Skocz do zawartości

World Domination Tour


Gość Profesor

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Profesor

Jak już wspomniałem, wydawało się, że w Xerez większych zmian zimą nie będzie, ale było to tylko złudzenie. Od zawsze wyznawałem bowiem dwie zasady w pracy z zespołem — po pierwsze, jeśli komuś się w klubie nie podoba, niech się wynosi, gdzie pieprz rośnie, a po drugie, nie ma zawodników niezastąpionych. I oba te kryteria spełnił nasz najbardziej doświadczony napastnik, Peter Jespersen (29, ST; Dania: 45/16). W grudniu Duńczykiem zainteresowała się Valencia, gdy zaś zasugerowałem prezesowi Valencii, co może zrobić z tą propozycją, Jespersen obraził się na mnie, opowiadając wszem i wobec, że piłkarz zawodowy nie jest niewolnikiem. Popełnił tym samym błąd, gdyż 29-letni napastnik rzadko kiedy jest aż tak wartościowy, by trzymać go na siłę w klubie. Nie siliłem się na stawianie wygórowanych warunków, postarałem się jedynie, by nie wzmocnić żadnego z naszych rywali, i dwa dni po meczu w Madrycie Peter za 5.500.000 euro stał się piłkarzem Olympiakosu Pireus. W 113 występach ligowych w barwach Xerez Jespersen zdobył 56 bramek i zaliczył 23 asysty ze średnią z pięciu sezonów wynoszącą [7.08].

 

W tej sytuacji w ligowym meczu z Betisem w Sewilli postawić musiałem na parę Carrasco — Ciobanu. Rumun powoli dochodził do siebie po kontuzji i to właśnie spotkanie wybrał, by pokazać mi, że nie mam się martwić o to, kto będzie dla nas strzelał bramki. W 7. minucie Dan dostał dobrą piłkę od Mariniego i uderzeniem z ostrego kąta w długi róg pokonał Rubio. Dziesięć minut później wyprowadziliśmy szybką kontrę, Rodríguez zdołał wygarnąć piłkę spod nóg Carrasco, ale Ciobanu zdecydował się na strzał z półwoleja, który zaskoczył bramkarza gospodarzy. A w 34. minucie po atomowym strzale Rogério z dystansu Rubio nie utrzymał piłki w dłoniach i Dan bez trudu skompletował klasycznego hat-tricka.

 

Co zabawne, Betis wcale nie był aż taki słaby i kibice nie mieli prawa narzekać na brak emocji. Po stronie plusów zaliczyć mogliśmy jeszcze nieuznaną bramkę Pereyry, zaś po stronie minusów brutalną grę piłkarzy Betisu, przez co na kilka tygodni straciliśmy Edu i Morettiego.

 

07.01.2034 Manuel Ruiz de Lopera: 52.404 widzów

PD (18/38) Betis [6.] — Xerez [1.] 0:3 (0:3) TV

 

7. D.Ciobanu 0:1

17. D.Ciobanu 0:2

34. D.Ciobanu 0:3

45+2. Edu (Xerez) knt.

Xerez: N.James — A.Marshall, Edu (46. P.Wróbel), N.Blondeau, F.Marini — M.Moretti (46. Silva), Rogério, A.Graziani, P.Kikunda — R.Carrasco (46. C.Pereyra), D.Ciobanu

 

MoM: Dan Ciobanu (ST; Xerez) — 10

Odnośnik do komentarza
Gość Profesor

Odejście Jespersena zmusiło mnie do zmiany planów transferowych — straciliśmy drugiego po Zielińskim napastnika z pierwszego zespołu i musiałem na to zareagować. Na szczęście listę potencjalnych celów miałem uaktualnianą na bieżąco i już następnego dnia byłem w Augsburgu, negocjując transfer utalentowanego niemieckiego napastnika Markusa Kaula (21, FC; Niemcy U-21: 2/1). Kaul kosztował mnie 7.250.000 euro i chłopak sprawiał wrażenie śmiertelnie przerażonego nagłą sławą, jaka go spotkała, ale ja wierzyłem, że będą z niego ludzie.

 

A i to nie był koniec niespodziewanych zmian miejsc. Coraz częściej otrzymywałem oferty zakupu naszego lewego obrońcy Ángela Galána (29, D/WBL; Hiszpania: 20/0), a że Alex Marshall był już w pełni gotowy do tego, by go zastąpić, ostatecznie dałem się skusić. Po rozegraniu w barwach Xerez 101 spotkań, zaliczeniu 16 asyst i osiągnięciu dobrej średniej kariery w wysokości [7.35], obrońca reprezentacji Hiszpanii przeszedł do Elche za 2.900.000 euro, my zaś w zamian otrzymaliśmy również dwóch młodych i obiecujących zawodników, utalentowanego bramkarza Óscara Santosa (19, GK; Hiszpania U-19) oraz zdolnego napastnika Sergio Durána (21, ST; Hiszpania U-21: 6/3). Luki w składzie zostały załatane.

 

Rewanżowy mecz Copa del Rey z Realem Madryt zapowiadał się na ciężką przeprawę, tymczasem wyjściowy skład wyglądał jak po trzęsieniu ziemi. Na bramce Mariani, w obronie Wróbel, w pomocy Silva, a w ataku debiutant Kaul. Niemiec już w pierwszej minucie trafił nawet do bramki, ale pierdoła liniowy zepsuł mu debiut. Prowadzenie objęliśmy więc dopiero w 15. minucie, gdy kapitalnym uderzeniem z rzutu wolnego popisał się Graziani. Druga połowa tak dobrze się już nie zaczęła, po stracie piłki przez Ortegę Wróbel musiał ratować zespół faulem, co skończyło się karnym, pewnie wykorzystanym przez Manfrediego. Ale ostatnie słowo należało do nas, na pięć minut przed końcem spotkania błąd w przyjęciu piłki popełnił Córdoba, Ciobanu wyłuskał mu ją eleganckim wślizgiem i skierował do pustej bramki. Nowy Real był znacznie groźniejszy od dawnego, ale na Xerez póki co nadal był za słaby.

 

11.01.2034 Olímpico de Chapín: 25.352 widzów

CdR 5R (2/2) Xerez — Real Madryt 2:1 (1:0)

 

15. A.Graziani 1:0

47. E.Manfredi 1:1 rz.k.

85. D.Ciobanu 2:1

Xerez: C.Mariani — A.Marshall, P.Wróbel YC (60. Lima), N.Blondeau, F.Marini — Silva (86. M.Corona), Rogério, A.Graziani, P.Kikunda (46. F.Ortega) — M.Kaul, D.Ciobanu

 

MoM: Dan Ciobanu (ST; Xerez) — 8

Odnośnik do komentarza
Gość Profesor

Awans do ćwierćfinału Copa del Rey był dopiero początkiem — los nie był dla nas szczególnie przychylny i na naszej drodze postawił Barcelonę. Tymczasem z zespołu rezerw do Boavisty Porto przeniósł się portugalski pomocnik Pedro, którego wypożyczyłem do końca sezonu za 500.000 euro.

 

Na ostatni w tym miesiącu mecz z Realem Madryt znów dokonałem zmian w ustawieniu. Na bramce zameldował się James, Wróbla odesłałem do rezerw, zaś jego miejsce w obronie zajął polecany mi przez Ronaldinho Portugalczyk Bruno, dla którego miał to być debiut w barwach Xerez.

 

Real po raz trzeci zamierzał poszukać zwycięstwa w konfrontacji z nami, ale tym razem zagraliśmy bardzo konkretnie w obronie, nie popełniając ani jednego poważnego błędu. W ataku Ciobanu i Carrasco niespecjalnie sobie radzili, ale wyręczył nas Federici, który w trzecim kolejnym meczu popełnił trzeci kluczowy błąd, tym razem faulując Ciobanu na osiemnastym metrze. Wolnego egzekwował Silva i zrobił to tak skutecznie, że Córdoba mógł tylko odprowadzić piłkę wzrokiem do bramki.

 

Po przerwie nadal mieliśmy przewagę, choć Ciobanu został solidnie sponiewierany, a James mecz kończył z urazem karku, który zapewnił mu zimowy urlop do końca stycznia. W 88. minucie kropkę nad "i" postawił Marini, który posłał ostrą centrę w pole bramkowe spod linii końcowej, a młody Jonathan Soler strzałem głową ustalił wynik spotkania. Marzenia kibiców i działaczy Realu o przerwaniu fatalnej passy w pojedynkach z Xerez musiały jeszcze zaczekać na, nomen omen, realizację.

 

15.01.2034 Olímpico de Chapín: 42.684 widzów

PD (19/38) Xerez [1.] — Real Madryt [4.] 2:0 (1:0)

 

40. Silva 1:0

88. J.Soler 2:0

Xerez: N.James — A.Marshall, Bruno, N.Blondeau, F.Marini — Silva (75. M.Corona), Rogério (57. J.Soler), A.Graziani, P.Kikunda — R.Carrasco (68. C.Pereyra), D.Ciobanu YC

 

MoM: Angelo Graziani (MC; Xerez) — 8

 

Pos   | Team		  | Pld   | Won   | Drn   | Lst   | For   | Ag	| Pts   
1st   | Xerez		 | 19	| 17	| 1	 | 1	 | 46	| 8	 | 52	
2nd   | Barcelona	 | 19	| 14	| 3	 | 2	 | 37	| 15	| 45	
3rd   | Valencia	  | 19	| 9	 | 9	 | 1	 | 22	| 11	| 36	
4th   | Real Madrid   | 19	| 10	| 5	 | 4	 | 38	| 18	| 35	
5th   | Sevilla	   | 19	| 10	| 5	 | 4	 | 35	| 15	| 35	
6th   | Getafe		| 19	| 9	 | 4	 | 6	 | 22	| 17	| 31	
7th   | Elche		 | 19	| 9	 | 3	 | 7	 | 30	| 28	| 30	
8th   | Betis		 | 19	| 6	 | 8	 | 5	 | 17	| 21	| 26	
9th   | Real Sociedad | 19	| 6	 | 8	 | 5	 | 26	| 20	| 26	
10th  | Deportivo	 | 19	| 6	 | 8	 | 5	 | 26	| 22	| 26	
11th  | Levante	   | 19	| 7	 | 5	 | 7	 | 30	| 33	| 26	
12th  | Zaragoza	  | 19	| 7	 | 4	 | 8	 | 17	| 23	| 25	
13th  | Murcia		| 19	| 5	 | 6	 | 8	 | 18	| 23	| 21	
14th  | Villarreal	| 19	| 4	 | 7	 | 8	 | 21	| 29	| 19	
15th  | Celta		 | 19	| 4	 | 6	 | 9	 | 25	| 41	| 18	
16th  | Athletic	  | 19	| 5	 | 2	 | 12	| 17	| 36	| 17	
17th  | Albacete	  | 19	| 4	 | 3	 | 12	| 18	| 30	| 15	
18th  | At. Madrid	| 19	| 3	 | 5	 | 11	| 24	| 37	| 14	
19th  | Leganés	   | 19	| 1	 | 9	 | 9	 | 17	| 39	| 12	
20th  | Terrassa	  | 19	| 0	 | 7	 | 12	| 4	 | 24	| 7

Odnośnik do komentarza
Gość Profesor

Ćwierćfinał Copa del Rey był tuż za progiem i obawiałem się, że na Camp Nou przyjdzie nam stoczyć ciężki bój, skoro z Realem aż tak się męczyliśmy. Co prawda na bramce mieliśmy pewniaka Marianiego, ale w ataku znów musiałem zmienić partnera dla Ciobanu i swój drugi występ w barwach Xerez zaliczył Kaul. I bardzo dobrze.

 

Niemalże stutysięczna widownia szybko straciła dobry humor, z ponurymi minami patrząc na to, co dzieje się na boisku. W pierwszej połowie istniał bowiem tylko jeden zespół i bynajmniej nie byli to gospodarze. Losy dwumeczu rozstrzygnęły się już przed przerwą. W 12. minucie zaczął Ciobanu, zagrywając w uliczkę do Kaula, który przepchnął się obok goniącego go Mury i strzałem tuż przy słupku otworzył wynik spotkania, a zarazem i swoje konto strzeleckie w Xerez. Kwadrans później Kikunda popisał się wspaniałym, dalekim podaniem za obrońców, do piłki doszedł Kaul i z zimną krwią po raz drugi pokonał bramkarza Barcelony. Nie minęły dwie minuty, a zataczający się na krawędzi nokautu gospodarze po raz trzeci wylądowali na deskach, gdy Ciobanu dośrodkował w pole karne, a Kaul precyzyjną główką skompletował efektownego hat-tricka.

 

Piłkarze rywali sprawiali wrażenie ciężko oszołomionych i kolejne bramki padały już przy ich udziale. W 32. minucie Mura wyciął w polu karnym Ciobanu i Silva podwyższył na 4:0 dla Xerez, a dwie minuty później Dan przechwycił koszmarnie niecelne podanie Beckera do Mury i zdobył swojego gola — jak się okazało, ostatniego w tym meczu, gdyż drugą połowę rozegraliśmy w tempie spacerowym. Niemniej jednak, miejsce w półfinale mieliśmy już na 99% zapewnione, a Markus Kaul szybko pokazał, że warto było wydać na niego ponad siedem milionów.

 

18.01.2034 Camp Nou: 97.878 widzów

CdR ĆwF (1/2) Barcelona — Xerez 0:5 (0:5) TV

 

12. M.Kaul 0:1

26. M.Kaul 0:2

28. M.Kaul 0:3

32. Silva 0:4 rz.k.

34. D.Ciobanu 0:5

 

Xerez: C.Mariani — A.Marshall, Bruno, N.Blondeau, F.Marini — Silva, Rogério (63. Lima), A.Graziani, P.Kikunda — M.Kaul (55. T.Stuckmann), D.Ciobanu (75. M.Corona)

 

MoM: Markus Kaul (ST; Xerez) — 10

Odnośnik do komentarza
Gość Profesor
Niech Cie ogórek pacnie :o Poka profil tego szwabka :>

 

Markus Kaul 2034

 

:ke:

 

To już Twój trzeci wonderkid? A kolejni z partyzanta wyglądają z drużyny rezerw :keke:

 

Jaki wonderkid? Zwykły napastnik, nawet nie obiecujący :> Wonderkid to jest Rogério, a w rezerwach mam paru kandydatów na wonderkidów.

Odnośnik do komentarza
18.01.2034 Camp Nou: 97.878 widzów

CdR ĆwF (1/2) Barcelona — Xerez 0:5 (0:5) TV

 

12. M.Kaul 0:1

26. M.Kaul 0:2

28. M.Kaul 0:3

32. Silva 0:4 rz.k.

34. D.Ciobanu 0:5

 

 

Widzieć porażkę Barcelony -> piękny widok :)

 

Widzieć porażkę 5:0 Barcelony -> przeprzeprzecudowny :) dzieeeki Prof :)

Odnośnik do komentarza
Gość Profesor

Kolejnym zawodnikiem Xerez, który na wiosnę miał grać w Portugalii, był Tiago, którego za 750.000 euro wypożyczyła Vitória Setúbal. Bez niego więc pojechaliśmy na spotkanie z Realem Sociedad, grającym tradycyjnie ustawieniem 4-2-4; tym razem w ataku zagrał Carrasco, gdyż Kaul miał jeszcze braki kondycyjne.

 

Pierwsza połowa wyraźnie się nam nie układała, gospodarze nie pozwalali nam na grę z kontry, a nieliczne strzały pewnie bronił De la Fuente. Po pół godzinie gry błąd w ustawieniu popełnił młody Bruno, Pepe podaniem do Sierry rozpoczął szybki kontratak Realu, który zakończył się nieoczekiwanym golem na 1:0. Dziesięć minut później miała miejsce kluczowa sytuacja tego meczu, gdy uciekającego rywalom Ciobanu wyciął Gomis, za co obejrzał czerwoną kartkę. A jakby tego było mało, rzut wolny podyktowany za ten faul na bramkę zamienił Silva.

 

W drugiej połowie gra toczyła się już do jednej bramki. Zaraz po wznowieniu gry Kikunda dograł w pole karne do Ciobanu, który fuksiarskim strzałem dał nam prowadzenie. Na kolejne bramki trzeba było czekać aż do samej końcówki, gdy piłkarze Realu siedli kondycyjnie. W 86. minucie całą serię wrzutek w pole karne zakończył ostatecznie Ciobanu, zdobywając swojego drugiego gola w tym meczu, a chwilę potem wynik ustalił rezerwowy Pereyra, zamykając dośrodkowanie Blondeau.

 

22.01.203 Anoeta: 31.902 widzów

PD (20/38) Real Sociedad [9.] — Xerez [1.] 1:4 (1:1)

 

33. E.Sierra 1:0

41. M.Gomis (Real) cz.k.

42. Silva 1:1

49. D.Ciobanu 1:2

86. D.Ciobanu 1:3

89. C.Pereyra 1:4

Xerez: C.Mariani — A.Marshall, Bruno (58. P.Wróbel YC), N.Blondeau, F.Marini (74. Lima) — Silva, Rogério, A.Graziani YC, P.Kikunda — R.Carrasco (67. C.Pereyra), D.Ciobanu YC

MoM: Patrick Kikunda (MC; Xerez) — 10

Odnośnik do komentarza
Niech Cie ogórek pacnie :o Poka profil tego szwabka :>

 

Markus Kaul 2034

 

:ke:

 

To już Twój trzeci wonderkid? A kolejni z partyzanta wyglądają z drużyny rezerw :keke:

 

Jaki wonderkid? Zwykły napastnik, nawet nie obiecujący :> Wonderkid to jest Rogério, a w rezerwach mam paru kandydatów na wonderkidów.

 

Mogę prosić o profil Rogerio ?

 

Wyniki Profa jak zwykle wgniatają w ziemię :] Będzie zwycięstwo LM jak nic :]

Odnośnik do komentarza
Gość Profesor

Rewanżowy mecz Copa del Rey był nudny jak flaki z olejem, czemu trudno się w sumie dziwić. Zadebiutował w nim kolejny z naszych napastników, Sergio Durán, i tyle.

 

25.01.2034 Olímpico de Chapín: 28.250 widzów

CdR ĆwF (2/2) Xerez — Barcelona 0:0 (0:0)

 

Xerez: C.Mariani — A.Marshall, Bruno, N.Blondeau, F.Marini (81. Lima) — Silva, Rogério, A.Graziani, P.Kikunda — M.Kaul (46. S.Durán), D.Ciobanu (65. J.González García)

MoM: Alex Marshall (WBL; Xerez) — 8

Odnośnik do komentarza
Gość Profesor

@Pulek - a po co mam szastać pieniędzmi, nie zauważyłem, by ktoś mi mógł na razie podskoczyć

@Pietia - dobrze myślisz, bardzo dobrze...

 

W półfinale Copa del Rey trafiliśmy na słaby w tym sezonie Villarreal, co dawało nam duże szanse na trzeci z rzędu występ w finale tej imprezy.

 

Na zakończenie styczniowych meczów podejmowaliśmy typowane do spadku Deportivo. Nie wiem dlaczego, ale oba zespoły zagrały bardzo śnięty, smętny futbol i w szatni musiałem chłopakami solidnie potrząsnąć, by wybudzić ich z letargu. Awantura poskutkowała, w 52. minucie najlepszy na boisku Moretti odebrał piłkę rywalowi i zdecydował się na strzał z narożnika pola karnego, Ceballos odbił piłkę, a Kaul skierował ją do bramki. Dwadzieścia minut później Moretti był już skuteczniejszy, zamykając z najbliższej odległości centrę Gonzáleza Garcíi i po nudnym w sumie spotkaniu odnieśliśmy planowe zwycięstwo.

 

29.01.2034 Olímpico de Chapín: 24.396 widzów

PD (21/38) Xerez [1.] — Deportivo [11.] 2:0 (0:0)

 

52. M.Kaul 1:0

71. M.Moretti 2:0

 

Xerez: C.Mariani — A.Marshall, Bruno, N.Blondeau, F.Marini — M.Moretti, J.González García (75. Rogério), A.Graziani, P.Kikunda — M.Kaul (66. C.Pereyra), D.Ciobanu (75. F.Ortega)

 

MoM: Marco Moretti (ML; Xerez) — 8

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...