Skocz do zawartości

World Domination Tour


Gość Profesor

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Profesor
Prof, a jak Zieliński wypadł na MŚ? :)

 

Argentyna 2:1 - 8 i lekki uraz

USA 1:0 - 6

Mali 0:0 - 7

Rosja 1:1p - 7 i kontuzja

Francja 1:1p - nie grał

Walia 3:1 - 8 i dwa gole

Portugalia 1:0 - 7

Odnośnik do komentarza
Gość Profesor

Rzeźniczak uznał, że więcej z reprezentacją Polski nie osiągnie, więc zrezygnował ze stanowiska. Jego następcą został człowiek, którego ukształtowałem jako szkoleniowca, mój współpracownik z Micaelense i Sapri, Marcin Pietrowski. Ja zaś zgłosiłem swoją kandydaturę na wakującą posadę selekcjonera reprezentacji Anglii, jednakże nie wziąłem pod uwagę typowego dla Angoli szowinizmu. Tak więc fotel opuszczony przez Michaela Owena zajął niejaki Matthew Taylor, którego największym osiągnięciem było spuszczenie w zeszłym roku do Segunda División zespołu Albacete. Cóż, więcej prosić ich nie zamierzałem.

Odnośnik do komentarza
Gość Profesor
Maciejewski jeszcze pomyka w reprezie?

No, ba. I w Realu, i w reprezie, 33 lata, 95 występów, 8 bramek.

 

Skoro Anglicy wzgardzili moją ofertą i nie raczyli nawet na nią odpowiedzieć, musiałem gdzie indziej znaleźć sobie zajęcie w oczekiwaniu na znalezienie sobie odpowiedniego klubu. Nie jeden Michael Owen wylądował latem na bruku, ten sam los spotkał Tronda Sollieda, a działacze Greckiego Związku Piłki Nożnej na moją propozycję zareagowali zgodnie z oczekiwaniami. Już następnego dnia po jej wysłaniu rozmawiałem z prezesem i jego dwoma zastępcami, którzy na każdym kroku podkreślali, że zatrudnienie tak wybitnego szkoleniowca byłoby nie lada zaszczytem dla greckiego futbolu. Uznałem więc, że należy chrzanić Albion i spróbować stworzyć na Peloponezie futbolową potęgę. Miesiąc po odejściu na bezrobocie, 25 lipca 2034 roku objąłem stanowisko selekcjonera reprezentacji Grecji.

Odnośnik do komentarza

Górski, Gmoch a teraz Prof robi kariere w Grecji, tradycyjnym kierunku emigracji polskich trenerów.

Powodzenia w prowadzeniu "Synow Hellady"

 

 

EDIT: Czy masz Turcje w grupie eliminacyjnej, bo mogloby byc ciekawie? :)

Odnośnik do komentarza
Gość Profesor

Grecy futbolowo wciąż jeszcze żyli swoim jedynym sukcesem w nowożytnej historii, nieoczekiwanym mistrzostwem Europy z 2004 roku. Przez kolejne trzydzieści lat udało im się raptem raz zagrać na mistrzostwach świata i dwukrotnie na mistrzostwach Europy, za każdym razem bez najmniejszego powodzenia. Obecnie ich reprezentacja notowana była na 80. miejscu w rankingu FIFA.

 

We wrześniu zaczynały się eliminacje ME 2036, w których moi nowi podopieczni znaleźli się w 4. grupie. Jej absolutnym faworytem byli Włosi [2.], a drugie miejsce zarezerwowane było dla Szwajcarów [47.]. O dalsze walczyć mieliśmy z Austrią [94.], Wyspami Owczymi [102.], Lotwą [125.] i Litwą [133.], a nasze szanse realistycznie oceniałem właśnie w rejonie trzeciego miejsca. GZPN na szczęście rozumował podobnie, gdyż postawiono przede mną zadanie godnego zaprezentowania się w eliminacjach i oparcia zespołu na młodzieży, ponoć bardzo utalentowanej.

 

O skali talentu greckich piłkarzy zamierzałem przekonać się w zorganizowanym pospiesznie sparingu z Liechtensteinem — wiem, rywal był żałośnie słaby, ale zależało mi na tym, by zobaczyć moich piłkarzy w akcji przed pierwszym meczem o punkty, a innych w terminie FIFA nie byłem w stanie zakontraktować. Szybko też zbudowałem młody i ambitny sztab szkoleniowy; do trenera drużyny U-19, Giorgos Dimitriadis (50; Grecja), który z miejsca przypadł mi do gustu, dołączyli więc mój nowy asystent Giorgos Kantimoiris (34; Grecja), trener zespołu U-21 Christos Symeonidis (33; Grecja), oraz trener od przygotowania ogólnego Giorgos Pappas (33; Grecja).

Odnośnik do komentarza
Gość Profesor

Mistrz Polski, Wisła Kraków, grę w Lidze Mistrzów tradycyjnie już zaczął od 2. rundy kwalifikacyjnej. Tym razem jej przeciwnikiem był Hajduk Split, który w pierwszym meczu został pokonany przez Białą Gwiazdę 2:1 po golach Piekarskiego i Świerczewskiego. A skoro już o Lidze Mistrzów mowa, po moim majowym sukcesie Xerez sklasyfikowane zostało przez UEFA na 15. miejscu; z hiszpańskich klubów wyprzedzały je tylko Barcelona [4.] i Valencia [10.].

 

Wygrzewając się w słonecznej Grecji i popijając ouzo, pilnie śledziłem wydarzenia zachodzące w moim byłym klubie. Trener Pancaro zaszalał, czyszcząc Xerez z większości obiecujących juniorów — Tiago odszedł za 10.000.000 euro do Sevilli, Albert Castillo za 3.100.000 euro do Zaragozy, Ferreira za 1.700.000 euro do Marseille, André Becker za 6.000.000 euro do Dortmundu, Gabriele Baggio za 3.400.000 euro do Reims, Tomasz Stawowy za 3.700.000 euro do Valencii, Antonio Lombardi za 6.250.000 euro do Arsenalu, Rubén Carrasco za 9.000.000 euro do Realu Madryt, a Mario Corona za 9.750.000 euro do Barcelony. Pieniądze z tej wyprzedaży Pancaro wydał na napastników, Mirko Salerno, kupionego za 14.250.000 euro z Espanyolu, oraz Manuela Noviello, sprowadzonego z Parmy za chorą sumę 58.000.000 euro — jak gdyby w składzie nie miał kilku napastników najwyższej klasy.

Lipiec 2034

Transfery (Polacy):

 

1. Tomasz Stawowy (21, GK; Polska U-21: 14/0) z Xerez do Valencii za 3.700.000 euro

2. Andrzej Mosór (17, AMRC/FC; Polska U-21: 2/0) z Xerez do Atlético Madryt za 3.300.000 euro

3. Jacek Popek (27, D/WBL; Polska: 10/0) z Marseille do Birmingham za 2.800.000 euro

 

Transfery (cudzoziemcy):

 

1. Manuel Noviello (26, ST; Włochy: 30/17) z Parmy do Xerez za 58.000.000 euro

2. João Carlos (21, ML; Portugalia: 9/0) z Sevilli do Realu Madryt za 33.000.000 euro

3. Gaetano Colombo (23, AMC; Włochy: 5/0) z Lecce do Milanu za 27.000.000 euro

Ligi europejskie:

Anglia: —

Bułgaria: —

Francja: Le Havre [+0]

Hiszpania: —

Niemcy: —

Polska: Zagłębie [+0]

Portugalia: —

Włochy: —

Odnośnik do komentarza
Gość Profesor

@Plasticchrist - nie sądzę, tbh. Zostawiłem ich w takim stanie i z taką kasą, że chyba na stałe zagościli w czołówce ligi hiszpańskiej, tak jak Bałkan w Bułgarii.

@Sławoj - chyba tak, chociaż też sporo starszych panów. No i tylko 58 zawodników w bazie

Odnośnik do komentarza
Gość Profesor

W rewanżowym meczu 2. fazy kwalifikacyjnej Ligi Mistrzów Wisła Kraków zremisowała w Splicie z Hajdukiem 1:1 po golu Świerczewskiego, co wystarczyło, by obronić zaliczkę z Krakowa i awansować do kolejnej rundy, a więc w najgorszym razie do Pucharu UEFA. Na to też się zanosiło, gdyż kolejnym rywalem mistrzów Polski był belgijski Anderlecht, który w pierwszym meczu pokonał Białą Gwiazdę na jej terenie 1:0.

Odnośnik do komentarza
Gość Profesor

Polskie kluby w 2. rundzie eliminacyjnej Pucharu UEFA trafiły na średnio wymagających przeciwników. Mocniejszego rywala w postaci Dnipro Dnipropietrowsk wylosowała Łęczna, która w pierwszym meczu cudem zremisowała z osłabionymi czerwoną kartką Ukraińcami 2:2 po bramce Bębna i wyrównującym golu Kaźmierczaka w ostatniej minucie spotkania. Wisła Płock grała na Węgrzech z MTK i również zremisowała 2:2 dzięki dwóm trafieniom Kroczka.

 

W drugiej dekadzie sierpnia moje nazwisko po raz pierwszy wypłynęło w mediach — wymieniano mnie wśród kandydatów do objęcia posady menedżera w Werderze Brema, a więc zespole stosunkowo silnym.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...