Skocz do zawartości

Highway to heaven vol. 2


z0nk

Rekomendowane odpowiedzi

Zanim jeszcze nawet ruszyłem na lotnisko otrzymałem telefon od mojego asystenta Bogdana Zająca.

- Szefie mamy problem. Miłosz Szczepański naciągnął mięsień łydki i wypada z gry na 2-3 tygodnie.

Dość powiedzieć, że rzuciłem sporą serią wiązanek. Nie cierpimy na dobrobyt na skrzydłach, a Kamil Mierzejewski od przejścia do Blackburn nie gra za wiele. Jakiś czas rozważałem jednak nowe powołanie w mojej kadrze. Tak pierwszy raz za mojej kadencji skorzystać miałem z Wojciecha Owedyka (29 lat, Montepllier, PL/WOL, 3.8 mln, 33/1). Wojtek grał pod moimi skrzydłami w Hutniku, ale od mojego odejścia lądował coraz bardziej na zapleczu, aż poprzedni sezon spędził w rezerwach. Uratowała go ekipa z Ligue 1, wykupując jego kartę za 1,1 mln €.

 

 

Pierwszym spotkaniem był pojedynek z Włochami, którzy liderowali w naszej grupie. Jedyna nadzieja na awans to wygrana. I moi zawodnicy pokazali, że nie przypadkowo awansowaliśmy aż do półfinału Euro. Matysiak (PŚ) i Zieliński (PŚ) doskonale dyrygowali naszą grą ograniczając swobodę gości, którzy popełnili błąd ustawiając się do głębokiej defensywy. Działała ona dobrze od 15 do 60 minuty, ale doświadczenie moich zawodników przeważyło. Warto wspomnieć, że ostatniego gola w meczu zdobył Owedyk (PL), który przecież nie miał w ogóle dostać powołania.

 

10.11.2028, Liga Narodów, grupa B (5/6)

[2] Polska 4-0 Włochy [1]

A. Milik (15, 63), K. Baranowski (70), W. Owedyk (75)

B. Drągowski - W. Filipkowski, S. Walczak, M. Bondanreko, B. Szymański - P. Swiatko, K. Matysiak (69' P. Jonczyk), P. Zieliński (c), K. Baranowski (71' W. Owedyk) - A. Milik, M. Czerwiec (76' D. Capek)

 

 

Po tym meczu traciliśmy 3 punkty do Włochów, ale mieliśmy zapewniony lepszy bilans bramkowy w przypadku wygranej ze Szkocją, a w bezpośrednim bilansie wygrywaliśmy 4-1. Pozostało postawić kropkę nad "i".

Przed tym jednak wypadało pogratulować Piotrowi Zielińskiemu. Rozgrywający Hutnika wystąpił 103. raz w kadrze, co stało się nowym rekordem! Poprzednim rekordzistą był Michał Żewłakow, ale podejrzewam, że Piotrek jeszcze trochę spotkań nabije.

 

Szkoci nie mieli nic do stracenia, ani do zyskania, zatem wyszli w ofensywnej formacji zaprezentować otwarty futbol. I przyznam, że wyszło im to nieźle.. przez jakiś kwadrans. No dobra może nawet dwa kwadranse, oba na początku pierwszej i drugiej połowy. W tym czasie fantastycznymi interwencjami popisał się Bartłomiej Drągowski (BR), który utrzymał nas w grze. Ja miałem dodatkowo satysfakcję z faktu, że nasi rywale dali zagrać Alanowi Grangerowi (OL), który zawinił przy pierwszym naszym golu. Czego więcej mogę chcieć?

 

14.11.2028, Liga Narodów, grupa B (6/6)

[3] Szkocja 1-3 Polska [2]

M. Paterson (10) - D. Capek (6, 20), M. Czerwiec (40)

B. Drągowski (c) - R. Kucyniak, S. Walczak, K. Bielik, R. Szymula - K. Jozwiak, K. Matysiak (65' K. Swiderski), P. Jonczyk, K. Baranowski (75' W. Owedyk) - D. Capek, M. Czerwiec (56' K. Grabowski)

 

I ta wygrana oznacza, że awansujemy do grupy A. Czy to ważne? W sumie tak sobie, będziemy wyżej w rankingu FIFA, co zwykle ma jakieś znaczenie. Poza nami do grupy A awansują Hiszpanie, Holendrzy i Niemcy. Wskakujemy tam w miejsce Rumunii, Serbii, Norwegii i Anglii.

 

| 1. | Polska   | 4 | 3 | 0 | 1 | +8  | 9  | AW

| 2. | Włochy   | 4 | 3 | 0 | 1 | -1  | 9  |

| 3. | Szkocja  | 4 | 0 | 0 | 4 | -7  | 0  | S

 

 

Po meczu sprawdziłem wiadomości od Hong Jeong-Ho. Okazuje się, że ta przerwa na reprezentacje zapewniła mi w klubie dwie kontuzje. Anderson Sandoval nie zagrał żadnego meczu, gdyż na treningu stłukł nogę. Szczęśliwie 2-3 dni i po bólu. Gorzej z Bengt Sundstromem, który naciągnął mięsień czworogłowy uda i wypadł na około miesiąc z gry.

To jednak nie był koniec atrakcji kadrowych. Gdy relaksowałem się smakując  jakieś tam włoskie wino do pokoju mego zawitał Bogdan Zając.

- Może wina?

- Dzięki trenerze. - Starszy o około 30 lat mężczyzna nie wyglądał na pewnego siebie, co mu się rzadko zdarzało. - Jak wiesz nie mam już tylu lat co ty szefie.

- Tak?

- Rozważam zakończenie kariery. Nie teraz, ale może po Mistrzostwach Świata, jeśli się na nie oczywiście dostaniemy?

- Masz ku temu wątpliwości? Jesteśmy na tyle wysoko, że nie dostaniemy raczej nikogo mocnego w Eliminacjach.

- Wiem, ale może warto pomyśleć nad moim następcą?

- Masz kogoś na myśli? Ktoś ze sztabu? Z tego co wiem chłopaki nie chcą być tak blisko pierwszej linii ognia. Poza tym na pewno ktoś na odpowiednim poziomie się znaj...

- Szefie?

- Mam pomysł. - Dopiłem moje wino. - Może za parę dni będziemy mieć ucznia.

- Kogo?

- Kogoś kto doskonale zna kadrę i ma doświadczenie na najwyższym poziomie.

Odnośnik do komentarza

Dwie godziny przed wylotem spotkałem się z prezesem PZPN Jerzym Dudkiem. Celem było namówienie go na otworzenie posady dla drugiego asystenta.

- Jesteś pewien, że on przyjmie ofertę? Wydawało mi się, że to osoba, która chce więcej niż tylko drugi, a w tym wypadku to wręcz trzeci fotel.

- Rozmawiałem z Borucem, który go trochę poznał, gdy razem grali w kadrze i twierdzi, że powinienem być w stanie go namówić. Poza tym wpis w CV o asystowaniu mi, to lepszy wpis niż parę lat trenowania jakiegoś klubu na pograniczu I ligi i Ekstraklasy.

- Jeśli się zgodzi masz zielone światło.

 

Gdybym prowadził tylko kadrę skierowałbym się więc rekrutować drugiego asystenta, ale w związku z popadaniem w szaleństwo klub-reprezentacja dopiero w Leeds chwyciłem telefon i po paru rozmowach dostałem numer do człowieka, który miał zostać dodatkowym członkiem sztabu.

- Halo?

- Dzień dobry, Jakub Wyndrowicz czy mam przyjemność z Wojtkiem?

- Tak. - Odparł zaskoczony głos, który jak przez mgłę pamiętałem z wywiadów w telewizji, gdy naszą kadrę jeszcze tylko oglądałem w TV. - Ten Wyndrowicz?

- Ten, nie inny. Słyszałem, że chcesz zająć się trenerką po paru latach laby?

- Rozważałem to, nawet parę klubów z I ligi od razu rzuciło ofertami.

- Mam dla ciebie lepszą propozycję. Najdalej po Mundialu mój asystent Bogdan Zając chce przejść na emeryturę. Do tego czasu kadra potrzebowałaby nowego asystenta i oczywiście każdy niezły manager weźmie tą posadę, ale ja bym chciał kogoś z doświadczeniem, kto jednocześnie zobaczy w jaki sposób pracuję i może świeżym spojrzeniem doda coś od siebie.

- To dość zaskakująca propozycja, ale nie wiem czy równoznaczna z prowadzeniem klubu.

- Proszę cię. Prowadzenie jakiejś Wisły Kraków w I lidze to nie jest najgorszy wpis w resume, ale kiedy możesz powiedzieć, że rok czy dwa uczyłeś się pod okiem Wyndrowicza, który dalej ciągle wygrywa kolejne trofea.. - zostawiłem pauzę.

- Rok czy dwa?

- Trzy miesiące temu ogłosiłem, że nie będę po sezonie 29/30 łączyć obowiązków selekcjonera i managera klubowego. I prawdopodobnie wybiorę karierę klubową, zatem to może być jedyna taka okazja, aby zobaczyć jak prowadzę kadrę, w której nie mam szans w pełni wpoić mojej filozofii gry.

- Rozumiem. Potrzebuję trochę czasu na przemyślenie tego.

- Jasne. Masz tydzień.

 

Nie potrzebował tygodnia. Już następnego dnia, gdy prowadziłem trening mój telefon zabrzęczał oznajmiając nadejście wiadomości tekstowej. Była krótka: "wchodzę w to". Nadawcą był Wojciech Szczęsny.

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Zając załatwiał formalności związane z zatrudnieniem Szczęsnego, a Dudek zajął się przedstawieniem nowego pracownika kadry. A ja skupiłem się na klubie.

 

Do gry wrócił w końcu Georges Le Coz (BR) i już w pierwszym meczu pokazał jak bardzo brakowało mu piłki. W wyjazdowym spotkaniu w Leicester był jedynym dobrym zawodnikiem naszej ekipy. Gdyż zagraliśmy beznadziejnie, pewni siebie moi zawodnicy po prostu zlekceważyli rywala. I zasłużenie przegraliśmy. Powinniśmy dostać cięższe lanie, ale wspomniany Le Coz wyczyniał cuda w bramce. Zdecydowanie wybił z głowy nieśmiałą myśl, że może Przyborowski jest dla niego rywalem.

 

18.11.2028, Premier League (12/38)

[10] Leicester City 2-1 Leeds United [2]

W. Tindal (77), D. Calabria (81) - B. Morais (55)

G. Le Coz - A. Edwards, M. Bocquet, O. Dibra, T. Hara - B. Morais (64' C. Young), T. Miura (73' D. Dąbrowski), A. Sandoval, F. Akin - B. Molesley (c) (77' M. Czerwiec), K. Seon-Il

 

 

A zatem wypadałoby się odkuć w Lidze Mistrzów prawda? I zapewnić sobie pierwsze miejsce w grupie prawda? Otóż nie. Tym razem przed naszą publicznością zawodzimy i to w 10 minut. Cała obrona pierwsze 10 minut spędziła myslami chyba w szatni, a później napastnicy doprowadzali mnie prawie do łez swoją nieporadnością. Pozytywne słowo jestem w stanie powiedzieć tylko o Manuelu Locatellim (PŚ), który świetnie rozgrywał piłkę i Bruno Moraisie (PP), który jako jedyny jakkolwiek wykazywał się pomysłem na grę i korzystał z dobrych zagrań kapitana. Poza tym wstyd!

 

22.11.2028, Liga Mistrzów, faza grupowa (5/6)

[1] Leeds United 1-2 FC Porto [3]

B. Molesley (12) - O. Nunez (3), G. Lucas (7)

G. Le Coz - J. Leskela (67' A. Edwards), M. Bocquet, D. Krejcik, A. Dickgießer - B. Morais, M. Locatelli (c), B. Williams (51' T. Miura), C. Young - B. Molesley, M. Czerwiec (71' V. Fieber)

 

W drugim meczu Szachtar robi swoje i nadal ma przewagę nad Portugalczykami.

[2] Szachtar 4-0 Bruggia [4]

 

| 1. | Leeds    | 5 | 4 | 0 | 1 | +8  | 12 | AW

| 2. | Szachtar | 5 | 3 | 0 | 2 | +1  | 9  |

| 3. | FCP      | 5 | 2 | 0 | 3 |  0  | 6  |

| 4. | Bruggia  | 5 | 1 | 0 | 4 | -7  | 3  |

 

 

Polacy w większości wypełniają obowiązek i wiemy już, że oba kluby z Ligi Mistrzów zagrają wiosną w Europie!

Spoiler

Mistrz Polski nie zawodzi i nie da się już dogonić mistrzowi Turcji! Również Bayern jest już pewien awansu.

[2] Hutnik Kraków 2-0 Spartak Moskwa [4]

D. Flores (11), H. Arena (32)

[1] Bayern 3-1 Galatasaray [3]

 

| 1. | Bayern   | 5 | 4 | 0 | 1 | +13 | 12 | AW

| 2. | Hutnik   | 5 | 3 | 0 | 2 |  0  | 9  | AW

| 3. | Galatas. | 5 | 1 | 2 | 2 | -7  | 5  |

| 4. | Spartak  | 5 | 0 | 2 | 3 | -6  | 2  |

 

 

Z niepokojem mogliśmy oglądać wydarzenia na boisku w Atenach. Wicemistrz jednak zapewnił sobie udział minimalnie w Lidze Europy, a w ostatniej kolejce u siebie musi pokonać wicemistrza Hiszpanii.

[4] Panathinaikos 2-3 Lech Poznań [3]

P. Klima (10), S. Agriogiannis (31) - T. Werner (5, 16), S. Dioudis sam. (73)

[2] FC Barcelona 0-1 Leverkusen [1]

 

| 1. | Bayer    | 5 | 4 | 1 | 0 | +8  | 13 | AW

| 2. | Barcelona| 5 | 3 | 0 | 2 | +7  | 9  |

| 3. | Lech     | 5 | 2 | 1 | 2 | -3  | 7  |

| 4. | Panath.  | 5 | 0 | 0 | 5 | -12 | 0  |

 

 

Aby nie było za różowo w czwartek Paskudnego babola popełniają Gdańszczanie tracąc fotel lidera i otwierając drogę ekipie z Hiszpanii do awansu.

[3] R. Sociedad 4-1 Lechia Gdańsk [1]

M. Imaz (14), A. Pereira (36), Munir (39), J. Fuchs (76) - S. Cvetkovic (7)

[2] AS Roma 3-0 IFK Goteborg [4]

 

| 1. | Roma     | 5 | 3 | 2 | 0 | +10 | 11 | AW

| 2. | Lechia   | 5 | 3 | 1 | 1 | +7  | 10 |

| 3. | Sociedad | 5 | 2 | 1 | 2 | -1  | 7  |

| 4. | Goteborg | 5 | 0 | 0 | 5 | -16 | 0  |

 

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Dwa przegrane mecze z rzędu zdarzyły mi się ostatni raz w poprzednim sezonie w kolejkach 3-5. Nie chcąc, aby eskalowało to teraz do miana kryzysu musiałem interweniować. Zebrałem zespół, wykrzyczałem co nieco o godności, o obowiązkach względem kibiców itp. itd. Zastanawiałem się też, czy na mecz z raczej kiepskim Sheffield wystawić podstawowy skład. Ale mając przed nami pożegnanie z fazą grupową Ligi Mistrzów postawiłem na garnitur numer dwa.

I to była dobra decyzja, gdyż od początku moi zawodnicy rwali się do ataku i grali z pełnym zaangażowaniem. Naturalnie wyróżnił się Tsutomu Miura (PŚ) doskonale dyrygując naszą grą i łapiąc asystę i Vladimir Fieber (NP), który asystował przy drugim golu. Aby nie było za różowo to w drugiej połowie marnujemy 3 setki, a do tego Fieber złapał kontuzję. Zwichnięcie stawu skokowego eliminuje go na około 4 tygodnie.

 

25.11.2028, Premier League (13/38)

[2] Leeds United 2-0 Sheffield United [14]

K. Seon-Il (19), F. Akin (39)

G. Le Coz - A. Edwards, O. Dibra, M. Bocquet (69' D. Krejcik), T. Hara - B. Morais, T. Miura, D. Dąbrowski (65' A. Sandoval), F. Akin - V. Fieber (c) (58' M. Czerwiec), K. Seon-Il

 

 

Bez Słowaka wyruszyliśmy do Bruggi, aby odprawić lokalny Club Brugge. Nawet nie jestem pewien, czy mieli jakieś iluzoryczne szanse na awans do Ligi Europy, ale skutecznie je rozwialiśmy. I niby wygrywamy, niby przeważamy, ale prawdę mówiąc byłem bardzo niezadowolony z postawy moich zawodników. Początek meczu należał do gospodarzy i tylko fantastyczna postawa Maxence Bocqueta (OŚ) uratowała nas dwukrotnie przed stratą gola. Zawiodła w końcu, ale przez pierwszy kwadrans był jedynym zawodnikiem, który w obronie nie zawiódł. Zawodził mnie cały swój występ Ferhat Akin (PP) i Manuel Locatelli (PŚ). Ten drugi podbił swoją ocenę asystą, ale to zdecydowanie za mało. No i dobrze, że Barry Molesley (NP) nie miał litości dla rywali.

 

28.11.2028, Liga Mistrzów, faza grupowa (6/6)

[4] Club Brugge 2-4 Leeds United [1]

W. De Groote (14), Patrick (71) - B. Molesley (15, 70, 87), M. Czerwiec (20)

G. Le Coz - J. Leskela, M. Bocquet, D. Krejcik (72' T. Hara), A. Dickgießer - F. Akin (65' B. Morais), M. Locatelli (c) (61' A. Sandoval), T. Miura, C. Young - B. Molesley, M. Czerwiec

 

W drugim meczu obyło się bez emocji. Napakowani jak kabanosy zawodnicy FC Porto zdewastowali gości i w ostatniej kolejce wyszarpali awans z grupy.

[3] FC Porto 3-0 Szachtar [2]

 

| 1. | Leeds    | 6 | 5 | 0 | 1 | +10 | 15 | AW

| 2. | FCP      | 6 | 3 | 0 | 3 | +3  | 9  | AW

| 3. | Szachtar | 6 | 3 | 0 | 3 | -2  | 9  | LE

| 4. | Bruggia  | 6 | 1 | 0 | 5 | -9  | 3  |

 

 

A tak wygląda kwestia Polskich klubów wiosną:

Spoiler

Mistrz Polski nie musiał się martwić, miał zapewniony awans, więc w spokojnym tempie pożegnał się z fazą grupową.

[3] Galatasaray 1-3 Hutnik Kraków [2]

M. van Bergen sam. (69) - D. Flores (34, 61), M. van Bergen (45)

[4] Spartak Moskwa 0-4 Bayern [1]

 

| 1. | Bayern   | 6 | 5 | 0 | 1 | +17 | 15 | AW

| 2. | Hutnik   | 6 | 4 | 0 | 2 | +2  | 12 | AW

| 3. | Galatas. | 6 | 1 | 2 | 3 | -9  | 5  | LE

| 4. | Spartak  | 6 | 0 | 2 | 4 | -10 | 2  |

 

 

Wicemistrz Polski był pewien udziału przynajmniej w Lidze Europy, ale istniała drobna szansa na awans do fazy play-off. Konieczne było pokonanie wielkiej Barcy. No i co tu dużo mówić...

[3] Lech Poznań 1-0 FC Barcelona [2]

B. Mahsas (33)

[1] Leverkusen 3-0 Panathinaikos [4]

 

| 1. | Bayer    | 6 | 5 | 1 | 0 | +11 | 16 | AW

| 2. | Lech     | 6 | 3 | 1 | 2 | -2  | 10 | AW

| 3. | Barcelona| 6 | 3 | 0 | 3 | +6  | 9  | LE

| 4. | Panath.  | 6 | 0 | 0 | 6 | -15 | 0  |

 

 

A brązowy medalista miał nieciekawą sytuację, bo minimum remis zapewniał awans, ale Roma na pewno chciała wygrać i wyjśc z grupy z pierwszego miejsca. Chciała.

[2] Lechia Gdańsk 2-1 AS Roma [1]

S. Cvetkovic (10), S. Selfert czk. (74), K. Bielik (77) - S. Canos (37)

[4] IFK Goteborg 0-2 R. Sociedad [3]

 

| 1. | Lechia   | 6 | 4 | 1 | 1 | +8  | 13 | AW

| 2. | Roma     | 6 | 3 | 2 | 1 | +9  | 11 | AW

| 3. | Sociedad | 6 | 3 | 1 | 2 | +1  | 10 |

| 4. | Goteborg | 6 | 0 | 0 | 6 | -18 | 0  |

 

 

Dumny z Polaków wróciłem do Leeds, aby przed naszą podróżą do Korei Południowej zagrać z trudnym rywalem Newcastle United. Goście to mocna ekipa, ale zawsze tuż za czołówką, zatem nie mogliśmy ich zlekceważyć. Mając w perspektywie przerwę 10 dniową przed kolejnym meczem wystawiłem najmocniejszy skład.

I jak mnie oczy bolały. Bez wahania powiem krótko - zagraliśmy gówno. Przeważaliśmy, bo Locatelli (PŚ) po zjebce w Belgii i Miura (PŚ), mający ewidentnie fantastyczną formę dyrygowali świetnie naszą ekipą. Ale Molesley (NP), Czerwiec (NL) i rezerwowy Kim Seon-Il (NL) chyba zrobili sobie zakład, kto bardziej przestrzeli. Dawno nie widziałem takiej nieskuteczności i nie zasługujemy na pełną pulę, którą ledwo wyszarpaliśmy.

 

03.12.2028, Premier League (14/38)

[2] Leeds United 2-1 Newcastle United [7]

B. Molesley (1), K. Seon-Il (90+3) - F. Sorriso (15)

G. Le Coz - J. Leskela, M. Bocquet (45' T. Hara), D. Krejcik, A. Dickgießer - B. Morais, M. Locatelli (c), T. Miura, C. Young (76' F. Akin) - B. Molesley, M. Czerwiec (70' K. Seon-Il)

 

Z taką grą to Klubowe Mistrzostwa Świata będą dla nas męką paskudną. Pociesza, że Bengt Sundstrom wznowił treningi.

  • Uwielbiam 1
Odnośnik do komentarza
46 minut temu, Brachu napisał:

No i po krótkim suszeniu głów, team wrócił na właściwe tory :kutgw:

Nie do końca. Bo styl to tragedia. Z Tottenhamem oddaliśmy 30 strzałów, z czego 16 prosto w bramkarza. Były celne, ale bramkarz nie musiał nic robić bo naprawdę chcieli go zabić. Przez chwilę myślałem, że gram w Rimworld, a nie FMa :roll: i niby liczą się punkty, a nie styl, ale to brak koncentracji gości dał mi komplet z kogucikami, a nie nasza dobra gra.

Odnośnik do komentarza

Tuż przed wylotem dowiedziałem się, że w Pucharze Anglii w 3. rundzie zagramy z Exeter City.

- A co to za zespół? - Spytałem mego asystenta.

- Nie mam pojęcia. - Odparł Hong Jeong-Ho, co nawet mnie nie zaskoczyło.

Otóż Exeter City grało kiedyś w Sky Bet League 1, ale w sezonie 11/12 spadli do Sky Bet League 2, a z tej ligi pierwszy raz spadli w sezonie 21/22, aby wrócić w sezonie 24/25 i.. spaść po roku z powrotem do Vanarama National League. I to tyle.

 

W Seulu zameldowaliśmy się 5 grudnia i Jeong-Ho z radością pełnił rolę przewodnika i tłumacza. Wybrałem się z nim na mecz jego byłej drużyny, grającej w barażu Klubowych Mistrzostw Świata. Jeonbuk zdewastował 4-0 AS Tamarii Faa'a z Tahiti.

W między czasie doskonała nowina dotarła z obozu. Astrit Neziri po 3 miesiącach leczenia urazu wznowił treningi z pełnym obciążeniem!

 

Następnie wybrałem się na mecz Jeonbuk vs Albirex Niigata. Tutaj obyło się bez emocji, ciekawie zrobiło się dopiero po dogrywce w rzutach karnych, które wygrali Japończycy. W drugim ćwierćfinale Tunezyjski ES Tunis uznał wyższość Meksykańskiego America. Drużyna z Meksyku wygrała 2-0.

I to właśnie CF America 13 grudnia miało być naszym pierwszym rywalem tego turnieju. W 2016 roku wygrali te rozgrywki. Liga Mistrzów Ameryki Północnej padła ich łupem czwarty raz. Warto dodać, że ostatni raz niżej niż w półfinale znaleźli się w sezonie 22/23, gdzie odpadli w ćwierćfinale. Wspomniałbym coś o mistrzu kraju, ale nie rozumiem czym jest Faza Otwarcia, czym Faza Zamknięcia i co się liczy jako mistrz. Jeżeli Otwarcia to ostatni raz byli mistrzem w 2025 roku, jeśli Zamknięcia to w 2024. Zakładam, że chodzi jednak o Fazę Zamknięcia.

Od 2025 roku prowadzi ich Lucas Lobos (47 lat, Meksykanin, 4/1). Prowadził on 3 lata Tigres, aby przejąć kadrę Meksyku na 2 lata i potem obecny klub.

Gwiazdy rywali to: Oscar Herrera (26 lat, USA, OL/WOL, 11.5 mln, 48/0), Nelson Rodriguez (30 lat, Kolumbijczyk, PŚ, 7.75 mln, 88/5) i Alfredo Villarino (24 lata, Argentyńczyk, PL/OPL, 12.25 mln).

 

Zanim przyjdzie nam jeszcze zagrać to przyszło rozlosowanie fazy play-off Ligi Mistrzów. Trafiliśmy na AS Monaco, czyli wicemistrz Francji. Ostatni raz mistrzem zostali 3 sezony temu, ale przerwanie passy 4 triumfów z rzędu pozbawiło ich złota już na dwa lata. Puchar Francji wygrali ostatni raz wraz z ostatnim mistrzem. W Lidze Mistrzów najdalej dotarli do półfinału... tak wtedy gdy zostali mistrzem kraju. Sezon temu odpadli w 1. rundzie i zamierzam pomóc im w powtórzeniu tej klęski. W Lidze Europy w efekcie grają rzadko, ostatni raz w sezonie 22/23. Na 5 występów dwukrotnie grali w finale, a w sezonie 19/20 wygrali te rozgrywki.

 

Hutnik Kraków zagra z SLB, czyli obecnym mistrzem Portugalii (drugi rok z rzędu). W LM sezon temu odpadli już w fazie grupowej i to zajmując ostatnie miejsce. Dwa lata temu odpadli spadając do Ligi Europy, którą wygrali.

Lech Poznań trafił tragicznie bo na Manchester City, którego przedstawiać nie trzeba nikomu. Pojedynek wicemistrzów, w którym faworyt jest oczywisty.

W Lidze Europy Lechia Gdańsk wylosowała FK Krasnodar czyli brązowego medalistę Rosyjskiej Eklasy. W Lidze Mistrzów grali 3 razy, zawsze odpadając w fazie grupowej na 4. miejscu. Ostatni raz zagrali dwa lata temu. Za to regularnie występują w Lidze Europy, sezon temu kończąc rozgrywki w 1. rundzie, co jest ich najlepszym wynikiem, powtórzonym już 6. raz jeśli liczyć ten sezon.

 

 

https://imgur.com/2MpuB2h Ciężko się skupić na Klubowych MŚ w efekcie.

Mecz o 5. miejsce Jeonbuk wygrał bez problemu dewastując ES Tunis 5-1.

Pierwszy półfinał obejrzałem w telewizji i niestety obyło się bez niespodzianki i drużyna z Brazylii pokonała Japończyków:

[1 JAP] Albirex Niigata 1-2 Corinthians [3 BRA]

 

No i w końcu my. Podróż niestety nie pomogła nam ze skutecznością. Przez 90 minut oddaliśmy 34 strzały! 18 celnych! Za naprawdę groźne, poza tymi co dały nam gola mogę uznać: 0. Cała drużyna dumnie ostrzeliwała Ledesmę (BR) i w pewnej chwili zacząłem się martwić, że mnie zawiną za jakiś rasizm. Czarnoskóry Amerykanin jakoś przetrwał tę strzelaninę, a my wygrywamy. Ah i w 44. minucie Miura wypracował rzut karny, ale Dąbrowski (PŚ), który cały mecz nie do końca chyba ogarniał co ma robić, tak i w jedenastce popisał się petardą na wysokości 3 metrów. Czerwona kartka Miury w 87. minucie to efekt chorobliwego wręcz kartkowania. Nasze 4 żółte kartki przy 5 faulach do 2 żółtek za 16 fauli rywali. Dziękuję, dobranoc!

 

13.12.2028, Klubowe Mistrzostwa Świata, półfinał

[2 MEX] CF America 0-2 Leeds United [1 ENG]

B. Molesley (74), T. Miura (81), T. Miura czk. (87)

G. Le Coz (c) - A. Edwards, O. Dibra, D. Krejcik (74' T. Hara), B. Sundstrom - B. Morais, T. Miura czk 87', D. Dąbrowski (55' A. Sandoval), A. Neziri (63' C. Young) - B. Molesley, K. Seon-Il

 

 

Zatem w finale czekał na nas Sport Club Corintians Paulista, brązowy medalista ligi Brazylijskiej. Sezon wcześniej jednak byli mistrzem, a wygrana w Copa Libertadores w 2028 to dopiero druga taka ich wygrana. Poprzednio to udało się w 2012 roku, a do finału dotarli jeszcze w 2026 roku.

Odnośnik do komentarza

Nie miałem okazji obejrzeć meczu o brązowy medal, ale ewidentnie było ciekawie, gdyż do 85. minuty Meksykanie prowadzili 2-0, aby ostatecznie wyszarpać wygraną w rzutach karnych.

[1 JAP] Albirex Niigata 2-2k CF America [2 MEX]

 

Skupiłem się na naszym pojedynku z czołową drużyną Brazylii, którą w teorii powinniśmy pokonać gdyż ich piłkarską siłę można porównać do Szachtaru. I ponownie nasza ofensywa kulała paskudnie. W obronie wszystko działało bezbłędnie. Rywale mieli ogromne problemy, aby nam poważnie zagrozić. Ale problemy zaczynały się dalej. Ben Williams (PŚ) grał drewno, Molesley (NP) i Czerwiec (NL) byli beznadziejnie niecelni, a Morais (PP) i Young (PL) mimo niezłej gry, nie mieli więc za bardzo do kogo zagrywać, gdyż w pewnej chwili już widzieli, że ich podanie albo zakończy się uderzeniem w bramkarza, albo strzałem nad poprzeczką. Uratowała nas zmiana Moraisa na Neziriego, który rozruszał skrzydło, na którym akurat biegał. I to Albańczyk asystował Youngowi przy jedynym golu. Wygrywamy, ale w dość nijakim stylu.

 

16.02.2028, Klubowe Mistrzostwa Świata, finał

[3 BRA] Corinthians 0-1 Leeds United [1 ENG]

C. Young (85)

G. Le Coz - J. Leskela, M. Bocquet, D. Krejcik (86' T. Hara), A. Dickgießer - B. Morais (71' A. Neziri), M. Locatelli (c), B. Williams (56' A. Sandoval), C. Young - B. Molesley, M. Czerwiec

 

 

Po zapewnieniu 5. z rzędu triumfatora z Anglii dostaliśmy 4,66 mln €. W tym turnieju nagrody jak król strzelców są bez sensu, gdyż oczywiście wygrał ją snajper Jeonbuku, które zagrało najwięcej spotkań. MVP zgarnął Raul, rozgrywający Corinthians.

 

A my wróciliśmy do kraju, aby rozegrać w teorii trudniejsze spotkanie. Ale nie w ramach ligi. Wracamy do Capital One Cup, aby zagrać z brązowym medalistą Premier League czyli Chelsea. Z tego całego zamieszania z podróżą z Seulu zapomniało mi się, że w tym meczu obsada bramki należała się Przyborowskiemu i zagrał Le Coz, który ukarał mnie paskudnym babolem w 12. minucie. Później wrócił do siebie. Za to warto wspomnieć, że to chyba rozgrywki Kim Seon-Il (NP), który był nadzwyczaj aktywny tego wieczoru. I pamiętajmy, że goście zagrali najmocniejszym składem.. tak jak my.

 

19.12.2028, Capital One Cup, ćwierćfinał

[PL] Leeds United 3-2 Chelsea Londyn [PL]

K. Seon-Il (3, 68), M. Czerwiec (74) - M. Fiala (12), W. Penders (87)

G. Le Coz - J. Leskela, M. Bocquet, D. Krejcik, A. Dickgießer (66' B. Sundstrom) - A. Neziri, M. Locatelli (c) (72' D. Dąbrowski), T. Miura, C. Young (72' B. Morais) - K. Seon-Il, M. Czerwiec

 

W półfinale czeka na nas Newcastle United. W tej fazie rozgrywane są dwumecze i pierwszy mecz zagramy na Elland Road. Drugi dwumecz to West Brom vs Man Utd.

Odnośnik do komentarza

Do końca grudnia graliśmy swoje spotkania mając dwa mecze mniej od reszty ligi.

 

W pojedynku z beniaminkiem zrehabilitowałem się Przyborowskiemu i postawiłem go w bramce. Nooo w sumie, to cały zespół był na tyle rezerwowy, na ile to możliwe i zdominowaliśmy zwycięzcę Championship.

 

23.12.2028, Premier League (15/38)

[4] Leeds United 2-0 Derby County [18]

K. Seon-Il (8), M. Czerwiec (33)

M. Przyborowski - A. Edwards, O.Dibra, T. Hara (c), B. Sundstrom (74' A. Dickgießer) - B. Morais (67' A. Neziri), T. Miura (65' A. Sandoval), D. Dąbrowski, F. Akin - M. Czerwiec, K. Seon-Il

 

 

Miesięczną kontuzję wyleczył w końcu Vladimir Fieber, chociaż i bez niego radziliśmy sobie nieźle. W meczu ze słabym Southampton znowu dałem grać rezerwom, które spisały się podobnie jak kolejkę wcześniej, a gol gości to przypadkowy strzał. Zatem nie mam żadnych "ale" co do tego spotkania.

 

26.12.2028, Premier League (16/38)

[3] Leeds United 2-1 Southampton [17]

B. Molesley (1), K. Seon-Il (65) - I. Rudler (60)

M. Przyborowski - A. Edwards, O. Dibra, D. Krejcik (68' T. Hara), B. Sundstrom - B. Morais (74' F. Akin), T. Miura, D. Dąbrowski (c), A. Neziri - B. Molesley (56' V. Fieber), K. Seon-Il

 

 

Kiedy idzie dobrze coś się musi spieprzyć. Tak więc Juha Leskela postanowił przesadzić na treningu i naciągnąć mięśnie brzucha zapewniając sobie wolne od gry na 2-3 tygodnie.

A ja w Polsce znowu zostałem uznany managerem roku. To już 7. raz. Do tego w końcu Surachai Permdee uzyskał pozwolenie na pracę w UK, zatem w przyszłym sezonie będzie miał okazję bronić barw Leeds, jeśli nie zmienię co do niego zdania.

 

A rok 2028 kończyliśmy goszcząc Kanonierów. Arsenal marzy o powrocie do czołówki, ma środki, ma paru świetnych zawodników, ale chyba paru zawodników to za mało. Niby zagrali nawet względnie równy mecz z nami do 50. minuty, po czym ich organizacja kompletnie się posypała. Mimo tego dwukrotnie zmusili do trudnej interwencji Georgesa Le Coz, a w ofensywie mogę pochwalić każdego naszego zawodnika. Powtarzalność w staraniach, upór i koncentracja sprawiły, że w kwadrans pozbawiliśmy gości marzeń o choćby remisie.

 

30.12.2028, Premier League (17/38)

[2] Leeds United 3-1 Arsenal Londyn [4]

M. Czerwiec (50, 54), C. Young (65) - I. Porras (88)

G. Le Coz - A. Dickgießer, M. Bocquet, D. Krejcik, B. Sundstrom - A. Neziri (71' B. Morais), M. Locatelli (c), T. Miura (71' A. Sandoval), C. Young - B. Molesley (76' V. Fieber), M. Czerwiec

Odnośnik do komentarza

Zdałem sobie sprawę z tego, że cały rok 2029 będę aktualnym podwójnym mistrzem świata. To się nazywa klasa!

 

Rozdano też parę nagród. Złota Piłka trafiła do Daisuke Otsuki, 28. latek z Japonii był zdecydowanym faworytem i zdystansował znacząco Andrija Zivkovicia z PSG i Andreasa Becka z BMG.

Do jedenastki roku na świecie trafił Georges Le Coz! Na ławce tego plebiscytu znalazł się Carl Young. A tak wygląda cały skład w formacji 4-2-3-1:

Georges Le Coz (Leeds) - Peter Jeppesen (Chelsea), Chris Keita (PSG), Alessio Romagnoli (AC Milan), Dequinho (Hoffenheim) - Jose Carlos Monteiro Bessa (SLB), Filippo Melegoni (Bayern) - Andrija Zivkovic (PSG), Andreas Beck (BMG), Salem Toumi (Real) - Daisuke Otsuka (Man City).

Na ławce zasiedli: Takamitsu Kaji (Dortmund), Ruben Neves (PSG), Carl Young (Leeds), Raheem Sterling (Man City), Ahmed Boussaada (Bayern), Luis Fernandes (Man Utd) i Breel Embolo (Arsenal).

Co ciekawe Kaji po zmianie klubu naprawdę odżył, czego dowodzi własnie pojawienie się w tym plebiscycie.

 

Na Finlandii bez niespodzianek, zawodnikiem roku został Juha Leskela, a drugie miejsce zajął Bengt Sundstrom.

Słowacja też nie zaskakuje i wygrywa tam Vladimir Fieber.

 

W Polsce zawodnikiem roku Ekstraklasy został Piotr Zieliński, a obcokrajowcem Mitchell van Bergen, obaj oczywiście z Hutnika.

 

 

Po Nowym Roku moi zawodnicy chyba byli bardziej zawiani niż goście z Newcastle. Mecz był paskudnie nudny, niby z naszą przewagą, ale bez bramek. Dobrze spisywał się nasz zespół, ale obrona gości grała chyba swój najlepszy mecz. Nuda, żenada i rewanż może być problematyczny.

 

02.01.2029, Capital One Cup, półfinał, 1. mecz

Leeds United 0-0 Newcastle United

M. Przyborowski - A. Edwards, M. Bocquet, O. Dibra, A. Dickgießer - B. Morais, T. Miura, B. Williams (65' A. Sandoval), C. Young (71' F. Akin) - B. Molesley, V. Fieber (c) (71' K. Seon-Il)

Odnośnik do komentarza

Wizyta w Exeter miała być przyjemną przerwą w ciągu spotkań trudnych. Moi podopieczni mieli zagrać na luzie i tak też zrobili. W pierwszej połowie aż za bardzo, bo Czerwiec (NL) i Seon-Il (NP) uderzali byle jak, jakby się spodziewali, że w bramce rywali stoi ślepiec bez rąk. No bez przesady! Srogi opierdal w szatni zmienił nastawienie i w drugiej połowie gospodarze nie oddali żadnego strzału, a my pewnie awansujemy dalej.

 

06.01.2029, Puchar Anglii, 3. runda

[VNL] Exeter City 1-3 Leeds United [PL]

D. Pugsley (24) - F. Akin (7), D. Krejcik (59), N. Gormley (77)

M. Przyborowski - A. Edwards, D. Krejcik, T. Hara (c), B. Sudnstrom - A. Neziri (78' B. Morais), A. Sandoval, D. Dąbrowski (69' N. Gormley), F. Akin - K. Seon-Il, M. Czerwiec (69' V. Fieber)

 

 

98 tys € za awans do 4. rundy to naturalnie dla nas żadna kasa. A w kolejnej rundzie Pucharu Anglii czeka na nas Coventry City grające w Sky Bet Championship. Są oni szczęśliwym beniaminkiem, który rok temu zakończył Sky Bet 1 na 6. miejscu.

 

A w lidze dalej jesteśmy niepewni i po prostu nijacy. Tym razem prześlizgujemy się w Hull, które ewidentnie musi się martwić o utrzymanie się w lidze. Niby za każdym razem gospodarze nas gonili, ale nie tego oczekuję od moich podopiecznych, nawet jeśli większość to rezerwa.

Kto więc zawodził? Daniel Dąbrowski (PŚ) ponad połowę podań kierował do rywali, Sundstrom (OL) w ofensywie był niewiele efektywniejszy od Polaka, a i zawinił przy stracie gola. O dziwo dobrze grali stoperzy, ale w okolicach 60. minuty Hara (OŚ) nie dawał sobie rady z rezerwowym Boye (NŚ), więc go zmieniłem. A niespełna 60 sekund później Dibra (OŚ) dostaje czerwoną kartkę za faul taktyczny. Uratował nas prawdopodobnie od straty gola, ale nadal to niedopuszczalne. 3 punkty niezbyt zasłużone więc. Nie wiem jakim cudem mając 3 mecze mniej od reszty jesteśmy wiceliderem.

 

10.01.2029, Premier League (18/38)

[17] Hull City 2-3 Leeds United [2]

Z. Thior (53, 80) - O. Dibra (34), F. Akin (54), O. Dibra czk. (73), K. Seon-Il (74)

G. Le Coz - A. Edwards, O. Dibra (73' czk), T. Hara (72' M. Bocquet), B. Sundstrom (66' A. Dickgießer) - B. Morais, D. Dąbrowski (51' A. Sandoval), B. Williams, F. Akin - V. Fieber (c), K. Seon-Il

 

 

Nie bardzo miałem pomysł co zrobić z naszym słabym stylem. Spróbowałem jeszcze raz opierdalu i zachęcania. Skończyło się tragedią. Dosłownie. Kompromitacją na Stamford Bridge. Przyjechaliśmy powiększyć przewagę nad goniącą nas ekipą, a tymczasem pobiliśmy rekord. Rekord przegranej w lidze pod moimi rządami. Wstyd. Aż dwóch zawodników nie mogę obwinić za tą kompromitację. Manuel Locatelli (PŚ) grał dobrze, ale jego koledzy gubili się non stop i Astrit Neziri (PP), którego zdjąłem gdyż był srogo poobijany.

 

13.01.2029, Premire League (19/38)

[3] Chelsea Londyn 5-0 Leeds United [2]

E. Gace (24, 62, 77), Z. Mitrovic (70), L. Marini (83)

G. Le Coz - A. Dickgießer, M. Bocquiet, D. Krejcik, B. Sundstrom - A. Neziri (69' F. Akin), M. Locatelli (c), T. Miura (75' A. Sandoval), C. Young - B. Molesley (62' V. Fieber), M. Czerwiec

Odnośnik do komentarza

- Panowie co to kurwa było?! - Wydarłem się aż mnie gardło zabolało. - Dwóch z dzisiejszej czternastki mógłbym oszczędzić! Dwóch! Od kilku spotkań nasz styl to ślizganie się od wyniku do wyniku. Co jest? Przemęczeni? Jak każdy w tej jebanej lidze! Za wysoki poziom? Błagam, jesteście zawodnikami klasy światowej!

Patrzyłem na moich zawodników z wściekłością.

- Ale szefie. - Zaczął cicho Sundstrom. - My ciągle wygrywamy. To nasza pierwsza porażka od dwóch miesięcy...

- No i? Mamy szczęście i doświadczenie, ale styl większości ostatnich wygranych to proszenie się o stratę punktów! 3 dni temu z Hull City. To miała być wygrana mistrza kraju z kandydatem do spadku? To wyglądało jak pojedynek równych sobie drużyn. I ostatnio tak wyglądamy ciągle! Nie dziwię się, że dostaliśmy taki wpierdol dzisiaj! Taki występ to przystoi beniaminkowi, a nie nam! Po powrocie z Manchesteru, zatem za 5 dni wracamy do podstaw i treningu zgrania.

 

Dwutygodniowy uraz wyleczył Leskela i tęskniłem za nim bardzo. A tuż przed meczem z nami urazu doznał Daisuke Otsuka, zatem mogliśmy zblizyć się z powrotem do fotela lidera bez walki z tym ptoworem.

 

W telewizji obejrzałem losowanie Eliminacji Mistrzostw Świata 2030. W moim imieniu stawili się tam Bogdan Zając i Wojciech Szczęsny i zwłaszcza ten drugi wzbudził spore zainteresowanie.

Nasza kadra dzięki świetnym wynikom trafiła do pierwszego koszyka, zatem nie groziło nam wylosowanie Chorwacji, Francji, Czech, Holandii, Hiszpanii, Niemiec, Serbii, Włoch i Ukrainy.

Moją grupą marzeń było wylosowanie z koszyka 2 Irlandii Północnej bądź Słowacji. Z trzeciego Kazachstanu, Irlandii bądź Norwegii. Z czwartego Macedonii, Walii, Litwy lub Białorusi. Ostatnie dwa koszyki to już bez znaczenia.

 

A co nam się trafiło? Jedna z grup sześcio-zespołowych. Polska, Gruzja, Irnaldia, Czarnogóra, Malta i San Marino. Co ciekawe Jerzy Dudek oznajmił, że oczekuje awansu, nawet z barażu.

Warto rzucić okiem na naszych rywali więc.

Gruzja. Prowadzona przez Kakhaber Aladashvili (45 lat, Gruzin, 1/0) od 2021 roku. Wcześniej ledwie rok pracował w Batumi, z którym został wicemistrzem Gruzji. Z kadrą w 2024 roku dotarł do ćwierćfinału Euro, gdzie przegrał z Włochami. Sama kadra na Mundialu nie zagrała jeszcze, poprzednio byli najbliżej zajmując 3. miejsce w grupie. Udział we wspomnianym Euro 2024 to też jedyny występ. W Ldize Narodów awansowali do Grupy B pokonując Białoruś i Litwę.

Gwiazdy: Giga Bokhashvili (29 lat, Jeonbuk, P(PŚ)/OP(PŚ), 1.1 mln, 70/9), Giorgi Gogiashvili (28 lat, Everton, OŚ, 14.25 mln, 71/1), Tornike Kvachadze (29 lat, Celta, OP/DP, 6 mln, 44/1).

 

Irlandia. Selekcjonerem od 2027 roku jest Vitor Pereira (60 lat, Portugalczyk). W zawodzie od 2011, gdzie zaczął w FC Porto, z którego odszedł do Al-Ahli na rok. Potem na pół roku do Olympiakosu, ciągle bez wielkich sukcesów. Aż w Fenerbahce w końcu został mistrzem kraju. Po 6 latach trafił do Interu Mediolan, skąd go zwolnili w rok. Sprawdził się jednak w Sampdorii gdzie dotarł nawet do finału Pucharu Włoch i to zwróciło uwagę związku piłki nożnej w Irlandii.

Reprezentacja ostatni raz na MŚ zagrała w 2002 roku i w sumie najbliżej powrotu byli w 2025 roku, ale byli ostatnim zespołem w klasyfikacji tych z drugich miejsc. Na Euro ostatni raz pojawili się w 2012 roku i do tej imprezy w ogóle się nie zbliżają. W Lidze Narodów awansowali teraz do grupy C w walce łeb w łeb z Finalndią. Tłem tego pojedynku były Luksemburg i Andora.

Gwiazdy: Karl Matthews (25 lat, Reading, PŚ, 6.75 mln, 29/2), Michael Cassidy (22 lata, Millwall, OL/WOL, 7 mln, 25/0) i Graham Mitchell (28 lat, Brentford, PŚ, 4.7 mln, 26/4).

 

Czarnogóra jest prowadzona od pół roku przez Marko Basa (46 lat, Czarnogórzanin, 51/2). Wcześniej ten pan prowadził przez 7 lat Czarnogórę U-19, z którą w sumie nie osiągnął nic, nawet awansu na Euro. Ale jako piłkarz grał w Lokomotiwie Moskwa i LOSC.

Ta reprezentacja jeszcze nie awansowała nigdy na Mundial czy Euro. W Lidze Narodów też bez szału, zajęli 3. miejsce w swojej grupie w Grupie C za Grecją i Węgrami, ale przed Cyprem.

Gwiazdy: Bogdan Zekovic (31 lat, Metalist, PL/OPL, 9 mln, 52/9), Nikola Vujnovic (32 lata, Atalanta, NŚ, 2.9 mln, 86/28), Marko Banovic (32 lata, Cracovia, OŚ, 39 tys, 22/0).

 

Reszty nawet nie warto analizować.

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Fani zapełnili stadion The City of Manchester Stadium aby zobaczyć pojedynek dwóch najlepszych drużyn poprzedniego sezonu i dwóch obecnie przodujących w tabeli.

A oba zespoły złapały chyba zadyszkę. My gramy nijako, a gospodarze dwie kolejki temu doznali pierwszej porażki w meczu z Sheffield United, a więc nie z czołówką. W poprzedniej kolejce zaś stracili punkty ledwie remisując z West Ham United.

I widać było, że mistrz i wicemistrz nie mają formy. Mecz był paskudny, nudny i wstyd było być trenerem którejkolwiek z drużyn. W pierwszej połowie padło niby 8 strzałów, ale tylko 1 celny. W 5. minucie moja obrona patrzyła jak Odegaard (OPŚ) podaje do Soogarda (NŚ), a ten widząc, że najbliżej stojący Leskela (OP) ani myśli do niego doskoczyć przymierzył i technicznym strzałem nie dał szans Le Cozowi (BR). Do przerwy gospodarze próbowali jeszcze 3 razy, a my 4, ale zacząłem rozważać zaopatrzenie zawodników w mapy pisane brailem.

Po przerwie było tak samo, ale obie ekipy oddały po dwa celne strzały. W obu przypadkach bramkarze nie zawiedli. Ale w polu żenada.

 

17.01.2029, Premier League (20/38)

[1] Manchester City 1-0 Leeds United [2]

V. Soogard (5)

G. Le Coz - J. Leskela (49' B. Sundstrom), D. Krejcik, M. Bocquet, A. Dickgießer - A.Neziri (57' F. Akin), M. Locatelli (c) (73' T. Miura), N. Gorlmey, C. Young - B. Molesley, M. Czerwiec

 

 

Zaraz po meczu wyszedłem ze stadionu wraz z trenerami do autokaru. Zawodnicy mieli sami znaleźć drogę do domu. Może jak to im się uda, znajdą drogę do bramki.

Następnego dnia wszyscy stawili się na treningu i mieli za zadanie zmierzyć boisko za pomocą gwizdka. Później trening strzelecki i mała gra.

Obawiałem się bardzo kolejnego meczu. Liverpool FC to ekipa z historią i mimo statusu beniaminka raczej nie wrócą do Championship. Ostatni miesiąc mieli naprawdę udany wygrywając wszystkie mecze w tym z Chelsea i Tottenhamem.

Roszada w składzie przyniosła jakiś efekt, goście zostali zepchnięci do obrony i zdominowani. Łatwa wygrana.

 

20.01.2029, Premier League (21/38)

[3] Leeds United 3-0 Liverpool FC [13]

V. Fieber (3), A. Neziri (15), K. Seon-Il (72)

G. Le Coz - A. Edwards, D. Krejcik, T. Hara, J. Leskela - A. Neziri (65' B. Morais), T. Miura (71' A. Sandoval), B. Williams, F. Akin - B. Molesley, V. Fieber (c) (54' K. Seon-Il)

 

 

Prawdziwym sprawdzianem miał być rewanż w półfinale Capital One Cup. Na początku roku przed własną publicznością zagraliśmy paskudnie, ale teraz na murawie znalazła się inna drużyna. Każdy się starał i gospodarze nie mogli sobie poradzić z nami. Tylko mecz życia Xaviera Schnorfa (BR) sprawił, że stracili ledwie dwa gole. Bramka gospodarzy to też przypadkowy wręcz strzał z 26 metrów, nic na to nie mogliśmy poradzić. Siadło Sorriso (NŚ). Nie chcę zapeszać, ale widzę błysk nadziei i powrotu na właściwe tory.

 

23.01.2029, Capital One Cup, półfinał, rewanż

Newcastle United 1-2 (1-2) Leeds United

F. Sorriso (35) - C. Young (45), A. Neziri (54)

M. Przyborowski - A. Dickgießer, M. Bocquet (71' T. Hara), D. Krejcik, B. Sundstrom - A. Neziri (67' B. Morais), M.Locatelli (c), T. Miura (78' A. Sandoval), C. Young - B. Molesley, M. Czerwiec

 

A w trzecim z rzędu finale Capital One Cup zagramy z Manchesterem United. Rok temu przegraliśmy z ich lokalnym rywalem, ale liczymy, że uda się powtórzyć wynik sprzed dwóch sezonów z AFC Bournemouth.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...