Skocz do zawartości

Identité manager de Pologne.


AdeX

Rekomendowane odpowiedzi

W 25 kolejce graliśmy z 13 drużyną Ligi de Honry - Santa Clara. Choć mają bardzo podobny herb do Benficy, to nie grają na ich poziomie. Po zwycięstwie z Olhanense, byliśmy nieco podbudowani więc wszyscy cieszyli się na nadchodzący mecz. Każdy chciał zagrać - jednak nie każdy mógł. W składzie postanowiłem zmienić Gyano, który zasiadł na ławce, za niego wprowadziłem do gry młodziutkiego Quintane, który pozytywnie zaskoczył mnie w poprzednim meczu. Chociaż wszyscy byli bardzo zmotywowani, ja czułem pewny niepokój...

 

WSTYD ! Jeden wielki wstyd ! Wchodziłem do autokaru z spuszczoną głową, a wszyscy dookoła mnie krzyczeli - nie wiem co nie rozumiałem, domyślam się jednak że nie dodawali mi otuchy. Jak zawodnicy wychodzili, to już była masakra. Ktoś olał Pintassilga piwem, Brasilia dostał jabłkiem, a cała reszta zespołu została od stóp do głowy opluta. W autokarze ktoś wybił szybę, porysował lakier... No tragedia po prostu - tragedia. Przegraliśmy z 13 miejscem 4-0 ! 4-0 ! Nie wiem jak to się stało. Pierwszy gol wpadł w '5 minucie - zamieszanie w polu karnym wykorzystał Hugo Henrique, który założył siatkę mojemu bramkarzowi. Na 2-0 podwyższył w '30 minucie Brasilia który strzelił samobója gdy próbował wybić piłkę za boisko. Dwie minuty później kontrę wyprowadzili rywale, i sam na sam z bramkarzem został Carlos Pinto. Fontana był bez szans. I wreszcie wyniki przed przerwą ustalił ponownie Carlos Pinto który egzekwował rzut wolny. Całe szczęście Portimonense przegrało, więc dalej jestem na drugiej pozycji. W ogóle gdyby nie mecze bezpośrednie z Portimonense i Gil Vincete, to już byłbym na 4 miejscu w tabeli. Na 5 kolejek przed końcem sezonu - z awansu mogą cieszyć się już piłkarze Academicy. Ci to mają dobrze...

 

 

13.4.2008 Liga de Honra [25/30]

Estadio de Sao Miguel, Ponta Delgada: 2.271

Santa Clara [13] 4-0 Vit. Guimaraes [2]

1-0 - Hugo Henrique '5

2-0 - Brasilia (samobój.) '30

3-0 - Carlos Pinto '32

4-0 - Carlos Pinto '45

 

Vit. Guimaraes - skład

Fontana - Schwedler, Vasco Fernandes, Polak, Palomino, Fucile - Pintassilgo, Brasilia, Stojanovic - Rios, Quintana

 

MoM: Carlos Pinto [9] (Santa Clara)

Odnośnik do komentarza

W sumie nie jest tak źle:

- z Rio Ave miejsce 6, Dom

- z Aves miejsce 11, Wyjazd

- z U. Lamas miejsce 16, Dom

- z O. Moscevide miejsce 13, Wyjazd

- z Academica miejsce 1, Dom

 

Wszystko idzie wygrać ale przy obecnej formie - wątpię. Gil Vincente będzie jeszcze grać z Academica i Portimonense, więc jeśli Academica wygra z Gil Vincente, a następnie Gil zremisuje z Portimonense - są szanse że awansuję jadą na remisach.

Odnośnik do komentarza
Nie jest tak najgorzej. Dobrze, że aż 3 mecze u siebie :kutgw:

 

Taaa, tylko wiesz - my teraz jesteśmy w stanie dostać nawet oklep od U. Lamas...

 

---

 

Sytuacją w 2. lidze Portugalskiej żyła cała Portugalia. W kąt poszły takie potęgi jak Benfica, Porto czy Sporting. Wszędzie było pełno reporterów, którzy zdolni by byli zabić dla krótkiego wywiadu. Magazyny piłkarskie rozpisywały się o nas, o Gil Vincente oraz Portimonense. Nawet trener Benficy, nie omieszkał wyrazić swojego zdania na łamach Record. Przyznał że dawno nie widział tak wyrównanej walki o awans, przy okazji wspomniał coś o Jairo Palomino. Od razu jednak wyperswadowałem mu tą myśl z głowy, by Palomino odszedł do Benficy. Powiedział stanowczo - 5.750.000Ł dasz na stół a wtedy pomyślimy... Dziwna była jego mina jak mu to powiedziałem, chyba sądził że herbata mi zaszkodziła, i puścił to w niepamięć.

 

Mecz z Rio Ave był ciężki - jednak wygrany ! Dawno nie widziałem zespołu tak zgranego jak dzisiaj. Każdy ufał sobie i partnerowi co zaowocowało 2 bramkami. Wszystkie jednak padły gdy już nadzieja znikła. W ogóle mecz zaczął się dla nas bardzo źle - w '31 minucie na boisko padł Grek Antonis Gounaris po brutalnym faulu, całe szczęście było to tylko potłuczone żebro, więc wyrok nie był zbyt srogi - 6 dni absencji. Do końca połowy było wynik utrzymał się. W '57 minucie Jorge Fucile zemścił się za Gounaris brutalnie faulując Heldera Cabrala. Następnie był moment dominacji Rio Ave, jednak w '74 minucie bramkę strzelił Pintassilgo, a wszystko zaczęło się od faulu, na Stojanovicu. Sam poszkodowany egzekwował rzut wolny, uderzył silnie i pewnie - jednak prosto w bramkarza, całe szczęście na dobitce stał Portugalczyk. Ponownie obudziła się drużyna rywali - chwila dominacji, dosłownie chwila. W '89 minucie w polu karnym perfidnie został sfaulowany Stojanovic, sędzia słusznie podyktował rzut karny. Do piłki podszedł Gyano i pewnie strzelił w lewy górny róg. Wygrywamy 2-0 ! Jak na złość - Academica przegrała z Gil Vincente 0-3.

 

19.4.2008 Liga de Honra [26/30]

Estadio D. Alfonso Henriques, Guimaraes: 16.140

Vit. Guimaraes [2] 2-0 Rio Ave [6]

Antonis Gounaris - kontuzja '31

Helder Cabral - kontuzja '57

1-0 - Pintassilgo '74

2-0 - Szablocs Gyano '89

 

Vit. Guimaraes - skład

Fontana - Schwedler, Vasco Fernandes, Polak, Palomino, Fucile - Pintassilgo, Mccolm, Stojanovic - Gounaris, Quintana

 

MoM: Stojanovic [9] (Vit. Guimaraes)

Odnośnik do komentarza

Dzięki Lis__ za dodanie otuchy ;)

 

--

 

Pierwszy mecz z Aves zremisowałem 1-1. Graliśmy wtedy u siebie, a jedyną bramkę strzelił Andres Rios. Ale to były inne czasy, jeszcze był z nami Litwin Andrius Velicka, Henrique i reszta paczki. Tym razem mam nieco inny skład - młodszy, który wraz ze mną jedzie na wyjazd do Aves. Ostatnie zwycięstwo z Rio Ave co prawda dodało nam otuchy, jednak tu nie otucha jest najważniejsza - tylko koncentracja. Wystarczy jeden błąd - i już nie awansujemy. Każdy wiedział że te 4 ostatnie kolejki to będzie droga przez męki, ale cóż zrobić, trzeba było grać... Na mecz z Aves nie pojechali - Walter Fontana z powodu kontuzji która wyklucza go na 2-3 tygodnie, Johnathan Soto który wypadł na miesiąc i leczy się u specjalisty (bolesność mięśni piszczelowych). W osłabionym składzie pojechaliśmy na ten mecz, w nadziei że wywalczymy tam przynajmniej remis...

 

I udało się ! Wywalczyliśmy znów zwycięstwo ! Ale łatwo nie było, Aves to piekielnie silny zespół, o czym się przekonaliśmy. Na początku atakowali rywale - bliski szczęścia był Pavia w '8 minucie gry, ale piłka po jego strzale uderzyła w słupek. W końcu zaczęliśmy atakować - nie będę kłamać, nie wychodziło nam to. Nasze ataki kończyły się albo na połowie rywala, bądź oddaniem strzału z dystansu który minął słupek o dobre parę metrów. W końcu jednak nadarzyła się okazja do strzelenia gola. W '25 minucie na 23 metrze brutalnie sfaulowany został Gyano - nie powiem, trochę było w tym aktorstwa, ale ważne że wywalczył ten rzut wolny. Do piłki podszedł Dalibor Stojanovic - Słoweniec huknął potężnie. Patrzyłem jak piłka leci wprost na słupek - mówię "nie będzie" - a jednak - piłka odbiła się od słupka i wleciała do bramki obok zbesztanego bramkarza rywali. Podskoczyłem z radości, jednak teraz trzeba było trochę zmodyfikować taktykę. Powiedziałem Jorge Fucile który do mnie podbiegł że teraz gramy bardzo defensywnie - a jedynym atakiem będą kontry. I się udało - wynik utrzymałem, a my znowu wygrywamy. Gil Vincente także wygrywa 3-1 z Olivierense, zaś Portimonense traci punkty w meczu z Santa Clara (3-2).

 

27.4.2008 Liga de Honra [27/30]

Estadio do Clube Deportivo das Aves, Vila das Aves: 3.361

Aves [11] 0-1 Vit. Guimaraes [2]

0-1 - Dalibor Stojanovic '25

 

Vit. Guimaraes - skład

Alvarez - Schwedler, Vasco Fernandes, Polak, Palomino, Fucile - Pintassilgo, Mccolm, Stojanovic - Gyano Quintana

 

MoM: Stojanovic [8] (Vit. Guimaraes)

Odnośnik do komentarza

Kolejnym meczem w mojej karierze był mecz z U. Lamas. Drużyna ta obecnie zajmuje 16 miejsce, więc nikt w Portugalii nie doważył się stwierdzić że mogą nam skopać tyłki. Do niedawna myślałem inaczej - bałem się tego meczu, bałem się ponownej kompromitacji. Jednak teraz było już lepiej - wygraliśmy dwa spotkania pod rząd, więc morale w drużynie trochę poszły w górę. Mecz zapowiadał się być ciekawy, więc 13 tysięcy osób na stadionie nikogo nie zdziwiło. W BetandWin Liga - inaczej SuperLiga, czy jak kto woli - w 1. lidze Portugalskiej, tytuł sprzed roku obroniła ekipa z Sportingu. W naszej lidze ciągnie nie było wiadomo jaki będzie drugi zespól jaki awansował.

 

Tym razem daliśmy - szczególnie atak. Zremisowaliśmy 0-0 bo bezbarwnym meczu z Uniao Lamas. Przez pełne '93 minut spotkania piłka nie wychodziła z poza połowy rywala. Strzały, centry, rzuty rożne, wolne - nic nie pomogło - słaba dyspozycja naszych napastników - Quintany oraz Gounarisa, sprawiła że tylko zremisowaliśmy z U. Lamas. Na nasze szczęście Gil Vincente przegrało z Penafiel 1-2 na ich własnym terenie ! To samo tyczy się Portimonense - także porażka, także na własnym boisku, tyle że z Feirense ! Dalej jesteśmy na 2 miejscu i mamy punkt przewagi nad Gil Vincente.

 

3.5.2008 Liga de Honra [28/30]

Estadio D. Alfonso Henriques, Guimaraes: 13.061

Vit. Guimaraes [2] 0-0 U. Lamas [16]

 

 

Vit. Guimaraes - skład

Alvarez - Schwedler, Vasco Fernandes, Polak, Palomino, Fucile - Pintassilgo, Mccolm, Stojanovic - Gounaris, Quintana

 

MoM: Simao [7] (U. Lamas)

Odnośnik do komentarza

Przedostatni mecz w lidze graliśmy z 14 drużyną Ligi de Honry - O. Moscavide. Niestety graliśmy w osłabionym składzie - urazu pięty nabawił się Jairo Palomino i wypadł na 2-3 tygodnie. Nie wiedziałem co zrobić - fakt na ławce miałem do wyboru, Danila, Mario Loja lub Sabino Fernandesa. Jednak za namową asystenta, postawiłem na Nigeryjczyka Owido Udoeyop. Według asystenta zawodnik ten poczynił bardzo wielkie postępy, i dalsza gra w rezerwach może spowodować zatrzymanie się w dalszym rozwoju. Postanowiłem dać szansę niespełna 19 letniemu Nigeryjczykowi - było to dość ryzykowne, ale jak się później okazało - bardzo opłacalne.

 

Znów jednak nie wygraliśmy - jedynie remis, ledwo uratowany remis. O. Moscavide było przygotowane na nasze szarże, ale nie myśleli że aż na takie. Wszędzie było każdego pełno. Polak grał w ataku, rozgrywał akcję, i harował w obronie. Bacari w końcu dostał szansę gry w pierwszym zespole - ba, nawet grał w podstawowej jedenastce i to całe '90 minut - i muszę szczerze powiedzieć, że zaskoczył mnie bardzo pozytywnie. Dużo harował, często wracał pod własne pole karne - by zaraz dać sprint na 50 z kontrą. Zapamiętałem to sobie, i może być pewny że jeśli dalej będzie tak pracować to widzę go w pierwszym składzie. Partnerował mu dzisiaj Henrique jednak on niczym nie nie zadowolił dzisiaj. Bramki padły dwie - jedna zasłużona, druga przypadkowa. Pierwsza bramka padła w '51 minucie. Dalibor Stojanovic wysunął piłkę Pintassilgo, a ten załadował taką bombę że myślałem że siatka się rozerwie. Piękny gol i jak na razie wygrywamy. Jednak w '87 minucie niestety tracimy bramkę po kontrowersyjnej sytuacji. Sędzia liniowy nie zauważył, że zdobywca bramki - Ibraima był na spalonym, i to dość dużtym. Cóż remisujemy 1-1 z drużyną z którą powinniśmy wygrać z palcem w dupie. Gil jednak także zremisowało 0-0 z Feirense. Teraz cała Portugalia żyje dwoma meczami - Vit. Guimaraes kontra Academica oraz Gil Vincente - Portimonense. Ten mecz zadecyduje czy awansujemy czy nie...

 

11.5.2008 Liga de Honra [29/30]

Estadio Alfredo Marques Augusto, Moscavide: 793

O. Moscevide [14] 1-1 Vit. Guimaraes [2]

0-1 - Pintassilgo '51

1-1 - Ibraima '87

 

Vit. Guimaraes - skład

Alvarez - Schwedler, Vasco Fernandes, Polak, Udoeyop, Fucile - Pintassilgo, Mccolm, Stojanovic - Henrique, Bacari

 

MoM: Pintassilgo [8] (Vit. Guimaraes)

Odnośnik do komentarza

To co się działo w Portugalii na parę dni przed naszym meczem z Academica, to było czyste szaleństwo. Chcieliśmy się trochę zrelaksować, więc całą drużyną poszliśmy do kina. Wszędzie towarzyszyli nam kibice - o dziwo nikt nie prosił o autograf, tylko poklepywali po ramieniu i życzyli szczęścia w meczu z Academica. Poszliśmy więc do baru, wypiliśmy po piwku, pogadaliśmy i jak przyszedł czas na zapłatę, szef stanowczo powiedział że nie bierze żadnych pieniędzy. W restauracji było to samo. Nie towarzyszył nam śmiech, tylko głęboka refleksja i koncentracja. Wszyscy wiedzieli, że za parę dni stoczą jeden z najważniejszych meczy w ich życiu - mecz o awans. Na treningu każdy dawał 110% z siebie, każdy chciał się pokazać - każdy chciał grać. Jednak stanowczo powiedziałem, że patrzę na to kto co robi przez cały sezon, a nie na jednym treningu. W przeddzień meczu z Academica, po treningu na podium wyszedł Tiago Targino, to co mówił sprawiło że do oczu napłynęły mi łzy. Academica jest dzisiaj do pokonania, wygramy z nią a potem zrobimy taką imprezę że nie wytrzeźwiejemy aż do następnego sezonu. Taak...

 

Record

Vitoria Guimaraes zwycięża w bitwie gigantów na Estadio D. Alfonso Henriques 2-1 ! Tym samym awansuje do Bwin Liga ! [...]Początek meczu nie był jednak wymarzony - w '3 minucie Henrique został bardzo brutalnie sfaulowany, i tym samym musiał zejść z boiska, z potłuczonym żebrem. Zastąpił go Szablocs Gyano.
Półgodziny później  Vitoria wygrywała po samobójczym golu w '39 minucie Pedro Romy.  Po pierwszych '45 minutach gry na tablicy świetlnej widniał wynik 1-0 dla gospodarzy. W '67 minucie pięknym strzałem popisał się Angolczyk Mendoca, i doprowadził do wyrównania. Gdy już wszelka nadzieja znikła, do bramki rywali piłkę wpakował Węgier Szablocs Gyano. Dając tym samym awans jego drużyny do Bwin Liga. [...]

 

Nie wiedziałem co się dzieje, nagle z trybun na murawę zaczęli przeskakiwać nasi kibice biegnąc do swoich idoli i oblewając ich szampanem. Ktoś zaczął odpalać fajerwerki, niebo zrobiło się momentalnie jasne. Do świętowania przyłączyli się gracze i kibice z Academicy. Grupka ludzi podbiegła do mnie i wzięła na ręce, podrzucając mnie do góry. Spojrzałem w bok, to samo działo się z trenerem Academicy Manuel Machado. Jego wzrok powiedział mi jedno - zasłużyliśmy sobie na to.... Zewsząd do ręki pchano mi jakieś butelki z trunkami, które pospiesznie wypijałem. Nie wiem co się stało dalej - film się urwał...

 

18.5.2008 Liga de Honra [30/30]

Estadio D. Alfonso Henriques, Guimaraes: 17.012

Vit. Guimaraes [2] 2-1 Academica [1]

Henrique - kontuzja '3

1-0 - Pedro Roma (samobój.) '39

1-1 - Mendoca '67

2-1 - Szablocs Gyano '89

 

Vit. Guimaraes - skład

Fontan - Schwedler, Udoeyop, Polak, Fucile - Sabino Fernandes - Mccolm, Pintassilgo - Targino, Stojanovic - Hernique ('3 Gyano)

 

MoM: Fontana [9] (Vit. Guimaraes)

Odnośnik do komentarza

Po paru dniach zażywania zdwojonej dawki 2KC, i obściskiwania się z klopem wróciłem do siebie. Na sekretarce miałem nagrane 3 wiadomości, od prezesa z gratulacjami, od zarządu który postanowił poinformować mnie, że podniósł paręnaście graczom pensje, i znów od prezesa który tym razem prosił o raport. Miałem cały boży dzień na jego napisanie, chciałem zrobić to jeszcze dzisiaj i mieć problem z głowy. Pobiegłem jeszcze do pobliskiego sklepu i zakupiłem parę maślanek, wody mineralne i jakieś batoniki. Wróciłem do domu, postawiłem wszystko na stoliku obok biurka. Przedtem trzeba było uporządkować jednak same biurko, które zawalone było kasetami z meczy i raportami. Po godzinie usiadłem przed czyściutkim już biurkiem i puściłem Eurosport. Zacząłem pisać raport...

 

Podsumowanie sezonu 2007/08

 

Gdy przyszedłem do tego klubu bardzo się bałem. Po ostatniej przygodnie z szkockim Queen of The South bałem się wyjść do ludzi, wszędzie słyszałem szepty na mój temat, że zepsułem sezon dobrze zapowiadającej się drużynie i tak dalej. Jednak w końcu odezwała się we mnie zaciętość, walka którą odziedziczyłem po rodzicach. Pierwsze spotkanie z drużyną bardzo dodało mi otuchy - wszyscy od razu zaczęli traktować mnie jak swojego. Niestety, już na początku mojego panowania musiałem rozstać się z paroma zawodnikami, dokładnie było ich 29. Większość to byli zawodnicy młodzieżówki Vitorii. Nie ukrywam, że byłem tym faktem dość przerażony, że mamy tak słabą szkółkę piłkarską. Nie będę kłamał - w przyszłości będę starał się ją rozbudować, by trafiały do nas naprawdę wielkie talenty. Z klubem rozstało się także paru zawodników pierwszego składu - Zezinho, Serginho, Sereno, Paulo Adriano i Andrius Velicka. Wiem - wydałem więcej, niż zarobiłem ale były to naprawdę potrzebne transakcje. W końcu kupiłem 29 nowych zawodników, a 6 oczekuje do lipca kiedy to będą mogli do nas przejść.

 

Suma z sprzedaży zawodników: +375.000Ł

 

Wydane pieniądze na transfery: -1.100.000

 

Po zapoznaniu się z kadrą przystąpiliśmy do pierwszych meczu - i szło nam dobrze. Rundę jesienną zakończyliśmy na drugim miejscu, ciągle depcząc po piętach Academicy. W tej rundzie błysła gwiazda Nigeryjczyka Ice Creama, który strzelił dla nas w 15 spotkaniach 7 goli. Także w Pucharze Portugalii wygraliśmy z Penafiel, i awansowaliśmy dalej gdzie niestety polegliśmy z Vit. Setubal. W rundzie wiosennej było już gorzej. Zaczęliśmy odnosić długie serie remisów - nie raz przegrywaliśmy z bardzo słabymi drużynami - myślę, że była to wina ciągłego zmieniania podstawowego składu oraz zmian w taktyce. Pod koniec sezonu wyszły braki kondycyjne zespołu. Dlatego postuluję by powiększyć mój budżet transferowy oraz płacowy, by móc ściągnąć fachowców.

 

W następnym sezonie będę walczył o środek tabeli - jednak z obecnym składem będzie to bardzo trudne do wykonania. Nie ma się co dziwić - to już nie Liga de Honra, tylko Bwin Liga ! Wkrótce na naszej murawie stanął takie gwiazdy jak Quaresma czy Lucho Gonzalez. Wzmocnień będzie wymagać linia pomocy. Jak na razie mam tylko 2-3 zawodników których widzę na tej pozycji, ale jest to za mało. Na atak będę musiał dokupić jakiegoś bramkostrzelnego i szybkiego napastnika - myślę także nad wypożyczeniami z lepszych klubów. Obrona będzie wymagać 2 zawodników do kupienia.

 

Sztab szkoleniowy także będzie potrzebował gruntownych zmian - potrzebny mi będzie jakich dobry asystent który zajmie się zespołem rezerw. Co do scoutów nie mam większych uwag - są bardzo pracowici i nie mam do ich pracy żadnych zastrzeżeń. Do grupy trenerów muszę zatrudnić specjalistów od ataku, strzałów oraz stałych fragmentów gry. Do tego jak już mówiłem - rzetelny asystent.

 

W pucharze Portugalii nie przewiduję żadnych niespodzianek - nie wszystko na raz. Myślę że jak dojdę do 6 rundy to będzie to naprawdę dobry wynik.

 

W tym sezonie będzie dużo wydatków jednak są one niezbędne, by pozostać w Bwin Lidze.

Odnośnik do komentarza

Przetarłem czoło, spojrzałem na zegarek - dochodziła 22.00. Otworzyłem okno, choć było późno na dworze dalej było ciepło. Pochyliłem się nad arkuszem i począłem pisać dalej...

 

Vitoria Guimaraes - Kadra 2008/09

 

Bramkarze

 

-Cristian Alvarez - Cristian dość szybko dostał szansę gry w pierwszym zespole, i od razu ją wykorzystał. W 11 meczach puścił 6 bramek jednak to tylko statystyki - liczy się to co zrobił dla klubu. Nie raz bronił strzały nie do obrony i często ratował nam 3 punkty.

 

-Walter Fontana - Walter dostał szansę gdy tylko przyszedł do naszego klubu. Statystyki nie są po jego stronie, ale i tak uparcie twierdzę, że za parę lat będzie z niego klasowy bramkarz.

 

-Marcio Ramos - Marcio wypadł na samym początku sezonu na 3 miesiące, tym samym stracił miejsce w podstawowej jedenastce na rzecz Soaresa. Nie wiem jak gra - ale już mu powiedziałem, że gdy tylko będzie otwarte okienko transferowe to od razu się go pozbędę.

 

Wnioski

Nie mam pojęcia kto powinien wystąpić w podstawowym składzie, i Walter i Cristian są na takim samym poziomie. Myślę że będą występować na zmianę, a potem się zobaczy kto jest lepszym bramkarzem. Muszę także pamiętać o bramkarzach którzy występują w rezerwach, bo i tam są nieoszlifowane diamenty. Nie mam jeszcze trzeciego bramkarza - myślę że w najbliższym czasie owego przedstawię.

Odnośnik do komentarza

Obrona

  • Lewa obrona

-Mario Loja - Mario od początku nie był brany pod uwagę podczas ustalania składu. Mario ma 30 lat, i jest obiektem zainteresowania paru klubów - między innymi Chaves i Leixoes. Mario był tylko zmiennikiem, nie konkurował o miejsce z Schwedlerem, dlatego już może powoli żegnać się z klubem.

 

-Alex von Schwedler - słaby kondycyjnie, jednak nadrabia doświadczeniem. Grał w 26 meczach, i dopóki nie sprowadzę dla niego konkurencji - może być pewny występów w podstawowej jedenastce. Cieszę się także, ponieważ Alex grając u mnie w końcu został dostrzeżony przez selekcjonera Chile, i już po paru dniach został powołany do tej reprezentacji.

 

Wnioski

Mario do sprzedania, do kupienia zamiennik dla Schwedlera. Żadnych refleksji - lewa obrona jest naprawdę mocna, i jest jedną z naszych atutów.

  • Prawa obrona

-Jairo Palomino - Wszyscy się śmiali z tego transferu, mówili "puknij się w głowę, dałeś za niego 180.000Ł a on jest taki młody". Teraz Ci co tak mówili, prześcigają się w komplementach pod adresem tego zawodnika. Jairo już śledzony przez scoutów Benficy, i boję się że go stracę. Jairo choć jest prawym obrońcą - może występować także na środku obrony, i właśnie tam go wystawiam, choć jeśli nawali drugi prawy obrońca - tylko on może go zastąpić.

 

-Jorge Fucile - dalej nie umiem się nim nachwalić. Ten Urugwajczyk ściągnięty był do klubu, by grać w rezerwach, ale wystarczył jeden mecz bym przekonał się, że powinien grać w podstawowej jedenastce. Jak przyszedł do klubu był nikim - teraz występuje w reprezentacji Urugwaju , jako zmiennik ale myślę że to się w najbliższym czasie zmieni.

 

-Leandro - Leandro to dobry zawodnik, bardzo utalentowany i ambity - jednak zbyt agresywny - dlatego się żegnamy, ponieważ dużo krwi mi napsuł i nie mam zamiaru dalej go trzymać.

 

Wnioski

Nic dodać, nic ująć - mamy dobrych zawodników na tą pozycję, i niech tak pozostanie.

  • Środkowa obrona

-Danilo - Danilo był już jak przyszedłem do klubu. Nie sprzedawałem go, bo nie chciałem robić zbyt dużych rewolucji w składzie - teraz już nadeszła jego chwila. Czas poszukać nowego klubu.

 

-Jan Polak - Jan rozegrał w naszym klubie 31 meczy, i chyba nie muszę dodać że jest podstawowym zawodnikiem. Ma tylko 18 lat, ale jest już tak doświadczony jak Paulo Maldini. Młody reprezentant Czech, strzelił dla nas nawet bramkę ! Jemu dałem kierowanie obroną - jak na razie wywiązuje się z powierzonych mu obowiązków.

 

-Vasco Fernandes - Vasco jest dobrym zawodnikiem, ale nie ma szans w naszym klubie. Jest młody więc chcę go wypożyczyć do klubu partnerskiego, a potem zobaczymy. Chcę dać mu szansę - nie wszystkich skazuję na zwolnienie.

 

-Rannie Sabino Fernandes - Brazyliczyk został wyniuchany przez naszego scouta z Beira Mar. Był to dobry zakup - młoda siła, w naszym zespole, jednak nie będę dawać mu szansy zbyt często, bo nie jest jeszcze doświadczony i niekiedy popełnia straszne kiksy.

 

Wnioski

Potrzebni będą 2 obrońców, ale takich doświadczonych. Wiem że będzie to spory wydatek ale mam nadzieję że się opłaci. Palomnio i Polak są na razie sami na obronie, co będzie jeśli ich zabraknie ? No właśnie, dlatego trzeba mieć jakąś alternatywę. Niekiedy gram 3 środkowymi obrońcami - więc potrzebny będzie także ten 3. Tak więc - 2 - 3 zawodników na środek i będzie idealnie.

Odnośnik do komentarza

Pomoc

  • Lewa pomoc

-Paul Mccolm - Paul ma siedemnaście lat, ale

już jest brany pod uwagę przy wyborze składu. Atutów ma dużo jak na tak młody wiek, fakt - jest trochę niedoświadczony, ale nabędzie go podczas gry. Paul dobrze radzi sobie także na środku pomocy, i właśnie na tamtej pozycji go widzę.

 

-Tiago Targino - Tiago to przyszłość portugalskiej piłki, jest dobry kondycyjnie, natomiast trochę gorzej jest z techniką. Chociaż jest ofensywnym pomocnikiem - może także grać z powodzeniem na pomocy. Jednak rzadko gram z ofensywnym pomocnikiem i dlatego postaram się by Tiago od nas odszedł, a do klasy klubowej wpłynął milion.

 

 

Wnioski

Moje taktyki nie przewidują gry z skrzydłowymi pomocnikami, dlatego Tiago idzie na sprzedaż, a Paul zostanie. Nie będę nikogo kupować na tą pozycję oraz na prawe skrzydło.

  • Prawa pomoc

BRAK

  • Środkowa pomoc

-Pintassilgo - numer jeden na środku pomocy. Strzelił dla nas 7 bramek, a przy wielu asystował. Ma 22 lata i świetlaną przyszłość przed sobą - w moim klubie naturalnie.

 

-Dalibor Stojanovic - Dalibor został "wyniuchany" przez naszego scouta. Postanowiłem go ściągnąć do naszego klubu, i opłacało się. Rzetelny, pracowity, bardzo wytrzymały - czego chcieć więcej. Klasowy pomocnik - jedynie co mnie martwi to jak wykonuje strzały z dystansu - strzela parę metrów ponad poprzeczką. No cóż myślę że to się w najbliższym czasie zmieni..

 

  • Defensywna pomoc

-Flavio Meireles - nie będę zaprzeczał, że jest to wartościowy zawodnik. Zagrał w paru meczach i naprawdę dobrze mu poszło, jednak nie mam zamiaru go trzymać . Mało gra a z koryta ciągnie aż 1.400Ł.

Odnośnik do komentarza

Atak

 

-Andres Rios - młody Argentyńczyk jest naprawdę dobry, gra bardzo ofensywnie nie boi się starć z przeciwnikiem. Bardzo dobrze gra główka a także finiszuje, taki Argentyński Luca Toni.

 

-Szablocs Gyano - Węgier ściągnięty był do klubu z myślą o dawaniu rad młodszym kolegom, a stał się gwiazdą zespołu ! To on nam zapewnił awans strzelając w '89 minucie gola na 2-1 z Academica. Bardzo wartościowy zawodnik - myślę że będzie walczył o miejsce w podstawowym składzie,a nie jak dotąd o ławkę rezerwowych.

 

-Henrique - podobnie jak Gyano, nie był ważnym punktem zespołu, jednak jego występy naprawdę mnie zaskoczyły. Jest dobry tylko brak mu szczęścia i cierpliwości. Możliwe że się rozstaniemy, ale jak na razie nikt się po niego nie zgłosił, więc może zostanie. Nie ma raczej szans by dostać się do podstawowego składu, ale może być dobrym rezerwowym.

 

Wnioski

Atak mam dobry - nie widzę potrzeby by kogoś jeszcze zatrudniać. Mam młodych i ambitnych zawodników, ale także starszych i doświadczonych. W rezerwach mam jeszcze takich zawodników jak Quintana czy Ice Cream którzy także mogą pojawić się w składzie.

Odnośnik do komentarza

Szkocja

 

Bank of Scotland Premier League

 

Mistrz - Celtic Glasgow [Liga Mistrzów]

2. miejsce - Rangers Glasgow [Liga Mistrzów]

3. miejsce - Aberdeen [Puchar UEFA]

---

12. miejsce - Falkirk [spadek]

 

Tabela

 

Bell's League Division One

Mistrz - Queen of The South [awans]

---

9. miejsce - Hamilton [spadek]

10. miejsce - Peterhead [spadek]

 

Tabela

 

Scottish CIS INsurance Cup

Gretna 0-2 Rangers Glasgow

0-1 - Thompson '23

0-2 - Boyd '47

 

Bell's Scottish League Challange Cup

Ross Country 3-0 Clyde

1-0 - Higgins '5

2-0 - Higgins '6

3-0 - Keegan '23

 

Nagrody

Piłkarz Roku - Kris Boyd (Rangers)

Młody Piłkarz Roku - Aiden McGeady (Celtic)

Król Strzelców - John Sutton (St. Mirren)

Menadżer Roku - Gordon Strachan (Celtic)

Piłkarz Roku wg. Prasy - Julien Brellier (Hearts)

 

Portugalia

 

Bwin Liga

Mistrz - Sporting CP [Liga Mistrzów]

2. miejsce - Benfica Lisbona [Liga Mistrzów]

3. miejsce - Porto [Puchar UEFA]

4. miejsce - Braga [Puchar UEFA]

5. miejsce - Nacional da Madeira [Puchar UEFA]

--

15. miejsce - E. Amadora [spadek]

16. miejsce - Belenenses [spadek]

 

Tabela

 

Liga de Honra

Mistrz - Academica [awans]

2. miejsce - Vit. Guimaraes [awans]

--

15. miejsce - U.Lams

 

Tabela

 

Supertaca Candido de Oliveira

Sporting CP 3-0 Benfica Lisbona

1-0 - Yannick Djalo '32

2-0 - Yannick Djalo '61

 

Nagrody

Piłkarz Roku - Rafinha (Gil Vincente)

Król Strzelców - Bernardo Vasconcelos (Varzim)

Menadżer Roku - Manuel Machado (Academica) 2. Juan Ramirez

Bramka Sezonu - Denis Mboudgui (Penafiel)

Młody Piłkarz Roki - Betinho (Gil Vincente)

Król Asyst - Mateus (Portimonense)

 

Liga Mistrzów

Werder Bremen 3-4 Manchester United

0-1 - Darren Fletcher '9

0-2 - Tim Wiese '12

0-3 - Giuseppe Rossi '15

1-3 - Diego '22

1-4 - Nemanja Vidic '41

2-4 - Stefan Kiessling '57

3-4 - Stefan Kiessling '67

 

Puchar UEFA

Atletico Madryt 2-7 Chelsea Londyn

0-1 - Didier Drogba '7

0-2 - Frank Lampard '32

0-3 - Michael Ballack '43

1-3 - Martin Petrov '60

2-3 - Sergio Aguero '62

2-4 - Dider Drogba '65

2-5 - Didier Drogba '82

2-6 - Didier Drogba '87

2-7 - Didier Drogba '90

Odnośnik do komentarza

W końcu udało mi się dokończyć raport, tym samym zaczęły mi się wakacje. Większość zawodników wyjechała już na urlop, tylko paru musiało jeszcze tyrać dla reprezentacji. Na wakacje nigdzie nie wyjeżdżałem - postanowiłem poznać Portugalię. Po 3 tygodniach wróciłem, nieco większym brzuchem i opalenizną. Zaczęły się Mistrzostwa Europy 2008 - znów bez Polski. Polska dzielnie walczyła w eliminacjach ale w kluczowym momencie, Polacy zawiedli. Jedną z najciekawszych grup, była grupa A, gdzie znajdowały się takie reprezentacje jak - Anglia, Włochy, Hiszpania oraz Serbia. W tej grupie nie było żadnych niespodzianek - pewnie awansowała Anglia oraz Włochy. Grupa B to Francja, Turcja, Holandia oraz Grecja. Mistrzowie Europy z 2006 roku tym razem zawiedli, zajmując ostatnie miejsce. Awansowały Francja oraz Turcja. Grupa C to Niemcy, Dania, Czechy oraz Szwajcaria. Niespodziankę sprawiła Dania która zajęła pierwsze miejsce w grupie. Zaraz za nimi uplasowali się nasi zachodni sąsiedzi - Niemcy. W ostatniej grupie - D, zmierzyły się Portugalia, Rosja, Austria i Rumunia. Tym razem pewnie już grająca reprezentacja Portugalii bez problemu zajęła 1 miejsce. Drugie miejsce zajęła reprezentacja Rumunii. W ćwierćfinałach Francja zwyciężyła Włochów dopiero w karnych ! Do końca spotkania było 1-1. Bramki dla Francji zdobyli Thierry Henry, a dla Włochów - Riccardo Montolivo. W drugiej parze zmierzyły się reprezentacje - Turcji i Anglii. Tak samo jak w przypadku meczu Francji i Włoch - wynik wyłonił się dopiero w karnych. W trzeciej parze zmierzyły się dwie rewelacje - Rumunia i Dania. Spotkanie wygrała Rumunia pokonując rywala 3-0 ! Ostatnia para ćwierćfinałowa i najnudniejszy mecz - spotkanie Niemcy - Portugalia było najgorszym meczem tych mistrzostw. Ostatecznie dzięki sporemu szczęściu wygrała reprezentacja Niemiec. W półfinałach Francja gładko wygrała z Niemcami 3-0 (Henry x2, Anelka). Turcja przegrała z Rumunią 2-0 (Zicu, Chivu) i do finału awansowali Rumuni. Finał jednak nie był już tak pomyślny dla Rumuni. Francja wygrała 1-0 (Anelka), a Rumuni musieli zadowolić się wicemistrzem - chociaż oni i tak wygrali dochodząc tak daleko. Po mistrzostwach zaczęła się rzeź niewiniątek - z posadą selekcjonera pożegnali się: Steve McClaren (Anglia), Luis Aragones (Hiszpania), Marco van Basten (Holandia), Joachim Low (Niemcy), Felipao (Portugalia), Roberto Donadoni (Włochy), Karel Bruckner (Czechy) oraz Otto Renhhagel (Grecja). Po miesiącu zostali zatrudnieni nowi menadżerzy:

- Takis Lemonis (Grecja)

- Gareth Southgate (Anglia)

- Rafa Benitez (Hiszpania)

- Frank Rijkaard (Holandia)

- Thomas Schaaf (Niemcy)

- Carlos Carvalhal (Portugalia)

- Carlo Ancelotti (Włochy)

- Ivan Hasek (Czechy)

 

W końcu przyszedł lipiec. W końcu dowiedziałem się ile dostane na transfery - budżet transferowy na sezon 2008/09 wynosić będzie 1.600.000Ł. Na płace dostanę 45.000Ł. Nie jest tak źle - mam dobry klub, tyle że będzie trzeba poszukać jakiegoś pomocnika i może napastnika. Dnia 8 lipca dostałem list który prawie przyprawił mnie o zawał - Hiszpański Związek Piłki Nożnej zaproponował mi pracę menadżera drużyny U-21 ! Bez namyślenia złożyłem podpis na kontrakcie, i z rogalem na gębie wyszedłem z siedziby HZPN. Dopiero później uświadomiłem sobie jakie to będzie mieć konsekwencje - 2 razy więcej roboty, 2 razy mniej czasu - ale co mi tam, przeżyję....

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...