Skocz do zawartości

Powiew świeżego powietrza


Iguaran

Rekomendowane odpowiedzi

Mamy początek stycznia i w związku z tym gorąco robi się w klubie za sprawą ofert. Mimo dość przyzwoitej gry, zdecydowałem się sprzedać Słowaka Saparę. Po lepszych występach Ezechiela, a przede wszystkim po jego pokazie umiejętności, stwierdziłem, że Marek nie będzie miał dużo szans występu. Zarabiał dość sporo, co było kolejnym czynnik potwierdzającym mnie w dokonaniu transferu. 3,8 miliona Euro przyszło na nasze konto z argentyńskiego Racingu Club. Być może pozwoli nam to w kupnie odpowiedniejszych zawodników niż on.

Kolejną osobą, która opuściła nasze bramy jest Storflor. Ten ofensywny pomocnik, przeszedł za 250 tysięcy do Skody Ksanthi. Nie znalazł sobie stałego miejsca w zespole, więc nie było sensu go dalej trzymać, czyli powód ten sam, co wyżej.

Odnośnik do komentarza

@ S. - Właśnie się za to zabieram, jednak potrzebowałem kasy, dlatego jakoś musiałem ją pozyskać.

 

6.01.08

 

Sochaux, to kolejna drużyna, która stoi na naszej przeszkodzie. Aktualnie sześć meczy bez porażki, to drugi z najlepszych wyników w lidze. My mamy "dopiero" pięć takowych, i jesteśmy sklasyfikowani w tym rankingu na trzeciej pozycji. Bardzo bym chciał, polepszyć ten rezultat, choć wiem, że będzie bardzo ciężko. Zrobimy wszystko, by nasi kibice nie marudzili, że pieniądze wyłożone na bilet, nie wyrzucili w błoto. Rywal jest aktualnym wice liderem tabeli.

 

Skład:

B. Leyenda, F. Stoor, M. Koppinen, A. Lago, M. Dorsin, D. Konan, P. Skjelbred, G. Torje, Ezechiel, A. Traoré, L. Ganea

 

Pierwsza połowa, mimo groźnych i ciągłych ataków francuskiej drużyny, po raz kolejny zakończyła się remisem. Gołym okiem widać, że nasza forma idzie w górę, bo cała defensywa gra to, czego od niej wymagam. Co prawda Birsa miał kilka strzałów, jednak nie po błędach obrońców, przynajmniej ewidentnych. Wreszcie nie wytrzymaliśmy tempa. W 64 minucie, Birsa wykorzystał swoją szybkość, i nie pozwolił się dogonić obrońcom. Zostało tylko skierować piłkę do siatki, obok bramkarza, co też uczynił, ku radości przyjezdnych kibiców. My jednak nie tracimy nadziei. Niespełna dziesięć minut później, Birsa zdobywa swojego drugiego gola w tym spotkaniu. Wtedy zacząłem się przyzwyczajać do myśli, że dzisiaj doznamy porażki. Wtedy też zaczęło się coś dziać. Kontaktowego gola, po strzale główką zdobył Ezechiel. W ostatnich sekundach, fantastyczną sytuację sam na sam zmarnował Ganea. Mimo wszystko, z wyniku końcowego jestem zadowolony. Przegraliśmy po walce.

 

Conference North [25/42]

stadion: Lerkendal, Trondheim

widzów: 20417

[21] Rosenborg - [2] Sochaux

1:2

mom: Valter Birsa "8" [sochaux]

 

0:1 Valter Birsa - 64'

0:2 Valter Birsa - 70'

1:2 Ezechiel - 74'

Odnośnik do komentarza

Jeszcze przed najbliższym spotkaniem, chciałem sprowadzić do klubu nowe twarze. Jednak negocjacje kontraktowe nie były łatwe. Dopiero po kilku dniach wysyłania mejli i wykonywania telefonów, udało się podpisać pierwszy papierek. Tą osobą jest Biram Kayal, defensywny pomocnik, który przybył do nas z izraelskiego Maccabi Haifa za 475 tysięcy €. Cechują go bardzo dobre umiejętności, który jak na jego młody wiek (19 l.) wróżą mu ciekawą przyszłość. Mam nadzieje, że okaże się trafionym transferem, który szybciutko nam się zwróci.

 

13.01.08

 

Wreszcie nadszedł dzień pojedynku z Vélez. Kolejna runda pucharowa, zapowiada się zatem niezwykle ciekawie. Jesteśmy zdeterminowani, by powalczyć o kolejny awans, który stał się dzięki naszej dyspozycji, całkiem realny. Dzisiaj swojego debiutu nie zaliczy nowy defensor Kayal, gdyż nie może on rozegrać spotkania pucharowego, a w miejsce ostatnio kontuzjowanego Ezechiela, zobaczymy M. Ääritalo, który powrócił do pełni formy po drobnym urazie.

 

Skład:

B. Leyenda, F. Stoor, M. Koppinen, A. Lago, M. Dorsin, D. Konan, H. Abdulal, G. Torje, M. Ääritalo, A. Traoré, L. Ganea

 

Po 11 minutach, przegrywaliśmy już 1:0. Lucero wpakował nam bramkę z najbliższej odległości. To był, jak się później okazało, jedyny błąd w tej odsłonie spotkania. Do przerwy wynik się utrzymał. Póki co, najbardziej widocznym piłkarzem naszej ekipy jest Traoré, który znów przypomina tego Abdou, sprzed kilku spotkań, gdzie w dwóch meczach strzelił dwie bramki. Nic nam jednak nie chciało wyjść. Na domiar złego, na dziesięć minut przed końcem, w narożniku pola karnego, faul popełnił Stoor. Sędzia nie miał wątpliwości. Lima skutecznie wykorzystał prezent, dobijając nas na 0:2. Takim też rezultatem, spotkanie to się zakończyło. Szkoda, przeciwnik nie był trudny, a jednak dostaliśmy po tyłku i odpadamy z pucharu Challenge Trophy już w drugiej rundzie.

 

Challenge Trophy, 2. Rnd.

stadion: Lerkendal, Trondheim

widzów: 18096

Rosenborg - Vélez

0:2

mom: Pablo Lima "8" [Vélez]

 

0:1 Adrian Lucero - 11'

Mark Noble - kontuzjowany - 58'

Leonel Rios - kontuzjowany - 76'

0:2 Pablo Lima - rzut karny - 80'

Odnośnik do komentarza

Dla zwiększenia rywalizacji na pozycji prawego skrzydłowego, postanowiłem zatrudnić kolejnego zawodnika. Sal Zizzo, dwudziestoletni Amerykanin, który do tej pory występował w Hannoverze. Cechują go nienaganna technika i świetnie bite stałe fragmenty gry. Przy cenie, która wynosiła 250 tysięcy €, może się okazać bardzo dobrym trafem. Zresztą wszyscy wiedzą, jakimi zdolnościami obdarzony jest ten gracz. Powinien zmobilizować Gabriela Torje do lepszej gry, gdyż ten ostatnio trochę się opuścił.

Kolejną, nową twarzą w zespole jest młody Kolumbijczyk, który dotarł do nas za 475 tysięcy z Bucaramangi. Prawy obrońca, który może grać nawet jako pomocnik, nazywa się Braynner Garcia. Posiada niezwykłe umiejętności, które już w wieku 21 lat, pozwoliły mu na występ w reprezentacji swojego kraju. Sprowadziłem go, gdyż mieliśmy tylko jednego, prawdziwego, prawego obrońcę - Ramstada. Powinien szybko zabłysnąć.

Wzmocnień ciąg dalszy. 325 tysięcy, wpłynęło na konto Racingu, skąd przyszedł do nas defensywny pomocnik Danny Szetela. Zdziwiłem się, że hiszpański klub oddał go za tak marną kwotę. U nas może stać się prawdziwym geniuszem, tylko musi wejść w rytm meczowy, a tego brakowało mu na boiskach Hiszpanii. Podobnie jak i Zizzo, już nie może doczekać się swojego debiutu, który może nastąpić już niebawem.

Tuż przed kolejnym spotkaniem, doszedł do nas jeszcze jeden zawodnik. Ten, co prawda, jeszcze nie będzie grał, a zostanie przesunięty do juniorów. Jest to Mihai Luca, zaledwie 19-letni bramkarz z Rumunii. Wszyscy odradzali mi jego kupno, jednak ja widzę w nim potencjał na miarę co najmniej Artura Boruca. Ma już świetne umiejętności, który przy niezłych warunkach fizycznych mogą z niego zrobić mocny punkt drużyny. Jednak to dopiero za kilka lat. Chociaż... Może będzie trenował z pierwszym zespołem...

 

16.01.08

 

Wyjazdowe spotkanie z dwudziestym zespołem Austrii Wiedeń, zapowiada się na wielką walkę. Bardzo będę chciał pokonać rywala, gdyż pozwoli mi to na kolejny awans o kolejne jedno oczko w tabeli. Oczywiście skład wystawiam najmocniejszy, i podejrzewam, że ktoś z nowego naboru dostanie już dziś swoją szansę. Mam nadzieję, że ją wykorzysta, i potwierdzi mój wybór. Poza tym po ostatnich dwóch słabszych meczach, znów mamy wielką chęć, by poczuć smak zwycięstwa, najlepiej wysokiego.

 

Skład:

B. Leyenda, B. Garcia, A. Lago, A. Kokoszka, M. Dorsin, D. Szetela, B. Kayal, S. Zizzo, M. Ääritalo, A. Traoré, L. Ganea

 

Świetnym strzałem popisał się już na początku spotkania Kayal, jednak bramkarz Austrii świetnie interweniował. Jednak już w 14 minucie nie miał tyle szczęścia. Zza pola karnego, pięknie uderzył Ääritalo, a piłka po jego kopnięciu poleciała w samo okienko. Choć bramkarz wyciągnął się jak długi, nie miał najmniejszych szans wybronić swoją drużynę przed utratą gola. Strzał był bardzo mocny i precyzyjny. W 39' samobójcze trafienie zaliczył Szetela, Jednak nie mogę go obwiniać, gdyż został nabity bardzo mocnym strzałem, przed którym nie miał szans się wybronić. Do przerwy utrzymał się remisowy rezultat. Póki co, z bardzo dobrej strony pokazuje się Zizzo, który szaleje na prawej flance. Świetne spotkanie rozgrywa też Kayal, który już kilkukrotnie starał się zaskoczyć bramkarza z Austrii. W 51' fantastyczną kontrę wyprowadzili rywale. Długi wykop bramkarza, piłkę przyjmuje Vuran, przebiega kolejne metry i z wielką precyzją lobuje Leyendę. Mamy 1:2. Ostatni gwizdek sędziego, był dla nas zmorą. Zaliczyliśmy trzeci z rzędu słaby mecz. Zawodnicy alczyli, jednak na nic się to zdało...

 

Conference North [26/42]

stadion: Franz-Horr-Stadion, Wiedeń

widzów: 6385

[20] Austria Wiedeń - [21] Rosenborg

2:1

mom: Gökhan Vuran "8" [Austria Wiedeń]

0:1 Mika Ääritalo - 14'

1:1 Danny Szetela - samobój - 39'

2:1 Gökhan Vuran - 51'

Alejandro Villalobos - kontuzjowany - 82'

Odnośnik do komentarza

20.01.08

 

Zaledwie trzy dni potem, rozegrać mamy kolejne, ligowe spotkanie. Tym razem Lokomotiw Moskwa, siedemnasty zespół aktualnego rozstawienia. Zagramy u siebie, po w pewnym stopniu powinno nam pomóc. Trzy porażki z rzędu, nie wpłynęły korzystnie na morale w zespole, jednak nadal chcemy walczyć. W końcu celem tego sezonowym zrobiło się utrzymanie w lidze, a nie walka o najwyższe laury, jak na początku zakładałem.

 

Skład:

B. Leyenda, B. Garcia, A. Lago, A. Kokoszka, M. Dorsin, D. Szetela, B. Kayal, S. Zizzo, M. Ääritalo, A. Traoré, L. Ganea

 

Pierwsza interwencja w tym spotkaniu, to znoszenie na noszach Dorsina, który doznał urazu już w szóstej minucie spotkania. W jego miejsce pojawił się Stoor. Po niespełna pół godzinie gry, młody Fin został zfaulowany w polu karnym, a sędziemu nie pozostało nic innego, jak odgwizdać rzut karny. Do tego prezentu podchodzi Ganea, i pewnym uderzeniem umieszcza piłkę w siatce. Pierwsza połowa dobiegła końca. Dosyć nudne spotkanie, musi być nieco ciekawsze w drugiej odsłonie. Mimo iż wygrywamy, to nie jestem zadowolony z postawy moich podopiecznych. Już w pierwszej akcji po wznowieniu gry, Sychev pokonał Leyendę. Dupy dali obrońcy, którzy nie upilnowali wychodzącego na czystą pozycję Rosjanina. Rywal cisnął co raz bardziej, do czasu. W 77', fantastycznym uderzeniem zza pola karnego popisał się Ääritalo. Jego uderzenie z ponad 30 metrów znalazło swoje miejsce w samym okienku bramki strzeżonej przez Guilherme. Cieszyliśmy się zaledwie 80 sekund. Po raz drugi Sychev znalazł drogę do naszej bramki. Tym razem nie popisał się Leyenda, który dłubał w nosie, zamiast rzucić się, i obronić. Na nic zdały się szalone ataki mojej drużyny. Nie zdołaliśmy już jeszcze raz zmienić wyniku, i wynik końcowy to remis 2:2.

 

Conference North [27/42]

stadion: Lerkendal Stadion, Trondheim

widzów: 20334

[21] Rosenborg - [17] Lokomotiw Moskwa

2:2

mom: Dmitry Sychev "8" [Lokomotiw Moskwa]

 

Mikael Dorsin - kontuzjowany - 7'

1:0 Liviu Ganea - karny - 33'

1:1 Dmitry Sychev - 47'

Dinijar Bilyaletdinov - kontuzjowany - 59'

2:1 Mika Ääritalo - 77'

2:2 Dmitry Sychev - 79'

Odnośnik do komentarza

27.01.08

 

Na nasze ziemie, przyjeżdża dobrze ostatnio grający Litex. Ostatnie nasze mecze nie były choćby w najmniejszym calu popisem, dlatego trzeba to zmienić. Nowi zawodnicy z dnia na dzień co raz lepiej pokazują się na treningach, co w końcu musi zaowocować postawą meczową. Jeśli chodzi o rywala, to zajmuje on 17. lokatę, a my 21. Jestem bardzo ciekaw, jak się dzisiaj spiszemy.

 

Skład:

B. Leyenda, B. Garcia, M. Koppinen, A. Lago, A. Traoré, D. Szetela, B. Kayal, D. Konan, P. Skjelbred, M. Ääritalo, L. Ganea

 

Mamy przewagę jeszcze przed rozpoczęciem spotkania. Murawa jest zamrożona i lekko pokryta śniegiem. Nie są to normalne warunki dla piłkarzy Litexu, co stawia nas na wygranej pozycji. Widać było to od samego początku. To my stwarzaliśmy groźne sytuacje, przy nielicznych kontrach rywala, które i tak kończyły się na naszych obrońcach. W 22' świetny rajd przeprowadził Ääritalo, który w ostatniej fazie akcji pokonał lekkim strzałem między nogami Bartheza, a piłka wleciała do siatki. Ogromne brawa, które dobiegły naszych uszu z trybun, jeszcze bardziej nas zmobilizowały. Do przerwy utrzymywaliśmy przewagę, jednocześnie nie pozwalając rozwinąć skrzydeł piłkarzom Litexu. W przerwie zdecydowałem się zmienić słabiej spisującego się dzisiaj Koppinena, którego zastąpił Stoor. Po kilku minutach, znów mieliśmy prawo do okazywania zadowolenia. Co prawda silny strzał Skjelbreda obronił Barthez, ale wobec jego dobitki był już bezsilny. Od 63' prowadzimy już 2:0, co nas przybliża do końcowego zwycięstwa. Dosłownie kilka minut później, moi piłkarze zupełnie się pogubili. W efekcie Mokaké dotarł z piłką w okolice pola karnego i huknął nam siatę. Szkoda, bo teraz może być gorąco. Niezwykłe wrażenia w ostatnich sekundach zakończył ostatecznie gwizdek sędziego. Niezwykle zmęczeni, ale i uradowani schodziliśmy z boiska w odgłosie gromkich oklasków i śpiewów. Znów zdobywamy trzy punkty.

 

Conference North [28/42]

stadion: Lerkendal Stadion, Trondheim

widzów: 20158

[21] Rosenborg - [17] Litex

2:1

mom: Mika Ääritalo "8" [Rosenborg]

 

1:0 Mika Ääritalo - 22'

2:0 Per Ciljan Skjelbred - 62'

2:1 Marcus Mokaké - 71'

Michal Papadopoulos - kontuzjowany - 81'

Odnośnik do komentarza

W ostatnim momencie, można by powiedzieć, że za pięć dwunasta, udało mi się przeprowadzić ostatni transfer wzmacniający zespół. W obecnym sezonie możemy zaobserwować inwazję bałkańskich zawodników, nie inaczej jest i teraz. W obecnych rozgrywkach, w 36 meczach strzelił siedemnaście bramek. Ma za sobą siedem meczy i trzy bramki strzelone w meczach rumuńskiej kadry narodowej juniorów. Ma 182 centymetry wzrostu i 70 kilogramów wagi. Ten dwudziestoletni zawodnik, to oczywiście Bogdan Stancu, super snajper, który został wykupiony z Unirei Urziceni za 1,8 miliona € i 20 % przyszłego transferu.

 

1.02.08

 

Najważniejsze transfery zeszłego miesiąca:

 

1. Daniel Alves, Sevilla ---> Chelsea, 54 mln €

2. Javi Martinez, Athletic ---> Lazio, 21,5 mln €

3. Robin van Persie, Arsenal ---> Juventus, 21 mln €

4. Pablo Aimar, Zaragoza ---> Internacional, 20,5 mln €

5. Cristian Zapata, Udinese ---> Porto, 18 mln €

6. Obafemi Martins, Newcastle ---> Boca, 17,25 mln €

7. Ze Castro, At. Madryt ---> Ajax, 16,5 mln €

8. Rafael van der Vaart, HSV ---> Roma, 16,25 mln €

9. Matias Fernández, Villareal ---> Barcelona, 15,25 mln €

10. Shaun Wright-Phillips, Chelasea ---> Benfica, 15,25 mln €

 

Sytuacja w klubie:

 

pozycja ligowa: 21 miejsce

najlepszy strzelec: Mika Ääritalo - 7 bramek

stan konta: 15,55 mln €

zysk (strata): (12,38 mln €)

 

3.02.08

 

Kolejne spotkanie ma charakter skandynawski. Brøndby gościć nas będzie na swojej arenie. Jednak dzisiaj zdążyć może się wszystko. Dojeżdżając na stadion, utknęliśmy w korku. Zamiast spokojnej rozgrzewki, pędem musieliśmy się udać do szatni, bo za pięć minut zaczynało się spotkanie. Oczywiście, jak to w takich sytuacjach, ogarnęły nas nerwy i stres, by sędzia nie zarządził walkowera. Także zupełnie nie rozgrzani, czyli nie przygotowani do zajęć, wybiegniemy na murawę, by stoczyć pojedynek z dwudziestą drużyną w tabeli. W przypadku wygranej, awansujemy o co najmniej jedno oczko wyżej.

 

Skład:

B. Leyenda, B. Garcia, M. Koppinen, A. Lago, A. Traoré, H. Abdulal, B. Kayal, D. Konan, P. Skjelbred, M. Ääritalo, B. Stancu

 

Stancu, bohater ostatnich sekund okienka transferowego, kreowany jest na gwiazdę wielkiego formatu. Już dzisiaj dostał swoją pierwszą szansę, a więc to spotkanie było dla niego debiutanckim. W trzynastej minucie potwierdził słowa wszystkich speców piłkarskich. Strzelił on bramkę, która otworzyła wynik dzisiejszego spotkania. Zawodnik pokonał bramkarza zespołu duńskiego, będąc na skraju pola karnego - świetny strzał. W trzydziestej trzeciej minucie, sędzia pokazał Peterowi Madsenowi czerwoną kartkę. Zawodnik ten przepychając się pod naszą bramką, w celu znalezienia sobie lepszego miejsca do strzału przy rzucie rożnym, bezczelnie kopnął Lago. Sędzia to wyłapał i nie wahał się ani chwili. Ta decyzja spowodowała, że przed około godzinę, grać będziemy w przewadze. Do przerwy nic ciekawego się już nie wydarzyło. Jedyna zmiana, którą przeprowadziłem, to zamiana Skjelbreda na Ezechiela. W drugiej połowie, mimo przewagi personalnej, przeciwnik postanowił zrobić nam trochę kłopotów. Po jednej z takich akcji, piłka wylądowała na poprzeczce. Była to jednak najgroźniejsza akcja rywala. Spotkanie zakończyło się wynikiem 1:0 dla Rosenborgu. Wygrywamy zatem drugie spotkanie z rzędu.

 

Conference North [29/42]

stadion: Brøndby Stadion, Brøndby

widzów: 12360

[20] Brøndby - [21] Rosenborg

0:1

mom: Bernardo Leyenda "8" [Rosenborg]

 

0:1 Bogdan Stancu - 13'

Peter Madsen - czerwona kartka - 33'

Odnośnik do komentarza

10.02.08

 

Dobre nastroje muszą ciągnąć się dalej. Domowe spotkanie z niemiecką drużyną z Hannoveru, zapowiada się zatem bardzo ciekawie. Efektownie już w pierwszym spotkaniu zaprezentował się Stancu, dlatego o bramki się nie boję. Inni piłkarze również dobrze ostatnio grają, także jestem dobrej myśli. Ponownie znajdziemy się na własnej murawie, więc liczę trochę na pogodę. Jeśli będzie biało, to o wynik bać się nie powinienem. Rywal, to jednak piąta drużyna, a więc mocna. Trzeba uważać.

 

Skład:

B. Leyenda, B. Garcia, M. Koppinen, A. Lago, A. Traoré, H. Abdulal, B. Kayal, D. Konan, P. Skjelbred, M. Ääritalo, B. Stancu

Pierwsza połowa była bardzo dobra w naszym wykonaniu. Nie straciliśmy bramki, nawet się nie broniliśmy zbytnio. Chwilowe podrywy, zarówno jednaj, jak i drugiej drużyny, to jednak za mało dla kibiców. Domagali się oni bramek, na które wciąż czekamy. Pozostawiłem skład bez zmian, gdyż dzisiaj wszystko dobrze funkcjonuje. W 60 minucie popełniamy błąd. Mike Hanke uprzedził interwencję Leyendy i skierował piłkę do siatki. Błąd popełnił Koppinen, który nie upilnował napastnika z Hannoveru. Do końca spotkania, rywal osiągał co raz to większą przewagę. Jednak solidna nasza gra, nie pozwoliła mu na strzelenie kolejnych bramek. Mimo przegranego spotkania, z jego przebiegu jestem zadowolony. Prezentujemy się co raz lepiej, a w porównaniu do początku sezonu - gramy wyśmienicie. Małe wpadki się zdarzają, ale biorąc pod uwagę fakt, że rywal jest z początku a my z końca tabeli, to ta wpadka jest prawie znikoma.

 

Conference North [30/42]

stadion: Lerkendal Stadion, Trondheim

widzów: 21148

[20] Rosenborg - [5] Hannover

0:1

mom: Mike Hanke "8" [Hannover]

 

0:1 Mike Hanke - 60'

Odnośnik do komentarza

Anis Ayari - uznany za niepotrzebnego w zespole, gdyż nie dostawał zbyt dużej ilości szans na grę, został sprzedany. 150 tysięcy €, które wpłynęły na nasze konto, pochodzi z AIK. Niepotrzebnie pobierał pensję, a gdy w składzie oprócz Abdou jest jeszcze Dorsin, to on był trzecim w kolejności.

 

Juan Pablo Caffa - zawodnikowi temu zakończył się okres wypożyczenia do Basel. W sumie tak dla zabawy zapytałem o wypożyczenie do naszego klubu. Gdy się zgodzili, zaoferowałem, że będzie u nas tylko grał, a cała pensja wypłacana będzie z klubu Betis. Zgodzili się! Także do końca obecnych rozgrywek, naszym piłkarzem został wyżej wymieniony Argentyńczyk, który jest ofensywnym, lewym pomocnikiem. Bardzo cenię sobie jego umiejętności, i mam nadzieję że się nimi dobrze odpłaci.

 

16.02.08

 

Do nowego spotkania przystępujemy już z nowymi nabytkami. Mocno wzmocniony w ostatnim czasie zespół (Stancu no i teraz Caffa), powinien siać jeszcze większe zamieszanie pod bramkami rywali, niż czynił to dotychczas. Jak będzie, przekonamy się już zaraz, wraz z jedenastym w tabeli Zenitem Sankt Petersburg. Mecz rozegramy na wyjeździe, dlatego będzie jeszcze trudniej osiągnąć korzystny rezultat. Mam nadzieję, że coś ugramy...

 

Skład:

B. Leyenda, B. Garcia, M. Koppinen, A. Lago, A. Traoré, D. Szetela, B. Kayal, G. Torje, M. Ääritalo, J. Caffa, B. Stancu

Spotkanie zaczęło się dla nas wręcz tragicznie. Już w ósmej minucie, po rzucie rożnym, głową skierował piłkę do naszej siatki Skrtel. Musimy odrabiać straty. Na 2:0, już 21' podwyższył Pogrebnyak. Znów po strzale głową pokonany zostaje Leyenda. Dotrwaliśmy jakoś do przerwy, nie tracąc więcej bramek. Nie układa nam się dzisiaj. Są oznaki zmęczenia długim sezonem. W drugiej połowie, bardziej skupić się trzeba na "obronie " 2:0, niż na podwyższaniu wyniku, bo wtedy się odkrywamy i może być fatalnie. Zawodnicy w szatni usłyszeli ode mnie także reprymendę, że mają zagrać lepiej i odważniej. Potrzebowaliśmy zaledwie 115 sekund, by zmienić wynik i strzelić kontaktowego gola. Uczynił to... Caffa, po strzale... głową. Mimo wielu prób, nie udało się jeszcze raz zmienić wyniku. Przegrywamy 2:!, po ładnej grze. Po raz kolejny w tym sezonie, z bramką kończy spotkanie debiutant. Caffa spisał się dzisiaj bardzo dobrze, będąc wyróżniającą się postacią na murawie.

 

Conference North [31/42]

stadion: Pietrowski, Sankt Petersburg

widzów: 20775

[11] Zenit Sankt Petersburg - [20] Rosenborg

2:1

mom: Juan Pablo Caffa "8" [Rosenborg]

 

1:0 Martin Skrtel - 8'

2:0 Pavel Pogrebnyak - 21'

2:1 Juan Pablo Caffa - 47'

Odnośnik do komentarza

na życzenie

 

23.02.08

 

Teraz trzeba już ostro brać się za siebie, jeśli chcemy się utrzymać. Nie mogę pozwolić na spadek mojej drużyny, gdyż to oznaczałoby koniec mojej kariery, na chociażby takim szczeblu rozgrywkowym. Pierwszym rywalem, który już dziś sprawdzi naszą formę jest Standard. Piłkarze z belgijskiego Liege, wybiegną na murawę jako gospodarze, co stawia ich na fotelu faworyta. Oczywiście nam nie pozostaje nic innego, jak postarać się o niespodziankę.

 

Skład:

B. Leyenda, B. Garcia, M. Koppinen, A. Lago, A. Traoré, D. Szetela, B. Kayal, S. Zizzo, M. Ääritalo, J. Caffa, B. Stancu

 

Pierwsza połowa była mało widowiskowa. nie potrafiliśmy nic wykombinować. Do wszystkich stałych fragmentów gry, dochodził Zizzo, jedna nic z tego nie wyszło. W szatni piłkarze usłyszeli kilka głośniejszych słów. Nie możemy sobie pozwolić na tak jednostajną i czytelną grę. Tuż po rozpoczęciu drugiej połowy, z daleka bramkę strzelił Jovanovic i Standard wychodzi na prowadzenie. W tym samym momencie, zdecydowałem że za Ääritalo wejdzie Ezechiel. W 77' Stancu wykorzystał błąd obrońców, którzy zaimponowali brakiem zrozumienia. Nasz napastnik podbiegł do piłki strzałem z pierwszej piłki pokonał bramkarza z klubu belgijskiego. Mamy kwadrans do końca i remisujemy 1:1. Ostatni gwizdek sędziego zakończył to spotkanie. Z Belgii wywozimy cenny jeden punkt. Mimo takiego wyniku, jestem zadowolony.

 

Conference North [32/42]

stadion: Stade Maurice Dufrasne (Sclessin), Liege

widzów: 20809

[17] Standard - [20] Rosenborg

1:1

mom: Sal Zizzo "8" [Rosenborg]

 

1:0 Milan Jovanovic - 46'

1:1 Bogdan Stancu - 77'

Odnośnik do komentarza

1.03.08

 

Najważniejsze transfery zeszłego miesiąca:

 

1. Michael, Dynamo Kijów ---> Lecce, 3,5 mln €

2. Edmar, Metalist ---> Tolima, 2,5 mln €

3. Gaetano D'Agostino, Udinese ---> Salzburg, 1,8 mln €

4. Victor Sikora, NAC Breda ---> Piacenza, 1,6 mln €

5. Kike Mateo, Sporting ---> Stabaek, 1,2 mln €

 

Sytuacja w klubie:

 

pozycja ligowa: 20 miejsce

najlepszy strzelec: Mika Ääritalo - 7 bramek

stan konta: 14.34 mln €

zysk (strata): (13.59 mln €)

 

2.03.08

 

Lille, jedna z mocniejszych drużyn naszej ligi. Spotkanie to, zapowiada się zatem bardzo interesująco. Szósta drużyna aktualnie, przyjechała w nasze skromne progi, by pokazać nam gdzie pieprz rośnie. Zostało jedynie dziesięć kolejek do końca, więc nasza forma, no i rezultaty, muszą być co najmniej zadowalające. Czy uda mi się dzisiaj zaspokoić nasze potrzeby, i wprowadzić zadowolenie na twarze kibiców, no i nas samych?

 

Skład:

B. Leyenda, B. Garcia, M. Koppinen, A. Lago, A. Traoré, D. Szetela, B. Kayal, D. Konan, P. Skjelbred, M. Ääritalo, B. Stancu

 

Od samego początku, rywal chciał udowodnić swoją klasę. Klasę w samym sobie udowodnił już w 12 minucie Fauvergue, który zdecydował się na strzał z około 30 metrów. Piękny, mierzony kopniak, pokierował piłką pod poprzeczkę, gdzie Leyenda nie miał nic do powiedzenia. Do końca tej części gry, utrzymaliśmy remis. W przerwie zdecydowałem się na zmianę, gdyż kiepsko dzisiaj prezentował się Stancu. Po raz pierwszy od bardzo długiego czasu, na boisko wybiegł Tiribocchi, i także nic nie pokazał. Efekt końcowy? 0:1, po dobrej grze bramkarza, obrońców i pomocników, zawiodła tylko pozycja napastnika...

 

Conference North [33/42]

stadion: Lerkendal Stadion, Trondheim

widzów: 20414

[20] Rosenborg - [6] Lille

0:1

mom: Tony Sylva "8" [Rosenborg]

 

0:1 Nicolas Fauvergue - 12'

Odnośnik do komentarza

9.03.08

 

Jak widać, na sam koniec zostały bardzo silne drużyny. Kolejna taka, to szwajcarski Basel. Aktualnie piąty zespół ligowy. Przypominając wynik z pierwszego meczu, przegraliśmy tylko 1:0 i to na wyjeździe. Dzisiejszym stadionem tego pojedynku będzie Lerkendal, więc gorąco proszę kibiców o wsparcie. Mam nadzieję, że mimo słabych wyników, potrafią oni jeszcze rozgrzać naszych piłkarzy i ich dodatkowo zmobilizować. Trzy punkty są w naszym zasięgu, a więc do boju!

 

Skład:

B. Leyenda, L. Ramstad, A. Kokoszka, F. Stoor, M. Dorsin, D. Szetela, B. Kayal, S. Zizzo, S. Iversen, J. Caffa, B. Stancu

Pierwsza połowa była bardzo dobra w naszym wykonaniu. To my byliśmy stroną przeważającą, stwarzaliśmy więcej akcji. Bardzo aktywny jest Caffa, który na lewej flance śmiga że aż miło popatrzyć. Zawiódł mnie jednak Iversen, po którym się więcej spodziewałem. Dlatego też, w drugiej połowie, w jego miejscu obejrzymy Skjelbreda. Zmiana ta okazała się dobrym posunięciem. Od razu zauważyłem zwiększenie mocy i jakości naszych ofensywnych akcji. Oprócz tego, w 65 minucie Josemi sfaulował Stancu w polu karnym, a sędzia wskazał na wapno. Mamy niepowtarzalną okazję do objęcia prowadzenia. Do piłki podszedł Caffa i celnym uderzeniem obok słupka, przypieczętował swój świetny występ. Teraz trzeba się pilnować podwójnie, by utrzymać ten wynik. Kilka sekund później, fatalny w skutkach błąd popełnia Szetela. Zamiast wybić piłkę, albo opdać do kogoś, to ten się nią bawił. Papa Malick wykorzystał niezdecydowanie, bądź też bardziej głupotę amerykańskiego defensora, odebrał mu piłkę i popędził w kierunku bramki. Efekt końcowy? Leyenda wyciąga futbolówkę z siatki. W 75' Huggel robi kopię akcji sprzed 10 minut. Fauluje Caffe w polu karnym, a sędzia po raz drugi w tym spotkaniu wskazuje na wapno. "Nasz" lewoskrzydłowy, po raz drugi dopiął swego. Na prawdę rewelacyjny mecz tego Argentyńczyka. Ostatnie minuty trwały i trwały, jak nigdy. Niesamowite emocje jednak dało się odczuć dopiero po ostatnim gwizdku, kiedy dotarło do mnie, że udało nam się wygrać tak ważny mecz. Dla takich chwil warto czekać cały sezon. Pokonaliśmy jednego z głównych faworytów i możemy dopisać sobie trzy punkty, które dla mnie znaczą przynajmniej sześć.

 

Conference North [34/42]

stadion: Lerkendal Stadion, Trondheim

widzów: 18454

[21] Rosenborg - [5] Basel

2:1

mom: Juan Pablo Caffa "9" [Rosenborg]

 

1:0 Juan Pablo Caffa - karny - 66'

1:1 Papa Malick - 70'

2:1 Juan Pablo Caffa - karny - 76'

Odnośnik do komentarza

15.03.08

 

Dzisiejszy mecz z pozoru bardzo łatwy, będzie bardzo trudną przeprawą. Z reguły spotkania z ostatnią drużyną ligi, przynoszą dużą ilość niespodzianek. CSKA Sofia, rywal teoretycznie łatwy... Na pierwszy rzut oka mógłbym powiedzieć, że trzy punkty mam w kieszeni. Przed tym spotkaniem, dostałem niezbyt miłą wiadomość ze szpitala. Torje nie zagra przez około 2 miesiące, gdyż złamał sobie na jednym z treningów palec u nogi. Może nie grał on ostatnio zbyt rewelacyjnie, jednak strata jest. Ponownie daję szansę Finowi Ääritalo, który ostatnie spotkanie opuścił, by nabrać więcej sił i ochoty do gry.

 

Skład:

L. Hirschweld, L. Ramstad, A. Kokoszka, F. Stoor, M. Dorsin, D. Szetela, B. Kayal, S. Zizzo, M. Ääritalo, J. Caffa, B. Stancu

Pierwsza połowa upłynęła w cieniu skandalu. Sędzia nie podyktował dla nas ewidentnego karnego. No ale cóż. Wynik 0:0, to najbardziej sprawiedliwy rezultat, gdyż żadna z drużyn nic nie pokazuje. Teraz trzeba wierzyć, że odmienimy los w drugiej odsłonie. Na pierwszą bramkę, kibice musieli dzisiaj czekać łącznie przez sześćdziesiąt minut gry. Równo po godzinie, Ääritalo huknął z dystansu. Mocny, ale i techniczny strzał, wpadł obok dalszego słupka, i dał nam prowadzenie. Teraz trzeba je podwyższyć. Zaledwie siedem minut potrzebowaliśmy na zmianę rezultatu. Świetnie wykonany rzut wolny Zizzo zwiększył nasze prowadzenie. Zupełnie zaskoczony torem lotu piłki był Petrov, który nawet nie ruszył się o krok. Do końca spotkania, piłkarze gospodarzy próbowali zdobyć chociażby kontaktowego gola, jednak im się to nie udało. Odnosimy pewne zwycięstwo, już drugie z rzędu. Kolejne trzy punkty możemy zatem dopisać do swojego konta.

 

Conference North [35/42]

stadion: im. Armii Bułgarskiej, Sofia

widzów: 775

[22] CSKA Sofia - [20] Rosenborg

0:2

mom: Sal Zizzo "8" [Rosenborg]

 

0:1 Mika Ääritalo - 60'

0:2 Sal Zizzo - 67'

Odnośnik do komentarza

22.03.08

 

Kolejnym przystankiem na naszej drodze, znów jest nasza arena. Tym razem naszymi gośćmi są piłkarze Köln, którzy wierzą, że przerwą naszą passę, aż dwóch meczy zwycięskich. Ja jednak mam zamiar się postarać o kolejny sukces. Póki co, ostatnia zwyżka formy, pozwoliła mi wywindować się na osiemnastą pozycję. Jednak końcówka tabeli jest tak płaska, że jedna wpadka i lecisz na dno.

 

Skład:

L. Hirschweld, L. Ramstad, A. Kokoszka, F. Stoor, M. Dorsin, D. Szetela, B. Kayal, S. Zizzo, M. Ääritalo, J. Caffa, B. Stancu

Ten mecz jest nieco inny od pozostałych, a przynajmniej ostatnich. Udało się jednej z drużyn strzelić bramkę w pierwszej odsłonie! I dokonaliśmy tego my, a konkretnie Stancu. Napastnik z Rumuni wykorzystał dobre podanie swojego kolegi, i umieścił łaciatą w bramce Köln. Mimo prowadzenia, nie rezygnowaliśmy z ataków. I to się opłąciło jeszcze przed przerwą. W 42' głową, piłkę do siatki skierował Caffa. Ten wspaniały piłkarz, po raz kolejny w krótkim czasie nam powody do zadowolenia. To, co stało się w 48', to znaczy trzeciej doliczonego czasu, przeszło wszelkie oczekiwania. Ramstad uderzył zza pola karnego celnie i tak silnie, że strzegący bramki Köln Mondragón, nie utrzymał jej w rękach. Futbolówka wypadła mu z rąk i wleciała do siatki. Prowadzimy do przerwy 3:0! W 83 minucie, po rzucie rożnym wykonywanym przez Zizzo, piłka spadła na głowę Caffy, który po raz drugi w tym spotkaniu, wpisał się na listę strzelców. WYNIK 4:0 utrzymał się do przerwy. Byliśmy w szoku! Po spotkaniu podszedł do mnie prezes, i uścisnął mi dłoń. Wielkie wrażenie zrobiło na wszystkich to spotkanie, które potwierdza nasze możliwości. Wygląda to tak, jakby piłkarze wreszcie załapali, o co chodzi w piłce.

 

Conference North [36/42]

stadion: Lerkendal Stadion, Trondheim

widzów: 21132

[18] Rosenborg - [13] Köln

4:0

mom: Juan Pablo Caffa "9" [Rosenborg]

 

1:0 Bogdan Stancu - 31'

2:0 Juan Pablo Caffa - 42'

3:0 Lars Ramstad - 45'

4:0 Juan Pablo Caffa - 83'

Odnośnik do komentarza

30.03.08

 

Świetna dyspozycja spowodowała, że ostatni tydzień był bardzo wesoły. Już zaczynam się zastanawiać, jak wyrwać Caffę, by od przyszłego sezonu był już naszym zawodnikiem. Poza tym ten rewelacyjny okres, pozwolił nam awansować na szesnastą lokatę. Po tym spotkaniu możemy znaleźć się jeszcze wyżej, gdyż rozegramy mecz z Rodą JC. Klub ten znajduje się dwa oczka nade mną i ma tylko punkt przewagi. Jednak gramy jako ostatni w tej kolejce, więc miejsce przed spotkaniem na pewno będzie inne, niż 16. Jednak nie, więc jeśli uda nam się wygrać, znaleźć się możemy nawet na

trzynastej lokacie.

 

Skład:

L. Hirschfeld, L. Ramstad, A. Kokoszka, F. Stoor, M. Dorsin, D. Szetela, B. Kayal, S. Zizzo, M. Ääritalo, J. Caffa, B. Stancu

Dobrą formę, nie tylko zespołu, ale i swoją, potwierdził już w siódmej minucie Stancu, który piekielną petardą z dwudziestu metrów pokonał bramkarza Rody. Jednak radość trwała jedynie do 15 minuty, kiedy to van Kouwen pokonał Hirschfelda, po podaniu... Krzynówka. Po 35' było 1:2 za sprawą van Tornhouta. Wynik zmienia się jak w kalejdoskopie, jednak jestem pewien, że nasi piłkarze pokażą jeszcze lwi pazur. W ostatniej akcji tej części próbował jeszcze Caffa, jednak trafił nad poprzeczką. W przerwie trochę głośniejszych słów, lecz bez przesady. Zamiast zmęczonego Caffy, kibice od tego momentu będą mogli obserwować Pãtrasa, który powraca do zespołu po długiej kontuzji. Po godzinie gry, mamy już 1:3. Fatalną siatą pomiędzy nogami popisał Hirschfeld... Po serii lepszych meczy, porażka 1:3 boli. Nie daliśmy rady dzisiaj coś wskórać. A szkoda...

 

Conference North [37/42]

stadion: Lerkendal Stadion, Trondheim

widzów: 20444

[16] Rosenborg - [14] Roda JC

1:3

mom: Dieter Van Tornhout "9" [Roda JC]

 

1:0 Bogdan Stancu - 6'

1:1 Frank van Kouwen - 15'

1:2 Dieter Van Tornhout - 36'

1:3 Dieter Van Tornhout - 63'

Marcel de Jong - kontuzjowany - 88'

Odnośnik do komentarza
A mnie jakoś ta Superliga wogóle nie przekonuje :-k jakieś to wszystko nierealne i mało ciekawe...

Z tym nierealnym to masz dużo racji, ale dlaczego mało ciekawe? Nie jest to przynajmniej tak jednostajne, jak liga, gdzie co sezon gra się z 90% tych samych drużyn. Tutaj nawet jeśli nie awansujesz, to jest ciekawie, bo przecież takie mecze zdarzają się normalnie w europejskich pucharach i do tego są większe emocje. Ale to jest tylko moje prywatne zdanie :)

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...