Skocz do zawartości

[FM2006] Guys in the red... are fighting for win...


Rekomendowane odpowiedzi

Cieeeeeeeeeeenias :keke:

Idź na grzyby, ok? :P

 

 

| Pos   | Inf   | Team		  | Pld   | Won   | Drn   | Lst   | For   | Ag	| G.D.  | Pts   | 
| ----------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 1st   | C	 | Tottenham	 | 38	| 23	| 9	 | 6	 | 76	| 32	| +44   | 78	| 
| ----------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 2nd   |	   | Everton	   | 38	| 20	| 9	 | 9	 | 65	| 51	| +14   | 69	| 
| ----------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 3rd   |	   | Luton		 | 38	| 19	| 8	 | 11	| 81	| 45	| +36   | 65	| 
| ----------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 4th   |	   | Man City	  | 38	| 16	| 14	| 8	 | 43	| 34	| +9	| 62	| 
| ----------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 5th   |	   | Chelsea	   | 38	| 16	| 13	| 9	 | 56	| 38	| +18   | 61	| 
| ----------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 6th   |	   | Arsenal	   | 38	| 15	| 16	| 7	 | 44	| 28	| +16   | 61	| 
| ----------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 7th   |	   | Aston Villa   | 38	| 16	| 11	| 11	| 58	| 49	| +9	| 59	| 
| ----------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 8th   |	   | Newcastle	 | 38	| 17	| 8	 | 13	| 61	| 57	| +4	| 59	| 
| ----------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 9th   |	   | Man Utd	   | 38	| 15	| 12	| 11	| 51	| 42	| +9	| 57	| 
| ----------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 10th  |	   | Leeds		 | 38	| 15	| 12	| 11	| 48	| 45	| +3	| 57	| 
| ----------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 11th  |	   | Liverpool	 | 38	| 13	| 15	| 10	| 63	| 49	| +14   | 54	| 
| ----------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 12th  |	   | Blackburn	 | 38	| 13	| 10	| 15	| 47	| 47	| 0	 | 49	| 
| ----------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 13th  |	   | Carlisle	  | 38	| 11	| 12	| 15	| 52	| 62	| -10   | 45	| 
| ----------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 14th  |	   | Bolton		| 38	| 10	| 13	| 15	| 34	| 48	| -14   | 43	| 
| ----------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 15th  |	   | Derby		 | 38	| 7	 | 20	| 11	| 33	| 38	| -5	| 41	| 
| ----------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 16th  |	   | Middlesbrough | 38	| 11	| 7	 | 20	| 45	| 62	| -17   | 40	| 
| ----------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 17th  |	   | Plymouth	  | 38	| 7	 | 13	| 18	| 36	| 59	| -23   | 34	| 
| ----------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 18th  | R	 | Cardiff	   | 38	| 8	 | 10	| 20	| 25	| 52	| -27   | 34	| 
| ----------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 19th  | R	 | Southampton   | 38	| 8	 | 6	 | 24	| 38	| 72	| -34   | 30	| 
| ----------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 20th  | R	 | Doncaster	 | 38	| 6	 | 10	| 22	| 20	| 66	| -46   | 28	| 
| ----------------------------------------------------------------------------------------------|

Odnośnik do komentarza

Nagrody i statystyki za miniony sezon:

 

 

Menedżer roku:

 

1. Jurgen Klinsmann (Tottenham)

2. Moja Skromna Osoba (Luton Town)

3. Peter Beardsley (Everton

 

 

Piłkarz roku:

 

1. Paul Chapman (Man Utd)

2. Aaron Coppard (Tottenham)

3. Franco Ruffini (Everton)

 

 

Młody Piłkarz roku:

 

1. Mike Matthews (Luton)

2. Fabio Bellucci (Luton)

3. Petr Cerny (Tottenham)

 

 

Piłkarz roku wg zawodników

 

1. Danny Perry (Tottenham)

2. James Gil (Liverpool)

3. Junior (Man City)

 

 

Drużyna roku:

 

Impronta (Derby) – Matthews (Luton), Bellucci (Luton), Scotti (Luton), Vanden Borre (Arsenal) – Howard (Newcastle), Fox (Everton), Virtanen (Luton), Martinez (Chelsea) – Perry (Tottenham), Junior (Man City)

 

 

Król strzelców:

 

1. James Gil (Liverpool) – 27

2. Michael Byrne (Carlisle) – 25

3. Carlos Alvarez (Everton) – 21

 

 

Najlepszy piłkarz (wg średniej ocen):

 

1. Danny Perry (Tottenham) – 7.52

2. Allan Phillips (Luton) – 7.45

3. Riccardo Parisi (Luton) – 7.42

 

 

Najwięcej występów ligowych:

 

1. Dan James (Carlisle) – 38

2. Adam Ellis (Doncaster) – 38

3. Mike Matthews (Luton) – 38

 

 

Najwięcej asyst:

 

1. Danny Perry (Tottenham) – 13

2. Lasse Janssen (Everton) – 11

3. Craig Fox (Everton) – 10

 

 

Żółte kartki:

 

1. Robert Huth (Chelsea) – 8

2. Giacomo Mantovani (Southampton) – 7

3. Vitorio Bellini (Cardiff) – 7

 

 

Czerwone kartki:

 

1. Joaquin Ramirez Gonzalez (Tottenham) – 2

2. Daniel Evans (Middlesbrough) – 2

3. Thomas Petersem (Bolton) – 2

 

 

Najwięcej nagród MoM:

 

1. James Gil (Liverpool) – 10

2. Franco Ruffini (Blackburn) – 8

3. Umberto Impronta (Derby) – 7

 

 

Najskuteczniej podający:

 

1. Daniele Sacco (Blackburn) – 83%

2. Fabrizio Galassi (Man Utd) – 83%

3. Luca Romano (Man Utd) – 82%

 

 

Najczęściej odbierający piłkę:

 

1. Gilson de Azevedo (Middlesbrough) – 4.86

2. Giovanni Cipriani (Carlisle) – 4.51

3. Paul Griffiths (Plymouth) – 4.47

 

 

Najczęściej dryblujący:

 

1. James Howard (Newcastle) – 4.75

2. Dan James (Carlisle) - 4.39

3. Riccardo Parisi (Luton) – 4.12

 

 

Najskuteczniej strzelający:

 

1. Petr Cerny (Tottenham) – 75%

2. Ibrahim N’Diaye (Bolton) – 70%

3. Fabio Grabiano (Middlesbrough) – 69%

 

 

Najwyższa frekwencja (statystyka klubowa):

 

1. Manchester United – 75975 widzów

2. Liverpool – 60795 widzów

3. Arsenal – 588943 widzów

Odnośnik do komentarza

Luton

 

 

Najwięcej występów:

 

1. Mike Matthews – 57

2. Salvatore Galante – 56

3. Jari Virtanen – 51

 

 

Najwięcej bramek:

 

1. Magnus Gunnarsson – 32

2. Juan Camilo Cardenas – 20

3. Thom Ekola – 14

 

 

Najwięcej asyst:

 

1. Juan Camilo Cardenas – 14

2. Thom Ekola – 14

3. Chanda Mulenga – 13

 

 

Najwięcej nagród MoM:

 

1. Riccardo Parisi – 4

2. Magnus Gunnarsson – 4

3. Thom Ekola – 4

 

 

Najskuteczniej podający:

 

1. Simone Cenci – 89%

2. Tomas Sivok – 84%

3. Matteo Lolli – 83%

 

 

Najczęściej odbierający piłkę

 

1. Jaari Siivonen – 3.87

2. Mike Matthews – 3.70

3. Tomas Sivok – 3.35

 

 

Najczęściej dryblujący:

 

1. Obinna Kalu – 5.32

2. Salvatore Galante – 4.62

3. Achmed Samir Farag – 4.52

 

 

Najskuteczniej strzelający:

 

1. Uche Okoye – 69%

2. Obinna Kalu – 66%

3. Simone Cenci – 66%

 

 

Najwyższa średnia ocen:

 

1. Uche Okoye – 8.00

2. Matteo Lolli – 7.75

3. Robert Elliott – 7.50

Odnośnik do komentarza

Podsumowanie rozgrywek miałem już za sobą. Teraz trzeba było dokonać najważniejszego, czyli rachunku sumienia, swojego i moich podopiecznych. Dla niektórych czas w Luton już dobiegł końca, inni dopiero zaczynali swoją wielką przygodę z tym klubem, ale na chwilę obecną interesowało mnie tylko podsumowanie dokonań poszczególnych jednostek w minionym sezonie.

 

 

Bramkarze:

 

Vincent Degre (FRA, 31, 11u21-A/0G) – 42 / 53 / 12 / 2 / 7.10 – Francuz nie spuścił z tonu i nadal jest świetnym bramkarzem, a zwiększające się co roku jego doświadczenie tylko mu i nam jako drużynie z pewnością pomaga. Vincent ma pewne miejsce w bramce, chociaż konkurencja w osobie młodego Włocha staje się coraz silniejsza. Tym niemniej na pewno na przyszły sezon Francuz będzie naszym podstawowym golkiperem.

 

Robert Elliott (IRL, 35, 7A / 0G) – 6 / 7 / 3 / 0 / 7.50 – w tym sezonie, podobnie jak to było w poprzednich, Robert dostawał swoje szanse tylko w meczach pucharowych, w których jednak pokazał się z dobrej strony. Niestety jego kontrakt się kończy, a Irlandczyk nawet nie chce słyszeć o jego przedłużeniu i prawdopodobnie po czterech latach współpracy się rozstaniemy. Zwłaszcza, że mam w rezerwach już godnych następów.

 

Tomasso Ghilardi (WŁO, 20, 7u21-A / 0G) – 15 / 13 / 7 / 1 / 7.13 – trzeba przyznać, że młodziutki Tomasso, który w tym sezonie dostał wiele szans pod nieobecność często kontuzjowanego Degre spisał się lepiej niż przeciętnie i widać wyraźnie, że bramkarz ten ma szansę stać się bezpośrednim następcą francuskiego golkipera już w niedalekiej przyszłości. Jego rozwój przebiega prawidłowo i naprawdę nie można złego słowa o Włochu powiedzieć.

Odnośnik do komentarza

Obrońcy:

 

 

Matteo Lolli (WŁO, 30) – 8 / 0 / 2 / 1 / 7.75 – Matteo pokazał się w tym sezonie z bardzo dobrej strony i choć grał tylko w meczach pucharowych to udowodnił, że nie warto go jeszcze skreślać, bo ma wiele do zaoferowania klubowi. Ma wszak z Luton jeszcze ważny kontrakt na dwa lata i mam nadzieję, że uda nam się przekonać Matteo do jego realizacji. Zaczyna on bowiem przebąkiwać coś o zmianie otoczenia, gdzie będzie mógł się dalej rozwijać.

 

Mike Matthews (ANG, 21, 1A / 0G) – 57 / 1 / 1 / 1 / 7.37 – zdecydowanie mój najlepszy transfer tego sezonu. Na początku rozgrywek wielu fachowców pukało się w czoło, gdy finalizowaliśmy ten warty 8 mln euro transfer, ale Mike szybko udowodnił, że ma w sobie to coś, co pozwoli mu stać się obrońcą światowej klasy, o ile jeszcze niektórzy powątpiewają, że nim nie jest. Debiut w narodowej kadrze Anglii w wieku 21 lat też daje do myślenia.

 

Fabio Bellucci (WŁO, 19, 3u21-A / 0G) – 49 / 1 / 5 / 1 / 7.43 – eksplozja talentu tego młodego chłopca zaskoczyła wszystkich bez wyjątku. Powinien on “podziękować” Phillipsowi, bo tylko dzięki jego kontuzji mógł on wskoczyć do składu, a gdy Alan się wyleczył to już miał problemy z powrotem do składu, bo Bellucci grał fantastycznie. W tak młodym wieku stał się naszym podstawowym lewym obrońcą. W przyszłym sezonie wobec odejścia Phillipsa tym bardziej ma pewne miejsce w składzie.

 

Allan Phillips (ANG, 27) – 27 / 0 / 9 / 2 / 7.42 – dla Allana był to ostatni sezon w Luton, gdyż nie zgodził się on na przedłużenie kontraktu, wybierając ofertę Boltonu. Tym samym klub z Reebok Stadium ponownie podebrał nam bocznego obrońcę (pamiętamy sytuację z Zebem z minionego sezonu?). Nie dramatyzuję jednak, bo ten sezon pokazał, że mam już następcę dla Anglika, bo gdy Alan był kontuzjowany to Bellucci rozgrywał kapitalne spotkania.

 

Fabio Scotti (WŁO, 22, 3A / 0G) – 35 / 0 / 1 / 0 / 7.49 – pomimo, iż Fabio był kontuzjowany przez znaczną część sezonu to jednak w tych meczach co grał, nigdy nie schodził poniżej pewnego ustalonego, bardzo wysokiego poziomu. Nawet po tej długiej kontuzji grał świetnie praktycznie od pierwszego meczu po rekonwalescencji. Mam jednak poważny problem, bo Fabio nie chce podpisać nowego kontraktu, ale na razie nie widać chętnych na usługi Włocha (co mnie bardzo dziwi) i dlatego mam nadzieję, że wreszcie uda się Scottiego przekonać.

 

Fabio Grossi (WŁO, 24, 11u21-A / 1G) – 43 / 7 / 2 / 2 / 7.07 – przez sporą część sezonu żałowałem ogromnych pieniędzy wydanych na Włocha (12 mln euro), ale w drugiej części rozgrywek Fabio znacznie podwyższył poziom swoich występów i po serii bardzo dobrych występów musiałem przyznać Grossiemu, że wreszcie gra tak, jak od niego oczekuję. Próbowany zarówno na środku defensywy, jak i na środku pomocy, spisywał się jednakowo dobrze.

Jari Siivonen (FIN, 26, 41A / 1G) – 41 / 0 / 6 / 0 / 7.34 – wtedy gdy Siivonen grał, mogłem być spokojny o obsadę prawej obrony. Jari zaliczył kolejny bardzo udany sezon i naprawdę cieszę się, że będzie on z nami grał jeszcze przez przynajmniej trzy sezony, bo na ten czas ma podpisany kontrakt, a póki co nie planuję wzmocnień na tej pozycji, choć kto wie, czy w przyszłym sezonie nie przyjdzie mu rywalizować o miejsce z młodym Ghańczykiem z rezerw.

Odnośnik do komentarza

Właściwie wszyscy moi obrońcy grali na niezłym poziomie, mimo tylu straconych bramek - żaden nie miał średniej poniżej 7.0

 

 

Pomocnicy:

 

 

Nicolas Meyer (SZW, 32, 25A / 4G) – 47 / 16 / 8 / 3 / 7.28 – ten sezon to chyba apogeum formy Szwajcara, który strzelił aż szesnaście bramek i jest w czołówce najlepszych strzelców naszego klubu. Trzeba nadmienić, że aż pięć z wszystkich bramek strzelił on jednej drużynie, którą był Arsenal. Najwyraźniej Szwajcar ma patent na drużynę Kanonierów i dlatego teraz gdy tylko będę grał z Arsenalem, Meyer będzie miał miejsce w składzie. Ale myślę, że w innych spotkaniach również będę na niego stawiał, bo to bardzo dobry piłkarz.

 

Tomas Sivok (CZE, 37, 62A / 4G) – 14 / 1 / 0 / 0 6.93 – nie mogę mieć zastrzeżeń do gry Czecha w tym sezonie. Pomimo już bardzo zaawansowanego wieku, moglem nadal na niego liczyć, przede wszystkim w meczach pucharowych. Ale dobrze zaprezentował się również w tych kilku spotkaniach ligowych czy też w europejskich pucharach. Nie zamierza on jeszcze kończyć kariery, także w następnym sezonie znów będę mógł na niego liczyć.

 

Jari Virtanen (FIN, 24, 37A / 2G) – 51 / 8 / 6 / 0 / 7.35 – drugi z podstawowej dwójki defensywnych pomocników również mnie nie zawiódł. Jari zaliczył kolejny świetny sezon. Bardzo skuteczny w defensywie, a do tego często podłączał się do akcji ofensywnych i stąd tak dobry wynik zarówno bramek jak i asyst. Podpora naszego zespołu ma pewne miejsce również na następny sezon i pewnie na dwa kolejne też, aż do wyczerpania bieżącego kontraktu. A potem i tak będziemy go renegocjować. Chciałbym, żeby Jari został z nami do końca kariery, choć jeszcze absolutnie za wcześnie by o tym mówić.

 

Joakim Lundberg (SWE, 26, 43A / 0G) – 27 / 4 / 6 / 3 / 7.22 – Galante przybył nowy konkurent do gry na prawym skrzydle. Nigdy wcześniej Joakima nie próbowałem tak często na pozycji skrzydłowego, ale zmuszony w tym sezonie postanowiłem mu zaufać i nie zawiodłem się. Lundberg grał świetnie i w pojedynkę zapewnił nam zwycięstwa w przynajmniej kilku spotkaniach dzięki swoim bramkom i asystom. W przyszłym sezonie wydaje się, że walka o pozycję prawoskrzydłowego będzie bardzo zacięta.

 

Riccardo Parisi (WŁO, 21, 3u21-A / 0G) – 43 / 7 / 8 / 4 / 7.30 – jak na debiutancki sezon Parisiego w Premiership w aż takim wymiarze czasowym to naprawdę jestem z gry Włocha bardzo zadowolony. Miał trudne zadanie zastąpić kontuzjowanego Faraga na lewym skrzydle przez pół roku. Tego samego Faraga, który był niemal Bogiem w Luton. Ale Włoch spisał się bez zarzutu i już można mu szykować na stałe miejsce na lewej flance, bo Farag wcale młodszy i szybszy już nie będzie.

 

Salvatore Galante (WŁO, 27) – 56 / 1 / 11 / 1 / 7.14 – Salvatore zaliczył dobry sezon, ale nic więcej. Od kilku lat Galante prezentuje równy, dość dobry poziom, ale to cały czas nie jest to, czego bym oczekiwał od gracza na prawym skrzydle. Poważnie zastanawiam się nad przyszłością Galante, bo na jego miejsce już ząbki sobie ostrzą Lundberg i Mulenga, którzy grali w tym sezonie lepiej na tej pozycji. Latem wszystko się rozstrzygnie.

 

Chanda Mulenga (ZAM, 24, 17A / 3G) – 34 / 1 / 13 / 2 / 7.09 – Mulenga wreszcie pokazał w pełni na co go stać. Zazwyczaj był naszym dżokerem, tylko osiem razy zaczynał mecz od początku, a tak to wchodził z ławki rezerwowych, ale zawsze mogłem liczyć na jakieś jego niekonwencjonalne zagranie, asystę, a raz nawet strzelił bramkę. Wreszcie Mulenga spełnił pokładane w nim od dawna nadzieje i tym samym uratował swój etat w Luton.

 

Achmed Samir Farag (EGI, 34, 108A / 17G) – 34 / 2 / 4 / 2 / 7.12 – bardzo poważna kontuzja, której nabawił się na początku sezonu wyeliminowała go z gry na pół roku i na pewno tez przyspieszyła jego koniec kariery. Choć oficjalnie jeszcze tego nie ogłosił, to przypuszczam, że następny sezon będzie tym ostatnim, kiedy przyjdzie mi pożegnać wspaniałego gracza, jakim niewątpliwie jest. Dobrze chociaż, że mam już dla niego zastępcę na lewe skrzydło.

 

Obinna Kalu (NIG, 23, 17A / 3G) – 17 / 2 / 1 / 0 / 7.12 – nie mogę mieć zastrzeżeń do gry Nigeryjczyka w tym sezonie. Zazwyczaj na boisku pojawiał się z ławki rezerwowych, a mimo to potrafił zagrać naprawdę dobre połówki meczów (wchodził zazwyczaj w połowie). Bardzo przydatny gracz ze względu na swoją uniwersalność i dlatego widzę go w planach budowy drużyny na następny sezon.

Odnośnik do komentarza

Napastnicy:

 

 

Juan Camilo Cardenas (KOL, 22, 19A / 3G) – 42 / 20 / 14 / 3 / 7.20 – kolejne, obok Bellucciego i Matthewsa, odkrycie tego sezonu. Cardenas zaprezentował się w nim fantastycznie, okazując się nie tylko świetnym egzekutorem, ale też dobrym graczem od dogrywania piłek. W pierwszej połowie sezonu był raczej dżokerem, ale w drugiej części częściej występował w wyjściowym składzie, zwłaszcza, gdy kontuzji doznał też Ekola. Ten piłkarz ma przed sobą wielką przyszłość.

 

Simone Cenci (WŁO, 21, 16u21-A / 9G) – 5 / 1 / 1 / 0 / 6.80 – Włocha awansowałem do pierwszego składu w połowie sezonu, kiedy w zdziesiątkowanej kontuzjami drużynie nie mogłem znaleźć żadnego zdolnego do gry napastnika. Wtedy przypomniałem sobie o Cencim i jego dobrych występach w rezerwach. Od tego czasu (kwietnia) pozostał z nami już na dobre w pierwszej drużynie Luton.

 

Thom Ekola (SWE, 23, 24A / 12G) – 44 / 19 / 14 / 4 / 7.30 – przez sporą część sezonu Ekola był raczej typem napastnika odgrywającego piłki. Długi okres czasu było tak, że miał on na koncie więcej asyst niż bramek, ale w drugiej części sezonu również wziął się za ich strzelanie i dlatego koniec końców jego bilans jest taki, a nie inny. Niestety przytrafiła mu się w marcu długa kontuzja, ale na szczęście po jej wyleczeniu Szwed zachował skuteczność.

 

Magnus Gunnarsson (ISL, 25, 21A / 18G) – 51 / 32 / 9 / 4 / 7.37 – świetne występy Gunnarssona w meczach sparingowych przed sezonem zadecydowały, że pojawił się on w pierwszej drużynie Luton i szybko stał się ulubieńcem kibiców. Najpierw strzelał regularnie bramki wchodząc z ławki rezerwowych, ale nie trwało długo gdy otrzymał miejsce na boisku od pierwszych minut. Nasz najlepszy napastnik w tym sezonie i kolejne wielkie odkrycie, choć o eksplozji talentu w wieku 25 lat raczej mowy być nie może.

 

Uche Okoye (NIG, 22, 5A / 1G) – 5 / 7 / 0 / 0 / 8.00 – piłkarz, który zapisze się z pewnością w księgach Luton jako piłkarz, który w przeciągu sześciu minut zdołał ustrzelić hattricka w meczu z Manchesterem United. Żeby było ciekawiej, był to pierwszy występ w Premiership tego młodego chłopaczka z Nigerii. Potem z resztą nadal strzelał bramki i stąd tego bilans jest tak efektowny. W przyszłym sezonie dostanie na pewno więcej szans.

 

Brett Pitman (ANG, 33, 1A / 0G) – 27 / 8 / 4 / 1 / 6.89 – temu panu już raczej podziękujemy za współpracę. Dobrze, że jego kontrakt kończy się już za rok, to ten jeden sezon jakoś jeszcze wspólnie przepracujemy, ale potem przygoda Pitmana z Luton najprawdopodobniej się zakończy, bo po dwóch dobrych sezonach, teraz Pitman gdzieś zatracił swoją skuteczność. Przypuszczam, że to wciąż efekt kontuzji, której nabawił się w połowie minionego sezonu.

Odnośnik do komentarza

Pierwszą rzeczą, jaką należało uregulować w przerwie były sprawy finansowe. Dlatego też czekałem na wpływy z transmisji telewizyjnych, które wyniosły 19,5 mln euro oraz na pieniądze za zajęcie trzeciego miejsca w lidze: 15,5 mln euro. Z tej kwoty udało się wypłacić dywidendy akcjonariuszom za łączną sumę 20 mln euro. Kolejne 2 mln euro zostały przeznaczone na rozbudowę stadionu o 1000 miejsc, gdyż w minionym sezonie mieliśmy bardzo ładną frekwencję, ustanawiając przy okazji jej rekord sięgający blisko 23000 widzów co mecz (na 27-tysięczny stadion). Rozbudowa ma potrwać około miesiąca tak więc na mecze Ligi Mistrzów stadion już powinien być gotowy do użytku. Kolejny milion euro został przeznaczony na rozbudowę bazy treningowej do najwyższego poziomu wraz z akademią piłkarską. Wreszcie nasza infrastruktura przypomina tą, jaką powinien posiadać klub walczący w Lidze Mistrzów.

 

Kolejną kwestią były ruchy w sztabie szkoleniowym naszej drużyny. Pierwszą zmianą było podpisanie trenerskiego kontraktu z Sivokiem, który jednak zdecydował się na powieszenie butów na kołku już teraz, ale zostaje z nami jako trener. W tym samym czasie odszedł jeden z trenerów, który jednak miał niewielki wkład w prace całego sztabu więc pożegnaliśmy go bez żalu. Natomiast ważnym wydarzeniem było sprowadzenie do Luton nowego asystenta trenera. Nie zamierzałem się jakkolwiek rozstawać z Di Napolim i dlatego jako drugi asystent w klubie pojawił się najlepszy bramkarz minionego ćwierćwiecza, Iker Casillas (HIS, 40, 164A / 0G), który kurs trenerski skończył z wyróżnieniem.

 

Następnie jeśli chodzi o ewentualne transfery, tutaj lato nie sprzyjało spektakularnym ruchom nie tylko w Luton ale i całej Anglii. Jeśli chodzi o nasz klub to trzeba tylko odnotować odejście Elliotta na wolny transfer oraz Phillipsa do Boltonu. Pitman został też przesunięty do rezerw, a na jego miejsce sprowadziłem znakomitego włoskiego napastnika, Emiliano Pace (WŁO, 29, 1u21-A / 0G) z niemieckiego Burghausen na zasadzie prawa Bosmana. Piłkarz ten może się pochwalić dorobkiem 150 goli w 320 meczach ligowych. Wie on zatem co to strzelanie bramek.

 

Trzeba też wspomnieć, że udało się wreszcie podpisać nowy kontrakt ze Scottim, który od tej pory będzie zarabiał bagatela 60 tysięcy euro (zdecydowanie najwyższa pensja w zespole), a nowa umowa wiąże go z klubem na najbliższe trzy lata.

 

Dodatkowo z rezerw do pierwszego składu przesunąłem dwóch piłkarzy. Pierwszym z nich jest młody obrońca Isaac Mensah (GHA, 19, 4A / 0G) oraz jego rodak, defensywny pomocnik Mohammed Frimpong (GHA, 23, 5A / 0G). Obaj w moich oczach będą poważnymi wzmocnieniami dla tej kadry.

 

Warto też wspomnieć, że w czasie wakacji rozgrywany był Puchar Konfederacji, który zwyciężyła reprezentacja Anglii, z Matthewsem w składzie, który zagrał cztery mecze na tym turnieju. Po zmianie trenera reprezentacji na byłego coacha Charltonu, Rhodesa, Matthews stracił jednak miejsce w pierwszym składzie.

 

Na koniec lipca otrzymałem jeszcze dwie propozycje prowadzenia kadr narodowych. Najpierw zgłosił się francuski związek piłki nożnej z takową propozycją, ale widząc już nadchodzący taki sam faks z federacji hiszpańskiej, grzecznie odmówiłem Francuzom i przyjąłem ofertę Hiszpanii. Moim celem jest wywalczenie awansu do Mistrzostw Świata i zdobycie na nich złotego medalu!

Odnośnik do komentarza

Przed sezonem, jak to zawsze bywa, należało przygotować drużynę, rozgrywając serię spotkań sparingowych. W tym celu udaliśmy się na wydłużone tournee po Francji (gdzie jeździmy juz od kilku lat) i zmierzyliśmy się z tam z bardziej wymagającymi rywalami. Oprócz tego zagraliśmy też jedno spotkanie z angielską drużyną i dwa z drużynami holenderskimi.

 

 

01.07.2021, Auxerre – Luton, 1:2 (Lolli, Okoye)

 

04.07.2021, Lens – Luton, 1:2 (Cenci, Gunnarsson)

 

07.07.2021, Lille – Luton, 2:1 (Cenci)

 

10.07.2021, Lyon – Luton, 2:2 (Gunnarsson, Okoye)

 

13.07.2021, Marseille – Luton, 0:2 (Pitman, Cenci)

 

16.07.2021, Monaco – Luton, 0:2 (Pace, Kalu)

 

18.07.2021, Rennes – Luton, 0:0

 

 

21.07.2021, Luton – Roma, 3:0 (Meyer, Frimpong x2)

 

 

24.07.2021, Wallsall – Luton, 1:4 (Gunnarsson x3, Cenci)

 

 

03.08.2021, Heerenveen – Luton, 1:1 (Gunnarsson)

 

07.08.2021, PSV – Luton, 2:0

 

 

Trzeba przyznać, że w tych sparingach pokazaliśmy naprawdę dobrą dyspozycję. Cieszyła mnie przede wszystkim skuteczna gra napastników. Sporo bramek strzelił tak Gunnarsson, jak i Cenci, czy Okoye. Nawet nasz nowy nabytek, Pace, wpisał się na listę strzelców. Bardzo dobrze zaprezentował się też Frimpong, który w jednym ze spotkań aż dwukrotnie pokonywał bramkarza rywali.

Odnośnik do komentarza
Kogo uważasz za swojego najlepszego zawodnika?

Nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie :] Żaden z graczy nie wyróżnia się tak zasadniczo, aby mógł go uznać za najlepszego, ale w największym stopniu o jakości gry drużyny decydują Scotti, Matthews, Virtanen, Parisi, Lundberg i Ekola.

 

 

Tymczasem ani się obejrzałem, a rozpoczął się kolejny sezon w Anglii. Na początku w Premiership mieliśmy się spotkać z Arsenalem i Man Utd. Zanim jednak to nastąpi to rozpoczniemy rywalizację w Lidze Mistrzów od 3 rundy eliminacji. Wreszcie jednak byliśmy rozstawieni w losowaniu i dlatego była duża szansa na awans do fazy grupowej. Rzeczywiście, naszym rywalem w 3 rundzie okazało się gruziński Dinamo Tbilisi, które nie powinno nam sprawić kłopotów z wywalczeniem awansu.

 

 

Degre – Siivonen, Bellucci, Matthews, Scotti – Lundberg, Parisi, Virtanen, Meyer – Gunnarsson, Okoye

 

Trudno było oczekiwać, że gruziński zespół stawi nam jakiś zdecydowany opór. Już początek meczu pokazał, że można się tutaj spodziewać srogich batów. I tak w 8 minucie Virtanen otworzył wynik meczu posyłając mocną piłkę obok bezradnego bramkarza gości. Osiem minut później prowadzenie podwyższył Parisi, wykorzystując swoją szybkość uciekł obrońcom i strzelił nie do obrony. Dwie minuty później padł kolejny gol. Tym razem bramkarza gruzińskiego na raty, ale skutecznie pokonał Okoye. W 42 minucie bramkarz Makharabadze świetnie interweniował po kolejnym strzale Okoye i tym razem gol nie padł, ale do przerwy i tak robiliśmy co chcieliśmy na boisku. W drugiej połowie na boisku pojawił się Frimpong, Kalu oraz Cenci. Dla Ghańczyka był to absolutny debiut w składzie Luton, a już dwie minuty później strzelił on bramkę – lepszego debiutu nie mógł sobie wymarzyć. Jedenaście minut później Lundberg przejął piłkę wybitą przez Makharabadze i strzelił obok leżącego jeszcze bramkarza Dinama, strzelając piątego gola. W 67 minucie doskonałe dośrodkowanie Kalu na bramkę zamienił Parisi, po raz drugi w tym spotkaniu. Pod koniec meczu szansę na strzelenie gola miał też Cenci, ale minimalnie chybił. Nasze zwycięstwo tak czy siak pozostało bezdyskusyjne

 

Liga Mistrzów, III runda eliminacji, 1 mecz, 11.08.2021

Kenilworth Road, 25455 widzów

[ANG] Luton – [GRU] Dinamo Tbilisi, 6:0 (VIRTANEN ‘8, PARISI ’16, OKOYE ’18, FRIMPONG ’47, LUNDBERG ’58, PARISI ’67)

MoM: Riccardo Parisi (Luton Town)

 

 

Kilka dni później już czekał na nas Arsenal w spotkaniu inaugurującym rozgrywki ligowe w sezonie 2021/2022. Mecz ten miał się odbyć na naszym obiekcie i już teraz liczyłem na rekord frekwencji. W składzie tylko miejsce kontuzjowanego Cenciego na ławce zajął Kalu. Poza tym przystąpiliśmy bez zmian w wyjściowym ustawieniu.

 

 

Degre – Siivonen, Bellucci, Matthews, Scotti – Lundberg, Parisi, Virtanen, Meyer – Gunnarsson, Okoye

 

Na początku meczu doskonałą szansę na objęcie prowadzenia przez Luton zmarnował Okoye, który w 5 minucie strzelał prosto w bramkarza. Dwanaście minut później równie beznadziejnie przestrzelił Gunnarsson, ładując piłkę na orbitę z bliskiej odległości od bramki. W 21 minucie jednak wreszcie objęliśmy prowadzenie. Doskonałe podanie Virtanena na gola zamienił najskuteczniejszy na początku sezonu Parisi. Była to ostatnia, ale tak właściwie jedyna naprawdę groźna akcja pierwszej połowy. Druga rozpoczęła się dla nas niefortunnie od szybko straconej bramki, gdy Degre został pokonany przez Jonesa, dla którego był to pierwszy gol w barwach Arsenalu. Po chwili groźny strzał Rae świetnie obronił Degre, a na następną sytuację kibice musieli czekać blisko pół godziny. Wtedy to w 81 minucie Frimpong który pojawił się chwilę wcześniej na boisku oddał mocny strzał lecz Guerrero poradził sobie z nim wzorowo. Cztery minuty później groźnie uderzał ponownie Rae ale i ta próba była nieudana. W 87 minucie ostatniej szansy na zmianę rezultatu w tym spotkaniu nie wykorzystał Noble i spotkanie zakończyło się remisem.

 

Premiership, 1/38, 14.08.2021

Kenilworth Road, 27934 widzów

Luton – Arsenal, 1:1 (PARISI ’21, Jones ’47)

MoM: Riccardo Parisi (Luton Town)

Odnośnik do komentarza

Na mecz z Manchesterem United nie zamierzałem zmieniać tego składu. Moim podopiecznym po prostu potrzeba było trochę więcej odpoczynku, bo poprzedniego meczu nie wygraliśmy, gdyż za mało mieliśmy czasu na regenerację sił po meczu w Lidze Mistrzów, a na początku sezonu forma fizyczna jeszcze nie jest taka jak powinna. Mam nadzieję, że na Old Trafford wypadniemy lepiej.

 

 

Degre – Siivonen, Bellucci, Matthews, Scotti – Lundberg, Parisi, Virtanen, Meyer – Gunnarsson, Okoye

 

Ten mecz, podobnie niestety jak poprzedni, nie mógł się podobać fanom. Znów bardzo długo musieli czekać, aż cokolwiek zacznie się dziać na boisku. Wreszcie w 20 minucie akcję Collinsa (tego co kiedyś grał w Luton) wykańczał Pokorny, ale jeśli środkowy obrońca bierze się za wykańczanie akcji to efekt jest łatwy do przewidzenia. Sześć minut później odpowiedzieliśmy ładną dwójkową akcją Gunnarssona i Virtanena, którą próbował kończyć Islandczyk lecz nic z tego nie wyszło, bo strzał był bardzo niecelny. Przed przerwą świetną szansę na objęcie prowadzenia jeszcze przed przerwą zmarnował Chapman, który otrzymał świetne podanie od Rizziego, a mimo to nie potrafił wykończyć akcji. Drugą połowę zaczęliśmy już nieco lepiej. W 51 minucie szansę na strzelenie gola miał Lundberg, ale uderzył niecelnie. Dwie minuty później strzał Ronaldo świetnie obronił Degre, a z kolei w 58 minucie wysilić musiał się Hartung, broniąc uderzenie rezerwowego Kalu. W 66 minucie obrońca gospodarzy, Stewart, dostał czerwoną kartkę za brutalny faul na Okoye i od tej pory powinno nam było grać się łatwiej. Rzeczywiście, w 78 minucie co prawda Okoye jeszcze nie wykorzystał szansy, ale trzy minuty później jego rodak, Kalu, wreszcie wpisał się na listę strzelców. Co prawda z rzutu karnego po faulu Bella na nim samym, ale gol to zawsze gol. Po chwili ten sam piłkarz był bardzo bliski podwyższenia swojego dorobku, lecz tym razem świetnie bronił Hartung. Dobra gra w obronie uniemożliwiła rywalom doprowadzenie do wyrównania w końcówce meczu.

Premiership, 2/38, 18.08.2021

Old Trafford, 75796 widzów

[4] Man Utd – [10] Luton, 0:1 (KALU (k) ’81)

MoM: Mike Matthews (Luton Town)

 

 

Tempo rozgrywek Premiership na początku sezonu jest zabójcze. Mija dopiero pierwszy tydzień rozgrywek, a my już gramy trzecie spotkanie ligowe. Tym razem zadanie, przynajmniej teoretycznie jest nieco łatwiejsze, bo czeka nas spotkanie z beniaminkiem z Sunderlandu, ale żadnego rywala nie możemy lekceważyć, jeśli chcemy walczyć o mistrzostwo.

 

 

Degre – Siivonen, Bellucci, Matthews, Scotti – Lundberg, Parisi, Virtanen, Meyer – Gunnarsson, Okoye

 

Coś już jest z nami w tym sezonie, że na początku meczu nie potrafimy narzucić swojego stylu gry. Tak samo było i tym razem i dopiero w 21 minucie pierwszy raz poważnie zagroziliśmy bramce przeciwnika. W 21 minucie groźnie strzelał Okoye, lecz Valette poradził sobie z tym uderzeniem. Trzy minuty później włoski bramkarz też dał radę po strzale Gunnarssona, ale chwilę potem skapitulował gdy ponownie próbował szczęścia Okoye i wreszcie się przebił z piłką do siatki, dając nam prowadzenie. Chwilę później szansę na kolejnego gola miał Lundberg lecz tym razem fatalnie spudłował. W 38 minucie jedną z nielicznych akcji przeprowadzili goście, wykańczał ją McBridge, ale uczynił to bardzo niedokładnie i Degre nie miał problemów ze złapaniem piłki. Drugą połowę również rozpoczęliśmy od ataków. W 47 minucie strzelał Gunnarsson, ale Valette zdołał obronić. W 55 minucie sam na sam z bramkarzem gości znalazł się rezerwowy Kalu, ale i on nie wpisał się na listę strzelców. Kwadrans później raz jeszcze zaatakowali goście i znów w roli głównej wystąpił McBridge, ale i tym razem nie dał rady naszemu bramkarzowi. W 80 minucie groźny strzał Virtanena jakoś zdołał na rzut rożny sparować Valette, który był chyba najlepszym graczem gości w tym meczu. W końcówce jeszcze szansę na gola miał Lentini, gdyby tylko lepiej przymierzył to pewnie i gol wyrównujący by padł.

 

Premiership, 3/38, 21.08.2021

Kenilworth Road, 14767 widzów

[7] Luton – [10] Sunderland, 1:0 (OKOYE ’26)

MoM: Jari Virtanen (Luton Town)

Odnośnik do komentarza

Przyszedł wreszcie czas na rewanż w Lidze Mistrzów. Pojawiły się naciski, abym w tym meczu dał odpocząć graczom z podstawowego składu, ale ja właśnie na przekór ich wystawię na ten mecz, aby lepiej się zgrali, bo na początku sezonu nasza gra wcale nie wygląda najlepiej i trzeba nad tym popracować. Na szczęście wyleczył się już Cardenas i niedługo wróci do składu.

 

 

Degre – Siivonen, Bellucci, Matthews, Scotti – Lundberg, Parisi, Virtanen, Meyer – Gunnarsson, Okoye

 

Wreszcie udało nam się zacząć mecz od mocnego uderzenia. Co prawda w 5 minucie Okoye miał sytuację, której nie wykorzystał, ale to był dobry zwiastun. Co z tego skoro dwie minuty później gospodarze za sprawą Popavy strzelili bramkę, która wprawiła kibiców Luton w osłupienie. Po chwili bliski wyrównania był Gunnarsson lecz nie trafił on dokładnie tak jak chciał i piłka wyszła poza boisko. W 17 minucie doprowadziliśmy do wyrównania. Dośrodkowanie Siivonena z rzutu rożnego na bramkę zamienił Virtanen – piękna akcja dwóch finów. Po chwili mogliśmy wyjść na prowadzenie lecz strzał Lundberga był minimalnie niecelny. Niedługo potem próbował ponownie Virtanen, ale gol padł w 31 minucie za sprawą Okoye. W 38 minucie Makharabadze świetnie obronił mocny strzał Gunnarssona, ale martwi mnie to, że Islandczyk gdzieś zatracił swoją skuteczność. W drugiej połowie kontrolowaliśmy wydarzenia na boisku, od czasu do czasu strasząc rywali, jak choćby w 60 minucie, gdy strzelał Lundberg. Trzy minuty później kolejny strzał Gunnarssona obronił Makharabadze, a w 68 minucie znakomitej szansy też nie potrafił wykorzystać rezerwowy Mulenga. Siedem minut później znów w rolach głównych wystąpili Gunnarsson i Makharabadze i znów efekt był identyczny. Czy muszę dodawać jak skończył się takim sam pojedynek dziesięć minut później? Dobrze, że koniec końców wygraliśmy…

 

Liga Mistrzów, III runda kwalifikacji, rewanż, 25.08.2021

Paichadze Stadion, 44920 widzów

[GRU] Dinamo Tbilisi – [ANG] Luton, 1:2 (Popava ‘7, VIRTANEN ’17, OKOYE ’31)

MoM: David Makharabadze (Dinamo Tbilisi)

 

 

Za awans do fazy grupowej otrzymaliśmy 4 mln euro, a w grupie spotkamy się z takimi rywalami jak Werder Brema, Betis Sewilla i Panathinaikos. Z Niemcami i Grekami mamy rachunki do wyrównania za grę w europejskich pucharach w minionych latach także zapowiada się interesująca walka, ale awans powinniśmy wywalczyć. Tymczasem przyszedł czas na moją inaugurację na stanowisku selekcjonera reprezentacji Hiszpanii. Naszym pierwszym rywalem w walce o punkty jest Ukraina.

 

 

Gonzalez – D. Sierra, J. Sierra, Gil, Sanchez – Rivas, Adriano, Domingues, Barbosa – Rey, Alvarez

 

Co ciekawe, to nasi rywale jako pierwsi wypracowali sobie przewagę w tym meczu i w pierwszej akcji meczu już Zhukov mógł dać im prowadzenie. W 5 minucie kolejną szansę miał Kravchenko, ale uderzył bardzo niecelnie i zmarnował wysiłek piłkarzy. Ponownie atakował on w 17 minucie, ale i tym razem nie zdołał strzelić w światło bramki. Wreszcie w 28 minucie przeprowadziliśmy pierwszy groźny atak, którego jednak nie potrafił na bramkę zamienić Rey. Siedem minut później świetnie kolejny strzał Kravchenki obronił Gonzalez. Przed przerwą mieliśmy jeszcze jedną szansę na objęcie prowadzenia, lecz tym razem fatalną skutecznością popisał się Rivas. W drugiej połowie długo nic się nie działo. Dopiero w 65 minucie Rey miał kolejną szansę na strzelenie gola, której znów jednak nie wykorzystał, a gdy chwilę później gola strzelił, to nie uznał go sędzia, dopatrując się spalonego. Jeszcze w samej końcówce Gil mógł nam uratować trzy punkty, ale jednak jego strzał był niecelny i musieliśmy zaakceptować ten remis, który jednak jest jak porażka.

 

Eliminacje do Mistrzostw Europy, Grupa 6, 7/10, 28.08.2021

Olimpico de Chapin, Jelez de la Frontiera, 17937 widzów

[3] Hiszpania – [4] Ukraina, 0:0

MoM: Sergiy Voznyak (Ukraina)

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...