Skocz do zawartości

Livescore wiosenny


Kuchar

Rekomendowane odpowiedzi

No i Floyd wygrał, ekspertem nie jestem, ale pewnie zasłużenie. Komentatorzy irytowali jednak.

 

Swoją drogą spodziewałem się trochę ciekawszej walki, no ale to pewnie tak jak z finałami pucharów w nodze, często są szachy :P.

Odnośnik do komentarza

I dlatego dla mnie boks zawodowy, to jest parodia, a nie sport. W piłce nożnej jak ktoś wali w mur, ale bezskutecznie, a rywal się prawie tylko broni to się kończy bezbramkowym remisem. Pacquiao praktycznie całą walkę miał inicjatywę, tylko nie potrafił tego przełożyć na efekt. Mayweather był efektywny, ale w obronie. Nie wiem skąd do cholery dostał taką przewagę punktową.

Odnośnik do komentarza

Sędziowie widzieli to tak jak.komentatorzy - każdy cios Pacmana, który tylko obtarl Floyda to obcierka a każda obcierka w wykonaniu Floyda, to "soczyste, piękne uderzenie". Nie podwazam decyzji o wygranej Floyda, ale w boksie najwyraźniej są inne kryteria punktowania jak w innych sportach walki i 'wywieranie presji' nie ma kompletnie znaczenia.

Odnośnik do komentarza

Norwich, Middlesbrough, Brentford i Ipswich zagrają o awans do EPL. Wolverhampton Kuszczaka wygrało 4:2 z Millwall, ale bilansem bramkowym przegrali z konkurencją. Derby po zeszłorocznym zawodzie, o którym wspominałem przeżyło kolejny. Mają mecz w ostatniej kolejce na własnym terenie z ekipą, która w lidze nie wygrała od 9 spotkań i potrzebują remisu. I co robią? Wtapiają 0:3. McClaren pewnie może już się za pracą rozglądać.

Norwich - Ipswich mega para barażowa :)

Odnośnik do komentarza

I dlatego dla mnie boks zawodowy, to jest parodia, a nie sport. W piłce nożnej jak ktoś wali w mur, ale bezskutecznie, a rywal się prawie tylko broni to się kończy bezbramkowym remisem. Pacquiao praktycznie całą walkę miał inicjatywę, tylko nie potrafił tego przełożyć na efekt. Mayweather był efektywny, ale w obronie. Nie wiem skąd do cholery dostał taką przewagę punktową.

Mistrza trzeba wyraźnie pobić - to żelazna zasada boksu. Poza tym trochę trywializujesz - Mayweather w defensywie to jednak klasa światowa, a obrona w boksie to dużo więcej niż trzymanie wysoko gardy ;)

No i statystyka ciosów też mówi wiele:

 

Ciosy ogółem - zadane/celne:

Mayweather 435/148 (34%), Pacquiao 429/81 (19%)

Ciosy zadane przednią ręką:

Mayweather 267/67 (25%), Pacquiao 193/18 (9%)

Tzw. mocne uderzenia:

Mayweather 168/81 (48%), Pacquiao 236/63 (27%)

Odnośnik do komentarza

lad, ale tu było dwóch mistrzów ;)

 

No właśnie byłem ciekaw tej statystyki i jestem niesamowicie zaskoczony. Ja rozumiem, że pora taka, że człowiek może nie jest maksa skoncentrowany, ale w przebiegu walki, to jednak Pacquiao wyglądał dla mnie osobiście na zdecydowanie bardziej aktywnego i mimo, że dużo chybiał, to wydawało się, że i tak częściej trafiał niż rywal. Zresztą dla mnie tę walkę podsumował właśnie sam Pac-Man - "He didn’t do anything".

Odnośnik do komentarza

No pojebałem, bo przecież Manny miał pas :D

 

Gadaniem Pacquaio akurat nie ma się co sugerować, bo pięściarze przeważnie gadają to samo. Też nie przepadam za stylem Mayweathera (i Kliczków), bo nie jest to mistrz w starym stylu (w czasach Tysona pewnie nie przebiłby się do samego topu). Jednak trzeba zauważyć też to, że Pacquaio też "didn't do anything", bo Mayweather kontrolował ten pojedynek i na nic mu nie pozwolił.

Odnośnik do komentarza

No pojebałem, bo przecież Manny miał pas :D

 

Gadaniem Pacquaio akurat nie ma się co sugerować, bo pięściarze przeważnie gadają to samo. Też nie przepadam za stylem Mayweathera (i Kliczków), bo nie jest to mistrz w starym stylu (w czasach Tysona pewnie nie przebiłby się do samego topu). Jednak trzeba zauważyć też to, że Pacquaio też "didn't do anything", bo Mayweather kontrolował ten pojedynek i na nic mu nie pozwolił.

 

Owszem, tyle, że w drugą stronę było to samo. I dlatego uważam punktację sędziowską za szokującą.

Odnośnik do komentarza

No ale przecież masz wyraźnie pokazane w statystykach ciosów skąd wzięła się przewaga Mayweathera w punktacji :D Poza tym 116-112 to nie jest jakaś potężna dominacja. IMO Pacman wygrał dwie rundy (góra trzy, ale to mocno naciągana teza), więc punktacja sprawiedliwa. Tym bardziej, że to FLoyd dyktował rytm tej walki od samego początku. To też jest punktowane.

 

Generalnie po objerzeniu powtórki "trzeźwym" okiem można dostrzec słabość Pacquaio. Nie był sobą w tej walce - bez większego ryzyka, kiepsko kondycyjnie i przede wszystkim wyprowadził bardzo mało ciosów (jak na niego). Inna sprawa, że Mayweather wzorowa praca nóg i perfekcyjne trzymanie Manny'ego na dystans.

Odnośnik do komentarza

Za słabo się znam na boksie, żeby wchodzić w dyskusję, ale trudno jest mi pojąć jak można dyktować tempo walki od samego początku, jeżeli prawie cały czas ogranicza się do obrony. Ale jak już wspomniałem, nie moja bajka i nie będę się upierał.


Bristol City i MK Dons z awansem do Championship. Ci pierwsi zapewnili sobie promocję już wcześniej, ale na pożegnanie z League One się spięli i pyknęli Walsall... 8:2.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...