Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Kolejny ligowy mecz przyjdzie nam rozegrać w Brzesku z piętnastym w tabeli Okocimskim. Do zdrowia powrócił już Petrasek, więc na liście kontuzjowanych tylko Kuligowski. Jeśli chodzi o sam mecz to mieliśmy pecha i tyle. Patrząc na statystyki to było bardzo wyrównane spotkanie. Co z tego skoro moi zawodnicy razili nieskutecznością. Rywal za to oddał dwa strzały i oba znalazły drogę do naszej bramki. Najpierw w czterdziestej pierwszej minucie Glushko, a w pięćdziesiątej dziewiątej z karnego Szewc dla wygraną gospodarzą. Musieliśmy przełknąć gorycz pierwszej w sezonie porażki.

 

19.08.2015- II liga 3/34, stadion przy ul. Okocimskiej, Brzesko

Okocimski Brzesko(15) – Soła Oświęcim(7) 2-0

Glushko(41), Szewc(kar. 59)

 

Talaga- Gołuch, Bartosz, Skrzypek(71’ Drzymont), Słowiak(45’ Ząbek)- Pawlus(58’ Olszowski), Kłusek, Dynarek, Stanek, Panek(45’ Kita)- Zapotoczny

 

Po trzech meczach w tabeli zajmujemy dziesiąte miejsce. Liderem jest Stal Mielec mając dziesięć punktów, ale już pięć meczy. Do zespołu dołączył wypożyczony z Cracovii Krzysztof Szewczyk. My szykujemy się do kolejnego spotkania. Gościmy u siebie jedenaste Zagłębie Sosnowiec. Na ten mecz do swojej dyspozycji mam pełną kadrę, choć kilku graczy ma problemy z odpowiednią kondycją.

 

Chcieliśmy koniecznie odkuć się za ostatnią porażkę. Krok ku temu zrobiliśmy już w ósmej minucie golem strzelonym przez Nwachukwu. Kolejne minuty pierwszej połowy mimo naszej przygniatającej przewagi nie przynosiły zmiany rezultatu. Dopiero w pięćdziesiątej minucie Niewulis strzałem samobójczym podwyższył nasze prowadzenie. Wynik spotkania w siedemdziesiątej ósmej minucie ustalił Zapotoczny wykorzystując świetne podanie Nwachukwu.

 

23.08.2015- II liga 4/34, stadion im. Braci Kisielińskich, Oświęcim

Soła Oświęcim(10) – Zagłębie Sosnowiec(11) 3-0

Nwachukwu(8), Niewulis(sam. 58), Zapotoczny(78)

 

Talaga- Stanek(45, Gołuch), Bartosz, Kuligowski, Słowiak- Pawlus(66’ Zapotoczny), Wdowiak(45, Kłusek), Olszowski, Panek, Szewczyk(59’ Dynarek)- Nwachukwu

Odnośnik do komentarza

Po tej przekonującej wygranej awansowaliśmy na szóste miejsce w ligowym zestawieniu. Trener Marian Kurowski przeszedł na emeryturę i dlatego będziemy poszukiwać kogoś na jego stanowisko. W kolejnej rundzie spotkań ligowych zagramy z ostatnim w lidze MKS- Em Kluczbork. Graliśmy nie dawno z nimi w Pucharze Polski pewnie wygrywając 3-0. W spotkaniu tym nie zagra Stanek, bo jest przeziębiony.
Od samego początku spotkania czułem, że dziś nie jest nasz dzień. Gra zupełnie się nam nie układała i mieliśmy straszne kłopoty z dłuższym utrzymaniem piłki. Rywal dostosował swój poziom do nas i z boiska wiało nudą. Od drugiej połowie też nic dobrego się nie da powiedzieć. Zaczęło się dziać pod koniec. Najpierw z lewej strony narożnika pola karnego Bouska z Kapustką rozegrali piłkę. Ten ostatni podał na piąty metr do niepilnowanego Kity i wyszliśmy na prowadzenie. Była siedemdziesiąta czwarta minuta. Gospodarze ruszyli szturmem do odrabiania strat. Udało się im to dziewięć minut później. Z trzydziestu metrów nie do obrony uderzył Arian i remisujemy 1-1.

26.08.2015- II liga 5/34, stadion Miejski, Kluczbork
MKS Kluczbork(18) – Soła Oświęcim(6) 1-1

Arian(83) – Kita(74)

 

Talaga- Gołuch, Bartosz, Kuligowski, Skrzypek(61’ Petrasek)- Pawlus, Kłusek(45’ Kapustka), Dynarek, Panek(45’ Bouska), Szewczyk- Zapotoczny(67’ Kita)

 

Po w sumie nieoczekiwanym remisie na boisku w Kluczborku utrzymaliśmy szóstą pozycję w lidze. Poszerzyła się za to lista kontuzjowanych graczy. Do Adriana Stanka dołączyli Bouska i Skrzypek. W następnym meczu na pewno nie zagrają zawieszeni za kartki Gołuch oraz Kłusek. Graliśmy z poprzednim rywalem w Pucharze Polski, to teraz zagramy z przyszłym przeciwnikiem w rozgrywkach o krajowy puchar. Gościmy czternastą w tabeli Limanovię Limanowa. Warto wygrać i wyrobić sobie psychologiczną przewagę przed wrześniowym spotkaniem. W ostatniej chwili udało się na nogi postawić Stanka i zagra w tym meczu.
Zawodnicy szybko postanowili pokazać rywalowi kto rządzi na boisku. Już w szóstej minucie akcje Olszowskiego wykończył Dynarek. Siedem minut później sam Olszowski wpisał się na listę strzelców. Po piorunującym początku coś siadło w naszej grze. Wkradło się rozluźnienie? Chyba tak? Do przerwy nic się nie zmieniło. Po zmianie stron znowu początkowo zepchnęliśmy rywali do obrony i poskutkowało to rzutem karnym wykorzystanym przez Panka. Później już tylko kłopoty. Najpierw Talaga zderza się z rywalem i dla jego bezpieczeństwa zostaje zmieniony przez Kotyze. W siedemdziesiątej drugiej minucie tracimy gola. Siedem minut później Brańka musi kontuzjowany opuścić boisko, a my już wykorzystaliśmy limit zmian. Gramy w osłabieni u goście chcą to wykorzystać. Bronimy się długimi momentami, ale niestety w trzeciej doliczonej przez sędziego minucie tracimy gola. Robi się 3-2, ale na nasze szczęście sędzia kończy mecz.

 

29.08.2015- II liga 6/34, stadion im. Braci Kisielińskich, Oświęcim
Soła Oświęcim(6) – Limanovia Limanowa(14) 3-2

Dynarek(6), Olszowski(13), Panek(kar. 55) – Chmiest(72, 90+3)

 

Talaga(56’ Kotyza)- Stanek(Kuligowski), Bartosz, Drzymont, Słowiak- Brańka, Stróżak(56’ Wdowiak), Olszowski, Panek, Dynarek- Zapotoczny(66’ Kita)

Odnośnik do komentarza

Po wygranej z Limanovią awansowaliśmy na drugą lokatę ustępując Stomilowi Olsztyn o jeden punkt. Na dole z dorobkiem trzech punktów znajduje się MKS Kluczbork. W kolejnej rundzie spotkań zagramy ponownie u siebie. Naszym rywalem będzie dwunasty w tabeli Górnik Wałbrzych. W meczu tym nie zagrają kontuzjowani Skrzypek, Petrasek oraz Bouska.

 

Zaczęliśmy źle ten mecz. Goście zaskoczyli nas swoim ofensywnym ustawieniem i już w czwartej minucie po faulu Gołucha w naszym polu karnym Figiel zdobył gola z jedenastu metrów. Wprowadziło to trochę nerwowości w nasz poczynania. Rywal cofnął się do obrony i mieliśmy duży problem ze stwarzaniem sytuacji podbramkowych. Sytuacja zmieniła się pod koniec pierwszej połowy. W czterdziestej trzeciej minucie Słowiak dośrodkował w pole karne i zamykający akcje Stanek wyrównał stan meczu. Gol do szatni chyba podłamał zawodników z Wałbrzycha bo w drugiej połowie nie istnieli .My natomiast daliśmy popis gry. W pięćdziesiątej siódmej minucie z prawej strony Stanek wykonywał rzut wolny. Mocno wstrzelił piłkę w pole karne i Bartosz mocnym strzałem głową dał nam prowadzenie. Kolejne gole padły już pod koniec meczu. Najpierw Dynarek w zamieszaniu pod bramkowym strzelił na 3-1, a już w doliczonym czasie gry ten sam zawodnik bezpośrednim strzałem z wolnego ustalił wynik na 4-1.

 

2.09.2015- II liga 7/34, stadion im. Braci Kisielińskich, Oświęcim

Soła Oświęcim(2) – Górnik Wałbrzych(12) 4-1

Stanek(43), Bartosz(57), Dynarek(84,90+1) – Figiel(kar. 4)

 

Talaga- Gołuch(75’ Ząbek), Bartosz, Kuligowski, Słowiak(75’ Szewczyk)- Pawlus, Kłusek, Olszowski, Stanek, Panek(45’ Dynarek)- Zapotoczny(45’ Nwachukwu)

 

Po wysokiej wygranej z Górnikiem zostaliśmy liderem tabeli mając punkt przewagi nad Legionovią i dwa nad Stalą Mielec. Zakończyło się okienko transferowe. Może kilka słów o kadrze zespołu.

 

Bramkarze:

 

Daniel Kotyza

Kamil Talaga

 

Tutaj sytuacja jest klarowna. Talaga numer jeden między słupkami i nic się nie zmienia. Kotyza nie zadowolony z tego faktu i chce odejść. Pewnie pozwolę mu na to, ale najwcześniej w zimie.

 

Prawa obrona:

 

Adrian Stanek

Daniel Gołuch

 

Na prawej obronie od pierwszej minuty gra Gołuch. Póki co wypożyczony z Podbeskidzia gracz radzi sobie świetnie. Stanek to opcja awaryjna, bo w tym sezonie Adrian jak na razie nie oddaje miejsca na prawym skrzydle i gra rewelacyjnie. Przydałby się w niedługim czasie jeszcze ktoś na tą pozycję.

 

Środkowi obrońcy:

 

Marcin Drzymont

Rafał Skrzypek

Tomas Petrasek

Radosław Kuligowski

Michał Bartosz

 

W pierwszych meczach sezonu najbardziej przekonuje mnie do siebie duet Kuligowski i Bartosz. Rozumieją się świetnie bo ten pierwszy były gracz Cracovii, a drugi wypożyczony z naszego klubu patronackiego. Pozostali trzej regularnie wchodzą na zmiany i też udanie zastępują swoich kolegów. Skrzypek dodatkowo może grac na lewej obronie.

 

Lewa obrona:

 

Łukasz Ząbek

Szymon Słowiak

 

W poprzednim sezonie numerem jeden był Ząbek. Stracił teraz miejsce na rzecz Słowiaka, ale mam też okazje dawać mu szansę. Nie obraża się tylko panuje zdrowa rywalizacja i jak na razie wychodzi to na dobre zespołowi.

 

Defensywni / Środkowi pomocnicy:

 

Szymon Brańka

Maciej Stróżak

Kacper Pawlus

Adrian Olszowski

Kamil Kłusek

Mateusz Wdowiak

Bartosz Kapustka

 

Pomoc mam świetnie obsadzoną. Najbardziej jednak w obecnym momencie stawiam na Pawlusa i Kłuska. Trzecią pozycję w środku boiska obsadzają pozostali gracze. Często też gra tam nominalny skrzydłowy Dynarek i świetnie sobie radzi. Sezon długi, więc każdy sobie pogra. Brańke chciałem wypożyczyć, ale nie było chętnych.

 

Skrzydłowi:

 

Adrian Stanek

Mariusz Panek

Krzysztof Szewczyk

Tomas Bouska

Dariusz Zapotoczny

 

Początek sezonu wyłonił dwójkę podstawowych skrzydłowych. Na prawej Stanek, a na lewej Panek. Ten drugi jednak jakby spisywał się ostatnio słabo i coraz głośniej do pierwszej jedenastki na tą pozycję puka Zapotoczny, choć Darek póki co imponuje w roli środkowego napastnika. Bouska ma być uzupełnieniem i doświadczeniem, którego trochę brakuje w zespole. Szewczyk jest z krótko i jeszcze nie jest w odpowiedniej dyspozycji.

 

Napastnicy:

 

Przemysław Kita

Ifeanyi Nwachukwu

 

Dwójkę napastników jak na razie wypiera Zapotoczny i to on wychodzi w pierwszym składzie. Nwachukwu depta mu po piętach i kwestią czasu jest jak to on będzie pierwszym wyborem. Kita jakoś się ostatnio nie może odnaleźć. Szukałem mu wypożyczenia, ale on nie chciał.

 

 

Odnośnik do komentarza

Skład przedstawiony, więc wracamy do ligowych rozgrywek. Na kolejne spotkanie wybieramy się do Puław na mecz z Wisłą zajmującą w tabeli ósme miejsce. W autokarze klubowym nie znajdą się ciągle kontuzjowani Skrzypek i Petrasek. Do zdrowia powrócił już Bouska.

 

Ten mecz jeszcze długo będzie mi się śnił po nocach. Masakra jakaś. Nasz pech zaczął się od urazu Słowiaka w dwudziestej drugiej minucie. Za niego wszedł Ząbek. Cztery minuty później Pawlus ogląda drugą żółtą kartkę i gramy w osłabieniu. Pozostaje nam się tylko bronić i liczyć na jakąś skuteczną kontrę. Mało tego. W pięćdziesiątej piątej minucie Ząbek zderza się w powietrzu z Dynarkiem i obaj opuszczają boisko. Niestety już nie mam zmian i kończymy mecz dziesięciu. W sześćdziesiątej szóstej minucie tracimy gola. Po rzucie rożnym celną główką popisuje się Snegon i sytuacja staje się już absolutnie kiepska. Pod koniec meczu jeszcze z urazem schodzi Drzymont i kończymy spotkanie w ósemkę.

 

5.09.2015- II liga 8/34, stadion MOSiR, Puławy

Wisła Puławy(8) – Soła Oświęcim(1) 1-0

Snegon(66)

 

Talaga- Gołuch(26’ Olszowski), Bartosz, Kuligowski, Słowiak(23’ Ząbek, 56’ Drzymont)- Pawlus, Dynarek, Kłusek, Stanek, Panek(45’ Kapustka)- Zapotoczny

 

Po ostatniej porażce zachowaliśmy jednak fotel lidera, bo rywale też przegrali swoje mecze. W kolejnym meczu podejmujemy u siebie czwartą w tabeli Stal Mielec. W spotkaniu tym nie zagrają kontuzjowani Drzymont, Skrzypek i Ząbek oraz zawieszony za kartki Zapotoczny.

 

Fajny mecz dla kibica, ale dla mnie tak średnio. Oba zespoły zagrały ofensywnie i wiele akcji mogło się podobać. Zabrakło tylko tej najważniejszej rzeczy, czyli kilku goli i w większości dla nas. Wynik otworzył Stanek w trzydziestej szóstej minucie wykorzystując błąd bramkarza po strzale z dwudziestu metrów Pawlusa. Stan meczu wyrównał da Silva w sześćdziesiątej drugiej minucie. To tyle goli, choć obie ekipy oddały po dwanaście celnych strzałów.

 

1209.2015- II liga 9/34, stadion im. Braci Kisielińskich, Oświęcim

Soła Oświęcim(1) – Stal Mielec(4) 1-1

Stanek(36) – da Silva(62)

 

Talaga- Gołuch(62’ Olszowski), Bartosz, Kuligowski, Słowiak- Pawlus(62’ Szewczyk), Dynarek(71’ Wdowiak), Kłusek, Stanek, Panek- Zapotoczny(45’ Nwachukwu)

Odnośnik do komentarza

Ostatnie dwa mecze nie zbyt się nam udały. Rywale jednak jakoś nam zadanie ułatwiają i dzięki temu ciągle liderujemy tabeli. Szansę na przełamanie tej nie najlepszej passy będziemy mieli w kolejnej rundzie spotkań. Zagramy na wyjeździe z rezerwami Pogoni Szczecin. Rywal obecnie znajduje się na szóstym miejscu i ma tylko trzy punkty straty do nas. Ogólnie ciasno jest w czołówce. My mamy siedemnaście punktów. Oczko mniej mają Legionovia, Stomil i Wisłą Puławy. Wróćmy jednak do meczu. W składzie zabraknie kontuzjowanego Ząbka oraz zawieszonego za nadmiar kartek Zapotoczny.

 

Dobrze weszliśmy mecz i od początku narzuciliśmy rywalowi swój styl gry. Mimo kilku wyśmienitych okazji bramki dość długo nie padały. Worek rozwiązał się po samobójczym trafieniu Krzywickiego w dwudziestej piątej minucie. Dziewięć minut później nasze prowadzenie podwyższył Panek i do przerwy mieliśmy komfortową sytuacje. Druga połowa była podobna do tej pierwszej. W sześćdziesiątej siódmej było już 3-0. Ponownie na listę strzelców wpisał Si Panek. Takim wynikiem kończy się mecz i zabieramy ze sobą trzy punkty.

 

16.09.2015- II liga 10/34, stadion Twardowskiego, Szczecin

Pogoń II Szczecin(6) – Soła Oświęcim(1) 0-3

Krzywicki(sam. 25), Panek(34, 67)

 

Talaga- Gołuch(68’ Nwachukwu), Bartosz, Kuligowski(65’ Petrasek), Słowiak- Pawlus, Dynarek, Olszowski(45’ Kapustka), Stanek, Panek- Szewczyk(45’ Kita)

 

Powrót ze Szczecina, choć długi to bardzo wesoły i można z uśmiechem na twarzy Myślec o kolejnym meczu. Trzy dni po eskapadzie szczecińskiej na własnym boisku gościmy jedenasty w tabeli Znicz Biała Piska. Oczywiście liczę na kolejne trzy punkty, choć życie mnie nauczyła, że ze słabszymi rywalami gramy słabiej. Będzie jakiś problem z koncentracją, którego póki co nie umie rozwiązać. Kogo nam tam brakuje w kadrze? Kontuzjowany jest dalej Ząbek, a Słowiak pauzuje za kartki. Jednym słowem znowu dwaj moi najlepsi lewi obrońcy wypadają z gry. Do gry więc wejdzie Skrzypek.

 

Kotyza domagał się miejsca w pierwszej jedenastce i dostał szansę, którą potwierdził swoją przydatność wyłącznie do siedzenia na ławce. Co za szmaty puścił to masakra. Zanim Kotyza dał popis swoich umiejętności prym wiedli moi ofensywni gracze z włączeniem się bocznych obrońców. Zaczęliśmy mecz od środka. Szybka akcja prawa strona. Dośrodkowanie Gołucha i Nwachukwu w piętnastej sekundzie strzałem głową wyprowadza nas na prowadzenie. Kolejny gol padł w dwudziestej pierwszej minucie po strzale Zapotocznego. W trzydziestej ósmej minucie było już 3-0. Piłkę do własnej bramki skierował Kierznowski. Cztery minuty później pierwszy kiks Kotyzy. Stosunkowo lekki strzał Ceglarza z trzydziestu metrów nasz bramkarz puszcza miedzy nogami. W doliczonym czasie gry pada jeszcze jeden gol. Stały fragment gry dla mojej drużyny i Bartosz zdobywa kolejnego swojego gola w tym sezonie. Druga połowa zaczęła się od kolejnego fatalnego zachowania Kotyzy i asyście przy golu Murawskeigo dla rywali. Wynik w pięćdziesiątej dziewiątej minucie ustalił Stanek i wygrywamy 5-2.

 

19.09.2015- II liga 11/34, stadion im. Braci Kisielińskich, Oswięcim

Soła Oświęcim(1) – Znicz Biała Piska(11) 5-2

Nwachukwu(1), Zapotoczny(21), Kierznowski(sam. 38), Bartosz(45+1), Stanek(59)- Ceglarz(42), Murawski(47)

 

Talaga- Gołuch(75’ Drzymont), Bartosz, Kuligowski(75’ Petrasek), Skrzypek- Brańka, Dynarek(60’ Wdowiak), Kłusek, Stanek(60’ Szewczyk), Zapotoczny- Nwachukwu

Odnośnik do komentarza

Teraz przyszła kolej na Puchar Polski. W drugiej rundzie zagramy na własnym boisku z Limanovią Limanowa. Media uznają nas za faworytów tego meczu. Ogólnie dotarcie tak daleko to dla Soły już historyczny sukces. W składzie zabraknie tylko Ząbka.

Mecz rozpoczęliśmy świetnie. Już w trzeciej minucie po dośrodkowaniu z rogu gola zdobył Kuligowski. Mieliśmy dosyć spora przewagę, ale nie przekładała się ona na bramki. Świetne okazje zmarnowali Stanek i Zapotoczny. Druga połowa wyglądała podobnie. Co z tego jak marnowaliśmy kolejne okazje, a goście próbowali sił z kontry. Wydawało się, że skromnie wygramy. Niestety nic z tego. W doliczony czasie gry do wyrównania doprowadził Chmiest. To mamy dogrywkę, w której nic ciekawego się nie działo. Wynik musiały rozstrzygnąć rzuty karne. Dopiero w siódmej kolejce Talaga broni strzał Wilka. Słowiak pewnie zdobywa gola i awansujemy do trzeciej rundy.

 

23.09.2015- Puchar Polsk- druga runda, stadion im. Braci Kisielińskich, Oświęcim

Soła Oświęcim – Limanovia Limanowa 1-1 karne: 7-6

Kuligowski(3) – Chmiest(90+3)

 

Talaga- Gołuch, Bartosz(76’ Petrasek), Kuligowski, Słowiak- Pawlus(62’ Olszowski), Kłusek, Dynarek, Stanek, Panek- Zapotoczny(62’ Nwachukwu)

 

W trzeciej rundzie Pucharu Polski zagramy na wyjeździe z Chrobrym Głogów grającym w pierwszej lidze. Można myśleć o niespodziance. Wracamy do rozgrywek ligowych. W kolejnym spotkaniu gościmy na stadionie szóstej w tabeli Arki Gdynia. Przyznam, ze bardzo renomowany przeciwnik, ale niestety w głębokiej upadłości. W spotkaniu zabraknie ciągle kontuzjowanego Ząbka.

O pierwszej do ostatniej minuty na boisku istniała tylko jedna drużyna. Soła Oświęcim się nazywa. Zaczął Panek w osiemnastej minucie. Pierwsza połowa zakończona skromnym prowadzeniem moich podopiecznych. W drugiej części trzy gole Krzysztofa Szewczyka i jeden Pawlusa pozwoliły nam zdemolować przeciwnika. Taki wynik powinien dać tylko wiele pewności siebie naszym graczom. W końcu rozgramiamy Arkę Gdynia 5-0!!!

 

26.09.2015- II liga 12/34, stadion GOSiR, Gdynia

Arka Gdynia(6) – Sołą Oświęcim(1) 0-5

Panek(18), Szewczyk(56, 68, kar. 88), Pawlus(83)

 

Talaga- Stanek, Bartosz, Kuligowski(74’ Drzymont), Skrzypek- Pawlus, Dynarek, Olszewski(66’ Kapustka), Panek(45’ Zapotoczny), Szewczyk- Nwachukwu(66’ Kita)

Odnośnik do komentarza

Chwilo trwaj można , by rzec. Świetnie w lidze i pucharze krajowym. Kolejny ligowy pojedynek odbędzie się Rybniku z zajmującym trzynaste miejsce Energetykiem. W naszym składzie zabraknie kontuzjowanego po ostatnim spotkaniu Dynarka.

 

Początek spotkania nie zapowiadał tego co stało się w tym meczu. Kontrolowaliśmy grę i nawet wyszliśmy na prowadzenie po samobójczym golu Gojnego w trzydziestej ósmej minucie. Nie cieszyliśmy się długo tym prowadzeniem, bo już dwie minuty później z karnego wyrównał Muszalik. W drugiej części przewagę osiągnęli gospodarze iw sześćdziesiątej dziewiątej minucie wyszli na prowadzenie. Minutę później drugą żółtą kartkę zobaczył Kuligowski i musieliśmy sobie radzić w osłabieniu. Niestety już po kolejnych sześćdziesięciu sekundach straciliśmy kolejnego gola. Jeszcze w siedemdziesiątej piątej minucie Siebert dołożył czwarte trafienie dla Energetyka. W doliczonym czasie gry Nwachukwu zmniejszył rozmiary porażki i przegraliśmy niespodziewanie ten mecz 4-2.

 

3.10.2015- II liga 13/34, stadion MOSiR, Rybnik

Energetyk Rybnik(13) – Sołą Oświęcim(1) 4-2

Muszalik(kar. 40), Cygnar(69,71), Siebert(75) – Gojny(sam. 38), Nwachukwu(90+2)

 

Talaga- Gołuch, Bartosz, Kuligowski, Słowiak- Pawlus(45’ Stróżak), Kłusek, Olszowski(67’ Wdowiak), Stanek(63’ Szewczyk), Panek- Zapotoczny(45’ Nwachukwu)

 

Mimo porażki zachowaliśmy pierwsze miejsce w tabeli. Dogonił nas Stomil mając również dwadzieścia sześć punktów na koncie. W kolejnej rundzie spotkań nadarzy się okazja do odkucia sobie ostatniej porażki. Gościmy bowiem ostatni w tabeli MKS Mława. W spotkaniu tym zabraknie w składzie kontuzjowanego Dynarka oraz zawieszonych za nadmiar kartek Stróżaka oraz Kłuska.

Zaczęło się znakomicie i już w dziesiątej minucie objęliśmy prowadzenie po golu Nwachukwu. Kolejne minuty mimo kontroli nad spotkań nie przynosiły zmiany wyniku. Goście postawili tak zwany autobus w bramce i ciężko nam się było przebić. Gracze z Oławy liczyli na kontry, ale skutecznie im to uniemożliwialiśmy. W osiemdziesiątej minucie Sikorski otrzymał czerwoną kartkę i graliśmy z przewagą jednego gracza. Wynik spotkania ustalił minutę przed końcem pięknym strzałem z dwudziestu metrów Kita.

 

10.10.2015- II liga 14/34, stadion MOSiR, Rybnik

Sołą Oświęcim(1) – MKS Oława 2-0

Nwachukwu(10), Kita (89)

 

Talaga- Gołuch(45’ Zapotoczny), Bartosz, Kuligowski, Słowiak- Pawlus ,Kapustka, Olszowski, Stanek, Panek (68’ Szewczyk)- Nwachukwu (60’ Kita)

Odnośnik do komentarza

Kolejne spotkanie rozegramy u siebie z szóstą w tabeli Flota Świnoujście. W spotkaniu zabraknie tylko wypożyczonego właśnie z Floty Petraska, bo w myśl umowy nie może występować przeciw swojemu zespołowi.

Nie wyszedł nam ten mecz za dobrze. Po pierwszej połowie przegrywaliśmy już 2-0. Najpierw Stasiak w trzydziestej minucie ładnym strzałem z linii pola karnego pokonał Talagę. Jedenaście minut później w zamieszaniu pod naszą bramką najwięcej zimnej krwi wykazał Lisowski i przegrywaliśmy dwoma golami. Po zmianie stron zaczęliśmy grac trochę lepiej, ale minuty leciały, a my ciągle nie zdobywaliśmy goli. Udało się to dopiero Stróżakowi w siedemdziesiątej dziewiątej minucie. Do końca już nic się nie zmieniło i ponosimy porażkę.

 

17.10.2015- II liga 15/34, stadion im. Braci Kisielińskich, Oświęcim

Soła Oświęcim(1) – Flota Świnoujście(6) 1-2

Stróżak(79) – Stasiak(30), Lisowski(41)

 

Talaga- Gołuch, Bartosz, Kuligowski, Słowiak- Pawlus(74’ Stróżak), Kłusek, Olszowski(74’ Dynarek), Stanek(45’ Szewczyk), Zapotoczny- Nwachukwu(61’ Panek)

 

Po tej porażce spadliśmy w tabeli na drugie miejsce ustępując liderowi z Olsztyna o trzy oczka. Trzecia Wisłą Puławy traci do nas cztery punkty. Trzeba, więc kolejny mecz u siebie rozstrzygnąć na swoją korzyść. Zagramy z siódmą w lidze Legionovią Legionowo. W składzie zabraknie tylko zawieszonego za nadmiar żółtych kartek Panka.

Początkowy kwadrans meczu należał do gości. Mieli optyczną przewagę i stworzyli dwie, może trzy sytuacje, ale nic z nich nie wynikało. Po tym kwadransie z każdą minutą zaczęła rosnąć nasza przewaga uwieńczona golem Zapotocznego po indywidualnej akcji. Tak zakończyła się pierwsza połowa. W drugiej części dalej mieliśmy przewagę, ale nie strzelaliśmy goli. Obawiałem się, że znowu zdarzy się jakaś głupia bramka na remis dla rywali. W osiemdziesiątej piątej minucie uspokoił mnie Nwachukwu skutecznym uderzeniem z siedemnastu metrów. 2-0 i spokojnie trzy punkciki zostają w Oświęcimiu.

 

17.10.2015- II liga 16/34, stadion im. Braci Kisielińskich, Oświęcim

Soła Oświęcim(1) – Legionovia Legionowo(7) 2-0

Zapotoczny(25), Nwachukwu(85)

 

Talaga- Gołuch, Bartosz(67’ Petrasek), Kuligowski, Słowiak- Pawlus(79’ Olszowski), Kłusek, Dynarek(45’ Kapustka), Stanek, Szewczyk(67’ Nwachukwu)- Zapotoczny

Odnośnik do komentarza

Przyszedł czas na trzecią rundę Pucharu Polski. Zmierzymy się w niej na wyjeździe z pierwszoligowym Chrobrym Głogów. Czeka nas trudne zadanie, ale nie jest ono nie wykonalne. Za kratki będzie pauzował Stanek. Reszta graczy jest do mojej dyspozycji.
Spotkanie to od początku było bardzo wyrównane. Obie ekipy raczej koncentrowały się na obronie i mało było ciekawych sytuacji pod bramkami. Im bliżej końca meczu, tym mocniej nacierali miejscowi. Broniliśmy się dobrze i w osiemdziesiątej ósmej minucie po faulu na Szewczyku sędzia podyktował rzut karny. Skutecznym egzekutorem okazał się Panek. Chwila dzieliła nas od ćwierćfinału, ale w trzeciej minucie doliczonego czasu gry Gudyma doprowadza do wyrównania. Czeka nas , więc dogrywka. W niej byliśmy znacznie lepsi. Uwieńczyliśmy to gole Panka w sto pierwszej minucie i przechodzimy co ćwierćfinału Pucharu Polski, co jest historycznym sukcesem klubu.

 

28.10.2015- Puchar Polski- trzecia runda, stadion przy ul. Wita Stwosza, Głogów
Chrobry Głogów – Soła Oświęcim 1-2 po dogrywce

Gudyma(90+3) – Panek(kar. 88, 101)

 

Talaga- Gołuch, Bartosz, Kuligowski(90’ Skrzypek), Słowiak(90’ Petrasek)- Pawlus,(63’ Dynarek), Kłusek, Olszowski, Panek, Szewczyk- Zapotoczny

 

W dwumeczu ćwierćfinałowym zmierzymy się z ekstraklasowym Zagłębiem Lubin. To dopiero będzie wyzwanie. Pierwszy mecz zagramy na własnym stadionie. Wracamy do ligowych rozgrywek. Obecnie zajmujemy w tabeli drugie miejsce, tracąc trzy punkty do Stomilu i mamy pięć oczek przewagi nad drugą Arką. Zagramy w Pruszkowie z miejscowym Zniczem, który plasuje się na szesnastej pozycji. W kadrze meczowej zabraknie Bartosza i Gołucha pauzujących za nadmiar żółtych kartek.
Kiepsko rozpoczęliśmy mecz i już w ósmej minucie Stanek sprokurował rzut karny zamieniony na bramkę przez Tomczyka. Ciągle graliśmy słabo, choć można raczej rzec, że nieskutecznie. Mieliśmy kilka okazji. Nie wykorzystaliśmy je i to się zemściło w trzydziestej ósmej minucie golem Górskiego. Prowadząc dwoma golami, miejscowi zupełnie cofnęli się do obrony. Mimo wielu starań nie udało nam się zmienić oblicza tego meczu i ponieśliśmy porażkę 2-0.

 

28.10.2015- II liga 17/34, stadion MZOS, Pruszków
Znicz Pruszków(16) – Soła Oświęcim(2) 2-0

GTomeczyk(kar. 8), Górski(38)

 

Talaga- Stanek, Petrasek, Kuligowski, Słowiak(60’ Drzymont)- Pawlus, Dynarek(29’ Stróżak), Kłusek, Panek(31’ Wdowiak), Bouska(61’ Zapotoczny)- Nwachukwu

Odnośnik do komentarza

Po tej porażce w Pruszkowie Arka traci już do nas dwa punkty. Stomil też przegrał, więc do lidera dalej tracimy trzy oczka. Połowa rozgrywek za nami. Zaczynamy już rundę rewanżową i pierwszym meczem będzie spotkanie u siebie z Okocimskim Brzesko. Rywal zajmuje obecnie siódme miejsce w lidze. W składzie zabraknie kontuzjowanego Kapustki, który będzie pauzował tydzień.

Zanim kibice na dobre rozsiedli się w swoich fotelikach już przegrywaliśmy. W trzeciej minucie Talagę pokonał Glushko. Szybko wzięliśmy się do odrabiania strat i w czternastej minucie wyrównał Zapotoczny. W trzydziestej siódmej minucie Darek wykorzystał zamieszanie pod bramkom rywali i zdobył swojego drugiego gola. Szybko jednak goście wyrównali, a uczynił to ponownie Glushko. Tyle jeśli chodzi o gole w tym meczu, bo więcej ich już nie padło. W ostatniej minucie Zapotoczny mógł zdobyć trzeciego gola, ale przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem rywala.

 

7.11.2015- II liga 18/34, stadion im. Braci Kisielińskich, Oświęcim

Soła Oświęcim(2) – Okocimski Brzesko(7) 2-2

Zapotoczny(14, 37) – Glushko(3, 39)

 

Talaga- Gołuch, Bartosz(65’ Petrasek), Kuligowski, Słowiak- Pawlus(77’ Dynarek), Kłusek, Olszowski, Stanek(60’ Panek), Szewczyk(60’ Nwachukwu)- Zapotoczny

 

Stomil widać nie ma zamiaru nam uciekać i przegrał kolejny mecz. Odrobiliśmy, więc do nich jeden punkt. Arka natomiast nas dogoniła i mamy po tyle samo oczek. Kolejnym spotkaniem jest wyjazd do Wałbrzycha na mecz z piętnastym w tabeli Górnikiem. W składzie na ten mecz pierwszy raz od bardzo dawna mogą być wszyscy moi gracze.

Pierwsze minuty tego meczu należały do nas. Przewagę uwieńczył pięknym golem po indywidualnej akcji Kłusek. Asystę zaliczył Nwachukwu. Było to dwunastej minucie. Dwanaście minut później gospodarze wyrównali. Gola zdobył Rytko wykorzystując złe krycie moich obrońców. Tak wyglądała pierwsza połowa. W drugiej odsłonie męczyliśmy się nie miłosiernie. Dopiero w sześćdziesiątej siódmej minucie rzut karny wywalczył Nwachukwu, a skutecznym egzekutorem jedenastki okazał się Panek. Nie był to najlepszy mecz, ale najważniejsze, że wygrany.

 

13.11.2015- II liga 19/34, stadion przy ul. Ratuszowej, Wałbrzych

Górnik Wałbrzych(15) – Soła Oświecim(2) 1-2

Rytko(24) – Kłusek(12), Panek(kar. 67)

 

Talaga- Gołuch(68’ Stanek), Bartosz, Kuligowski(74’ Petrasek), Słowiak- Pawlus(58’ Olszowski), Kłusek, Dynarek, Panek, Szewczyk(58’ Zapotoczny)- Nwachukwu


W tabeli wciąż na prowadzeniu z dorobkiem trzydziestu dziewięciu punktów Stomil Olsztyn. My zajmujemy drugie miejsce ze stratą trzech punktów do lidera, a trzecia Arka traci do nas trzy oczka. W dwudziestej kolejce zagramy z siódmą Kotwicą Kołobrzeg. Do mojej dyspozycji nie będą w tym meczu pauzujący za kartki Kuligowski, Słowiak oraz Gołuch. Pozostali gracze są gotowi do gry.

Mecz był kiepskim widowiskiem i stał pod znakiem kartek i kontuzji. Zaczęło się po kwadransie i z boiska na noszach zniesiony został Szewczyk. W szatni okazało się, że na urazy narzekają Stanek i Ząbek. Po dziesięciu minutach drugiej części kolejna kontuzja. Tym razem boisko opuścił Panek. W siedemdziesiątej pierwszej minucie czerwoną kartkę zobaczył Pawlus. W takiej sytuacji pozostało nam tylko bronić tego remisu. W sumie bezproblemowo nam się to udało.

 

20.11.2015- II liga 20/34, stadion im. Braci Kisielińskich, Oświęcim

Soła Oświęcim(2) – Kotwica Kołobrzeg(7) 0-0

 

Talaga- Stanek(45’ Drzymont), Bartosz, Petrasek, Ząbek(45’ Skrzypek)- Pawlus, Kłusek, Olszowski, Panek(55’ Dynarek), Szewczyk(18’ Nwachukwu)- Zapotoczny

 

Stomil przegrał swój mecz i tracimy do lidera już tylko dwa punkciki. Arka goni nas i ma już tylko jedno oczko straty. Ostatni mecz w tym roku zagramy z liderem w Olsztynie. Zapowiadają się niezwykłe emocje. Najpierw jednak same złe wieści. Na jednym z treningów mięsień czterogłowy uda zerwał Nwachukwu i nie zagra w piłkę około siedmiu miesięcy. Ogromna strata dla nas i sezon dla niego się skończył. Kontuzjowani w ostatnim meczu wyglądają lepiej. Stanek pauzuje trzy tygodnie, a Szewczyk dwa miesiące. Ząbek powróci do zdrowia za jakieś dwa, trzy dni.

Od początku widać było, że Stomil zasłużenie jest liderem rozgrywek. Gospodarze osiągnęli sporą przewagę i kwestią czasu wydawały się gole dla nich. Jakoś tak się składało, że marnowali swoje okazje na potęgę i do przerwy było bez bramek. Spotkanie rozstrzygnęło się na początku drugiej połowy. Mocny strzał Skoby. Piłka odbija się od słupka. Trafia Talagę w plecy i wpada do siatki. Prowadząc Olsztynianie umiejętnie kontrolowali ten mecz i kończymy rok porażką.

 

28.11.2015- II liga 21/34, stadion przy ul. Piłsudskiego, Olsztyn

Stomil Olsztyn(1) – Soła Oświęcim(2) 1-0

Talaga(sam. 48)

 

Talaga- Gołuch, Bartosz(60’ Petrasek), Kuligowski, Słowiak- Pawlus, Kłusek(76’ Kapustka), Olszowski(60’ Dynarek), Wdowiak, Panek- Zapotoczny(60’ Kita)

 

W tabeli na przerwę zimową wygodnie w fotelu lidera rozsiadł się Stomil mając pięć punktów przewagi nad moim zespołem oraz sześć nad trzecią Arką Gdynia i czwartą Wisłą Puławy. W strefie spadkowej Znicz Pruszków, Górnik Wałbrzych, Znicz Biała Piska oraz MKS Mława. To teraz do marca przerwa i wracamy jeszcze silniejsi i bardziej zmotywowani.

Odnośnik do komentarza

To teraz nadszedł czas długiej, zimowej przerwy. Nie lubię tego, ale cóż zrobić. Pierwszą rzeczą, która wydarzyła się w tej przerwie było rozwiązanie kontraktu z Tomasem Bouską. Nie był to udany ruch z mojej strony zatrudniając go, ale sam chciał odejść i daliśmy mu wolna rękę. Grudzień szybko zleciał. Nowy rok przywitaliśmy bardzo hucznie na wielkiej imprezie zorganizowanej przez klub. Szybko trzeba było wytrzeźwieć, bo zima łagodna i drugiego stycznia mamy już pierwszy sparing.

 

Najpierw jednak kilka wyników wszelakich plebiscytów. Polskim menadżerem roku został Leszek Ojrzyński z Podbeskidzia. Złotą Piłkę FIFA zdobył Lionel Messi. Wybrano też jedenastkę roku. Najlepszym Polskim piłkarzem jest Robert Lewandowski.

 

Zima minęła szybko. Śniegu mało, wiec i warunki do przygotowań znakomite. Podsumowanie zacznę od ruchów transferowych. Klub oprócz wcześniej wspomnianego Bouski opuścił również wiecznie nie zadowolony Kotyza. Rozwiązał z nami kontrakt. Musiałem, więc znieść szybko bramkarza. Na domiar złego Talaga od stycznia leczył kontuzje. Ciężko było i jedynie udało się wypożyczyć z Błękitnych Krzysztofa Wasikowskiego. Do drużyny dołączył też na zasadzie wolnego transferu Tomas Kucera. Jest to prawy obrońca mogący również grac na pozycji napastnika. Ostatnim transferem był zakup z GKS- u Tychy Damiana Szczęsnego za 11 tys zł.

 

Rozegraliśmy sześć meczów sparingowych. Wyniki fajne. Szczególnie z GKS- EM Katowice cieszy wygrana.

 

Soła- GKS Katowice 2-1 (Bartosz, Zapotoczny – Sekulski)

ŁKS Łódź – Soła 0-2 (Panek, Kłusek)

Górnik Wesoła- Soła 0-0

Soła – Termalica Nieciecza 1-2 (Wdowiak – Tandia, Barisic)

Granat Skarżysko- Soła 2-1 (Malinowski x 2 – Wdowiak)

Omega Kleszczów- Soła 0-4 (Olszowski, Szczęsny, Zapotoczny, Panek)

Odnośnik do komentarza

Wiosnę zaczynamy od dwumeczu w ćwierćfinale Pucharu Polski z ekstraklasowym Zagłębiem Lubin. Wielkie wydarzenie dla kibiców i liczymy na dobre mecze i dobrą grę. Może jakaś niespodzianka? Zagłębie boryka się z problemami i po kilku słabszych wynikach obecnie szuka nowego menadżera. Może te problemy są dla nas szansą. W składzie na to spotkanie zabraknie kontuzjowanych Stanka i Nwachukwu oraz pauzującego za kartki Olszowskiego.

Od pierwszych minut spotkania było widać, ze gracze Zagłębia są w głębokim kryzysie. Grali bez polotu i zupełnego pomysłu. My za to braki umiejętności nadrabialiśmy ambicją i mieliśmy przewagę. Udokumentowaliśmy ją ładną akcją i golem Zapotocznego w trzydziestej piątej minucie. Do przerwy, więc prowadziliśmy. Po zmianie stron do głosu doszli goście, ale nie przekładało się to na wynik spotkania. W sześćdziesiątej siódmej minucie szybka kontra i było już dwa zero po golu Panka. W siedemdziesiątej trzeciej minucie druga żółtą kartkę zobaczył Kubicki i graliśmy z przewagą jednego gracza. Tylko cztery minuty bo z kontuzją z boiska zszedł Szczęsny, a ja już nie miałem zmian. Wydawało się, ze już dotrwamy do końca z dwubramkową przewagą. Minutę przed końcem Mucha jednak Łądnym strzałem zza pola karnego pokonał naszego bramkarza i mecz zakończył się naszą wygraną 2-1.

 

9.03.2016- Puchar Polski- ćwierć 1 mecz, stadion im. Braci Kisielińskich, Oświęcim

Soła Oświęcim – Zagłębie Lubin 2-1

Zapotoczny(35), Panek(67) – Mucha(89)

 

Wasikowski- Gołuch, Bartosz, Kuligowski (52’ Petrasek), Słowiak- Pawlus (65’ Kapustka), Kłusek, Dynarek, Szczęsny, Panek- Zapotoczny (76’ Szewczyk)

 

To wynik poszedł w świat i zaczęło być o nas głośno. Przerywnikiem pucharowego dwumeczu będzie ligowe spotkanie w Sosnowcu z trzynastym w tabeli Zagłębiem. Obawiałem się tego meczu, bo trochę zmęczeni jesteśmy po boju z Lubinem, a też kilka kontuzji w zespole. W skaldzie zabraknie Stanka, Olszowskiego, Kłuska i Nwachukwu.

O tym meczu chcielibyśmy jak najszybciej zapomnieć. Do przerwy przegrywaliśmy dwoma golami. Naszą obronę wymanewrował dwukrotnie Chukwu. W drugiej połowie było już trochę lepiej. W pięćdziesiątej drugiej minucie kontaktowego gola zdobył Zapotoczny. Minuty szybko biegły. Musieliśmy się otworzyć i straciliśmy kolejne dwa gole. Przegrywamy 4-1.

 

12.03.2016- II liga 22/34, stadion Ludowy, Sosnowiec

Zagłębie Sosnowiec(13) – Soła Oświęcim(2) 4-1

Chukwu (28,33), Wrzesień (69, 90+2)

 

Talaga- Gołuch, Bartosz, Kuligowski (70’ Drzymont), Ząbek (35’ Petrasek)- Brańka, Kapustka, Stróżak, Wdowiak, Panek (61’ Szczęsny)- Szewczyk (35’ Zapotoczny)

Po tym meczu utrzymaliśmy drugie miejsce w tabeli. Ustępujemy prowadzącemu Stomilowi o sześć punktów. Na trzecim miejscu Arka mająca tyle oczek co my. Zapominamy o lidze, bo przed nami rewanż z Zagłębiem. Mamy skromną zaliczkę i trzeba jej bronić. Będzie ciężko, ale liczymy na sprawienie sensacji. Nie pomogą nam w tym kontuzjowani Kłusek i Nwachukwu.

Gospodarze od pierwszej minuty rzucili się na nas. Przyniosło im to powodzenie w piętnastej minucie. Zamieszanie w naszym polu karnym i Piątek zdobywa gola. Sprawdził się najgorszy scenariusz. Szybko jednak sytuacja się zmieniła. W dziewiętnastej minucie faulowany w polu karnym był Zapotoczny i Szczęsny wykorzystując jedenastkę doprowadza do wyrównania. Zdenerwowało to miejscowych i szybko chcieli ponownie wyjść na prowadzenie. U nas kłopot bo kontuzje złapał Panek. W jego miejsce wszedł Wdowiak i po pięciu minutach wykańczając akcję całej drużyny dał nam prowadzenie. Zapowiadało się ciekawie. Po zmianie stron w pięćdziesiątej drugiej minucie Foszmańczyk cudownym gole z trzydziestu metrów doprowadza do wyrównania. Gospodarze jednak muszą strzelić jeszcze dwa gole. Miałem dziś nosa do zmian. W siedemdziesiątej trzeciej minucie Dynarka zmienia Kapustka. Minutę później wykonuje rzut wolny z osiemnastu metrów. piękny strzał i prowadzimy. Gracze z Lubina zupełnie zrezygnowali z walki i sensacja stałą się faktem. Jesteśmy w półfinale Pucharu Polski!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

 

16.03.2016- Puchar Polski- ćwier Drugi mecz, stadion Zagłębia, Lubin

Zagłębie Lubin – Soła Oświęcim 2-3 dwumecz: 3-5

Piątek(15), Foszmańczyk (52) – Szczęsny (kar. 19), Wdowiak (37), kapustka (74)

 

Wasikowski- Kucera (64’ Gołuch), Bartosz, Kuligowski, Słowiak- Pawlus, Olszowski, Dynarek (73’ Kapustka), Szczęsny, Panek (27’ Wdowiak)- Zapotoczny

Odnośnik do komentarza

No to się porobiło. Soła w półfinale Pucharu Polski. Teraz już Oświęcim nie będzie znany tylko z obozu koncentracyjnego oraz Live Festival. Teraz cała Polska zna mały klub z nad brzegu rzeki Soły. W nagrodę moi gracze zmierzą się w półfinałowym dwumeczu z samą Legią Warszawa. Będzie to wspaniałe doświadczenie. Wynik raczej z góry przesądzony, chyba że Warszawiacy wystawią rezerwy. Wróćmy do drugoligowych rozgrywek, gdzie ostatnio nie idzie nam za dobrze. Gościmy u siebie dziewiąty w tabeli MKS Kluczbork i najwyższy czas zgarnąć trzy punkty. W spotkaniu tym zabraknie kontuzjowanych dłuższy czas Nwachukwu i Kłuska.

Nie mam pojęcia co się stało z moimi podopiecznymi. W Pucharze Polski gramy świetnie, a w lidze zawodzimy. Ten mecz znowu źle rozpoczynamy i już w osiemnastej minucie po kontrze tracimy gola. Autorem bramki Wiśniewski. Staramy się opanować sytuację, ale męczymy się okropnie. Dopiero po przerwie zaczynamy grac lepiej i w pięćdziesiątej siódmej minucie Stanek doprowadza do wyrównania. Osiągamy przewagę, ale znowu grzeszymy skutecznością. Mecz kończy się , wiec remisem.

 

19.03.2016- II liga 23/34, stadion im. Braci Kisielińskich, Oświęcim

Soła Oświęcim(2) – MKS Kluczbork(9) 1-1

Stanek (57) – Wśniewski (18)

 

Wasikowski- Stanek, Bartosz, Kuligowski, Sowiak- Brańka, Kapustka (65’ Olszowski), Dynarek, Szczęsny (58’ Wdowiak), Szewczyk (71’ Panek)- Zapotoczny (45’ Kita)

 

W tabeli wyprzedziła nas o punkt Wisła Puławy. Arka przegrała swój mecz i traci do nas punkt. Liderem dalej Stomil z pięcioma punktami przewagi nad moim zespołem, ale w tej kolejce mecz Olsztynian został przełożony i mają jedno spotkanie od nas mniej. Kolejną okazja na wygraną będzie spotkanie w Limanowej z dziesiąta Limanovia. W składzie dosyć spore braki, bo oprócz Kłuska i Nwachukwu, w ostatnich dniach kontuzje złapali Ząbek, Słowiak oraz Dynarek.

Nie jest dobrze z nasza formą w lidze. Spotkanie miało podobny przebieg do tego poprzedniego. Ponownie źle zaczynamy mecz i tracimy gola w trzydziestej drugiej minucie. Trzy minuty później udaje się nam wyrównać po strzale Zapotocznego. Zanim zeszliśmy do szatni rywale wbili na jeszcze dwa gole i sytuacja zrobiła się katastrofalna. W sześćdziesiątej szóstej minucie kontaktowego gola zdobywa Kita i zrobiła się szansa na remis. Znowu zawiodła skuteczność i zamiast remisu ponosimy porażkę.

 

23.03.2016- II liga 24/34, stadion im. Romana Szumilasa, Limanowa

Limanovia Limanowa(10) – Sołą Oświęcim(3) 3-2

Majcher (32), Mysiak (42), Katschner (45+2) – Zapotoczny (35), Kita (66)

 

 

Talaga- Stanek, Bartosz, Petrasek (45’ Kuligowski), Skrzypek- Pawlus, Kapustka, Olszowski (53’ Stróżak), Szczęsny (45’ Kucera), Panek- Zapotoczny (53’ Kita)

 

W tabeli spadamy poza miejsce premiowane awansem i zajmujemy piąta lokatę. Prowadzi Stomil mający czterdzieści pięć punktów, Arka ma pięć oczek mniej, Wisłą Puławy sześć, a my oraz Stal Mielec tracimy do lidera już osiem punkcików. Musimy się wziąć w garść. Teraz jednak jedziemy do Warszawy na Pepsi Arenę, by walczyć w półfinale Pucharu Polski z Legią Warszawa. Otrzymałem zaproszenie na rozmowę kwalifikacyjną w sprawie objęcia Widzewa Łódź, ostatniej drużyny w pierwszej lidze. Oczywiście odrzuciłem tą propozycję, bo nie interesuje mnie ratowanie drużyny przed spadkiem skoro z Sołą mam tak wspaniały sezon. W kadrze meczowej zabraknie kontuzjowanych Ząbka, Słowiaka, Dynarka, Kłuska i Nwachukwu.

Legia zupełnie nie zamierzała nas lekceważyć i trener, którym obecnie jest Jan Urban wystawiła najmocniejszy skład. Ja postanowiłem zmienić trochę taktykę i wystawić dwóch mocno defensywnie nastawionych pomocników. Założeniem było utrzymać się przy piłce, dobrze się bronić i liczyć na kontratak. Wszystko fajnie układało się przez pierwsze dwadzieścia minut. Wtedy wstrząsnęły nami dwa mocne ataki gospodarzy i dwa razy Wasikowskiego pokonał Pusic. W czterdziestej pierwszej minucie czerwona kartkę zobaczył Skrzypek i musieliśmy sobie radzić osłabieni. Wydawało się, że Legia teraz będzie lądować nam gole jak Niemcy w półfinale Mistrzostw Świata Brazylii. Odziwo gracze z Warszawy byli bardzo zadowoleni dwubramkowym prowadzeniem i przez cały mecz oszczędzali siły. Oddali jednak dwadzieścia dziewięć strzałów na nasza bramkę, w tym dziesięć celnych. My mieliśmy, aż całe trzy próby nie celne. Mecz zakończył się porażką 2-0 i patrząc na klasę rywala to nie ma tak źle. W rewanżu u nas może będzie lepiej.

 

30.03.2016- Puchar Polski- półfinał 1 mecz, stadion Pepsi Arena, Warszawa

Legia Warszawa – Soła Oświęcim 2-0

Pusic (21, 23)

Wasikowski- Kucera, Bartosz, Kuligowski, Skrzypek- Pawlus, Olszowski (62’ Szewczyk), Kapustka, Szczęsny, Panek (41’ Petrasek)- Zapotoczny (60’ Wdowiak)

Odnośnik do komentarza

W ramach dwudziestej piątej kolejki rozgrywek Polskiej drugiej ligi udajemy się do Mielca na mecz z czwartą Stalą Mielec. Dawno już nie wygraliśmy i jeśli chcemy myśleć o awansie pora wrócić na zwycięską ścieżkę. W składzie ciągle nie będzie Ząbka, Słowiaka, Kłuska oraz Nwachukwu.

Przez większość pierwszej połowy dominowaliśmy na boisku i udokumentowaliśmy to golem zdobytym przez Zapotocznego w dziewiętnastej minucie. Wydawać się mogło, że kontrolujemy to spotkanie, ale tuż przed końcem pierwszej części gry rzut karny na gola zamienił Bułka i mamy remis. Druga część była już nudna i nie wiele się działo. Ponownie nie wygrywamy spotkania i zabieramy do Oświęcimia tylko jeden punkt.

 

3.04.2016- II liga 25/34, stadion MOSiR, Mielec

Stal Mielec(4) – Soła Oświęcim(5) 1-1

Bułka (kar. 43) – Zapotoczny (19)

 

Wasikowski- Stanek, Bartosz, Kuligowski, Skrzypek (65’ Petrasek)- Brańka (65’ Wdowiak), Kłusek (45’ Kapustka), Olszowski, Szczęsny (65’ Kita), Panek- Zapotoczny

 

Po tym remisie utrzymaliśmy piąte miejsce w tabeli. Do czołowej czwórki wskoczyli gracze Okocimskiego Brzesko. Przed nami kolejce arcyważne spotkanie z bezpośrednim rywalem do awansu. Gościmy u siebie wicelidera z Puław. Jeśli wygrać to teraz albo nigdy. Parę dni temu otrzymałem zaproszenie na rozmowę kwalifikacyjną do Łodzi, a teraz kolejny z ratujących się zespołów pierwszoligowych wysłał zaproszenie na rozmowę w sprawie pracy. Była to zajmująca przedostatnie miejsce Puszcza Niepołomice. Oczywiście jak w poprzednim przypadku odrzuciłem ofertę. Wracając do meczu z Wisła to w kadrze zabraknie Słowiaka oraz Nwachukwu, a zawieszony za kartki jest Bartosz.

To był mecz na takim poziomie, Ajki oczekuje od moich podopiecznych. Szybka, płynna i skuteczna gra już w dziewiętnastej minucie dały nam prowadzenie po golu Panka. Tak zakończyła się pierwsza połowa. Po zmianie stron dominowaliśmy jeszcze bardziej i w pięćdziesiątej siódmej minucie nasze prowadzenie podwyższył Szczęsny. Pięć minut później było już 3-0. Dośrodkowanie Panka z rogu i celnym strzałem głową Drzymont ustala wynik meczu. Wreszcie przełamujemy złą passę i notujemy wygraną.

 

9.04.2016- II liga 26/34, stadion im. Braci Kisielińskich, Oświęcim

Sołą Oświęcim(5)- Wisłą Puławy(2) 3-0

Panek (19), Szczęsny (57), Drzymont (62)

 

Wasikowski- Stanek (63’ Kucera), Petrasek (57’ Drzymont), Kuligowski, Skrzypek- Pawlus, Kapustka, Kłusek (63’ Dynarek), Szczęsny, Panek (82’ Szewczyk)- Zapoto


W lidze udało nam się wskoczyć na podium i zajmujemy trzecie miejsce. Wyprzedzają nas Arka ( o punkt) oraz Stomil ( o siedem punktów). Przed nami rewanż z Legią Warszawa. Na wyjeździe przegraliśmy dwoma golami. Fachowcy uznali to za nasz sukces i spekuluje się, ze u siebie możemy postraszyć faworyzowanego rywala. Zapowiada się bynajmniej piłkarskie święto w Oświęcimiu.

To co się wydarzyło w tym meczu przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Legia narzekała na stan naszej murawy zamiast skupić się na grze. Nam jakoś to nie przeszkadzało i już po ośmiu minutach wyszliśmy na prowadzenie. Ładna akcja i po podaniu Stanka gola zdobywa Szczęsny. Rywale szybko się obudzili i ruszyli do ataku. Na nasze szczęśnie byli straszliwie nie skuteczni. Minuty upływały, a wynik się nie zmieniał. Widać powoli było nerwowość u przyjezdnych, bo mieli mieć łatwo, a tu w każdej chwili mogą mieć problem. Na ostatnie dziesięć minut przy takim wyniku nie pozostało nic innego jak zaatakować wszystkimi siłami. Niestety skończyło się to kontrą i golem w przedostatniej minucie meczu zdobytym przez Zielińskiego. Mecz remisujemy, a dwumecz przegrywamy 1-3.

 

13.04.2016- Puchar Polski- półfinał rewanż, stadion im. Braci Kisielińskich, Oświęcim

Soła Oświęcim – Legia Warszawa 1-1 dwumecz: 1-3

Szczęsny (8) – Zieliński (89)

 

Talaga- Stanek, Bartosz, Kuligowski, Ząbek (64’ Petrasek)- Pawlus (67’ Dynarek), Kłusek (45’ Stróżak), Olszowski, Szczęsny, Panek- Zapotoczny

 

W finale nieoczekiwanie Legia zagra z Lechią, która po rzutach karnych wyeliminowała Lecha Poznań. Dla nas ta przygoda to cenna nauka, doświadczenie i rozpoznawalność na piłkarskiej mapie Polski. Jestem dumny z moich graczy, a po cichu czekam na jakieś propozycje od topowych Polskich klubów. Po odpadnięciu z Pucharu musimy skupić się na lidze, bo jeśli chcemy awansować to czas regularnie wygrywać. W nadchodzącej kolejce podejmujemy u siebie piętnaste w tabeli rezerwy Pogoni Szczecin. W kadrze zabraknie zawieszonego za kartki Petraska, ponownie kontuzjowanego Ząbka oraz Nwachukwu. Ten ostatni zaczął już lekki trening i wraca szybciej do zdrowia niż myśleliśmy.

Co za mecz. Można było zejść na zawał. Tylu zmarnowanych sytuacji, i tylu strzałów w słupek ja jeszcze nie widziałem. Po kwadransie powinniśmy prowadzić co najmniej dwoma golami. Najpierw Zapotoczny przegrał pojedynek sam na sam z Kudłą, a minutę później Wdowiak dwa razy trafił piłką w słupek. W trzydziestej minucie znowu Zapotoczny staje oko w oko z bramkarzem Szczecinian. Mija go, strzala….i piłka odbija się od słupka. Druga połowa wyglądała tak samo. Wdowiak skompletował hat- tricka strzałami w słupek, a wprowadzony za Zapotocznego Kita przegrał dwa pojedynki sam na sam. Dodatkowo musiał z kontuzją tuż przed końcem meczu opuścić boisko. Minuty leciały, a tu bez goli. Ostatnia akcja rozpaczy. Piłkę dostaje na szesnastym metrze Szewczyk. Mocny strzał i jest gooool. Rzutem na taśmę wygrywamy to spotkanie.

 

16.04.2016- II liga 27/34, stadion im. Braci Kisielińskich, Oświęcim

Soła Oświęcim(3) – Pogoń II Szczecin 1-0

Szewczyk(90+1)

 

Talaga- Stanek, Bartosz, Kuligowski, Słowiak- Brańka, Kapustka (67’ Kłusek), Dynarek, Wdowiak (67’ Szewczyk), Szczęsny (60’ Panek)- Zapotoczny (60’ Kita)

 

Po tej wygranej i korzystnych rezultatach w innych spotkaniach wracamy w tabeli na drugie miejsce. Tracimy do Stomilu siedem oczek. Uzyskaliśmy punkt przewagi nad Arką oraz Okocimskim. Jestem ostatnio rozchwytywanym menadżerem, bo dostałem kolejne zaproszenie na rozmowę kwalifikacyjną. Zainteresowali się mną włodarze pierwszoligowej Chojniczanki Chojnice. Odmówiłem bez zastanawiania się. Z obecnych pierwszoligowych drużyn tylko mógłbym pomyśleć o posadzie w Górniku Zabrze. Pozostałe drużyny nie są w kręgu moich zainteresowań. Wracamy jednak do ligi. Kolejnym meczem jest pojedynek z siedemnastym Zniczem Biała Piska. W składzie na ten mecz zabraknie kontuzjowanych Kity, Nwachukwu i Ząbka oraz zawieszonego za kartki Słowiaka.

Wydawało się, że z takim rywalem rozprawimy się bez problemu. Nic z tego. Gospodarze ustawili się całą drużyną w obronie i nasze akcje dobrze układały się tak do dwudziestego metra przed ich bramkom. Później już ciężko było rozerwać ten mur. Nie traciliśmy jednak nerwów i czekaliśmy na jedyną okazje. Taka nadeszła w sześćdziesiątej ósmej minucie i gola po akcji Panka zdobył Zapotoczny. Było to jedyne trafienie tego meczu. Skromnie, bo skromnie, ale wygrywamy.

 

23.04.2016- II liga 28/34, stadion Miejski, Biała Piska

Znicz Biała Piska(17) – Soła Oświęcim(2) 0-1

Zapotoczny(68)

 

Wasikowski- Stanek (76’ Petrasek), Bartosz, Kuligowski, Skrzypek- Pawlus, Kapustka (64’ Wdowiak), Olszowski (45’ Dynarek), Szczęsny (64’ Szewczyk), Panek- Zapotoczny


W tabeli po dwudziestu ośmiu kolejkach jak widać Stomil pewnie zmierza po wygraną w lidze. My utrzymujemy drugie miejsce powiększając przewagę nad Arką do czterech punktów i nad Okocimskim do pięciu. Kolejny pojedynek zapowiada się arcyciekawie, bo gościmy właśnie Arkę Gdynia. Wygrana pozwoliła, by na kolejne trzy punkty przewagi. Kolejna propozycja rozmowy kwalifikacyjnej. Ty razem od Floty Świnoujście. Oczywiście odpada. Na następny dzień znów zaproszenie ze strony Prezesa Stali Mielec. Też podziękowałem. Na mecz z Gdynianami zabraknie kontuzjowanych Kity, Ząbka oraz dochodzącego do sił Nwachukwu.

Mamy chyba patent na Arkę. N jesień rozgromiliśmy ich 5-0. W meczu u siebie zaczęliśmy bardzo dobrze stwarzaliśmy sobie okazje za okazją. Piłka pierwszy raz do siatki gości wpadła w dwudziestej drugiej minucie po silnym strzale z osiemnastu metrów Kapustki. Po kolejnym kwadransie było już 2-0. Dośrodkowanie Słowiaka i Panek strzałem z pięciu metrów podwyższa nasze prowadzenie. Początek drugiej połowy należał do gości. W pięćdziesiątej trzeciej minucie straty zmniejszył Rafał Boguski. Z czasem jednak znowu zaczęliśmy dominować. Na 3-1 podwyższył Zapotoczny w sześćdziesiątej dziewiątej minucie. Wynik spotkania ustalił w siedemdziesiątej trzeciej minucie Wdowiak.

 

30.04.2016- II liga 29/34, stadion im. Braci Kisielińskich, Oświęcim

Soła Oświęcim(2) – Arka Gdynia(3) 4-1

Kapustka(22), Panek(37), Zapotoczny(69), Wdowiak(73) – Boguski(53)

 

Talaga- Stanek, Bartosz, Kuligowski (63’ Petrasek), Słowiak(75’ Skrzypek)- Pawlus (70’ Olszowski), Kapustka, Kłusek, Szczęsny (63’ Wdowiak), Panek- Zapotoczny

 

Wysoka wygrana z takim rywalem cieszy. Uciekliśmy Arce już na siedem punktów. Okocimski wygrał swój mecz i awansował na trzecie miejsce tracąc do nas pięć punktów. Pierwsza liga już na wyciągnięcie ręki. Terminarz jest łaskawy dla nas, bo w następnej kolejce gramy w Oławie z przedostatnim MKS- Em. Dzień przed naszym meczem Stomil zapewnił sobie awans. Gratulacje. Dla nas waznymi wiadomościami są porażki Okocimskiego oraz Limanovii. Pierwszy raz od dawna do dyspozycji mam wszystkich graczy w pełni sił.

Zaczęło się planowo. Już w szóstej minucie z rogu zagrał panek i Olszowski strzałem głową dał nam prowadzenie. Na drugiego gola czekaliśmy do trzydziestej szóstej minucie. Ponownie Panek z rzutu rożnego i Bartosz celną główką podwyższ nasze prowadzenie. Druga połowa niespodziewanie zaczęła się od gola dla miejscowych autorstwa Sebka. Mimo wielu okazji nie zmieniliśmy już rezultatu, ale zdobywamy cenne trzy punkty.

 

8.05.2016- II liga 30/34, stadion OCKF, Oława

MKS Oława(17) – Sołą Oświęcim(2) 1-2

Sebek (47) – Olszowski (6), Bartosz (36)

 

Wasikowski- Stanek, Bartosz, Kuligowski, Słowiak- Pawlus (59’ Dynarek), Kapustka (64’ Kłusek), Olszowski, Szczęsny (59’ Wdowiak), Panek- Zapotoczny ( 70’ Szewczyk)

 

To się robi ciekawie. Sytuacja w lidze wygląda tak:

 

Stomil 15 pkt

Soła 54 pkt.

Okocimski 46 pkt.

Arka 44 pkt.

Rybnik 44 pkt.

 

Sprawa jest prosta. Wygrywamy mecz z Energetykiem Rybnik w następnej kolejce i świętujemy awans na zaplecze Ekstraklasy. W składzie zabraknie dwóch ważnych graczy. Za kartki pauzują Panek oraz Pawlus.

Spotkanie zaczęło się świetnie. Już w dziesiątej minucie Szewcyzk daje nam prowadzenie. Spokojnie kontrolujemy ten mecz. Kolejny cios zadajemy w czterdziestej drugiej minucie golem Zapotocznego. Po zmianie stron w sześćdziesiątej trzeciej minucie wynik meczu na 3-0 ustala Szewczyk i kibice rozpoczynają świętowanie awansu do pierwszej ligi. Zaje…cie!!! Brak mi słów, by pisać coś więcej.

 

11.05.2016- II liga 31/34, stadion im. Braci Kisielińskich, Oświęcim

Soła Oświęcim(2) – Energetyk Rybnik(5) 3-0

Szewczyk(10, 63), Zapotoczny(42)

 

Wasikowski- Stanek, Bartosz (73’ Kuligowski), Petrasek, Słowiak (52’ Skrzypek)- Brańka, Kapustka, Dynarek (52’ Kłusek), Szczęsny, Szewczyk- Zapotoczny (64’ Nwachukwu)

Odnośnik do komentarza

Tabela wygląda pięknie. Prawda!!!??? Puchar Polski zdobyła Legia Warszawa pokonując w finale Lechię Gdańsk. Wraz z końcem sezonu karierę postanowił zakończyć Marcin Drzymont. Zostanie z nami i dołączy do zespołu Scottów. Awans przyjdzie jeszcze czas świętować. Póki co jeszcze trzeba rozegrać trzy ligowe mecze. Nie będę się rozpisywał na ich temat, tylko podam wyniki:

 

[32/34] Flota Swinoujście(4) – Soła Oświęcim(2) 1-3

[33/34] Soła Oswięcim(2) – Znicz Pruszków(13) 0-4

[34/34] Legionovia legionowo(12) – Soła Oświęcim(2) 3-0

 

Ostatnie trzy spotkania takie sobie. Najważniejsze, że sezon zakończony sukcesem. Można go na spokojnie podsumować.

 

Tabela II ligi sezonu 2015-2016

 

W cuglach ligę wygrywa Stomil Olsztyn. Drugie miejsce zajmujemy my, a trzecie Energetyk Rybnik. Czwarta Stal Mielec zagra w barażu z Widzewem Łódź o pierwszą ligę.

Najlepszym strzelcem ligi został Patryk Murawski ze Znicza Białą Piska z czternastoma golami. O jedno trafienie mniej miał Darek Zapotoczny. Innych graczy mojej drużyny próżno szukać wśród wysokich miejsc statystycznego podsumowania sezonu.

 

Podsumujmy ogólnie sezon w innych ligach Europy.

 

Polska:

 

Tabela Ekstraklasy – grupa mistrzowska

Tabela Ekstraklasy- grupa spadkowa

Polska Pierwsza Liga

 

Anglia

Francja

Hiszpania

Holandia

Niemcy

Portugalia

Włochy

 

Ligę Mistrzów w tym sezonie wygrał Real Madryt pokonując w finale Bayern. Ligę Europy wygrał Ajax Amsterdam w finale będąc lepszym od Schalke.

Odnośnik do komentarza

woow dobrze przygniotłeś ;) bardzo cieszy wynik dwumecu z Legią , napawa optymizmem na przyszłość. Trzymam kciuki w 1 lidze, btw jaka masz juz licencję? bo albo przeoczyłem albo nic nie wspomnialeś o kursach

W sumie sam nie pamiętam, czy wspomniałem o kursach i licencjach, ale w tej chwili mam kontynentalną licencje C ( zaczynałem od najniższej krajowej). Ubiegam się o kontynentalną licencje C. Co do wyników to może nie są one zbyt realistyczne, ale to tylko gra. Przyznam, że sam jestem w szoku. Świetnym ruchem był wybór Cracovii na klub patronacki, bo gracze wypożyczeni z tej ekipy ciągną grę mojej drużyny. Drugim aspektem jest praktycznie ten sam skład, więc jest zgranie i zrozumienie. Sam jestem ciekaw jak nam pójdzie w pierwszej lidze. Moje nazwisko stało się gorącym kąskiem na rynku i kto wie, czy dalej będę menadżerem Soły.

Odnośnik do komentarza

Okres przygotowawczy sezonu 2016/2017

 

Piłkarze rozjechali się na urlopy, a zarząd i sztab szkoleniowy przygotowuje się do rozgrywek pierwszoligowych. Pierwszą ważną sprawą jest nasz stadion, który nie spełnia wymogów licencyjnych. Zarząd poinformował o rozbudowie naszego obiektu. W tym czasie swoje mecze będziemy rozgrywać na stadionie Rozwoju w Katowicach. Z tego powodu zostają anulowane prace nad rozbudową obiektów młodzieżowych.

 

 

71641487136290394294.png

 

Moje nazwisko raz po raz pojawia się w mediach jako kandydat an menadżera różnych zespołów. W ostatnim czasie dostałem zaproszenie na rozmowę do Arki Gdynia i Ruchu Chorzów. Odrzuciłem je. Pierwszą, bo druga liga mnie nie interesuje, a drugą bo pierwsza liga też mnie nie interesuje skoro awansowałem do niej z Sołą. Tylko ekstraklasa.

 

Kolejną sprawą, którą udało się załatwić są przedłużone wypożyczenia następujących graczy:

 

Dariusz Zapotoczny

Michała Bartosza

Mateusza Wdowiaka

Bartosza Kapustki

Szymona Słowiaka

 

 

Zarząd przedstawił oczekiwania na nadchodzący sezon:

 

Pierwsza liga: środek tabeli

Puchar Polski: minimum pierwsza runda

 

Na zrealizowanie tych celów otrzymałem 420 tys. Zł na transfery oraz 2,4 mln zł. Na płace rocznie.

Dostałem zaproszenie na kolejną rozmowę kwalifikacyjna. Teraz się tym zainteresowałem, bo jest to beniaminek Ekstraklasy Raków Częstochowa. Bogusław Kaczmarek postanowił odejść na emeryturę i zwolnił się etat. Przyjąłem to zaproszenie i zobaczymy co z tego wyniknie.

 

 

13079063562452514222.png

 

 

Po rozmowie, zapoznaniem się ze składem i finansami uznałem, ze lepiej będzie póki co pozostać w Sole i walczyć w pierwszej lidze niż walczyć w Ekstraklasie o utrzymanie.

 

Rozpoczęło się okienko transferowe. Do klubu udało się sprowadzić znanych już wcześniej graczy, którzy byli na wypożyczeniu i teraz podpisali z nami kontrakty oraz kilku nowych graczy.

 

 

59431943680370195109.png

 

 

Z wolnego transferu przybyli dotychczas wypożyczani Olszowski, Gołuch i Pawlus. Udało się z Cracovii za 275 tys wykupić Mariusza Panka. Z nowych graczy doszli Jan Pawłowski, Dawid Kudła i Tomasz Górkiewicz. Zawodnicy z doświadczeniem Ekstraklasowym, więc na pewno przydadzą się w zespole. Z klubu odeszło dwóch graczy, którym skończyły się kontrakty- Przemek Kita oraz Rafał Skrzypek. Potrzebuję jeszcze z trzech środkowych obrońców, bo w tej chwili są tylko Kuligowski i Bartosz. ZZ konieczności, by na tej pozycji mogli grać Brotonek i Górkiewicz. Szukam jeszcze kogoś uniwersalnego na oba boki obrony.

 

Dołączyło do nas trzech trenerów:

 

Hubert Hrynczuk

Dariusz Kłus

Piotr Saratowicz

 

Poniżej przedstawiam wam cały skład moich współpracowników.

 

 

95793059618699844674.png

 

 

Nie wiem , czy wspominałem, ale jak widać na obrazku powyżej obecnie posiadam kontynentalną licencje C i staram się o licencje B. Rozegraliśmy tylko cztery sparingi. Na więcej niestety nie było czasu. Wyniki nawet ok. Pierwszy z Cracovią przegrany, choć z przebiegu meczu trochę nie sprawiedliwie, bo graliśmy ładny futbol. Pozostałe trzy wygraliśmy i z każdym meczem nasza forma rosła. Poniżej komplet wyników.

 

 

90833466293952639682.jpg

 

 

Pozyskaliśmy kolejnych trzech graczy. Z wolnego transferu dołączył do nas Marcel Tyl, ale jego sprowadził koordynator pionu juniorskiego i od razu wypożyczyłem go do Okocimskiego Brzesko. Bardzo utalentowany gracz i póki co trenuje z pierwszą drużyną. Z Lechii zakupiliśmy środkowego obrońcę Rudinilsona, a z Lecha Poznań wypożyczyliśmy Szczupakowskiego.

 

 

95408045973457575883.jpg

 

Edytowane przez MaKK
Wyrównanie do lewej
Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...