Skocz do zawartości

Real Madryt


Rekomendowane odpowiedzi

Hej, ale podawanie pierwszego meczu z Atletico czy z Mallorcą jako dowód, że nie zmieniła się mentalność zespołu jest nie fair - to odpowiednio 1. i 12. kolejka...

Co do tych piłkarzy: warto zauważyć że Higuain, Gago i Marcelo przyszli zimą. Marcelo później złapał kontuzję w dodatku. Gago miał konkurencję w postaci Emersona i Diarry. A Higuain, to nie ta półka co Beckham. Przypomnij sobie dobrze sytuację Ramosa - owszem na początku grał na środku, ale kilka spotkań. Później na środek, obok Canna wskoczył Helguera, a Ramos przeszedł na prawą. Tak rozegraliśmy większość spotkań np. oba mecze z Barcą.

Nadużyciem jest stwierdzenie, że Drenthe gra. :]

Robben znów więcej się leczy.

Z drugiej linii został jeszcze Diarra, który do wyjazdu PNA grał regularnie.

Czyli: bramkarz ten sam, obrona ta sama w 2/4, pomoc w 3/4 i atak w 1/2. (licząc Ruuda jako zmianę, z czym się nie zgadzam :] )

pozdr

Odnośnik do komentarza

Obrona zgoda, że 2/4 zostało bo jesr Ramos i Cannavaro. Jednak obrona to formacja, która musi się rozumieć bezbłędnie. Grając 4 w linii dwóch nowych zawodników to znacząca zmiana. W pomocy bywało różnie bo grał na początku Diarra, Guti i Robinho, którzy grali dużo ale z upływem sezonu to się zmieniało. Potem linia pomocy się mocno zmieniała i różnie to bywało bo grywał Baqtista za Gutiego, Robben jak był zdrowy to też grał i teraz już jest podstawowym zawodnikiem. Diarra przegrał rywalizację z Gago. Najwięcej z nowych grał Sneijder. Epizody zaliczał też Drenthe. Do tego doszła zmiana ustawienia. Przeszliśmy na grę dwoma napastnikami i doliczając do tego 4-5 zawodników nowych, nowa taktyka to jest to inna drużyna niż tą którą dyponował Capello.

Nie fair też jest wybieranie sobie spotkań do oceniania mentalności drużyny. Ty wybrałeś końcówkę sezonu ale w tym sezonie zdarzały się też spore wpadki jak porażki na własnym stadionie ze średniakami 0:3. Więc nie było tak pięknie i kolorowo cały czas. Chcesz późniejszych przykładów, że drużyna potrafiła walczyć do końca? Proszę 3:2 z Villarreal 3:2 to 21 kolejka, Recreativo 3:2 to 26 kolejka. Takim meczem dla mnie też jest mecz z Valencią mimo, że przegrany 2:3. Poprzedni sezon szczególnie był końcówka była bardziej dramatyczna ale było to też spowodowane tym, że sporo bramek było traconych i było trzeba odrabiać. Teraz to przeważnie Real strzela pierwszy i może mecz bardziej kontrolować nie musi już atakować desperacko. Różnica na plus w porównaniu do poprzedniego jest zdecydowana. Wtedy po 31 kolejkach byliśmy na 3 miejscu z bilansem 17-6-8 i bilansem bramek 44-28. Teraz wygląda to 21-3-7 i bilans bramek 65-30. Z tą mentalnością tak jest że teraz żadziej muszą odwracać losy spotkań bo strzelają więcej bramek i przeważnie pierwsi trafiają do bramki rywali.

Z tymi zmianami taktyk to może uznać za plus i minus dla Capello. Bo jedni poiwedzą, że starał się zmieniać, a inni powiedzą, że błędem było wystawianie dwóch defensywnych zawodników Diarrę i Emersona modląc się o wynik 0:0.

W porównaniu do tamtego sezonu mamy więcej zwycięstw, bramek i jest dobrze. Nie zwalałbym porażek tylko na konto braku zaangażowania czy brako chęci zwycięstwa. Czasami tak po prostu jest, że mecz nie wychodzi chociaż się starasz. Drużyna jest młodsza i mniej doświadczna.

Odnośnik do komentarza

Jest w tym dużo prawdy co piszesz, ale z jednym się zgodzić nie mogę. Otóż, gdy przychodził Capello, to drużyna była pogrążona w kryzysie. 4 lata chaotycznych zmian trenerów, braku logiki w polityce transferowej, można też założyć, że atmosfera w drużynie sięgnęła wówczas dna. Ogólnie było bardzo źle. Były wybory, przyszedł nowy trener i postawiono nowy projekt. Wykonać miał go Capello. Celem było posprzątanie w szatni i odzyskanie tytułu mistrza Hiszpanii. nie jeden potrzebował by wielu lat, patrząc na to co zastał Don Fabio. On sprzątając, zdobył zarazem tytuł. Nie oceniajmy tamtego sezonu jako całości, wówczas Real przechodził istną metamorfozę od bandy rozkapryszonych gwiazdek, po monolit. Takie przeobrażenia są często bolesne, a ceną było właśnie wspomniane 0-3 z Recreativo, 0-2 z Deportivo czy jeszcze boleśniejsze 0-1 z Levante. Jednak w okresie, w którym owe klęski się zdarzały był konflikt z Cassano, Capello dopiero "naprostowywał" Beckhama, nie wiedziano co zrobić z Ronaldo. Ale Capello poradził sobie z tym, śmiem twierdzić, że było to zadanie, z którym poradziło by sobie 4 może 5 współczesnych trenerów (jednoczesne sprzątanie i wygranie ligi). Do marca 2007 nie można nazwać Realu Realem Capello, bo nim nie był, a dopiero się stawał. Drużyna pod koniec sezonu, to zwieńczenie tej ciężkiej pracy. A Schuster?

Świetny start i stopniowe zwalnianie. Mając komfortowe warunki pracy, brak konfliktów w oczyszczonej przez Włocha szatni, w większości prawidłowo umotywowanych zawodników, zjednoczonych w dążeniu do celu , ogólnie dosyć silny skład, wymagający niewielkich korekt i zwolnienie z presji braku tytułów - to są początkowe warunki pracy Schustera.

Mając taką spuściznę po Capello, nie trzeba być wybitnym szkoleniowcem, aby w tak rozpędzonej drużynie utrzymać rytm wygrywania. A porównaj to do tego, z czym musiał się zmierzyć Capello...

I jak teraz oba sezony wpadają?

Moim zdaniem poprzedni genialnie, obecny jest żenadą, a jeśli Real tytułu nie wygra, to będzie kompromitacją zwieńczającą całkowite zniszczenie pracy wykonanej przez Fabio Capello.

pozdr

Odnośnik do komentarza

Po ciężkim spotkaniu zdobywamy kolejne trzy punkty i zwiększamy przewagę nad Barceloną do 9 pkt., Villarreal gra z Almerią no i mogą stracić punkty.

Właściwie od początku narzuciliśmy rywalom własny styl gry jednak brakowało tego ostatniego podania, a w 19 min. czerwień zobaczył Torres. Czy słusznie? Raczej tak, chociaż równie dobrze sędzia mógł pokazać żółtą kartkę. Mimo gry w 10 nadal prowadziliśmy grę. Jedyną bramkę w 59 min. zdobył Sneijder (IMO MoM), który wyprzedził dwójkę obrońców i pięknie przymierzył w okienko. Później już graliśmy bardzo mądrze oddalając grę od własnej bramki nie tracąc przy tym głupio piłek.

 

Świetny mecz jak powiedziałem rozegrał Wesley, bramka do tego kapitalnie zagrał do Raula, który minął bramkarza, ale nim zdążył strzelić do pustej bramki piłkę odebrał mu obrońca. Bardzo aktywny był także Robben, który sporo mieszał w szykach obronnych gości, a do tego pod koniec fantastycznie wjechał w pole karne, minął obrońcę, bramkarza, ale Drenthe mu przeszkodził. Na pochwałę zasługuje też cała linia obrony, a także Gago. Defensywa dzisiaj była bardzo pewna, a Iker praktycznie nie miał nic do roboty.

Odnośnik do komentarza

Dokładnie.

Występ Sneijdera bardzo dobry. Poza nim Ci co ostatnio trzymają równy poziom czyli Raul, Gago i Heinze.

Robben coraz lepiej, o jedną kiwkę za dużo. Bardzo słabo Robinho, słusznie zmieniony. A powinien zejść znacznie wcześniej.

Drenthe miał taką jedną sytuację co spieprzył, że aż żal było patrzeć. Młoda gorąca głowa, brak rytmu meczowego może za parę lat coś z niego będzie, zobaczymy. Inni przyzwoicie, widać brak Ruuda i Ramosa. 6 kolejek i 9 pkt. przewagi. 3 spotkania u siebie. Jeśli dziś Villa nie wygra, to Real zwyciężając w meczach u siebie zapewni sobie tytuł.

Odnośnik do komentarza

CAMPEONES, CAMPEONES, OLE, OLE, OLE

 

Racing pokonany na wyjeździe 2:0. Pierwszą bramkę po kapitalnym dośrodkowaniu Robinho zdobył Rrrraulll, a drugie trafienie w samej końcówce strzałem z 15 metrów dołożył Higuain.

Był to najcięższy wyjazd spośród ostatnich spotkań i trzeba przyznać, że zagraliśmy jak na przyszłego Mistrz przystało.

 

Racing miał nieliczne okazje, a dokładnie dwie setki, ale przy pierwszej sytuacji jeden na jeden Iker końcem buta trącił piłkę, a drugim razem futbolówka po strzale głową z 5 metrów minimalnie minęła prawy słupek.

 

Był to ciężki mecz, ale cała drużyna zagrała perfekcyjnie, przede wszystkim obrona. Niestety sporo spustoszenia w naszych szykach siał Diarra i mam nadzieję, że to jego ostatni sezon w białych Królewskich barwach.

 

Kto wie, ale tytuł możemy zdobyć już za tydzień. Barcelona gra na Riazor z będącym w bardzo dobrej formie Depor i nie zdziwię się jeśli stracą punkty, a Villarreal gra na wyjeździe z Betisem, który ostatnio gra bardzo dobrze, a pokonanie Atletico 3:1 i to na Vicente Calderon to nie byle zwycięstwo. Jednak my musimy wygrać z Bilbao, tyle, że gramy na Santiago Bernabeu.

Odnośnik do komentarza

To czy będzie to za tydzień, dwa nie ma znaczenia. Już nic nie powinno odebrać mistrzostwa. Dawno nie udało się zdobyć dwa razy mistrzostwa pod rząd. Oby w kolejnym sezonie dołożyć do tego jeszcze dobrą grę w Europie bo ile razy można odpadać w 1/8 LM. Oby po wywalczeniu tytułu ciśnienie nie zeszło z piłkarzy bo na końcu jeszcze czeka bardzo prestiżowy mecz z Barceloną i trzeba będzie go wygrać bez względu czy będzie już mistrz czy nie. O mistrzostwie mówiłem już po rundzie jesiennej ale obniżka formy mogła te plany zniweczyć. Na szczęście wszystko wróciło do normy i można trenować już śpiewanie CAMPEONES, CAMPEONES, OLE, OLE, OLE

Odnośnik do komentarza

Ostatni raz dwa mistrzostwa pod rząd zdobyliśmy w kolejno 94/95 i 95/96.

 

Z tą LM w tym sezonie to było tak, że drastycznie nam forma spadł na mecz z Romą co oczywiście nie umniejsza ich zasług.

Jednak jak patrzałem na Real dzisiejszy i ten kiedy zdobywaliśmy LM w sezonie 01/02 to różnica jest. Szczególnie w kontratakach, co prawda bramka Higuaina padła po takim, ale kiedy grał Zidane to kontry w naszym wykonaniu były genialne.

 

Warto jeszcze wspomnieć, że Baloba to kandydat na bdb skrzydłowego. Praktycznie zawsze kiedy gra to miesza. Dzisiaj zaliczył asystę no i raz był sam na sam. Mam nadzieję, że nie skończy jak Soldado, który pewnie się pożegna po sezonie z klubem. Do tego przyjdzie De la Red, Granero i będziemy mieli niewyobrażalną liczbę wychowanków.

Odnośnik do komentarza

Jeszcze mistrzem nie jesteśmy, wiec wstrzymajcie sie z tymi Campeonesami. Co do meczu, to jedno dobre dośrodkowanie Robinho w całym meczu i Raul(i tak nie pojedzie na Euro) zdobył gola. Drugi gol to, o dziwo, trafienie potrzebującego zwykle 5 szans żeby sie wstrzelić Higuaina. Zawodła mnie pomoc, konkretnie Robinho, o którym pisałem już wyżej i Sneijder, który jak tylko dostawał piłke to zamiast za rozgrywanie brał sie za strzały z daleka. Robinho co dostawał piłke to zwalniał naszą gre poprzez niepotrzebne dryblingi. Z resztą nie tylko zwalniał naszą gre, miał dużo strat, ogólnie słabszy mecz. Co do Diarry, no to cóz, ale on sieje popłoch w defensywie. Szkoda że naszej. Niech go ktos kupi, bo Gago jest lepszy pod każdym względem. To by było na tyle moich nudnych wywodów :P.

Odnośnik do komentarza

Kolejny krok w stronę mistrzostwa wykonany. Szkoda, że Betis nie dał rady urwać punktów Villarreal bo już wczoraj świętowano by mistrzostwo. A tak wszystko odłożóne do meczu wyjazdowego z Osasuną. Wolałbym dobyć tytuł na własnym boisku.

Zwycięstwo z Athletic 3:0 chociaż tak przygniatajacej przewagi Real nie miał. Szybko strzelona bramka ustawiła mecz. Błąd popełnił bramkarz gości, który odbił przed siebie strzał niezbyt silny Robinho i Saviola strzelił bramkę. Był to bardzo dobry mecz Savioli. Bardzo aktywny, sporo strzałów oddawał i były one groźne i był nagroźniejszym zawodnikiem Realu w tym meczu. Oby tak dalej. Jeszcze jeden zawodnik zasłużył na dodatkowe brawa to Iker, który bronił kapitalnie. Do tego obrniony rzut karny co często mu się nie zdarza ale kilka razy zaimponował refleksem. Za dużo było fauli w obrębie własnego pola karnego i goście w tych sytuacjacg byli groźni. Jednak zachował czyste konto i przybliżył się do wygrania trofeo Zamora bo jego główny konkurent z SAntander póścił dzisiaj 3 bramki.

Dobre wyczucie Schustera, który wpóścił Higuaina i Robbena i dopełnili oni dzieła zniszczenia. Obaj strzelili po bramce i jak na tak krótki czas gry to pokazali się z dobrej strony.

Za tydzień Osasuna i powinno być przypieczętowanie mistrzostwa. A za dwa mecz z Barceloną i też nudo na pewno nie będzie.

Odnośnik do komentarza

Obejrzałem właśnie obszerny skrót meczu Real Madryt - Athletic Bilbao i jestem pod wielkim wrażeniem gry Realu. Od kilku spotkań prezentujemy się podobnie jak na początku sezonu, i można żałować, że spadek formy przyszedł na mecze Pucharu Króla i Ligi Mistrzów, bo myślę, że w obu rozgrywkach bralibyśmy udział. Wreszcie omijają nas kontuzje i Schuster może spokojnie ustawiać swoich zawodników, używać rotacji w składzie. Bardzo dobrze zaprezentował się wczoraj zapomniany przez wielu - Saviola. Strzelił bramkę i był aktywny przez większą część meczu. Guti i Gago byli wczoraj perfekcyjni w rozdawaniu piłek. Przebudził się także nieaktywny ostatnio Robinho i kilka razy po jego akcjach było groźnie. Po raz kolejny Higuain okazał się wspaniałym jokerem. Wszedł na boisko, strzelił bramkę i zaliczył asystę. Tak samo Robben, który po wejściu na boisku zaprezentował się bardzo dobrze. Iker... I chyba komentarz jest zbędny. Najlepszy bramkarz na świecie. Wielkie brawa należą się także kibicom na Bernabeu. Uważam, że wczoraj Blancos zagrali tak jak od nich oczekujemy - szybko, błyskotliwie, z pomysłem. Mam nadzieję, że w lato przeprowadzimy dobre transfery. Myślę, że w następnym sezonie możemy pomyśleć o walce na trzech frontach!

Odnośnik do komentarza

Ja nie mam pojęcia kogo Real może kupić, wszystkie formacje niemalże zagospodarowane dokładnie i nie ma tam kogo wepchnąć. :-k Może wzmocnić środek pola kosztem Gutiego :-k ? Chociaż mi się to nie widzi. Jakiegoś cracka na napad? Villa :-k ? Zastanawiam się nad ruchami transferowymi Calderona i Pedji. :-k

Odnośnik do komentarza

Wielu zmian na pewno nie będzie. Raczej 2-3 transfery i to wszystko. Według mnie przydałby się prawy obrońca, który byłby zmiennikiem dla Ramosa lub jego zastępcą gdy ten wróci na środek. Ramos na 22 lata i wydaje mi się że fizycznie już osłab bbo grał za dużo zwłaszcza na początku gdzie była rotacja a on grał cały czas. Myślę, że w jakimś stopniu to się odbija teraz na jego formie i w tej końcówce brakuje mu sił.

Drugie wzmocnienie to ewentualny środkowy defensywny pomocnik bo Diarra dla mnie po sezonie powinnien odejść. Miał sporo szans ale mnie do siebie nie przekonał. O klase lepszy jest Gago. Kupiłbym tego defensywnego pomocnika ale wraca do nas de la Red, ktory w Getafe pokazał się z jak najlepszej strony i chyba zmiennikiem Gago mógłby spokojnie zostać.

Trzecim ewentualnym wzmocnieniem powinno być sprowadzenie napastnika. Dzisiaj ciężar zdobywania bramek spadł na Raula i nie ma drugiego człowieka, który byłby dla niego równorzędnym partnerem. Trzeba się zastanowić czy Ruud da radę problemom zdrowotnym i będzie w stanie grać następny sezon na wysokich obrotach. Odejść powinien Soldado, który się nie przebił i już raczej tego nie zrobi u nas. Saviole nawet był zostawił bo pokazał w ostatnim meczu, że może być z niego jeszcze dobre uzupełnienie składu. Jeżeli kupiłbym napastnika to wysokiego kogoś kto powalczyłby z Ruudem. Najbardziej chciałbym Huntelaara bo młody, dobre warunki fizyczne, bramkostrzelny i dla mnie świetny zastępca Ruuda.

Jeżeli klub się zdecyduje na sprzedanie Metzeldera to kupno prawego obrońcy i wtady na środku może grać Pepe, Cannavaro, Ramos i Heinze. Dla mnie to wystarczająca ilość zawodników.

Pod uwagę można brać jeszcze ofensywnego pomocnika ale wraca Granero i chciałbym, żeby dostał prawdziwą szanse. A przyjście ofensywnego pomocnika może mocno ograniczyć jego szanse. Jednak jeżeli kogoś bym sprowadził to Diego, który Werderu nie będzie się trzymał rękami i nogami i odpowiednia kwota załatiwła by sprawę.

Villa to byłby świetne wzmocnienie ale jestem niemal pewny, że pójdzie kierunkiem Torresa i wybierze Anglię. Valencia po za tym na pewno woli oddać ich do Anglii niż wypchnąć do rywala z ligi. Dlatego tego zawodnika nie biorę nawet pod uwagę tak samo jak Fabregasa, Kake czy Ronaldo.

Odnośnik do komentarza

Chociaż nie lubię takiego spekulowania bo ono i tak nic nie da to trudno się nie zgodzić. Transferów wiele nie będzie, coś koło 5 licząc z powrotem Rubena i Granero. Na bramce wiadomo zmian nie będzie. Niepodważalne miejsce ma Iker, Dudek wydaje się być dobrym zmiennikiem, a Codina ma się przy kim uczyć. W obronie, hmm, na prawą stronę raczej nikogo bym nie szukał, bo Ramosa zastąpić może Torres. Na środku wzmocnień jeszcze nie trzeba, ale za rok będzie trzeba poszukać kogoś w miejsce Cannavaro, chociaż szansę jeszcze powinien dostać Metzelder. IMO na lewą stronę przydałby się klasowy zawodnik bo Heinze szumu jak Sergio nie zrobi, a Marcelo póki co gra w kratkę. Ciekawe co będzie z Salgado? Trochę grał, początki miał bardzo słabe, ale jako zmiennik przydaje się. chociaż miejsce Miguela zajmuje czasami. W pomocy Gago jest faworytem na DP, zmiennikiem dla niego wiadomo będzie de la Red i mam nadzieję, że sprawdzi się. Największy problem wydaje się być ze skrzydłowymi. Robben ok, jak najbardziej, Drenthe no także, ale Robinho bardziej pasuje mi na cofniętego napastnika aniżeli skrzydłowego i tutaj ktoś by się przydał, a Sneijder to ani skrzydłowy ani typowy play maker. Największy nacisk powinni położyć właśnie na ściągnięcie OŚP. Propozycji jest kilka i mam nadzieję, że z którejś skorzystają. Na odstrzał zapewne pójdzie Diarra, oby. W ataku rzeczywiście trzeba poszukać następcy dla Ruuda no i jakby nie patrzeć Raula. Na pewno Higuain ma szanse no i Granero, jest jeszcze Saviola, któremu też bym dał szansę, a Soldado out. Ja bym brał Villę, ewentualnie Huntelaara, na pewno żadnego Zlatana czy innej gwiazdy.

 

Jak by nie patrzeć to i tak najlepiej wie Schuster kogo potrzebuje. Kasa będzie, transfery też będą, i myślę, że jeden czy dwa większe wzmocnienia też będą.

Odnośnik do komentarza

Ja tam bym chciał Essiena zamiast Darry i Joe Cole'a ( opcjonalnie Navasa) na prawe skrzydło i wszystko. :]

Reszta składu mocna. Typowego rozgrywającego nie warto ściągać. Ciężar rozgrywania w dzisiejszej piłce przejmują skrzydłowi + boczni obrońcy. W środku lepiej postawić na odbiór + strzały Sneijdera, który przecież też rozegrać potrafi. Van Nistelrooy nie będzie się łamał wiecznie. 32 lata, to nie jest tak dużo. Raul ma jeszcze przed sobą kilka lat gry na wielkim poziomie. Pozostaje Saviola, któremu trzeba dać szansę - jest to przecież piłkarz który prowadził Seville do Pucharu UEFA. Obrona ze stali. Bramkarz też.

pozdr

Odnośnik do komentarza

Wyciągnąć z Chelsea dwóch najlepszych jej graczy jest nie do zrobienia. Już takie cele transferowe jak Fabregas, Kaka, Ronaldo pokazały, że są piłkarze nie do kupienia i dla mnie takimi też są J. Cole i Essien chociaż tego drugiego chętnie bym w Realu zobaczym bo dla mnie to niemal ideał defensywnego pomocnika.

Gran Derby odbędą się w środę (7 maja) o 22:00. Trochę późno dla mnie bo mam maturę w czwartek z niemieckiego :/

Odnośnik do komentarza

Niekoniecznie nie do wyciągnięcia. Jeśli Chelsea nic nie wygra i zaproponowano by im w zamian np. Robinho, to przy odrobinie szczęścia można by ich wyciągnąć (a przynajmniej jednego). Warto zaznaczyć, że obaj Ci piłkarze nie przepadają za Grantem. Essien był przecież pupilkiem Mourinho. Gorzej z Joe Colem, chyba łatwiej byłoby skusić Navasa.

Ale nie ma co gdybać. Pożyjemy, zobaczymy. ;)

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...