Skocz do zawartości

Pewnie coś pamiętasz


peżet

Rekomendowane odpowiedzi

Feno : Rzeczywiście, jesteś o pół roku lepszy, ale zobaczymy kto pierwszy skończy ;)

 

1 Liga

2 liga

 

Marzec zaczynaliśmy od półfinału Pucharu Ligi Francuskiej, rywalem było PSG. Jak zwykle w tych rozgrywkach ustaliłem lekko rezerwowy skład i kazałem mecz poprowadzić asystentowi, a sam udałem się na trybuny. Mecz był bardzo wyrównany a zakończył się po dramaturgicznej końcówce. Już w doliczonym czasie gry wynik meczu otworzył Dunbar, chwilę później z rzutu wolnego wyrównał Joly a awans do finału strzałem z 40. metrów zapewnił nam N’Diaye, Senegalczyk wykorzystał zbyt powolny powrót bramkarza gości do własnej bramce po wspólnej radości z gola wyrównującego. Po trzech dniach czekał nas bardzo trudny mecz w Tuluzie, z zespołem których choć jest dopiero piętnasty do dysponuję mocnym składem.

 

W pierwszej połowie udało nam się wyrobić przewagę, i choć gospodarze częściej byli przy piłce to ograniczali się do prób z dystansu a my potrafiliśmy stwarzać zagrożenie, już w ósmej minucie po błędzie defensywy rywali dobrą okazje zmarnował Dunbar. W 16. minucie stworzyliśmy pierwszą ponad 100% sytuację, rozegraliśmy krótką piłką przed polem karnym po czym sam na sam z bramkarzem znalazł się Dunbar, jego strzał sparował Smith a Pereira nie potrafił dobić do pustej bramki. Z kolejnych stwarzanych okazji warto wspomnieć o tej z 31. minuty, keksy to znów wymanewrowaliśmy defensywę gospodarzy a na bramkę uderzał ponownie Dunbar, niesamowity Smith jednak wyciągnął się jak długi i końcami palców skierował ją na słupek po czym szybko wstał i zakrył ciałem. Do przerwy 0-0, choć powinniśmy prowadzić. Drugą połowę zaczęliśmy fatalnie, rywale zdołali zaatakować a w 52. minucie wyjść na prowadzenie. Po rzucie rożnym głową naszego bramkarza pokonał Lopez. Po strzeleniu gola przeciwnik się cofnął a my zaczęliśmy walić głową w mur. Sytuacje wypracowaliśmy sobie pod koniec meczu, były aż dwie i obie zmarnowaliśmy. Marnym pocieszeniem była porażka Valenciennes w Monaco.

 

4.3.2023, Ligue 1 Orange

(29/38)Toulouse [14] – Sedan [2] 1-0 (Lopez 52’)

MoM : John Lopez (Toulouse) – 8.

 

Kapsa – Szaripow, Spielmann, Martin, Jonckheere – Moreira (74’ Joao Paulo), Fischer – Licka (60’ Pesic) – Pereira, Franco (60’ Ayuba) – Dunbar

 

Po meczu dobiła mnie kolejna informacją. Janusz Wachowicz, który w tym sezonie prezentuję się bardzo dobrze i jest piątym najczęściej grającym zawodnikiem cały czas uważał, że …gra za mało. W końcu nie wytrzymał i zażądał wystawienia na listę transferową, będziemy musieli pożegnać się z kolejnym świetnym graczem. Ciężar gry spocznie teraz na Damirze Pesiciu, który od Polaka jest nawet chyba ciut lepszy ale często łapią go różne kontuzje.

Odnośnik do komentarza

Trzy dni po niepotrzebnej porażce w Tuluzie (zwycięstwo mogło jeszcze dać nadzieje na mistrzostwo) podejmowaliśmy Feyenoord. Atmosfera w klubie zdecydowanie się pogorszyła i chyba nie było gorszego momentu na mecz o ćwierćfinał Ligi Mistrzów, ale niestety nie my decydujemy o terminach gier. Mimo wszystko do meczu podchodziłem z optymizmem, pierwszy mecz w Rotterdamie skończył się dla nas niezłym wynikiem i teraz wystarczyło wygrać. Oprócz zawodników, których nie mogłem zgłosić do gry (Szaripow, Moonen) w tym meczu nie mogłem skorzystać z zawieszonych Neveu i Martinsa.

 

Mecz zaczęliśmy najlepiej jak mogliśmy, już w 29. sekundzie gry po świetnym rozegraniu piłki z Pereirą wynik spotkania spokojnym strzałem po ziemi otworzył Tadeusz Markowski. Niestety goście nie zrazili się tym początkiem i już w ósmej minucie doprowadzili do wyrównania, po dośrodkowaniu van den Berga gola strzelił Delehaug. Bramkowy remis dawał awans gościom, jednak Ci nie zamierzali się nim zadowalać i przeszli do dalszej ofensywy, którą szczęśliwie przetrwaliśmy. Zmarnowane okazje zemściły się na nich w 36. minucie, Pesic kapitalnie uruchomił na lewym skrzydle Ayubę, ten zagrał do Markowskiego, który zrzucił sobie z pleców Matulę i po minięciu bramkarza odzyskał dla nas prowadzenie. To był jego piętnasty gol w sezonie. Wynik 2-1 utrzymał się do przerwy, wynik zdecydowanie lepszy od gry. W szatni szczerze sobie porozmawialiśmy, zaowocowało to zdecydowaną poprawą jakości gry, a to przyniosło kolejne dwie bramki strzelone na przełomie trzech minut. Ayuba dwukrotnie świetnie przedarł się lewym skrzydłem a z jego zagrań skorzystali Dunbar i Pereira. Te dwie bramki podcięły skrzydła rywalom, którzy dopiero w końcówce przebudzili się w poszukiwaniu honorowej bramki. Znaleźli ją w 98. minucie (choć sędzia doliczył sześć minut to pozwolił im grać dalej), Delehaug przy biernej postawie moich piłkarzy znalazł się w sytuacji sam na sam ale nie zdołał pokonać Kapsy, niestety ze skuteczną dobitką zdążył van Gerven.

 

7.3.2023, Liga Mistrzów pierwsza runda eliminacyjna

(2/2)Sedan – Feyenoord 4-2 (Markowski 1’ 36’, Dunbar 64’, Pereira 66’ / Delehaug 8’, van Gerven 90’)

MoM : Tadeusz Markowski (Sedan) – 8.

 

Kapsa – Matsuyama, Martin, Spielmann, Stepanow – Joao Paulo – Fischer (77’ Todorovski), Pesic (60’ Franco) – Pereira, Markowski (60’ Dunbar), Ayuba

 

Za grę w tej fazie otrzymaliśmy 2,2M. Valenciennes wygrało 5-0 z Celtikiem i także awansowało, Bordeaux odpadło po porażce 2-1 z Porto. To właśnie Valenciennes, tak jak przed rokiem będzie naszym rywalem w ćwierćfinale LM, znów jest to nasz główny rywal na wszystkich frontach, zmierzymy się jeszcze z nimi w finale Pucharu Ligi.

Odnośnik do komentarza

Niezbyt wyrównane to wyzwanie:P bo Ty masz możliwość zmian lig, a Marcos nie, zresztą on chyba zakochał się w Anglii i chce chyba premiership zrobić z samych Mansfieldów, Lutonów, Carliseów i co jeszcze :P Niemniej jednak miło będzie na to popatrzeć, może moje dzieciaki się wychowają ja waszych opkach :P

Odnośnik do komentarza

Szkoda porażki z Tuluzą, ale że lubie tą ekipę, to ci wybaczam ;) Widzę że Concordia nieźle sobie radzi :) który sezon grają w Ekstraklasie :> mają jakąś gwiazdkę? Jak ich stadion? W poprzednich latach były jakieś spektakularne awanse do OE drużyn które na początku gry są w niższej lidze? ciekawi mnie to ;)

Odnośnik do komentarza

Concordia piąty sezon z rzędu gra w 1 Lidze, przed ta serią miała jeszcze jeden sezon debiutancki. To jedyny klub z niższych lig, który awansował do ekstraklasy

 

Cztery dni po wymęczeniu awansu do ćwierćfinału LM podejmowaliśmy w meczu ligowym Louhans-Cuiseaux. Goście są średniakiem Ligue 1, posiadają mocny ale nierówny skład, kilka pozycji mają obsadzonych kapitalnie a kilka słabiutko.

 

Przeciwnik nie okazał się godnym nas rywalem, cały mecz mieliśmy ogromną przewagę i atakowaliśmy, niestety po raz kolejny odezwała się nasza największa bolączka, czyli nieskuteczność. Marnowaliśmy mnóstwo sytuacji, a przodowali w tym Franco i Markowski. Jednakże udało nam się strzeli tego jednego gola na wagę sukcesu, w 45. minucie celny technicznym strzałem po złym wybiciu piłki na listę strzelców wpisał się Franco.

 

11.3.2023, Ligue 1 Orange

(30/38)Sedan [2] – Louhans-Cuiseaux [11] 1-0 (Franco 45’)

MoM : Claudio Franco (Sedan) – 8.

 

Kapsa – Matsuyama, Neveu, Moonen, Jonckheere – Joao Paulo (70’ Moreira) – Pesic (40’ Todorovski), Martins – Franco, Markowski (70’ Dunbar), Ayuba

Odnośnik do komentarza

Trzy dni później w Rennes graliśmy o ćwierćfinał Pucharu Francji z czternastym obecnie w tabeli Ligue 2 Stade Rennais. W meczu z drugoligowcem byliśmy zdecydowanym faworytem, pozwoliłem sobie więc na danie szansy kilku rezerwowym zawodnikom.

 

Mecz łudząco przypominał spotkanie z Louhans, mieliśmy zdecydowaną przewagę i stosunkowo często dochodziliśmy do okazji strzeleckich ale skuteczność cały czas nas zawodziła. Szalę wygranej przechyliliśmy na swoją korzyść dopiero w 87. minucie, z rzutu rożnego dośrodkował Mencl a gola strzelił Cyrille Soumare. Awansowaliśmy po łatwym meczu, ale przez naszą karygodną nieskuteczność nerwów było dużo.

 

14.3.2023, Puchar Francji 11 rnd

(1/1)Stade Rennais [L2] – Sedan [L1] 0-1 (Soumare 87’)

MoM : Cyrille Soumare (Sedan) – 7.

 

Nedzipi – Quere, Martin, Zwonkow, Loffredo – Moreira (67’ Fischer), Mencl – Licka (67’ Franco) – Pereira, N’Diaye – Dunbar (67’ Soumare)

Odnośnik do komentarza

Dnia pierwszego kwietnia rozpoczynaliśmy akcję pt. ‘Valenciennes’, w ciągu jedenastu dni mieliśmy z tym zespołem zmierzyć się aż trzy raz począwszy od finału Pucharu Ligi. Między drugim a trzecim meczem zagramy z RC Strasbourg. W meczu, który rozegrać się miał w prima aprilis na Saint-Denis postanowiłem zagrać trochę mieszanym składem, z kilkoma graczami rzadziej oglądanymi. Rywale wyszli w najmocniejszym zestawieniu, to może być dla nas dobre w meczach LM, gdzie mogą mieć problemy kondycyjne.

 

Mecz idealnie podpasował się pod datę. Gdyby postronny kibic przegapił w spotkaniu 33. i 58. minutę a po spotkaniu dowiedział o wyniku to zapewne pomyłaby, że ktoś robi mu żart. Końcowy wynik meczu to 0-2 dla Valenciennes, które w żaden sposób na ten sukces nie zasłużyło. Od pierwszych minut prezentowaliśmy się znacznie lepiej od przeciwnika, ale niestety nie po raz pierwszy brakowało nam skuteczności. Bardzo często przeprowadzaliśmy akcje ofensywne, zwłaszcza prawą stroną gdzie co rusz rywali ośmieszał Pereira. Niestety uderzaliśmy przede wszystkim nie w światło bramki, a jak ta sztuka już nam się udało to zawsze na drodze piłki stawał Joao Carlos. To nie Valenciennes wygrało ten mecz, my go po prostu przegraliśmy.

 

1.4.2023, Puchar Ligi Francuskiej finał

(1/1)Sedan [L1] – Valenciennes [L1] 0-2 (Petrakis 33’, Drouin 58’)

MoM : Alain Drouin (Valenciennes) – 8.

 

Lamberti – Quere, Neveu, Martin, Jonckheere – Fischer – Mencl, Licka – Pereira, Dunbar, Franco

 

Za grę w finale otrzymaliśmy 1,3M z czego 170k premii wypłaciliśmy piłkarzom.

Odnośnik do komentarza

Na rozpamiętywanie przegranego finału Pucharu Ligi nie mieliśmy niestety czasu, musieliśmy wziąć się za siebie i dobrze przygotować się do pierwszego meczu ćwierćfinału LM. Zrobiliśmy sobie porządne treningi strzeleckie i wybraliśmy się na niewiele ponad 100. kilometrową podróż do Valenciennes. Z graczy podstawowego składu brakowało zawieszonego za kartki Matsuyamy.

 

Mecz zaczęliśmy fenomenalnie, gospodarze kompletnie nie wiedzieli co się dzieje! Na prowadzenie wyszliśmy już w drugiej minucie, Joao Paulo w środku pola odebrał piłkę van Puttenowi i szybko zagrał ją do Martinsa, który świetnym zagraniem z pierwszej piłki uruchomił Markowskiego, Tadeusz na raty pokonał bramkarza rywali. Trzy minuty później było 0-2, Stepanow z autu podał do Martinsa, Brazylijczyk znów popisał się genialnym podaniem do wysuniętego napastnika, Markowski nie dał szans Joao Carlosowi potężnym uderzeniem z pola karnego. Chwilę później mogło być 0-3, ale tym razem w pojedynku z napastnikiem reprezentacji Polski górą był brazylijski bramkarz. Na nasze nieszczęście przeciwnik to zespół z charakterem, nie złamał się fatalnym początkiem i szybko wziął się za odrabianie strat. Już w 15. minucie udało im się zdobyć gola kontaktowego, dość nieporadnie zachowywała się nasza defensywa, gdy z piłką w polu karnym bawili się Antonio i Petrakis, ostatecznie Portugalczyk z bliskiej odległości wepchnął piłkę do siatki. Po tym wydarzeniu cofnęliśmy się i oddaliśmy przeciwnikowi inicjatywę. Przewagę na bramkę zamienili jednak dopiero w 44. minucie, kiedy to Petrakis strzałem po ziemi wykorzystał fantastyczne zagranie Scott’a. Druga połowa była równie emocjonująca co pierwsza, i co najważniejsze była jeszcze lepsza dla nas! Choć początku nie były zbyt ciekawe, jeszcze w 46. minucie mogliśmy stracić bramkę ale Kapsa obronił strzał Petrakisa a chwilę później minimalnie chybił Antonio. Przez całą drugą połowę utrzymywała się optyczna przewaga gospodarzy, jednak my broniliśmy się w sposób perfekcyjny i tak naprawdę oprócz tych okazji z samego początku nie potrafili nam już poważnie zagrozić, a najczęściej kończyło się w ich wykonaniu na poprawianiu statystyk uderzeniami, które nie mogły być groźne. My zaś od czasu do czasu wychodziliśmy z ciekawszym atakiem, efektem tego były trzy bramki! Pierwszą z nich w 53. minucie strzelił piłkarz spotkania Tadeusz Markowski, Polak skompletował hat-trick’a po świetnym rozegraniu piłki z Pereirą. 20. minut później czwartego gola dla naszego zespołu niesamowitym uderzeniem z 30. metrów strzelił wg mnie najlepszy na boisku Martins. Piąty gol padł dosłownie chwilę później, gospodarze bojaźliwie rozpoczęli grę od środka, agresywnym pressingiem odebrał ją Periera i na pełnej prędkości wpadł w pole karne a całą akcję zakończył mocnym strzałem w długi róg!

 

5.4.2023, Liga Mistrzów ćwierćfinał

(1/2)Valenciennes – Sedan 2-5 (Antonio 15’, Petrakis 44’ / Markowski 2’ 5’ 53’, Martins 73’, Pereira 76’)

MoM : Tadeusz Markowski (Sedan) – 9.

 

Kapsa – Quere, Neveu, Martin, Stepanow – Pesic (69’ Franco), Joao Paulo (69’ Fischer) – Martins – Pereira, Ayuba – Markowski (76’ Dunbar)

Odnośnik do komentarza

Sławoj : szybko czytasz ;)

 

Po fantastycznym wyjazdowym zwycięstwie mieliśmy mały odpoczynek od naszego głównego rywala (na wszystkich frontach), trzy dni po pierwszym meczu i na trzy dni przed rewanżem podejmowaliśmy w 32. ligowej kolejce Strasbourg.

 

Mecz niestety nie należał do najciekawszych, a pierwsza połowa była już szczytem nudy, na boisku nie działo się nic. Z ultra defensywnie nastawionym rywalem grało nam się bardzo ciężko, w drugiej połowie wykazywaliśmy jednak większą determinację. Złamać obronę rywali udało nam się dopiero w 73. minucie, Franco popisał się świetnym podaniem w pole karne, które na bramkę zamienił wprowadzony dopiero co Dunbar. Dwanaście minut później podwyższyliśmy prowadzenie, Todorovski ładnie uruchomił na prawym skrzydle Franco, Argentyńczyk zdołał oddać strzał na bramkę, ale bramkarz sparował piłkę w bok, tam jednak dopadł do niej i wepchnął do siatki Bassole. W doliczonym czasie gry po rzucie rożnym gola honorowego strzelił Kadlec.

 

8.4.2023, Ligue 1 Orange

(32/38)Sedan [2] – Strasbourg [13] 2-1 (Dunbar 73’, Bassole 85’ / Kadlec 90’)

MoM : Claudio Franco (Sedan) – 8.

 

Kapsa – Szaripow, Neveu, Martin, Jonckheere – Mencl (64’ Moreira) – Todorovski, Licka (64’ Bassole) – Franco, Soumare (71’ Dunbar), N’Diaye

Odnośnik do komentarza

11. kwietnia graliśmy piąty mecz w tym sezonie z Valenciennes (a możliwy jest jeszcze pojedynek w Pucharze Francji!), u siebie w rewanżu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Do meczu podchodziliśmy pewni siebie po wspaniałej wyjazdowej wiktorii ale także mocno zdeterminowani, by znów z nimi wygrać po niepowodzeniach na krajowym podwórku.

 

Spotkanie było bardzo wyrównane z momentami zwiększonej naszej aktywności, wtedy goście, którym wyraźnie czasem brakowało chęci musieli głębiej się cofać. Niestety tym razem nie zaprezentowaliśmy skuteczności z pierwszego meczu, a co więcej to my jako pierwsi martwiliśmy się straconym golem. W 27. minucie lewoskrzydłowy Scott potężnym wykopem wybił piłkę spod własnego pola karnego, Petrakis wygrał pojedynek sprinterski z Neveu i pokonał Kapsę. Do remisu doprowadziliśmy po ośmiu minutach, w środku pola Martins efektownym zwodem minął Henrique po czym w swoim stylu huknął z daleka nie dając bramkarzowi żadnych szans na skuteczną interwencję. Wynik 1-1 utrzymał się do przerwy. W drugiej połowie po początkowych trudnościach udało nam się osiągnąć przewagę, ale nie potrafiliśmy jej wykorzystać. W 70. minucie po raz drugi nasi kibice oglądali rywali cieszących się z prowadzenia, gola po rzucie rożnym strzelił podziwiany przeze mnie Jon Larrinaga. Gol strzelony przez rywali wstrząsnął nami, zaatakowaliśmy z jeszcze większym zaangażowaniem i w ciągu dziewięciu minut przechyliliśmy szalę zwycięstwa na swoją korzyść. W 74. minucie piłkę na lewym skrzydle otrzymał Ayuba, Nigeryjczyk zakręcił Mielnikowem i podał w pole karne do Dunbara, który znów udowodnił, że potrafi być świetnym dżokerem. Pięć minut później ustaliliśmy wynik meczu na 3-2, z rzutu wolnego dośrodkował Stepanow, pojedynek o górną piłkę wygrał Dunbar, Szkot umiejętnie zgrał ją na piąty metr do Ayuby, a ten z zimną krwią pokonał Joao Carlosa.

 

11.4.2023, Liga Mistrzów ćwierćfinał

(2/2)Sedan – Valenciennes 3-2 (Martins 35’, Dunbar 74’, Ayuba 79’ / Petrakis 27’, Larrinaga 70’) DM : 8-4

MoM : Abdullahi Ayuba (Sedan) – 8.

 

Kapsa – Matsuyama, Neveu, Martin, Stepanow – Fischer – Pesic (75’ Moreira), Martins – Pereira (32’ Franco), Markowski (68’ Dunbar), Ayuba

 

Z półfinale zmierzymy się z Interem Mediolan, który po karnych ograł Liverpool. W drugiej parze zmierzą się Sevilla i Valencia.

Odnośnik do komentarza

Awans do najlepszej czwórki elitarnej Ligi Mistrzów (drugi raz z rzędu!) był czymś fantastycznym, dodał nam pewności siebie i choć szanse na obronę tytułu są iluzoryczne zamierzamy walczyć o zwycięstwa we wszystkich spotkaniach jakie nas jeszcze czekają. Bardzo pewni siebie jechaliśmy na wyjazdowy mecz z Auxerre, z którym zawsze szło nam jak po grudzie…

 

Tym razem jednak zespół Auxerre nie był w stanie się nam przeciwstawić! Gospodarze mieli optyczna przewagę, ale ich ataki były nieskuteczne, my zaś parokrotnie błysnęliśmy efektownymi akcjami i co najważniejsze, znów udowodniliśmy sobie, że potrafimy być skuteczni. W pierwszej połowie strzeliliśmy dwie prawie takie same bramki, po długich podaniach od Fischera i Martina dwa gole strzelił skuteczny w ostatnich meczach Dunbar. Drugą połowę zaczęliśmy od szybkiego gola nr 3, wspaniałe podanie od Licki pewnie wykorzystał N’Diaye. Szybko strzelony trzeci gol załamał gospodarzy i zabił emocje.

 

15.4.2023, Ligue 1 Orange

(33/38)Auxerre [6] – Sedan [2] 0-3 (Dunbar 20’ 38’ , N’Diaye 47’)

MoM : Gordon Dunbar (Sedan) – 9.

 

Kapsa – Matsuyama (74’ Quere), Neveu, Martin, Loffredo – Joao Paulo (74’ Moreira), Fischer – Licka (74’ Pesic) – Pereira, N’Diaye – Dunbar

 

Po tej kolejce szanse na utrzymanie się w Ligue 1 straciły Beauvais i Tours.

Odnośnik do komentarza

JoshSmith5 : Valenciennes zanotowało ostatnio jakiś remis i ma ciągle wielką przewagę ośmiu punktów

PiotruH : Hmm, czy ja wiem czy tak silniejszy :-k

marshall : postaram się o brak sentymentów ;)

 

Osiemnastego kwietnia graliśmy o półfinał Pucharu Francji, rywalem Louhans-Cuiseaux. Puchar Francji traktuje bardzo poważnie, przecież bronimy tego trofeum, więc zdecydowałem się na wystawienie kilku asów z wyjściowej jedenastki.

 

Mieliśmy niemałe problemy ze zdominowaniem środka pola i dłuższym utrzymywaniem się przy piłce, mimo to cały czas atakowaliśmy a rywal czasem cofał się aż pod samą bramkę. Niestety zatraciliśmy skuteczność z ostatnich meczów i z wielu sytuacji wykorzystaliśmy tylko jedną. W 27. minucie gola na wagę awansu po dwójkowej akcji z Markowskim strzelił Pesic.

 

18.4.2023, Puchar Francji ćwierćfinał

(1/1)Sedan [L1] – Louhans-Cuiseaux [L1] 1-0 (Pesic 27’)

MoM : Damir Pesic (Sedan) – 8.

 

Nedzipi – Quere, Moonen, Spielmann, Stepanow – Mencl – Todorovski (65’ Licka), Pesic (74’ Moreira) – Bassole (90’ Franco), Markowski (65’ Soumare), Franco

Odnośnik do komentarza

Pięć dni później podejmowaliśmy w lidze zawsze groźne Lens, w tym samym dniu dowiedzieliśmy się, że w półfinale Pucharu Francji zagramy z Auxerre, drugą parę tworzą PSG i Valenciennes. Na mecz z Lens posłałem trochę rezerwowy skład, gdyż trzy dni później czeka nas pierwszy mecz z Interem.

 

Graliśmy zapleczem pierwszej jedenastki mimo to goście byli dla nas tylko niewyraźnym tłem. Graliśmy naprawdę fajną piłkę, a w środku pola zwłaszcza dryblował Petr Mencl, który swoimi niekonwencjonalnymi zagraniami do skrzydłowych i uderzeniami z dystansu sprawiał zagrożenie pod bramkę rywali. Niestety klarownych sytuacji nieco brakowało i do przerwy utrzymał się remis. W drugiej połowie zaczęliśmy stwarzać sobie okazję, gol musiał paść. W 57. minucie po świetnym prostopadłym podaniu Mencla gola zapewniającego nam zwycięstwo strzelił Soumare.

 

23.4.2023, Ligue 1 Orange

(34/38)Sedan [2] – Lens [6] 1-0 (Soumare 57’)

MoM : Cyrille Soumare (Sedan) – 8.

 

Kapsa – Quere, Spielmann, Zwonkow, Jonckheere – Moreira – Mencl (73’ Fischer), Licka (73’ Douchez)– Franco, Soumare, N’Diaye

Odnośnik do komentarza

Concordia ma stadion na 4250 miejsc, wszystkie siedzące i nic więcej, czyli się nie postarano

 

W zeszłym sezonie grę w Lidze Mistrzów zakończyliśmy na półfinale, w tym sezonie na pewno nie będzie gorzej, ale żeby było lepiej musimy ograć Inter Mediolan. Zespół z Włoch bardzo dobrze radzi sobie w rozgrywkach na kontynencie, za to w lidze spisują się fatalnie i zajmują obecnie dopiero jedenastą lokatę, głośno mówi się, że tylko wygranie LM uratuje posadę Ivano Bonettiego. Goście przyjechali w najmocniejszy zestawieniu na czele z Boliwijczykiem Fernandezem, na którego wydali latem 50M€ i dorzucili jeszcze świetnego słoweńskiego skrzydłowego Bevandę. My jednak nie oglądaliśmy się na gwiazdy w przeciwnej drużynie, chcieliśmy zagrać dobry mecz.

 

Mecz zaczęliśmy z pompą, już w drugiej minucie mogliśmy objąć prowadzenie, ale Markowski minimalnie chybił po dobrym dośrodkowaniu Pereiry. Trzy minuty później Polak cieszył się już z strzelonego gola, świetnie prostopadle podał mu Pesic a Tadeusz spokojnie wykorzystał sytuacje sam na sam z Mommersem. Holenderski bramkarz po raz pierwszy pokazał swe umiejętności w 8. minucie, kiedy to wspaniałą robinsonadą uchronił swój zespół po uderzeniu Martinsa. Początek mieliśmy więc świetny ale bardzo szybko groźnie zrobiło się pod naszą bramką. Angulo wspaniałym podaniem uruchomił Bellot’a, jego strzał zdołał sparować Kapsa ale do odbitej piłki wystartował Fernandez, Martin musiał ratować się faulem, karny. Do ustawionej na jedenastym metrze piłki podszedł Aquino, Urugwajczyk uderzył mocno po ziemi ale jego intencje wyczuł Kapsa i wspaniałą interwencją zatrzymał piłkę! Dalej 1-0! Po tym wydarzeniu przez kilka chwil gra toczyła się w środku pola ale niestety z każdą minutą goście opanowywali coraz więcej terenu, my cały czas się cofaliśmy. Goście jednak nie stwarzali zbyt wielu okazji, niestety w 33. minucie doprowadzili do remisu. Fernandez na pełnej szybkości wpadł z piłką w pole karne, minął jednego z obrońców ale zatrzymał się ma agresywnie interweniującym Kapsie, piłka niestety pechowo trafiła pod nogi Bellot’a, który spokojnie posłał ją do bramki. W drugiej połowie przewaga rywali się ugruntowała, na szczęście nieźle trzymała się nasza linia defensywna dzięki czemu goście musieli szukać szczęścia w uderzeniach z dystansu, które im nie wychodziły, a jeżeli już udało im się stworzyć coś groźnego to na posterunku stał Kapsa. Staraliśmy się odpowiadać kontrami, ale dopiero w końcówce po kilku zagraniach rezerwowych Franco i Dunbara było groźnie, niestety pewnie interweniował Mommers, który został wybrany piłkarzem tego meczu. Remis z zdecydowanym wskazaniem na Inter, na San Siro będzie niesamowicie ciężko.

 

26.4.2023, Liga Mistrzów półfinał

(1/2)Sedan – Inter 1-1 (Markowski 5’ / Bellot 33’)

MoM : Hans Mommers (Inter) – 8.

 

Kapsa – Matsuyama, Neveu, Martin, Stepanow – Joao Paulo – Pesic, Martins (70’ Fischer) – Pereira, Markowski (64’ Dunbar), Ayuba (64’ Franco)

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...