Skocz do zawartości

Marynia zabiera na następny wyjazd na mecz 563 użytkowników forumka


lad

Gdzie Marynia pojedzie następnym razem?  

54 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

 

15 godzin temu, Man_iac napisał:

AFAIK nie powinna to być osoba znajoma, nawet jak tylko w ograniczonym stopniu. Zresztą zastanów się, czy chcesz spotykać się z kimś z kim rozmawiasz o bardzo prywatnych sprawach np. na wywiadówkach i czy chcesz, żeby ta osoba spotykała Twoją rodzinę. 

 

Zgodzę się. Musisz być w stanie opowiedzieć o sprawach, których nigdy nikomu nie mówisz czy nie powiedziałeś. I nie możesz wtedy się zastanawiać przy każdej przygodnej sytuacji, "co on/ona o tym myśli i jak mnie ocenia". Z drugiej strony jeśli to profesjonalista, to takich zagadek i tak być nie powinno.

5 godzin temu, Scorpio napisał:

Terapeuci, depresja, alkohol. Idźcie lepiej pobiegać albo coś takiego :roll:

 

To żart jest? Jak masz złamaną nogę, to też idziesz rozbiegać?

Odnośnik do komentarza

Taka dygresja: litwini wszystkie tytuły, nazwy tłumaczą bardzo dosłownie. Tak samo z Wiedźminem. Witch - Ragana. Witcher - ta sama "czarownica" tylko z dodatkiem podkreślającym, że chodzi o osobnika rodzaju męskiego. Brzmi to komicznie, cipowato, ale znaczenie zachowanie, tłumacz zadowolony :P

Odnośnik do komentarza
10 minut temu, kolek23 napisał:

Taka dygresja: litwini wszystkie tytuły, nazwy tłumaczą bardzo dosłownie. Tak samo z Wiedźminem. Witch - Ragana. Witcher - ta sama "czarownica" tylko z dodatkiem podkreślającym, że chodzi o osobnika rodzaju męskiego. Brzmi to komicznie, cipowato, ale znaczenie zachowanie, tłumacz zadowolony :P

 

W Hiszpanii identycznie. Wiedźma to bruja, więc Wiedźmin to brujo. 

Odnośnik do komentarza
18 godzin temu, Brudinho napisał:

Jakbym napisał w depresyjnym, to byście mi proponowali samobójstwo xd Jestem kurwa królem złych wyborów.

 

Btw: Wracałem z Malagii 24h

 

Co zaś, żeś spierdolił :keke:

 

8 godzin temu, Scorpio napisał:

Muszę sobie kupić jakąś nową rzecz, której nie potrzebuje. Dajcie jakieś pomysły. Może soundbar?

 

Otototo. Mam to samo. Własnie zastanawiałem się nad słuchawkami do biegania od Sony (z wbudowanym odtwarzaczem) i milionem innych kompletnie niepotrzebnych mi rzeczy, ale to ciągle nie to.

Odnośnik do komentarza

Wracając do ważnych spraw. W FM 19 miałem tylko jedną karierę (szok, co nie?), więc wszystko wskazuje na to że w 20 będzie podobnie. Na razie chodzi mi po głowie albo Rangers i próba podniesienia szkockiej piłki z gruzów, albo Wrexham i budowa walijskiego Athletiku Bilbao i nie wiem co wybrać. Plx halp.

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza
29 minut temu, lad napisał:

Wracając do ważnych spraw. W FM 19 miałem tylko jedną karierę (szok, co nie?), więc wszystko wskazuje na to że w 20 będzie podobnie. Na razie chodzi mi po głowie albo Rangers i próba podniesienia szkockiej piłki z gruzów, albo Wrexham i budowa walijskiego Athletiku Bilbao i nie wiem co wybrać. Plx halp.

 

Weź nie bońć mjęki i graj Liwerpulem!

Odnośnik do komentarza
17 minut temu, lad napisał:

Wracając do ważnych spraw. W FM 19 miałem tylko jedną karierę (szok, co nie?), więc wszystko wskazuje na to że w 20 będzie podobnie. Na razie chodzi mi po głowie albo Rangers i próba podniesienia szkockiej piłki z gruzów, albo Wrexham i budowa walijskiego Athletiku Bilbao i nie wiem co wybrać. Plx halp.

Jako, że co roku mierzę się z podobnym dylematem, to opowiem Ci moją historię.

 

Otóż wymyśliłem sobie, że rozegram w te kulki pewnie jakoś 3 kariery.

 

Pierwszą już w zasadzie rozpocząłem. Jej myślą przewodnią było to, żeby się wkręcić w kulkowanie podczas bety/do pierwszych poważnych patchów. No bo zaraz przyjdzie pierwsza łatka która coś zmieni, za chwilę kolejna i ta pierwsza gra będzie taka rwana. No i wobec tego wymyśliłem sobie, że to nie będzie zbyt rozległy projekt, w sensie nie taki, który będzie się ciągnął przez kilka miesięcy IRL, a raczej taki na kilka sezonów kulkowych. No i mając takie oczekiwania względem kariery zacząłem poszukiwać klubu i ligi. Oczywiście odpadają najsilniejsze ligi, tj. Hiszpańska, Angielska, Włoska itp., itd.. Zacząłem więc przeglądać te słabsze ligi w poszukiwaniu upadłej potęgi, że tak poem. Najlepiej z drugiej ligi. No i tym oto trafem trafiłem do Węgier. MTK Budapeszt to 23. krotny (!!!) mistrz ligi, który dopiero co umar i spaddd. Fajny stadion, fajna młodzież, fajne miasto, no wszystko fajne. Piękna to będzie kariera, której celem jest odbudowanie Klubu, awansowanie, później zdobycie mistrzostwa i pogmeranie nieco w Europie. Taki jest plan i jarcam się mocno tym projektem.

 

Druga kariera to już budowanie jakiegoś klubu od samego dołu, którym dojdę gdzieś baaaardzo wysoko (prawdopodobnie w jednej z 6 najsilniejszych ligi). Zawsze mnie taki projekt jara i co roku knuje takie historie w kulkach. W tym roku nie będzie inaczej. 

 

No i ostatnia, to typowy journeyman by @Vami, czyli po prostu budowanie siebie samego jako menago. ZAWSZE o takiej karierze marzyłem, ale jakoś nigdy nie potrafiłem się zmobilizować do takiego projektu. W FM2020 to się zmieni, wierzę!

 

Aha, pomagając Ci w wyborze... Uważam, że Wrexham to piękna sprawa, no ale w mojej głowie już na zawsze będzie kojarzył mi się z @me_who. Sorry. Natomiast Rangersi są cool, więc dawaj ich w obrót. Wierzę, że szybko odbudujesz potęgę ligi Szkockiej i przywrócisz blask The Gers.

  • Lubię! 7
Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, lad napisał:

Wracając do ważnych spraw. W FM 19 miałem tylko jedną karierę (szok, co nie?), więc wszystko wskazuje na to że w 20 będzie podobnie. Na razie chodzi mi po głowie albo Rangers i próba podniesienia szkockiej piłki z gruzów, albo Wrexham i budowa walijskiego Athletiku Bilbao i nie wiem co wybrać. Plx halp.

 

To i to oklepane :P

 

 

55 minut temu, Pulek napisał:

Jako, że co roku mierzę się z podobnym dylematem, to opowiem Ci moją historię.

 

Otóż wymyśliłem sobie, że rozegram w te kulki pewnie jakoś 3 kariery.

 

Pierwszą już w zasadzie rozpocząłem. Jej myślą przewodnią było to, żeby się wkręcić w kulkowanie podczas bety/do pierwszych poważnych patchów. No bo zaraz przyjdzie pierwsza łatka która coś zmieni, za chwilę kolejna i ta pierwsza gra będzie taka rwana. No i wobec tego wymyśliłem sobie, że to nie będzie zbyt rozległy projekt, w sensie nie taki, który będzie się ciągnął przez kilka miesięcy IRL, a raczej taki na kilka sezonów kulkowych. No i mając takie oczekiwania względem kariery zacząłem poszukiwać klubu i ligi. Oczywiście odpadają najsilniejsze ligi, tj. Hiszpańska, Angielska, Włoska itp., itd.. Zacząłem więc przeglądać te słabsze ligi w poszukiwaniu upadłej potęgi, że tak poem. Najlepiej z drugiej ligi. No i tym oto trafem trafiłem do Węgier. MTK Budapeszt to 23. krotny (!!!) mistrz ligi, który dopiero co umar i spaddd. Fajny stadion, fajna młodzież, fajne miasto, no wszystko fajne. Piękna to będzie kariera, której celem jest odbudowanie Klubu, awansowanie, później zdobycie mistrzostwa i pogmeranie nieco w Europie. Taki jest plan i jarcam się mocno tym projektem.

 

Druga kariera to już budowanie jakiegoś klubu od samego dołu, którym dojdę gdzieś baaaardzo wysoko (prawdopodobnie w jednej z 6 najsilniejszych ligi). Zawsze mnie taki projekt jara i co roku knuje takie historie w kulkach. W tym roku nie będzie inaczej. 

 

No i ostatnia, to typowy journeyman by @Vami, czyli po prostu budowanie siebie samego jako menago. ZAWSZE o takiej karierze marzyłem, ale jakoś nigdy nie potrafiłem się zmobilizować do takiego projektu. W FM2020 to się zmieni, wierzę!

 

Aha, pomagając Ci w wyborze... Uważam, że Wrexham to piękna sprawa, no ale w mojej głowie już na zawsze będzie kojarzył mi się z @me_who. Sorry. Natomiast Rangersi są cool, więc dawaj ich w obrót. Wierzę, że szybko odbudujesz potęgę ligi Szkockiej i przywrócisz blask The Gers.

 

W Budapeszcie tylko Ujpest ;)

 

Odnośnik do komentarza

@T-m miałem wylot z Malagi o 19:10 i lądowanie o 22:00 w Stuttgarcie. A o 22:50 przesiadkę. No więc już na starcie zmarnowali moje 50 minut zapasu i na miejscu odjazdu flixa byłem o 22:55 :roll: Znalazłem jakiegoś ziomka z blablacar który miał wyjazd o 0:40. Po godzinie (czyli o 0:15) odpisał mi że spoko ale on już w sumie wyjechał xd Spędziłem noc na lotnisku grajac w "Art of murder". O 8:20 złapałem flixa do Heilbronn i stamtad koleś z blabla podwiozl mnie do samego Opola. Za 90 zł, Więc w sumie spoko. 

 

 

Zabawne jest ze mam.zasade ze nie szukam przesiadki na styku i musze miec te 3-4 godziny zapasu minimum. To był 1 raz gdy ustawiłem taki maly zapas i pierwszy raz jak cokolwiek sie spoznilo xd 

  • Lubię! 3
Odnośnik do komentarza
  • Feanor zablokował ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...