Skocz do zawartości

KKS Lech Poznań


Gość Profesor

Rekomendowane odpowiedzi

Mogę, mogę, mogę!

 

http://www.sport.pl/sport/1,65025,6775604,...h_pilkarzy.html

 

:rotfl:

 

Dziewięć spotkań na wyjeździe i tylko sześć w roli gospodarzy rozegrają piłkarze Lecha Poznań w rundzie jesiennej ekstraklasy, bo trwa przebudowa stadionu przy Bułgarskiej. Za to na otwarcie boiska szykuje się feta i piłkarskie święto - mecz z Wisłą przy 44 tysiącach widzów!

 

Obecnie prowadzone są w szybkim tempie prace związane z budową dwóch trybun wzdłuż bocznych linii boiska i zadaszeniem tego obiektu, na którym Lech rozgrywa swe mecze, jako gospodarz.

 

- Z konieczności musimy na kilka spotkań przenieść się do Wronek. Za użytkowanie tego stadionu nie musimy dodatkowo płacić. Liczymy się z tym, że mecze obejrzy tam, nawet po instalacji dodatkowej trybuny za jedną z bramek, około siedmiu-ośmiu tysięcy kibiców. Chcielibyśmy do Poznania powrócić jak najszybciej. Być może jednak pierwsze spotkanie będziemy mogli rozegrać na początku października - powiedział wiceprezes Lecha Arkadiusz Kasprzak.

 

Na pewno Lech zagra we Wronkach dwa mecze: inauguracyjny w roli gospodarza w nowym sezonie w trzeciej kolejce z Polonią Warszawa (14-16 sierpnia) i z GKS Bełchatów w piątej kolejce (28-30 sierpnia), a być może również w siódmej kolejce (18-20 września) z Odrą Wodzisław. Wszystko wskazuje na to, że inauguracyjne spotkanie w ekstraklasie przygotowywanego na Euro-2012 obiektu o pojemności około 44 tys. widzów będzie wielkim hitem. W dziesiątej kolejce (16-18 października) Lech podejmie mistrza Polski Wisłę Kraków.

 

W sumie z piętnastu spotkań pierwszej rundy aż dziewięć drużyna z Poznania rozegra na wyjeździe. O to wnioskował Lech, a Ekstraklasa SA przychyliła się do tej prośby.

 

Wszystko fajnie, tylko wracamy na 17 tysięcy :] Wiarygodność, rzetelność, polskie gazety :]

Odnośnik do komentarza

Widzę, że zmienili w tekście na 17 tysięcy :keke: Podniecają się tym, jakby nigdy takiej liczby w Poznaniu nie widzieli o.O I jeszcze ta pomyłka, że niby 44 tysiące już teraz :kekeke:

 

Co do tego newsa o Rafale Królu, to zaczyna mnie to denerwować. Ciągle słyszymy, że Lech sprowadza kogoś młodego, a nic o poważnych wzmocnieniach, takich, które naprawdę pomogą klubowi zawalczyć o mistrzostwo i pokazać się w europejskich pucharach. Co nam po młodych graczach, z których będziemy mogli skorzystać dopiero za kilka lat, a i tak pewnie się nimi nie nacieszymy, bo wystarczy, że zagrają jeden dobry sezon i już ustawia się po nich kolejka chętnych.

Odnośnik do komentarza
Wczoraj odbyła się pierwsza tura rozmów w sprawie transferu Adama Banasia do Lecha Poznań. Według informacji "Przeglądu Sportowego" początkowo mówiło się o kwocie nawet 1,5 miliona euro. Taka kwota była jednak nie do zaakceptowania przez poznaniaków. Negocjacje jednak trwają. Wszystko powinno wyjaśnić się dzisiaj. - Na pewno nie będziemy szastać pieniędzmi - przyznaje dyrektor sportowy Lecha Marek Pogorzelczyk. - Będziemy bardzo cierpliwi w negocjacjach i nie będziemy się na pewno zgadzali na pierwszą zaproponowaną kwotę - dodaje.

 

Żadna prowokacja.

Odnośnik do komentarza
Banaś wyrobił się w Górniku, ale półtorej bańki euro to on wart nie jest ;).

Jest wart tyle ile ktoś za niego da:) Mam nadzieje, ze zostanie, ale kwota powyzej 2,5 mln PLN powinna byc rozważona. Nie sprzedawać go za wszelką cenę, bo nie o to chodzi.

Odnośnik do komentarza
01-07-2009

Inaczej to sobie wyobrażałem

 

28 lat (!!!) temu, w 1981 roku, mój ojciec zaprowadził mnie na mój pierwszy trening z trampkarzami Lecha Poznań na stadion przy ul. Bułgarskiej. Wówczas wracałem z klubu niepocieszony, a nawet wkurzony ponieważ ówczesny trener trampkarzy Roman Jakóbczak powiedział mi, że jestem zbyt wątłej postury i mam przyjść za rok ?jak podrosnę?. Wtedy przyszedłem i udowodniłem, że warto na mnie stawiać.

30 czerwca 2009 roku, 28 lat później, także wracałem z klubu ?niepocieszony?. Słowo ?wkurzony? też nie oddawałoby w pełni mojego stanu ducha, ale nie chcę używac mocniejszych wyrażeń... 30 czerwca ?w dzień kiedy kończył mi się kontrakt z Lechem- nikt nie powiedział do mnie ?wpadnij za rok?... Po tylu latach gry dla Kolejorza, ze wszystkich działaczy dzisiejszego klubu pamiętał o mnie tylko Geniu... Wszechmocny i ukochany przez pokolenia piłkarzy magazynier, a przede wszystkim były zawodnik Kolejorza, który od lat stoi na straży porządku szatni i sprzętu z napisem ?Lech Poznań?...

Minony dzień więc, podobnie jak tamto wydarzenie sprzed 28 lat głęboko zapadnie w mojej pamięci. Co tutaj dużo kryć, jestem rozczarowany, rozgoryczony??.

 

Od samego rana przeżywałem ogromny stres. Przygotowywałem się do ostatniej wizyty w klubie w roli zawodnika, ale jakoś nie mogłem się zebrać w sobie... Lech Poznań, to przecież całe moje życie. Nawet grając na wypożyczeniu w trzecioligowej Kotwicy Kórnik, trenowałem często z drużyną Lecha. Potem grając w trzecioligowej (wtedy) Amice Wronki, byłem sercem i duszą z Lechem. Pewnie dzisiejsi zarządzający Lechem do dzisiaj mi to pamiętają? Nawet jak odchodziłem ?na stałe? do Niemiec, to wracałem niczym bumerang ze swoją kartą zawodniczą w ręku. Lech nigdy nie musiał mnie kupować od innego klubu... Stałem murem za nowymi władzami Lecha, kiedy klub przejmowała Amica. Nie powiedziałem złego słowa na klub kiedy mnie zawieszał w prawach piłkarza Lecha. Byłem zawsze z niebiesko-białymi barwami.

 

Co tu dużo kryć jeśli ktoś w styczniu 2009 roku powiedziałby że tak będzie wyglądało moje oficjalne rozstanie przysiągłbym na wszystko, że to niemożliwe.

 

W klubie przy Bułgarskiej cisza jak makiem zasiał. Piłkarze grający pod dumną nazwą Lech Poznań, trenują w ramach przygotowań do nowego sezonu na obiektach gdzie kiedyś grała Amica Wronki. Działacze najwyraźniej jeszcze w wakacyjnym nastroju wypoczywają w kurortach (?), bo nikogo nie spotkałem na korytarzu na Bułgarskiej. Jedyny, który mam wrażenie, że nigdy nie ma wolnego to właśnie pan Geniu.

 

Jechałem do klubu smutny, ale chciałem być mimo wszystko ?twardzielem? ? jak na faceta przystało. Jak jednak Geniu ?puścił łezkę? to ... i mnie zrobiło się niewyraźnie przed oczyma. Wzrok miałem jakiś rozmyty... Dziś rozstawałem się z czymś co naprawdę kocham. Przez te 28 lat przywiązałem się do klubu Lech Poznań jako kibic i zawodnik ?i na dobre i na złe?. Nic a tym bardziej NIKT tego nie jest w stanie zmienić.

 

Patrząc na Genia zrozumiałem, że rzeczywiście moje odejście może być ważnym wydarzeniem dla tych którzy czują silną więź z klubem. Tych wszystkich, prawdziwych Lechitów z krwi i kości pozdrawiam. Kibicujcie teraz Geniowi! Pewnie będzie brakowało jemu osoby, która obok niego była najdłużej w Lechu...

 

Jestem wolnym zawodnikiem. Mam swoją kartę w ręku, ale czekam na stanowisko Ekstraklasy S.A. lub PZPN-u w sprawie zawodników, którzy odwiedzili w ostatnich 2-3 latach prokuraturę we Wrocławiu. Jest nas pewnie ponad 200 osób, a ja jestem chyba jedyny, który został zawieszony przez swój klub i odstawiony na boczny tor... Stąd pewnie moja ostrożność, pokora i powściągliwość. Jeśli ? pomimo ciągle mojej niewinności - władze piłkarskie zdecydują, że nie mogę grać ? to będzie oznaczało to zapewne koniec mojej kariery, a władze będą musiały być konsekwentne i pozbawiać prawa gry i działania w sporcie wszystkich, którzy nawet w charakterze podejrzanych (nie oskarżonych i nie skazanych!) będa odwiedzać stolicę Dolnego Śląska. Jeśli natomiast będę mógł dalej występować w Ekstraklasie, to zapewne mnie jeszcze ujrzycie na boisku. Jedyne co może mnie zatrzymać to moja rodzina która powie zdecydowane ?NIE? mojej przeprowadzce do Łodzi, Trójmiasta czy na południe Polski. Chcę udowodnić, że wielu nieprzychylnych nie powinno skreślać Piotra Reissa. Bajek odnośnie ?przejrzystości zasad? nie trzeba mi opowiadać. Ani ja, ani kibice nie są ślepi, więc dajmy spokój ?mydleniu oczu?.

 

Ciekawe ?bajki? będzie z pewnością można przeczytać wkrótce w mojej książce ?Piotr Reiss ? spowiedź piłkarza?. Dzisiaj napisałem ostatni jej fragment.

 

Moja książka ? jak tytuł wskazuje: ?spowiedź piłkarza? - opiera się na faktach. Mówi prawdę o przejrzystości, obala mity odnośnie meczów piłkarskich w polskiej lidze, opisuje zachowania trenerów czy działaczy piłkarskich. Jeśli któryś z kibiców oczekiwał ode mnie pełniejszych informacji, to czytając moją książkę będzie pewnie usatysfakcjonowany. Dosyć mam insynuacji niektórych (powtarzam niektórych) mediów a przede wszystkim oszczerczych wobec mnie wypowiedzi ?przejrzystych? działaczy piłkarskich.

 

Jedyne czego nie wiem to jakie zakończenie mojej ?spowiedzi ? dopisze życie. Może nagle pojawi się oferta z Lecha Poznań, dla którego jestem gotów rzucić wszystko, ale od którego nigdy nie otrzymałem żadnej oferty współpracy w roli piłkarza lub pracownika klubu jeśli nie miałbym postawionych zarzutów. Drodzy Kibice, oświadczam, że pieniądze nie są żadną przeszkodą w mojej pracy dla Lecha.

 

A może, będę grał dla jakiegoś zespołu zaprzyjaźnionego z Lechem? A może wraz ze Świrem i Tomkiem Hajto stworzymy tercet w ŁKSie na miarę co najmniej 7 miejsca w Ekstraklasie, które Łodzianie w zeszłym roku sportowo wywalczyli ciężką harówą na boisku.

 

Do oddania książki do druku jeszcze kilkanaście dni, więc ? jak zwykle ? pożyjemy, zobaczymy...

 

 

za piotreiss.pl

 

Bardzo szkoda, że nikt oprócz naszego magazyniera nie pożegnał naszego kapitatana...

Odnośnik do komentarza
Wczoraj odbyła się pierwsza tura rozmów w sprawie transferu Adama Banasia do Lecha Poznań. Według informacji "Przeglądu Sportowego" początkowo mówiło się o kwocie nawet 1,5 miliona euro. Taka kwota była jednak nie do zaakceptowania przez poznaniaków. Negocjacje jednak trwają. Wszystko powinno wyjaśnić się dzisiaj. - Na pewno nie będziemy szastać pieniędzmi - przyznaje dyrektor sportowy Lecha Marek Pogorzelczyk. - Będziemy bardzo cierpliwi w negocjacjach i nie będziemy się na pewno zgadzali na pierwszą zaproponowaną kwotę - dodaje.

 

Żadna prowokacja.

 

Skąd informacje o pierwszej turze rozmów? Nikt z Lecha jeszcze nie rozmawiał z Górnikiem, ale to nie wyklucza poważnego zainteresowania Lechem tym zawodnikiem.

Odnośnik do komentarza
W końcu o jakiej kwocie jest mowa? Jedni podają, że jest to 1,5 miliona złotych, a PS podaje, że 1,5 miliona, ale euro...

Tego chyb anie wie nikt. Z tego co wiem, to oferta za niego jeszcze nie wpłynęła, ale pismaki cos spekulowały. Prezes Górnika uciął wszelkie spekulacje rządając 2-2,5 mln euro.

Odnośnik do komentarza
W końcu o jakiej kwocie jest mowa? Jedni podają, że jest to 1,5 miliona złotych, a PS podaje, że 1,5 miliona, ale euro...

Tego chyb anie wie nikt. Z tego co wiem, to oferta za niego jeszcze nie wpłynęła, ale pismaki cos spekulowały. Prezes Górnika uciął wszelkie spekulacje rządając 2-2,5 mln euro.

 

Czas jest najlepszym lekarstwem :]

Odnośnik do komentarza
Banasiowi do Jodlowca to jeszcze chyba troche brakuje..

Banaś pokazał sie w tej rundzie z bardzo dobrej strony choć uważam, ze jest słabszym obrońcą od Pazdana. Adam Banaś jest bardziej medialną postacią, chętniej udziela wywiadów dlatego częsciej się o nim pisze. Myślę również, ze do Jodłowca mu na razie brakuje, ale kto wie co bezie za rok lub dwa. Na pewno przydałby sie w Lechu, ale czy za takie pieniadze to wątpie.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...