Skocz do zawartości

Marynia z grupą #440 stulejarzy atakuje shoutbox


Ingenting

  

78 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

Nie słyszałem, jak czytam to trochę to wygląda jak kolejna próba poszukiwania genialnego sposobu na chudnięcie :P. No ale nie mam zdania, jakieś badania bym musiał zobaczyć, bo sama logika stojąca za tym mnie nie przekonuje.

http://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0104423013000213 tu niby jest napisane, że coś daje. Tylko sęk w tym, że:

"The studies discussed in this paper have mostly been conducted in very small populations, on healthy individuals, and for short periods, which limits the strength of the results achieved. Further investigations are required to determine the frequency and/or duration of IF required to exert a positive effect on metabolism and cardiovascular outcomes."

 

A więc trochę mało wiarygodne te badania.

Odnośnik do komentarza

Co do IF to próbowałem - praktycznie zero pozytywnego efektu w stosunku do normalnego żarcia. Jak miałem deficyt to chudłem tyle co zawsze, a jak nadwyżke to tyłem tyle co zawsze. W dodatku cholernie uciążliwe (głód w ostatnich godzinach postu niesamowity + strasznie niewygodnie było znajdować te 6 h w ciągu dnia, w których praktycznie non stop trzeba jeść, bądź to jedzenie przygotowywać. W dodatku te godziny muszą być stałe codziennie, więc ciężko dopasować to do pracy/szkoły).

 

Co do tych węgli - dla mnie to całe clean eating to pierdolenie. Wiadomo, że jak ktoś całą dietę oprze na Macu czy KFC to pewnie skoczy mu cholesterol czy zabraknie witamin, ale bez przesady. Jest też coś takiego jak wchłanialność kalorii (czytałem o jakiś badaniach, że np. część kalorii z np. migdałów organizm w ogóle nie wykorzystuje, czyli jest to sytuacja jakby się ich nie zjadło), więc stąd może wynikać różnica w spadkach/wzrostach przy teoretycznie tej samej ilości kalorii. Jednak w dużej mierze, zwłaszcza dla amatorów różnica nie jest zbyt wielka. Nie ma co wariować z kurczakiem milion razy dziennie, żarciem tylko pełnowartościowych węgli, bo to bujda. Przynajmniej w moim przypadku bardzo spoko efekty były przy fastfoodach wliczonych w makra, nie jadłem ich może jakoś mega często, ale dość regularni mi sie zdarzało - nie zauważyłem żadnych nieporządanych efektów.

 

Z tą kreatyną to też nie czaje po co już w nią inwestować jak ledwo co sie zaczęło trenować, ale oc ja tam wiem.

Odnośnik do komentarza

 

 

Z tą kreatyną to też nie czaje po co już w nią inwestować jak ledwo co sie zaczęło trenować, ale oc ja tam wiem.

Jeśli piszesz o mnie - ćwiczę już pół roku i nadszedł czas na kreatynę. Przynajmniej tak mi się wydaję. A poza tym moim zdaniem kreatyna jest dla wszystkich, to nie jest jakiś wielki suplement.

Odnośnik do komentarza

Jasne, nie jest. Pytanie w jakim celu ją bierzesz? Kiedyś, nawet tu podobne pytanie zadał mi bodaj pawoj. Czy przestałeś mieć już efekty? Jaki chcesz być? Większy, bardziej wytrzymały? IMO póki utrzymują się zadawalające efekty to szkoda przede wszystkim hajsu na jakieś zabawki. Jak efekty stają się niezadawalające (ale też pytanie dlaczego? Moze zły trening? Może zła dieta?) to wtedy można się bawić. No chyba, że kasa nie ma znaczenia.

Odnośnik do komentarza

Co do IF to próbowałem - praktycznie zero pozytywnego efektu w stosunku do normalnego żarcia. Jak miałem deficyt to chudłem tyle co zawsze, a jak nadwyżke to tyłem tyle co zawsze. W dodatku cholernie uciążliwe (głód w ostatnich godzinach postu niesamowity + strasznie niewygodnie było znajdować te 6 h w ciągu dnia, w których praktycznie non stop trzeba jeść, bądź to jedzenie przygotowywać. W dodatku te godziny muszą być stałe codziennie, więc ciężko dopasować to do pracy/szkoły).

 

Co do tych węgli - dla mnie to całe clean eating to pierdolenie. Wiadomo, że jak ktoś całą dietę oprze na Macu czy KFC to pewnie skoczy mu cholesterol czy zabraknie witamin, ale bez przesady. Jest też coś takiego jak wchłanialność kalorii (czytałem o jakiś badaniach, że np. część kalorii z np. migdałów organizm w ogóle nie wykorzystuje, czyli jest to sytuacja jakby się ich nie zjadło), więc stąd może wynikać różnica w spadkach/wzrostach przy teoretycznie tej samej ilości kalorii. Jednak w dużej mierze, zwłaszcza dla amatorów różnica nie jest zbyt wielka. Nie ma co wariować z kurczakiem milion razy dziennie, żarciem tylko pełnowartościowych węgli, bo to bujda. Przynajmniej w moim przypadku bardzo spoko efekty były przy fastfoodach wliczonych w makra, nie jadłem ich może jakoś mega często, ale dość regularni mi sie zdarzało - nie zauważyłem żadnych nieporządanych efektów.

 

Z tą kreatyną to też nie czaje po co już w nią inwestować jak ledwo co sie zaczęło trenować, ale oc ja tam wiem.

Dieta na poziom cholesterolu ma znikomy wpływ. Zresztą sam cholesterol jest czymś niezbędnym i zdrowym, podwyższony cholesterol to nie choroba a tylko jej objaw, więc te wszystkie leki na podwyższony poziom cholesterolu to chuj oszustwo.

Co do żarcia, jasne, że nie ma co wariować i można sobie czasem zjeść coś niezdrowego, ale kiedy w diecie jest za dużo niezdrowego żarcia i za mało jakichś witamin czy minerałów to jest to zwyczajnie niezdrowe i może znacznie wpłynąć na długość i jakość życia. Już nawet abstrahując od manipulowania wagą ma to wpływ na obecne i przyszłe życie. Zadbanie o witaminy i odpowiednie tłuszcze nie jest szczególnie trudne (ot jeść warzywa i wiedzieć jakie tłuszcze jeść a jakich raczej unikać) nie jest szczególnie trudne a ma bardzo duże znaczenie dla zdrowia.

 

A kreatyna akurat jest cholernie tania a efekty są w sumie niemałe. Jasne, że na samym początku nie ma sensu jej brać, ale po jakimś czasie progres jednak zwalnia i skoro mogę go przyspieszyć za niecałe 20zł miesięcznie no to czemu nie? Właśnie nie bardzo rozumiem podejścia niektórych, którzy widzą kreatynę jako takie nitro które trzeba sobie zachować jak się już będzie wypierdalało 150kg na klatę, po co czekać?

Odnośnik do komentarza

Dieta na poziom cholesterolu ma znikomy wpływ. Zresztą sam cholesterol jest czymś niezbędnym i zdrowym, podwyższony cholesterol to nie choroba a tylko jej objaw, więc te wszystkie leki na podwyższony poziom cholesterolu to chuj oszustwo.

Co do żarcia, jasne, że nie ma co wariować i można sobie czasem zjeść coś niezdrowego, ale kiedy w diecie jest za dużo niezdrowego żarcia i za mało jakichś witamin czy minerałów to jest to zwyczajnie niezdrowe i może znacznie wpłynąć na długość i jakość życia. Już nawet abstrahując od manipulowania wagą ma to wpływ na obecne i przyszłe życie. Zadbanie o witaminy i odpowiednie tłuszcze nie jest szczególnie trudne (ot jeść warzywa i wiedzieć jakie tłuszcze jeść a jakich raczej unikać) nie jest szczególnie trudne a ma bardzo duże znaczenie dla zdrowia.

 

A kreatyna akurat jest cholernie tania a efekty są w sumie niemałe. Jasne, że na samym początku nie ma sensu jej brać, ale po jakimś czasie progres jednak zwalnia i skoro mogę go przyspieszyć za niecałe 20zł miesięcznie no to czemu nie? Właśnie nie bardzo rozumiem podejścia niektórych, którzy widzą kreatynę jako takie nitro które trzeba sobie zachować jak się już będzie wypierdalało 150kg na klatę, po co czekać?

 

Cholesterol rzuciłem tak o, nigdy nie wnikałem skąd on się bierze, możliwe że masz racje (choć dla mnie dziwne dlaczego lekarze wiążę go mocno z dietą).

 

Ja po prostu zaznaczam, że dla amatora te sprawy nie mają wielkiego znaczenia. Oczywiście, nie można oprzeć całej diety na śmieciowym żarciu - ale jako uzupełnienie "dla przyjemnosci"? Jeśli ktoś po treningu zje sobie batona czy czekoladę to nic mu się nie stanie. Jeśli ktoś w ciągu dnia dostarczy odpowiedniej ilości białka, czy witamin to dlaczego nie może jednego posiłku zastąpić fast-foodem? Nawet dzień w dzień. Nawet ten banalny test, gdzie jakiś ziomek żarł tylko w Macu i chudł + poprawiały mu się wyniki badań. IMO dopóki ktoś nie myśli o zawodostwie (a jak myśli to bym polecał raczej bawienie się w chemika niż dietetyka) to nie musi tak się srać czy je takie węgle czy srakie (oczywiście o ile nie przesadza i np. 80 % zapotrzebowania na węgle to batony). Bardzo nie podoba mi się takie podejście jak u Karmowskiego, który pokazuje że należy wpierdalać na II śniadanie kurczaka, na obiad kurczaka, do roboty kurczaka, a na deser omlet z kurczakiem. Co mi po tym, że na starość będę żył jak najlepsze lata spędzę w kuchni, albo wpierdalając dwutysięczną procję kury w tym miesiącu.

 

A co do kreatyny - stąd moje pytanie czy efekty spowolniły. Jeśli tak, to spoko. Jeśli nie to po co brać? Raczej nikt nie każe czekać do ogromnych efektów i wyciskania pół tony.

Odnośnik do komentarza

Nie no takto się zupełnie zgadzam, dieta jest dla mnie a nie ja dla diety.

Co do tego cholesterolu to po prostu gigantyczny biznes się kręci w okół produktów i (że tak sobie rzucę korwinizmem) ludzie są głupi, kupią wszystko co zareklamują w telewizji. Spożycie tłuszczów nasyconych (które wbrew obiegowej opinii są bardzo zdrowe bo wchuj ciężko je utlenić w przeciwieństwie do roślinnych jednonienasyconych i wielonienasyconych) w żaden sposób nie wpływa na badany poziom cholesterolu, wpływa za to na jakieś jego podskładniki (nie pamiętam już dokładnie) które pomagają dostać się cholesterolowi do wątroby i z wątroby do krwioobiegu.

http://dieta.tvtom.pl/insulina-i-jej-wplyw-na-metabolizm/ całkiem ciekawy wykład w którym poruszony jest temat cholesterolu, generalnie obniżając poziom cholesterolu robi się więcej złego niż dobrego, to tak samo krótkowzroczne działanie jak branie syropu hamującego kaszel podczas choroby. No ok, nie będziesz kasłał, ale kaszel nie wziął się z nikąd, to nie złe bakterie dźgają mózg trójzębem wymuszając kaszel tylko to jest reakcja obronna organizmu pomagająca usunąć śluz z płuc. A więc blokując kaszel blokuje się mechanizm który pomaga organizmowi się uleczyć.

I jeszcze jeden link odnośnie samego cholesterolu już http://www.cholesterol-and-health.com/Does-Cholesterol-Cause-Heart-Disease-Myth.html

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...