Marynia rozgrywa swój 557 finał Ligi Mistrzów

[Counter]

14 godzin temu, Gabe napisał:

Może to elektorat negatywny Evertonu?  

 

Co do wycieczek weekendowych, to ja może nie zrobiłem wycieczki po górach jak @Counter, albo etapu kolarskiego jak @wwosik, ale ze spontanicznego pomysłu zrobienia porannego kółeczka ~10 km wyszło mi coś takiego  

 

A zaczęło się od tego, że nie w tę stronę skręciłem koło Albuquerque  i mnie trochę poniósł melanż, a trasa ewoluowała z każdym skrzyżowaniem. Nie powiem, że nie chodziło mi coś takiego z tyłu głowy, bo wziąłem nawet dętkę, klucze i butelkę wody  ale jednak był to taki trochę spontan, i wyszło jak na obrazku. I nawet z kilkoma krótkimi postojami na podziwianie przyrody/wąchanie akacji i jaśminu/łyk wody wyszło spore tempo, około 20 km/h. Zdjęć mało i słabe, bo wyruszałem z 30% baterii.

 

Co najciekawsze, nie bolały mnie ani mięśnie nóg, ani kolana, ani nawet tyłek, co plecy od niespodziewanie ciężkiego plecaka. Chyba trzeba pomyśleć będzie o jakiejś torbie wieszanej na rower  

To co zakładamy CMF Bike Team?

 

Co do sakw, ja wszystko co potrzebne mieszczę w https://www.mediaexpert.pl/torby-i-sakwy/torba-rowerowa-vogel-na-smartfona-vtr-705,id-771389 i ewentualnie w kieszeniach koszulki rowerowej. 

[Pulek]

2 minuty temu, Counter napisał:

Co do sakw, ja wszystko co potrzebne mieszczę w https://www.mediaexpert.pl/torby-i-sakwy/torba-rowerowa-vogel-na-smartfona-vtr-705,id-771389 i ewentualnie w kieszeniach koszulki rowerowej. 

poka foto jak to wygląda zamocowane na rowerze, cooo?

[Counter]

[Pulek]

noooo nie wiem  w sumie spoko, a ja czegoś ogólnie poszukuję. no ale obawiam się, że to może być za małe  ale Twoje doświadczenia są takie, że git, tak?

[Counter]

a na góralu:

No mieszczę tam telefon, pieniądze, dętkę, imbusy, łyżki do opon i rękawiczki, czasem jakiś batonik. Ja jestem zadowolony  

[Brudinho]

Jezu ja żałuje że mam taką awersję do rowerów, ale pamiętam, że jak zlot był w Gołuchowie to przyjechałem na niego z Krotoszyna rowerem (50 km) z wielką torbą na plecach w 35 stopniowym upale  

To było jeszcze w czasach gdy to FYMowi coś wynosili a nie FYM wynosił  

[Counter]

3 minuty temu, Pulek napisał:

noooo nie wiem  w sumie spoko, a ja czegoś ogólnie poszukuję. no ale obawiam się, że to może być za małe  ale Twoje doświadczenia są takie, że git, tak?

A no i możesz to uzupełnić torbą podsiodłową: https://www.szumgum.com/torebka-podsiodlowa-deuter-bike-bag-bottle.html

Rower nie jest zajebany gratami, a masz wszystko. 

[Pulek]

a te 'trójkąty' w ramie? to się sprawdza? 

[Counter]

dla mnie za bardzo to lata na wybojach

[wwosik]

Ja mam torbę na bagażniku. Całkiem dobrze się sprawdza, oprócz tego że bagaznik dużo wazy

 

[Pulek]

zamówiłem już to, co wysłałeś w Media Expert  to pod siodełko mi się nie podoba, w sensie wizualnym  

[Gabe]

41 minut temu, Counter napisał:

a na góralu:

No mieszczę tam telefon, pieniądze, dętkę, imbusy, łyżki do opon i rękawiczki, czasem jakiś batonik. Ja jestem zadowolony  

 

No i to jest mniej więcej tyle ile i ja potrzebuję. :jupi: 

 

Co do jazdy do pracy, ubranie na zmianę i żarcie raczej nie wejdzie więc zostanie plecak.

[Gabe]

A co do klubu cyklistów CMF, widziałem że @Meler dziś też jeździł po swoich hałdach

[T-m]

Jutro se lecę w delegację. Mieliśmy lecieć we trójkę. Przychodzę rano do pracy... no cóż lecimy we dwójkę. Ziomek, który miał być mistrzem ceremonii delegacji rozjebał się na rowerze podczas wyścigu i ze złamanymi palcami, stłuczonymi żebrami i w kołnierzu ortopedycznym leży w domu. Mistrz momentu. W zeszłym roku, jak miał zostać menedżerem i zbudować swój zespół PMów, to się rozkurwił motorem na zakręcie i go dwa miesiące nie było. 

 

 

2 minuty temu, Gabe napisał:

A co do klubu cyklistów CMF, widziałem że @Meler dziś też jeździł po swoich hałdach

 

Ja też latam, ale bardzo grzecznie i na krótkich odcinkach, bo lekarze ciągle stopują moje zachcianki sportowe  

[Brudinho]

14 minut temu, T-m napisał:

Jutro se lecę w delegację. Mieliśmy lecieć we trójkę. Przychodzę rano do pracy... no cóż lecimy we dwójkę. Ziomek, który miał być mistrzem ceremonii delegacji rozjebał się na rowerze podczas wyścigu i ze złamanymi palcami, stłuczonymi żebrami i w kołnierzu ortopedycznym leży w domu. Mistrz momentu. W zeszłym roku, jak miał zostać menedżerem i zbudować swój zespół PMów, to się rozkurwił motorem na zakręcie i go dwa miesiące nie było. 

 

 

 

Ja też latam, ale bardzo grzecznie i na krótkich odcinkach, bo lekarze ciągle stopują moje zachcianki sportowe  

 

Dwa lata temu motor, teraz rower, w przyszłym roku rozjebie się w wyścigu na sankach? 

[T-m]

Nie, ale są zakłady na hulajnogę.

[Reaper]

Mnie kolano boli na samą myśl o rowerze  

[wojt3k]

A co do klubu cyklistów CMF, widziałem że [mention=11]Meler[/mention] dziś też jeździł po swoich hałdach

Pozwolę sobie wprowadzić korektę - rajzowoł na kole po hołdzie

[krzysfiol]

Ja wczoraj 35-40 kilometrów na rowerze  niestety nie wiem ile dokładnie, bo mój telefon odmawia posłuszeństwa i GPS się spieprzył  

[wojt3k]

A tak w ogóle dzień dobry!
Przez całe mistrzostwa narzekano na frekwencję w BB, więc chciałem wykupić bilet na ćwierćfinał i półfinał - niestety brak biletów