Skocz do zawartości

Duma & Tradycja


Jamal

Rekomendowane odpowiedzi

Odcinek 742

 

Po reprezentacji przyszedł czas na klub i mecz ze Spartakiem Nalczik w 26. kolejce. Spotkanie zaczęło się od… gola dla gospodarzy już w pierwszych sekundach meczu. Któryś raz z kolei Żunić zachował się do dupy we własnym polu karnym i zamiast wybijać, to czekał, aż do piłki podejdzie bramkarz. W tym czasie do futbolówki doskoczył Ricardo Jesus i mocnym strzałem wpakował ją do bramki. Wkurzyłem się na mojego obrońcę, ale nie miałem go kim zastąpić, dopóki Neumann leczy kontuzję. Przynajmniej w 4. minucie doszło do wyrównania po tym, jak Ryazantsev wyskoczył do dośrodkowania z lewego skrzydła i pokonał bramkarza mocną główką. Rozgrywający był dzisiaj w niezwykłej formie, bo podwyższył na 2:0 w 19. minucie po tym, jak otrzymał podanie od Bystrova. Póki co Ryazantsev wykańczał akcję będą przypadkiem w tym miejscu, gdzie piłka lądowała po rykoszetach, ale w 27. minucie popisał się techniką oddając podkręcony, iście piekielny strzał sprzed pola karnego, który nie dał najmniejszych szans bramkarzowi.

 

Liczyłem na więcej goli tego Rosjanina, który prawie nigdy nie imponował i kupiłem go, żeby zapchał dziurę po odejściu Ryzhkova, oraz żeby być w zgodzie z przepisami rosyjskiej federacji. Alexandr miał szansę zwiększyć swój dorobek strzelecki w 56. minucie, ale bramkarz tym razem nie dał się zaskoczyć i końcami palców przerzucił piłkę nad poprzeczką. Gospodarze byli bardzo niewygodnym przeciwnikiem, co udowodnili w 85. minucie, gdy Jesus wyskoczył do dośrodkowania Trzmielewskiego i zmniejszył rozmiary porażki. Alex Fomin starał się dzisiaj, by piłka przekroczyła raz jeszcze linię bramkową rywali, ale jego strzał z 94. minuty zatrzymał się na poprzeczce.

 

Data: 24.10.2015

Stadion: Spartak, Nalczik

Widzów: 8 489

Sędzia: Alexey Kovalev

MoM: Alexandr Ryazantsev (9) [spartak M.]

 

Yelco – Stefański (S. Yefimov 72’), Żunić, Tereschenko, Tcherenchikov – Sabitov, Ryazantsev, Zhitnev, Bystrov (Artem Fomin 72’) – Pavlyuchenko (Alex Fomin 45’), Castillejos

 

(12) Spartak Nalczik – (1) Spartak Moskwa 2:3 (1:3) [Jesus 1’, 85’ – Ryazantsev 4’, 19’, 27’]

-Rosyjska Premier Liga [26/30]

Odnośnik do komentarza

Dzięki za uważne czytanie ;)

 

Odcinek 743

 

Dwa dni po moich hucznie obchodzonych urodzinach graliśmy w Lidze Mistrzów z Celtikiem Glasgow przed własną publicznością. Idealnym, choć spóźnionym prezentem, byłaby wygrana ze Szkotami, co mogłoby być możliwie, gdy w 6. minucie kontuzję złapał Vonlanthen – ich najlepszy gracz. Nasz przeciwnik zalicza bardzo nieudany sezon zajmując 6. miejsce w swojej lidze i polegając głównie na starych dziadkach, którzy najlepsze lata mają już za sobą. Doskonale było widać na boisku, że nie mają już sił, żeby biegać na najwyższych obrotach, a pierwszy celny strzał oddali w 44. minucie. Odpowiedzieliśmy minutę później i tym sposobem zakończyliśmy pierwszą, niezwykle nudną połowę.

 

Nie pogniewałbym się na moich zawodników, gdyby taki wynik utrzymał się do końca, bo remis z jedną z najlepszych drużyn w Europie, to spory sukces. Mimo że grali w tym sezonie słabo, to nadal byli uważani za trudnego przeciwnika, na którego trzeba było uważać, by nie zejść z boiska pokonanym. Na początku drugiej połowy Alex Fomin był tak blisko zdobycia gola, że bliżej już nie można. Oczywiście trafił prosto w bramkarza. Wprowadzenie na boisko mojego jokera – Bystrova, wcale nie pomogło i musieliśmy podzielić się punktami ze Szkotami, co jednak nie zmieniło naszej sytuacji w grupie i nadal jesteśmy na 2. miejscu, które chciałbym utrzymać do końca fazy grupowej.

 

Data: 27.10.2015

Stadion: Spartak, Moskwa

Widzów: 34 970

Sędzia: Danny Rowley (ENG)

MoM: Adam Danch (7) [spartak]

 

Dalei – S. Yefimov, Yao, A. Yefimov, Tereschenko – Danch, Pavlenko, Torbinskiy, Artem Fomin (Bystrov 73’) – Rantamaki, Pavlyuchenko (Alex Fomin 45’)

 

(2) Spartak Moskwa – (4) Celtic Glasgow 0:0

-Liga Mistrzów, faza grupowa [3/6]

 

Lech Poznań w końcu odniósł pierwsze zwycięstwo w fazie grupowej. W Bukareszcie ograł Rapid 2:1, a bramki dla Kolejorza zdobywali: Jin-Won i Kryvosheev. Warto dodać, że Polacy stracili gola z rzutu karnego, a póki co zajmują 3. miejsce, które zapewne będzie minimalną lokatą w tej edycji Ligi Mistrzów. Mają stratę jednego punktu do 2. miejsca.

Odnośnik do komentarza

Zobaczymy, jak ułoży się dla nas losowanie ;)

 

Odcinek 744

 

Podsumowanie (październik):

 

Ranking: 1. Argentyna (1846); 2. Hiszpania (1693); 3. Brazylia (1625); 25. Rosja (991); 35. Polska (793)

 

Bilans spotkań (klub): 4 (2-1-1) 6:4

Bilans spotkań (reprezentacja): 2 (2-0-0) 2:0

Najlepszy strzelec (klub): Alexandr Ryazantsev – 3 gole

Najlepszy strzelec (reprezentacja): Pogrebnyak i Prudnikov – 1 gol

Premier Liga: 1. miejsce

Kubok Rossii: 7. runda (vs. Tom Tomsk ?:?)

Liga Mistrzów: faza grupowa; 2. miejsce [3/6]; 4 pkt.

Finanse: € 1,67 mln (- 657 tys.)

 

Transfery (Świat):

 

1. Nuno Pereira (Brest) -> Tours za € 1 tys.

 

Transfery (Rosja): brak

 

Transfery (Polska): brak

 

Ligi zagraniczne:

 

Anglia: Arsenal (+2)

Francja: Auxerre (+2)

Niemcy: Bayern (+1)

Grecja: OFI (+2)

Włochy: Milan (+0)

Holandia: RBC (+5)

Portugalia: Nacional da Madeira (+0)

Irlandia: Cork City (+3)

Szkocja: Hibernian (+3)

Hiszpania: Real Madryt (+0)

Szwecja: Elfsborg (+2)

Serbia: Vojvodina (+2)

Polska: Lech Poznań (+1)

Rosja: Spartak Moskwa (+2)

Odnośnik do komentarza

Odcinek 745

 

W zespole zrobił mi się szpital. Uraz leczy Neumann oraz Zhitnev, ale kilka dni przed jednym z najważniejszych spotkań z Lokomotiwem straciłem dwóch kluczowych napastników – Pavlyuchenkę i Alexa Fomina. Musiałem sięgnąć do rezerw po młodych graczy. Przy okazji zabrałem młodszego brata Wesley’a Sneijder’a – Rodney’a, który będzie miał okazję zadebiutować. Nie miałem silnego ataku, bo tylko Rantamaki prezentował umiejętności na wymaganym poziomie, ale o dziwo, to Castillejos pokonał bramkarza gości w 14. minucie swoim pięknym strzałem po ziemi! Golkiper był jednak w dobrej formie i robił co mógł, by nie wpuścić więcej goli. Obronił nawet strzał Castillejosa w 32. minucie, który jeszcze kilka sekund wcześniej miał przed sobą pustą bramkę.

 

Dla Vostrikova szybko skończyła się druga połowa, kiedy sędzia wręczył mu czerwoną kartkę za kopnięcie mojego zawodnika bez piłki. Okazało się, że wprowadzenie na boisko Bystrova wniosło wiele świeżości do naszej gry. Skrzydłowy starał się pokonać bramkarza praktycznie z każdej strony. Na murawie pozostawał Castillejos, którego za nic w świecie nie zamierzałem ściągać. Meksykanin miał dzisiaj wiele okazji do zwiększenia dorobku, ale wykorzystał tylko jedną. W 84. minucie golkiper gości obronił strzał Bystrova, ale piłka spadła na nogę mojego meksykańskiego napastnika, który wpakował ją do pustej siatki! Pod nieobecność gwiazd w ataku też potrafimy ogrywać mocne drużyny.

 

Data: 7.11.2015

Stadion: Spartak, Moskwa

Widzów: 34 958

Sędzia: Igor Yegorov

MoM: Orlando Castillejos (8) [spartak]

 

Dalei – S. Yefimov, Yao, Tereschenko, Williams (Stefański 69’) – Sabitov (Bystrov 45’), Pavlenko, Torbinskiy, Artem Fomin – Rantamaki (Sneijder 78’), Castillejos

 

(1) Spartak Moskwa – (3) Lokomotiw Moskwa 2:0 (1:0) [Castillejos 14’, 84’]

-Rosyjska Premier Liga [27/30]

Odnośnik do komentarza

Odcinek 746

 

Zbliżamy się powoli do końca rozgrywek rosyjskiej Premier Ligi i kibice żyją meczami Spartaka i CSKA. Walka o mistrzostwo trwać będzie zapewne do końca, bo obie drużyny nie zwalniają tempa. Na naszym stadionie pojawił się dostarczyciel punktów z Kaliningradu – Bałtika. Już w 2. minucie Castillejos trafił w słupek wykonując rzut wolny. Kilka chwil później Meksykanin dośrodkował z rzutu rożnego, ale piłka nie dotarła do Sabitova, bo ten upadł na ziemię. Moi piłkarze zbiegli się wokół sędziego domagając się karnego, ale ten nie zwracał na nich uwagi. Mecz był niesamowicie nudny, nic się w nim nie działo, może poza kapitalnym strzałem Ryazantseva w 28. minucie, który mimo wszystko obronił bramkarz gości. Jedyną atrakcją były żółte kartki rozdawane przez arbitra na prawo i lewo. Aż trudno uwierzyć, że w drugiej połowie nie padł ani jeden celny strzał. Po meczu statystyki były mało optymistyczne. Sędzia pokazał aż dziesięć żółtych kartoników, a to pokazuje tylko, że w Rosji gra się niezwykle agresywnie i brutalnie. Podział punktów nie był akurat tym, co chciałem dzisiaj osiągnąć, ale pierwsze miejsce zachowaliśmy dla siebie po tym, jak CSKA przegrało u siebie z Zenitem 1:2.

 

Data: 11.11.2015

Stadion: Spartak, Moskwa

Widzów: 26 183

Sędzia: Igor Yegorov

MoM: Dmitry Tchigazov (8) [bałtika]

 

Yelco – Stefański, Żunić, A. Yefimov, Tcherenchikov – Sabitov, Ryazantsev (Pavlenko 66’), Torbinskiy, Bystrov – Castillejos (Kuwahara 77’), Rantamaki

 

(1) Spartak Moskwa – (14) Bałtika Kaliningrad 0:0

-Rosyjska Premier Liga [28/30]

 

Nie wiem, dlaczego akurat my i CSKA pauzowaliśmy w tej kolejce Ligi Mistrzów i gramy dopiero za tydzień. Przynajmniej Lech zmierzył się w Poznaniu z Rapidem Bukareszt i... dał wielką plamę przegrywając 0:2.

Odnośnik do komentarza

Odcinek 747

 

Przynajmniej do czerwca 2016 roku nie muszę grać reprezentacją Rosji o punkty i mogę skupić się na sprawdzaniu umiejętności rosyjskich piłkarzy. Ostatnimi sparingami w tym roku będą mecze z Danią i Mołdawią.

 

Bramkarze:

 

Igor Akinfeev (Bayern Monachium – 86A/0)

Vladimir Gabulov (Saturn Ramieńskoje – 1A/0)

Vyacheslav Malafeev (Zenit St. Petersburg – 18A/0)

 

Obrońcy:

 

Victor Klimeev (RC Lens – 14A/0)

Vasily Berezutskiy (CSKA Moskwa – 92A/4)

Vladimir Gavrilov (CSKA Moskwa – 4A/0)

Yury Lebedev (PSV Eindhoven – 3A/0)

Roman Shishkin (Nantes – 21A/0)

Mikhail Badyautdinov (Saturn Ramieńskoje – 0A/0)

Sergey Vostrikov (Lokomotiw Moskwa – 2A/0)

Dmitry Frolov (CSKA Moskwa – 6A/0)

Yury Nikitenko (Zenit St. Petersburg – 4A/0)

 

Pomocnicy:

 

Sergey Grichenkov (AEK Ateny – 2A/0)

Artem Pershin (Zenit St. Petersburg – 13A/0)

Pavel Mamaev (Celtic Glasgow – 49A/4)

Viktor Boudianski (Cagliari – 39A/3)

Ivan Temnikov (CSKA – Moskwa – 7A/2)

Ivan Saenko (Grasshopper Zurych – 33A/12)

Dmitry Kombarov (VfB Stuttgart – 1A/0)

Yury Zhirkov (Sevilla – 72A/13)

Pavel Komolov (CSKA Moskwa – 17A/4)

Alexandr Ryazanstev (Spartak Moskwa – 0A/0)

 

Napastnicy:

 

Nikita Andrejev (CSKA Moskwa – 5A/2)

Alexandr Prudnikov (Sporting Lizbona – 29A/22)

Dmitry Sychev (Fenerbahce Stambuł – 72A/31)

Sergey Yefimov (Krylia Samara – 0A/0)

Odnośnik do komentarza

Odcinek 748

 

Tydzień później zameldowaliśmy się w Glasgow przy Celtic Park, który był wypełniony niemal w całości. Jedynie sektor gości świecił pustkami, jakby nasi kibice nie do końca wierzyli w to, że możemy ograć Celtic. I mogliby się zawieść w 14. minucie, bo tylko dobra interwencja Dalei’a uratowała nas przed stratą gola. Mecz nie różnił się od tego, który został rozegrany kilka tygodni temu w Moskwie. Nadal było nudno, gra była bezbarwna, akcje pozbawione emocji. Wrzawa na trybunach zrobiła się dopiero w 32. minucie, gdy Alexandr Yefimov trafił w poprzeczkę. Sędzia postanowił urozmaicić pojedynek i dał nam prezent w postaci rzutu karnego. Pavlenko pewnie wykorzystał jedenastkę i od 41. minuty prowadziliśmy szczęśliwie 1:0.

 

Wprowadziłem na boisko Pietronia, który miał postraszyć szkocką obronę i podawać celnie do Rantamaki’ego. Ale jak wiadomo, w dzisiejszym meczu nic nam nie wychodziło i dziękowałem losowi, że dał nam ten rzut karny. Jak już oddaliśmy celny strzał, to na posterunku stał dzielny Marshall, który ostatecznie został bohaterem tego bezbarwnego spotkania.

 

Data: 18.11.2015

Stadion: Celtic Park, Glasgow

Widzów: 57 916

Sędzia: Lubos Michel (SVK)

MoM: David Marshall (8) [Celtic]

 

Dalei – S. Yefimov, Żunić, A. Yefimov, Tereschenko – Danch, Pavlenko, Torbinskiy (Poźniak 72’), Bystrov (Artem Fomin 72’) – Rantamaki, Alex Fomin (Pietroń 45’)

 

(4) Celtic Glasgow – (2) Spartak Moskwa 0:1 (0:1) [Pavlenko kar. 41’]

-Liga Mistrzów, faza grupowa [4/6]

Odnośnik do komentarza

Odcinek 749

 

Do Kopenhagi zabrałem piłkarzy, którzy dawno nie ocierali się o reprezentację. Do łask wrócił Saenko oraz Boudianski, dla których Mistrzostwa Europy 2016 mogą być ostatnim wielkim turniejem w ich karierze. Na zgrupowaniu znalazło się miejsce dla Vasily’ego Berezutskiy’ego, ale zapewne chłopak nie pojedzie z nami na boiska Szkocji i Wali, bo lata już nie te i umiejętności również słabe. Z usług jego brata w reprezentacji już dawno zrezygnowałem. Nie było też sensu powoływać Arshavina, który z każdym dniem jest co raz gorszy, a na dodatek zapowiedział przejście na emeryturę jeszcze w tym roku. Inna sprawa jest z Pavlyuchenkiem, który leczy kontuzję. Bardzo chętnie zabrałbym go na Euro, bo napastnik jest w życiowej formie, i jeżeli ją utrzyma przez najbliższe pół roku, to z radością włączę go do 23-osobowej kadry. O miejsce w ataku będzie walczyło kilku ,,weteranów’’, jak Kerzhakov, czy Pogrebnyak, ale okazję do zaprezentowania swoich umiejętności będą mieli w przyszłym roku.

 

Dania również wywalczyła awans na Mistrzostwa Europy, ale nie zamierzałem poważnie traktować tego sparingu. Mieliśmy zagrać wyluzowani, najbardziej musieli starać się zawodnicy, którzy często pomijałem od objęcia przeze mnie reprezentacji. Pierwsza połowa była zdominowana przez Duńczyków, którzy szybkimi podaniami rozmontowywali moją obronę i z łatwością dochodzili do sytuacji podbramkowych. W tych natomiast górą był Akinfeev, który wybronił każdy strzał lecący w jego kierunku. Dzięki niemu nie straciliśmy ani jednego gola przez pierwsze 45 minut.

 

Ale po zmianie Igora na Gabulova zaczęły się kłopoty. 5 minut od pierwszego gwizdka sędziego w drugiej połowie straciliśmy gola, a na listę strzelców wpisał się Qvist, który oddał piękny strzał z ostrego kąta. Na pierwsze uderzenie w światło bramki autorstwa mojego zespołu musiałem poczekać aż do 60. minuty, ale i tak starania Prudnikova nic nie dały, bo fantastyczną paradą popisał się Schmeichel. 4 minuty później Schwartz posłał dwudziestometrowe podanie do rozpędzonego Laudrupa, który za pierwszym razem trafił w Gabulova, ale za drugim już prosto do siatki. Byliśmy bezradni, Duńczycy robili z nami co chcieli, ale nic dziwnego, skoro wszyscy piłkarze olali sobie to spotkanie. Na dodatek straciliśmy trzeciego gola w 79. minucie po potężnym strzale Bendtnera. Myślałem już, że przynajmniej minutę później Andrejev pokona bramkarza w sytuacji sam na sam, ale tak się nie stało i z boiska zeszliśmy pokonani przez siedemnastą drużynę na świecie.

 

Data: 21.11.2015

Stadion: Parken, Kopenhaga

Widzów: 31 184

Sędzia: Stephen Hilland (SCO)

MoM: Nicolaj Hove (8) [Dania]

 

Akinfeev – Lebedev, Nikitienko, Vostrikov, Klimeev – Pershin, Boudianski, Zhirkov, Saenko – Prudnikov, Sychev

 

(DEN) Dania – (RUS) Rosja 3:0 (0:0) [Qvist 50’, Laudrup 64’, Bendtner 79’]

-Towarzyski

Odnośnik do komentarza

Odcinek 750

 

Od razu po ostatnim gwizdku sędziego w Kopenhadze musiałem wsiąść w samolot i lecieć do Moskwy. Następnego dnia grałem niezwykle ważny mecz z Dynamem – o mistrzostwo Rosji. W tym samym czasie, kiedy graliśmy z Duńczykami, CSKA było ogrywane 0:2 przez Tom Tomsk i ewentualne zwycięstwo lub remis da nam mistrzostwo Premier Ligi.

 

Treningami zajął się mój asystent, ale pierwszą jedenastkę wybrałem już sam. Na stadion oddalony kilka ulic dalej zabrałem najlepszych piłkarzy, jakimi tylko dysponowałem. Moi podopieczni doskonale wiedzieli, jaką rangą określiłem to spotkanie, wiedzieli też, co mają robić przez całe 90 minut. Zaatakowaliśmy już w 4. minucie, ale Rantamaki przeniósł piłkę minimalnie nad poprzeczką. Chwilę później mieliśmy kolejną groźną sytuację. Torbinskiy zagrał na dobieg do biegnącego na pełnym gazie Alexa Fomina, ale napastnik trafił w miejsce, gdzie stał bramkarz, który sparował uderzenie. Gospodarze nie pozostawali dłużni i w 12. minucie odpowiedzieli celnym strzałem, który został obroniony przez chińskiego golkipera. To jednak nie była zapowiedź groźnych ataków Dynama, bo kontrolowaliśmy całe boisko i w 19. minucie wyszliśmy na prowadzenie po bramce Alexa Fomina. Utrzymaliśmy wynik 1:0 do przerwy, ale nadal nie mogliśmy być pewni trzech punktów.

 

Zwłaszcza że pierwsza akcja gospodarzy w drugiej połowie zakończyła się mocnym strzałem Miftakhova, po którym piłka wylądowała w naszej bramce. Co prawda remis nadal dawał na mistrzostwo, ale czuliśmy się niepewnie, bo nikt nie mógł przewidzieć na co teraz będzie stać naszych rywali. Na szczęście okazało się, że był to jednorazowy wyskok i w 66. minucie wszystko wróciło do normy, gdy Dalei wznowił grę z naszego pola karnego, Yefimov zagrał do Alexa Fomina, a napastnik był już sam na sam z bramkarzem Dynama, którego pokonał pięknym strzałem przy słupku. Przeciwnik był już bez szans, robiliśmy go jak chcieliśmy, mistrzostwo było na wyciągnięcie ręki. Trofeum już mogło zmierzać do naszej gabloty, kiedy w 77. minucie Sabitov uderzył sprzed pola karnego, a podkręcona piłka wpadła w samo okienko bramki gospodarzy! Radość kibiców była nie do opisania, gdyby mogli, to wbiegliby na boisko cieszyć się razem z piłkarzami. Piłkarze Dynama byli już tak podenerwowani, że w 94. minucie przewrócili mojego zawodnika we własnym polu karnym i sędzia podyktował dla nas rzut karny. Jedenastkę wykorzystał Pavlenko i arbiter od razu zakończył spotkanie! Mistrzostwo Rosji wraca do Spartaka po czternastu latach kompletnej posuchy! Szybko się przebraliśmy i ruszyliśmy na nasz stadion, gdzie komplet widzów oglądał nasz pojedynek na telebimach, by zakończyć ten dzień wielką fetą.

 

Data: 22.11.2015

Stadion: Dinamo, Moskwa

Widzów: 21 606

Sędzia: Dmitry Kuznetsov

MoM: Alexandr Fomin (9) [spartak]

 

Dalei – S. Yefimov, Yao, Tcherenchikov, Tereschenko – Sabitov, Sneijder (Pavlenko 70’), Torbinskiy, Artem Fomin (Bystrov 45’) – Rantamaki (Castillejos 70’), Alex Fomin

 

(11) Dynamo Moskwa – (1) Spartak Moskwa 1:4 (0:1) [Miftakhov 46’ – Alex Fomin 19’, 66’, Sabitov 77’, Pavlenko kar. 90’+4’]

-Rosyjska Premier Liga [29/30]

Odnośnik do komentarza

Dziękować :przytul:

 

Odcinek 751

 

Do Sankt Petersburga jechałem w wyśmienitym humorze. W ostatnim spotkaniu reprezentacji w tym roku z Mołdawią zabrałem słabszych graczy niż miało to miejsce w Kopenhadze. Fatalnie spisaliśmy się w meczu z Danią i trzeba było zatrzeć złe wspomnienia. Nasi dzisiejsi rywale byli skazywani na pożarcie, ale mimo to męczyliśmy się z ich blokiem defensywnym dobre piętnaście minut. Dopiero po kwadransie gry wyszliśmy na prowadzenie po dalekim strzale Prudnikova. Znowu 15 minut przerwy i następny gol. Sychev zagrał do nadchodzącego Kombarova, który strzałem pod poprzeczkę podwyższył wynik spotkania. Grało nam się bardzo dobrze i luźno, ale trzeba przyznać, że bramkarz gości odwalił dzisiaj kawał dobrej roboty, bo gdyby nie on, to Mołdawia schodziłaby do szatni z wynikiem 0:6 w plecy.

 

Drugą połowę kompletnie przespaliśmy czekając na ataki przeciwnika, który nie zamierzał ruszać się z własnego pola karnego. Czasami postraszyliśmy ich golkipera, ale ten dzielnie rzucał się od słupka do słupka. Trochę źle się z tym czułem, że nie zdołaliśmy podwyższyć wyniku, ale zawsze liczy się zwycięstwo i to, że ładnym akcentem kończymy udany rok dla reprezentacji Rosji.

 

Data: 25.11.2015

Stadion: Pietrowski, Sankt Petersburg

Widzów: 21 470

Sędzia: Anthony Freeman (ENG)

MoM: Dmitry Kombarov (8) [Rosja]

 

Malafeev – Shishkin, Frolov, Lebedev, Badyautdinov – Grichenkov, Mamaev, Kombarov, Temnikov – Prudnikov, Sychev

 

(RUS) Rosja – (MDA) Mołdawia 2:0 (2:0) [Prudnikov 15’, Kombarov 29’]

-Towarzyski

Odnośnik do komentarza

Odcinek 752

 

Rozgrywki ligowe w Rosji kończyliśmy meczem z Rubinem Kazań przed własną publicznością. Kolejkę temu zapewniliśmy sobie mistrzostwo, więc tym razem pierwsza jedenastka składała się głównie z słabszych zawodników. Spotkanie nie zachwycało, kibice mieli prawo narzekać na niską jakość pojedynku, w którym padły tylko dwa celne strzały.

 

Wszystko miało się zmienić w drugiej połowie, ale na samym jej początku kontuzji nabawił się Tcherenchikov, a czerwoną kartkę dostał Tiaguinho z zespołu gości. Spotkanie nadal stało na niskim poziomie, a fani czekali z utęsknieniem do ostatniego gwizdka, po którym mieliśmy dostać trofeum za wygranie Premier Ligi. Od 81. minuty graliśmy w 10, bo kontuzję złapał Alex Fomin, a nie miałem już żadnych zmian do dyspozycji. Ligowy sezon zakończyliśmy więc podziałem punktów.

 

Data: 29.11.2015

Stadion: Spartak, Moskwa

Widzów: 33 513

Sędzia: Eduard Maly

MoM: Yelco (8) [spartak]

 

Yelco – Stefański, Neumann, Tcherenchikov (S. Yefimov 53’), A. Yefimov – Sabitov, Ryazantsev (Sneijder 45’), Zhitnev, Bystrov – Rantamaki (Castillejos 72’), Alex Fomin (ktz. 81’)

 

(1) Spartak Moskwa – (7) Rubin Kazań 0:0

-Rosyjska Premier Liga [30/30]

 

Rosyjska Premier Liga - tabela

Odnośnik do komentarza

Odcinek 753

 

Podsumowanie (listopad):

 

Ranking: 1. Argentyna (1868); 2. Niemcy (1744); 3. Brazylia (1688); 19. Rosja (1069); 32. Polska (897)

 

Bilans spotkań (klub): 5 (3-2-0) 7:1

Bilans spotkań (reprezentacja): 2 (1-0-1) 2:3

Najlepszy strzelec (klub): Alex Fomin, Pavlenko, Castillejos – 2 gole

Najlepszy strzelec (reprezentacja): Prudnikov i Kombarov – 1 gol

Premier Liga: 1. miejsce – mistrz

Kubok Rossii: 7. runda (vs. Tom Tomsk ?:?)

Liga Mistrzów: faza grupowa; 2. miejsce [4/6]; 7 pkt.

Finanse: € - 1,13 mln (- 2,74 mln)

 

Transfery (Świat):

 

1. Pablo Herrero (Arsenal de Sarandi) -> Malmö za € 525 tys.

2. Eduardo (Gefle) -> Malmö za € 450 tys.

3. Juha Kosonen (Halmstad) -> IFK Göteborg za € 375 tys.

 

Transfery (Rosja): brak

 

Transfery (Polska): brak

 

Ligi zagraniczne:

 

Anglia: Arsenal (+0)

Francja: Auxerre (+1)

Niemcy: Bayern (+0)

Grecja: PAOK (+3)

Włochy: Milan (+3)

Holandia: RBC (+2)

Portugalia: Sporting Lizbona (+2)

Irlandia: mistrz – Cork City (+6); puchar – Cork City

Szkocja: Hibernian (+0)

Hiszpania: Real Madryt (+1)

Szwecja: mistrz – Elfsborg (+5); puchar – Helsingborg

Serbia: Vojvodina (+0)

Polska: Jagiellonia Białystok (+1)

Rosja: mistrz – Spartak Moskwa (+7)

Odnośnik do komentarza

Na dwa lata i zarabiam 20 tysięcy euro miesięcznie. W Lechu zarabiałem coś koło ośmiu tysięcy, w ostatnich latach nawet dziesięć koła.

 

Odcinek 754

 

Rozgrywki w Premier Lidze mamy już za sobą, a przed sobą tylko trzy spotkania, z czego dwa w Lidze Mistrzów. Polecieliśmy do Birmingham zdobyć jakieś punkty, bo w pierwszym meczu pokazaliśmy, że możemy zagrać z Anglikami, jak równy z równym. Aston Villa jest tuż za naszymi plecami i w przypadku wygranej może się zamienić z nami miejscami. Gospodarze szybko rozmontowali moją obronę i w 6. minucie wyszli na prowadzenie, a na listę strzelców wpisał się Camacho. Byliśmy bezradni w przypadku szybkich akcji przeciwnika, który grał takim stylem na co dzień w Premiership. Groźne rajdy na skrzydłach, celne dośrodkowania w pole karne, ale zawsze górą był Dalei, który pokazał w pierwszej połowie prawdziwą klasę.

 

Druga odsłona w niczym się nie różniła od swojej poprzedniczki, nadal Anglicy dominowali w meczu i kontrolowali wszystkie sektory boiska. Tylko świetna postawa chińskiego bramkarza ratowała nas przed większą porażką. Dalei był jednak bez szans w 69. minucie, gdy Agbonlahor wybiegł zza pleców obrońcy, przejął piłkę i mocnym strzałem podwyższył na 2:0. Pod koniec meczu byliśmy narażeni na szybkie ataki Huntelaar’a, ale Holender ma swoje lata i kiepskie umiejętności, by mógł doprowadzić do kapitulacji mojego bramkarza. Tracimy ważne punkty i spadamy na 3. miejsce. Raczej prawdopodobne jest to, że Anglicy ograją Celtic, natomiast nam nic nie dadzą jakiekolwiek punkty zdobyte w meczu z Bayernem i będziemy musieli cieszyć się z awansu do 1/16 finału Pucharu UEFA.

 

Data: 2.12.2015

Stadion: Villa Park, Birmingham

Widzów: 37 184

Sędzia: Carlos Megia Davila (ESP)

MoM: Wang Dalei (8) [spartak]

 

Dalei – S. Yefimov, Yao, A. Yefimov, Tereschenko – Danch (Sabitov 9’), Pavlenko (Ryazantsev 25’), Torbinskiy, Artem Fomin – Rantamaki, Pavlyuchenko (Pietroń 45’)

 

(3) Aston Villa – (2) Spartak Moskwa 2:0 (1:0) [Camacho 6’, Agbonlahor 69’]

-Liga Mistrzów, faza grupowa [5/6]

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...