk, ale raczej w generalce kolarze Garmina nie będą w ścisłej czołówce(może Vande Velde?). Na pewno kilka razy będziemy mieli jednak okazję widzieć ich walczących o etapowe zwycięstwa.

 

Euskadi-Euskaltel - nominalnym liderem ekipy jest Mikel Astarloza, ale i Egoi Martinez ma szansę kilka razy pokazać się w górach. Kolarze z Kraju Basków spróbują swoich sił na pewno w Pirenejach, gdzie będą mogli liczyć na fanatyczny doping swoich kibiców. Większych (niż jakieś etapowe zwycięstwo) sukcesów im jednak nie prorokuję.

 

Team Columbia-High Road - kolejna konstelacja kolarskich gwiazd (choć mniejszego kalibru niż w Astanie): Grabsch, Cavendish, Eisel, Hincapie, Kirchen, Rogers. Wielu upatruję lidera w osobie Niemca Grabscha, ale Kirchen, Hincapie czy Eisel nie będą w zupełnym cieniu Berta. Nie byłbym zdziwiony, gdyby w czołowej "10" TdF znalazło się miejsce dla więcej niż jednego kolarza TC.

 

AG2R La Mondiale - francuski team, którego liderem ma być Władimir Jefimkin. Jak zwykle kolarze AG2R będą widoczni w ucieczkach - Dessel zapewne będzie w tym celował. Niewykluczone, że o etapowy triumf postara się Rinaldo Nocentini.

Liquigas - Włochów prowadzić ma Franco Pellizotti, ale chyba nie mniej w generalce ma szansę ugrać Roman Kreuziger. Szefostwo teamu wiele może też sobie obiecywać po duecie Nibali (czołówka w tegorocznych Tour of California, Tirreno-Adriatico, GP Miguel Indurain czy Vuelta al Pais Vasco) - Bennati (Daniele zapewne nie zabraknie na kilku finiszach z grupy).

 

Francaise Des Jeux - Hutarowicz, Geslin i wreszcie Sandy Casar. FdJ znów, podobnie jak AG2R, będzie harcowało na trasie i po cichu liczę, że Sandy przynajmniej raz spróbuje triumfować na jednym z etapów (w tym roku nic specjalnie mu się nie udaje, ale raz już wygrywał etap na TdF).

 

Caisse d'Epargne - liderem będzie na pewno Oscar Pereiro Sio, któremu rok temu występ na TdF przyniósł poważną kontuzję (w okolicach Col Agnel), kiedy zwolniony z konieczności wspierania Valverde starał się pracować na własny rachunek i odrabiać straty w klasyfikacji generalnej.

 

Cofidis - nominalnym liderem grupy ma być David Moncoutie, ale Auge czy Doumolin też zapewne zechcą kilka razy pojawić się w czołówce na poszczególnych etapach.

 

Lampre - we włoskiej ekipie pojawi się jedyny Polak na tegorocznym Tourze, Marcin Sapa. Przy całej sympatii dla Marcina nie wróżę mu jednak zbyt wielkich sukcesów. Dla Sapy przejechanie całego Touru będzie już przyzwoitym rezultatem. Ballan, Bruseghin i Furlan będą decydować o znaczeniu Lampre w tegorocznym wyścigu.

 

BBOX Bouyges Telecom - kolejna z francuskich ekip, której kolarze nie będą liczyć się w klasyfikacji generalnej, ale są w stanie wyszarpać coś dla siebie z tourowego tortu (Voeckler, Fedrigo).

 

Quick Step - Stijn Devolder i Sylvain Chavanel mają grać pierwsze skrzypce w belgijskiej drużynie. Na trasie TdF zabraknie Toma Boonena, który byłby pewniakiem do sukcesów na płaskich etapach, kończących się finiszem z grupy.

 

Team Katiusza - rosyjski team ma w swym składzie kilku ciekawych kolarzy (Karpiec, Botczarow, Ignatiew, Napolitano, Pozzato, Vandenbergh), którzy mogą włączyć się do walki o etapowe zwycięstwa. W klasyfikacji generalnej powinien liczyć się Władimir Karpiec.

 

Agritubel - dowodzony na trasie przez Christophe'a Moreau, który już wielokrotnie błyszczał na górskich etapach TdF. Moreau nie będzie miał specjalnie mocnego wsparcia w górach, ale jest na tyle doświadczonym kolarze, że jest w stanie ugrać coś dla siebie zarówno w rywalizacji o zwycięstwo etapowe, jak i w generalce.

 

Team Milram - nominalnym liderem jest Linus Gardemann, ale Ciolek, Fothen czy Wegmann też zapewne będą mieli szansę pokazać się raz czy dwa na trasie. Większych sukcesów im jednak nie wróżę.

 

Skil-Shimano - najsłabsza zdecydowanie ekipa, pozbawiona gwiazd nawet mniejszego formatu. Szanse na sukcesy? Znikome.

 

 

Moi faworyci? Contador, Cancellara, Mienszow i Evans. Taki układ w generalce po ostatnim etapie byłby dla mnie do zaakceptowania ;] No może tylko pojawienie się w ścisłej czołówce (a może i zwycięstwo) LA sprawiłoby mi większą satysfakcję - na pohybel Francuzom z "L'Equipe"! ;]

Odnośnik do komentarza

Mi się marzy zwycięski powrót na trasę Touru Lance'a Amstronga, ale wiem jednocześnie, że będzie oto niesamowicie trudno. Moimi innymi faworytami są Evans i Sastre, który wygrał poprzedni Tour. Carlos na tegorocznym Giro jak już Kamtek wspomniał dobrze się prezentował i na trasie Touru również powinien sobie poradzić.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...