Skocz do zawartości

NBA


jasonx

Rekomendowane odpowiedzi

Mnie tam bardziej zmartwiła porażka LAL w Utah. Ale gdzieś wyczytałem, że kiedy LAL zaczynało PO od serii sześciu zwycięstw to wtedy dwukrotnie sięgali po tytuł, a raz grali w finale, więc jestem dobrej myśli ;)

 

Ja już ostrzę zęby na wieczorny mecz UTA - LAL. Z jednej strony Lakers i chęć jak najszybszego ogrania Jazz, a z drugiej nieprawdopodobny bilans koszykarzy z Salt Lake City u siebie :D Czuję, że to będzie wspaniałe spotkanie :)

Odnośnik do komentarza
Mnie tam bardziej zmartwiła porażka LAL w Utah. Ale gdzieś wyczytałem, że kiedy LAL zaczynało PO od serii sześciu zwycięstw to wtedy dwukrotnie sięgali po tytuł, a raz grali w finale, więc jestem dobrej myśli ;)

 

Yep, pokazywali takie zestawienie podczas meczu nr 3. Dwa razy zdobyli misia, raz polegli w finale.

Cieszy mnie, że w końcu przebudził się Boozer. Jeśli on i D-Will będą grali na swoim poziomie, Okur i AK47 dołożą coś od siebie, to będzie dobrze.

Odnośnik do komentarza
Regularność Celtics w PO jest zdumiewająca... u siebie wygrywają, na wyjeździe przegrywają :keke:

 

 

Dlatego Doc Rivers mówił, że tak się cieszy, że są numerem jeden w lidze i we wszystkich konfrontacjach grają więcej razy u siebie :keke:

Odnośnik do komentarza

LAL w finale konferencji :) Generalnie niedoceniałem trochę Jazz, grali nieźle, w każdym meczu wygrywali zdecydowanie zbiórki - to jest element w którym najbardziej widać brak mocnego gracza pod koszem - Bynum by się przydał :>

Celtowie z Cavs zagraja siódmy mecz - zapowiada się ciekawie, mam nadzieje, że Kawalerzyści powalczą bardziej niż Hawks w siódmym meczu.

Odnośnik do komentarza

Uff, mało brakowało, a LAL roztrwoniło 19pkt przewagę z pierwszej połowy. Nie wiem z kim byłoby lepiej spotkać się w finale zachodu :-k z jednej strony jak pokazuje NOH Spurs są jak najbardziej do ogrania, a z drugiej strony świeża krew z NOH czasem zbyt mocno buzuje. Z Denver LAL wygrało bardzo łatwo i myślę, że również z Hornets poradziliby sobie, choćby w siedmiu spotkaniach ;)

Nie chcę porównywać Denver i NOH, bo CP jest w gazie i Fishman miałby z nim pewien problem...

Wydaje mi się jednak, że to SAS wygrają decydujące starcie i z nimi zmierzymy się w zachodnim finale.

 

 

Co do wschodu to nie ma co się rozpisywać. Boston zawodzi, moim zdaniem. Takie trzy strzelby i nie potrafią wygrać żadnego spotkania na wyjeździe. Nie wierzę, że oszczędzają siły już na finał NBA...

Odnośnik do komentarza
Co do wschodu to nie ma co się rozpisywać. Boston zawodzi, moim zdaniem. Takie trzy strzelby i nie potrafią wygrać żadnego spotkania na wyjeździe. Nie wierzę, że oszczędzają siły już na finał NBA...

 

A co gorsza, określane jako "średniacy" Detroit rozwali ich z 4-2 na spokoju*. Nie spodziewałem się, że Celtowie odwalą taką kiszkę w PO...Jednak to zupełnie inna bajka niż Regular i tu się liczą albo Indywidua albo Zespół

 

* - jeśli w ogóle Boston się wtoczy do finałów konferencji :/

Odnośnik do komentarza

No i się wtoczył.

Ledwo, ledwo, ale się wtoczył. Pojedynek James (45pkt) vs Pierce (41pkt) wygrał ten pierwszy, ale to BOS wygrał rywalizację. Trochę dziwi mnie postawa dwóch pozostałych gwiazd z Bostonu. Skuteczność koszmarna. Ciężko im będzie z bardzo dobrze broniącym Detroit i świem postawić, że do finału wejdą Pistons...

 

Została jedna niewiadoma, Spurs czy Hornets. Myślę, że tutaj wyjdzie doświadczenie SAS i to oni zagrają w finale zachodu z LAL.

Odnośnik do komentarza

Ja także stawiam na Pistons - w sumie stawiałem na nich już przed PO - zobaczymy, dla mnie to jest drużyna wręcz stworzona na PO, wtedy pokazuje pełnię swoich możliwości. Choć z drugiej strony może coś ruszy się w drużynie Celtics - w praktycznie każdym meczu któraś z trzech wielkich gwiazd zawodzi :>

Odnośnik do komentarza

San Antonio w finale Konferencji Zachodniej :/

 

Niestety, Ostrogi wygrały siódmy mecz z Szerszeniami 91-82 i uczyniły kolejny krok do zamordowania NBA :doh!: Gdyby nie daj Boże trafił się finał Spurs - Pistons to liga otrzyma kolejny cios, a słupki oglądalności pójdą jeszcze bardziej w dół i pobiją niechlubne rekordy zeszłorocznego finału :roll: Na szczęście jeszcze jest szansa na "powrót do przeszłości" i finałowej rywalizacji Lakers - Celtics.

Odnośnik do komentarza

Byki dostały los na loterii: nie faworyzowani Miami i Memphis, tylko Chicago dostało 1 w loterii draftu :keke:

 

1. Chicago

2. Miami

3. Minnesota

4. Seattle

5. Memphis

6. New York

7. LA Clippers

8. Milwaukee

9. Charlotte

10. New Jersey

11. Indiana

12. Sacramento

13. Portland

14. Golden State

 

Following is the order for the remainder of the 2008 NBA Draft:

 

15. Atlanta (To Phoenix)

16. Philadelphia

17. Toronto

18. Washington

19. Cleveland

20. Denver

21. Dallas (To New Jersey)

22. Orlando

23. Utah

24. Phoenix (To Seattle)

25. Houston

26. San Antonio

27. New Orleans

28. LA Lakers (To Memphis)

29. Detroit

30. Boston

 

No i Boston wygrał pierwszy mecz z Detroit. Oczywiście u siebie :keke:

Odnośnik do komentarza

To nawet nie wygląda na draft z 88 roku, ale pamiętajmy, że Bulls mają tendencję do pierdolenia swoich pierwszych wyborów ostatnio. Curry, Chandler, Tyrus, Crawford i ten co miał wypadek na motocyklu i więcej do kosza nie wrócił (Williams?) i padaka. A wcześniej oddali przecież Eltona czy Rona ... padaka. Bulls mieli tylko jeden dobry draft, kiedy wyciągneli Kirka, a sezon później Bena, Luola, Adresa i tego brzydkiego rozgrywającego, co go nie lubię :keke:

Odnośnik do komentarza

Lakers prowadzi 1-0 w rywalizacji ze Spurs.

Pierwsza połowa nie układała się gospodarzom zupełnie. Kobe nie trafiał i przez większość czasu dwóch pierwszych kwart ani razu nie trafił do kosza rywali. Miał tam jakieś cztery asysty, ale to wszystko. Ciężar gry starał się brać na siebie Gasol, ale nie dawał rady z Duncanem i po Q2 51-43 dla SAS.

W drugiej połowie obudził się Kobe i raz po raz dziurawił siatkę rywali kręcąc przy tym dwoma, a czasem i trzema obrońcami. Ostatnie minuty to Spurs gonili LAL, ale świetna obrona w ostatniej akcji przy dwupunktowym prowadzeniu, przechwyt i faul na Saszy przesądził o zywcięstwie 89-85.

 

Oby tak dalej, oby finał LAL-CEL :)

Odnośnik do komentarza

Dziś SanAntonio nie miało nic do powiedzenia. Od początku spotkania Lakers przeważali i z każdą kwartą powiększali przewagę aż skończylo się pogromem 101-71 :jupi:

Szczerze powiedziawszy nie spodziewałem się aż tak przekonującego zwycięstwa, ale zapewne teraz dwa spotkania wygrają Spurs i wrócimy do punktu wyjścia. Chociaż z drugiej strony jeśli LAL potrafili ograć Jazzmanów w Utah to dlaczego nie mieliby wygrać chociaż raz w AT&T Center.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...