Skocz do zawartości

Powiew świeżego powietrza


Iguaran

Rekomendowane odpowiedzi

16.08.08

 

Jak do tej pory, zespół Lille dołuje. Zajmuje dwudzieste miejsce z dorobkiem zera punktów. Piłkarze z klubu francuskiego, jak do tej pory przegrali 0:2 z Wolfsburgiem, oraz 0:1 z Sunderlandem. Dzisiaj pewnie będą chcieli odbić się za te niepowodzenia. Kozłem ofiarnym mamy być oczywiście my. Ja jednak podchodzę do tego spotkania pod innym kątem. Jeżeli Lille jest w tak słabej formie, to dlaczego by go nie dobić? Jest na to szansa, tym bardziej że moi zawodnicy są w dobrej formie, nie powiem że wszyscy. Cieszy mnie także Rusescu, który bardzo dobrze wprowadził się w nasze szeregi. Oprócz niego, postanowiłem dać wreszcie szansę debiutu Orlinovi, oraz przypomnieć o osobie Pãtrasa.

 

Skład:

L. Arenas, L. Ramstad, P. Benitez, A. Lago, M. Dorsin, B. Kayal, C. Engen, G. Torje, O. Orlinov, A. Pãtras, R. Rusescu

Pierwsza połowa, podobnie jak pod koniec zeszłego sezonu, bez bramkowa. Z dobrej strony pokazał się Arenas, który miał dość dużo pracy, lecz zachował czyste konto. Słabo spisują się dziś pomocnicy, którzy mają problem z wyprowadzeniem groźnej akcji. W miejsce Pãtrasa, który chyba zbytnio przejął się tym że będzie grać i popełniał dużo błędów, od nowej połowy zobaczymy Fina Ääritalo. Ta zmiana powinna znacznie wpłynąć na rozwój akcji na lewej flance. Druga odsłona, także nie przyniosła efektów. Mieliśmy co prawda dużo szczęścia, gdy w doliczonym już czasie gry, piłka po uderzeniu Mirallasa odbiła się od poprzeczki. Muszę przyznać, że serce wtedy biło mi przynajmniej trzy razy szybciej. Spotkanie więc zakończyło się remisowym wynikiem 0:0, co oznacza, że po raz trzeci w tym sezonie musimy dzielić się punktami z rywalem.

 

Conference North [3/42]

stadion: Stadium Lille Metropole, Villeneuve-d'Ascq

widzów: 15090

[20] Lille - [14] Rosenborg

0:0

mom: Alejandro Lago "8" [Rosenborg]

Odnośnik do komentarza

23.08.08

 

Znajdujemy się w pięknym Szwajcarskim miasteczku - Bazylei. Mamy rozegrać tutaj z miejscową drużyną spotkanie, w ramach czwartej kolejki rozgrywek ligowych. Na wstępie muszę powiedzieć, że mam się czego bać. W pierwszej kolejce, Basel rozgromił zespół z Hannoveru aż 7:0, co zostało nowym rekordem ligi w wysokości zwycięstwa. Muszę szczególnie uczulić moją obronę, by nie popełniali błędów, które mogą do takiego stanu doprowadzić. Jestem pewien, że jesteśmy w stanie przerwać tą passę trzech remisów, i wreszcie zainkasować komplet punktów. Dlatego też, do meczu desygnuję najlepszy skład, który poleci mi asystent. Wierzę mu, gdyż jak do tej pory znakomicie się rozumiemy.

 

Skład:

L. Arenas, B. Garcia, P. Benitez, A. Lago, M. Dorsin, C. Engen, B. Kayal, G. Torje, S. Cárdenas, M. Ääritalo, B. Stancu

Na pierwszą bramkę, gospodarze nie musieli długo czekać. Dokonał tego Carignano już w dziewiętnastej minucie. Do końca pierwszej połowy, już nic więcej ciekawego się nie wydarzyło. coś złego dzieje się z naszą drużyną, gdyż nie potrafimy doprowadzić do sytuacji strzeleckich. Po ostrych słowach w przerwie spotkania, moi zawodnicy wzięli się wreszcie do roboty. Jednak na bramkę musieliśmy czekać długo. Dopiero w 79' M. Ääritalo uciszył trybuny, zdobywając gola i pięknej wymianie podać z Dorsinem. Za wszelką cenę nie chcemy spotkań przegrywać, ale żeby i wygrywać? Po raz czwarty uzyskujemy remis, mamy w tym 100% skuteczności. Wynik końcowy 1:1, to korzystny rezultat, z którego jestem zadowolony.

 

Conference North [4/42]

stadion: St. Jacobspark, Bazylea

widzów: 30334

Basel - Rosenborg

1:1

mom: Mika Ääritalo "8" [Rosenborg]

 

1:0 Cesar Cirignano - 19'

1:1 Mika Ääritalo - 79'

Odnośnik do komentarza

25.08.08

 

Kolejne spotkanie, to kolejna szansa na przełamanie passy remisów. Zagramy na wyjeździe z osiemnastym zespołem - Sunderlandem. Ta angielska drużyna, dość słabo radzi sobie w tym sezonie. Jestem przekonany, że to właśnie dzisiaj strzelimy co najmniej jedną bramkę więcej od przeciwnika, i uzbieramy trzy punkty. Dzisiaj w linii ataku wystąpi Neemelo, gdyż pozostali ostatnio zawiedli.

 

Skład:

L. Arenas, B. Garcia, P. Benitez, A. Kokoszka, M. Dorsin, D. Konan, B. Kayal, S. Zizzo, I. Akin, M. Ääritalo, T. Neemelo

Wybór innego napastnika niż do tej pory, okazał się trafnym posunięciem. Już w pierwszej akcji meczu, po dobrym dośrodkowaniu Akina, piłka spadła na głowę Estończyka, który miał za zadanie skierować ją tylko do siatki. Zrobił to znakomicie, i już w 3 minucie mogliśmy cieszyć się z prowadzenia. Początek spotkania, okazał się morderczy dla piłkarzy z Sunderlandu. Już w 6 minucie, a więc zaledwie 180 sekund później, Akin zmienia wynik na 2:0. Piękną wrzutką przy tej bramce popisał się Zizzo. Nieco spuściliśmy z tonu, i to był błąd. W szesnastej minucie, Richardson zdobywa kontaktową bramkę, po perfekcyjnie wykonanym rzucie wolnym. Arenas nie miał najmniejszych szans na obronienie. Po tak efektownym początku, nastała dłuższa chwila ciszy, którą przerwał... gwizdek oznajmiający przerwę. Szkoda, że nie obejrzeliśmy więcej bramek, gdyż to nieco obniżyło loty temu spotkaniu. Chwilę po wybiciu godziny gry na zegarze, dokonałem dwóch zmian. Z boiska zeszli Neemelo oraz Ääritalo, a pojawili się na nim Stancu i Cárdenas. Mieliśmy 2:0, a mamy...2:2. W 73 minucie Edwards z najbliższej odległości wpakował piłkę do naszej bramki. Czyżby znowu remis? W 85' ponownie do łask powrócił Stancu, który po efektownym podaniu w uliczkę przez Zizzo, trafił do bramki będąc w odległości około 30 metrów od niej. Przelobował przy tym Gordona, który po tym zdarzeniu miał nietęgą minę. Pomimo gradobicia piłkarzy Sunderlandu, nie udało im się odmienić losów spotkania. Odnosimy zatem pierwsze zwycięstwo w tegorocznej edycji zmagań ligowych.

 

Conference North [5/42]

stadion: The Stadium of Lights, Sunderland

widzów: 36381

[18] Sunderland - [14] Rosenborg

2:3

mom: Ibrahim Akin "8" [Rosenborg]

 

0:1 Tamro Neemelo - 3'

0:2 Ibrahim Akin - 6'

1:2 Kieran Richardson - 16'

2:2 Carlos Edwards - 73'

2:3 Bogdan Stancu - 85'

Odnośnik do komentarza

Środkowy iworyjski obrońca, dołączył dzisiaj do naszego grona. Igor Lolo, były gracz Metalurhu Donieck, kosztował nas 875 tysięcy €. Powaliły mnie jego umiejętności: (16) gra głową, gra z pierwszej piłki, (17) krycie, technika, pracowitość. Poza tym ma bardzo dobre warunki fizyczne. Igor ma jedynie 26 lat, a więc kariera piłkarskiego obrońcy jeszcze przed nim.

 

29.08.08

 

Superpuchar Europy

Liverpool - Valencia

0:1

[silva 11']

 

31.08.08

 

Dwunasty Rosenborg, kontra dziewiętnasty CFR Cluj. Nasz dzisiejszy rywal, to kolejna, dobrze nam znana drużyna. W pojedynku tym, bukmacherzy widzą tylko jednego zwycięzcę - nas. Ja jednak wstrzymam się z takim zapewnieniem, gdyż wszyscy w świecie piłkarskim wiedzą, jak trudne mecze są z outsiderami. W dzisiejszym spotkaniu, w linii obrony, zobaczymy nasz nowy nabytek - Lolo. Bardzo jestem ciekaw, jak poradzi sobie, czy rozumiał się będzie z kolegami.

 

Skład:

L. Arenas, B. Garcia, P. Benitez, I. Lolo, M. Dorsin, D. Konan, B. Kayal, S. Zizzo, I. Akin, M. Ääritalo, T. Neemelo

Dokładnie tak, jak się tego spodziewałem. Minęło pół godziny, a tropu bramek nie widać. Do tego jeszcze Zizzo odniósł kontuzję, i po wymuszonej zmianie na murawie pojawił się Cárdenas. Przez kolejne piętnaście minut, również nie wydarzyło się nic godnego uwagi. Muszę w przerwie głośniej porozmawiać z podopiecznymi. Po godzinie gry, zdecydowałem się na zmianę Neemelo, za którego pojawił się Stancu. Kopia sytuacji z poprzedniego spotkania! Konan wykopuje piłkę za ostatniego obrońcę, do niej doskakuje Stancu i z odległości ponad trzydziestu metrów, lobuje bramkarza! Może to i ładne oraz efektowne, ale dlaczego tylko jedna bramka! Do końca spotkania, obraz gry pozostał taki, jak przed bramką. Nic się nie działo! Spotkanie nudne, jak flaki z olejem. Jedynym pozytywnym aspektem tej rywalizacji jest to, że mogę dopisać trzy punkty do swojego konta.

 

Conference North [6/42]

stadion: Lerkendal Stadion, Trondheim

widzów: 20143

[12] Rosenborg - [19] CFR Cluj

1:0

mom: Didier Konan "8" [Rosenborg]

 

Sal Zizzo - kontuzjowany - 31'

1:0 Bogdan Stancu - 80'

António Semedo - kontuzjowany - 90' + 4

Odnośnik do komentarza

1.09.08

 

Najważniejsze transfery poprzedniego miesiąca:

 

1. Raul Garcia, At. Madryt ---> Real Madryt, 37 mln €

2. Matuzalém, Zaragoza ---> Sevilla, 34,5 mln €

3. Riccardo Montolivo, Benfica ---> AC Milan, 31 mln €

4. Gonzalo Higuain, Real Madryt ---> Manchester United, 31 mln €

5. Asamoah Gyan, Udinese ---> Juventus, 23 mln €

6. Thomas Vermaelen, Ajax ---> AC Milan, 22 mln €

7. Gerard Piqué, Manchester United ---> Valencia, 22 mln €

8. Kléber, Santos ---> Deportivo, 20,5 mln €

9. César Delgado, Lazio ---> Marseille, 20,5 mln €

10. Vincent Kompany, HSV ---> Zaragoza, 19,5 mln €

11. Joleon Lescott, Everton ---> At. Madryt, 17,25 mln €

12. Juan Arango, Mallorca ---> Ajax, 16,25 mln €

13. Richard Dunne, Manchester City ---> Internacional, 15,25 mln €

14. Moussa Dembélé, AZ ---> PSV, 13,5 mln €

15. Bolivar, Monaco ---> Internacional, 12,25 mln €

16. Gael Givet, Marseille ---> Sporting Lizbona, 12,25 mln €

17. Karim Ziani, Marseille ---> Palermo, 11,5 mln €

18. Ezequiel Garay, Racing ---> Dynamo Kijów, 10,75 mln €

19. Tomasso Vailatti, Torino ---> Palermo, 10,5 mln €

20. Julien Faubert, West Ham ---> Benfica, 10.25 mln €

Informacje o klubie:

 

Pozycja w lidze: 8. miejsce

Najlepszy strzelec: Bogdan Stancu - 3 bramki

Zysk/ (Strata): (1,54 mln €)

Odnośnik do komentarza

13.09.08

 

Spotkanie na swoim obiekcie z Austrią Wiedeń, to kolejny, mam nadzieję dość łatwy sposób na uzbieranie punktów. Nasz rywal, to dopiero osiemnasta drużyna w tegorocznych rozgrywkach. My, jak do tej pory, oprócz Zenitu, nie przegraliśmy jeszcze żadnego spotkania. Zupełnie inaczej rozpoczął się nam ten sezon od poprzedniego, gdzie jak pamiętacie, był bardzo duży problem żeby chociaż zremisować. Na spotkanie z austriacką ekipą, wystawiam oczywiście najmocniejszy skład.

 

Skład:

L. Arenas, B. Garcia, A. Kokoszka, I. Lolo, M. Dorsin, D. Konan, B. Kayal, G. Torje, I. Akin, M. Ääritalo, Moreno

Sporą niespodzianką, był frontalny atak rywala już od pierwszej sekundy. Ba, nawet w 71 sekundzie udało się im strzelić bramkę, co spotkało się z gromkimi gwizdami z naszych sektorów. Na szczęście zbytnio nas to nie podłamało. Z minuty na minutę odzyskiwaliśmy pewność siebie, i w końcu doszło do strzelenia bramki. W 23', po ładnej akcji całego zespołu, do bramki trafił Ääritalo. Po raz kolejny okazuje się, że był to zakup trafiony w dziesiątkę. Przez resztę pierwszej odsłony, rywal nie dawał za wygraną, wciąż próbując coś jeszcze wskórać. W szatni zapowiada się zatem głośniejsza rozmowa z moimi piłkarzami. Muszę im wbić do głowy, że inny wynik niż zwycięstwo, będę traktował za porażkę. Po kilku minutach drugiej połowy, zdecydowałem się zmienić powracającego po kontuzji, i już zmęczonego Moreno, którego zastąpił Stancu. Już dziesięć minut po wejściu, odpłaca się golem. Wspaniała zmiana. Pozostały czas, aż do ostatniego gwizdka sędziego, to nudna gra. Nie działo się nic ciekawego. Skromna wygrana, po nudnej jak flaki z olejem grze daje nam trzy punkty. Jednak nie ma aż takiej radości, gdyż nie podobała mi się postawa moich graczy. Dlaczego? Dlatego że nie włożyli nawet minimalnie więcej ambicji w spotkanie, niż tyle ile trzeba było do wygranej.

 

Conference North [7/42]

stadion: Lerkendal Stadion, Trondheim

widzów: 20210

[8] Rosenborg - [18] Austria Wiedeń

2:1

mom: Mika Ääritalo "8" [Rosenborg]

 

0:1 Jose Luis Cordero - 2'

1:1 Mika Ääritalo + 23'

Zlatan Muslimovic - kontuzjowany - 54'

2:1 Bogdan Stancu - 68'

Odnośnik do komentarza

15.09.08

 

Duża ilość meczy w sezonie, spowodowało to, że już dwa dni po spotkaniu z Austrią Wiedeń, rozegramy spotkanie z francuskim Nantes. Mam nadzieję, że będzie to pojedynek dużo bardziej atrakcyjny, gdyż ostatnio mało co nie zasnąłem w drugiej połowie. Tym razem zastosuję małą roszadę w składzie. Na trzeci zespół naszej ligi, nie mogę wystawić zawodników ze słabszą formą, gdyż to mogłoby skończyć się masakrą na murawie.

Skład:

L. Arenas, B. Garcia, A. Kokoszka, I. Lolo, M. Dorsin, D. Konan, B. Kayal, G. Torje, B. Stancu, M. Ääritalo, R. Rusescu

Podobnie jak dwa dni temu, tylko że teraz po 85 sekundach dostajemy w tyłek 1:0. Fantastycznym uderzeniem głową popisał się Oliech, który wyskoczył do góry niczym rakieta, i skierował piłkę do siatki pod bardzo ostrym kątem. Po niespełna czterech minutach od rozpoczęcia, mamy już 2:0. Tym razem bramkę strzelił nam zawodnik, którego najbardziej się obawiałem - Keseru. Fantastyczny początek spotkania dla kibiców! Zaledwie dwie minuty później, Konan zdecydował się na strzał z ponad 30 metrów. Co prawda była to duża odległość, ale strzał ten zupełnie zaskoczył bramkarza z francuskiego klubu, który nawet nie drgnął. Kopnięcie było fantastyczne, i wleciało do siatki tuż obok słupka. Konan wykonał świetny taniec, który nieźle rozbawił publiczność dzisiejszego widowiska. Po kolejnych dwóch minutach, mamy kolejną bramkę. po raz drugi w tym spotkaniu, na listę strzelców wpisał się Keseru. Tak ostry początek, nieco zastopował piłkarzy w późniejszych minutach tej odsłony. Jednak w ostatniej minucie, piłkarze Nantes zebrali się w sobie na jeszcze jedną akcję. Błąd popełnił Arenas, które źle obliczył tor lotu piłki, wyszedł za daleko z bramki i został ominięty przez Wilhelmsona. Zawodnik ten, nie miał już problemów z ulokowaniem piłki w pustej bramce. Efektem jest to, że do przerwy przegrywamy 4:1, i nie zanosi na odrobienie strat. Powtórka bramki z pierwszej połowy, zdarzyła się w 63 minucie. Wtedy to też Ääritalo po rzucie rożnym najwyżej wyszedł w powietrze, i po strzale głową skierował piłkę do siatki. Futbolówka odbiła się jeszcze po drodze od słupka, co dodatkowo nadało blasku tej bramce. W 83 minucie, dobił nas ponownie Rumun Keseru, który tym strzałem zapewnił sobie hat tricka. Koniec spotkania zbliżał się nieuchronnie. Wreszcie sędzia zagwizdał po raz ostatni. Mimo dość wysokiej porażki naszego zespołu, warto było poświęcić na to spotkanie. Rzadko kiedy mamy przyjemność oglądać tak emocjonujący początek spotkania, jak i cały mecz, który rozgrywany był w zabójczym tempie.

 

Conference North [8/42]

stadion: Stade Louis Fonteneau (La Beaujoire), Nantes

widzów: 31529

[3] Nantes - [8] Rosenborg

5:2

mom: Claudiu Keseru "9" [Nantes]

 

1:0 Dennis Oliech - 2'

2:0 Claudiu Keseru - 4'

2:1 Didier Konan - 6'

3:1 Claudiu Keseru - 8'

4:1 Christian Wilhelmsson - 45'

4:2 Mika Ääritalo - 63'

5:2 Claudiu Keseru - 83'

Odnośnik do komentarza

21.09.08

 

Po ostatniej, bardzo bolesnej porażce, czas się wziąć w garść, i wygrać kolejne, czyli dzisiejsze spotkanie. Rozegramy je z duńskim Brøndby. Czeka nas więc kolejny pojedynek skandynawski. Jestem mocno zdeterminowany, więc zapowiada się ciekawe spotkanie. Jedna czy takie zgotują nam piłkarze, tego dowiemy się już niebawem.

 

Skład:

L. Arenas, B. Garcia, A. Lago, A. Kokoszka, M. Dorsin, B. Kayal, I. Lolo, D. Konan, S. Cárdenas, M. Ääritalo, B. Stancu

W meczu tym, gdzie rywal zajmuje ostatnie miejsce w tabeli, to my zaczęliśmy strzelać pierwsi bramki. Już w 17 minucie dokonał tego Ääritalo, który z odległości dziesięciu metrów wykonał fantastycznego i bardzo mocnego woleja. Bramkarz był bez szans... Był to już jego piąty gol w tym sezonie. O dziwo do przerwy jakby wszystko się zastopowało. Oczywiście próbowaliśmy zwiększyć dystans, jest skończyło się na próbach. W pięćdziesiątej minucie mamy dramat. Ääritalo zostaje odwieziony do szpitala, z podejrzeniem złamania ręki. Miejmy nadzieję, że to nie będzie aż tak poważna kontuzja. W jego miejsce pojawi się Torje. Na dwanaście minut przed końcem spotkania mamy bramkę wyrównującą. Ja jednak bym się sprzeczał, według mnie Madsen był na spalonym. W tym momencie zdecydowałem się na zmianę, gdzie w miejsce obrońcy Garcii, na boisku pojawi się Rusescu. Zwiększam siłę ataku kosztem obrony i gram o wszystko. Jak przegramy, winę całkowicie poniosę ja. Zwiększona ofensywa nie przyniosła upragnionej zmiany rezultatu. Wynikiem 1:1 kończę się spotkanie z ostatnią drużyną naszej ligi. Szkoda.

 

Conference North [9/42]

stadion: Lerkendal Stadion, Trondheim

widzów: 20407

[9] Rosenborg - [22] Brøndby

1:1

mom: Stephan Andersen "8" [brøndby]

 

1:0 Mika Ääritalo - 17'

Mika Ääritalo - kontuzjowany - 53'

1:1 Peter Madsen - 79'

 

Po spotkaniu dostałem telefon ze szpitala. Mika będzie pauzował przez około miesiąc, a kontuzja jaką złapał brzmi pęknięta kość przedramienia. Trzeba pomyśleć, kto EWENTUALNIE zastąpi Mikę...

Odnośnik do komentarza

23.09.08

 

Wobec kontuzji Ääritalo, mam duży problem z obsadzeniem lewej pomocy. Traoré, czy może Pãtras. Wybór jednak będzie chyba jeszcze inny. Za spore pieniądze kupiliśmy przecież Orlinova, a nie chcę, by one się zmarnowały. Dlatego jest to okazja do pokazania się przez tego Bułgara. Drugim zawodnikiem, który dostanie dzisiaj swoją szansę jest Torje, który powiem szczerze - zawodzi. Spodziewałem się po nim dużo więcej, i jeśli do grudnia nie przekona mnie, zostanie sprzedany. Na tego zawodnika akurat popyt jest, więc problemu nie będzie. Z takimi zmianami przystępuję do pojedynku z Birmingham.

 

Skład:

L. Arenas, B. Garcia, A. Lago, A. Kokoszka, M. Dorsin, B. Kayal, I. Lolo, G. Torje, S. Cárdenas, O. Orlinov, B. Stancu

Okazję na pierwszego gola w tym spotkaniu mają piłkarze z Birmingham, którzy dostali niespodziankę od Kokoszki - rzut karny. Jedenastkę wykorzystał Kapo, i rywal wygrywa 1:0. Była to zaraz jedyna okazja bramkowa w tej połowie. Bardzo nudny mecz, w którym musi się coś zmienić. Po nieco ponad godzinie gry, piłkarze z Anglii dostają drugą jedenastkę, tym razem po faulu Garcii. Tym razem Arenas nie dał się zaskoczyć, doskonałe wyczuł intencję Kapo i sparował piłkę. Brawo! Mimo pozytywnego gestu Arenasa, za nic w świecie nie potrafiliśmy się podnieść. I tak oto, Franck Queudrue wpisał się jeszcze na listę strzelców w ostatniej minucie, co nas skutecznie dobiło. 2:0, to i tak mały wymiar kary. Czyżby dopadł nas jakiś kryzys?

 

Conference North [10/42]

stadion: St. Andrews, Birmingham

widzów: 28833

[12] Birmingham - [9] Rosenborg

2:0

mom: Franck Queudrue "8" [birmingham]

 

1:0 Oliver Kapo - karny - 24'

Oliver Kapo - nie wykorzystał karnego - 64'

2:0 Franck Queudrue - 90'

Odnośnik do komentarza

Lars Hirschfeld, nasz kanadyjski bramkarz, odszedł za 150 tysięcy € do Stade de Reims. Po zakupieniu Arenasa, nie widziałem dla niego już szans na występy w pierwszym składzie.

 

28.09.08

 

Ponownie czeka nas pojedynek z duńskim Brøndby, lecz nie w lidze. Dzisiaj czas na drugą rundę kwalifikacyjną FIFA Cup. Na to spotkanie udajemy się do Danii, gdzie będzie próbowali zdetronizować drużynę, z którą niedawno zremisowaliśmy. Musimy zacząć także wygrywać, gdyż ostatnie nasze popisy, nie są zbyt ciekawe.

 

Skład:

L. Arenas, B. Garcia, P. Benitez, A. Lago, M. Dorsin, B. Kayal, I. Lolo, D. Konan, I. Akin, S. Cárdenas, B. Stancu

Pierwsze pół godziny wiało nudą. Jednak wtedy wydarzyło się coś, co teoretycznie powinno dać nam przewagę. Czerwoną kartkę dostał jeden z zawodników rywala. Także przez ponad godzinę będziemy grać z przewagą jednego zawodnika. Jednak do przerwy nic się nie wydarzyło. Kompletne dno! Słabego dzisiaj Stancu wymieniłem na Rusescu. Po ostrej rozmowie w przerwie, sprawy w swoje ręce wziął Konan. Silnie kopnął piłkę, która skozłowała tuż przed bramkarzem i wpadła do bramki. Od 51 minuty prowadzimy. To jednak też mało. No i stało się to, czego się obawiałem. W 86 minucie Lorentzen strzelił bramkę dającą remis drużynie Brøndby. Myślami byłem gdzie indziej. 92 minuta, piłkę przy nodze prowadzi Akin, mija zwodem Rasmussena i zza pola kornego uderza petardę. Piłka w locie zkręca, odbija się od wewnętrznej strony słupka i wpada do siatki! TAAAAAAAAAAAAAK. Piękna bramka, piękne zakończenie spotkania! Awansujemy do kolejnej rundy.

 

FIFA Cup 2. Rnd. Kwal.

stadion: Brøndby Stadion, Brøndby

widzów: 12158

Brøndby - Rosenborg

1:2

mom: Ibrahim Akin "8" [Rosenborg]

 

Samuel Holmén - czerwona kartka - 32'

0:1 Didier Konan - 51'

1:1 Kasper Lorentzen - 86'

1:2 Ibrahim Akin - 90' + 2

Odnośnik do komentarza

30.09.08

 

Wyjazdowy mecz z Frankfurtem, który zajmuje bliźniacze do nas miejsce w tabeli, to odpowiedni moment do przełamania się. Mam nadzieję, że ostatnia wygrana podniesie naszych piłkarzy na duchu i uwierzą w swoje umiejętności. Jestem pewien, że ostatnie spotkanie we wrześniu przyniesie dużo emocji.

 

Skład:

L. Arenas, L. Ramstad, M. Koppinen, F. Stoor, A. Traoré, B. Kayal, H. Abdulal, S. Zizzo, Ezechiel, S. Cárdenas, T. Neemelo

Ostry początek przyniósł kontuzję. Zniesiony na noszach został Abdulal. W jego miejsce pojawi się Dorsin. Długo cisza, aż nagle... Filippo Inzaghi strzelił piekielnie mocno, tak, że piłka odbiła się od rąk Arenasa i wpadła do siatki. Przegrywamy od 36 minuty. Po przerwie musi być lepiej! Po przerwie nastąpiło przełamanie. Sal Zizzo tak mocno wykonał rzut rożny, że lecąca piłka nabiła Spychera i wtoczyła się do siatki. Co prawda nie był strzelcem nasz zawodnik, ale bramka zaliczona na nasze konto! Teraz jeszcze jedna i będzie git! Na nieszczęście, chwilę później mamy drugą kontuzję w zespole. Tracimy Cárdenasa, którego zastąpić musi Konan. Korzystając z możliwości jeszcze jednaj zmiany, schodzi Neemelo, a wchodzi Stancu. Liczę na jego zabójczą końcówkę. Na kwadrans przed końcem, fatalnie zachował się Arenas. Wpuścił niezbyt mocny strzał zza pola karnego, a co lepsza, w ogóle się przy nim nie ruszał! Na dodatek, tuż przed końcem spotkania Koppinen prezentuje rywalom rzut karny. Chris wykorzystał go bezbłędnie, dobijając nas na 1:3. Kolejne fatalne spotkanie, które powinniśmy wygrać!

 

Conference North [11/42]

stadion: Commerzbank-Arena, Frankfurt nad Menem

widzów: 40536

[12] Frankfurt - [11] Rosenborg

3:1

mom: Filippo Inzaghi "8" [Frankfurt]

 

Hossam Abdulal - kontuzjowany - 14'

1:0 Filippo Inzaghi - 36'

1:1 Christoph Spycher - bramka samobójcza - 59'

Sherman Cárdenas - kontuzjowany - 61'

2:1 Bafetimbi Gomis - 75'

3:1 Chris - rzut karny - 90'

Odnośnik do komentarza

1.10.08

 

Najważniejsze transfery poprzedniego miesiąca:

 

1. Giuseppe De Feudis, Cesena ---> Charlton, 1,2 mln €

2. Erkan Zengin, Alianza Lima ---> Maribor, 1,1 mln €

3. Børre Steenslid, Viking ---> Hércules, 825 tys €

4. Paul McKenna, Preston ---> Pachuca, 750 tys €

5. Sergey Kovalchuk, Spartak Moskwa ---> Poli 1921, 600 tys €

Sytuacja w klubie:

 

pozycja w lidze: 12. miejsce

najlepszy strzelec: Mika Ääritalo - 5 bramek

stan konta: 5,74 mln €

Zysk/(strata): (2,73 mln €)

 

5.10.08

 

W ostatnich spotkaniach nasza słaba forma strzelecka potwierdza tylko fakt, jak ważną osobistością dla naszego zespołu jest Mika Ääritalo. Z każdą minutą zbliża się jego powrót na murawy, jednak za nic w świecie nie można tego przyspieszyć, szkoda. Również bez niego, przystępujemy do kolejnego pojedynku, dwunastej już kolejki spotkań ligowych, gdzie zmierzymy się z kolejnym niemieckim zespołem Köln. Ponownie do składu powracają najlepsi zawodnicy, którym dałem odpocząć, by nabrali świeżości i ochoty do gry.

 

Skład:

L. Arenas, B. Garcia, P. Benitez, A. Lago, M. Dorsin, B. Kayal, I. Lolo, D. Konan, I. Akin, A. Traoré, B. Stancu

Początek wydawał się nudny. Jednak kolejne akcje, co raz bardziej ożywiały widowisko. W 23', po strzale Stancu, piłkę obronił Mondragón, jednak wobec dobitki Lolo był już bezradny. Bramka jednak nie zostanie zapisala na konto naszego zawodnika, gdyż po drodze tor jej lotu zmienił jeszcze Mohamad. Kolejne próby, nie przynosiły zmiany rezultatu. Na lewej flance szalał Traoré, a na prawej Konan. Wydaje mi się, że ta para jest najbardziej odpowiednia na skrzydła w tym momencie. Bez zmian przystępujemy do kolejnej części spotkania. Wszystko ładnie, wszystko fajnie, ale denerwował mnie brak skuteczności. Stancu miał kilka bardzo dobrych okazji, lecz nie trafiał w bramkę. W ostatnich sekundach, przytomnie zachowywał się Arenas, który kilkukrotnie uchronił nas przed remisem. Wygrywamy pierwsze spotkanie w lidze od dawien dawna...

Conference North [12/42]

stadion: Lerkendal Stadion, Trondheim

widzów: 21133

[12] Rosenborg - [16] Köln

1:0

mom: Florin Soava "8" [Köln]

 

1:0 Youssef Mohamad - bramka samobójcza - 23'

Odnośnik do komentarza

7.10.08

 

Pora zacząć rywalizację w drugim z pucharów. FM Fan Cup, pierwsza runda, to pojedynek między nami a dobrze nam znaną Austrią Wiedeń. Mam nadzieję, że powtórzymy niedawny wyczyn z tą ekipą, czyli zwyciężymy! Potrzebni nam są do tego dobrzy piłkarze i trochę szczęścia. Dlatego wystawiam najlepszy skład, oraz Rusescu w ataku. Mam nadzieję, że ten młody Rumun nam pomoże.

 

Skład:

L. Arenas, B. Garcia, P. Benitez, A. Lago, M. Dorsin, B. Kayal, I. Lolo, D. Konan, I. Akin, A. Traoré, R. Rusescu

Bardzo dobra pierwsza połowa, która obfitowała we wszystko, oprócz bramek. Było dużo strzałów, szybkie tempo, piękne zagrania. Połowa zbliżała się ku końcowi, gdy Kayal zdecydował się potężną bombę zza pola karnego. Okazała się ona być zabójcza dla bramkarza Austrii, i dała nam prowadzenie. Wcześniej jeszcze, bardzo blisko strzelenia gola był Rusescu, jednak piłka po jego uderzeniu głową, odbiła się od słupka. Tak więc wracając do aktualnych wydarzeń, Kayal strzelił bramkę do szatni. Mam nadzieję, że to nieco podetnie skrzydła rywalom, którzy toczą zacięty bój z nami. Bez zmian przystępujemy do drugiej połowy. W pewnym sensie, zaobserwowaliśmy sztuczkę magiczną, pod tytułem coś z niczego. Przed przerwą niewidoczny, po przerwie szaleje po całym boisku. Taka zmiana nastąpiła u Didiera Konana. Mimo że dzisiaj wykonaliśmy tyle strzałów, co przez ostatnie trzy spotkania, to wynik nie uległ zmianie. Jednak jestem szczęśliwy, gdyż już w drugim pucharze awansowaliśmy do kolejnej rundy.

 

FMFan Cup Płn. 1. Rnd.

stadion: Lerkendal Stadion, Trondheim

widzów: 20164

Rosenborg - Austria Wiedeń

1:0

mom: Libis Arenas "8" [Rosenborg]

 

1:0 Biram Kayal - 45'

Juninho - kontuzjowany - 84'

Odnośnik do komentarza

11.10.08

 

Rozegrano kolejną kolejkę eliminacji do MŚ 2010:

 

Gr. 7 Polska - Wyspy Owcze 4:0 [Łukasz Piszczek 11', Ireneusz Jeleń 19' 23', Marcin Wasilewski 33']

 

15.10.08

 

El. MŚ 2010

 

Gr. 7 Niemcy - Polska 1:0 [bastian Schweinsteiger 67']

Gr. 9 Czechy - Norwegia 2:0 [David Lafata 37', Milan Baros 74']

 

18.10.08

 

Kolejne spotkanie, to pojedynek trzeciej rundy kwalifikacyjnej pucharu FIFA Cup. Spotkanie to, rozegramy z Lyn Oslo, a więc będzie to pojedynek wewnątrz norweski. Areną meczu będzie stadion Lerkendal, więc liczę na moich kibiców. Bardzo cieszy mnie też fakt, że do treningów powrócił Ääritalo, jednak nie wiem czy już dzisiaj dam mu zagrać nawet minutę.

 

Skład:

L. Arenas, B. Garcia, P. Benitez, A. Lago, M. Dorsin, B. Kayal, I. Lolo, D. Konan, I. Akin, A. Traoré, R. Rusescu

W efekcie Ääritalo nie znalazł się nawet na ławce rezerwowych, wolałem nie ryzykować kolejnej kontuzji. Dam mu się wykurować do końca. Powracając do wydarzeń, różnica klas zespołów widoczna była już od początku spotkania. Wystarczyło nam siedem minut, by doprowadzić kibiców do euforii. Bramkę strzelił Rusescu. Z minuty na minutę, zyskiwaliśmy co raz to większą przewagę. Bardzo aktywny był dziś Lolo, który szalał, jak na parkiecie. Nie minęło dwadzieścia kolejnych minut, a my prowadziliśmy 2:0. Dokonał tego Garcia, który z całej siły uderzył piłkę głową po rzucie rożnym. W czterdziestej minucie, trzecią bramkę dołożył Akin, który rozgrywa bardzo dobre zawody. To także nie był koniec bramek w pierwszej odsłonie. W 43' dołożył swoje drugie trafienie Rusescu, ustalając końcowy wynik tej połowy na 4:0. Mimo takiej przewagi, zdecydowałem że w miejsce Beniteza, pojawi się Stancu i zagramy jeszcze bardziej ofensywnie. Po przerwie nieco osłabliśmy i nie uniknęliśmy wpadki. W 56' Powell strzelił bramkę kontaktową z najbliższej odległości, po fatalnym błędzie w ustawieniu moich obrońców. Po godzinie gry, po raz kolejny uciszamy przyjezdnych kibiców. Dokładnie robi to Akin, który strzela swoją drugą bramkę w tym spotkaniu. Ostatnie minuty, to spokojna gra i pilnowanie wyniku. Mam nadzieję, że taki rezultat podniesie nas na duchu przed kolejnymi meczami w lidze.

 

FIFA Cup 3. Rnd. Kwal.

stadion: Lerkendal Stadion, Trondheim

widzów: 18124

Rosenborg - Lyn Oslo

5:1

mom: Ibrahim Akin "9" [Rosenborg]

 

1:0 Raul Rusescu - 7'

2:0 Braynner Garcia - 24'

Emerson - kontuzjowany - 29'

3:0 Ibrahim Akin - 40'

4:0 Raul Rusescu - 43'

4:1 Magnus Powell - 56'

5:1 Ibrahim Akin - 62'

Odnośnik do komentarza

21.10.08

 

Po ostatnim, dość okazałym zwycięstwie, nasze morale eksplodowały. Mam nadzieję, że dziś również odniesiemy sukces. Nie liczę na tak wysokie zwycięstwo, bo to byłby już wielki wyczyn, ale skromna wygrana, która da nam trzy punkty jest na prawdę realna. Przedostatnia Pachuca, klub meksykański, z którym zagramy po raz pierwszy. My aktualnie znajdujemy się na jedenastej lokacie, a moim obecnym celem jest wdrapanie się do pierwszej dziesiątki.

 

Skład:

L. Arenas, B. Garcia, P. Benitez, A. Lago, M. Dorsin, B. Kayal, I. Lolo, D. Konan, I. Akin, A. Traoré, R. Rusescu

Arena Lerkendal, przynajmniej póki co, jest dla nas szczęśliwa. Już w czternastej minucie, po świetnych zwodach Konana i pięknym jego strzale, prowadzimy. Zawodnik ten, w ostatnim czasie jest w bardzo dobrej formie, co potwierdza swoją dyspozycją również i dzisiaj. W trzydziestej trzeciej minucie, ręce naszych kibiców ponownie powędrowały w górę. Tym razem, bramkę strzelił młody Rusescu. Z meczu na mecz, a w zasadzie z minuty na minutę spędzonej na murawie, wartość tego zawodnika rośnie. Do przerwy wynik się utrzymał. Po przerwie zmieniam Rusescu, który dzisiaj pokazał już swój pazur, a wprowadzam jego rodaka Stancu. Nowemu na boisku napastnikowi, wystarczyło 120 sekund, by trafił na listę strzelców. Płaskim strzałem, między nogami bramkarza zmienił wynik na 3:0. Zapowiada się zatem kolejna wygrana. Zaledwie siedem minut po wznowieniu gry, Stancu ma swoją drugą szansę. Po faulu na widocznym dziś Konanie, sędzia podyktował rzut karny. Nasz napastnik nie pomylił się, i pewnie zapewnił nam już czterobramkowe prowadzenie. Po godzinie gry, zdecydowałem się na zmianę, w której w miejscu Akina pojawi się Torje. Chwilę później, Rey - napastnik Pachucy, strzelił bramkę dla swojego zespołu. Na dziesięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry, niegroźną kontuzję złapał Konan. Nie chcąc go eksploatować, zdecydowałem że w jego miejsce pojawi się Zizzo. Tuż po tym, Rey strzela drugą bramkę dla swojego zespołu. Ostatni gwizdek, zakończył to wspaniałe widowisko. Na prawdę warto było zainwestować w bilet na ten mecz. Był to zaraz czwarty mecz z rzędu, w którym odnosimy zwycięstwo.

 

Conference North [13/42]

stadion: Lerkendal Stadion, Trondheim

widzów: 20298

[11] Rosenborg - [21] Pachuca

4:2

mom: Luis Gabriel Rey "8" [Pachuca]

 

1:0 Didier Konan - 14'

2:0 Raul Rusescu - 33'

3:0 Bogdan Stancu - 48'

4:0 Bogdan Stancu - karny - 52'

4:1 Luis Gabriel Rey - 65'

4:2 Luis Gabriel Rey - 82'

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...